Prawda

Czwartek, 25 kwietnia 2024 - 06:20

« Poprzedni Następny »


Dlaczego jestem członkiem organizacji „Pokój nie teraz”


Richard Landes 2016-02-13


Niemal każdy w świecie gier o sumie pozytywnej, gdzie obie strony wygrywają, zgadza się, że najlepszym rozwiązaniem konfliktu między Izraelczykami i Palestyńczykami jest rozwiązanie w postaci dwóch państw. Ziemia za pokój, wzajemne kompromisy, daj trochę, otrzymaj wiele. To myślenie o pozytywnej sumie leży u sedna tego, co umożliwia istnienie demokracji i co umożliwiło Europejczykom zastąpienie tysiącleci wojen między plemionami i narodami (co w czasach średniowiecznych było codziennym zajęciem) współpracującą i produktywną Unią.

Niemniej ten konflikt okazał się zdumiewająco trwały i oporny na podejmowane w najlepszych intencjach wysiłki zachodnich outsiderów przez ostatnich dwadzieścia lat. Nie tylko zepsuło to ostatni rok prezydentury Billa Clintona, ale skompromitowało dwójkę sekretarzy stanu Obamy, która z pewnością siebie przepowiadała, że (każde z nich) rozwiąże ten problem w ciągu kilku miesięcy. Jak Syzyf z chorobą Alzheimera, skazani na powtarzanie tych samych ruchów bez zauważania powtórek, zachodni eksperci od „rozwiązywania konfliktów” raz za razem próbują zastosować te same rozwiązania „pozytywnej sumy”, z dającymi się przewidzieć tymi samymi rezultatami: nie tylko brakiem sukcesu, ale rzeczywistą porażką. Sytuacja jest za każdym razem gorsza niż była przedtem.


Tym, co umyka wielu, którzy, podobnie jak ja, akceptują koncepcję rozwiązania w postaci dwóch państw, jest niewspominana teraźniejszość, która towarzyszy wszystkim bieżącym wysiłkom. Koncepcja, że to rozwiązanie można i należy natychmiast wprowadzić w życie, ma dobre powody. W dodatku do troski o zakończenie cierpień spowodowanych tym konfliktem tak szybko, jak to możliwe, pośpiech uwzględnia problemy demograficzne następnego pokolenia: czy Izrael będzie zarówno żydowski, jak i demokratyczny?


Jedno i drugie są dobrymi powodami, by działać szybko, ale nie są to dobre powody, by ignorować przeszkody stojące na drodze. Rzeczywistość, kombinacja kultury politycznej silniejszego [„strong horse”] i plemiennej, apokaliptycznej, dżihadystycznej kultury religijnej, uniemożliwia zamykanie oczu i żywienie nadziei, że obie strony są gotowe i że jest to tylko kwestia znalezienia właściwej formuły kompromisu, by zgarnąć pulę.  


Większość głosów w sferze publicznej obwinia Izrael za brak postępów. Jest to główny temat dyplomacji europejskiej i badań postkolonialnych od połowy lat 1970., mediów zachodnich głównego nurtu (z BBC i „New York Times” w awangardzie), szczególnie od roku 2000, a obecnie przeszło także do kręgów politycznych USA. Ta tendencja me sens tylko dlatego, że łatwiej jest winić elastyczniejszych i bardziej samokrytycznych Izraelczyków, nawet jeśli wina nie leży po ich stronie. O ileż łatwiej jest pójść tą drogą, kiedy z jednej strony Palestyńczycy przyjmują każdą krytykę z wielką wrogością, a z drugiej krytykujący znajduje silne poparcie u samokrytycznych Izraelczyków i Żydów w diasporze.


Ci “Żydzi przeciwko sobie” dostarczają argumentów politykom i ekspertom, niezbyt skłonnym do krytykowania Palestyńczyków ani do stawiania im jakichkolwiek żądań, by podwoić ciężar na Izraelczyków. W końcu, jest bardzo niewielu Palestyńczyków głośno domagających się krytyki i ostrego potępienia własnego społeczeństwa w sposób, w jaki robią to Żydzi i Izraelczycy. Jest wręcz odwrotnie, nie ma żadnych palestyńskich dziennikarzy głównego nurtu, żadnych decydentów, żadnych polityków gotowych do wzięcia na siebie jakiejkolwiek odpowiedzialności za jakikolwiek błąd, pomyłkę lub niewłaściwy krok ze swojej strony. Wśród nich jest przedmiotem wiary, którą podziela coraz więcej ludzi na Zachodzie: wina leży po stronie Izraela; Palestyńczycy są niewinnymi ofiarami.


A przecież, kiedy widzimy, co przywódcy palestyńscy mówią po arabsku do swojej publiczności, znajdujemy całą kulturę nieprzejednania i podżegania. Jest to kultura sumy zerowej, nie tylko w stosunku do sąsiada, Izraela – Od rzeki do morza, Palestyna będzie wolna – ale w stosunku do własnej ludności. Podobnie jak elity w każdym innym kraju arabskim, kierownictwo palestyńskie, niezależnie od tego, czy jest religijne (Hamas), czy „świeckie” (OWP), żyje w luksusie, podczas gdy jego lud żyje w nędzy.


Jeśli za wskazówkę weźmie się cięte uwagi Dennisa Rossa o tym, dlaczego Oslo zawiodło, Autonomia Palestyńska kontynuuje „największe zaniechanie” Arafata: nie przygotowuje swojej ludności do pokoju. Wręcz przeciwnie, nieustannie i systematycznie pierze jej mózgi propagandą. Już samo uparte twierdzenie, że wyłącznie Izrael jest winny, jest częścią tej propagandy wojennej. Identyfikuje to problem: nie szukają oni kompromisu, co wymaga przynajmniej częściowego uznania żądań drugiej strony; szukają rozwiązania o sumie zerowej. Izrael jest winny i musi zapłacić, a więc Palestyńczycy wygrywają dużo, a Izrael przegrywa dużo.


Najbardziej umiarkowanym stanowiskiem, jakie znajdujemy w arabskim dyskursie Palestyńczyków, nie jest koncepcja dwóch państw (która pojawia się tylko w artykułach publikowanych na Zachodzie), ale dwóch etapów, a mianowicie: wziąć to, co oferują Izraelczycy i użyć tego jako obszaru strategicznego do dalszych ataków, aż do zniszczenia Izraela. A nawet to wydaje się być zbyt wielkim kompromisem dla honoru arabskiego, bo także, kiedy oferowano im duże obszary, włącznie z Jerozolimą, ci “umiarkowani” konsekwentnie odpowiadali “nie”.


Mimo niechęci mediów do informowania o tym, wiemy, że w 2007 r. Abbas odrzucił ofertę Olmerta, jak dotąd, najhojniejszą. Dzisiaj nawet Gershon Baskin, jeden z najbardziej zdeterminowanych i oddanych adwokatów pokoju teraz, ktoś, kto w przeszłości zawsze twierdził, że kierownictwo palestyńskie było i jest chętne do niezbędnych dla pokoju kompromisów, przestał liczyć na obecne (“umiarkowane”) kierownictwo palestyńskie.  


Europejczycy systematycznie unikali i unikają zwracania uwagi na ten „wewnętrzny” dyskurs palestyński. Albo chcą rozpaczliwie wierzyć, że pokój jest możliwy teraz, albo chcą obwiniać Izrael za palestyńskie nieprzejednanie, w każdym razie wolą wersję wydarzeń, w której Izrael jest jedyną przeszkodą do pokoju, i utrzymać wiarę, że zmuszanie Izraela do dalszych ustępstw jest najszybszą drogą do pokoju. Dzisiaj Francja ogłasza absurdalną, samospełniającą się groźbę, że jeśli negocjacje pokojowe zawiodą, Francja uzna państwo palestyńskie: kto mógłby chcieć lepszej motywacji dla Palestyńczyków do sabotowania rozmów?


Gdyby ich ocena była poprawna – Palestyńczycy są gotowi do kompromisu, Izraelczycy nie są – naciski na Izrael mogłyby zadziałać. Oczywiście to wszystko nie działa, bo ocena oparta jest na odwróceniu rzeczywistości. Zamiast posuwać się ku celowi sumy pozytywnej, która daje korzyści „obu stronom”, ta polityka pcha tylko Izrael w stronę większego zagrożenia, a Palestyńczyków w stronę większego nieprzejednania.


Najnowsza groźba francuskiego ministra spraw zagranicznych, Fabiusa, że jeśli następna runda rozmów zawiedzie, Francja jednostronnie uzna Palestynę, doskonale ilustruje to szaleństwo: mówi Palestyńczykom, że jeśli tylko pozostaną nieprzejednani, zwyciężą. Równocześnie grozi Izraelczykom sankcjami za odmowę popełnienia samobójstwa. Strona francuska wzmacnia także palestyńskich dżihadystów w czasie, kiedy nie wiedzą, co zrobić z własnymi dżihadystami. Im bardziej Palestyńczycy opierają się kompromisom, tym więcej wsparcia otrzymują, tym bardziej outsiderze przyjmują ich wojowniczą narrację: „Zlikwidować Izrael dla Pokoju Światowego”.


Nie jest to też po prostu kwestia palestyńskiej woli politycznej (jak Zachód sądził w sprawie Arafata podczas Oslo), ale problem kulturowy, o którym większość z nas nie chce myśleć. Niektórzy politolodzy spekulowali, że Palestyńczycy są jednym z narodów arabskich, który ma największe szanse stania się demokracją (często wyjaśniane przez bliskość do demokracji izraelskiej). Zarówno jednak zachowanie elit (polityka Silniejszego), jak patriarchalnych mężczyzn (morderstwa honoru), sugerują, że Palestyńczykom bardzo daleko do tego rodzaju instytucjonalnego i społecznego przekonania, jakie jest niezbędne, by rozpocząć i utrzymać eksperyment wolności.  


Istnienie tych przeszkód kulturowych dla pokoju po stronie palestyńskiej sprawia wielkie trudności liberalnym Żydom i Izraelczykom, przekonanym o konieczności kompromisów, jakie ich zdaniem warto uczynić, by osiągnąć rozwiązanie w postaci dwóch państw (włącznie z podziałem Jerozolimy). Z jednej strony, otwarte podnoszenie tych kwestii wywołuje obrazę wśród Palestyńczyków i ich orędowników (jak Saïd). Z drugiej strony, przez naciskanie na Izrael, by godził się na rozwiązanie w postaci dwóch państw teraz, faktycznie choć niezamierzenie osłabiają Izrael i wzmacniają wrogów pokoju, szczególnie wśród Palestyńczyków. Każda porażka pokoju teraz w oparciu o ideę sum pozytywnych osłabia graczy sum pozytywnych i wzmacnia graczy sumy zerowej po obu stronach. Jest to dynamika, która oznacza wzmacnianie graczy politycznych wśród Palestyńczyków, których postawy wobec Izraela pokrywają się w dużej mierze z postawami apokaliptycznych dżihadystów.


Ten dylemat staje się jeszcze bardziej toksyczny, kiedy poczucie naglącej potrzeby doprowadza Żydów o dobrych intencjach do niecierpliwości wobec izraelskiej niechęci uczynienia posunięć, które wyborcy, na co dzień żyjący z napędzaną podżeganiem przemocą palestyńska, uważają za samobójcze. Liberałom jest o tyle łatwiej potępiać Netanjahu jako prawicowca, nieprzejednanego i nieustępliwego i chwalić Abbasa jako umiarkowanego i gotowego do pokoju. Jeśli jednak rzeczywistość jest odwrotna (a jest), to każde posunięcie, do którego prze obóz pokojowy, prowadzi do wojny; a im mocniej prze, tym gorsza jest wojna, którą bezwiednie przygotowują.


Z drugiej strony, jeśli problemem jest opór palestyński i radykalny brak gotowości kultury palestyńskiej do pokoju z Izraelem, to inna polityka może poprawić perspektywę rozwiązania w postaci dwóch państw, które jednak nie nadejdzie szybko.


Postawa wobec Izraela dzierżących władzę Palestyńczyków ujawnia całą gamę palestyńskiej nietolerancji: żadnych Żydów mieszkających w państwie palestyńskim, żadnych Żydów wśród sił zagranicznych stacjonujących w Palestynie. Nawet żadnych uchodźców palestyńskich z obozów w świecie arabskim w państwie palestyńskim (muszą wrócić do Izraela). To oczywiście nazywa się czystką etniczną i jest dokonywane jako oczywistość przez wojownicze, autorytarne reżimy.


To zrobili Osmanie w latach 1910. i 1920. wobec Ormian i Greków, których masakrowali i wygnali. Nie ma dostrzegalnej różnicy między kulturą polityczną i religijną Osmanów, a rodzajem kultury panującej w elitach palestyńskich („świeckich” i religijnych). Wręcz dzisiejsi Palestyńczycy stanowią zdecydowany regres w stosunku do wielkoduszności Ataturka wobec Greków.


A jednak ci sami ludzie, którzy rozkoszują się oskarżaniem Izraela o czystkę etniczną (mimo 20% populacji arabskiej, która ma wolność i przywileje, jakich nie ma nigdzie indziej na Bliskim Wschodzie), wydają się nie mieć zastrzeżeń (lub wiedzy) do tej palestyńskiej, otwarcie zamierzonej czystki etnicznej, której często towarzyszy ten rodzaj ludobójczego podżegania, który, we właściwych warunkach, może dać koszmarną rzeczywistość. Trzeźwy obserwator (tj. taki, który nie jest zamroczony Saïdem, lub niepokoi się o obrazę muzułmańskiego honoru) zauważyłby od razu: Palestyńczycy muszą dopiero przejść rodzaj rewolucji moralnej w swojej “grupie honoru”, która pozwoli na większą tolerancję “innego” i w ten sposób położy podwaliny pod zarówno demokrację, jak pokojowe stosunki z „innymi”. A do tego czasu wszystkie ustępstwa wobec nich stanowią przepis na wojnę.  


Pokój nie teraz.


Rozwiązanie w postaci dwóch państw istotnie jest najbardziej godziwym rozwiązaniem tej tragicznej walki dwóch ludów, które mogłyby być owocnymi przyjaciółmi. Dla osiągnięcia jednak tego rodzaju sprawiedliwości potrzeba czasu, zanim kultura palestyńska rozwinie zdolność przejścia ze świata sumy zerowej przy rozwiązywaniu sporu przez przemoc (przy czym upierają się przywódcy palestyńscy, mimo że jak dotąd zawsze przegrywali), do rozwiązywania sporów przez sprawiedliwe dyskusje, w które wchodzi wzajemność. Do tego czasu zmuszanie Izraela do czynienia ustępstw na rzecz graczy, którzy odrzucają wzajemność i uważają ustępstwa za oznaki słabości, jedynie sprzyja wojnie.


Poniższe sugestie są żądaniami, które są całkowicie rozsądne przy założeniu, że Palestyńczycy planują zawrzeć pokój z Izraelem; są one nie do przyjęcia, jeśli Palestyńczycy planują zniszczenie Izraela. Wydaje się, że najmniejsze, co outsiderzy o dobrych intencjach, którzy wierzą w rozwiązanie w postaci dwóch państw teraz, mogą zrobić, to prosić kierownictwo palestyńskie:

  • Okażcie dobrą wolę w sprawie kompromisu o uchodźcach przez rozpoczęcie przenoszenia uchodźców z obozów do przyzwoitych, permanentnych domów.
  • Okażcie szacunek kobietom przez poważne zabranie się za sprawę morderstw honorowych, włącznie z przypadkami, kiedy ojciec lub brat gwałcą ofiarę.
  • Przestańcie prześladować Palestyńczyków, którzy współpracują z Izraelczykami, jako szpiegów i zdrajców.

Wybrałem te sprawy, ponieważ dotyczą one kwestii kulturowych, które powodują, że tak trudno jest o pokój. Oczywiście, każdy wysiłek na rzecz pokoju powinien również zawierać żądanie, by funkcjonariusze palestyńscy zaprzestali nadawania najpaskudniejszego rodzaju propagandy wojennej: podżegania do ludobójstwa, separatystycznych twierdzeń i obietnic, gloryfikacji ludzi, którzy zabili niewinnych cywilów. To jednak jest niemal zbyt oczywiste, by to wspominać… a może nie?


Why I am a member of peace when

The Augean Stables, 2 lutego 2016

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Richard Allen Landes


Amerykański historyk, wykładowca na Boston University, dyrektor bostońskiego Center for Millennial Studies. Autor szeregu książek o średniowieczu i ruchach apokaliptycznych. Obserwator konfliktu na Bliskim Wschodzie (to on ukuł pojęcie „Pallywood” na wyprodukowane ze statystami filmy mające być „dowodami” przeciwko Izraelowi). Jest również autorem dwuczęściowej druzgoczącej analizy  tzw. „Raportu Goldstone’a”.    


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2591 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Chrześcijanie wolą żyć w Izraelu, a nie w Autonomii Palestyńskiej   Tawil   2024-04-23
Aby chronić prawa człowieka, rządy muszą zaprzestać finansowania kampanii organizacji pozarządowych przeciwko Izraelowi   i Itai Reuveni   2024-04-20
Czemu Warszawa mówi, że „Tel Awiw powiedział”?   Koraszewski   2024-04-20
Niebezpieczny pęd Stanów Zjednoczonych, by uratować grupę terrorystyczną Hamas   Dershowitz   2024-04-19
Palestyńczycy  nie są małymi dziećmi   Wilf   2024-04-18
Ruchy masowe i tęsknota do nienawiści   Koraszewski   2024-04-17
Prawdziwy obraz wojny na Bliskim Wschodzie widać teraz w pełnym świetle Jak błyskawica zapalająca się w ciemnym pokoju, atak Iranu na Izrael w końcu dał światu coś cennego: wgląd w prawdziwe intencje Teheranu.   Freidman   2024-04-16
„Żelazne” wsparcie USA dla Izraela oznacza „nie pozwolimy wam wygrać walki”     2024-04-15
Palestyński plan „dwóch państw”: oszukiwanie Zachodu   Landes   2024-04-13
Być może Izrael jest bardziej etyczny?     2024-04-13
Przeciwni Hamasowi Gazańczycy, antyizraelizm i denazyfikacja   Oz   2024-04-12
Kogo i czego uczy historia?   Koraszewski   2024-04-08
Jesteśmy ofiarami i wszystko, co robimy, jest usprawiedliwione   Greenfield   2024-04-06
Wybiórcze współczucie czyli  liczy się tylko życie Palestyńczyków   Fitzgerald   2024-04-04
Palestyńczyk jak go widzą   Koraszewski   2024-04-02
Kiedy zbrodnia spektakularnie się opłaca   Rafizadeh   2024-04-01
Gaza: razzia jako wojna polityczna   Taheri   2024-04-01
ONZ wezwana do reagowania na przemoc wobec kobiet wynikającą z szariatu   Ibrahim   2024-03-31
Żydzi z Hollywood są jak indyki na Boże Narodzenie   Julius   2024-03-24
Strategia okrucieństwa w wojnie w Strefie GazyPrawdopodobnie Hamas jest pierwszym reżimem w historii, który prowadzi wojnę mającą na celu maksymalizację ofiar wśród własnej ludności.   i Leonard Hochberg   2024-03-22
Lewica, prawica i kanarek w kopalni   Koraszewski   2024-03-22
Dlaczego liberałowie ponieśli porażkę w walce z antysemityzmem   Tobin   2024-03-21
Odwaga białej flagi i mój Poznań   Koraszewski   2024-03-17
Izraelska pisarka wycofuje się z zaplanowanego wystąpienia, zanim zostanie anulowana z powodu „złych poglądów”   Coyne   2024-03-16
Demokracja protestów i piwny parlamentaryzm   Kruk   2024-03-16
Dlaczego nowo niepodległe kraje muszą odrzucić radykalną dekolonizacjęKontrastujące historie Singapuru, Tanzanii i Sri Lanki ukazują niebezpieczeństwa związane z próbą całkowitego wymazania kolonialnej przeszłości.   Sophalkalyan   2024-03-15
Dlaczego lewica musi kłamać o Hamasie i gwałtach   Tobin   2024-03-13
Departament Edukacji USA ukrywa zagraniczne darowizny na rzecz uniwersytetów   Bard   2024-03-13
Od miesięcy oficjalna polityka Autonomii Palestyńskiej zakłada zadawanie cierpień Gazańczykom     2024-03-11
Wybory wartości w globalnej wiosce   Koraszewski   2024-03-11
Czy Gaza naprawdę jest przypadkiem największych cierpień Arabów?   Abdul-Hussain   2024-03-09
Przestępstwa seksualne Hamasu-UNRWA i Międzynarodowy Dzień Kobiet   Blum   2024-03-08
Homeopatyczny środek na wydłużanie rzęs   Koraszewski   2024-03-08
Czy odbędzie się strategiczny dialog USA-Katar?   Carmon   2024-03-07
Kiedy polityka wobec zagranicznych wojen staje się krajową polityką wyborczą   Fernandez   2024-03-05
Palestyński handlarz kłamstw   Bawer   2024-03-05
Wszyscy jesteśmy imigrantami   Koraszewski   2024-03-02
Współudział UE w finansowaniu irańskiego terrroru   Rafizadeh   2024-03-01
Dzień po i jego konteksty   Koraszewski   2024-02-26
Sabotowanie romansu USA-Izrael   Altabef   2024-02-24
Eurowizja i bębny wojny   Collins   2024-02-23
Milczenie feministycznych owiec: ani słowa o horrorach HamasuZwolennicy #MeToo milczeli.   Chesler   2024-02-22
A zwycięzcą jest – Hamas!   Dershowitz   2024-02-21
"Palestyńczycy są tacy sami jak my", zapewnia mędrzec Blinken   Pandavar   2024-02-20
Żyjemy w momencie kulturowego chaosu   Meotti   2024-02-20
Chleba naszego powszedniego daj nam Google   Koraszewski   2024-02-19
Jak propalestyńscy są zachodni demonstranci?     2024-02-16
@Guardian kłamie, żeby przedstawić żołnierzy IDF jako potwory – ale pokazuje, że @IDF pozostaje najbardziej moralną armią na świecie     2024-02-15
Blinken powinien wiedzieć, że Autonomia Palestyńska jest równie zła jak rządy Hamasu w Gazie   Marcus   2024-02-14
Czy może istnieć uczciwa propalestyńska lewica?   Levick   2024-02-14
Hipokryzja zdefiniowana: grupy praw człowieka martwią się wszelkimi ograniczeniami w przepływie uchodźców, ale milczą w sprawie Egiptu, który zakazuje wjazdu jakimkolwiek uchodźcom z Gazy     2024-02-13
Czy uchodźcy żydowscy i arabscy są równi?Mimo prawie miliona żydowskich uchodźców z krajów arabskich, Organizacja Narodów Zjednoczonych nadal ma obsesję wyłącznie na punkcie potomków uchodźców arabskich.   Julius   2024-02-11
Kilka uwag wokół niepewności   Koraszewski   2024-02-09
Moi drodzy Palestyńczycy: Czas pozbyć się naszych przywódców i przyjąć izraelskie oferty pokojowe   Eid   2024-02-07
Jak zdemontować UNRWA: instrukcja krok po kroku     2024-02-07
Wojna Izraela z Hamasem jest najmniej śmiercionośną wojną w regionieDlaczego więc media opisują go jako „jedną z najbardziej śmiercionośnych… w historii”?   Greenfield   2024-02-06
Zdradziecka awangarda intelektualna   Koraszewski   2024-02-04
Departament Stanu a rzeczywistość   Bard   2024-02-03
Szef ONZ twierdzi, że Palestyńczycy mają „prawo do państwowości”. Dlaczego?   Fitzgerald   2024-02-03
UNRWA istnieje, aby pomóc w prowadzeniu wojny, której celem jest likwidacja Izraela   Tobin   2024-02-02
Islamscy terroryści tworzą klęski głodowe, żeby czerpać korzyści z pomocy zagranicznejWalka z terrorystami nie powoduje klęsk głodowych; pomoc humanitarna dla terrorystów powoduje klęski głodowe.   Greenfield   2024-02-01
Kto pierwszy mrugnie w wojnie w Gazie?   Fernandez   2024-02-01
Dokumentowanie działań umożliwiających zbrodnie wojenne Hamasu: agencje ONZ, programy pomocy rządowej i organizacje pozarządowe   Steinberg   2024-01-31
Prawdziwe ludobójstwa, które świat ignorujeZamiast przeciwstawić się prawdziwym zbrodniom przeciw ludzkości, społeczność międzynarodowa obrzuca Izrael krwawymi oszczerstwami.   Bryen   2024-01-29
Wysoki Przedstawiciel UE, Josep Borrell, przyznaje, że chce „dwóch państw”, a nie „pokoju”     2024-01-26
Błędna odpowiedź Bidena w sprawie TajwanuGłównym zagrożeniem dla pokoju w Azji nie jest niepodległość Tajwanu, ale chińska wojowniczość.   Jacoby   2024-01-26
Jak zakończyć cierpienia Palestyńczyków   Tawil   2024-01-24
Dla mediów terroryści Hamasu to duchy   Bard   2024-01-23
Złóżmy pozew przeciwko UNRWA w Hadze   Bedein   2024-01-23
Jak Princeton wybiela haniebną historię Kena Rotha   Steinberg   2024-01-22
Jedna wojna i dwie wizje   Taheri   2024-01-21
Pytasz, czy jesteś antysemitą?   Koraszewski   2024-01-21
“Koszmar zatajonych pieniędzy”: jak Katar kupił Ligę Bluszczową   Williams   2024-01-20
“Krwawe Boże Narodzenie”: chrześcijanie masakrowani w nigeryjskim ludobójstwie   Ibrahim   2024-01-17
Pracownicy pomocy humanitarnej wspierają Hamas   Bard   2024-01-13
Samobójcza głupota „rozwiązania w postaci dwóch państw”   Anderson   2024-01-12
Starzy orędownicy procesu pokojowego i wojna w Gazie   Flatow   2024-01-11
Dlaczego chrześcijańscy przywódcy ignorują ataki na swoją społeczność   Tawil   2024-01-10
Masha Gessen, lub, ври, да знай же меру   Fitzgerald   2024-01-09
Dla mediów terroryści Hamasu to duchy   Bard   2024-01-06
Izrael ma nie tylko armię najbardziej moralną, ale także najbardziej przejrzystą     2024-01-06
Krytycy Izraela po prostu nie chcą, aby Izrael zwyciężył   Tobin   2024-01-05
Kto popiera Hamas?   Dershowitz   2024-01-04
Nie ma „upokorzonej izraelskiej męskości”   Chesler   2024-01-02
Nie ma porównania pomiędzy przemocą palestyńską i żydowską na Zachodnim Brzegu     2024-01-02
Odzyskanie romantyzmu naszej sprawy   Greenfield   2023-12-28
Przyszła strategia ekonomiczna dla pokoju   Mahjar-Barducci   2023-12-25
“Przebudzenie” zagraża amerykańskim Żydom   Tobin   2023-12-23
Dziesięć podstawowych faktów na temat wojny z Hamasem, o których media nie mówią     2023-12-23
Zakazanie przez Bidena prawa wjazdu do USA dla „stosujących przemoc osadników” izraelskich zablokowałby tych, którzy po prostu nie zgadzają się z jego polityką   Kontorovich   2023-12-21
Wojna w Ukrainie i na Bliskim Wschodzie   Koraszewski   2023-12-20
Czy dysonans poznawczy Bidena może pozwolić Izraelowi wygrać wojnę?   Tobin   2023-12-19
Dlaczego islamiści roszczą sobie prawa do ziemi niemuzułmańskiej?   Bulut   2023-12-18
Polityka tożsamości i zaburzenia kognitywne   Koraszewski   2023-12-18
Symfoniczna wersja terroru   Taheri   2023-12-15
Wsparcie dla terroru: jak terroryści wykorzystują organizacje humanitarne   i Nathaniel Rabkin   2023-12-14
Zdumiewająca naiwność Izraelofobów. Zachodnie oburzenie wywołane wyłapywaniem przez IDF podejrzanych członków Hamasu jest absurdalnym kwiecistym moralizowaniem.   O'Neill   2023-12-13
Redaktor kuwejckiej gazety: Hamas powinien być ścigany sądownie za śmierć i zniszczenie, jakie ściągnął na Gazańczyków atakiem z 7 października     2023-12-11
Tak daleko, tak blisko   Koraszewski   2023-12-10
Za kulisami Human Rights Watch: nienawiść i korupcjaPamięci Roberta Bernsteina, założyciela Human Rights Watch   Steinberg   2023-12-09

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk