Prawda

Czwartek, 2 maja 2024 - 16:44

« Poprzedni Następny »


Doradztwo religijne i religioznawcze IX


Lucjan Ferus 2015-04-05


Akurat dzisiaj, kiedy zmieniłem w samochodzie zimowe opony na letnie spadł taki grad, iż momentalnie zrobiło się biało, choć nie na długo. Słabe to pocieszenie, skoro najbliższe kilka, a może i kilkanaście dni będą podobne do dzisiejszego. Nie są to żadne anomalie pogodowe; pamiętam taki rok z dzieciństwa (początek lat 60), kiedy w lutym było tak ciepło, iż poszliśmy na pobliskie stawy pływać na dętce od traktora. Natomiast w maju padał taki śnieg, że pochód pierwszomajowy uległ poważnemu opóźnieniu. Nie bez powodu zresztą, o tych dwóch miesiącach (marzec i kwiecień) powstały przysłowia związane z pogodą. Dość tych meteorologicznych dywagacji, dzwoni pierwszy zainteresowany lub zainteresowana.

Doradca: Porady religijne i religioznawcze. W czym mogę pomóc?

Kobieta: W jednym ze starszych magazynów przeczytałam ostatnio bardzo ciekawy felieton, pani Haliny Bortnowskiej pt. „Poskramiać Kościół?”. Ciekawa jestem co pan o nim sądzi? Pozwolę sobie zacytować bardziej istotne fragmenty, w których autorka pisze:

 

„Być może jest przed nami taki czas, w którym ludzie będą chcieli poskramiać Kościół. „Poskramiać” – czyli hamować to, co się często określa jako „zapędy”. Chodzi o aspiracje do rządu dusz, o tradycje przywilejów majątkowych, o przekonanie, że tzw. wartości chrześcijańskie mogą, a nawet powinny być narzucane obywatelom i mieszkańcom niezależnie od ich własnych wyborów światopoglądowych, moralnych czy religijnych.

 

W tym celu – zdaniem poskromicieli – Kościół powinien tracić autorytet, a najlepiej żyć w stanie kompromitacji: przynależność do Kościoła ma stać się rzeczą wstydliwą, trochę śmieszną, gdy chodzi o osoby „na poziomie” – wręcz niezrozumiałą. /../ „Poskramiać Kościół” – to sprzyjać temu, co go od wewnątrz psuje. Niech jak najprędzej wygnije, utraci swoją spoistość i zaufanie ludzi. /../ poskramiać Kościół chcą ludzie zmotywowani do tego własnymi doświadczeniami i przemyśleniami. To chcę szanować.

 

Ale nie opowiadam się za bezwarunkową kapitulacją. To w żadnym razie! Dialog nie jest kapitulacją. Oznacza zabiegi w stronę porozumienia, staranie o opanowanie konfliktów tak, by nie prowadziły do żadnej z form przemocy. Szczęśliwie możliwa jest bardziej pozytywna reakcja na to, co jest odczuwane jako naruszanie rozdziału Państwa i Kościoła. Rozdziału, który jest definiowany jako warunek wolności i równości obywateli wobec państwa.

 

Im silniej Kościół jest „poskramiany”, tym mniej staje się zdolny do reformy /../ rozwinięcia zdolności dialogu ze społeczeństwem, poprawy obyczajów, wyboru autorytetu opartego na dobrych usługach. Wciąż są one potrzebne. Kościół, który dokona własnej odnowy, może znów pomagać w odnawianiu domen życia społecznego, które tego potrzebują. Wielu chrześcijan, wielu katolików bardzo pragnie odnowy, naprawienia tego, co ma służyć wszystkim.

 

Odnowicielskie nadzieje zdają się teraz wiązać z nowym pontyfikatem, z papieżem Franciszkiem. Na razie znamy go niedługo. Ostrożniej byłoby poczekać. Ale czujemy, że czas jest ograniczony. Sprawa jest pilna. Trzeba przekonać poskramiaczy, że – nie będąc nienawistnikami – powinni wspierać reformowanie Kościoła. To jest warunek zgodnego z Konstytucją „przyjaznego rozdziału”. (Charaktery. Magazyn psychologiczny nr.5 z 2013 r.).

 

K: To tyle. Przyznam się panu, iż podzielam jej punkt widzenia na ten bolesny problem społeczny. Także wiążę nadzieję z papieżem Franciszkiem. Ciekawa jestem pańskiego zdania na ten temat. Jak pan ocenia tę sytuację?

 

D: Ja też szanuję osoby kierujące się własnymi przemyśleniami, a nie jedynie wiarą w słuszność narzuconych im poglądów. Jednakże w kwestii cytowanego przez panią „poskramiania Kościoła” mam nieco odmienne zdanie, wynikające nie tyle z własnego doświadczenia, co z nabywanej przez kilkadziesiąt lat wiedzy o religiach i towarzyszących temu procesowi poznawczemu własnych przemyśleń.

 

Zacznę od pytania: jakież to „poskramianie Kościoła” widzi p.Bortnowska w naszym na wskroś katolickim kraju? Hierarchowie Kościoła katolickiego mają decydujący głos podczas ustanawiania ważnych dla obywateli ustaw, a z ich zdaniem parlamentarzyści liczą się bardziej niż ze zdaniem wyborców. Każda ich sugestia traktowana jest przez nasze uległe władze jak rozkaz i natychmiast realizowana. Państwo łoży grube miliony złotych z budżetu na uposażenia wielkiej liczby katechetów, kapelanów, na ubezpieczenia księży i na ich emerytury, na budowę świątyń (w tym świątyni Opatrzności Bożej), na konserwację kościelnych zabytków  (np. remonty biskupich pałaców) i na wiele innych potrzeb Kościoła, które to gigantyczne roszczenia ponoć zagwarantował mu konkordat.

 

Do tego należałoby doliczyć bardzo korzystną ustawę, jaką „komuna” obdarowała na swoje odejście Kościół katolicki, dzięki której odbił sobie z nawiązką, to wszystko co mu zabrała podczas swego panowania. No i oczywiście kadencję rządów lewicowych pod niechlubnym przywództwem Leszka Milera (którego jeden z „lewicowych” ministrów modlił się publicznie przed obrazem Czarnej Madonny w Częstochowie), kiedy to Kościół był tak dopieszczany ideowo i finansowo jak chyba nigdy dotąd. O bardzo przychylnej komisji majątkowej, która Kościołowi „oddała” więcej majątku niż miał, nawet nie wspomnę, bo to już klasyka. Czy można to wszystko nazwać przy najgorszych nawet chęciach „poskramianiem Kościoła”?!

 

K: No, nie wiem,.. może p.Bortnowska miała na myśli inne aspekty tego problemu, związane np. z utrudnianiem mu głoszenia Dobrej Nowiny, czy też inaczej mówiąc ewangelizacji?

 

D: A któż to u nas odważyłby się na takie jawne bluźnierstwo względem autorytetu naszego Kościoła i jego duszpasterzy, obdarzanych ogólnym szacunkiem i sympatią?

 

„Kościół powinien być oddzielony od państwa, nie wolno mu zajmować się kształceniem młodzieży. Naród powinien być panem własnego losu i jego prawa powinny być nadrzędne wobec prawa Kościoła. Żadna religia nie może im przeczyć odwołując się do prawa boskiego, przeciwnie; każda religia powinna być posłuszna prawom ustanowionym przez naród” (Memoriał Tadeusza Kościuszki z 1815 r.). Oraz tego samego autora: „Księża będą zawsze wykorzystywać ciemnotę i przesądy ludu; będą posługiwać się religią jak maską, pod którą kryje się obłuda i zbrodniczość ich poczynań”.

 

Jeśliby na podstawie powyższego uznać 1815 r. za początek owego „poskramiania Kościoła” w Polsce, to co się zmieniło na gorsze w tym względzie przez te 200 lat? Kościół katolicki, pomimo to, że jest ponoć konstytucyjnie „oddzielony” od państwa, to jednak indoktrynuje małe dzieci w przedszkolach państwowych, oraz na katechezach odbywających się w państwowych szkołach podstawowych i ponadpodstawowych  i to na dodatek w majestacie prawa państwowego. Natomiast na wyższych uczelniach istnieją wydziały teologiczne, sponsorowane przez budżet państwa, tak jak i cała katechizacja młodzieży. Niedawno nawet biskupi zażyczyli sobie aby religia była przedmiotem objętym egzaminem maturalnym. Czy to wszystko wygląda na „poskramianie Kościoła”? Albo chociaż w czymś je przypomina?

 

K: Czy ja wiem? Chyba w tym felietonie raczej chodziło o przedstawienie ogólnej i trudnej sytuacji Kościoła, w której znalazł się w ostatnich latach, i z której ma nadzieję niebawem wyjść dzięki mądrej polityce nowego papieża Franciszka. A wierni tej religii powinni mu w tym pomóc, a nie przeszkadzać i „rzucać mu kłody pod nogi”, co chyba ma miejsce jak sądzę, choć konkretnych przykładów p.Bortnowska nie przytoczyła. Nie uważa pan, iż jest to bardziej rozsądne działanie niż jątrzenie i szukanie przysłowiowej „dziury w całym”?    

 

D: Proszę mi powiedzieć, czy zna pani historię Kościoła katolickiego, ale nie tę pisaną przez apologetów?  Czytała pani jakieś krytyczne książki np. dotyczące historii papiestwa?

 

K: No nie, skąd! Jestem kobietą pracującą i wychowującą troje dzieci! Jeśli tylko mam czas staram się być na bieżąco, dlatego czytam magazyny. Ale książki raczej rzadko.

 

D: Rozumiem. Zatem na pewno uważa pani, że wystarczy naprawić nadwątlony ostatnio wizerunek Kościoła i wszystko będzie dobrze, tak jak dotąd było, prawda? Czyli tak jak pisze p.Bortnowska: „Kościół, który dokona własnej odnowy, może znów pomagać w odnawianiu domen życia społecznego, które tego potrzebują. Wielu chrześcijan, wielu katolików bardzo pragnie odnowy, naprawienia tego, co ma służyć wszystkim”. Jak więc pani zdaniem powinna wyglądać ta prawdziwa odnowa Kościoła katolickiego?

 

K: Wydaje mi się, że przede wszystkim Kościół powinien się uporać z licznymi skandalami pedofilskimi z udziałem księży i niektórych hierarchów, bo to mu bardzo psuje dobrą opinię. To najważniejsze, co powinien zrobić papież Franciszek!

 

D: A co poza tym?

 

K: To jeszcze coś jest nie w porządku w Kościele katolickim? Niech pomyślę,.. może brużdżą mu tacy niepokorni księża jak ks. Lemański? Doprawdy nie wiem, niech mnie pan nie męczy.

 

D: Może więc coś podpowiem; nie uważa pani, że dla Kościoła najlepszym wzorcem do naśladowania jest jego jakoby założyciel Jezus Chrystus?

 

K: O tak, niewątpliwie! Że też o nim zapomniałam!

 

D: Nie pani jedna. Problem jest w tym, że Kościół katolicki też o nim zapomniał i to prawie od samego swojego początku. No, bo proszę pomyśleć:

 

Jezus nauczał aby nie przeciwstawiać się złu (czyli nie odpowiadać złem za zło), a Kościół swoją działalność oparł na walce ze złem, samemu decydując co nim jest. Jezus nauczał aby do bezbożników odnosić się z szacunkiem, a Kościół uznał ich za głównych wrogów religii i z ich tępienia i prześladowania uczynił swoją dziejową „misję ewangelizacyjną”. Jezus nauczał aby nie osądzać pochopnie bliźnich (słynne powiedzenie o drzazdze w oku bliźniego i belce w swoim), a Kościół stworzył Świętą Inkwizycję, która przez wiele wieków osądzała ludzi, skazując ich na tortury i śmierć na stosie w męczarniach.

 

Jezus podróżował wszędzie z kobietami, które utrzymywały jego i jego uczniów („. Zuzanna i wiele innych, które im usługiwały ze swego mienia” Łk 8,3), a Kościół trzyma kobiety z daleka od swych urzędów pasterskich, tłumacząc, iż uczniami Jezusa byli sami mężczyźni. Jego uczniowie byli żonaci, a Nowy Testament dopuszcza małżeństwa księży lecz Kościół preferuje celibat, bo jest to bardziej opłacalne i korzystne dla utrzymania jego struktur władzy.

 

Bóg dał ludziom przykazanie „Nie będziesz zabijał”, a Kościół podczas swojej krwawej i pełnej przemocy historii wymordował miliony ludzi, niosąc im jak na ironię Dobrą Nowinę. Jezus nauczał, iż nie wolno zmienić w Prawie (w przykazaniach) ani jednej litery, aż wszystko się spełni, a Kościół (pospołu z władzą cesarską) wyrugował z Dekalogu w pierwszych wiekach chrześcijaństwa drugie przykazanie, dziesiąte rozbijając na dwa aby zgadzała się ilość i tak nauczał (i naucza) wiernych. Bóg zakazał w nim kultu obrazów (ikon) i figur, a Kościół uczynił z kultu obrazów i figur bardzo dochodowy interes.

 

Jezus nauczał aby miłować swoich wrogów i modlić się za ich pomyślność, a Kościół od zawsze zwalczał swoich wrogów wszelkimi możliwymi sposobami, włącznie z krwawymi krucjatami, pogromami religijnymi i prześladowaniami na wielką skalę. Jezus nauczał, aby nie czynić na pokaz pobożnych uczynków i modlić się w odosobnieniu, a Kościół rytuał i obrzędowość rozwinął do granic absurdu, a do modlitwy służy wiernym niezliczona ilość świątyń i miejsc kultu. Jezus nauczał, iż prześladowania jego wyznawców powinny być dla nich powodem do dumy i chwały, a Kościół uważa, że nikomu nie wolno obrażać ich uczuć religijnych i powinno być to surowo karane przez sądy.

 

Jezus nauczał aby nie wystawiać fałszywego świadectwa przeciwko bliźnim, a Kościół swoją potęgę zawdzięcza wyrafinowanemu fałszerstwu dokumentów kościelnych na wielką skalę (tzw. Donacja Konstantyna i Dekrety Pseudo-Izydora). Jezus złożył dobrowolnie ofiarę Odkupienia ze swego życia, ponieważ jego Boski Rodzic taką miał koncepcję zbawienia człowieka. Natomiast Kościół za jego śmierć obwinia Żydów, których prześladował przez wiele wieków i do których nienawiść sączy w umysły wiernych do dziś, choć nie otwarcie.

 

Jezus nauczał aby nie gromadzić dóbr materialnych, gdyż jest to przeszkodą w dostaniu się do nieba, a swoim uczniom (wysyłając ich w misję ewangelizacyjną) nakazał: „Darmo dostaliście, darmo dawajcie”. Natomiast Kościół kieruje się inną zasadą: „Ten, kto pobiera naukę wiary, niech użycza ze wszystkich swoich dóbr temu, kto go naucza” (Ga 5,6) Czyli: kto uważa, iż nie jest w stanie przejść przez życie o własnych siłach (duchowych), niech płaci tym, którzy mu w tym pomagają. Co skutkuje tym, że w czasie swego panowania gromadził wielkie fortuny (szczególnie papieże i wysoka hierarchia w tym przodowała) i do dziś posiada olbrzymie bogactwa materialne.

 

Jezus nauczał, iż nie można jednocześnie służyć dwom panom; Bogu i Mamonie, a Kościół od zawsze z powodzeniem im służy i to ponoć dla obopólnej korzyści. Jezus nauczał aby wiara poprzedzała chrzest, zatem wierni powinni być chrzczeni u progu dorosłości, aby dokonywali świadomego wyboru światopoglądu. Natomiast Kościół chrzci niemowlęta, które nie są nawet świadome tego aktu, a co dopiero posiadania wiary religijnej. Jezus nauczał aby wierni wyznawali sobie wzajemnie grzechy, a Kościół stworzył obyczaj indywidualnej spowiedzi i pokuty adekwatnej do grzechów. Jezus nauczał aby ewangelizować jedynie słowem, a Kościół uważał, iż każdy sposób jest dozwolony w tym względzie, włącznie z tymi najbardziej podłymi i bezlitosnymi (słynne „Cel uświęca środki”) i tak jest ze wszystkim.

 

Jednym słowem, to wszystko co Jezus odrzucił jako niegodne prawdziwego chrześcijanina: sława, bogactwa, władza i przywileje, jak i nienawiść do bliźnich o innych poglądach oraz stosowanie przemocy podczas krzewienia wiary – Kościół katolicki przyjął za podstawę swojej dziejowej misji ewangelizacyjnej i przez całą swoją historię stosował z niebywałą determinacją i to – jak na ironię losu – wszystko ponoć w imieniu Jezusa Chrystusa. Czyli to, co Jezus określił jednym zdaniem: „Dlaczego mówicie do mnie Panie, Panie, a nie czynicie tego co mówię?” (Łk 6,46).

 

Jak pani myśli, czy papież Franciszek naprawiając swój Kościół weźmie to wszystko pod uwagę i spróbuje zmierzyć się z tą odwieczną „stajnią Augiasza”? Czy raczej ograniczy się do tego przysłowiowego „czubka góry lodowej”, o którym pani wspomniała? 

 

K: To aż tyle jest do naprawy w naszym Kościele?! Przyznam się panu, iż nie miałam o tym bladego pojęcia! Myślałam, że to tylko chodzi o tych wstrętnych pedofilii w sutannach.

 

D: To zależy, kto jaką wiedzę posiada o religiach: jeśli tylko tę, którą nabywa się podczas coniedzielnego pobytu w kościele, to może się tak wydawać. Jednakże ci, którzy znają historię religii, a już szczególnie Kościoła katolickiego wiedzą, że prawda o nim (na ogół niedostępna wiernym) jest zupełnie inna niż podaje o sobie sam Kościół. Pani może o tym nie wiedzieć, ale chyba papież Franciszek powinien na tyle dobrze znać historię swego Kościoła aby wiedzieć jak bardzo trudnego zadania się podjął, prawda?

 

K: I co, myśli pan, że on naprawdę dokona tak głębokich zmian w Kościele?          

 

D: To zależy na ile poważnie potraktował ten bolesny problem. Lecz jeśli jego Kościół chce – jak pisze p.Bortnowska – poprawić swój autorytet oparty na dobrych usługach i pomagać w odnawianiu domen życia społecznego, które tego potrzebują, to ta naprawa Kościoła musi być naprawdę głęboka, a nie tylko „po łebkach” jak bywało dotąd. Tym bardziej teraz, kiedy tak wielu katolików pragnie tej autentycznej odnowy swego Kościoła i naprawienia tego, co ma służyć ogółowi, a nie tylko przynosić godziwe i niezasłużone zyski klerowi.

 

Myślę, że papież Franciszek za bardzo rozbudził apetyty dużej części wiernych na autentyczną naprawę Kościoła aby teraz wycofać się z tego lub ograniczyć się tylko do przysłowiowego „szminkowania nieboszczyka”. Ja w każdym bądź razie – nie będąc nienawistnikiem – życzę mu odwagi i niebywałego uporu w tej „walce z wiatrakami” oraz samych sukcesów w tym wiekopomnym przedsięwzięciu. Uważam, iż ma on okazję zostać jednym z nielicznych papieży, którzy chcieli i dążyli do tego aby z Kościoła Pawłowego zrobić na powrót Kościół Jezusowy, tak aby służył on wiernym, a nie odwrotnie jak to jest w odwiecznym zwyczaju. Choć Jezus prawdę mówiąc nie zamierzał zakładać Kościoła (to też był wymysł Pawła), skoro za jego pokolenia miało nadejść królestwo boże na ziemi.

 

K: Przyznam się, iż nie spodziewałam się po panu takiej reakcji. Myślałam, że raczej stanie pan po stronie owych „poskramiaczy”, którzy – jak pisze p.Bortnowska – sprzyjają temu, co Kościół od wewnątrz psuje. A tu proszę, miła niespodzianka!

 

D: Pochlebia mi pani, ale uściślę to tak: zawsze byłem przeciwny wszelkim formom degeneracji umysłowej, a zakłamanie religijne (obłuda) należy chyba do najgorszych z nich i jego skutki zawsze były bardzo destrukcyjne dla idei, które się nim zaraziły. A ten paranoiczny stan umysłu przenosi się przecież na resztę społeczeństwa, które chcąc nie chcąc musi uczestniczyć w tym „religijnym cyrku”, ponieważ władza religii nie ogranicza się tylko do jej wiernych.

 

Dlatego z „dwojga złego” wolę aby religia (jeśli już musi istnieć) miała jak najwięcej wspólnego z rozsądkiem, a jak najmniej z głupotą i łatwowiernością ludzką. Jeśli papież Franciszek ma zamiar przeprowadzić naprawdę radykalne reformy w Kościele, które wpuszczą do niego nieco więcej ROZUMU, to można tylko mu przyklasnąć. Tym samym jak sądzę, spełniam ten oczekiwany warunek „przyjaznego rozdziału” państwa i Kościoła, wspierając przy okazji jego reformowanie. Dziękuję za rozmowę i polecam się na przyszłość.

 

To tyle na dzisiaj. Znów nie udało mi się doradzić większej liczbie interesantów, ale cóż na to poradzić? Może następnym razem będzie inaczej, a jeśli nie, to też nie ma się czym przejmować; nie pracuję przecież na akord.

 

Marzec 2015 r.

Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
7. Wielkie dzięki! Lucjan Ferus 2015-04-08
6. W odpowiedzi Autorowi Marek C (Negev) 2015-04-08
5. pisma "święte" pawel 2015-04-07
4. Odpowiedź Panu Markowi C (Negev). Lucjan Ferus 2015-04-06
3. autorytarni prorocy mieczysławski 2015-04-06
2. Co Bóg nakazał a czego nie Marek C (Negev) 2015-04-05
1. co Terlikowski myśli o kościele? mieczysławski 2015-04-05








Fotel
Ja: Dokąd idziesz?
Hili: W poszukiwaniu fotela, który spełnia moje oczekiwania.

Więcej

Rdzenna matematyka:
zasłona dymna
Jerry A. Coyne

Matematyka nie ma granic stwierdza profesor Rowena Ball z College of Science ANU, co jest świętą prawdą, ale jej twierdzenie, że zręczne sygnalizowanie dymem jest matematyką, może być przesadą. (Źródło zdjęcia: Nic Vevers/ANU) 

Kiedyś myślałem, że „dekolonizacja” STEM [nauk ścisłych] jest najsilniejsza w Nowej Zelandii i Republice Południowej Afryki, co oczywiście jest ruchem mającym na celu detronizację tak zwanej „zachodniej” nauki na rzecz nauki rdzennej. Ale teraz zaczynam się zastanawiać, czy „urdzennowienie/dekolonizacja nauki” nie wkracza także w głąb Australii.Śledzę rozwój wydarzeń w Nowej Zelandii znacznie uważniej niż w innych miejscach, ponieważ często piszą do mnie tamtejsi naukowcy, którzy rozpaczają z powodu detronizacji współczesnej nauki (która od jakiegoś czasu nie jest „zachodnia”) na rzecz Mātauranga Maorysów (MM), „sposobu poznania” rdzennych Maorysów. Odwiedziłem także Nową Zelandię, uwielbiam to miejsce i byłbym zdruzgotany, gdyby nauka została rozwodniona przez przesądy, mity, legendy i moralizowanie.

Więcej

Teraz jest czas
na dokonanie wyboru
Caroline B. Glick

Premier Izraela Benjamin Netanjahu przemawia podczas konferencji prasowej w Jerozolimie, 31 marca 2024. Zdjęcie: Marc Israel Sellem/POOL.

Turyści odkryli w środę koło miasta Arad na południu Izraela pozostałości irańskiego pocisku balistycznego z nocnego ataku 13 kwietnia. Izraelski telewizyjny kanał 11 zidentyfikował to jako pocisk Khader-1. Khader-1, podobnie jak rakiety Imad, których Iran również użył w ataku, mają zdolność przeniesienia głowicy nuklearnej.


Fakt, że Iran użył dwóch rakiet balistycznych zdolnych do przenoszenia głowic nuklearnych, powinien wywołać wszystkie możliwe sygnały alarmowe. We wtorkowym wywiadzie dla Deutsche Welle przewodniczący Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej Rafael Grossi powiedział, że Iranowi brakuje „tygodni, a nie miesięcy” od posiadania wystarczającej ilości wzbogaconego uranu do skonstruowania bomby 
atomowej.

Więcej
Blue line

Na “afrykańskim placu”
pojawiają się nowi gracze
Alberto M. Fernandez


Sześć miesięcy po wydaleniu francuskich żołnierzy z Nigru przyszła kolej na zaproszenie żołnierzy amerykańskich do opuszczenia kraju. Amerykańskie siły przebywały w Nigrze od niecałej dekady i Stany Zjednoczone wydały ponad 100 milionów dolarów na budowę bazy antyterrorystycznej w pobliżu północnego miasta Agadez. Teraz junta wojskowa rządząca krajem od lipca 2023 r. nie tylko poprosiła Amerykanów o opuszczenie kraju, ale wydaje się, że zrobiła to stanowczo. Według “Le Monde” premier Nigru Ali Lamine Zeine powiedział wysokiemu rangą pracownikowi Departamentu Stanu, Kurtowi Campbellowi, że „amerykański kontyngent nie jest już mile widziany”.

Więcej

Hamas przegrywa w Gazie,
ale wygrywa w USA
Ben-Dror Yemini

Profesor Shai Davuidai zatrzymany przed wejściem na uniwersytet, na którym jest zatrudniony. (Źródło zdjęcia: zrzut z ekranu wideo)

Profesor stał przed wejściem na kampus uniwersytecki wstrząśnięty antysemickimi protestami. Jego przepustka pracownicza nie zadziałała. Był w szoku. Wiedział, że uniwersytet jest wobec niego wrogi. Wiedział, że atmosfera jest napięta. Wiedział, że żydowscy studenci się boją. Słyszał antysemickie skandowanie: „Żydzi, wracajcie do Polski”. Słyszał wezwania do coraz większej liczby aktów rzezi. I był przekonany, że władze uczelni zajmą się chuliganami i rasistami, a nie tymi, którzy z nimi walczą. Ale mylił się.
Nie wydarzyło się to ani w Monachium w latach trzydziestych, ani w Berlinie. Do zdarzenia doszło w ubiegły weekend na Uniwersytecie Columbia w Nowym Jorku. Profesorem jest Shai Davidai, Amerykanin izraelskiego pochodzenia, wykładowca prestiżowej uniwersyteckiej szkoły biznesu zrzeszonej w Ivy League.

Więcej
Blue line

USA, Katar i Iran:
Uwolnijcie zakładników!
Michael Calvo

<span>Chociaż wśród zakładników w Gazie nadal znajdują się obywatele amerykańscy, wydaje się, że Stany Zjednoczone stanęły po stronie grup terrorystycznych Hamasu i Hezbollahu oraz wspierających tych terrorystów patronów, Kataru i Iranu. Na zdjęciu: Hersh Goldberg-Polin, obywatel Stanów Zjednoczonych i Izraela przetrzymywany jako zakładnik Hamasu w Gazie, z amputowaną lewą ręką, pojawia się w propagandowym filmie Hamasu opublikowanym 24 kwietnia 2024 r.</span>

To nie pierwszy raz, kiedy muzułmanie przeprowadzają ataki na niemuzułmanów i biorą zakładników.


Nie słyszeliśmy, by rektor kairskiego uniwersytetu Al-Azhar, ani Egipt i Jordania, państwa muzułmańskie, które zawarły porozumienie pokojowe z Izraelem, potępiły Hamas za przetrzymywanie izraelskich, amerykańskich, chińskich, francuskich, niemieckich, rosyjskich, filipińskich i tajskich zakładników.


Nie mogli tego potępić: branie jeńców jest dozwolone przez Koran (9:5; 23:1-5 i 70:30-35), o ile jeńcy nie są muzułmanami. W związku z tym ISIS uzasadniało branie jazydzkich kobiet na niewolnice seksualne.

Więcej

Dlaczego USA wspierają
tych, którzy demonizują Amerykę?
Itamar Marcus i Ephraim D. Tepler

Źródło zdjęcia: Wikipedia.

Dlaczego sojusznicy Hamasu, którzy terroryzują i grożą zwolennikom Żydów i Izraela na kampusach w całych Stanach Zjednoczonych, jednocześnie krzyczą „śmierć Izraelowi” i „śmierć Ameryce”?

Odpowiedź jest taka, że podczas gdy Stany Zjednoczone są siłą napędową wywierającą nacisk na Izrael, aby zaakceptował rządy Autonomii Palestyńskiej w Gazie i podczas gdy AP przyjmuje z radością pomoc USA i cicho dziękuje jej za wsparcie ratujące życie, AP jednocześnie nieustannie demonizuje USA. AP posuwa się nawet do twierdzenia, że wojna Izraela przeciwko Hamasowi w Gazie jest w rzeczywistości antyarabską i antyislamską wojną amerykańską, w której Izrael jest jedynie amerykańskim narzędziem. 

Więcej

Co widzą ci,
którzy nie widzą?
Andrzej Koraszewski

Kadr z filmu \

Czasami pytam młodych ludzi, czy widzieli film „Kabaret”. Wśród urodzonych w tym stuleciu z tych, których o to pytałem, nikt nie słyszał o tym filmie. Kiedy wszedł na ekrany w 1972 roku był niezwykle popularny. Fenomenalna gra Lizy Minnelli i Michaela Yorka była częściej tematem dyskusji, niż fakt, że była to (i nadal jest) najwspanialsza prezentacja atmosfery Berlina w momencie, w którym nazizm stawał się religią niemieckiego narodu. Film jest dostępny za niewielką opłatą, można go również kupić na DVD. Oglądanie go dziś robi piorunujące wrażenie. Ponad pół wieku temu ten film opowiadał o odległej historii, dziś opowiada o świecie, w którym żyjemy.

Więcej

Terroryzm psychologiczny:
czy padniemy ofiarą?
Sheri Oz


To jest terroryzm psychologiczny w najbardziej wyrafinowanej formie.

Czuję się złapana w pułapkę – a to nie ja dźwigam na barkach ciężar narodu. Nie ja mam obowiązek lub władzę podejmowania jakichkolwiek decyzji. Jestem zwykłą obywatelką, która próbuje przebić się przez gąszcz informacji i „informacji”, aby zrozumieć, co się teraz dzieje i gdzie stoję wśród różnych punktów widzenia.


Ale najpierw sam film. Napis po arabsku w rogu i na pełnym ekranie na końcu filmu oznacza: „Media wojskowe”.

Więcej

Alternatywny Genesis:
Boski reality show
Lucjan Ferus

Jean Effel (szkic ołówkowy do ilustracji książki „Stworzenie świata”)

Kiedy widzę jak w telewizji powtarzany jest do znudzenia ten sam film czy serial i kiedy patrzę na postaci w nich grające, nie zdające sobie sprawy z wielokrotności swego pobytu na ekranie, nieodmiennie przychodzą mi na myśl pytania: Czy przypadkiem nie jest tak samo z naszym życiem? Skąd mamy pewność, że żyjemy tylko jeden, jedyny raz i że jest to nasze premierowe życie? A może jesteśmy w podobnej sytuacji jak ci niczego nie świadomi bohaterowie, ciągle powtarzanych filmów? Może już nie raz odgrywaliśmy tę naszą życiową rolę, myśląc, że wszystko od nas zależy, a tak naprawdę nie mogąc niczego w niej zmienić?

Więcej

Jest wielu winnych
wzrostu antysemityzmu
Howard Levitt

<span>Kto jest winien fali nienawiści do Żydów, która zalewa kanadyjskie miejsca pracy, uniwersytety, związki zawodowe, wpisy w mediach społecznościowych, a nawet nasze ulice i dzielnice? Kim są zwolennicy antysemityzmu? Na zdjęciu: Policja bada miejsce, z którego została ostrzelana żydowska szkoła w listopadzie 2023r. (Zrzut z ekranu wideo)</span>

Kanadyjscy pracodawcy od kilku lat coraz częściej zatrudniali trenerów „różnorodności, równości i włączenia” (DEI), aby uwolnić swoich pracowników od świadomego, a nawet podświadomego rasizmu. Na pierwszy rzut oka, kto może sprzeciwić się różnorodności, równości i włączeniu? To jakby sprzeciwić się Świętemu Mikołajowi.


Niestety, warsztaty te zbyt często były przejmowane przez radykalnych ideologów, którzy w efekcie podżegali do konfliktów rasowych. Nieszczęśliwa historia Richarda Bilkszto, który popełnił samobójstwo po tym, jak jeden z takich szkoleniowców uznał go za rasistę, ponieważ powiedział, że Kanadyjczycy nie są bardziej rasistowscy niż Amerykanie, była tylko nagłośnioną sprawą będącą czubkiem góry lodowej.

Więcej
Blue line

Wycie wściekłości
na cywilizację
Brendan O’Neill


Bez wątpienia najgorszym podejściem do tematu "obozu solidarności z Gazą", który od zeszłego tygodnia okupuje Columbia University w Nowym Jorku, jest mówienie, że studenci zawsze robili takie rzeczy. Studenci od zawsze okupowali budynki i place, aby wyrazić swój pogląd polityczny. Studenci od dawna agitowali przeciwko wojnie. Studenci często okazują radykalną intensywność. Spójrzcie na erę Wietnamu – piszą publicyści w świecie chrześcijańskim – tak jakby obóz poparcia dla Gazy był kolejną eksplozją młodzieńczego antyimperializmu.

Więcej

Antyliberalna krucjata
w obronie antysemickiego tłumu
Jonathan S. Tobin

Studenci na Columbia University (Zrzut z ekranu wideo)

Wszelkie wątpliwości co do tego, czy władze Uniwersytetu Columbia rozumiały gniew, jaki wywołało tolerowanie rutynowej nienawiści do Żydów na ich kampusie, zostały rozwiane w tym tygodniu, dzień po zeznaniach przedstawicieli uniwersytetu przed Izbą Reprezentantów USA. To, co nastąpiło później, stanowiło rzadką próbę wyegzekwowania pewnych konsekwencji wobec antysemickiego tłumu. Ale chociaż wezwanie policji i stanowczość była pewną ulgą, przyzwolenie, jakie tacy ludzie najwyraźniej otrzymali od władz, o tyle gotowość tak wielu liberalnych ekspertów w prasie korporacyjnej do obrony tej tłuszczy jest oznaką tego, w jak niebezpiecznym momencie historii znaleźliśmy się dziś.

Więcej
Blue line

Co znaczą związki
Chin z Hamasem?
Steven Stalinsky

Chiński dyplomata Wang Kejian spotkał się 17 marca w Katarze z przywódcą politycznym Hamasu Ismailem Haniją (źródło: Biuro Mediów Hamasu).

Coraz wyraźniejszy sojusz Hamasu z Rosją i Chinami po ataku Hamasu z 7 października jest istotnym elementem sytuacji. Rosja zyskała na odsunięciu uwagi świata od jej wojny w Ukrainie; Chiny zyskały na odsunięciu uwagi od Tajwanu – wydaje się, że oczy wszystkich zwrócone są na wojnę Izrael-Hamas. Chińscy komentatorzy zwracają uwagę, że konflikt Hamas-Izrael oferuje Chinom szansę na inwazję na Tajwan, którą „należy rozpocząć natychmiast”, podczas gdy uwaga Stanów Zjednoczonych jest skierowana gdzie indziej. Przywódca Hamasu powiedział, że Chińczycy mogą wziąć przykład z 7 października.

Więcej

„Lepsi” cywile
z Gazy
Alan M. Dershowitz

<span>Niektórzy cywile w Gazie ponoszą „ciężką odpowiedzialność za wszystkie zbrodnie popełnione przez wybrany przez siebie rząd”. Weźmy pod uwagę cywilów z Gazy, którzy 7 października podążyli za terrorystami do Izraela. Cywile ci pojmali pielęgniarkę Nili Margalit i po zamordowaniu innych Izraelczyków uprowadzili ją do Gazy, gdzie pokazali ją „rozradowanym tłumom” cywilów, którzy wiwatowali na cześć jej porywaczy. Na zdjęciu: terrorysta Hamasu i palestyńscy wspólnicy cywilni wchodzą do kibucu Be'eri, by mordować, gwałcić, torturować i porywać Żydów, 7 października 2023 r. (Źródło zdjęcia: kamera bezpieczeństwa kibucu Be'eri)</span>

„Zbrodnie popełnione przez Niemców są okropne i na każdym rogu słyszy się o nieszczęściach i stratach, jakie celowo sprowadzili na narody. Najdziwniejsze jest to, że nawet lepsi ludzie wśród Niemców nie są świadomi swojej ogromnej odpowiedzialności za te wszystkie zbrodnie popełnione przez wybrany przez siebie rząd i że świat zewnętrzny jest raczej skłonny o tym zapomnieć”.


Te słowa napisał Albert Einstein 16 września 1945 roku, wkrótce po zakończeniu II wojny światowej, w liście, który miałem szczęście zdobyć.

Więcej

Skamieniałe zachowanie:
termity w bursztynie
Jerry A. Coyne


Oto rzadki przykład skamieniałości zachowań zwierząt. W tym przypadku chodzi o termity, których współcześni przedstawiciele jako pary angażują się w zachowania zwane „bieganiem w tandemie”. Dzieje się tak po tym, jak odlatuje grupa rozmnażających się termitów, które opuściły swoje gniazdo narodzenia. Zachowanie to z pewnością ewoluowało jako sposób na rozpoczynanie nowych kolonii. W przeciwieństwie do innych owadów społecznych, takich jak pszczoły, w kolonii termitów jest wiele zdolnych do rozmnażania się samców i samic, które mają skrzydła, oczy i zdolność do kojarzenia się i zakładania nowych kolonii (innym robotnikom brakuje skrzydeł i oczu). W czasie godów rój reprodukcyjnych osobników odlatuje losowo, a następnie ląduje na ziemi lub, w tym przypadku, na pniu drzewa.

Więcej

Jak głęboka jest nienawiść
muzułmanów do niewiernych?
Andrzej Koraszewski

Ten słodki obrazek pokutuje w sieci od lat. Nie przybliża pokoju. Ignorancja i naiwność nie pierwszy raz sprzyjają barbarzyństwu.     

Bestialska napaść wyzwoliła wycie żądnej krwi tłuszczy za oceanem i w Europie, podniecając również Teheran, Ankarę, Moskwę i Pekin. Ideologie są różne, ale chwilowo cel jest wspólny – Śmierć Ameryce, ale najpierw śmierć Izraelowi. Odwieczny fanatyzm religijny znakomicie służy do rozbudzenia gniewu na wspólnego wroga. O ile napad zbirów Hamasu i towarzyszących im cywilów na izraelskie miejscowości w pobliżu granicy z Gazą przyniósł mieszkańcom Gazy katastrofę, czyli klęskę militarną i humanitarną, to zdaniem przywódców Hamasu, ich sponsorów i ich sojuszników, 7 października przyniósł historyczne zwycięstwo na skalę światową, a im więcej palestyńskich ofiar (faktycznych lub zmyślonych), tym większy sukces islamu w sojuszu z globalną lewicą w ich wojnie z demokracjami.

Na łamach gazety „The Wall Street Journal” Steven Stalinsky analizuje islamskie reakcje na masowe propalestyńskie protesty w amerykańskich miastach, a w szczególności na amerykańskich uniwersytetach. Autor cytuje wypowiedzi przywódców organizacji terrorystycznych zachwyconych wizją podpalenia świata.

Więcej

Zobaczcie bojkot
XXI wieku 
Phyllis Chesler


Książka w łańcuchach. Zdjęcie: Square Frog/Pixabay.

Dwunastego kwietnia „Ha'aretz” opublikował długi i ważny artykuł, w którym opisano „bezprecedensowy światowy bojkot izraelskich naukowców”. Ich raport opiera się na ankiecie przeprowadzonej w styczniu przez Izraelską Akademię Młodych, w której jedna trzecia z 1000 ankietowanych starszych wykładowców zgłosiła „znaczny spadek ich więzi z naukowcami za granicą”.

Więcej

Jak „przebudzona lewica”
stała się miłośniczką Iranu 
Brendan O’Neill


Zatrzymać ludobójstwo, sympatycy Hamasu protestują w Helsinkach, 21 października 2023r. (Źródło zdjęcia: Wikipedia)   

Jak szybko lobby „Zawieszenie broni teraz!” zamieniło się w pieniących się podżegaczy wojennych. Gdy tylko Iran rozpoczął swoje zbrodnicze bombardowanie Izraela, ci fałszywi zwolennicy pokoju podskakiwali z radości. To „prawdziwa solidarność” – stwierdziła jedna z grup protestacyjnych w odpowiedzi na grad rakiet Iranu na państwo żydowskie. 

Więcej

Chrześcijanie wolą żyć
w Izraelu
Bassam Tawil

<span>Odkąd Autonomia Palestyńska (AP) przejęła kontrolę nad Betlejem w 1995 r., udział chrześcijan w populacji spadł z 65% do zaledwie 12% obecnie. W przeciwieństwie do tego w ostatnich latach populacja chrześcijan w Izraelu rośnie. „Większość z nas, 180 tys. chrześcijańskich Izraelczyków, woli żyć swobodnie pod rządami Izraela, niż pod reżimem Autonomii Palestyńskiej kontrolującym Betlejem. Izrael daje nam wolność, podczas gdy życie pod rządami Arabów było ludobójcze dla chrześcijan na całym Bliskim Wschodzie” – mówi Szadi Challoul, chrześcijanin Maronita, który określa siebie jako „patriotycznego Izraelczyka”. Na zdjęciu: Bazylika Narodzenia Pańskiego w Betlejem z Abbasem w roli statysty. (Źródło obrazu: Britannica)</span>

Tego samego dnia, w którym prezenter amerykańskiej telewizji Tucker Carlson przeprowadził wywiad z pastorem z Betlejem, który fałszywie oskarżył Izrael o znęcanie się nad chrześcijanami, Izraelski Uniwersytet w Hajfie poinformował o mianowaniu profesor Mony Maron na stanowisko rektora. Maronicka chrześcijanka z wioski Isfija niedaleko Hajfy, Maron jest pionierką w zakresie integracji i awansu kobiet w nauce, szczególnie w społeczności arabskiej. Była pierwszą Arabką ze swojej wioski, która uzyskała stopień doktora i pierwszym arabskim profesorem neuronauki w Izraelu.

Więcej

Protesty propalestyńskie
w Ameryce
Jerry A. Coyne

Studenckie rozruchy na Columbia University, 21 kwietnia 2024r. (Zrzut z ekrtanu wideo)

Rozprzestrzeniły się w ciągu ostatnich dwóch tygodni propalestyńskie protesty po całej Ameryce, zwłaszcza na kampusach uniwersyteckich, takich jak Yale i Columbia, ale także w wielu miastach, gdzie protestujący blokują mosty i ulice. Te protesty stały się intensywniejsze i bardziej nienawistne. Nieuniknione hasła stały się mroczniejsze, przekształcając się z nienawiści do Izraela w nienawiść do Żydów. W niektórych miejscach (patrz poniżej) wybuchła także przemoc wobec Żydów. Nastroje wśród protestujących zmieniają się z obrony narodu palestyńskiego na aprobatę Hamasu i Iranu oraz przemocy i terroryzmu.

Więcej
Blue line

Gdy­by nie Ży­dzi
nie byłoby problemu
Henryk Grynberg


„Moż­na śmia­ło po­wie­dzieć, że gdy­by nie Ży­dzi, nie by­ło­by pro­ble­mu pa­le­styń­skie­go. Pia­chy i ka­mie­nie zo­sta­ły­by roz­szar­pa­ne przez Egipt, Sy­rię oraz Irak i nikt by się tym nie przej­mo­wał.

Więcej

Islam jako potęga
kolonialna
Daled Amos

Żydowscy uchodźcy z krajów arabskich w obozie przejściowym w Izraelu w kwietniu 1950r. (Źródło zdjęcia: Wikipedia)

Palestyńska wojna propagandowa i oskarżenia, które fabrykują przeciwko Izraelowi, służą nie tylko zrekompensowaniu ich niższości militarnej, ale także pomagają im w fabrykowaniu ich twierdzeń o rdzennych związkach z tą ziemią.

 

Fakt, że ktoś będzie próbował zredukować powrót Żydów (z chrześcijańskiego i muzułmańskiego świata) na swoją ziemię do jakiegoś rodzaju europejskiej inwazji, pokazuje tylko, jak skuteczna była ta część palestyńskiej wojny propagandowej.

Więcej

Geneza i paradoksy
teizmu (IV)
Lucjan Ferus


Wygląda bowiem na to, iż Bóg teizmu jest osobą,.. a jednocześnie wypełnia sobą całe swoje dzieło (czyli Wszechświat). Jest On jeden, jedyny, ale w trzech osobach nie tożsamych ze sobą („Ojciec nie jest Synem. Syn nie jest Duchem Św., a ten nie jest Ojcem", z dogmatu o Trójcy Św.). Jest On wszechmogący, ale wszelkie Jego działania opisane w Starym Testamencie wcale na to nie wskazują. Jest On wszechwiedzący, czyli wie nieskończenie wcześniej o wszystkim, cokolwiek ma się wydarzyć w Jego dziele,.. 

Więcej

Historie zakładników
i narracje terrorystów
Liat Collins

KROPLE DESZCZU spadają na plakat przedstawiający zakładniczkę Liri Albag podczas wiecu na początku tego roku w Jehud, niedaleko Tel Awiwu.(zdjęcie: Jonathan Shaul/Flash90)

Nie ma granic zła. Jakby megaokrucieństwo popełnione przez Hamas i Palestyński Islamski Dżihad (PIJ) podczas inwazji na Izrael 7 października nie wystarczyło, trwa wojna psychologiczna – faktycznie, bardzo brudna wojna.


Ból rodzin ponad 130 zakładników nadal przetrzymywanych przez terrorystów w Gazie jest bezkresny. Wiadomo, że niektórzy zakładnicy nie żyją, a ich ciała służą jako karta przetargowa. Los pozostałych – około 90 – jest nieznany i niewyobrażalny. Nazwanie tego piekłem zakładników i ich rodzin w żaden sposób nie oddaje okrucieństwa Hamasu.

I to jest zamierzone. Od tej straszliwej soboty, kiedy dobrze uzbrojeni najeźdźcy terroryści szaleli w południowych społecznościach, mordując ponad 1200 osób, gwałcąc, kalecząc, ścinając głowy i paląc, Hamas wykorzystał obawy Izraela o los zakładników jako kartę w grze – publikując filmy wideo uprowadzonych, aby zwiększyć koszmar i przerażenie. 

Więcej
Dorastać we wszechświecie

Czemu Warszawa mówi,
że „Tel Awiw powiedział”?
Andrzej Koraszewski

Co robić by chronić
prawa człowieka?
G. Steinberg i I. Reuveni

„Science”: rozszerzyć DEI
w STEMM
Jerry A. Coyne

Niebezpieczny pęd by
uratować Hamas
Allan M. Dershowitz

Hamas niszczy Gazę,
ale głosi „zwycięstwo”
Bassam Tawil

Palestyńczycy  nie są
małymi dziećmi
Einat Wilf 

Ruchy masowe i tęsknota
do nienawiści
Andrzej Koraszewski

Antonio Guterres i kochający
terror arcykapłan
Z materiałów MEMRI

Ile jest wart
martwy Żyd?
Gadi Taub

Prawdziwy obraz wojny
na Bliskim Wschodzie
Matti Friedman

Zniszczenie irańskiego konsulatu
było całkowicie uzasadnione
Con Coughlin

Co znaczy „żelazne”
wsparcie USA dla Izraela”
Elder of Ziyon

Irański atak
na Izrael
Andrzej Koraszewski

“GUARDIAN” podburza
antysemicką tłuszczę
Adam Levick

Palestyński plan „dwóch państw”:
oszukiwanie Zachodu
Richard Landes

Blue line
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


&#8222;Choroba&#8221; przywrócona przez Putina


&#8222;Przebudzeni&#8221;


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk