Prawda

Piątek, 4 lipca 2025 - 01:31

« Poprzedni Następny »


Abstrakcyjna ludzka godność


Lucjan Ferus 2019-06-30


Mam pewien dylemat natury moralnej, bowiem wszystko wskazuje na to, że przez ostatnie kilkadziesiąt lat (odkąd poznałem to określenie) błędnie tłumaczyłem sobie na czym polega GODNOŚĆ CZŁOWIEKA. Zacznijmy jednak od początku. Dzięki naszym nieocenionym mediom, w ostatnich dniach chyba najczęściej powtarzaną wiadomością była wypowiedź Rzecznika Praw Obywatelskich dotycząca obrony godności przestępcy, który w bestialski sposób zamordował 10-cio letnią dziewczynkę, pozorując to morderstwo na haniebny czyn pedofila, starając się w ten sposób zmylić śledczych i prokuratora.

 


To, co zdaniem Rzecznika uwłaczało godności owego bezlitosnego przestępcy, był sposób jego aresztowania przez policję: zbyt brutalny jego zdaniem i nieadekwatny do okoliczności oraz pokazowy jednocześnie. Co w oczywisty sposób (wg owego państwowego urzędnika) godziło w godność tego młodego mężczyzny, zabójcy dziecka. I teraz właśnie dochodzę do owego wspomnianego na wstępie moralnego dylematu. W swojej naiwności bowiem błędnie rozumiałem przez te wszystkie lata życia czym jest godność człowieka. Wygląda na to, iż musiałem pomylić abstrakcyjną „godność” (którą np. posiadają bohaterowie powieściowi) z realną i rzeczywistą godnością, jaką mają wszyscy ludzie niezależnie od okoliczności.

 

Czym się różnią te dwa rodzaje godności: abstrakcyjna od rzeczywistej i na czym polega mój błąd w tej kwestii? Otóż do niedawna byłem przekonany, iż godność człowieka przejawia się w tym, że posiadający ją osobnik NIE DOPUŚCI SIĘ pewnych zachowań, na które mu jego godność po prostu nie pozwala. Czyli jak to się popularnie określa: będą poniżej jego godności. Może wyjaśnię to na konkretnych przykładach zachowań społecznych. Nie godzi się np., aby mądrzejszy oszukiwał łatwowierne osoby, czyli by wykorzystywał w niegodny sposób swoją mądrość. Nie godzi się też, aby silniejszy bił słabszego i znęcał się nad nim, tym bardziej jeśli ów słabszy nie da mu żadnego ku temu powodu.

 

Jeśli taka sytuacja zachodzi w rodzinie, czyli w kręgu najbliższych sobie osób, jest ona jeszcze bardziej niegodziwa niż w przypadku osób postronnych, bowiem bliscy sobie ludzie powinny się wspierać w życiu i móc na sobie polegać, a obowiązkiem głowy rodziny jest stworzyć jej komfort psychiczny, polegający na zapewnieniu jej bezpieczeństwa w życiu. Jest to normalna sytuacja między kochającymi się osobami, u których nie stoi na pierwszym miejscu miłość własna, dla której realizują głównie potrzeby własnego ego. Nie godne jest więc schlebianie własnym INSTYNKTOM (i to często tym najniższym), kosztem drugiego człowieka, najczęściej słabszego i zastraszonego, który nie potrafi się obronić.

 

Nie godzi się też niszczyć cudzej własności, lub dopuszczać się jej zawłaszczenia (grabież, kradzież, oszustwo, wyłudzenie), według zasady „nie czyń drugiemu, co tobie niemiłe”. Wystarczy odpowiedzieć sobie na pytanie: Czy ja chciałbym zostać ograbiony, okradziony, oszukany czy pobity albo zmaltretowany? I wyobrazić sobie jak bym się wtedy czuł, bo wyobraźnię ma chyba każdy, prawda? Wystarczy tylko połączyć ją z EMPATIĄ, by uzyskać pożądany efekt. Czy nie po to właśnie ludzie posiadają godność, która nie pozwala im zachowywać się w sposób niegodny czy też niegodziwy w relacjach z innymi ludźmi?

 

Można by więc z powyższego wyciągnąć logiczny wniosek, iż człowiek, który w stosunku do drugiego człowieka zachowuje się w sposób niegodny lub niegodziwy (a chyba za takie zachowanie można z pewnością uznać ów odrażający czyn tego młodego mężczyzny), po prostu NIE POSIADA tej pięknej cechy ludzkiego charakteru, którą jest GODNOŚĆ, prawda? Na czym opieram to założenie? Na przeświadczeniu, iż człowiek, którego stać na zaplanowane w szczegółach bestialskie morderstwo dziecka, gdyż wg jego chorej „logiki” przeszkadzało w „zdobyciu” (czyli całkowitym mu podporządkowaniu) jego matki, nie może posiadać tej wyjątkowej cechy odróżniającej nas od zwierząt i nie pozwalającej nam dowolnie folgować  instynktom, które są niechlubnym aspektem naszego ułomnego człowieczeństwa.

 

Tak mi się wydawało przez większość mojego życia,.. aż do czasu usłyszenia tej znamiennej wypowiedzi Rzecznika. I dopiero ona mi uświadomiła jak bardzo się myliłem (widocznie swoje mylne przeświadczenie oparłem na wyidealizowanych literackich wzorcach moralnych, a nie na rzeczywistych ludziach żyjących w rzeczywistym życiu). Bowiem jak się okazuje godność ludzka jest jak nasza dusza – nikt jej nie widział i nie można dowieść jej istnienia – a  mamy ją od początku życia, aż po jego kres, niezależnie od tego czy jesteśmy bardzo dobrymi ludźmi (tzw. „chodzący aniołowie”), czy największymi złoczyńcami pod Słońcem.

 

Podobnie jest z ludzką GODNOŚCIĄ. Wygląda to tak, jakby naszemu człowieczeństwu zostały a priori przypisane pewne cechy charakteru (zapewne przez uznanych „znawców natury ludzkiej”), których próżno by się doszukiwać u niektórych ludzi, oceniając to po ich NIELUDZKIM zachowaniu, jakiego się czasami dopuszczają w stosunku do innych ludzi. Bowiem co może mieć wspólnego z godnością, zaspakajanie najbardziej odrażających instynktów, jakie człowiek odziedziczył w spadku po zwierzęcych przodkach? Można więc posiadać godność, a mimo to zachowywać się jak bezrozumne zwierzę? Podobno można.

 

I tak np. można bezlitośnie i z największym okrucieństwem zadźgać nożem małą dziewczynkę, która znała zabójcę i miała do niego zaufanie (a wcześniej drobiazgowo zaplanować to morderstwo), a tym samym zadać niewyobrażalny ból jej matce, jej najbliższej rodzinie, jak i swojej rodzinie, której psychiczne cierpienia będą niewiele mniejsze (o kręgu bliższych i dalszych znajomych nie wspominając), będąc jednocześnie studentem psychologii (!?). A jednocześnie posiadać ludzką „godność”, której chyba nikt o zdrowych zmysłach nie podejrzewałby u człowieka zachowującego się w ten sposób.

 

Można też katować niemowlaka i wykorzystywać go seksualnie (jak to było w przypadku paromiesięcznej córeczki wyrodnego małżeństwa, który to przypadek ujawniły media w ostatnich dniach), a mimo to posiadać „godność” cechującą każdą jednostkę ludzką. Można też zapewne z zimną krwią zamordować w nocy śpiących rodziców przez ich syna i jego partnerkę, tylko dlatego, iż byli przeciwni temu związkowi, a mimo to posiadać „godność”, która jak widać w niczym nie przeszkadza jej posiadaczom w wyrządzaniu bliźnim krzywd i cierpień – jest bowiem nam wrodzona, choć nie dająca o sobie znać.

 

Idąc tym tokiem rozumowania, można też od razu przyjąć, że najwięksi zbrodniarze ludzkości (np. Hitler, Goebbels, Stalin, Torquemada, Cortez itd.), jak i współcześni nam terroryści, którzy w samobójczych (i nie tylko) zamachach unicestwili mnóstwo niewinnych ludzi – także mają swoją „godność”, której nie powinno się uwłaczać zbyt brutalnymi aresztowaniami, wyprowadzaniem z domu w kajdankach (zespolonych) i tym podobne. Wydaje mi się (choć być może się mylę), że już samo określenie „godność” jest sprzeczne ze słowami: przemoc, zbrodnia, zabójstwo, morderstwo, przestępstwo, oszustwo, kłamstwo itp.

 

Ciekawe, iż w żadnym z dostępnych mi słowników (ani w „Słowniku wyrazów obcych” PWN, ani w „Słowniku mitów, tradycji  i kultury” Władysława Kopalińskiego) nie znalazłem hasła „Godność”, stąd właśnie wziął się mój dylemat moralny. Choć w tym drugim było hasło GŁUPOTA i jako przykład napisano: „Z głupotą sami bogowie walczą nadaremno”, co jest błędne oczywiście, gdyż to właśnie głupota (czyli znikoma wiedza o świecie ówczesnych ludzi) m.in. stworzyła bogów, a nie odwrotnie. Wracajmy jednak do meritum.

 

Chciałbym aby jakiś znawca z dziedziny etyki (byle nie religijnej moralności) wytłumaczył mi jak to właściwie jest z tą „godnością” ludzką? Czy można być zbrodniarzem, przestępcą, pedofilem (no, właśnie: czy np. księża pedofile też mają „godność”, której nie powinno się uwłaczać „lekkomyślnymi” oskarżeniami?), gwałcicielem, mordercą, złodziejem lub oszustem, a mimo to uważać, że ma się godność? Mimo tego, że w żaden sposób nie dała ona o sobie znać w newralgicznych momentach życia takiego osobnika i pozwoliła mu dopuścić się tego wielkiego zła, choć jest to ponoć sprzeczne z jej naturą?        

 

Czy raczej można, a nawet powinno się przyjąć, iż człowiek, który nie jest przymuszony okolicznościami, dopuszczając się zbrodniczych, przestępczych, okrutnych lub odrażających (niemoralnych jak to się mówi) czynów, już przez sam ten fakt udowodnia, iż nie posiada cechy, która jest wyznacznikiem człowieczeństwa – godności? Bo jakoś mi trudno sobie wyobrazić, by mieć godność – jedną z piękniejszych cech człowieka – i zachowywać się w tak bestialski i pozbawiony elementarnych uczuć sposób. Przecież jesteśmy ponoć rozumni i w przeciwieństwie do zwierząt nie kierujemy się wyłącznie instynktem. Dlaczego zatem ta przypisana nam godność nie daje o sobie znać w takich chwilach i przy takich okazjach?

 

Może dlatego, iż jest abstrakcyjną cechą naszej natury, abyśmy mieli o sobie lepsze zdanie, niż na to zasługujemy? A może dlatego, że jestem niepoprawnym idealistą i mam zbyt duże  oczekiwania w stosunku do właściwego, czyli rozumnego i wrażliwego człowieczeństwa? Jaki zatem moim zdaniem byłby IDEAŁ GODNOŚCI człowieka, który byłby wart obrony? Tak sobie myślę (choć mogę się mylić), iż człowiek powinien umieć z godnością przyjąć swój ziemski los i przestać się korzyć przed stworzonymi przez siebie bóstwami, żebrząc o łaskę i zbawienie. Powinien mieć odwagę spojrzeć na rzeczywistość, taką, jaka ona jest:

 

Nasze krótkie i jedyne życie skończy się kiedyś naszą śmiercią, czyli po prostu przestaniemy istnieć na zawsze. Nie spotkamy naszych ukochanych, zmarłych bliźnich, czekających na nas w niebie i nie zostaniemy nagrodzeni po śmierci wiecznym życiem za wierność i lojalność któremuś z bogów i religii. Ale też nie będziemy po śmierci czekali w czyśćcu, by żyjący bliźni wymodlili nasze uwolnienie z niego do nieba. Na nasze szczęście nie pójdziemy też do piekła na wieczne męki, bo i taką karę przewidziały dla grzeszników niektóre religie.

 

Powinniśmy umieć żyć z tą świadomością i umierać bez strachu przed nieistnieniem, gdyż ono jako takie nie jest wcale straszne, o czym już trzy wieki przed Jezusem przekonywał Epikur. Mimo to powinniśmy umieć znaleźć w swoim krótkim, jedynym i niepowtarzalnym życiu jego sens, miłość i szczęście, oraz tysiąc różnych powodów, by się nim cieszyć i być z niego zadowolonym. W taki sposób widzę ten najwyższy stopień ludzkiej godności, której wizerunek jest warty propagowania i bronienia.

 

Tylko kto się tego odważy, w świecie zdominowanym przez mnóstwo religii i Kościołów, które czerpią wymierne i wielkie korzyści z ludzkiego strachu przed śmiercią i ludzkiej potrzeby poczucia bezpieczeństwa, jakiego od religii domaga się od zawsze nasze ułomne ego? Musimy więc (jak na razie przynajmniej) zadowalać się namiastką godności, jakby „skrojoną” na miarę naszych dość ograniczonych możliwości i mieć nadzieję na poprawę tej pożałowania godnej sytuacji. To tyle, co chciałem powiedzieć w tej kwestii.

***

W ten sposób zakończyłem niniejszy tekst, pisany w najgorętszy dzień czerwca od wielu lat. Nie wiem czy akurat ten fakt miał wpływ na to, że pisałem go pod wpływem silnych emocji, czy może raczej ten, że mam wnuczkę w wieku ofiary owego zabójcy i dlatego bardziej emocjonalnie odczuwam to wydarzenie, niż osoby bezdzietne. Jednakże nadmierne emocje są złym doradcą, o czym mogło przekonać się wielu oskarżonych o zabójstwo w afekcie. U mnie spowodowały one to, że dopiero po napisaniu powyższego tekstu zajrzałem z ciekawości do Wikipedii, a tam m.in. znalazłem taką oto definicję GODNOŚCI:

Godność człowieka – poczucie własnej wartości i szacunek do samego siebie, co wyraża się w pragnieniu posiadania także szacunku ze strony innych z uwagi na swoje walory duchowe, moralne czy też zasługi społeczne. Ma ona dwoisty charakter i odnosi się do godności osobowej i osobowościowej. Ta pierwsza jest właściwa każdemu człowiekowi, należna mu z samego faktu bycia człowiekiem. Godność osobowościowa natomiast jest zależna od podjętego przez daną osobę trudu i jej dokonań oraz wiąże się z rozwojem osobowości etycznej. Jest jedną z podstawowych wartości w etyce rozwoju”.

Wynika z tej definicji niedwuznacznie, że jednak błędnie sobie tłumaczyłem znaczenie godności człowieka, a Rzecznik Praw Obywatelskich miał rację, broniąc jej poszanowania nawet w odniesieniu do mordercy. Tym niemniej nie potrafię się całkowicie i jednoznacznie opowiedzieć po stronie Rzecznika, choć racjonalny, logiczny rozum powinien mnie do tego skłaniać. Bowiem sercem (czyli emocjami) jestem po stronie argumentacji, jaką przedstawiłem powyżej i to serce każe mi nie widzieć godności u osobnika, który dopuszcza się takiego okrutnego i ohydnego czynu. Dlatego niniejszy tekst niech posłuży za przykład duchowej ROZTERKI, która potwierdza znane powiedzenie, iż „człowiek nie chce służyć jednemu panu”. I chyba nawet nie może.

 

Czerwiec 2019 r.                                ------ KONIEC-----    

 

 

 

 


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
11. Odp do Sorry taki już mam dziwny charakter sobieski 2019-07-04
10. Sorry, ale taki już mam dziwny charakter Lucjan Ferus 2019-07-03
9. To nie emocje Paweł 2019-07-03
8. Bez tytułu Paweł 2019-07-03
7. Powszechne reakcje Paweł 2019-07-03
6. Bez emocji Paweł 2019-07-03
5. Bez tytulu Paweł 2019-07-02
4. Bezsprzecznie ma Pan rację Lucjan Ferus 2019-07-01
3. Domniemanie niewinności Jan Res 2019-06-30
2. Dziękuję za ten eufemizm "dziwny" Lucjan Ferus 2019-06-30
1. Dziwny tekst kuba 2019-06-30


Notatki

Znalezionych 2974 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Islam skutecznie wyeksportował swoje zakazy do mediów zachodnich – które odmawiają publikacji fikcyjnego „rysunku Mahometa”     2025-07-03
Empatia to piękna rzecz – dopóki nie przestaje być piękna.   Tabrizi   2025-07-01
Wyciek informacji z CNN to desperacka próba zaprzeczenia zwycięstwu Izraela   Goldberg   2025-06-30
Przeczytaj konstytucję Iranu i rozbij reżim   i Bill Siegel   2025-06-28
Reakcje ONZ na ataki Iranu na izraelskich cywilów     2025-06-27
Wyobraź sobie, że Hitler pozostał nietknięty   Hoffman   2025-06-26
Kurdowie: zapomniany naród w świecie odurzonym wybiórczym oburzeniem   Finlayson   2025-06-26
Ataki Trumpa na Iran były sygnałem dla Chin   Greenfield   2025-06-25
Czas, którego nigdy nie zapomnimy   Chesler   2025-06-25
Od wtorku do wtorku minął tydzień   Koraszewski   2025-06-24
Iran jest z Ameryką w stanie wojny od 46 lat   Greenfield   2025-06-23
Nieznośna lekkość oporu: Granice nieposłuszeństwa obywatelskiego w cieniu antysyjonizmu i antysemityzmu   Walter   2025-06-21
Większość podstawowych elementów do przeprowadzenia rewolucji na Zachodzie już obecnie istnieje, ale jakiej rewolucji?   Fernandez   2025-06-21
Komiczny upadek kultu kefiji   O'Neill   2025-06-18
Izrael wykonuje brudną robotę za innych     2025-06-16
Logika i uprzedzenia: od starożytności do BBC   Tsalic   2025-06-13
Dlaczego administracja Trumpa sprzedaje broń państwom, które przodują w sponsorowaniu terroryzmu?   Williams   2025-06-13
Gaza – Palestyna - kalifat   Koraszewski   2025-06-12
Krzyż na drogę jachtowi głupków płynących z Gretą do Gazy   O'Neill   2025-06-11
Nikt ich nie przekona, że białe jest białe, a czarne jest czarne   Koraszewski   2025-06-07
Antyizraelska prawica łączy się z proirańską lewicą   Smith   2025-06-07
To Amerykanie zmienią stanowisko, a nie Iran     2025-06-06
Antysemityzm należy badać jako poważną chorobę psychiczną   Hoffman   2025-06-05
Krytyka Izraela przez ONZ w sprawie pomocy dla Gazy dowodzi, że dobrze wiedzieli, iż Izrael nie okupował Gazy     2025-06-04
Krwawe oszczerstwo dociera do kolejki po chleb: fabrykowanie masakry w Rafah   Oz   2025-06-03
Wzniosłe zasady i sentymenty   Taheri   2025-06-01
Wywiad z Alanem Dershowitzem   Ruda   2025-05-31
List z Wydziału Praw Obywatelskich Departamentu Sprawiedliwości USA do Franceski Albanese   Terrell   2025-05-30
Najnowsza zbrodnia Izraela? Karmienie mieszkańców Gazy   O'Neill   2025-05-29
List otwarty do prezydenta Trumpa wzywający go do zapobieżenia irańskiemu arsenałowi nuklearnemu   I Andrew Stein   2025-05-28
„Nakba” nie jest naszym problemem   Cohen   2025-05-27
Gaza to więzienie na świeżym powietrzu. Jak śmiesz proponować komukolwiek, żeby wyjechał! (Z satyrycznej strony PreOccupied Territory)     2025-05-26
Iran używa strategii Korei Północnej — a USA znów dają się na to nabrać   Rafizadeh   2025-05-25
Human Rights Watch @HRW jest niemoralny     2025-05-25
Anglia, którą kiedyś szanowaliśmy   Haug   2025-05-24
List otwarty do dziennikarskiej braci   Koraszewski   2025-05-24
Wielką ironią jest to, że Stany Zjednoczone rezygnują z miękkiej siły, jednocześnie przyjmując prezenty od Kataru     2025-05-22
Achillesowa pięta inteligenta   Koraszewski   2025-05-20
Jak rozprzestrzenia się antysemicka nauka: wadliwa metodologia liczenia ofiar śmiertelnych w Strefie Gazy jest promowana przez @TheEconomist     2025-05-19
Samer Berany: Nadszedł czas na przywrócenie Druzom autonomii – państwa, którego Turcy zawsze się bali   Oz   2025-05-17
Czy Unia Europejska rzeczywiście oczekuje, że radykalni islamiści mogą się zreformować?   Haug   2025-05-17
Turcja: masowe aresztowania, tortury, cenzura   Bulut   2025-05-16
Tętent galopujących wiadomości   Koraszewski   2025-05-15
Kącik Miłośników Językoznawstwa, czyli: co znaczy słowo "antysemityzm"?      Kerner   2025-05-15
Benjamin Netanjahu kontra Edward Said: globalna wojna o idee przebudzone   Taub   2025-05-14
Nielegalne przejmowanie ziemi przez Europę   Rhea   2025-05-12
Siedem największych kłamstw na temat działań Izraela i Sił Obronnych Izraela w Gazie   i Arsen Ostrovsky   2025-05-09
Krótka historia antysemityzmu jako sygnalizacji cnoty     2025-05-07
Sąd Najwyższy Wielkiej Brytanii potwierdza, że kobiety istnieją   Greenfield   2025-05-07
Malowane papugi na plafonie jak długi   Koraszewski   2025-05-05
Koszmarne dziedzictwo kolonializmu   Koraszewski   2025-05-02
Departament Sprawiedliwości stwierdza, że UNRWA może zostać pozwana przed amerykańskim sądem   Fitzgerald   2025-05-02
„Guardian” przedstawia antysemityzm na kampusach jako wytwór naszej wyobraźni   Levick   2025-04-29
Zachód znów wpada w pułapkę Iranu   Rafizadeh   2025-04-28
Jak ekstremizm maszeruje bez przeszkód   Bryen   2025-04-28
Vermont, Mohsem Mahdawi i tabun użytecznych idiotów   Collier   2025-04-25
Azerbejdżan: rozszerzenie Porozumień Abrahamowych   Sherman   2025-04-24
Dwa pełne lata piekła w Sudanie   Fernandez   2025-04-23
Szalona kampania mająca na celu dekryminalizację Hamasu   O'Neill   2025-04-21
Najnowsza próba podważenia Izraela? Wykorzystywanie palestyńskich chrześcijan   Bard   2025-04-20
Sytuacja kryzysowa kanadyjskich Żydów   Hecht   2025-04-19
Sahel: rodzące się centrum globalnego islamizmu   Haug   2025-04-19
Drodzy uprzejmi Żydzi i inni o mentalności „Nie chcę się do tego mieszać”:To nie działa.   Finlayson   2025-04-17
Żydowska ambiwalencja w walce z antysemityzmem   Bard   2025-04-17
Biesy napadają raz jeszcze   Koraszewski   2025-04-16
Zapomniana wojna w Sudanie ujawnia nieludzkość izraelofobii   O'Neill   2025-04-16
Zastosowanie żydowskiej perspektywy etycznej do zidentyfikowania i ujawnienia stronniczości mediów (znowu @NYTimes)     2025-04-15
Żydowska etyka polityczna: projekt dla sprawiedliwych     2025-04-14
Realistyczne spojrzenie na kolonializm osadniczy   Finlayson   2025-04-14
Ramy uniwersalnej etyki żydowskiej     2025-04-13
Trump i pułapka Najwyższego Przywódcy   Taheri   2025-04-13
Antyglobalista w Białym Domku   Koraszewski   2025-04-12
Etyka żydowska: wróg każdej wadliwej filozofii     2025-04-11
Udawanie rozbrajania Hezbollahu nic nie pomoże   Abdul-Hussain   2025-04-10
Wojna ONZ z sukcesem Żydów     2025-04-10
Ludobójcza krucjata Iranu     2025-04-09
Trzydzieści lat temu Izrael deportował przywódców Hamasu. Świat zmusił Izrael do przyjęcia ich z powrotem   Greenfield   2025-04-09
Turcja idzie w ślady demokracji z tradycjami   Koraszewski   2025-04-08
Nazistowski supersesjonizm: unicestwienie żydowskiej „antyrasy”     2025-04-08
Wojna socjalizmu z Żydami – od Marksa do dzisiaj     2025-04-07
Zbrodnia to niesłychana   Koraszewski   2025-04-06
Czy rząd USA ma prawo stawiać warunki finansując uniwersytety?   Dershowitz   2025-04-05
Palestyńscy mężczyźni dopuszczają się przemocy wobec kobiet, ale winą obarcza się Izrael   Levick   2025-04-05
Turcja: moment neoosmański   Fernandez   2025-04-04
Jak świecki progresywizm stał się moralnie regresywny     2025-04-04
Samą istotą palestynizmu jest supersesjonizm     2025-04-03
Zawsze przyczyna, nigdy skutek   Malicki   2025-04-02
Tożsamość w czasach zarazy   Koraszewski   2025-04-01
Sprawiedliwość społeczna i supersesjonizm     2025-04-01
Gaza, Trump, prawda i… „transfer”   Sherman   2025-03-31
Nie ma różnicy między “politykami” Hamasu a jego terrorystami   Toameh   2025-03-30
UE musi przestać podważać starania o uratowanie jej samej   Rafizadeh   2025-03-29
Rządy terroru w Bangladeszu: w stronę kolejnego islamistycznego centrum w Azji Południowej?   Bulut   2025-03-28
Jednolita teoria pola antysemityzmu     2025-03-27
Irak: Nieustające ataki na Jazydów   Bulut   2025-03-26
Dają nam słowo Hamasu, że piszą prawdę i tylko prawdę   Koraszewski   2025-03-26
Nie licz na to, że Arabowie odbudują Gazę lub pomogą Palestyńczykom   Toameh   2025-03-25
Jedna wojna ale w różnych odsłonach   Bryen   2025-03-23
Sieć kłamstw Hamasu i współudział mediów (w tym @NYTimes)     2025-03-22
Najwyższy czas usunąć biurokrację ONZ sprzyjającą Hamasowi   Cohen   2025-03-21

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Hamasowscy mordercy


Stawianie czoła


 Dyplomaci, pokerzyści i matematycy


Dlaczego BIden


Nie do naprawy


Brednie


Rafizadeh


Demokracje powinny opuścić


Zarażenie i uzależnienie


Nic złego się nie dzieje


Chłopiec w kefiji


Czerwone skarby


Gdy­by nie Ży­dzi


Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill

Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk