Prawda

Niedziela, 19 maja 2024 - 19:49

« Poprzedni Następny »


Nieuniknione dysproporcje


Hannah Gal 2023-09-28

Thomas Sowell (Zdjęcie: Basic Books)
Thomas Sowell (Zdjęcie: Basic Books)

Recenzja książki Social Justice Fallacies  Thomasa Sowella, 224 stron, Basic Books (wrzesień 2023)


„Bez względu na sytuację istot ludzkich na początku gatunku” – pisze Thomas Sowell w swojej nowej książce Social Justice Fallacies – „minęły dziesiątki tysiącleci, zanim ktokolwiek ukuł pojęcie sprawiedliwości społecznej”. W niezmiernie długim czasie „różne narody ewoluowały odmiennie w bardzo różnych miejscach na świecie, rozwijając różne talenty, co spowodowało wzajemną nierówność osiągnięć w różnych przedsięwzięciach”. Robili to „niekoniecznie zapewniając równość, a nawet porównywalność w którymkolwiek z tych przedsięwzięć”.


Ruch na rzecz sprawiedliwości społecznej zmienił to wszystko, zamieniając dążenie do równości w istotną cechę zachodniej kultury i polityki. W ubiegłym stuleciu to dążenie przesunęło się z marginesów dyskursu politycznego na środek głównego nurtu, a jego narracja wywiera obecnie głęboki wpływ na sztukę, edukację, a nawet instytucje religijne. W dużej części społeczeństwa ruch ten zaszczepił pogląd, że różnice międzyludzkie są wyłącznie wynikiem ucisku, wyzysku i dyskryminacji, w związku z czym za wszelką cenę należy dążyć do równości wyników. Jednak taką atrakcyjną wizję godziwej przyszłości można budować jedynie poprzez ignorowanie dowodów i powtarzanie litanii błędów.


Tezą nowej pracy Thomasa Sowella jest to, że błędne założenia działaczy na rzecz sprawiedliwości społecznej zagrażają społeczeństwom zachodnim. Cała narracja na temat sprawiedliwości społecznej opiera się na niezrozumieniu takich kwestii, jak różnice indywidualne i grupowe, niedostateczna reprezentacja, dyskryminacja, płeć i rasa, państwo opiekuńcze, akcja afirmatywna, podatki, płaca minimalna i dziedzictwo niewolnictwa. To nie istnienie tych błędnych przekonań niepokoi Sowella, ale niebezpieczny zakres, w jakim „panują one, bez poddawania ich testom zgodności z faktami i logiką, jak również stopień, w jakim ludzie przedstawiający dowody empiryczne sprzeczne z dominującymi przekonaniami, spotykają się z potępieniami i atakami ad hominem i staraniami zatajenia prezentowanych dowodów”.


Sprzeczne przekonania muszą zostać poddane jakiejś próbie, ostrzega Sowell, a wolne społeczeństwo „może albo zniszczyć wolność, albo zniszczyć siebie w wewnętrznym konflikcie. Jedno i drugie zdarzało się zbyt często, w zbyt wielu miejscach na przestrzeni wieków”.


Twierdzenia i mity


Przez dziesięciolecia Sowell obszernie pisał o niebezpieczeństwach związanych z tym, co nazywa poszukiwaniem kosmicznej sprawiedliwości, ale książka Social Justice Fallacies jest inna. Sowell analizuje zdumiewające osiągnięcia ruchu i argumentuje, że nie zapewnił on od dawna obiecywanej realizacji swoich celów. Wręcz przeciwnie, pokazuje, że ruch ten czasami miał katastrofalne skutki i że polityka pozornie oparta na współczuciu przyniosła niezamierzone okrutne skutki, w szczególności zniszczenie czarnej rodziny.


Sowell rozwiewa jeden po drugim mity dotyczące sprawiedliwości społecznej, przedstawiając dowody i fakty pochodzące z przeszłych doświadczeń ludzkości. „Studiowanie historii – przekonuje, cytując historyka Paula Johnsona – jest potężnym antidotum na współczesną arogancję. Pokorą jest odkrycie, jak wiele naszych prostych założeń, które wydają nam się nowe i prawdopodobne, zostało już wcześniej przetestowanych nie raz, ale wiele razy i w niezliczonych postaciach; i odkryto, wielkim kosztem ludzkim, że były całkowicie fałszywe”.


Badając ewoluujący sposób myślenia ruchu, Sowell rzuca światło na tajemnicę jego politycznego sukcesu w ostatnim stuleciu. „Idei [sprawiedliwości społecznej] nie można obalić, ponieważ nie ma ona konkretnego znaczenia – wyjaśnia Sowell, więc - walka z nią jest jak próba boksowania się z mgłą”. Niemniej termin ten „ma silne konotacje emocjonalne”, które odwołują się do wrodzonego nam poczucia współczucia — poczucia, że niesprawiedliwe jest, gdy niektórym ludziom jest lepiej niż innym.


Jasny, elokwentny i gruntowny wywód Sowella ponownie analizuje często powtarzane terminy, takie jak kwalifikacje, rasizm, akcja afirmatywna, „biedni” i „bogaci”, próbując wyjaśnić ich znaczenie i dowiedzieć się, „z czym się zgadzamy, a z czym nie.” Poprzez liczne przykłady ujawnia etos ruchu i poddaje w wątpliwość jego sposób postrzegania równości i nieosiągalny cel, jakim jest równość wyników. „W prawdziwym świecie – zauważa – rzadko zdarza się coś przypominającego taką równość wyników, jakiej można by się spodziewać, gdyby wszystkie czynniki wpływające na wyniki były takie same dla wszystkich”.


W końcu „ludzie z różnych środowisk niekoniecznie chcą robić te same rzeczy, a tym bardziej inwestować swój czas i energię w rozwijanie tych samych umiejętności i talentów”. Zaprasza nas do rozważenia przykładu sportu w USA, gdzie „czarni są nadreprezentowani w zawodowej koszykówce, biali w zawodowym tenisie, a Latynosi w Major League Baseball”.


Historia też ma znaczenie — nawet jeśli dwie grupy żyją dzisiaj w identycznych środowiskach, niekoniecznie będą podlegać tym samym wpływom środowiskowym na przestrzeni dziejów. „Na przykład Szkoci od dawna słyną z jakości produkowanej przez nich whisky, podobnie jak Francuzi ze swoich win. Ale Szkoci nie mogą dorównać Francuzom w produkcji wina, ponieważ winogrona rosnące we Francji nie rosną w chłodniejszym klimacie Szkocji”.


Mnóstwo błędów


Wiodący błąd dotyczący sprawiedliwości społecznej zakłada, że dysproporcje międzyludzkie są niezmiennie spowodowane wyzyskiem i uciskiem podporządkowanych mniejszości przez dominującą większość. Jednak, jak pokazuje Sowell, wiele mniejszości „gospodarczo przewyższyło dominujące większości w wielu krajach na całym świecie i w wielu okresach historii – jednym z przykładów jest Imperium Osmańskie, gdzie żaden z 40 prywatnych bankierów wymienionych w Stambule w 1912 r. nie był Turkiem, mimo że Turcy rządzili imperium. Żaden z 34 maklerów giełdowych w Stambule nie był Turkiem”. Inne mniejszości rasowe lub etniczne, które były właścicielami lub zarządzały ponad połową całych gałęzi przemysłu, to Chińczycy w Malezji, Niemcy w Brazylii, Ibos w Nigerii, Marwaris w Indiach i Żydzi w Polsce przed Holocaustem.


Inny znaczący błąd zakłada, że pewne grupy są niedostatecznie reprezentowane w pewnych dziedzinach z powodu celowego wykluczenia na tle rasowym. Sowell odpowiada, pytając: „Czy Azjatów ‘trzyma się z dala’ od zawodowej koszykówki, a Kalifornijczyków ‘odcina się’ od National Hockey League? Czy równa reprezentacja demograficzna jest tak powszechna lub tak automatyczna w innych przedsięwzięciach, że jej brak w konkretnym przedsięwzięciu może wynikać jedynie z tego, że ktoś nie dopuszcza określone osoby do udziału?”


Porównywanie w ten sposób różnych grup etnicznych – pisze –w sprawie specjalistycznej edukacji lub innych specjalistycznych przygotowań przypomina porównywanie jabłek i pomarańczy. „Azjatyccy Amerykanie mają więcej dyplomów inżynierskich niż czarni lub Latynosi, mimo tego, że obie populacje mają przewagę liczebną nad Amerykanami pochodzenia azjatyckiego w USA. Na poziomie doktoratów liczba stopni inżynierskich Amerykanów pochodzenia azjatyckiego przewyższa liczbę doktoratów inżynieryjnych czarnych i Latynosów razem wziętych”.


Podobnie „kiedy statystycznie kobiety są ‘niedostatecznie reprezentowane’ w Dolinie Krzemowej, niektórzy ludzie automatycznie zakładają, że jest to spowodowane dyskryminacją ze względu na płeć”. Ale „tak się składa, że praca wykonywana w Dolinie Krzemowej opiera się na zastosowaniu umiejętności inżynieryjnych, w tym inżynierii oprogramowania komputerowego, a Amerykanki otrzymują mniej niż 30 procent stopni inżynierskich, czy to na poziomie uniwersyteckim, czy też podyplomowym”. Z drugiej strony amerykańscy mężczyźni zdobywają mniej niż 20 procent stopni licencjackich w pedagogice, nic więc dziwnego, że są niedostatecznie reprezentowani wśród nauczycieli szkolnych.


Upadek czarnej rodziny


Jeden z najbardziej uporczywych błędów w zakresie sprawiedliwości społecznej dotyczy dziedzictwa niewolnictwa i odruchowej tendencji do obarczania go odpowiedzialnością za wszelkie nieszczęścia, które spotykają czarnych ludzi. Sowell sprzeciwia się temu rozumowaniu i argumentuje, że polityka socjalna wprowadzona w latach sześćdziesiątych XX wieku jest w dużej mierze winna za problemy społeczne, z jakimi borykają się czarni w Ameryce, zwłaszcza za upadek rodziny. Chociaż aktywiści rzadko to przyznają, czarni Amerykanie poczynili uderzające postępy w ciągu dziesięcioleci poprzedzających lata sześćdziesiąte XX wieku, dopóki wprowadzenie polityki sprawiedliwości społecznej nie wyrządziło im „widocznej szkody”.


Sowell twierdzi, że polityka społeczna doprowadziła do „absencji ojca”, co zdewastowało czarną rodzinę. Następnie nastąpiło gwałtowne zatrzymanie spadku liczby zabójstw i gwałtowny wzrost odsetka czarnych dzieci urodzonych przez niezamężne kobiety. „Przez ponad sto lat po zakończeniu niewolnictwa – przypomina nam – większość czarnych dzieci rodziła się w rodzinach zamężnych kobiet, a dzieci wychowywały się w domach z obojgiem rodziców”. W 1963 roku samotne matki urodziły 23,6 procent czarnych dzieci. Pod koniec XX wieku odsetek ten wynosił 68,7%.


Polityka rządu „sprawiła, że ojcowie stali się negatywnym czynnikiem dla matek ubiegających się o świadczenia socjalne” – podsumowuje Sowell, co pomogło w spłodzeniu pokoleń chłopców pozbawionych ojca. „Badania chłopców wychowywanych bez ojca wykazały, że są oni nadreprezentowani wśród osób z patologiami. Patologie te były bardziej powiązane z brakiem ojca niż z jakimkolwiek innym czynnikiem, przewyższającym nawet rasę i ubóstwo”. Najwyraźniej ci chłopcy nie mieli „równych szans”, „niezależnie od tego, czy byli traktowani sprawiedliwie czy niesprawiedliwie przez osoby, które spotykali w różnych instytucjach, od szkół po komisariaty policji”.


Czynnik Sowella


Sowell jest mistrzem w wyjaśnianiu skomplikowanych tematów w sposób jasny i precyzyjny. Książka jest pełna pouczających i dających do myślenia argumentów i informacji. Rozważmy ten przykład:

Coś jeszcze wynikało z genetycznego determinizmu głoszonego przez ludzi postępowych na początku XX wieku, mianowicie, że istnieje genetycznie zdeterminowany pułap inteligencji niektórych grup, co sprawia, że konieczne jest zapobieganie ich reprodukcji. Jeszcze w 1944 roku Gunnar Myrdal w swojej przełomowej książce An American Dilemma doniósł, że wiara w niski sufit inteligencji czarnych była wówczas powszechna wśród białych Amerykanów.

Nierówne warunki mogą mieć swój początek w łonie matki, w tym różnice w odżywianiu kobiet w ciąży, które później znajdują odzwierciedlenie w różnicach w IQ u ich dzieci. Nawet dzieci urodzone przez tych samych rodziców i wychowane w tym samym domu nie są równe. Ze zdumieniem odkryłam, że pierworodne dzieci w rodzinie mają, jako grupa, wyższy średni iloraz inteligencji, wyższy wskaźnik ukończenia studiów i są nadreprezentowane wśród osób osiągających sukcesy w różnych przedsięwzięciach. W Stanach Zjednoczonych „ponad połowa finalistów stypendium National Merit Scholarship to pierworodne dzieci, nawet w rodzinach z pięciorgiem dzieci”.


Inne iluminujące fakty obejmują to, że same możliwości różnią się nie tylko w zależności od osoby, ale także na różnych etapach jej życia – „człowiek nie jest nawet sam sobie równy ani fizycznie, ani psychicznie na różnych etapach swojego życia”, pisze Sowell. Następnie należy wziąć pod uwagę wpływ położenia geograficznego kraju na jego los, bogactwo i sukces – węzły komunikacyjne, w których występuje duży przepływ ludzi, są zwykle wyrafinowane, podczas gdy izolacja geograficzna (na przykład wieśniacy w górskich społecznościach) może zwykle powodować deprywację i jeszcze niższy IQ.


Zacięte dążenie do sprawiedliwości za wszelką cenę wcale nie jest sprawiedliwością, argumentuje Sowell, i często skutkuje niesprawiedliwością. Rezultaty, do których dążyli działacze na rzecz sprawiedliwości społecznej, Hayek zwykł nazywać „sprawiedliwością kosmiczną” i nie są one osiągalne, „istnieją różnice w losach ludzi, za które najwyraźniej żadna ludzka instytucja nie jest odpowiedzialna”. Sowell zgadza się, że „nie możemy żądać sprawiedliwości od kosmosu” i że „żadna istota ludzka, ani pojedynczo, ani zbiorowo, nie jest w stanie kontrolować kosmosu, to znaczy całego wszechświata okoliczności, które nas otaczają i wpływają na szanse życiowe każdego człowieka”.


Sowell podkreśla znaczenie łutu szczęścia w życiu: „Ani społeczeństwo, ani rząd nie mają kontroli przyczynowej ani moralnej odpowiedzialności rozciągającej się na wszystko, co poszło dobrze lub źle w życiu każdego człowieka”. Pojawienie się konkretnej osoby w naszym życiu w określonym momencie często wystarczy, aby zmienić trajektorię naszego życia. Oczekiwanie, że społeczeństwo lub rząd będzie w stanie wyjaśnić takie przypadki losowe, jest po prostu nierealistyczne.


Ignorancka arogancja


Sowell twierdzi, że powodem, dla którego działacze na rzecz sprawiedliwości społecznej tak bardzo się mylą, jest to, że nie chcą uznać kluczowego znaczenia czynników, które pomagają określić wyniki życiowe różnych grup, w tym etyki pracy, pochodzenia kulturowego, historii i geografii. Podobnie ignorują ważne różnice między płciami:

Kobiety znacznie rzadziej niż mężczyźni pracują w pełnym wymiarze godzin cały rok, schemat pracy kobiet obejmuje więcej pracy w niepełnym wymiarze, a w niektórych przypadkach przez całe lata wiele kobiet pozostaje poza rynkiem pracy, by opiekować się małymi dziećmi – gdy weźmie się pod uwagę te i inne różnice w modelach pracy, różnice w dochodach mężczyzn i kobiet drastycznie maleją, a w niektórych przypadkach odwracają się.

Kolejnym ważnym czynnikiem, który zwykle jest pomijany, jest średnia wieku. „Różne grupy, w których średnia wieku różni się o dekadę lub dwie, raczej nie będą równe w wysiłkach wymagających albo fizycznej witalności młodości, albo doświadczenia, które przychodzi z wiekiem”. Gdy tylko przeczyta się ten argument, jego znaczenie staje się oczywiste. Dowiadujemy się, że w Niemczech, Włoszech i Japonii średnia wieku wynosi ponad 40 lat, podczas gdy w Nigerii, Afganistanie i Angoli średnia wieku wynosi mniej niż 20 lat. „Błędem jest – zauważa rzeczowo Sowell – oczekiwać, że naród, w którym połowę populacji stanowią niemowlęta, małe dzieci i nastolatki, będzie miał taki sam kapitał ludzki (doświadczenie zawodowe i wykształcenie), jak naród, w którym połowa populacji ma 40 lat lub więcej”.


Sowell ostro ostrzega odnoszących sukcesy intelektualistów, którzy zakładają, że ich osiągnięcia „uprawomocniają ich poglądy na temat szerokiego spektrum zagadnień, wykraczających daleko poza zakres ich osiągnięć – ale wyjście poza zakres własnej wiedzy może być jak ześlizgnięcie się w przepaść”. Strzeż się wysoko wykształconego i zbyt pewnego siebie intelektualisty, który jest poza swoim żywiołem. „Wysoki IQ i niski poziom informacji – ostrzega Sowell – może być bardzo niebezpieczną kombinacją, głupi ludzie mogą powodować problemy, ale często potrzeba genialnych ludzi, aby spowodować prawdziwą katastrofę. Robili to już wystarczająco dużo razy.”


George Bernard Shaw uważał klasę robotniczą za należącą do „obmierzłych” ludzi, którzy „nie mają prawa żyć”; profesor Ronald Dworkin z Uniwersytetu Oksfordzkiego stwierdził, że „bardziej równe społeczeństwo jest lepszym społeczeństwem, nawet jeśli jego obywatele wolą nierówność”; francuska feministka Simone de Beauvoir również powiedziała: „Żadna kobieta nie powinna mieć prawa do pozostania w domu i wychowywania dzieci. Społeczeństwo powinno być zupełnie inne. Kobiety nie powinny mieć takiego wyboru właśnie dlatego, że jeśli taki wybór będzie, zbyt wiele kobiet dokona go”.


W obliczu takiej arogancji Sowell oferuje mądrość swojego mentora, laureata Nagrody Nobla Miltona Friedmana: „Społeczeństwo, które przedkłada równość – w sensie równość wyników – ponad wolność, nie będzie ani równe, ani wolne. Użycie siły dla osiągnięcia równości zniszczy wolność, a siła wprowadzona w dobrych celach trafi w ręce ludzi, którzy używają jej do promowania własnych interesów.”


Błędy sprawiedliwości społecznej


Social Justice Fallacies
 to wciągająca książka. Odważna, oryginalna i do bólu szczera, opiera się na niezrównanej wiedzy Sowella, zgromadzonej podczas całego życia badań. Teraz, mając 93 lata, nadal rozprawia się z niechlujnym myśleniem ideologicznym za pomocą cierpliwej argumentacji, dokładnie zbadanych faktów, ilustrujących przykładów i wymownych statystyk. Głęboko przemyślana, jego nowa praca wykracza poza obalanie konkretnych błędów i dostarcza przekonującego opisu błędnych założeń i sposobu myślenia ruchu na rzecz sprawiedliwości społecznej, jego patologicznego unikania rzeczywistości, hipokryzji i destrukcyjnej arogancji. Kosmiczna sprawiedliwość może zadowalać tych, którzy wyznają jej doktryny, ale nie pomaga tym, którym ma przynieść korzyści.


Co więc mają zrobić ci z nas, którzy nie są zwolennikami wizji sprawiedliwości społecznej? „Możemy odwrócić naszą uwagę – radzi Sowell – od retoryki i skupić ją na realiach życia – dziś szczególnie ważne jest poznawanie faktów, a nie haseł; nie tylko bieżących faktów, ale także szerokiego wachlarza faktów na temat tego, czego inni dokonali w przeszłości, zarówno sukcesów, jak i porażek”. Po ponad stu latach kampanii na rzecz sprawiedliwości społecznej nie jesteśmy bliżej osiągnięcia celów ruchu. Nie tylko jesteśmy dalej od ziemi obiecanej, ale także błędne mity dotyczące sprawiedliwości społecznej hamują, a czasem odwracają postęp, za którym opowiadają się jej zwolennicy.


Thomas Sowell przez sześćdziesiąt lat był ekonomistą i teoretykiem społecznym. Jego niezwykły intelekt i wiedza uczyniły go niebezpiecznym w dyskusjach. „Telewizja i media drukowane zmądrzały – powiedział nieżyjący już Walter Williams. - Nie da się wygrać sporu z Thomasem Sowellem, więc po prostu ignorują to, co napisał”. Brutalnie szczery i niesłychanie bystry Sowell to człowiek, który ma historię po swojej stronie, ponieważ zadał sobie trud jej przestudiowania i zrozumienia. Dziesiątki lat temu argumentował, że wybieranie czarnych oficjeli na urzędy publiczne nie będzie odpowiedzią na zasypanie dysproporcji, że aktywizm społeczny będzie ruiną edukacji, że państwo opiekuńcze dotując ludzi wpędza ich w uzależnienie i tworzy inne problemy. A kiedy to wszystko się wydarzyło, nadal badał konsekwencje przewidzianego przez siebie rozwoju sytuacji.


Sowellowi nigdy nie przyznano Nagrody Nobla, ale jego nauka zmieniła sposób myślenia czołowych luminarzy i intelektualistów publicznych. Nadszedł czas, aby Komitet Noblowski naprawił swój błąd i uznał ten wyjątkowy umysł. „Słowo ‘geniusz’ jest tak często powtarzane, że traci znaczenie – zauważył kiedyś laureat Nagrody Nobla Milton Friedman - ale myślę, że Tom Sowell jest bliski geniuszu”.


Link do oryginału: https://quillette.com/2023/09/18/inescapable-disparities/?ref=quillette-daily-newsletter

Quillette, 18 września 2023

Tłumaczenie; Małgorzata Koraszewska


Hannah Gal – brytyjska niezależna publicystka. Publikowała w „Spectatorze”, „Guardianie”, „Jerusalem Post” i innych.

 


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2607 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Najwyższy czas przyjąć Ukrainę do NATO   Jacoby   2023-07-12
Czy Departament Stanu przestrzega prawa USA na terytoriach spornych?     2023-07-11
Co naprawdę powiedział Frederick Douglass w swoim wspaniałym przemówieniu z okazji Dnia Niepodległości   Jacoby   2023-07-11
Dziennikarstwo z użyciem płynów ustrojowych   Koraszewski   2023-07-10
Świat wysyła komunikat: Izrael powinien po prostu zaakceptować mordowanie Żydów     2023-07-08
Podczas gdy Stany Zjednoczone wzywają Izrael do „powściągliwości”, codziennie bombardują cele terrorystyczne na całym świecie     2023-07-05
Saudyjski publicysta niechętnie chwali Izrael i omawia „zjawisko Edy Cohena”     2023-07-04
Pochwała krytyków gender     2023-07-04
Wyburzenia domów przez Izrael i Egipt   Fitzgerald   2023-07-03
Ostatni upust żółci   Koraszewski   2023-07-03
Co arabscy darczyńcy dla amerykańskich uniwersytetów kupują za 10 miliardów dolarów?   Bard   2023-07-02
Krew, ropa i golf: Zachodnia hipokryzja wobec COP-28   Fernandez   2023-07-01
Misterium historycznego zakrętu   Koraszewski   2023-06-28
Chiny, Pakistan i Turcja sięgają po Kaszmir   Bulut   2023-06-27
Kto chce apartheidu? Palestyńczycy!     2023-06-25
Jak USA starają się związać ręce Izraela przed ogłoszeniem nowej umowy z Iranem   Doran   2023-06-24
ONZ i WHO obwiniają Izrael bardziej niż kogokolwiek innego   Bryen   2023-06-22
Problem z definicją antysemityzmu IHRA polega na tym, że nie pozostawia miejsca dla  antysemitów     2023-06-21
Groźba decywilizacji   Lloyd   2023-06-21
„To nie dowcip”: zaskakujące milczenie administracji Bidena, ONZ i UE w sprawie łamania praw człowieka w Iranie   Rafizadeh   2023-06-20
UNRWA dostarcza darmowych świadczeń 775 tysiącom osób, które nie są uchodźcami nawet według jej własnej definicji     2023-06-19
Polityka w czasach romantycznej zarazy   Koraszewski   2023-06-17
Antyzachodni klub nuklearny: Korea Północna, Chiny, Rosja i Iran niebezpiecznie atakują Zachód   Rafizadeh   2023-06-08
Polemika z izraelskimi migawkami   Koraszewski   2023-06-08
Amerykanin w Moskwie   Bawer   2023-06-07
Saudyjczycy wyłaniają się jako nowe mocarstwo Bliskiego Wschodu     2023-06-06
Czy modne bzdury przestaną być modne?   Koraszewski   2023-06-05
Amerykańska Narodowa Strategia Przeciwdziałania Antysemityzmowi jest porażką, zanim rozpoczęła działalność     2023-06-03
Głupota i podłość w służbie walki o władzę   Koraszewski   2023-06-02
Nowe media i stare problemy z dialogiem   Koraszewski   2023-05-30
Turcja: Co powiedziałby ojciec?   Taheri   2023-05-30
Wybory w Turcji: nacjonalistyczna polityka tożsamości wygrywa mimo nędzy   Bekdil   2023-05-27
Ekstremiści już planują wykorzystanie AI   Stalinsky   2023-05-23
Wywiad rzeka o seksie   Koraszewski   2023-05-22
Iran: Zastąpienie Chomeiniego Clintonem   Taheri   2023-05-20
Krytyka nazbyt zatroskanego rozumu   Koraszewski   2023-05-19
Dwaj reformatorzy, dwa bardzo różne światy   Fernandez   2023-05-17
Napięcia rosną na Bliskim Wschodzie, gdy jedna strona chce zabijać Żydów, a druga strona to Żydzi, którzy nie chcą umierać i żadna ze stron nie godzi się  na kompromis     2023-05-15
Problem niedoborów wody na Bliskim Wschodzie i w Afryce Północnej   Raphaeli   2023-05-15
Dziewczyna z Krochmalnej, która nie została Jentł   Walter   2023-05-10
Co dalej w sprawie uczciwości sztucznej inteligencji?   Koraszewski   2023-05-09
Wiek XXI – wojna przeciw kobietom i zanikanie rodzaju żeńskiego   Chesler   2023-05-08
Systematyczne zaciemnianie uprzedzeń rasowych   Rubinstein   2023-05-05
Absurd goni absurd   Koraszewski   2023-05-04
Świat w krzywych zwierciadłach   Koraszewski   2023-05-02
Dwadzieścia lat po obaleniu Saddama przez Amerykę Irakijczycy są pod butem islamistycznego Iranu   Abdul-Hussain   2023-04-29
Sprawy, które wzbudzają niepokój   Hirsi Ali   2023-04-28
Turcja: Porzuceni iraccy i syryjscy chrześcijanie   Bulut   2023-04-27
Urzędnik państwowy stanął w obronie praw związanych z płcią i drogo za to zapłacił   Kay   2023-04-20
Wycofanie się z Afganistanu było jednym chaosem. Dlaczego Biden udaje, że tak nie było?   Jacoby   2023-04-19
Islamskie dyktatury próbują kupić agencje ONZ   Meotti   2023-04-17
Czy moralność jest zapisana w genach?   Koraszewski   2023-04-13
Francja: “Krajobraz ruin”   Milliere   2023-04-11
„Biedni” Palestyńczycy nie są tacy biedni   Fitzgerald   2023-04-07
Hipokryzja brytyjskiego premiera Rishiego Sunaka wobec Izraela i terroru   Flatow   2023-04-06
Serce i umysł: Ćwierć wieku MEMRI   i Alberto M. Fernandez   2023-04-04
Żart niech się żartem odciska, a przed fejkami uczmy bronić się za młodu   Koraszewski   2023-04-01
Obrona obiektywnego dziennikarstwa   Jacoby   2023-03-31
Co myślą Palestyńczycy?   Hirsch   2023-03-30
Słowa nie mają znaczenia. Mamy władzę nad słowami, a nie odwrotnie.   Krauss   2023-03-29
Dziennikarze czczą Rogeta i porzucają obiektywizm   Bard   2023-03-29
Progresiści zwrócili Demokratów przeciwko Izraelowi   Tobin   2023-03-28
Roger Waters twierdzi, że odmawia się mu „wolności słowa”, obiecuje pozwać niemieckie miasta   Fitzgerald   2023-03-26
Dylematy demokraty, chochoła i warchoła   Koraszewski   2023-03-25
Czy niemowlęta nadal wygrywają wojny?   Taheri   2023-03-24
France24 zawiesza dziennikarzy za antysemityzm   Wójcik   2023-03-22
Nie każda solidarność budzi podziw i uznanie   Koraszewski   2023-03-20
Protesty i Zasada Pani Frearson   Collins   2023-03-19
Amerykańscy profesorowie przemawiają na konferencji terrorystów   Flatow   2023-03-18
Pornografia protestu. Szukanie przyjemności w szlachetności buntu   Leibovitz   2023-03-18
Pożegnać świętości, wrócić do zasad   Koraszewski   2023-03-17
Mordercza obsesja UE na punkcie Izraela   Tawil   2023-03-17
Czy modlitwa w szkole jest zgodna z Konstytucją?   Dershowitz   2023-03-14
Dziecięca choroba lewicowości   Koraszewski   2023-03-10
Lista rzeczy, których NIE zobaczymy i NIE usłyszymy od rządu i mediów USA po zamordowaniu obywatela amerykańskiego w Judei     2023-03-07
Chiny przekraczają “czerwoną linię” pomagając Rosji w wysiłkach wojennych   Bergman   2023-03-03
Katastrofa demokracji, czy katastrofa w demokracji   Koraszewski   2023-03-02
Republika Strachu: 20 lat później   Teheri   2023-03-01
Empatia i wrażliwość sztucznej inteligencji   Krauss   2023-02-28
“Przebudzona” Ameryka — oglądana przez uciekinierkę z Korei Północnej   Bawer   2023-02-27
Rajd IDF na Nablus to kolejny gwóźdź do trumny Autonomii Palestyńskiej   Toameh   2023-02-24
Ukraina: niezamierzone konsekwencje   Taheri   2023-02-23
Gdzie, u licha, była „Palestyna”?   Collier   2023-02-23
Wojna zastępcza Europy przeciwko Izraelowi. Jak UE ignoruje zbrodnie Hamasu   Tawil   2023-02-22
UE walczy z dezinformacją. Ale nie antyizraelską dezinformacją     2023-02-20
Szczęśliwy święty Jerzy   Koraszewski   2023-02-19
Trzęsienia ziemi przynoszą śmierć. Ale także życie   Jacoby   2023-02-18
CIA Burnsa wznawia wojnę z Izraelem   Bard   2023-02-18
„Global Getaway”: nadmiar pustych obietnic ze strony UE?   Bergman   2023-02-17
UNRWA jest problemem a nie rozwiązaniem   Tawil   2023-02-16
Syria: Wojna, która nie ma końca    Taheri   2023-02-16
Dialog ze sztucznym inteligentem   Koraszewski   2023-02-15
Chiny i Rosja pogłębiają więzi   Bergman   2023-02-11
Iran: Wyprzedaż klejnotów rodzinnych, by kupić lojalność   Taheri   2023-02-09
Zagrożeni Asyryjczycy i język Jezusa potrzebują międzynarodowego wsparcia   Bulut   2023-02-08
Palestyńczycy naprawdę zasługują na współczucie   Koraszewski   2023-02-07
„Imam Pokoju” wzywa Arabów, muzułmanów do zaakceptowania Izraela     2023-02-07
Unia Europejska w sprawie praw człowieka w Iranie: najpierw biznes   Rafizadeh   2023-02-01
Państwa arabskie wysyłają miliardy na amerykańskie uniwersytety     2023-01-29
Naród ofiar jest skazany na porażkę   Greenfield   2023-01-28

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk