Prawda

Środa, 8 maja 2024 - 21:50

« Poprzedni Następny »


Marzenie o religii z ludzką twarzą


Andrzej Koraszewski 2023-06-10

Qanta Ahmed przed sklepem z damską bielizną w Rijad.
Qanta Ahmed przed sklepem z damską bielizną w Rijad.

Marzenie o religii z ludzką twarzą jest dużo starsze od marzeń o socjalizmie z ludzką twarzą. Chwilami mam wrażenie, że w Polsce ludzie marzący o religii, z którą daje się żyć, patrząc na Jędraszewskiego i całą resztę członków Episkopatu Polski, coraz częściej decydują się na rozstanie z Kościołem, bo nie ma sensu dłużej się oszukiwać.


Nie tylko w Polsce katolicy są zmęczeni czekaniem na Kościół, który zechce pogodzić się z nowoczesnością, zaakceptuje emancypację kobiet, planowanie rodziny, przestanie się wtrącać do polityki, zaakceptuje demokrację i odczepi się od szkolnictwa. Wierni przestają czekać na dobrych pasterzy i głosują nogami. Nic dziwnego, że różni kapłani patrzą z zawiścią na swoich muzułmańskich kolegów, którzy potrafią mobilizować do fanatyzmu i ślepej wiary, że islam podbije cały świat.


Była muzułmanka, Anjuli Pandavar, przekonuje, że w świecie islamu więcej młodych ludzi porzuca islam dla ateizmu niż jest dziś tych, którzy marzą o islamie z ludzką twarzą, jak również tych, którzy szukają innej, bardziej ludzkiej religii. Nie daje się tego sprawdzić w świecie, a którym porzucenie wiary ojców jest zagrożone karą śmierci. Prawdy o postawach i poglądach w totalitarnych dyktaturach domyślamy się, wyciągając wnioski z odosobnionych incydentów, a w dodatku mamy tendencję do widzenia tego, co chcielibyśmy zobaczyć.  


Urodzona w Wielkiej Brytanii Qanta Ahmed jest pięknie wierzącą muzułmanką, pochodzącą z liberalnej pakistańskiej rodziny. Jest świetną lekarką, obecnie pracuje w USA, ale obok kariery w swoim zawodzie, aktywnie działa na rzecz reformy islamu, wierząc, że pewnego dnia jej religia będzie rzeczywiście religią pokoju.


Wychowana w izolacji od religijnego fanatyzmu, w 1999 roku, po stażu i dodatkowej specjalizacji w USA, postanowiła skorzystać z propozycji pracy w Arabii Saudyjskiej. Jak  pisze, spodziewała się, że jako muzułmanka nie będzie narażona na szok kulturowy, a jej zachodnia wiedza przyda się w rozwoju służby zdrowia w muzułmańskim kraju.    

 

Była w błędzie. Przyjechała do kraju, który był nie tylko teokracją, ale którego islam miał szczególny charakter, obowiązywała doktryna Muhammada ibn Abd al-Wahhaba, osiemnastowiecznego teologa, wściekle patriarchalna i fanatyczna. Kobiety w Arabii Saudyjskiej, którą poznawała z bliska były, jak to określa, infantylizowane. Niezależnie od wyksztalcenia, były zmuszane do noszenia zasłon, oczywiście nie mogły prowadzić samochodów, co obowiązywało również ją, jako cudzoziemkę.        


Qanta Ahmed patrzyła ze zdumieniem i rosnącą irytacją na apartheid płci, na średniowieczny patriarchalizm, na tyranię działającą pod sztandarem i w imię jej religii, którą ona chciała widzieć zupełnie inaczej. 


Wytrzymała tam dwa lata, wreszcie powiedziała dość i wróciła do cywilizacji. W dniu, w którym złożyła rezygnację z pracy, dowiedziała się o zamachu na WTC. Swoje doświadczenia z tego strasznego kraju opisała później w książce pod tytułem: In the Land of Invisible Women: A Female Doctor’s Jurney in the Saudi Kingdom          


Teraz, po wielu latach Qanta Ahmed odwiedziła ten kraj ponownie. Szokiem były już pierwsze obserwacje na lotnisku w Rijadzie. Kobiety w mundurach policjantek i żołnierek. Kobiety wydające dyspozycje mężczyznom, celnicy i celniczki obsługujące wyłącznie osoby tej samej płci.  Potem obraz ulicy, tak odmienny od tego, co pamiętała z początków stulecia.  Obok kobiet „skromnie ubranych”, kobiety bez nakryć głowy i w krótkich spódniczkach lub w obcisłych dżinsach, w bluzkach z krótkimi rękawami. Kolorowe ubrania, kobiety prowadzące samochody.        


Kiedy w Ministerstwie Obrony odwiedziła placówkę zajmującą się zwalczaniem ekstremizmu, uderzyło ją, że zespół public relations składał się niemal wyłącznie z pewnych siebie i kompetentnych kobiet, przemawiających do mieszanej publiczności. Podobnym szokiem była wizyta w redakcji „Arab News”, gdzie również nie było już ani śladu po dawnym, wszechobecnym w tym kraju apartheidzie płci.       


Jej sposób oglądania domu towarowego w Rijadzie, który nie różnił się wiele od tego, co znała z Nowego Jorku czy z Londynu, musiał zwracać uwagę, bo podszedł do niej pracownik i zapytał jak jej się podoba ta nowa Arabia Saudyjska. Kiedy powiedziała, że mieszkała kiedyś w tym mieście, ale wtedy kobiety miały wyznaczone osobne piętro, a w niektórych sklepach były osobne godziny, kiedy mogły robić zakupy, zebrało się wokół niej mieszane towarzystwo pracowników, z których większość znała tamte czasy raczej z opowiadań niż z doświadczenia.


Qanta Ahmed miała wrażenie podróży w czasie. Arabia Saudyjska jest dziś krajem młodych ludzi. Dwie trzecie społeczeństwa nie ukończyło jeszcze trzydziestu lat. Ci młodzi ludzie nie wyobrażają sobie powrotu do systemu, w którym policja religijna zwraca kobietom na ulicy uwagę, że mają nie dość dokładnie zakryte włosy, czy aresztuje za rozmowę w publicznym miejscu z niespokrewnionym mężczyzną.   


Ta rzeczywistość jest obecna w sąsiednim Iranie. Marząca o islamie z ludzką twarzą brytyjska lekarka zastanawia się nad pytaniem, czy irańskie kobiety mają szansę na taką rewolucję jak w Arabii Saudyjskiej? Nie, nie jest zaślepiona. Dobrze wie, że ta saudyjska rewolucja nie przyniosła demokracji, że zaledwie osłabiła arogancką władzę islamskiego fanatyzmu. Pogodzenie religii z nowoczesnością łatwiej cofnąć niż wprowadzać. W Iranie protesty ludności natrafiają na brutalne reakcje władz.


Ahmed przyjechała do Arabii Saudyjskiej na zaproszenie islamskiego duchownego, który podobne jak ona, marzy o islamie z ludzką twarzą. Jego wysiłki byłyby skazane na przegraną, (a on sam mógłby wylądować w więzieniu), gdyby nie zmiany na szczytach władzy.    


Opisując prywatną rozmowę z tym duchownym pisze:

Al-Issa jest przerażony wojną religijną między Ukrainą a Rosją. Trzymając głowę w dłoniach, rozpaczał, że dwa chrześcijańskie narody – Rosja i Ukraina – tak swobodnie używają języka męczeństwa i świętej wojny, aby opisać swój konflikt. W końcu, wraz z Pakistanem i Stanami Zjednoczonymi, Arabia Saudyjska była patronem mudżahedinów – ultraortodoksyjnych islamistycznych bojowników, którzy pokonali Związek Radziecki w Afganistanie – a królestwo później zapłaciło krwawą cenę za to wsparcie, gdy surowy fundamentalizm mudżahedinów stał się wzorem dla brutalnych grup islamistycznych w całym regionie, a ostatecznie na świecie. Wydawało mi się, że Al-Issa – Saudyjczyk, tu wykształcony i tu mieszkający, przyswoił sobie lekcję z tej katastrofalnej historii przemocy.

Zdaniem Qanty Ahmed, sprawujący de facto władzę książę Muhammad ibn Salman nie ogłosił walki z religią, dyskretnie zaczął wzmacniać duchownych skłaniających się ku reformom i osłabiać wpływy fanatyków.  


Oficjalnie wahabbizm przestał być doktryną państwową dopiero w 2021 roku. Arabia Saudyjska nie jest i długo jeszcze nie będzie liberalnym państwem. Zdaniem Qanty Ahmed islam w tym kraju przybliżył się nieco do prawdziwego islamu, co może wzmacniać nadzieję wyznawców tej religii w innych krajach.


Islamscy fanatycy twierdzą jednak, że to oni i tylko oni praktykują prawdziwy islam. Chociaż te zmiany w Arabii Saudyjskiej są autentyczne, nic nie wskazuje na słabnięcie fanatycznych reżimów w innych krajach. Nie wiemy, jak sytuacja się rozwinie, ale mam wrażenie, że wszelkie próby wybicia zębów religijnemu fanatyzmowi są warte wsparcia. Z drugiej strony, jak widzimy w Polsce, zwolennicy religii z ludzką twarzą są mniej atrakcyjni dla władców, niż ci, którzy krzyczą, że to oni są jedynymi przedstawicielami prawdziwej wiary. Ostatecznie tylko wyborcy mogą przekonać polityków, że nie warto stawiać na konia religijnego fanatyzmu.             


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Nowy ateizm i krytyka religii

Znalezionych 907 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Nowy ateizm   Koraszewski   2013-11-16
Agnostyk czy ateista?   Koraszewski   2013-12-05
Konstytucyjni ateiści   Koraszewski   2013-12-05
Portret wielkiego agnostyka   Coyne   2013-12-14
Złe wiadomości   Coyne   2013-12-17
Pięć dowodów na istnienie Boga od teologa dla ateistów pod choinkę   Coyne   2013-12-19
Katolicki hierarcha mówi, że anioły istnieją, ale są bezskrzydłe   Coyne   2013-12-24
“Rozum został stworzony przez Boga”   Coyne   2014-01-03
Opowieść o religijnym odwróceniu   Joseph   2014-01-06
Podsumowanie ataków na ateistów   Coyne   2014-01-07
Nie - dla umiłowania cierpienia   Kuhlenbeck   2014-01-07
Zmyślona podróż do nieba   Coyne   2014-01-12
Dziedzictwo nietolerancji   Shahid   2014-01-12
Islamscy radykałowie zabili kolejnych medyków   Coyne   2014-01-13
O modlitwie i petycji   Gogineni   2014-01-13
List otwarty do boga islamu   Imani   2014-01-17
Chrześcijanie XXI wieku   Koraszewski   2014-01-17
Kolejne kopniaki dla ateistów w “Slate”   Coyne   2014-01-18
Nauka kontra wiara: żadnego konfliktu!   Coyne   2014-01-21
O źródłach autocenzury   Nasreen   2014-01-24
Jakie są “najlepsze” argumenty na rzecz istnienia Boga?   Coyne   2014-01-24
Ateistom ma być ciężko   Coyne   2014-01-31
No i wydało się...   Kruk   2014-02-04
Strzelanie zza pleców Boga   Koraszewski   2014-02-06
Zostałem “Cenzorem Roku"!   Coyne   2014-02-12
Święta glina   Hili   2014-02-14
Jeśli wlazłeś między wrony...   Coyne   2014-02-17
Dlaczego religia może być racjonalna, ale robi to w zły sposób   Coyne   2014-02-20
Droga do wolności   Feldner   2014-02-24
Całun Turyński: Dlaczego religia jest pseudonauką   Coyne   2014-02-24
Jajecznica   Kruk   2014-02-27
Polityka Nowego Ateizmu   Bum   2014-02-28
Długi ateistów   Koraszewski   2014-03-03
Wkrótce w księgarniach: nowa apolegatyka Boga   Coyne   2014-03-07
Upiory religii   Ferus   2014-03-08
Życie seksualne wczoraj i dziś   Koraszewski   2014-03-11
Testowanie hipotezy Boga   Stenger   2014-03-11
Szkoły nie są polem bitwy religii!   Gogineni   2014-03-13
Czy Bóg jest bezcielesną osobą?   Coyne   2014-03-16
Głos czarnej owcy   Ferus   2014-03-18
Wyrafinowana teologia szyicka   Taheri   2014-03-19
Bóg jako lokomotywa   Koraszewski   2014-03-21
Czy ateiści są snobami intelektualnymi?   Coyne   2014-03-22
Zegarek na wrzosowisku   Ferus   2014-03-26
O nadziei w tym i owym   Koraszewski   2014-03-27
Bóg, moralność i geografia   Coyne   2014-03-28
Humanizm ewolucyjny   Ferus   2014-04-09
Kpatinga: wioska czarownic   Igwe   2014-04-13
Trzeba przestać milczeć   Ahmed   2014-04-15
Rozprawa między panem, zupą i szatanem   Kruk   2014-04-18
Kult Cargo   Szczęsny   2014-04-20
Najgłupsze dokopywanie ateistom w tym roku   Coyne   2014-04-21
Humanizm ewolucyjny II     2014-04-22
Kolejny kiepski argument na rzecz Boga   Coyne   2014-04-24
Duchowość i seksualność szatana XXI wieku   Kruk   2014-04-30
Ateizm luk   Coyne   2014-04-30
Niemago rejestruje swój związek   Kruk   2014-05-04
Ponad dobrem i złem   Ferus   2014-05-05
Recykling sił nadprzyrodzonych   Koraszewski   2014-05-22
Wojna o Adama i Ewę   Coyne   2014-05-25
O kamiennych tablicach i nieco sfałszowanych zwojach   Szczęsny   2014-06-03
Ateizm zakwefiony   Coyne   2014-06-07
Czy religia jest nałogiem?   Koraszewski   2014-06-08
Filozof gromi ateistów z głupich powodów   Coyne   2014-06-10
Państwo częściowo wyznaniowe   Koraszewski   2014-06-15
Kiedy być “ekumenicznym” – a kiedy nie   Tsalic   2014-06-16
Hiszpania deportuje byłego muzułmanina za krytykowanie islamu   Coyne   2014-06-20
Głupie twierdzenia o fundamentalistycznych ateistach   Coyne   2014-06-22
Mój problem z Bogiem   Angier   2014-06-24
Ekumeniczna nienawiść   Koraszewski   2014-06-26
Czy Bóg jest kręgowcem bez substancji?   Coyne   2014-06-26
Manifest ateisty   Harris   2014-06-27
Ewolucja teistyczna kiepsko się sprzedaje   Coyne   2014-06-29
Ostre światło nauki   Dennett   2014-07-01
Socjologia sekularyzmu   Koraszewski   2014-07-02
To nie okupacja, to islam   Greenfield   2014-07-05
Wiara szukająca ucieczki   Koraszewski   2014-07-14
Czy wierzący uważają pismo święte za dosłowną prawdę?   Coyne   2014-07-16
Gdyby Bóg istniał, miałby się z czego tłumaczyć   Fatah   2014-07-22
Dobre i złe powody, by wierzyć   Dawkins   2014-07-24
Nauka Biblii i praktyki religijne   Twain   2014-07-27
Czy nasze wartości pochodzą od Boga?   Stenger   2014-07-31
Segregowanie uczniów według wyznania jest złym pomysłem   Ridley   2014-08-01
Osaczeni   Rushdie   2014-08-05
Ameryko, obudź się!   Imani   2014-08-08
Bonobo i pogromca ateistów   Coyne   2014-08-12
Bonobo i pogromca ateistów. Część II   Coyne   2014-08-13
Królik jest pytaniem   Celeste Hale   2014-08-16
Katolickie barbarzyństwo w Europie   Coyne   2014-08-19
Religia, “Playboy” i Frank Sinatra   Coyne   2014-08-27
Myśli i materia   Stenger   2014-08-31
Świadkowie Jehowy i odmowatransfuzji krwi dla dziecka   Coyne   2014-09-07
Machina religijnej nienawiści w działaniu   Chandra   2014-09-09
Biblia źródłem moralności? Żartujesz sobie!   Coyne   2014-09-10
Marsz lunatyków do Armagedonu   Harris   2014-09-13
O rzekomym wojującym, fundamentalistycznym, ateizmie   Coyne   2014-09-15
Afrykański eksport starego chrześcijańskiego barbarzyństwa   Igwe   2014-09-16
Wolność słowa w Yale   Koraszewski   2014-09-18
Nauka dyskutowania o niczym   Coyne   2014-09-20
Jeśli ISIS nie jest islamskie, Inkwizycja nie była katolicka   Coyne   2014-09-21

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk