Prawda

Czwartek, 1 maja 2025 - 12:43

« Poprzedni Następny »


Lękliwe cenzurowanie Dantego i wyznania Adama Michnika


Andrzej Koraszewski 2021-04-05

Portret Dantego pędzla Botticellego (Wikipedia)

Portret Dantego pędzla Botticellego (Wikipedia)



Podczaś święta Wielkiejnocy próbowałem wyłuskać Mahometa z piekła. Za jakie grzechy miałby Prorok siedzieć w chrześcijańskim piekle razem z jakimś papieżem? Ostatecznie to piekło jest chrześcijańskie, to chrześcijański start-up, muzułmanie mają własne, nazywa się Jahannam i wygląda na plagiat, ale kto to może wiedzieć? Do chrześciańskiego piekła Mahometa wpakował Dante, znalazł się tam w VIII kręgu wraz z papieżem Mikołajem III. Z jakiej racji? Kto poecie pozwolił? Czy zdawał sobie sprawę z tego co robi? Czy wiedział, że może narazić potomnych na poważne przykrości? Nic dziwnego, że współczesna tlumaczka, przygotowując do druku nową edycję jego dzieła, odrobinę zmieniła tekst, odpuszczając sobie i nam imię Proroka.

Jak wyjaśniła później, chciała uczynić tę komedię, boską komedię, bardziej zjadliwą dla szerszej, a szczególnie młodszej  publiczności. „Wiedzieliśmy – powiedziała – że gdybyśmy pozostawili ten fragment, tak jak był on napisany, niepotrzebnie urazilibyśmy bardzo wielu czytelników”.


To niesłychanie optymistyczna wiadomość, że w Holandii wydawca może liczyć na masowe zainteresowanie nowym tłumaczeniem Boskiej komedii. Niektórzy podejrzewają, że ta obawa przed urażeniem uczuć tak wielu czytelników może być związana z lękiem przed tymi, którzy nie muszą niczego czytać, żeby zabić. Ostatecznie tak niedawno fracuski nauczyciel stracił głowę, a i Holandia nadal pamięta socjologa i polityka Pima Foruyna, którego zamordowano w 2002 roku, reżysera Theo Van Gogha, zamordowanego w 2004 roku i kilka innych osób, które straciły życie bo uraziły religine uczucia. Lęk można zrozumieć, ale zasłanianie go szlachetną wrażliwością wobec uczuć jest nie tylko odrażające, ale i groźne.


Dante uczucia religijne obrażał  świadomie i z premedytacją, zdając sobie sprawę z faktu, że naraża się nie tylko na piekło po śmierci, ale przede wszystkim na całkiem doczesne niebezpieczeństwa ze strony strażników uczuć religijnych.


Nie uświadamiam sobie, żeby jakiś pisarz z muzułmańskiego świata umieścił Proroka w muzułmańskim piekle. Owszem Salman Rushdi napisał powieść Szatańskie wersety, której tytuł związany jest z faktem, iż według dobrze poinformowanych źródeł, niektóre wersety Koranu zostały podyktowane Prorokowi przez Szatana. Powieść uraziła uczucia religijne i w lutym 1989 roku, wielki ajatollah Ruhollah Chomeini ogłosił fatwę wzywającą do zabicia pisarza, obiecując przyszłemu mordercy raj po śmierci i sowitą nagrodę finansową na ziemi.


Ajatollah pisał:

„Informuję dumnych muzułmanów na świecie, że autor książki Szatańskie wersety – która jest przeciwko islamowi, Prorokowi i Koranowi – jak i wszyscy, którzy są uwikłani w jej publikowanie i są świadomi jej zawartości, niniejszym są skazani na śmierć”.

Pisarz dzięki policyjnej ochronie przeżył, zamordowano jednak dwóch tłumaczy jego książki. Fatwa obowiązuje do dziś, zaś obiecywana nagroda finansowa dla mordercy znacząco wzrosła.    


Wtedy uczucia religijne uraziła powieść przypominająca o kuchni, w której pichcono święty Koran, potem było jeszcze wiele innych powodów, wśród których szczególnie głośne było opublikowanie karykatur Proroka, które nie dość, że były karykaturami, to sugerowały, iż jego wyznawcy są tak uduchowieni, że nadzwyczaj często sięgają po nóż, bombę czy karabin.


A jednak wielu autorów z muzułmańskiego świata idzie raczej śladami Dantego, niż śladami tych, którzy nie tylko ze strachu ustępują wobec terroru (co daje się jakoś zrozumieć), ale na domiar złego ukrywają swój strach za ględzeniem o własnej wrażliwości i tolerancji, która w rzeczywistości jest wyłącznie tolerancją dla terroru i barbarzyństwa.


Wafa Sultan jest Arabką. Studiowała medycynę w Syrii, nostryfikowała swój dyplom w Stanach Zjednoczonych i tam zrobiła specjalizację z psychiatrii. Jest ateistką, pisuje również do prasy arabskiej. Jej książka A God Who Hates to historia wychodzenia z pułapki, jaką jest rodzima kultura i rodzima religia. Rodzimy się napiętnowani przez religię i kulturę, która determinuje nasz los i naszą wizję świata. Człowiek stworzył boga — pisze Wafa Sultan — ale ten obraz boga wpływa na psychikę człowieka. Nie pytajcie, co było pierwsze; ważne jest to, że w efekcie mamy zdeformowaną kurę, która znosi zgniłe jaja.


Dzięki wspólnemu znajomemu mamy tę książkę z odręczną dedykacją autorki. Dedykacja dość stereotypowa, bo co można napisać obcym ludziom - „With love and hope". Lektura książki zmienia te słowa w motto. Jest to bowiem książka nie tylko o koszmarnej pułapce tradycji, ale i książka o miłości i współczuciu opartym na wszechstronnej wiedzy, traktuje również o nadziei, że może kiedyś coś się zmieni.  


Kiedyś, podczas wywiadu dla arabskiej telewizji Wafa Sultan, stanęła w obliczu pytania, czy chrześcijaństwo jest lepsze od islamu, próbowała się wykręcić, ale prowadzący wywiad nie dawał za wygraną. Mówiła, że islam jest źródłem wszelkiego zła dla mieszkańców krajów muzułmańskich, w końcu jednak zmuszona do odpowiedzi zrobiła krótkie porównanie postaci Jezusa i Mahometa. Ten pierwszy, nauczyciel, przemawiający przeciw gwałtom, ten drugi wojownik, który jednej nocy obciął głowy ośmiuset jeńcom i wziął do swojego namiotu kobietę, której męża, ojca i brata chwilę wcześniej zabił.


Wafa Sultan szybko porzuciła Jezusa i trzymała się dalej już tylko Mahometa, który poślubił sześcioletnią dziewczynkę, ale łaskawie zgwałcił ją dopiero kiedy miała lat dziewięć, który nieustannie nawoływał do mordowania w imię Allaha, sam był wodzem i zajmował się mordowaniem i grabieżą. Życiorys muzułmańskiego proroka, który jest wzorem dla każdego muzułmanina, to życiorys przestępcy, który powinien być w cywilizowanym społeczeństwie natychmiast aresztowany i w oparciu o istniejące dowody skazany na dożywocie bez prawa wcześniejszego zwolnienia. Życiorys masowego mordercy, kryminalisty, bigamisty i rabusia.


Książka innej autorki z muzułmańskiego świata, Egipcjanki, Nonie Darwish Cruel and usual Punishment. The global implication of Islamic law jest przerażającą denuncjacją islamu. Jest to analiza szariatu jako prawa religijno-państwowego, które praktycznie rzecz biorąc przekreśla działanie prawa stanowionego i oddaje mieszkańców państw muzułmańskich w ręce kleru.


Szariat
 odwołuje się do dowolnie interpretowanego Koranu i innych pism religijnych, odrzuca prawo stanowione, kiedy jest ono niezgodne z „prawem bożym", posługuje się samosądem i nieustannie wzywa do samosądów. Każdy duchowny może wydawać fatwy wzywające do zabicia każdego, kto zdaniem tego duchownego powinien być zabity. Prawo państwowe nie ściga i miałoby ogromny problem ze ściganiem duchownych otwarcie nakazujących zabicie konkretnej osoby, czy zabijanie przedstawicieli grup religijnych lub etnicznych.


W efekcie szariat oznacza rządy ulicy, religijnych bojówek, organizacji manipulujących tłumami, wobec których rządy są mniej lub bardziej bezsilne lub stają się ich reprezentantami. Konstytucje i sądy państwowe stają się tylko dekoracją, a różne sekty muzułmańskie walczą ze sobą o to, kto będzie miał największy wpływ na armię i siły bezpieczeństwa.


Narzędziem konkurujących ze sobą sekt są symbole religijne i religijna histeria. Każdy apostata powinien być zabity, a apostatą jest każdy, kto krytykuje lub narusza jakiekolwiek słowo w Koranie czy w hadisach. Mieszkańcy krajów muzułmańskich żyją w nieustannym terrorze, bo zarzut krytykowania czy naruszania pism religijnych nie wymaga sprawdzania ani weryfikacji, może go wysunąć każdy duchowny, a nawet szeregowy wierny.


Nakazywany przez szariat samosąd rozpoczyna się w rodzinie, od wszechwładzy męża nad żoną (żonami) i dziećmi, od formalnego prawa do stosowania przemocy w domu. Szariat, który jeszcze tak niedawno sankcjonował prawo zabicia własnego dziecka, tylko pozornie przystał na ochronę ludzkiego życia i do dziś ściganie tzw. zabójstw honorowych jest praktycznie rzecz biorąc fikcją.


Duchowni, wydający fatwy nakazujące zamordowanie dziennikarza, intelektualisty, czy podżegający do mordowania mniejszości religijnych lub muzułmanów innej niż oni sami denominacji, z reguły nie są ścigani przez prawo. Prawo reaguje dopiero, kiedy zagrożeni czują się sami politycy.


Tych książek autorów z muzułmańskiego świata mamy dosłownie setki i doskonale pokazują mechanizm religijnego terroru oraz powody, dla których holenderski wydawca decyduje się na ocenzurowanie poety, który pisał w czasach, gdy chrześcijaństwo zachowywało się jak dzisiejszy islam, a muzułmanie żyjący w chrześcijańskim świecie często stawali przed wolnym wyborem między okrutną śmiercią, a przyjęciem chrześcijańskiej wiary. Sam Dante umarł na wygnaniu, bo w jego rodzinnym mieście groziło mu spalenie na stosie nie tyle za herezję, co za politykę (co w jego przypadku oznaczało namawianie do osłabienia związków Florencji z Watykanem i głębokie przekonanie, że właściwym miejscem dla urzędującego papieża jest piekło).


Mahomet pojawia się w Boskiej komedii jako postać marginalna:


Z dziurawej kadzi mniej wina wyciecze,

Ile krwi ciekło z rozciętego ducha,

Od samej brody aż poniżej brzucha;

Z kolan drgające zwisały jelita;

Widziałem serce, część wnętrza okryta

Raziła oczy czerwonością nagą.

Podczas gdym jego oglądał z uwagą,

Spojrzał, rękoma pierś rozdarł i rzecze:

«Patrz, ja, Mahomed, jak siebie kaleczę!

Przede mną Ali cały we łzach kroczy,

Twarz mu po czaszkę jedną raną broczy;

Szatan tu stoi i z naszej gromady

Każdego bierze na ostrze swej szpady;

Gdy kończym obrót swej bolesnej drogi,

Tu choć najszersza zamyka się rana

W chwili, gdy stajem przed mieczem szatana.

Lecz ty, kto jesteś, co stoisz bez trwogi?

Może niedługo skoczysz z tej wyżyny,

Gdzie ciebie strącą twoje własne winy?»

— «On nieumarły, nie lżyj go bezkarnie!

On nie na męki wstąpił w wasze progi,

Lecz aby wszystkie tu poznał męczarnie:

Zmarły żywego, po nowej mu drodze,

Przez całe piekło z wyższej woli wodzę».

Mistrz rzekł i dodał: «Prawdzie nie skłamałem».

A na dnie jamy wszyscy potępieńce

Stanęli, patrzą na mnie gronem całem,

Zapominając z podziwu o męce.

— «Jak ujrzysz słońce, powiedz Dulcynowi

Jeśli tu prędko zstąpić nieochoczy,

Niech skupi żywność, śniegiem się otoczy;

Bo jak ci mówię, bez śniegu i głodu,

Nowarczyk w górach niełatwo go złowi».

Tak z podniesioną stopą do pochodu,

Duch Mahometa mówił, potem nogę

Na dłuż prostując poszedł w swoją drogę.

tłum. Julian Korsak


Nic strasznego, a przecież lęk serce ściska jak też to odbiorą młodzi czytelnicy i czy aby nie poczują się urażeni. Trzeba to usunąć, wymazać, okazać życzliwość religii, która przecież sama w sobie nie może być zła.


Wywiad Dominiki Wielowieyskiej z Adamem Michnikiem
nosi tytuł „Wierzę w tajemnicę. Ja nie umiałbym powiedzieć, że jestem ateistą”. Wytłuszczone zdanie pod tym tytułem głosi: „Odrzucam myślenie, w którym nie ma miejsca na życzliwość dla Kościoła katolickiego”. Właściwie mogę w tym momencie przestać czytać. Jestem ateistą, bo nie znajduję żadnych powodów do wiary w istnienie istot nadprzyrodzonych, mogę zrozumieć przywiązanie do religi, mam wielu wspaniałych wierzących przyjaciół, wielu wierzących zaliczam do moich wzorów osobowych, ale nie ze względu na ich wiarę, a ich charakter i zachowania nie mające nic wspólnego z wiarą (chociaż mogą twierdzić, że do tych zachowań motywowała ich religia). Kościół katolicki uważam za instytucję, która na żadną życzliwość nie zasługuje.  


Czytałem dalej już troszkę na siłę, przyglądając się tej nieboskiej komedii. Na pierwsze, długaśne pytanie dziennikarki, kończące się zdaniem „Kościół żądał więcej i więcej, a elity polityczne na wszystko się zgadzały”. Michnik odpowiada:

„Jako pierwszy po naszej stronie, nazwijmy ją środowiskiem laickim, zwracałem uwagę, że w walce z dyktaturą komunistyczną i w obliczu gwałcenia godności i praw człowieka siłą rzeczy Kościół jest naszym sojusznikiem, ale sojusznikiem, którego nie znamy.”

Krótko mówiąc autor tych słów przyznaje, że nigdy nie rozumiał, że Kościół katolicki jest instytucją hierarchiczną, zorganizowaną jak partia komunistyczna, nigdy nie zrozumiał, że jest instytucją totalitarną, która nie tylko opierała się demokracji i prawom człowieka w przeszłości, ale pozostaje w opozycji do demokracji, nawet kiedy jest zmuszona do udawania, że ją respektuje. Dał się oszukać i co gorsza nadal jest z tego dumny. Nadal nie jest świadomy tego, że otwarci katolicy zostali potraktowani przez polską hierarchię i Watykan instrumentalnie, że wykorzystano naiwność nie tylko wspaniałych wierzących takich jak Tadeusz Mazowiecki, ale naiwność i głupotę ludzi, którzy mieli budować instytucje zabezpieczające przed porwaniem demokracji przez siły antydemokratyczne. Krótko mówiąc Adam Michnik jest nadal dumny z tego, że otwierał bramy piekła i że niczego się nie nauczył.


Kiedy w Polsce Bolesław Chrobry wyrąbywał toporem drogę chrześcijaństwu, w Aleppo żył poeta, który wyśmiewał michnikowe tajemnice i otwarcie przyznawał się do ateizmu, poprawnie definiując istotę instytucji religijnych.


W czasach renesansu heretycy tylnymi drzwiami wprowadzali do chrześcijaństwa filozofię grecką i rzymską, mając nadzieję na jakieś chrześcijaństwo z ludzką twarzą.


Dziś żyjemy w czasach drugiej kontrreformacji, powrotu tępego religijnego fundamentalizmu, naporu instytucji religijnych na scenę polityczną, ucieczki od nauki i wartości oświeceniowych i strachu przed religijnym terrorem. Pochodzący z Pakistanu Ibn Warraq jest ateistą, ale jest przekonany, że ratunek może przyjść ze strony wierzących humanistów, nadających ludzką twarz życiu religijnemu i świadomych tego, że ich religia pozostanie nieludzka, jak długo życie polityczne nie zostanie zsekularyzowane, a religijność powiązana z tolerancją, empatią i otwartością na naukę (a tym samym na bardziej metaforyczne odczytywanie pism świętych). W jego książkach nie znajdujemy ani śladu życzliwości dla instytucji religijnch, ani tych w świecie islamu, ani tych w świecie chrześcijańskim, ani w żadnym innym. Nie ma wątpliwości, że jego opcją jest pozostawienie Mahometa w piekle, a pewnie i tam posłałby również wielu filozofów bredzących jak Piekarski na mękach o życzliwości dla totalitarnych instytucji.     


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
1. Obalić pomnik raisisty Marek Eyal 2021-04-05


Notatki

Znalezionych 2922 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

„Guardian” przedstawia antysemityzm na kampusach jako wytwór naszej wyobraźni   Levick   2025-04-29
Zachód znów wpada w pułapkę Iranu   Rafizadeh   2025-04-28
Jak ekstremizm maszeruje bez przeszkód   Bryen   2025-04-28
Vermont, Mohsem Mahdawi i tabun użytecznych idiotów   Collier   2025-04-25
Azerbejdżan: rozszerzenie Porozumień Abrahamowych   Sherman   2025-04-24
Dwa pełne lata piekła w Sudanie   Fernandez   2025-04-23
Szalona kampania mająca na celu dekryminalizację Hamasu   O'Neill   2025-04-21
Najnowsza próba podważenia Izraela? Wykorzystywanie palestyńskich chrześcijan   Bard   2025-04-20
Sytuacja kryzysowa kanadyjskich Żydów   Hecht   2025-04-19
Sahel: rodzące się centrum globalnego islamizmu   Haug   2025-04-19
Drodzy uprzejmi Żydzi i inni o mentalności „Nie chcę się do tego mieszać”:To nie działa.   Finlayson   2025-04-17
Żydowska ambiwalencja w walce z antysemityzmem   Bard   2025-04-17
Biesy napadają raz jeszcze   Koraszewski   2025-04-16
Zapomniana wojna w Sudanie ujawnia nieludzkość izraelofobii   O'Neill   2025-04-16
Zastosowanie żydowskiej perspektywy etycznej do zidentyfikowania i ujawnienia stronniczości mediów (znowu @NYTimes)     2025-04-15
Żydowska etyka polityczna: projekt dla sprawiedliwych     2025-04-14
Realistyczne spojrzenie na kolonializm osadniczy   Finlayson   2025-04-14
Ramy uniwersalnej etyki żydowskiej     2025-04-13
Trump i pułapka Najwyższego Przywódcy   Taheri   2025-04-13
Antyglobalista w Białym Domku   Koraszewski   2025-04-12
Etyka żydowska: wróg każdej wadliwej filozofii     2025-04-11
Udawanie rozbrajania Hezbollahu nic nie pomoże   Abdul-Hussain   2025-04-10
Wojna ONZ z sukcesem Żydów     2025-04-10
Ludobójcza krucjata Iranu     2025-04-09
Trzydzieści lat temu Izrael deportował przywódców Hamasu. Świat zmusił Izrael do przyjęcia ich z powrotem   Greenfield   2025-04-09
Turcja idzie w ślady demokracji z tradycjami   Koraszewski   2025-04-08
Nazistowski supersesjonizm: unicestwienie żydowskiej „antyrasy”     2025-04-08
Wojna socjalizmu z Żydami – od Marksa do dzisiaj     2025-04-07
Zbrodnia to niesłychana   Koraszewski   2025-04-06
Czy rząd USA ma prawo stawiać warunki finansując uniwersytety?   Dershowitz   2025-04-05
Palestyńscy mężczyźni dopuszczają się przemocy wobec kobiet, ale winą obarcza się Izrael   Levick   2025-04-05
Turcja: moment neoosmański   Fernandez   2025-04-04
Jak świecki progresywizm stał się moralnie regresywny     2025-04-04
Samą istotą palestynizmu jest supersesjonizm     2025-04-03
Zawsze przyczyna, nigdy skutek   Malicki   2025-04-02
Tożsamość w czasach zarazy   Koraszewski   2025-04-01
Sprawiedliwość społeczna i supersesjonizm     2025-04-01
Gaza, Trump, prawda i… „transfer”   Sherman   2025-03-31
Nie ma różnicy między “politykami” Hamasu a jego terrorystami   Toameh   2025-03-30
UE musi przestać podważać starania o uratowanie jej samej   Rafizadeh   2025-03-29
Rządy terroru w Bangladeszu: w stronę kolejnego islamistycznego centrum w Azji Południowej?   Bulut   2025-03-28
Jednolita teoria pola antysemityzmu     2025-03-27
Irak: Nieustające ataki na Jazydów   Bulut   2025-03-26
Dają nam słowo Hamasu, że piszą prawdę i tylko prawdę   Koraszewski   2025-03-26
Nie licz na to, że Arabowie odbudują Gazę lub pomogą Palestyńczykom   Toameh   2025-03-25
Jedna wojna ale w różnych odsłonach   Bryen   2025-03-23
Sieć kłamstw Hamasu i współudział mediów (w tym @NYTimes)     2025-03-22
Najwyższy czas usunąć biurokrację ONZ sprzyjającą Hamasowi   Cohen   2025-03-21
Palestyńczycy: “Giniemy z powodu Hamasu”   Toameh   2025-03-21
Dziwaczne zainteresowanie Mahmoudem Khalilem   Fitzgerald   2025-03-20
Kolejne kłamstwa ONZ na temat Izraela   O'Neill   2025-03-18
„Negocjator” USA w sprawie zakładników mówi, że Hamas chce pokoju, oferuje „15-letni rozejm” i odbudowę Gazy przez USA   Greenfield   2025-03-17
MKCK nie jest neutralny w żadnym sensie. Jest pro-Hamas     2025-03-16
Biden obiecał, że pomoc nie trafi do Hamasu. Działania USAID, które miały zapewnić realizacje tej obietnicy, były kiepskim żartem     2025-03-13
Wysokie notowania kryptoracjonalizmu   Koraszewski   2025-03-12
Przeczytajcie konstytucję Iranu i obalcie reżim   i Bill Siegel   2025-03-11
Jak Hamas uzyskał zawieszenie broni w Ramadanie bez uwolnienia zakładników   Frantzman   2025-03-11
Przywłaszczanie słów Goldy Meir   Oz   2025-03-10
Papież Franciszek ignoruje dżihadystyczną masakrę w kościele   Greenfield   2025-03-09
Prawie jeden na trzech Demokratów i prawie połowa młodych ludzi w USA popiera Hamas a nie Izrael     2025-03-08
Talibanizacja Bangladeszu   Bulut   2025-03-08
Reżim Iranu: Dlaczego dyplomacja i układy zawsze zawodzą   Rafizadeh   2025-03-07
Jak wyjaśnić wydarzenia z tego weekendu?     2025-03-04
Irytujący czubek góry lodowej   Koraszewski   2025-03-04
Hunter College poszukuje wykładowcy     2025-03-03
Dyplomaci, pokerzyści i matematycy   Koraszewski   2025-03-02
Stawianie czoła terroryzmowi i przesłanie wiadomości   Collins   2025-03-01
Tajemnica popularności sprawy palestyńskiej   Koraszewski   2025-02-28
Hamas zachowuje się tak, jakby Izrael nie był już tym, czym był kiedyś   Frantzman   2025-02-28
Przekręcanie słów w świadomości społecznej   Koraszewski   2025-02-26
ZEA obiecuje 200 milionów dolarów na wsparcie Sudanu   Williams   2025-02-26
Gaza. Plan Trumpa i trochę kontekstu   Anderson   2025-02-24
Nieunikniona konieczność wyciągnięcia wniosków o społeczeństwie palestyńskich Arabów   Tobin   2025-02-23
Dzień po zakończeniu pierwszego etapu zawieszenia broni w Gazie   Koraszewski   2025-02-23
Biznes poszukiwania rozwiązań   Bryen   2025-02-21
Trump ma rację, a @NYTimes myli się w sprawie usuwania materiałów wybuchowych w Gazie     2025-02-20
Haniebna reklama wykupiona przez Żydów w „New York Times”   Chesler   2025-02-19
Sokrates, Trump i Ukraina   Koraszewski   2025-02-18
Artykuł w katarskiej gazecie rządowej: Hamas wyłonił się jako zwycięzca z nienaruszoną siłą, armią i bronią; ludność Gazy nigdy jej nie opuści     2025-02-18
Strategia przetrwania reżimu irańskiego: opóźnić, oszukać, przetrwać Trumpa   Rafizadeh   2025-02-17
Proste pytanie, które pokazuje szkodliwość @UNRWA     2025-02-16
Jak bardzo nadal jest z nami?   Koraszewski   2025-02-16
Długa “Czarna Ręka” i 7 października   Collier   2025-02-15
Rozpoczął się niezwykle ważny proces   Spencer   2025-02-14
Burza piaskowa na Bliskim Wschodzie   Koraszewski   2025-02-13
Krytycy Trumpa chcą uczynić Amerykę bezpieczną dla antysemitów   Tobin   2025-02-13
Prawo do istnienia Spośród ponad 200 państw w systemie międzynarodowym, przetrwanie tylko jednego – państwa Izrael – wydaje się być kwestią dyskusyjną.   Cohen   2025-02-10
Liban i Izrael powinny zacząć rozmawiać o pokoju. Wojna Izraela, która zmiażdżyła Hezbollah, dała Libańczykom szansę. Powinni ją wykorzystać   Abdul-Hussain   2025-02-09
Kłamią i wiedzą, że kłamią   Koraszewski   2025-02-08
Koniec „Palestyny” Donald Trump przypomina światu, że idee mają termin zdatności do użycia   Smith   2025-02-07
Dlaczego Autonomia Palestyńska nie jest zdolna do sprawowania władzy w Gazie   Toameh   2025-02-07
Syria ma nowego autokratę, Szaraa przyznał sobie tytuł „prezydenta”   Abdul-Hussain   2025-02-06
Hamas i Czerwony Krzyż   Steinberg   2025-02-05
Trump ma rację, pozwalając Palestyńczykom opuścić Gazę   Tobin   2025-02-04
USA wysłały ponad 3 miliardy dolarów “armii” Hezbollahu   Greenfield   2025-02-02
Kłamstwo relatywizmu kulturowego. Nie jesteśmy tacy sami   Finlayson   2025-02-01
Dla zapewnienia pokoju na Bliskim Wschodzie, Trump musi przenieść amerykańską bazę lotniczą Al-Udeid z Kataru do Zjednoczonych Emiratów Arabskich   Williams   2025-02-01
Wykład, którego nie było    Koraszewski   2025-01-31
Palestyńczycy, którzy chcą zacząć nowe życie gdzie indziej, powinni mieć taką szansę     2025-01-31
Iran i zabawa w układanki   Taheri   2025-01-30

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Hamasowscy mordercy


Stawianie czoła


 Dyplomaci, pokerzyści i matematycy


Dlaczego BIden


Nie do naprawy


Brednie


Rafizadeh


Demokracje powinny opuścić


Zarażenie i uzależnienie


Nic złego się nie dzieje


Chłopiec w kefiji


Czerwone skarby


Gdy­by nie Ży­dzi


Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill

Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk