Prawda

Piątek, 2 maja 2025 - 09:48

« Poprzedni Następny »


Powiadom znajomych o tym artykule:
Do:
Od:

Dlaczego jestem członkiem organizacji „Pokój nie teraz”


Richard Landes 2016-02-13


Niemal każdy w świecie gier o sumie pozytywnej, gdzie obie strony wygrywają, zgadza się, że najlepszym rozwiązaniem konfliktu między Izraelczykami i Palestyńczykami jest rozwiązanie w postaci dwóch państw. Ziemia za pokój, wzajemne kompromisy, daj trochę, otrzymaj wiele. To myślenie o pozytywnej sumie leży u sedna tego, co umożliwia istnienie demokracji i co umożliwiło Europejczykom zastąpienie tysiącleci wojen między plemionami i narodami (co w czasach średniowiecznych było codziennym zajęciem) współpracującą i produktywną Unią.

Niemniej ten konflikt okazał się zdumiewająco trwały i oporny na podejmowane w najlepszych intencjach wysiłki zachodnich outsiderów przez ostatnich dwadzieścia lat. Nie tylko zepsuło to ostatni rok prezydentury Billa Clintona, ale skompromitowało dwójkę sekretarzy stanu Obamy, która z pewnością siebie przepowiadała, że (każde z nich) rozwiąże ten problem w ciągu kilku miesięcy. Jak Syzyf z chorobą Alzheimera, skazani na powtarzanie tych samych ruchów bez zauważania powtórek, zachodni eksperci od „rozwiązywania konfliktów” raz za razem próbują zastosować te same rozwiązania „pozytywnej sumy”, z dającymi się przewidzieć tymi samymi rezultatami: nie tylko brakiem sukcesu, ale rzeczywistą porażką. Sytuacja jest za każdym razem gorsza niż była przedtem.


Tym, co umyka wielu, którzy, podobnie jak ja, akceptują koncepcję rozwiązania w postaci dwóch państw, jest niewspominana teraźniejszość, która towarzyszy wszystkim bieżącym wysiłkom. Koncepcja, że to rozwiązanie można i należy natychmiast wprowadzić w życie, ma dobre powody. W dodatku do troski o zakończenie cierpień spowodowanych tym konfliktem tak szybko, jak to możliwe, pośpiech uwzględnia problemy demograficzne następnego pokolenia: czy Izrael będzie zarówno żydowski, jak i demokratyczny?


Jedno i drugie są dobrymi powodami, by działać szybko, ale nie są to dobre powody, by ignorować przeszkody stojące na drodze. Rzeczywistość, kombinacja kultury politycznej silniejszego [„strong horse”] i plemiennej, apokaliptycznej, dżihadystycznej kultury religijnej, uniemożliwia zamykanie oczu i żywienie nadziei, że obie strony są gotowe i że jest to tylko kwestia znalezienia właściwej formuły kompromisu, by zgarnąć pulę.  


Większość głosów w sferze publicznej obwinia Izrael za brak postępów. Jest to główny temat dyplomacji europejskiej i badań postkolonialnych od połowy lat 1970., mediów zachodnich głównego nurtu (z BBC i „New York Times” w awangardzie), szczególnie od roku 2000, a obecnie przeszło także do kręgów politycznych USA. Ta tendencja me sens tylko dlatego, że łatwiej jest winić elastyczniejszych i bardziej samokrytycznych Izraelczyków, nawet jeśli wina nie leży po ich stronie. O ileż łatwiej jest pójść tą drogą, kiedy z jednej strony Palestyńczycy przyjmują każdą krytykę z wielką wrogością, a z drugiej krytykujący znajduje silne poparcie u samokrytycznych Izraelczyków i Żydów w diasporze.


Ci “Żydzi przeciwko sobie” dostarczają argumentów politykom i ekspertom, niezbyt skłonnym do krytykowania Palestyńczyków ani do stawiania im jakichkolwiek żądań, by podwoić ciężar na Izraelczyków. W końcu, jest bardzo niewielu Palestyńczyków głośno domagających się krytyki i ostrego potępienia własnego społeczeństwa w sposób, w jaki robią to Żydzi i Izraelczycy. Jest wręcz odwrotnie, nie ma żadnych palestyńskich dziennikarzy głównego nurtu, żadnych decydentów, żadnych polityków gotowych do wzięcia na siebie jakiejkolwiek odpowiedzialności za jakikolwiek błąd, pomyłkę lub niewłaściwy krok ze swojej strony. Wśród nich jest przedmiotem wiary, którą podziela coraz więcej ludzi na Zachodzie: wina leży po stronie Izraela; Palestyńczycy są niewinnymi ofiarami.


A przecież, kiedy widzimy, co przywódcy palestyńscy mówią po arabsku do swojej publiczności, znajdujemy całą kulturę nieprzejednania i podżegania. Jest to kultura sumy zerowej, nie tylko w stosunku do sąsiada, Izraela – Od rzeki do morza, Palestyna będzie wolna – ale w stosunku do własnej ludności. Podobnie jak elity w każdym innym kraju arabskim, kierownictwo palestyńskie, niezależnie od tego, czy jest religijne (Hamas), czy „świeckie” (OWP), żyje w luksusie, podczas gdy jego lud żyje w nędzy.


Jeśli za wskazówkę weźmie się cięte uwagi Dennisa Rossa o tym, dlaczego Oslo zawiodło, Autonomia Palestyńska kontynuuje „największe zaniechanie” Arafata: nie przygotowuje swojej ludności do pokoju. Wręcz przeciwnie, nieustannie i systematycznie pierze jej mózgi propagandą. Już samo uparte twierdzenie, że wyłącznie Izrael jest winny, jest częścią tej propagandy wojennej. Identyfikuje to problem: nie szukają oni kompromisu, co wymaga przynajmniej częściowego uznania żądań drugiej strony; szukają rozwiązania o sumie zerowej. Izrael jest winny i musi zapłacić, a więc Palestyńczycy wygrywają dużo, a Izrael przegrywa dużo.


Najbardziej umiarkowanym stanowiskiem, jakie znajdujemy w arabskim dyskursie Palestyńczyków, nie jest koncepcja dwóch państw (która pojawia się tylko w artykułach publikowanych na Zachodzie), ale dwóch etapów, a mianowicie: wziąć to, co oferują Izraelczycy i użyć tego jako obszaru strategicznego do dalszych ataków, aż do zniszczenia Izraela. A nawet to wydaje się być zbyt wielkim kompromisem dla honoru arabskiego, bo także, kiedy oferowano im duże obszary, włącznie z Jerozolimą, ci “umiarkowani” konsekwentnie odpowiadali “nie”.


Mimo niechęci mediów do informowania o tym, wiemy, że w 2007 r. Abbas odrzucił ofertę Olmerta, jak dotąd, najhojniejszą. Dzisiaj nawet Gershon Baskin, jeden z najbardziej zdeterminowanych i oddanych adwokatów pokoju teraz, ktoś, kto w przeszłości zawsze twierdził, że kierownictwo palestyńskie było i jest chętne do niezbędnych dla pokoju kompromisów, przestał liczyć na obecne (“umiarkowane”) kierownictwo palestyńskie.  


Europejczycy systematycznie unikali i unikają zwracania uwagi na ten „wewnętrzny” dyskurs palestyński. Albo chcą rozpaczliwie wierzyć, że pokój jest możliwy teraz, albo chcą obwiniać Izrael za palestyńskie nieprzejednanie, w każdym razie wolą wersję wydarzeń, w której Izrael jest jedyną przeszkodą do pokoju, i utrzymać wiarę, że zmuszanie Izraela do dalszych ustępstw jest najszybszą drogą do pokoju. Dzisiaj Francja ogłasza absurdalną, samospełniającą się groźbę, że jeśli negocjacje pokojowe zawiodą, Francja uzna państwo palestyńskie: kto mógłby chcieć lepszej motywacji dla Palestyńczyków do sabotowania rozmów?


Gdyby ich ocena była poprawna – Palestyńczycy są gotowi do kompromisu, Izraelczycy nie są – naciski na Izrael mogłyby zadziałać. Oczywiście to wszystko nie działa, bo ocena oparta jest na odwróceniu rzeczywistości. Zamiast posuwać się ku celowi sumy pozytywnej, która daje korzyści „obu stronom”, ta polityka pcha tylko Izrael w stronę większego zagrożenia, a Palestyńczyków w stronę większego nieprzejednania.


Najnowsza groźba francuskiego ministra spraw zagranicznych, Fabiusa, że jeśli następna runda rozmów zawiedzie, Francja jednostronnie uzna Palestynę, doskonale ilustruje to szaleństwo: mówi Palestyńczykom, że jeśli tylko pozostaną nieprzejednani, zwyciężą. Równocześnie grozi Izraelczykom sankcjami za odmowę popełnienia samobójstwa. Strona francuska wzmacnia także palestyńskich dżihadystów w czasie, kiedy nie wiedzą, co zrobić z własnymi dżihadystami. Im bardziej Palestyńczycy opierają się kompromisom, tym więcej wsparcia otrzymują, tym bardziej outsiderze przyjmują ich wojowniczą narrację: „Zlikwidować Izrael dla Pokoju Światowego”.


Nie jest to też po prostu kwestia palestyńskiej woli politycznej (jak Zachód sądził w sprawie Arafata podczas Oslo), ale problem kulturowy, o którym większość z nas nie chce myśleć. Niektórzy politolodzy spekulowali, że Palestyńczycy są jednym z narodów arabskich, który ma największe szanse stania się demokracją (często wyjaśniane przez bliskość do demokracji izraelskiej). Zarówno jednak zachowanie elit (polityka Silniejszego), jak patriarchalnych mężczyzn (morderstwa honoru), sugerują, że Palestyńczykom bardzo daleko do tego rodzaju instytucjonalnego i społecznego przekonania, jakie jest niezbędne, by rozpocząć i utrzymać eksperyment wolności.  


Istnienie tych przeszkód kulturowych dla pokoju po stronie palestyńskiej sprawia wielkie trudności liberalnym Żydom i Izraelczykom, przekonanym o konieczności kompromisów, jakie ich zdaniem warto uczynić, by osiągnąć rozwiązanie w postaci dwóch państw (włącznie z podziałem Jerozolimy). Z jednej strony, otwarte podnoszenie tych kwestii wywołuje obrazę wśród Palestyńczyków i ich orędowników (jak Saïd). Z drugiej strony, przez naciskanie na Izrael, by godził się na rozwiązanie w postaci dwóch państw teraz, faktycznie choć niezamierzenie osłabiają Izrael i wzmacniają wrogów pokoju, szczególnie wśród Palestyńczyków. Każda porażka pokoju teraz w oparciu o ideę sum pozytywnych osłabia graczy sum pozytywnych i wzmacnia graczy sumy zerowej po obu stronach. Jest to dynamika, która oznacza wzmacnianie graczy politycznych wśród Palestyńczyków, których postawy wobec Izraela pokrywają się w dużej mierze z postawami apokaliptycznych dżihadystów.


Ten dylemat staje się jeszcze bardziej toksyczny, kiedy poczucie naglącej potrzeby doprowadza Żydów o dobrych intencjach do niecierpliwości wobec izraelskiej niechęci uczynienia posunięć, które wyborcy, na co dzień żyjący z napędzaną podżeganiem przemocą palestyńska, uważają za samobójcze. Liberałom jest o tyle łatwiej potępiać Netanjahu jako prawicowca, nieprzejednanego i nieustępliwego i chwalić Abbasa jako umiarkowanego i gotowego do pokoju. Jeśli jednak rzeczywistość jest odwrotna (a jest), to każde posunięcie, do którego prze obóz pokojowy, prowadzi do wojny; a im mocniej prze, tym gorsza jest wojna, którą bezwiednie przygotowują.


Z drugiej strony, jeśli problemem jest opór palestyński i radykalny brak gotowości kultury palestyńskiej do pokoju z Izraelem, to inna polityka może poprawić perspektywę rozwiązania w postaci dwóch państw, które jednak nie nadejdzie szybko.


Postawa wobec Izraela dzierżących władzę Palestyńczyków ujawnia całą gamę palestyńskiej nietolerancji: żadnych Żydów mieszkających w państwie palestyńskim, żadnych Żydów wśród sił zagranicznych stacjonujących w Palestynie. Nawet żadnych uchodźców palestyńskich z obozów w świecie arabskim w państwie palestyńskim (muszą wrócić do Izraela). To oczywiście nazywa się czystką etniczną i jest dokonywane jako oczywistość przez wojownicze, autorytarne reżimy.


To zrobili Osmanie w latach 1910. i 1920. wobec Ormian i Greków, których masakrowali i wygnali. Nie ma dostrzegalnej różnicy między kulturą polityczną i religijną Osmanów, a rodzajem kultury panującej w elitach palestyńskich („świeckich” i religijnych). Wręcz dzisiejsi Palestyńczycy stanowią zdecydowany regres w stosunku do wielkoduszności Ataturka wobec Greków.


A jednak ci sami ludzie, którzy rozkoszują się oskarżaniem Izraela o czystkę etniczną (mimo 20% populacji arabskiej, która ma wolność i przywileje, jakich nie ma nigdzie indziej na Bliskim Wschodzie), wydają się nie mieć zastrzeżeń (lub wiedzy) do tej palestyńskiej, otwarcie zamierzonej czystki etnicznej, której często towarzyszy ten rodzaj ludobójczego podżegania, który, we właściwych warunkach, może dać koszmarną rzeczywistość. Trzeźwy obserwator (tj. taki, który nie jest zamroczony Saïdem, lub niepokoi się o obrazę muzułmańskiego honoru) zauważyłby od razu: Palestyńczycy muszą dopiero przejść rodzaj rewolucji moralnej w swojej “grupie honoru”, która pozwoli na większą tolerancję “innego” i w ten sposób położy podwaliny pod zarówno demokrację, jak pokojowe stosunki z „innymi”. A do tego czasu wszystkie ustępstwa wobec nich stanowią przepis na wojnę.  


Pokój nie teraz.


Rozwiązanie w postaci dwóch państw istotnie jest najbardziej godziwym rozwiązaniem tej tragicznej walki dwóch ludów, które mogłyby być owocnymi przyjaciółmi. Dla osiągnięcia jednak tego rodzaju sprawiedliwości potrzeba czasu, zanim kultura palestyńska rozwinie zdolność przejścia ze świata sumy zerowej przy rozwiązywaniu sporu przez przemoc (przy czym upierają się przywódcy palestyńscy, mimo że jak dotąd zawsze przegrywali), do rozwiązywania sporów przez sprawiedliwe dyskusje, w które wchodzi wzajemność. Do tego czasu zmuszanie Izraela do czynienia ustępstw na rzecz graczy, którzy odrzucają wzajemność i uważają ustępstwa za oznaki słabości, jedynie sprzyja wojnie.


Poniższe sugestie są żądaniami, które są całkowicie rozsądne przy założeniu, że Palestyńczycy planują zawrzeć pokój z Izraelem; są one nie do przyjęcia, jeśli Palestyńczycy planują zniszczenie Izraela. Wydaje się, że najmniejsze, co outsiderzy o dobrych intencjach, którzy wierzą w rozwiązanie w postaci dwóch państw teraz, mogą zrobić, to prosić kierownictwo palestyńskie:

  • Okażcie dobrą wolę w sprawie kompromisu o uchodźcach przez rozpoczęcie przenoszenia uchodźców z obozów do przyzwoitych, permanentnych domów.
  • Okażcie szacunek kobietom przez poważne zabranie się za sprawę morderstw honorowych, włącznie z przypadkami, kiedy ojciec lub brat gwałcą ofiarę.
  • Przestańcie prześladować Palestyńczyków, którzy współpracują z Izraelczykami, jako szpiegów i zdrajców.

Wybrałem te sprawy, ponieważ dotyczą one kwestii kulturowych, które powodują, że tak trudno jest o pokój. Oczywiście, każdy wysiłek na rzecz pokoju powinien również zawierać żądanie, by funkcjonariusze palestyńscy zaprzestali nadawania najpaskudniejszego rodzaju propagandy wojennej: podżegania do ludobójstwa, separatystycznych twierdzeń i obietnic, gloryfikacji ludzi, którzy zabili niewinnych cywilów. To jednak jest niemal zbyt oczywiste, by to wspominać… a może nie?


Why I am a member of peace when

The Augean Stables, 2 lutego 2016

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Richard Allen Landes


Amerykański historyk, wykładowca na Boston University, dyrektor bostońskiego Center for Millennial Studies. Autor szeregu książek o średniowieczu i ruchach apokaliptycznych. Obserwator konfliktu na Bliskim Wschodzie (to on ukuł pojęcie „Pallywood” na wyprodukowane ze statystami filmy mające być „dowodami” przeciwko Izraelowi). Jest również autorem dwuczęściowej druzgoczącej analizy  tzw. „Raportu Goldstone’a”.    


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2924 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Koszmarne dziedzictwo kolonializmu   Koraszewski   2025-05-02
Departament Sprawiedliwości stwierdza, że UNRWA może zostać pozwana przed amerykańskim sądem   Fitzgerald   2025-05-02
„Guardian” przedstawia antysemityzm na kampusach jako wytwór naszej wyobraźni   Levick   2025-04-29
Zachód znów wpada w pułapkę Iranu   Rafizadeh   2025-04-28
Jak ekstremizm maszeruje bez przeszkód   Bryen   2025-04-28
Vermont, Mohsem Mahdawi i tabun użytecznych idiotów   Collier   2025-04-25
Azerbejdżan: rozszerzenie Porozumień Abrahamowych   Sherman   2025-04-24
Dwa pełne lata piekła w Sudanie   Fernandez   2025-04-23
Szalona kampania mająca na celu dekryminalizację Hamasu   O'Neill   2025-04-21
Najnowsza próba podważenia Izraela? Wykorzystywanie palestyńskich chrześcijan   Bard   2025-04-20
Sytuacja kryzysowa kanadyjskich Żydów   Hecht   2025-04-19
Sahel: rodzące się centrum globalnego islamizmu   Haug   2025-04-19
Drodzy uprzejmi Żydzi i inni o mentalności „Nie chcę się do tego mieszać”:To nie działa.   Finlayson   2025-04-17
Żydowska ambiwalencja w walce z antysemityzmem   Bard   2025-04-17
Biesy napadają raz jeszcze   Koraszewski   2025-04-16
Zapomniana wojna w Sudanie ujawnia nieludzkość izraelofobii   O'Neill   2025-04-16
Zastosowanie żydowskiej perspektywy etycznej do zidentyfikowania i ujawnienia stronniczości mediów (znowu @NYTimes)     2025-04-15
Żydowska etyka polityczna: projekt dla sprawiedliwych     2025-04-14
Realistyczne spojrzenie na kolonializm osadniczy   Finlayson   2025-04-14
Ramy uniwersalnej etyki żydowskiej     2025-04-13
Trump i pułapka Najwyższego Przywódcy   Taheri   2025-04-13
Antyglobalista w Białym Domku   Koraszewski   2025-04-12
Etyka żydowska: wróg każdej wadliwej filozofii     2025-04-11
Udawanie rozbrajania Hezbollahu nic nie pomoże   Abdul-Hussain   2025-04-10
Wojna ONZ z sukcesem Żydów     2025-04-10
Ludobójcza krucjata Iranu     2025-04-09
Trzydzieści lat temu Izrael deportował przywódców Hamasu. Świat zmusił Izrael do przyjęcia ich z powrotem   Greenfield   2025-04-09
Turcja idzie w ślady demokracji z tradycjami   Koraszewski   2025-04-08
Nazistowski supersesjonizm: unicestwienie żydowskiej „antyrasy”     2025-04-08
Wojna socjalizmu z Żydami – od Marksa do dzisiaj     2025-04-07
Zbrodnia to niesłychana   Koraszewski   2025-04-06
Czy rząd USA ma prawo stawiać warunki finansując uniwersytety?   Dershowitz   2025-04-05
Palestyńscy mężczyźni dopuszczają się przemocy wobec kobiet, ale winą obarcza się Izrael   Levick   2025-04-05
Turcja: moment neoosmański   Fernandez   2025-04-04
Jak świecki progresywizm stał się moralnie regresywny     2025-04-04
Samą istotą palestynizmu jest supersesjonizm     2025-04-03
Zawsze przyczyna, nigdy skutek   Malicki   2025-04-02
Tożsamość w czasach zarazy   Koraszewski   2025-04-01
Sprawiedliwość społeczna i supersesjonizm     2025-04-01
Gaza, Trump, prawda i… „transfer”   Sherman   2025-03-31
Nie ma różnicy między “politykami” Hamasu a jego terrorystami   Toameh   2025-03-30
UE musi przestać podważać starania o uratowanie jej samej   Rafizadeh   2025-03-29
Rządy terroru w Bangladeszu: w stronę kolejnego islamistycznego centrum w Azji Południowej?   Bulut   2025-03-28
Jednolita teoria pola antysemityzmu     2025-03-27
Irak: Nieustające ataki na Jazydów   Bulut   2025-03-26
Dają nam słowo Hamasu, że piszą prawdę i tylko prawdę   Koraszewski   2025-03-26
Nie licz na to, że Arabowie odbudują Gazę lub pomogą Palestyńczykom   Toameh   2025-03-25
Jedna wojna ale w różnych odsłonach   Bryen   2025-03-23
Sieć kłamstw Hamasu i współudział mediów (w tym @NYTimes)     2025-03-22
Najwyższy czas usunąć biurokrację ONZ sprzyjającą Hamasowi   Cohen   2025-03-21
Palestyńczycy: “Giniemy z powodu Hamasu”   Toameh   2025-03-21
Dziwaczne zainteresowanie Mahmoudem Khalilem   Fitzgerald   2025-03-20
Kolejne kłamstwa ONZ na temat Izraela   O'Neill   2025-03-18
„Negocjator” USA w sprawie zakładników mówi, że Hamas chce pokoju, oferuje „15-letni rozejm” i odbudowę Gazy przez USA   Greenfield   2025-03-17
MKCK nie jest neutralny w żadnym sensie. Jest pro-Hamas     2025-03-16
Biden obiecał, że pomoc nie trafi do Hamasu. Działania USAID, które miały zapewnić realizacje tej obietnicy, były kiepskim żartem     2025-03-13
Wysokie notowania kryptoracjonalizmu   Koraszewski   2025-03-12
Przeczytajcie konstytucję Iranu i obalcie reżim   i Bill Siegel   2025-03-11
Jak Hamas uzyskał zawieszenie broni w Ramadanie bez uwolnienia zakładników   Frantzman   2025-03-11
Przywłaszczanie słów Goldy Meir   Oz   2025-03-10
Papież Franciszek ignoruje dżihadystyczną masakrę w kościele   Greenfield   2025-03-09
Prawie jeden na trzech Demokratów i prawie połowa młodych ludzi w USA popiera Hamas a nie Izrael     2025-03-08
Talibanizacja Bangladeszu   Bulut   2025-03-08
Reżim Iranu: Dlaczego dyplomacja i układy zawsze zawodzą   Rafizadeh   2025-03-07
Jak wyjaśnić wydarzenia z tego weekendu?     2025-03-04
Irytujący czubek góry lodowej   Koraszewski   2025-03-04
Hunter College poszukuje wykładowcy     2025-03-03
Dyplomaci, pokerzyści i matematycy   Koraszewski   2025-03-02
Stawianie czoła terroryzmowi i przesłanie wiadomości   Collins   2025-03-01
Tajemnica popularności sprawy palestyńskiej   Koraszewski   2025-02-28
Hamas zachowuje się tak, jakby Izrael nie był już tym, czym był kiedyś   Frantzman   2025-02-28
Przekręcanie słów w świadomości społecznej   Koraszewski   2025-02-26
ZEA obiecuje 200 milionów dolarów na wsparcie Sudanu   Williams   2025-02-26
Gaza. Plan Trumpa i trochę kontekstu   Anderson   2025-02-24
Nieunikniona konieczność wyciągnięcia wniosków o społeczeństwie palestyńskich Arabów   Tobin   2025-02-23
Dzień po zakończeniu pierwszego etapu zawieszenia broni w Gazie   Koraszewski   2025-02-23
Biznes poszukiwania rozwiązań   Bryen   2025-02-21
Trump ma rację, a @NYTimes myli się w sprawie usuwania materiałów wybuchowych w Gazie     2025-02-20
Haniebna reklama wykupiona przez Żydów w „New York Times”   Chesler   2025-02-19
Sokrates, Trump i Ukraina   Koraszewski   2025-02-18
Artykuł w katarskiej gazecie rządowej: Hamas wyłonił się jako zwycięzca z nienaruszoną siłą, armią i bronią; ludność Gazy nigdy jej nie opuści     2025-02-18
Strategia przetrwania reżimu irańskiego: opóźnić, oszukać, przetrwać Trumpa   Rafizadeh   2025-02-17
Proste pytanie, które pokazuje szkodliwość @UNRWA     2025-02-16
Jak bardzo nadal jest z nami?   Koraszewski   2025-02-16
Długa “Czarna Ręka” i 7 października   Collier   2025-02-15
Rozpoczął się niezwykle ważny proces   Spencer   2025-02-14
Burza piaskowa na Bliskim Wschodzie   Koraszewski   2025-02-13
Krytycy Trumpa chcą uczynić Amerykę bezpieczną dla antysemitów   Tobin   2025-02-13
Prawo do istnienia Spośród ponad 200 państw w systemie międzynarodowym, przetrwanie tylko jednego – państwa Izrael – wydaje się być kwestią dyskusyjną.   Cohen   2025-02-10
Liban i Izrael powinny zacząć rozmawiać o pokoju. Wojna Izraela, która zmiażdżyła Hezbollah, dała Libańczykom szansę. Powinni ją wykorzystać   Abdul-Hussain   2025-02-09
Kłamią i wiedzą, że kłamią   Koraszewski   2025-02-08
Koniec „Palestyny” Donald Trump przypomina światu, że idee mają termin zdatności do użycia   Smith   2025-02-07
Dlaczego Autonomia Palestyńska nie jest zdolna do sprawowania władzy w Gazie   Toameh   2025-02-07
Syria ma nowego autokratę, Szaraa przyznał sobie tytuł „prezydenta”   Abdul-Hussain   2025-02-06
Hamas i Czerwony Krzyż   Steinberg   2025-02-05
Trump ma rację, pozwalając Palestyńczykom opuścić Gazę   Tobin   2025-02-04
USA wysłały ponad 3 miliardy dolarów “armii” Hezbollahu   Greenfield   2025-02-02
Kłamstwo relatywizmu kulturowego. Nie jesteśmy tacy sami   Finlayson   2025-02-01
Dla zapewnienia pokoju na Bliskim Wschodzie, Trump musi przenieść amerykańską bazę lotniczą Al-Udeid z Kataru do Zjednoczonych Emiratów Arabskich   Williams   2025-02-01
Wykład, którego nie było    Koraszewski   2025-01-31

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Hamasowscy mordercy


Stawianie czoła


 Dyplomaci, pokerzyści i matematycy


Dlaczego BIden


Nie do naprawy


Brednie


Rafizadeh


Demokracje powinny opuścić


Zarażenie i uzależnienie


Nic złego się nie dzieje


Chłopiec w kefiji


Czerwone skarby


Gdy­by nie Ży­dzi


Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill

Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk