Prawda

Poniedziałek, 19 maja 2025 - 06:24

« Poprzedni Następny »


Patrz Kościuszko na nas z nieba


Andrzej Koraszewski 2020-09-29


Czy Polska staje się państwem coraz bardziej wyznaniowym? Powracało już to pytanie wielokrotnie, zastanawiano się, czy nasz kraj staje się w coraz większym stopniu własnością katolickiego Kościoła, czy może populistyczni politycy traktują Kościół i religię instrumentalnie i wykorzystują religijny fanatyzm dla zdobycia i umocnienia swojej władzy? Obawiam się, że pytanie jest źle postawione. Instrumentalne traktowanie nie budzi oporu hierarchów, zgoła przeciwnie. Raz jeszcze widzimy radosną współpracę najbardziej wstecznych sił namaszczonych i świeckich. Czy mogą nam w rozważaniach nad tym problemem pomóc uwagi sprzed dwustu lat?  

Zaprzyjaźniony historyk przesłał mi link do mało znanych uwag o religii i państwie, które w roku 1814, na trzy lata przed śmiercią, Kościuszko przekazał w Paryżu księciu Adamowi Czartoryskiemu.


Uwagi napisane były po francusku i w latach 60. natrafiono na nie w zbiorach lwowskiej biblioteki naukowej. We francuskim oryginale były opublikowane po raz pierwszy w „Kwartalniku Historycznym” w 1965 roku, potem w tłumaczeniu na język polski Niny Sankari opublikował je w 2007 roku portal „Racjonalista”, a w 2014 tekst ukazał się ponownie w „Tygodniku Przegląd”.


Publikacji w „Racjonaliście” towarzyszą uwagi lwowskiego badacza, Eugeniusza Humeniuka, który pisze między innymi, że notatka Kościuszki jest dokumentem cennym, nie dlatego, iż był zwyczajnie zagubiony, lecz rozmyślnie przemilczany.


Nie jestem pewien. Wiele razy tak w historii bywało, że różne dokumenty rozmyślnie niszczono, tak by wszelki ślad po nich zaginął.


Humeniuk w latach 60. pisał:

Jakkolwiek dzieje tego dokumentu nie całkiem są jeszcze zbadane, nie ulega wątpliwości, że los jego nie był przypadkowy, że na równi z innymi dokumentami Kościuszki winien był i mógł stać się własnością nauki historycznej od chwili swego powstania przed stu pięćdziesięciu laty.”

Nie wiem, w czasach rozbiorów tekst Kościuszki na sursum corda, nie bardzo się nadawał, a wielu przymykało oczy na wcześniejsze łajdactwa Kościoła, ponieważ pod zaborami Kościół był rzekomo ostoją polskości. Przynajmniej od 1965 roku był dostępny dla historyków i uznali go za mało interesujący. Prawdopodobnie dla jednych za mało przydatny dla komunistycznej propagandy, dla innych nieco kłopotliwy ze względu na ówczesne prześladowania Kościoła przez państwo. Czemu jednak ten tekst zwrócił tak małą uwagę po publikacjach w XXI wieku? Nie był przecież przekazywany z rąk do rąk z cichym szeptem „tylko nie mów nikomu”. Po prostu nie podniecał. W Internecie krąży mem z jednym zdaniem z tych uwag. Reszta wpadła w studnię, więc nie zdziwiłem się, kiedy dostałem link do artykułu profesora Mariana Skrzypka sprzed sześciu lat. Autor przypomina, że Kościuszko pisał o sprawach religii wielokrotnie. W maju 1789 roku w liście do Michała Zaleskiego,  posła Sejmu Czteroletniego, który w komisji sejmowej zajmował się sprawą buntów chłopskich, pisał nie tyle o religii, co o fanatyzmie, który swoje  źródło ma w niewiedzy i prześladowaniach, a skutki ma nieodmiennie okropne. Pisał, że oświata wymaga długiej drogi, że trzeba wieków na oświecenie ludzi, a trudno tego dokonać, kiedy chłopi nie mają żadnych praw, a prawo pozwala wszędzie  ścigać poddanego. (W tym miejscu Kościuszko pisze w nawiasie: „Poddanego – słowo przeklęte być powinno w oświeconych narodach”.) Proponuje tymczasem łagodzić fanatyzm zacierając różnice między religiami, łącząc święta, wprowadzając liturgię w języku polskim. Nie ulega wątpliwości, że jego zdaniem źródłem ludowego fanatyzmu jest ciemnota wspierana religijną wiarą.      


W uwagach odnalezionych w lwowskiej bibliotece Tadeusz Kościuszko nie ukrywa, co myśli o robocie księży. Zaczyna jednak na nutę nadmiernie optymistyczną:

Trzeba przyznać, że wszyscy ludzie są obdarzeni wystarczająco zdrowym rozsądkiem, aby odróżnić dobro od zła, aby odpowiednio się zachowywać, przeprowadzać rozumowania, ujmować i porównywać stosunki [zachodzące między rzeczami i zjawiskami – M.S.], jak również rozszerzać swe idee drogą refleksji i studiów (wyłączam spośród nich tych, którzy rodzą się szaleńcami, ale istnieją szpitale, aby im uniemożliwić czynienie szkody).

Ten optymizm w kwestii powszechnej zdolności odróżniania dobra i zła oraz racjonalnego rozpoznawania własnych interesów  przenosi się poniekąd na drugi akapit. Poniekąd, ponieważ ta zdolność jest tu już w trybie warunkowym, bowiem wymaga to i wychowania, i dobrego przykładu.

Czy nie lepiej byłoby zacząć od rozumowania razem z ludźmi, aby dać im poznać, że w prawdziwym ich interesie leży działanie uczciwe i sprawiedliwe, żeby byli raczej dobrymi ojcami i synami przywiązanymi do swej ojczyzny i posłuszni prawom, niż żeby sobie szkodzili i oszukiwali się nawzajem pozbawieni wszelkiej spokojności umysłu i miotający się, by się przeciwstawić zasadzkom i podstępom innych; jeśli do takiego wychowania dodacie dobre prawa, które karząc zbrodnie, utrudniają jednocześnie pomnożenie się występków; jeśli do tego dodacie jeszcze swoją własną osobą przykład cnót we wszelkich okolicznościach, niewątpliwie cały lud pójdzie za wami, gdyż ludzie są z natury naśladowcami podobnie jak małpy.

Kościuszko ostrzega, że nie chodzi tu o oświecenie i przykład ze strony księży, bo z ich strony nie możemy się spodziewać żadnej dobrej woli:

Ale – przeciwnie – jeśli zaczniecie od oświecania księży, dostarczycie im więcej środków do zniewolenia ludu i do trzymania go silniej pod ich wpływem; albowiem wszelkie ciało udzielne w narodzie będzie działało przeciw poczynaniom rządu, przy którym będą istniały utajone rewolty, konspiracje, w które niestety obfituje historia; nie można spodziewać się, że zmienią postępowanie, gdyż w ich interesie leży istotnie fascynowanie oczu ludu kłamstwem, strachem przed piekłem, dziwacznymi dogmatami i abstrakcyjnymi czy też niezrozumiałymi ideami teologii.


Księża zawsze wykorzystają ciemnotę i przesądy ludu, posłużą się religią – w co nie możecie wątpić – jako maską, by przykryć swą hipokryzję i niegodziwość swych przedsięwzięć.
Lecz w końcu cóż z tego wynika? Lud nie wierzy więcej w nic, jak na przykład we Francji, gdzie chłopi nie mając obyczajów ani religii, są bardzo ciemni, przebiegli i występni.

Instrumentalne traktowanie religii przez populistycznych polityków ma długą historię i trudno oczekiwać jego końca.

Widziano rządy despotyczne posługujące się tą zasłoną religii w przekonaniu, że była ona najmocniejszą podporą ich władzy; wówczas to wyposażono w sposób możliwie najbogatszy księży kosztem nędzy ludów. Przyznano im najbardziej oburzające przywileje łącznie z zasiadaniem przy tronie. Słowem, do tego stopnia rozmnożono łaski, dobra i bogactwa duchowieństwa, że połowa narodu z tego powodu cierpi i jęczy w nędzy, podczas gdy oni nic nie robiąc, opływają we wszystko.


Obecnie, kiedy znamy złowrogie skutki tego błędu, wydaje mi się, że nie ma lepszego środka, jak pozwolić im, by popadli w upodlenie i ustanowić na koszt rządu szkoły dla chłopów, gdzie będą mogli uczyć się moralności, rolnictwa, zawodów i rzemiosł.

W tamtych czasach stanowcze oddzielenie oświaty szkolnej od ludzi w sutannach wydawało się i było elementarnym warunkiem jakiejkolwiek rzeczywistej oświaty. Kościuszko zwraca się do księcia Adama Czartoryskiego, który mimo zaborów miał wpływ tak na polskie elity, jak i na cara.

Przemawiam do filozofa i do zręcznego polityka; rząd niezależnie od jego charakteru nie powinien mieć innej religii poza religią Natury. Ten niezmierny glob [sic! – chodzi o wszechświat – M.S.] zapełniony nieskończoną ilością gwiazd, jak również nasze serca szukające bezwiednie ucieczki od wszystkich naszych nieszczęść, świadczą w sposób oczywisty o istnieniu Istoty Najwyższej; my jej wcale nie rozumiemy, ale czujemy ją wewnętrznie i musimy ją wszyscy wielbić. Zostawmy więc wszystkim sektom i wszystkim religiom wolność uprawiania kultu, pod warunkiem, że będą one posłuszne prawom ustanowionym przez naród.

Dla profesora Skrzypka najciekawszy wydaje się deizm Kościuszki, dla mnie sekularyzm, staranne oddzielenie religii i państwa przy zachowaniu swobody wyznania. 


Czy słuszne było stanowisko Kościuszki, że instytucje religijne są obcym ciałem w państwie, a interesy warstwy kapłańskiej są sprzeczne z interesami obywateli? Znał wiele krajów i długą historię katolickiego Kościoła we własnej ojczyźnie. Jego twierdzenie, że księża wykorzystają ciemnotę i przesądy ludu, pozostało po dwustu latach w mocy, podobnie jak obserwacja na temat rządów despotycznych posługujących się zasłoną religii.   


Pytając dziś, czy Polska staje się państwem wyznaniowym, zastanówmy się raczej nad tym, w jakim sensie już nim jest. Od wielu lat obserwuję różne dyskusje na temat rozdziału religii i państwa i coraz częściej ze zdumieniem zauważam, że w krajach islamu jest więcej zrozumienia i tęsknoty do oświeceniowej koncepcji tego rozdziału aniżeli w krajach zachodnich, a szczególnie w Polsce. Być może powodem jest znacznie bardziej wyrazisty wyznaniowy charakter państwa w Islamskiej Republice Iranu, w Turcji, Arabii Saudyjskiej, a nawet w Egipcie, niż pełne frazesów o demokracji pozory respektu dla zasady rozdziału państwa i Kościoła populistycznych polityków w rodzaju Jarosława Kaczyńskiego i hierarchów z naszego episkopatu.


Ciekawym przykładem jest tu opublikowany przed rokiem artykuł związanego z „Więzią” i „Tygodnikiem Powszechnym” socjologa – Jaremy Piekutowskiego. Główna teza przedstawiona jest już w samym tytule: „Rozdział Kościoła od państwa nie jest idealny. Ale też nie jest fikcją.” Autor nie podaje jednoznacznej definicji tego rozdziału, co niewątpliwie ułatwia mu dowodzenie przedstawionej w tytule tezy.   


Rozpoczyna Jarema Piekutowski od stwierdzenia, że:

PiS nie jest aż tak blisko Kościoła, jak chcieliby niektórzy jego przeciwnicy. Wbrew pozorom nie wprowadza też znaczących przywilejów dla tej instytucji.

Zdziwiłem się troszkę, zastanawiając się nad pytaniem jak socjolog tę instytucję Kościoła definiuje, uświadamiając sobie w pierwszym odruchu miliony dotacji płynące do Torunia, miliardowe koszty nauczania religii w szkołach, finansowanie katolickich uczelni przez państwo, zwolnienia z podatków oraz nieodpłatne bądź za symboliczną cenę ziemie przekazywane instytucjom Kościoła.  


Autor oczywiście zdaje sobie sprawę z tego strumienia pieniędzy i nawet sam o tym pisze, ale zaznacza, że nie PiS to zaczął, a poza tym, nie ma tu nic szczególnego, bo Kościół to tylko jedna z organizacji pozarządowych (chociaż przyznaje, że dość wyjątkowa).


Co do tego, że nie PiS to zaczął, zapewne nie tylko Tadeusz Kościuszko by się zgodził, ale i piszący o tym problemie pięćset lat temu Jan Ostroróg, który protestował przeciwko karawanom wozów ze srebrem ciągnących z Polski do Rzymu i grabieniu narodu przez Kościół w kraju.


Manewruje uczony socjolog ciekawie dowodząc, że konkordat jest świetny, że wymaga tylko właściwego przestrzegania, że rozdział nie jest fikcją, a sytuacja nie jest alarmująca. Polemizując, z tekstem Ignacego Dudkiewicza podkreśla, że „Kościół nie jest tożsamy z partią”:

Czytając artykuł Dudkiewicza, można odnieść wrażenie, że to lata rządów PiS przyniosły szczególny sojusz tronu z ołtarzem. Czy tak jest w istocie? Na pewno mamy do czynienia z silnym akcentowaniem przywiązania do Kościoła po stronie polityków Prawa i Sprawiedliwości. Pokazują się oni chętnie w Telewizji Trwam czy w Radiu Maryja. Słychać wypowiedzi prezesa Kaczyńskiego o tym, że „Kościoła trzeba bronić” i „kto podnosi rękę na Kościół, podnosi rękę na Polskę”. I faktycznie część Kościoła (i część Episkopatu, reprezentowana przez takich biskupów jak Wiesław Mering czy Marek Jędraszewski) jest zadowolona z takiego obrotu spraw. Jednak, jeśli chodzi o rozwiązania prawne, praktycznie nic się nie zmieniło: Prawo i Sprawiedliwość nie dokonało w tym zakresie zmian mających na celu większe uprzywilejowanie Kościoła.

Głównym narzędziem zmiany kraju w państwo wyznaniowe nie są jednak dekrety ani ustawy, ale polityka kadrowa, której autor nie zauważa. Podobnie jak w Turcji, w Polsce dobra zmiana oznacza dziesiątki tysięcy powołań urzędniczych uświęconych przez ducha świętego i gwarantujących lojalność wobec Kościoła i jego oczekiwań. Mamy tu ministrów, generałów wojska i policji, kuratorów oświaty, sędziów, dyrektorów państwowych przedsiębiorstw, prezesów mediów publicznych i innych, nadzorujących, by ta polityka kadrowa schodziła do najniższych szczebli.


Niezauważenie tego zjawiska przez socjologa wydaje się co najmniej dziwne. Państwo, w którym lojalność wobec Kościoła jest w polityce kadrowej rządu ważniejsza niż kompetencje zawodowe, jest już państwem wyznaniowym.      


Autor zdaje sobie sprawę z instrumentalnego traktowania religii i Kościoła przez polityków pisząc:

Nie jest też dziwne – choć jest to smutne – że politycy próbują wykorzystywać Kościół do swoich celów i układać się z nim (podobnie mogą wykorzystywać inne szeroko pojęte organizacje pozarządowe, zwłaszcza te, które mają masową siłę oddziaływania). Lekarstwem na te bolączki powinno być egzekwowanie prawa (i społeczny nacisk, by było ono egzekwowane), a także dążenie do maksymalnej jawności, na czym zależy także Polakom (vide reakcje na film Sekielskich „Tylko nie mów nikomu”).

Nie dowiadujemy się, jak niby to prawo ma być egzekwowane w sytuacji, w której w imię dobrej zmiany w kierunku państwa wyznaniowego systematycznie niszczony jest cały porządek konstytucyjny. Nawet zatroskani wydają się obawiać jednoznacznej definicji rozdziału państwa i Kościoła, gdzie państwo gwarantuje wolność sumienia i wymaga posłuszeństwa prawom ustanowionym przez naród. Egzekwowanie prawa możliwe jest w kraju, w którym prawo stanowione jest ponad prawem boskim (religijnym). W państwie wyznaniowym jest odwrotnie.


Tekst Tadeusza Kościuszki o państwie i księżach to nie tylko ciekawostka historyczna, to okazja do przypomnienia, że dążąc do rozdziału państwa i Kościoła i przeciwstawiając się przekształcaniu kraju w państwo wyznaniowe powinniśmy najpierw porządnie zdefiniować o czym rozmawiamy.      


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj












Ambicje
Hili: Ja daję więcej cienia niż to twoje drzewo.
Ja: To nie jest prawda, ale rozumiem twoje ambicje.

Więcej

Hamas świętuje morderstwo
kobiety w ciąży 
Daniel Greenfield


Na wszelki wypadek, gdyby istniała jakakolwiek niejasność, Hamas przypomina, że jest złem.

Bez żadnych przydawek. Czystym złem.

"Ce'ela Gez, mieszkanka Bruchin i matka trójki dzieci, była w dziewiątym miesiącu ciąży, kiedy zamordował ją terrorysta, który otworzył ogień do pojazdu jadącego między Bruchin a skrzyżowaniem Peduel w Samarii.

Mąż Ce’eli Gez został lekko ranny w tym ataku."

Więcej

Wczesne pobudki
i alarmy
Liat Collins

Izraelskie siły bezpieczeństwa w miejscu, w którym rakieta wystrzelona z Jemenu uderzyła w obszar lotniska Ben-Guriona, 4 maja 2025 r. (zdjęcie: Chaim Goldberg/Flash90)

To jest wojna przeciwko istnieniu Izraela, państwa żydowskiego. Hamas ma zniszczenie Izraela zapisane jako cel w swojej karcie. Huti są jeszcze mniej subtelni.
Aplikacja Home Front Command na moim telefonie wydała w sobotę o 6:20 rano delikatny sygnał dźwiękowy i poinformowała mnie, że w ciągu kilku minut w mojej okolicy spodziewany jest atak rakietowy i że powinnam poszukać schronienia.

Więcej
Blue line

Czy radykalni islamiści
mogą się zreformować?
Nils A. Haug

<span>Decyzja Unii Europejskiej o przyznaniu Autonomii Palestyńskiej (AP) kwoty 2 miliardów dolarów na pomoc w „zreformowaniu się” może być wyłącznie wynikiem ślepoty, dysonansu poznawczego i czegoś, co możemy dziś nazwać dumną europejską tradycją nienawiści do Żydów. Na zdjęciu prezydent Francji Macron i „prezydent” Autonomii Palestyńskiej Abbas w kwietniu 2025 r.</span>

Premier Izraela Ariel Szaron w 2005 roku bezwarunkowo przekazał Strefę Gazy Autonomii Palestyńskiej, by stała się niezależnym domem dla Palestyńczyków, rządzonym przez Autonomię Palestyńską. Wszystkich Żydów fizycznie wypędziły z ich domów Siły Obronne Izraela. Kilku amerykańskich Żydów kupiło nawet szklarnie w Strefie Gazy od wypędzonych Żydów i przekazało je Palestyńczykom jako początek przekształcenia Gazy w „Singapur nad Morzem Śródziemnym”. W ciągu kilku dni od przekazania wszystkie szklarnie zostały splądrowane i zniszczone. Dwa lata później Hamas przemocą wyrzucił Autonomię Palestyńską z Gazy.

Więcej

Czas na przywrócenie
Druzom autonomii
Sheri Oz

Druzowie i Żydzi (zdjęcie Daniel Faris)

Post na Facebooku (przetłumaczony poniżej tego artykułu) mojego przyjaciela, Samera Berany'ego, skłonił mnie do myślenia. Przyjętą „mądrością” naszych czasów jest to, że stabilizacja na Bliskim Wschodzie nastąpi dopiero po ustanowieniu państwa palestyńskiego. Być może musimy zbadać potencjalnie centralną rolę Druzów w tak bardzo potrzebnym Nowym Bliskim Wschodzie. Aby zrozumieć szansę, jaka się teraz pojawia, musimy z otartym umysłem spojrzeć na region i jego mieszkańców w sposób, w jaki nie byliśmy w stanie (i być może nie chcieliśmy) zrobić tego wcześniej, zanim w Syrii wszystko się posypało.

Więcej
Blue line

Przed obozami zagłady
były sale wykładowe
Judean Rose


Żydowska studentka Uniwersytetu Wiedeńskiego, Eva G., w 1938 roku  wsunęła naszyjnik z Gwiazdą Dawida pod bluzkę, zanim weszła na salę wykładową. Przywitały ją swastyki nabazgrane na ścianach i szepty „Juden raus”. Osiemdziesiąt sześć lat później, w 2024 roku, żydowski student Uniwersytetu Columbia naciąga kaptur na jarmułkę, by przejść obok demonstrantów skandujących „Wracajcie do Polski”.

Więcej

Turcja: masowe aresztowania,
tortury, cenzura
Uzay Bulut

19 marca reżim prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdogana aresztował burmistrza Stambułu Ekrema Imamoglu, głównego rywala Erdogana w kolejnych wyborach prezydenckich, pod zarzutem „korupcji i terroryzmu”. Reżim Erdogana aresztował również wielu dziennikarzy-dysydentów i nadal wywiera presję finansową i sądową na media, które odmawiają działania jako tuby propagandowe reżimu. Prezydent Erdogan był wychwalany przez prezydenta Obamę i prezydenta Trumpa. Na zdjęciu Erdogan wita premierkę Włoch Giorgię Meloni, która kilka dni temu zapewniła w Ankarze, że będzie dążyć do wzmocnienia więzi między Turcją Erdogana i Włochami. (Zrzut z ekranu wideo)

Dziewiętnastego marca, zaledwie kilka dni przed prawyborami głównej partii opozycyjnej Turcji, Republikańskiej Partii Ludowej (CHP), które miały się odbyć 23 marca, burmistrz Stambułu Ekrem Imamoglu – główny kandydat CHP, który według wielu mógł wygrać z prezydentem Recepem Tayyipem Erdoğanem w kolejnych wyborach prezydenckich – został aresztowany pod zarzutem „korupcji i terroryzmu”.


Dzień wcześniej, 18 marca, Imamoglu 
cofnięto dyplom ukończenia studiów , „podając jako podstawę unieważnienia «nieważność» i «oczywisty błąd»... Decyzja ta dotyczy Imamoglu i 27 innych osób, których kwalifikacje akademickie zostały unieważnione...” – podaje „Turkiye Today”.

Więcej

Tętent galopujących
wiadomości
Andrzej Koraszewski


Amerykański prezydent dał się przekupić. Przyjął prezent za drobne czterysta milionów dolarów. Prezydent będzie teraz latał samolotem dostarczonym przez Katar, czyli przez śmiertelnego wroga Ameryki, który wcześniej kupował amerykańską oświatę, amerykańskie media, amerykańskie firmy. Trump chciał uczynić Amerykę ponownie wielką, ale z powodu braku odporności na pochlebstwa i chciwość, czyni ją teraz słabszą niż kiedykolwiek.
Chce zakończyć wszystkie wojny, ale będzie miał i wojny, i hańbę.

Więcej

Co znaczy słoiwo
"antysemityzm"?
Richard (Ryszard) Kerner

„Syjonizm jest bronią imperializmu!” Parada pierwszomajowa, Moskwa, ZSRR, 1972 (Ze zbiorów Vladimira Sichova)

Zacznę od uściślenia znaczenia samego tytułu niniejszego eseju. Gdy słowa są nazwami przedmiotów codziennego użytku, lub rzeczy spotykanych na każdym kroku w życiu codziennym, interpretacja nie sprawia zazwyczaj wielkiego trudu. Wystarczy krótka notka w słowniku, lub ilustracja z podpisem w leksykonie. W wieku przedszkolnym uczymy się korzystając z obrazków, jeszcze bez podpisów, a w pierwszych klasach szkoły już z prostymi objaśnieniami, ucząc się słów oznaczających coraz bardziej abstrakcyjne pojęcia – od prostych zjawisk takich jak deszcz, wiatr, dobra i zła pogoda, aż do stosunków rodzinnych i społecznych.

Więcej

Czym naprawdę
zainteresowani są Palestyńczycy?
Bassam Tawil

<span>Gdy pod koniec kwietnia w centralnym Izraelu szalały pożary, wielu Palestyńczyków świętowało, bezczelnie domagało się kolejnych pożarów i wzywało do „spalenia na popiół” izraelskich domów. Palestyńczycy są o wiele bardziej zainteresowani mordowaniem Żydów i podpalaniem Izraela niż „współistnieniem”. Na zdjęciu: pożar lasu w pobliżu Jerozolimy w Izraelu w kwietniu 2025 r. (Zdjęcie: zrzut z ekranu wideo.)</span>

Gdy pod koniec kwietnia w centralnym Izraelu szalały pożary, wielu Palestyńczyków świętowało, bezczelnie domagając się większej liczby pożarów i wzywając do obrócenia izraelskich domów w „popioły”.

Wszystko to wydarzyło się w dniu, w którym Izraelczycy czcili pamięć poległych żołnierzy i ofiar terroryzmu oraz przygotowywali się do obchodów Dnia Niepodległości.

Więcej

Benjamin Netanjahu
kontra Edward Said
Gadi Taub

Queer Bloc na antyizraelskim proteście w Londynie, 25 listopada 2023. Zrzut ekranu.

Izrael musi teraz udowodnić, że Zachód można odwieść od drogi prowadzącej do kulturowego samobójstwa.

Wojna w Gazie ma znaczenie wykraczające daleko poza jej regionalne aspekty militarne. Odgrywa ona ważną rolę w globalnej wojnie idei, kluczowym froncie w światowej walce z ideologią przebudzenia.

Więcej
Blue line

Rodziny, Trump, Izrael:
co tu się dzieje?
Sheri Oz

Babka Idana posłała na lotnisko ciastka z dynią, które Idan uwielbia, chciała, żeby poczuł smak domu, żeby czuł, że jest w bezpiecznym miejscu.

Podczas gdy Forum Rodzin Zakładników głośno protestuje przeciwko rządowi Izraela, a „inne” rodziny zakładników apelują o inne podejście, Trump postępuje jak Trump.
Wiruje mi w głowie. Może niektórzy z was mogą pomóc zrozumieć, co się teraz dzieje. I nie mam na myśli tych, którzy nazywają Izraelczyków nazistami, (ich komentarzy nie potrzebuję).
W ostatnich dniach narastały obawy, że premier po raz kolejny ucieka się do częściowego porozumienia. Niestety, rząd Izraela wielokrotnie ulegał manewrom Hamasu, preferując krótkoterminowe rozwiązania i porzucając zakładników, by cierpieli w tunelach terrorystycznych.

Więcej

Zgnilizna palestyńskiego
przywództwa
Paul Finlayson


„Wolna Palestyna”? Nad gnijącymi trupami Hamasu i Autonomii Palestyńskiej, to ostatnia rzecz, na którą by pozwolili. Palestyńska saga — nędza Gazy, chaos Zachodniego Brzegu [Judei i Samarii], cała ta przesiąknięta krwią farsa — nie jest wyciskaczem łez, jaki propagują kampusowe sentymentalne panienki lub pożyteczni idioci w kefijach, jęczący o „sprawiedliwość”. To tragedia, owszem, ale nie taka, na jaką daliście się nabrać.

Więcej
Blue line

Szanowna Policjo
Metropolitalna
David Collier

Dabvid Collier

Mam szczere pytanie do Policji Metropolitalnej: wśród wszystkich tych “wolności”, gdzie jest moja?

Kilka tygodni temu padłem ofiarą ataku na tle rasowym. To nie był pierwszy atak na mnie lub moją własność (w tym ostatnim przypadku na mój samochód), a wraz z przerażającymi groźbami śmierci, które otrzymuję niemal codziennie, jasne jest, że może nie być ostatni.

Więcej

Nielegalne przejmowanie
ziemi przez Europę
Karys Rhea

<br />[Wielu w Izraelu] domaga się polityki zerowej tolerancji wobec nielegalnej budowy, niezależnie od funduszy UE i pozwów sądowych, i wezwali rząd Izraela do podjęcia długo oczekiwanych działań dyplomatycznych, które jasno pokażą UE, że ustanowiono czerwone linie, które będą egzekwowane. Na zdjęciu: izraelscy żołnierze stoją obok nielegalnie zbudowanej konstrukcji w Strefie C, grudzień 2021 (Zdjęcie: Wisam Hashlamoun/Flash90.)

Izrael stoczył monumentalną sześciodniową wojnę w 1967 roku z sąsiadującymi Egiptem, Syrią i Jordanią, które zaatakowały ten mały kraj z deklarowanym celem wymazania państwa żydowskiego z mapy. Ku zdumieniu społeczności międzynarodowej Izrael niespodziewanie wyszedł zwycięsko, zyskując kontrolę nad wieloma terytoriami, w tym Zachodnim Brzegiem. Zachodni Brzeg czyli Judea i Samaria, gdzie przed 1948 rokiem żyła kwitnąca populacja żydowska, był od 1948 do 1967 roku nielegalnie okupowany przez Haszymidzkie Królestwo Jordanii bez międzynarodowego uznania. 

Więcej

Kanada cuchnąca
miłością
Andrzej Koraszewski 

Kanadyjskie pro-hamasowskie demonstracje (Zrzut z ekranu)

Gdzie jesteśmy? Dokąd idziemy? Instytut MEMRI zajmuje się śledzeniem mediów głównie w muzułmańskich krajach. Niedawno sporządził raport na temat reakcji arabskich publicystów na wprowadzony w Jordanii zakaz działalności Bractwa Muzułmańskiego. Wyłącznie głosy dysydentów gorąco popierających ten krok. Trudno powiedzieć, czy słowo „dysydenci” jest w tym przypadku właściwe. Naczelnego dyrektora saudyjskich kanałów telewizyjnych Al-Arabiya i Al-Hadath trudno nazwać dysydentem, chociaż większość arabskich mediów zdecydowanie nie podziela jego opinii. 

Więcej

Z tym ruchem należy
walczyć jak z nazizmem
A materiałów MEMRI

Logo MB

Pojawiło się w prasie arabskiej wiele reakcji na decyzję Jordanii o delegalizacji Bractwa Muzułmańskiego (MB) w królestwie po ujawnieniu powiązanej z MB komórki, która działała tam we współpracy z Hamasem, Hezbollahem i Iranem. Arabscy dziennikarze, głównie w Arabii Saudyjskiej, Emiratach i Egipcie, opublikowali artykuły pochwalające to posunięcie, stwierdzając, że MB dąży do destabilizacji krajów arabskich w służbie planów innych państw. Ten ruch, jak powiedzieli, który zdołał zakorzenić się w wielu krajach arabskich za zgodą ich władz, od dziesięcioleci szerzy ekstremistyczną ideologię a ich ostatecznym celem jest obalenia istniejącej władzy. Jeden z autorów porównał MB do faszyzmu i nazizmu i argumentował, że walka z nim musi skupić się na pokonaniu jego ideologii. Inny ostrzegł, że MB stało się jednym z największych zagrożeń dla globalnego bezpieczeństwa, które należy zlikwidować bezzwłocznie, a jeszcze inny porównał MB do guza nowotworowego, który należy usunąć. W artykułach twierdzono ponadto, że nie ma miejsca na Bractwo Muzułmańskie w umiarkowanych krajach arabskich, które wierzą w rozwój i pokój, a wszelkie próby zintegrowania tej organizacji ze sceną polityczną są bezcelowe, ponieważ nie wierzy ona w partnerstwo, a każda platforma, jaką otrzymuje, staje się wkrótce platformą do werbowania i podżegania przeciwko państwu.

Więcej

Zamierzam mówić, póki
jest to jeszcze legalne
Paul Finlayson

Allāhu Akbar—Ale w jakim celu?

Religia ma swoją statystykę ofiar. Chrześcijaństwo, obecnie przystań miłosierdzia i przebaczenia, kiedyś było blokiem rzeźniczym — krucjaty, stosy czarownic i inkwizycje, które wyryły imię Torquemady krwią. Historyk Diarmaid MacCulloch pisze: „Wcześni fanatycy chrześcijaństwa byli tak dzicy jak każdy dżihadysta, a ich wiara była maczugą podboju” (Christianity: The First Three Thousand Years, 2010, s. 234). Jednak dzięki reformacjom, oświeceniom i świeckim zmaganiom zostało ono poskromione, a jego pazury przycięte ostrzem rozumu.

Więcej

Paul Adams informuje
o tym, co inni pomijają
Hadar Sela 



Rano 24 kwietnia strona internetowa BBC News opublikowała reportaż Paula Adamsa, którego pierwotny tytuł brzmiał Hamas’ iron grip on Gaza is slowly slipping as residents protest [Żelazny uścisk Hamasu w Strefie Gazy powoli słabnie, kiedy mieszkańcy protestują], a obecnie nosi tytuł Anti-Hamas protests on rise in Gaza as group’s iron grip slips [Wzrasta liczba protestów przeciwko Hamasowi w Strefie Gazy, gdy żelazny uścisk tej grupy słabnie].


Artykuł Adamsa to była pierwsza wzmianka na stronie internetowej BBC News o porwaniu i ergzekucji protestującego w Strefie Gazy, do której doszło prawie miesiąc wcześniej.

Więcej

Siedem największych kłamstw
o Izraelu
J. Spencer i A. Ostrovsky


Dezinformacja jest używana jako broń. Niewiele armii było bardziej oczernianych — lub bardziej niesłusznie oskarżanych — niż Siły Obronne Izraela (IDF). Aktywiści, media, a nawet niektóre instytucje międzynarodowe zniekształcają wojnę Izraela z Hamasem do tego stopnia, że nie sposób jej rozpoznać.

Czas zmierzyć się z prawdą twarzą w twarz. Oto siedem najbardziej rozpowszechnionych kłamstw — i rzeczywistość, którą próbują ukryć.

Więcej

Dlaczego Hamas chce
kontrolować pomoc
Khaled Abu Toameh

<span>Palestyńczycy twierdzą, że jeśli ktoś kradnie pomoc humanitarną i żywność w Strefie Gazy, to jest to Hamas. Ta przestępczość to właśnie powód, dla którego społeczność międzynarodowa musi poprzeć wysiłki Izraela powstrzymania Hamasu przed monopolizacją i zawłaszczeniem dostaw humanitarnych wysyłanych do Strefy Gazy. Na zdjęciu: afisz Hamasu informujący o rozmieszczeniu „Sił Wykonawczych” mających nadzorować dostarczanie pomocy.</span>

Wspierana przez Iran palestyńska organizacja terrorystyczna Hamas odtworzyła swoje „Siły Wykonawcze” w celu kontrolowania pomocy humanitarnej i „zaprowadzenia prawa i porządku” w Strefie Gazy.

Więcej
Blue line

Rodzinobójstwo, ludobójstwo
i media społecznościowe
Liat Collins

Jonatan Siman Tov, jego żona Tamar, Szahar i Arbel 5,5 letnie bliźniaczki i dwuletni Omer zamordowani w kibucu Nir Oz przez morderców z Gazy.

Masakra 7 października zakończyła się tak okrutnymi wydarzeniami, że stworzono nowe słowo, aby ją opisać: rodzinobójstwo [kinocide].

Zatrzymaj się. Cofnij się o krok. Spójrz na to, co napisałaś. Czy chcesz to powiedzieć i jeśli tak, co to o tobie mówi? Ta rada powinna dotyczyć każdego postu i komentarza w mediach społecznościowych – i oczywiście każdego pisemnego dyskursu, w tym także tego artykułu.

Więcej

Fałszywa narracja
Autonomii Palestyńskiej
Nan Jacques Zilberdik

https://www.youtube.com/watch?v=cOWVP_HPJq0

Przedstawianie Izraela przez Autonomię Palestyńską (AP) jako obcego, kolonialnego implantu na Bliskim Wschodzie stanowi jeden z podstawowych elementów ideologii tej instytucji, na której Autonomia Palestyńska zbudowała całą swoją tożsamość palestyńską.

Zaprzeczanie tysiącom lat historii Żydów w Ziemi Izraela przez AP obejmuje kłamstwa, że Żydzi tam nie mieszkali i nigdy nie pomyśleliby o osiedleniu się tam do czasu, kiedy zachodni kolonializm „umieścił” ich w „Palestynie”. Według fałszywej narracji AP, Zachód wymyślił syjonizm, żeby rozwiązać swój problem żydowski, pozbywając się niszczących społeczeństwo Żydów...

Więcej

Sąd Najwyższy Wielkiej Brytanii
potwierdza, że kobiety istnieją
Daniel Greenfield 

Zrzut z ekranu

Sąd Najwyższy Wielkiej Brytanii orzekł w roku 2025, że kobiety istnieją.
Szokujące orzeczenie dwóch dam sędzin (Damy Rose i Damy Simler) oraz jednego lorda (Lorda Hodge'a) potwierdziło istnienie kobiet i stwierdziło, że mężczyźni nie stają się kobietami, zakładając sukienki i uzyskując rządowy dokument potwierdzający, że są od teraz kobietami.
Dwie starsze żydowskie damy i szkocki lord, którzy prawdopodobnie są w pełni świadomi, że są damami i lordami, a nie odwrotnie, doszli do wniosku, że „płeć ma swoje biologiczne znaczenie”.

Więcej

Antysemityzm
jako sygnalizacja cnoty
Elder of Ziyon

Izraelczycy wygrali, Włosi zdobyli brąz, Szwajcarzy srebro, hymn żydowskiego państwa bardzo  oburzył szlachetnych Szwajcarów.

To już dzieje się codziennie. Czy to szwajcarska drużyna szermiercza odwracająca się od flagi Izraelapodczas ceremonii wręczania medali i odegrania Hatikvy, czy Kneecap broniąca przesłania „J..ać Izrael” na festiwalu Coachella, czy Islandia, która dołącza do Hiszpanii wzywającej do wykluczenia Izraela z Eurowizji, to wykracza poza „normalny” antysemityzm i zamienia antysemityzm w pretekst, by powiedzieć „spójrz, jak moralni jesteśmy, publicznie sprzeciwiając się Izraelowi”.

Więcej
Dorastać we wszechświecie

Przez Kneecap wstydzę się,
że jestem Irlandczykiem
Brendan O’Neill

Głos zdrowego rozsądku,
o radzeniu sobie z Iranem
Hugh Fitzgerald

Malowane papugi
na plafonie jak długi
Andrzej Koraszewski

Ewidentna nienawiść
do Izraela 
Elder of Ziyon

Terroryzm islamski
to ludobójstwo
Daniel Greenfield

Kenia: Dżihadyści
atakują kraj
Uzay Bulut

Arabowie od 100 lat
prowadzą „intifadę podpaleń”
Elder of Ziyon

Ksiądz wybitny biblista,
czy tylko wściekły antysemita?
Jules Gomes 

Koszmarne dziedzictwo
kolonializmu
Andrzej Koraszewski

UNRWA może zostać
pozwana w USA
Hugh Fitzgerald

Dlaczego „Nigdy więcej –
6 milionów” jest okropne
Ephraim D. Tepler 

Dlaczego Nie wolno pozwolić
Hamasowi na zatrzymanie broni
Khaled Abuy Toameh

Tak, ale… Antysemityzm
a antysyjonizm
Patrycja Walter 

Krew w buszu,
milczenie na Zachodzie
Paul Finlayson

Duchowni w Pakistanie
wzywają do dżihadu
Z materiałów MEMRI

Blue line
Polecane
artykuły

Hamasowscy mordercy


Stawianie czoła


 Dyplomaci, pokerzyści i matematycy


Dlaczego BIden


Nie do naprawy


Brednie


Rafizadeh


Demokracje powinny opuścić


Zarażenie i uzależnienie


Nic złego się nie dzieje


Chłopiec w kefiji


Czerwone skarby


Gdy­by nie Ży­dzi


Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


&#8222;Choroba&#8221; przywrócona przez Putina


&#8222;Przebudzeni&#8221;


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill

Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk