Prawda

Środa, 2 lipca 2025 - 22:39

« Poprzedni Następny »


Wendy Sherman i sztuka spadania w górę


Jonathan S. Tobin 2021-01-26

Amb. Wendy Sherman. Credit: Wikimedia Commons.
Amb. Wendy Sherman. Credit: Wikimedia Commons.

Albert Einstein tego nie powiedział, ani nie powiedział tego Benjamin Franklin. Kimkolwiek był ten, kto pierwszy zaobserwował, że robienie tego samego raz za razem i spodziewanie się różnych rezultatów, jest definicją szaleństwa, może nie był równie inteligentny jak ci dwaj uznani geniusze, niemniej miał rację. Niestety, wydaje się, że nikt nie poinformował o tym ani prezydenta-elekta Joego Bidena, ani Wendy Sherman.

Sherman, która podczas weekendu została oficjalnie ogłoszona wybranką Bidena na stanowisko zastępczyni sekretarza stanu, jest kolejnym znajomym nazwiskiem wśród ludzi mianowanych do kierowania nową administracją. Zespół polityki zagranicznej Bidena jest istnym zbiorem wiodących postaci z ery Obamy, z praktycznie wszystkimi czołowymi ludźmi, którzy byli częścią tej samej grupy, kierującej krajem od 2009 do 2017 roku, włącznie z przyszłym sekretarzem stanu, Anthonym Blinkenem i doradcą ds. bezpieczeństwa narodowego, Jakem Shermanem.


Nowy prezydent wybrał ludzi, z którymi dobrze się czuje i którzy wiedzą, o co chodzi. Po czterech latach administracji Trumpa dla wielu ludzi brzmi to pozytywnie. Choć jednak Amerykanie z radością powitają spokój i opanowanie ze strony ludzi u steru władzy, niekoniecznie jest to to samo, co mądrość lub skuteczność. I choć doświadczenie jest zazwyczaj atutem w większości dziedzin życia, są wyjątki od tej reguły. Kiedy ludzie nieustannie ponoszą porażki w swojej pracy – a następnie nie tylko nie uczą się na własnych błędach, ale są do tego stopnia ofiarami własnej ułudy, że wierzą, iż przez cały czas mieli rację – wtedy ta definicja szaleństwa może okazać się istotna.  


Sherman już pracowała w Departamencie Stanu na kilku różnych stanowiskach. Za czasów administracji Clintona była asystentką sekretarza stanu, a potem doradczynią sekretarz  Madeleine Albright. Za czasów Obamy była zastępczynią sekretarza stanu ds. polityki zagranicznej, czyli była czwarta w hierarchii Departamentu. Obecnie, spędziwszy lata Trumpa na zgarnianiu gotówki pracując dla grupy konsultingowej Albright i ciesząc się wygodną synekurą jako profesorka Harvard University’s Kennedy School of Government, będzie teraz na drugim miejscu w Departamencie.


Jednak tytułem do sławy Sherman nie jest jej olśniewające CV ani związki. Uchodzi za “eksperta” w negocjacjach nuklearnych z bandyckimi reżimami. To czyni z niej żywy, przykład jak bardzo można przecenić w dyplomacji doświadczenie. Nikt inny nie może przypisywać sobie zasług za odegranie głównej roli w dwóch najgorzej prowadzonych kiedykolwiek negocjacjach przez jakiegokolwiek amerykańskiego dyplomatę. 


W 1994 roku Clinton powierzył jej zadanie prowadzenia negocjacji w sprawie porozumienia z Koreą Północną w celu zobowiązania obłąkanego, komunistycznego rządu do zamrożenia a potem zdemontowania jego program nuklearnego.


Clinton dał jej zadanie niemożliwe do wykonania. Władcą Korei Północnej był wówczas Kim Jong-il, ojciec Kim Jong-una, obecnego przywódcy tego bandyckiego reżimu. Nie było żadnej możliwej zachęty, jaką mogły ofiarować Stany Zjednoczone, która skłoniłaby go do rezygnacji z broni nuklearnej. Mądrzejszy niż Sherman dyplomata powiedziałby swoim przełożonym, że każda próba ugłaskania tego dyktatora jest skazana na niepowodzenie i że dobra, jakie oferowały Stany Zjednoczone, wzmocnią go i pogorszą los ludności Korei Północnej oraz jeszcze bardziej zdestabilizują region.


Sherman nie posiadała jednak takiej mądrości. Zamiast tego oferowała najróżniejsze nagrody pieniężne i ustępstwa dyplomatyczne, aby tylko Korea Północna podpisała porozumienie, które można przedstawić światu jako triumf polityki zagranicznej. Kontynuowała to do czasu, kiedy Clinton odszedł z urzędu, mimo faktu, że druga strona po prostu brała każdy dar, jaki przynosiła, bez robienia czegokolwiek, co mieli zrobić w zamian. Za jej kadencji problem nuklearny Korei Północnej nie tylko nie został rozwiązany, pogorszył się, bo zamiast “zamrozić i zdemontować” Kim Jong-il kontynuował gromadzenie bomb jądrowych i pocisków balistycznych do ich dostarczania.


Można by sądzić, że po tej fatalnej porażce Sherman straci wszelką wiarygodność jako dyplomatka. Jeśli jednak masz dobrą pozycję wśród członków establishmentu polityki zagranicznej, nikt nie osądza twojej pracy według obiektywnych standardów, takich jak sukces lub porażka. W tym świecie jedynymi atutami, które warto mieć, są doświadczenie i powiązania – a Sherman miała jedno i drugie. Następnym razem więc, kiedy Demokraci zajęli Biały Dom, była z powrotem w Departamencie Stanu z jeszcze ważniejszym tytułem i jeszcze większym zadaniem: negocjacji z Iranem, które spełniłyby obietnicę wyborczą prezydenta Baracka Obamy o wyeliminowaniu nuklearnego programu Iranu.


W rozmowach z Iranem Sherman miała przewagę, jakiej nie miała, kiedy stała przed Kim Jong-Ilem. W odróżnieniu od Korei Północnej Iran miał dużą gospodarkę, powiązaną z resztą świata. Był uzależniony od sprzedaży ropy naftowej, by utrzymać rząd i olbrzymie terrorystyczne przedsięwzięcie kierowane przez Korpus Strażników Rewolucji Islamskiej. Kongres zmusił Obamę do zgody na surowe międzynarodowe sankcje na Iran i ból, jakie zadały one Iranowi, zmusiły go do przyjścia do stołu negocjacyjnego.


Choć jednak pozycja Iranu była słaba, jego główny negocjator, minister spraw zagranicznych Mohammad Dżavad Zarif, miał jedną kartę do rozegrania i zrobił to mistrzowsko. Wiedział, że głównym celem Sherman – jak również Obamy i sekretarza stanu, Johna Kerry’ego – była umowa za wszelką cenę.


Kiedy więc Zarif odpowiadał “nie” na każde żądanie Zachodu, Sherman ustępowała oddając punkt po punkcie. Jak wszyscy ugłaskiwacze, Sherman twierdziła, że jedyną alternatywą był fałszywy wybór między ugłaskaniem a wojną. W porozumieniu, które Obama okrzyczał triumfem dyplomacji, sankcje miały być zniesione, ale bez rozmontowania programu nuklearnego Iranu. Choć chwilowo miało to zatrzymać wzbogacanie uranu, Iran pozostawał w posiadaniu nowoczesnej technologii tego procesu. Umowa nie nakładała również żadnych hamulców na wspieranie przez Iran terrorystów, na nielegalną produkcję rakiet i pocisków balistycznych zdolnych do przenoszenia broni nuklearnej ani na jego zagraniczne awanturnictwo w staraniach o regionalną hegemonię. Co najgorsze, Sherman zgodziła się na klauzulę wygaśnięcia umowy, co znaczyło, że wszystkie ograniczone restrykcje na program Iranu z czasem wygasną. Ostatnia z nich miała skończyć się w 2030 roku, w którym to momencie Iran mógł swobodnie budować bombę jądrową z aprobatą Zachodu.


Według wszystkich obiektywnych standardów dzieło rąk i umysłu Sherman było katastrofą. Rząd, który był bezlitosną tyranią dla swoich obywateli, zagrożeniem stabilności sąsiednich krajów arabskich i który przysiągł zniszczenie Izraela, został wzbogacony i wzmocniony.


Sherman należała do tych, którzy odnieśli niezmierne korzyści z decyzji Obamy uczynienia poparcia dla tej umowy rodzajem papierka lakmusowego poparcia dla Demokratów. Ponieważ sprawa tak blisko identyfikowana z popularnym prezydentem, którego krytykowanie często fałszywie przypisywano rasizmowi, dzieło Sherman nie było poddane dokładnej analizie ze strony dziennikarzy, którzy stali się – jak mówił członek ekipy Obamy, Ben Rhodes – „medialną jaskinią echa” administracji.


Umowa postawiła przyszłych prezydentów przed zadaniem nie do pozazdroszczenia – oczyszczenie bagna stworzonego przez Sherman. Prędzej lub później Stany Zjednoczone byłyby zmuszone do wyrzucenia tej umowy i rozpoczęcia nacisków na Iran, by ją renegocjować i otrzymać umowę, która wykluczy zagrożenie nuklearne zamiast je tylko opóźniać, jak też zajmie się terroryzmem i sprawą pocisków balistycznych. Prezydent Donald Trump zdecydował się zrobić to prędzej raczej niż później i jego strategia “maksymalnego nacisku” przywróciła Zachód do pozycji siły, jaką miał w 2013 roku, kiedy Sherman zaczęła oddawać wszystko Zarifowi. Zamiast jednak prowadzić negocjacje, Iran posłuchał porady Johna Kerry’ego i po prostu czekał na zwycięstwo Demokratów w 2020 roku.


Biden wygrał i ma teraz szansę na spełnienie swojej obietnicy ożywienia umowy nuklearnej z Iranem. Niemniej rozumie on, że to nie wystarczy i dlatego obiecuje także wzmocnienie tej umowy, żeby naprawić błędy Sherman.


Kogo jednak wybrał do wykonania tego trudnego zadanie? Samą Wendy Sherman.


Choć wybieranie kogoś o takiej historii niepowodzeń, jest okropnym pomysłem w każdej sytuacji, w jakiś sposób dawałoby się jeszcze tego bronić, gdyby Sherman publicznie przyjęła na siebie odpowiedzialność za błędy i obiecała nie popełniać ich w przyszłości. Tego jednak nie zrobiła.


Choć Sherman jest ewidentnie koszmarną negocjatorką i koszmarną dyplomatką, jest swego rodzaju geniuszem w zdobywaniu przychylności Demokratycznych prezydentów. Właściwie, jeśli zbijanie kapitału na własnych błędach, w odróżnieniu od uczenia się na nich, jest sztuką, to jest ona Michelangelo spadania w górę.


Jej wspinaczka w karierze mimo gigantycznej niekompetencji jest przestrogą przed dawaniem pierwszeństwa politycznej lojalności i znajomości przy mianowaniu na ważne stanowiska. Choć jednak perspektywa jej powrotu do zadania ugłaskiwania Iranu może wydawać się komiczna z punktu widzenia teokratów z Teheranu, dla Stanów Zjednoczonych i ich sojuszników jest to tragedia.  


Tak samo jak pozwolenie komuś, kto ma historię zatrzymań za prowadzenie samochodu po pijanemu, na kierowanie szkolnym autobusem, postawienie Wendy Sherman na czele zespołu, który ma uporać się z nuklearnym zagrożeniem ze strony Iranu, jest karygodnym nieporozumieniem. Choć wszyscy patriotyczni Amerykanie życzą sukcesu nowej administracji, Biden już ustawia siebie – i świat, który szuka w nim przywódcy – na drodze do porażki w sprawie jednego z najważniejszych problemów polityki zagranicznej, przed jakim stoi.


Wendy Sherman and the art of failing upward

JNS.Org, 18 stycznia 2021

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Jonathan S. Tobin


Amerykański dziennikarz, redaktor naczelny JNS.org, (Jewish News Syndicate). Komentuje również na łamach National Review, New York Post, The Federalist, w prasie izraelskiej m. in. na łamach Haaretz.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
2. Nicnierobienie Bidena ...czyli powrot niekompetencji. zwyklak 2021-01-26
1. Aby przetrwać na mrowisku Marek Eyal 2021-01-26


Notatki

Znalezionych 2973 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Empatia to piękna rzecz – dopóki nie przestaje być piękna.   Tabrizi   2025-07-01
Wyciek informacji z CNN to desperacka próba zaprzeczenia zwycięstwu Izraela   Goldberg   2025-06-30
Przeczytaj konstytucję Iranu i rozbij reżim   i Bill Siegel   2025-06-28
Reakcje ONZ na ataki Iranu na izraelskich cywilów     2025-06-27
Wyobraź sobie, że Hitler pozostał nietknięty   Hoffman   2025-06-26
Kurdowie: zapomniany naród w świecie odurzonym wybiórczym oburzeniem   Finlayson   2025-06-26
Ataki Trumpa na Iran były sygnałem dla Chin   Greenfield   2025-06-25
Czas, którego nigdy nie zapomnimy   Chesler   2025-06-25
Od wtorku do wtorku minął tydzień   Koraszewski   2025-06-24
Iran jest z Ameryką w stanie wojny od 46 lat   Greenfield   2025-06-23
Nieznośna lekkość oporu: Granice nieposłuszeństwa obywatelskiego w cieniu antysyjonizmu i antysemityzmu   Walter   2025-06-21
Większość podstawowych elementów do przeprowadzenia rewolucji na Zachodzie już obecnie istnieje, ale jakiej rewolucji?   Fernandez   2025-06-21
Komiczny upadek kultu kefiji   O'Neill   2025-06-18
Izrael wykonuje brudną robotę za innych     2025-06-16
Logika i uprzedzenia: od starożytności do BBC   Tsalic   2025-06-13
Dlaczego administracja Trumpa sprzedaje broń państwom, które przodują w sponsorowaniu terroryzmu?   Williams   2025-06-13
Gaza – Palestyna - kalifat   Koraszewski   2025-06-12
Krzyż na drogę jachtowi głupków płynących z Gretą do Gazy   O'Neill   2025-06-11
Nikt ich nie przekona, że białe jest białe, a czarne jest czarne   Koraszewski   2025-06-07
Antyizraelska prawica łączy się z proirańską lewicą   Smith   2025-06-07
To Amerykanie zmienią stanowisko, a nie Iran     2025-06-06
Antysemityzm należy badać jako poważną chorobę psychiczną   Hoffman   2025-06-05
Krytyka Izraela przez ONZ w sprawie pomocy dla Gazy dowodzi, że dobrze wiedzieli, iż Izrael nie okupował Gazy     2025-06-04
Krwawe oszczerstwo dociera do kolejki po chleb: fabrykowanie masakry w Rafah   Oz   2025-06-03
Wzniosłe zasady i sentymenty   Taheri   2025-06-01
Wywiad z Alanem Dershowitzem   Ruda   2025-05-31
List z Wydziału Praw Obywatelskich Departamentu Sprawiedliwości USA do Franceski Albanese   Terrell   2025-05-30
Najnowsza zbrodnia Izraela? Karmienie mieszkańców Gazy   O'Neill   2025-05-29
List otwarty do prezydenta Trumpa wzywający go do zapobieżenia irańskiemu arsenałowi nuklearnemu   I Andrew Stein   2025-05-28
„Nakba” nie jest naszym problemem   Cohen   2025-05-27
Gaza to więzienie na świeżym powietrzu. Jak śmiesz proponować komukolwiek, żeby wyjechał! (Z satyrycznej strony PreOccupied Territory)     2025-05-26
Iran używa strategii Korei Północnej — a USA znów dają się na to nabrać   Rafizadeh   2025-05-25
Human Rights Watch @HRW jest niemoralny     2025-05-25
Anglia, którą kiedyś szanowaliśmy   Haug   2025-05-24
List otwarty do dziennikarskiej braci   Koraszewski   2025-05-24
Wielką ironią jest to, że Stany Zjednoczone rezygnują z miękkiej siły, jednocześnie przyjmując prezenty od Kataru     2025-05-22
Achillesowa pięta inteligenta   Koraszewski   2025-05-20
Jak rozprzestrzenia się antysemicka nauka: wadliwa metodologia liczenia ofiar śmiertelnych w Strefie Gazy jest promowana przez @TheEconomist     2025-05-19
Samer Berany: Nadszedł czas na przywrócenie Druzom autonomii – państwa, którego Turcy zawsze się bali   Oz   2025-05-17
Czy Unia Europejska rzeczywiście oczekuje, że radykalni islamiści mogą się zreformować?   Haug   2025-05-17
Turcja: masowe aresztowania, tortury, cenzura   Bulut   2025-05-16
Tętent galopujących wiadomości   Koraszewski   2025-05-15
Kącik Miłośników Językoznawstwa, czyli: co znaczy słowo "antysemityzm"?      Kerner   2025-05-15
Benjamin Netanjahu kontra Edward Said: globalna wojna o idee przebudzone   Taub   2025-05-14
Nielegalne przejmowanie ziemi przez Europę   Rhea   2025-05-12
Siedem największych kłamstw na temat działań Izraela i Sił Obronnych Izraela w Gazie   i Arsen Ostrovsky   2025-05-09
Krótka historia antysemityzmu jako sygnalizacji cnoty     2025-05-07
Sąd Najwyższy Wielkiej Brytanii potwierdza, że kobiety istnieją   Greenfield   2025-05-07
Malowane papugi na plafonie jak długi   Koraszewski   2025-05-05
Koszmarne dziedzictwo kolonializmu   Koraszewski   2025-05-02
Departament Sprawiedliwości stwierdza, że UNRWA może zostać pozwana przed amerykańskim sądem   Fitzgerald   2025-05-02
„Guardian” przedstawia antysemityzm na kampusach jako wytwór naszej wyobraźni   Levick   2025-04-29
Zachód znów wpada w pułapkę Iranu   Rafizadeh   2025-04-28
Jak ekstremizm maszeruje bez przeszkód   Bryen   2025-04-28
Vermont, Mohsem Mahdawi i tabun użytecznych idiotów   Collier   2025-04-25
Azerbejdżan: rozszerzenie Porozumień Abrahamowych   Sherman   2025-04-24
Dwa pełne lata piekła w Sudanie   Fernandez   2025-04-23
Szalona kampania mająca na celu dekryminalizację Hamasu   O'Neill   2025-04-21
Najnowsza próba podważenia Izraela? Wykorzystywanie palestyńskich chrześcijan   Bard   2025-04-20
Sytuacja kryzysowa kanadyjskich Żydów   Hecht   2025-04-19
Sahel: rodzące się centrum globalnego islamizmu   Haug   2025-04-19
Drodzy uprzejmi Żydzi i inni o mentalności „Nie chcę się do tego mieszać”:To nie działa.   Finlayson   2025-04-17
Żydowska ambiwalencja w walce z antysemityzmem   Bard   2025-04-17
Biesy napadają raz jeszcze   Koraszewski   2025-04-16
Zapomniana wojna w Sudanie ujawnia nieludzkość izraelofobii   O'Neill   2025-04-16
Zastosowanie żydowskiej perspektywy etycznej do zidentyfikowania i ujawnienia stronniczości mediów (znowu @NYTimes)     2025-04-15
Żydowska etyka polityczna: projekt dla sprawiedliwych     2025-04-14
Realistyczne spojrzenie na kolonializm osadniczy   Finlayson   2025-04-14
Ramy uniwersalnej etyki żydowskiej     2025-04-13
Trump i pułapka Najwyższego Przywódcy   Taheri   2025-04-13
Antyglobalista w Białym Domku   Koraszewski   2025-04-12
Etyka żydowska: wróg każdej wadliwej filozofii     2025-04-11
Udawanie rozbrajania Hezbollahu nic nie pomoże   Abdul-Hussain   2025-04-10
Wojna ONZ z sukcesem Żydów     2025-04-10
Ludobójcza krucjata Iranu     2025-04-09
Trzydzieści lat temu Izrael deportował przywódców Hamasu. Świat zmusił Izrael do przyjęcia ich z powrotem   Greenfield   2025-04-09
Turcja idzie w ślady demokracji z tradycjami   Koraszewski   2025-04-08
Nazistowski supersesjonizm: unicestwienie żydowskiej „antyrasy”     2025-04-08
Wojna socjalizmu z Żydami – od Marksa do dzisiaj     2025-04-07
Zbrodnia to niesłychana   Koraszewski   2025-04-06
Czy rząd USA ma prawo stawiać warunki finansując uniwersytety?   Dershowitz   2025-04-05
Palestyńscy mężczyźni dopuszczają się przemocy wobec kobiet, ale winą obarcza się Izrael   Levick   2025-04-05
Turcja: moment neoosmański   Fernandez   2025-04-04
Jak świecki progresywizm stał się moralnie regresywny     2025-04-04
Samą istotą palestynizmu jest supersesjonizm     2025-04-03
Zawsze przyczyna, nigdy skutek   Malicki   2025-04-02
Tożsamość w czasach zarazy   Koraszewski   2025-04-01
Sprawiedliwość społeczna i supersesjonizm     2025-04-01
Gaza, Trump, prawda i… „transfer”   Sherman   2025-03-31
Nie ma różnicy między “politykami” Hamasu a jego terrorystami   Toameh   2025-03-30
UE musi przestać podważać starania o uratowanie jej samej   Rafizadeh   2025-03-29
Rządy terroru w Bangladeszu: w stronę kolejnego islamistycznego centrum w Azji Południowej?   Bulut   2025-03-28
Jednolita teoria pola antysemityzmu     2025-03-27
Irak: Nieustające ataki na Jazydów   Bulut   2025-03-26
Dają nam słowo Hamasu, że piszą prawdę i tylko prawdę   Koraszewski   2025-03-26
Nie licz na to, że Arabowie odbudują Gazę lub pomogą Palestyńczykom   Toameh   2025-03-25
Jedna wojna ale w różnych odsłonach   Bryen   2025-03-23
Sieć kłamstw Hamasu i współudział mediów (w tym @NYTimes)     2025-03-22
Najwyższy czas usunąć biurokrację ONZ sprzyjającą Hamasowi   Cohen   2025-03-21
Palestyńczycy: “Giniemy z powodu Hamasu”   Toameh   2025-03-21

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Hamasowscy mordercy


Stawianie czoła


 Dyplomaci, pokerzyści i matematycy


Dlaczego BIden


Nie do naprawy


Brednie


Rafizadeh


Demokracje powinny opuścić


Zarażenie i uzależnienie


Nic złego się nie dzieje


Chłopiec w kefiji


Czerwone skarby


Gdy­by nie Ży­dzi


Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill

Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk