|
Test na człowieczeństwo
|
Z Lucjan Ferus
| 2014-11-07
|
4. Odpowiedź Gienkowi
| Z Lucjan Ferus |
2014-12-11 21:36 |
Wydaje mi się, iż tytuł tego opowiadania jest bardzo sensowny. Czy można sobie wyobrazić lepszy test na człowieczeństwo, niż ten przeze mnie opisany? Człowiek, który potrafi wyplątać się z odwiecznych i niezwykle mocnych więzów indoktrynacji religijnej, musi mieć rozum najwyższej próby, prawda? Czyli stopień jego prawdziwego człowieczeństwa - którego wartość religie fałszują, zamieniając na PODDAŃSTWO "woli bożej" - musi być najwyższy, czyż nie? Jak trudne jest wyzwolenie się z religijnego wzorca "człowieczeństwa" niech świadczy to, że ludzie potrafią polecieć na Księżyc, konstruować gigantyczne, potężne maszyny, wznosić niebotyczne budowle, drążyć tunele pod masywami górskimi, pokrywać kontynenty niekończącym się pasmem autostrad i torów kolejowych, oraz wiele, wiele innych zadziwiających wynalazków - a nie potrafią "przejrzeć na oczy" i uwolnić się od fikcyjnych religijnych idei. Czy nie świadczy to najlepiej o trudności takiego przedsięwzięcia? Może być lepszy test na PRAWDZIWE CZŁOWIECZEŃSTWO? Według mnie - nie!
3. Test na człowieczeństwo
| Z Gienek |
2014-11-26 10:31 |
Witam serdecznie.
Chciałbym tylko zauważyć, że już sam tytuł artykułu jest mało sensowny, ponieważ żeby omawiać podmiot dyskusji to nadrzędną sprawą jest podanie definicji tegoż podmiotu w tym przypadku człowieka!
Przy czym takie ~wyjaśnienia~ tej kwestii jak to, że człowiek narodził się niejako wtedy gdy pierwszy raz rozpalił ogień, ociosał kamień, zrobił strzałę itp. uważam osobiście za całkowicie niewystarczające a mogące być ewentualnie przyczynkiem do dyskusji na ten temat.
2. Panie Marku
| Z Lucjan Ferus |
2014-11-10 15:54 |
Proszę nie analizować aż tak drobiazgowo moich tekstów, a już szczególnie tych, które napisałem z "przymrużeniem oka" pod wpływem pomysłu, jaki zawładnął w danym momencie moją wyobraźnią. Nie wszystkie teksty piszę "na poważnie", nie wszystkie więc muszą być w 100% logiczne. Chyba jakaś rozrywka też mi się należy, prawda? A co do "zidiocenia", nie użyłem takiego określenia, a jedynie "minimalne potrzeby intelektualne", a to chyba nie to samo jak mi się wydaje. Dziękuję za zainteresowanie i pozdrawiam.
1. Kto jest winien i kto do czego ma prawo.
| Z Marek C (Negev) |
2014-11-09 16:33 |
Po pierwsze podoba mi się iście lemowska konwencja. Nie chodzi mi o fantastykę w ogóle, ale także, o zabawne szczegóły włącznie z podpisem, stopniem służbowym itp. A “Projekt Niebo” rozbroił mnie zupełnie.
Po drugie, to sytuacja chyba nie jest aż tak zła. Tzn nie jest gorsza niż kiedykolwiek była.
Pisze oto zacny Lucyniusz iż “Stan na dzień dzisiejszy jest taki, iż mało kto potrafi „przejrzeć na oczy” [..]. A ja sie pytam czy kiedykolwiek “stan na dzień dzisiejszy” był lepszy? Wg mnie sytuacja od czasów Spinozy stale się poprawia. Rada powinna cierpliwie czekać jeśli nie chce ingerować w nasz rozwój. To czy słusznie nie chce, stanowi zupełnie inne pytanie.
Gdyby się nad tym zastanowić w odniesieniu do konfliktów cywilizacyjnych w naszym świecie można by dojść do bardzo różnych wniosków. Czy Rada ma prawo ingerować w naturalny rozwój społeczeństwa ponieważ uważa, że stoi na wyższym stopniu rozwoju? Czy tzw cywilizacja europejska ma prawo do ingerencji w krajach mniej rozwiniętych bo stanowią dla niej niebezpieczeństwo? Bo wg jej standardów łamie się tam prawa człowieka? Jak do licha odróżnić ekspansję zachodnich korporacji w pogoni za własnysnymi interesami a prawdziawą troskę o prawa człowieka? A może nie trzeba odróżniać? Kto dał Radzie prawo w ogóle się wtrącać? Och, ja wiem, że to nie o tym jest raport, i że to tylko zabawny pretekst do przekazania przemyśleń na temat szkodliwości religii. Ja jednak właśnie tego się czepiam, bowiem wg mnie każde społeczeństwo i cywilizacja muszą przejść ewolucje i nie przeskoczy się tego żadnymi sztucznymi zabiegami. Wszyscy byliśmy świadkami tego, jak “udał” się skok z religijnego feudalizmu do ateistycznego komunizmu z pominięciem wszystkich faz pośrednich. Nie udał się między innymi dlatego, że komunizm mimo, że formalnie ateistyczny przejął od religii kult jednostki. Czy to jakaś święta księga, mesjasz, głowa jakiegoś kościoła czy dyktator z drapieżną szczęką, fatalnym błędęm jest przeświadczenie, że ktoś ma zawsze i niepodważalnie rację i że nie zadaje się pytań. Zgadzam się z Autorem, że posiadanie takiego idealnego przywódcy zwalnia z potrzeby myślenia, a przede wszystkim zdejmuje z człowieka odpowiedzialność. Wystarczy, że powie się sobie, że “Bóg tak chciał”, że “wykonuję tylko rozkazy” i po kłopocie.
Nie zgadzam się jednak gdy wcześniej Autor, o zidiocenie społeczeństwa oskarża kapitalizm, banki i media. A tymczasem społeczeństwo jest dzisiaj wielokrotnie bardziej świadome, wykształcone i gotowe na zmiany niż kiedykolwiek wcześniej. Czy to nie dzięki kapitalizmowi, bankom i mediom? Czy gdy ich nie było ludzie byli mądrzejsi? Cenili inne wartości? Śmiem się z tym nie zgodzić. Było gorzej a będzie lepiej… i tu nasuwa się jeszcze jedno, bardzo istotne pytanie: co to znaczy lepiej?
Znalezionych 905 artykuły.
| | |
