Prawda

Poniedziałek, 20 maja 2024 - 08:04

« Poprzedni Następny »


Wojna Izraela z Hamasem jest najmniej śmiercionośną wojną w regionie

Dlaczego więc media opisują go jako „jedną z najbardziej śmiercionośnych… w historii”?


Daniel Greenfield 2024-02-06


Associated Press trafiła niedawno na pierwsze strony gazet, fałszywie twierdząc, że izraelska kampania przeciwko Hamasowi „należy do najbardziej śmiercionośnych i niszczycielskich w najnowszej historii” i była nawet gorsza niż „bombardowanie Niemiec przez aliantów podczas II wojny światowej”.


„Washington Post” argumentował, że „Izrael prowadził w Gazie jedną z najbardziej niszczycielskich wojen w tym stuleciu”, podczas gdy „Wall Street Journal” utrzymywał, że „tworzy zniszczenia porównywalne pod względem skali do najbardziej niszczycielskiej wojny miejskiej we współczesnej historii”.


Ten obraz jest tym bardziej zdumiewający, że nawet przyjmując dane liczbowe dotyczące ofiar Hamasu (skażone i prawdopodobnie zawyżone liczby, w których nie pokazuje się terrorystów, wszyscy są cywilami, a mężczyźni w wieku poborowym wpadają w kategorię dzieci), jest to prawdopodobnie jeden z najmniej brutalnych konfliktów w tym regionie.


W 2016 r. „Washington Post” określił wojnę domową w Syrii, w której zginęło 250 tysięcy ludzi, jako „najbardziej niszczycielski konflikt w regionie”. W 2020 r. ONZ nazwała wojnę domową w Jemenie, w wyniku której zginęło 150 tysięcy ludzi, „najbardziej niszczycielskim konfliktem od zakończenia zimnej wojny”.


Do tego dochodzi obecna faza wojny w Sudanie (którą media obecnie nie interesują się), w której w ciągu ostatniego roku zginęło 15 tysięcy ludzi w ramach większego konfliktu, który mógł pochłonąć życie nawet 2 milionów ludzi.


Wojna Tigray w Etiopii tocząca się przez ostatnie trzy lata (którą mogłeś przeoczyć, ponieważ media zdecydowały się nie relacjonować histerycznie każdej zrzuconej bomby, a protestujący zamiast blokować ruch pozostali w domu, oglądając seriale) mogła kosztować życie od 80 do 600 tysięcy ludzi (ten rozrzut ocen ilości ofiar spowodowany jest całkowitym brakiem zainteresowania).


(„El Pais”, hiszpańska gazeta, która jednak donosiła o wojnie domowej w Etiopii, określiła ją jako „najbardziej śmiercionośną w XXI wieku”, a później musiała zmienić zdanie, by argumentować, że Izrael był gorszy - „25 tysięcy ofiar śmiertelnych w Gazie: dlaczego ta wojna przewyższa rozmiarami zniszczenia inne duże konflikty?”).


W rzeczywistości każda znacząca wojna między państwami czy wojna domowa w regionie wiązała się ze znacznie większą liczbą ofiar śmiertelnych niż wojna z Hamasem: łącznie z wojną iracko-irańską, w której zginęło około 500 tysięcy do 2 milionów. W pobliskiej Afryce od 1996 r. wojna w Kongu pochłonęła 6 milionów ofiar.


Jak media uzasadniają twierdzenie, że 25 tysięcy to więcej niż 2 miliony?


Jest mnóstwo chwytów dostępnych dla każdego, kto chce argumentować, że 2 + 2 to tak naprawdę 5. „Analizy” mediów, które twierdzą, że izraelska kampania przeciwko Hamasowi jest najbardziej zabójcza i najbardziej niszczycielska, a może nawet gorsza niż II wojna światowa, dostosowują swoje twierdzenia do potrzeb odbiorców.


Jak wie autor każdego wątpliwego badania, aby uzyskać pożądane rezultaty, manipulujesz swoimi parametrami. Analizy mediów wybiórczo porównują kampanię Izraela do bitew, a nie do wojen, wąsko skupiają się na bardzo konkretnych harmonogramach, starają się szacować na głowę mieszkańca, a nie liczby brutto. Ale narysowanie okręgu wokół określonego obszaru i przeliczenie na mieszkańca działa w obie strony. W ataku Hamasu z 7 października zginęło 10% populacji kibucu Be'eri, co czyni sytuację znacznie gorszą w przeliczeniu na mieszkańca niż jakakolwiek reakcja Izraela na te okrucieństwa.


Jednak fałszowanie statystyk opiera się na tym, gdzie wytyczona jest linia, by osiągnąć określony z góry cel.


Na przykład „New York Times” oświadcza, że „śmiertelność w Gazie przewyższa wszelkie straty Arabów w wojnach z Izraelem w ciągu ostatnich 40 lat”. Oczywiście ostatnia większa wojna arabsko-izraelska miała miejsce 50 lat temu.


Liczba 40 lat opiera się na wojnie w Libanie, ale faktyczne liczby dotyczące tej wojny znacznie się różnią i wahają się od tysięcy według Izraela, 10 tysięcy według CIA, 18 tysięcy według Libanu i 30 tysięcy według Arafata i OWP.


Podczas gdy media w owym czasie podkreślały najwyższe oszacowania, aby krytykować izraelską kampanię przeciwko OWP, obecnie wykorzystują najniższe, by zaatakować kampanię w Gazie.


Podobnie AP przytacza własne twierdzenie, że w walkach z ISIS w irackim mieście Mosul „zabito około 10 tysięcy cywilów”, oskarżając Izrael. Jednak według niektórych irackich szacunków liczba ta sięga 40 tysięcy. PBS zatytułowała swoje relacje, ostrzegając, że „liczba ofiar bitwy o Mosul może nigdy nie być znana”.


„New York Times” po tym, jak użył wątpliwej liczby z Libanu na poparcie wątpliwych liczb w Strefie Gazy, przyznaje, że „podobnie jak w przypadku dzisiejszej Gazy, badacze twierdzą, że liczba zabitych w Libanie może nigdy nie być znana z całą pewnością z powodu zamieszania podczas wojny".


To prawda.


„New York Times” cytuje własne twierdzenie, że „prawidłowe liczenie zmarłych jest praktycznie niemożliwe”.


Dlatego też liczba ofiar śmiertelnych we wszystkich przypadkach, od wojen domowych w Syrii i Jemenie po masowe ofiary w Sudanie i wojnę iracko-irańską, to szacunki ogólne, przy czym istnieją między nimi ogromne różnice.


Ajschylos, grecki dramaturg, ostrzegał, że pierwszą ofiarą wojny jest prawda. Dokładne wyliczenie ofiar to pierwsza i ostatnia ofiara każdego konfliktu.


Brytyjskie czasopismo medyczne „Lancet” wzbudziło kiedyś kontrowersje, twierdząc najpierw, że wojna w Iraku zabiła 98 tysięcy Irakijczyków, a potem, że ponad pół miliona, czyli 2,5% ludności kraju. W 2007 roku brytyjska firma zajmująca się danymi podała, że zginął 1 milion Irakijczyków. Twierdzenia te zostały szybko obalone i teraz, gdy debata na temat wojny dobiegła końca, można je zobaczyć w lusterku wstecznym.


Podczas wojny w Iraku politycznie wygodne było zawyżanie liczby ofiar śmiertelnych, tak jak teraz jest politycznie wygodne zawyżanie liczby ofiar bezmyślnie przyjmując dane od grupy terrorystycznej, której główna nadzieja na przetrwanie leży w zawyżaniu liczby ofiar śmiertelnych wśród cywilów przy minimalizacji własnych ofiar.


Najbardziej niepokojącą rzeczą w powszechnej akceptacji liczb Hamasu jest właśnie to.


Szacunkowa liczba ofiar śmiertelnych wojny domowej w Syrii waha się znacznie od niskich danych sześciocyfrowych do ponad 600 tysięcy. Różne organizacje o różnych programach stworzyły bardzo różne zestawy liczb. I chociaż wiele z nich może być niewiarygodnych, istnieje przynajmniej zdrowa debata.


Jeśli chodzi o Gazę, media cytują wyłącznie dane Hamasu. Jednocześnie twierdzą, że większość Gazy została zniszczona, jej ośrodki medyczne zamienione w gruzy, a rząd zniszczony oraz że temu samemu rządowi nie tylko można ufać, ale także w jakiś sposób jest on w stanie tworzyć nieomylne statystyki, które nie istnieją w jakimkolwiek innym konflikcie regionalnym.


Liczby dotyczące wojny iracko-irańskiej różnią się o 1,5 miliona, o pół miliona w sprawie wojny domowej w Syrii i wojny w Tigray, a mimo to Gaza jest miejscem, gdzie liczby nigdy się nie różnią i gdzie grupa terrorystyczna poradziła sobie doskonale. To coś, czego nawet Ameryka nie potrafi zrobić.


11 września 2023 r. badania DNA pozwoliły zidentyfikować dwie kolejne ofiary pierwotnych ataków z 11 września 2001. Po 20 latach nadal nieznanych jest 1000 szczątków ludzkich. Dokładna liczba ofiar śmiertelnych huraganu Maria, który nawiedził Puerto Rico w 2017 r., jest nadal przedmiotem dyskusji, a ustalenie liczby ofiar śmiertelnych pożarów na Maui zajęło miesiące. A jednak w jakiś sposób eksperci medyczni Hamasu mogą uzyskać lepsze wyniki w krótszym czasie w strefie działań wojennych niż my w czasie pokoju.


Dane dotyczące ofiar zawsze były przedmiotem propagandy, a najbardziej oczywistym jej objawem jest brak znaczącej debaty. Dlaczego każda wojna regionalna, w tym wojna w Iraku, ma szeroki zakres szacowanych ofiar śmiertelnych, ale nie w Gazie? Bo nie ma sprzeciwu.


Nie ma sprzeciwu ani w Gazie, ani w zachodnich mediach, które publikują absurdalne twierdzenia, że kilkumiesięczne walki były w jakiś sposób bardziej brutalne niż II wojna światowa czy konflikty regionalne, które pochłonęły miliony.


Ilu ludzi zginęło w Gazie? Prawdziwa odpowiedź jest taka, że podobnie jak w przypadku innych wojen, nikt nie wie.


Po walkach zostaną przeprowadzone badania, które podniosą szacunkową sumę jeszcze wyżej, wykorzystując statystyki dotyczące nadmiarowej liczby zgonów. Badania pustych domów, mapy cieplne lub zdjęcia satelitarne zostaną wykorzystane do oszacowania jeszcze większych strat, niezależnie od tego, czy odzwierciedlają one śmierć czy ewakuacje. Lokalne badania oparte na anegdotycznych relacjach i danych statystycznych zostaną wykorzystane do wypichcenia różnych błędnych danych liczbowych znacznie wyższych niż obecne 25 tysięcy. Spodziewaj się twierdzeń, które będą sięgać aż do liczb sześciocyfrowych, zgłaszanych i traktowanych jako fakt i historia.


Techniki takie jak te odpowiadają za szeroki zakres zgłaszanych zgonów w wyniku innych konfliktów. A potem możemy spodziewać się debat na temat statystyk i prawidłowego odczytania zapisów genealogicznych. Wyniki końcowe będą głęboko wątpliwe, ale przynajmniej będzie miejsce na dyskusję. Nie ma sensu nawet debatować nad liczbami obecnie podawanymi przez organizację terrorystyczną.


Ale tym, co wykażą debaty, niezależnie od tego, czy działamy według jakiejś agendy, czy nie, będzie to, że tak naprawdę nie wiemy. Wojny i klęski żywiołowe są pełne bałaganu. Ludzie znikają, niektórzy sami odchodzą, inni, jak się okaże, nigdy nie istnieli, ale byli pomyłką w niesolidnym rejestrach w tej części świata.


Liczby Autonomii Palestyńskiej i Hamasu, w tym liczby ludności i wskaźniki urodzeń, odzwierciedlają programy polityczne, a nie rzeczywistość. Podobnie jak UNRWA, agencja ONZ oddana służbie „Palestyńczykom”, ale lokalnie zatrudniana przez Hamas, będzie więc mnóstwo złych liczb, które zagłuszą dobre.


„Są trzy rodzaje kłamstw: zwykłe kłamstwa, wierutne kłamstwa i statystyki” – zażartował kiedyś premier Benjamin Disraeli. W mediach pojawiło się mnóstwo wszystkich trzech rodzajów kłamstw.


Jednak liczby na wojnie mają znaczenie głównie wtedy, gdy chodzi o wynik zwycięstwa lub porażki. Obsesja na punkcie liczb w konfliktach jest niezdrową odskocznią od rzeczywistych problemów.


Rachunek moralny między aliantami a nazistami nie zmienił się w zależności od tego, ilu niemieckich cywilów zginęło w bombardowaniach i ostrzałach artyleryjskich na drodze do Berlina. Moralność wojny secesyjnej nie była mierzona liczbą ofiar śmiertelnych wśród cywilów i nie tak mierzyło się moralność żadnej innej wojny.


Naród jest moralnie zły, gdy postanawia eksterminować ludność cywilną. Niezależnie od tego, czy jest to II wojna światowa, czy wojna Hamasu: tylko jedna z dwóch stron była zaangażowana w totalną wojnę eksterminacyjną.


Moralności wojny nie mierzy się liczbą niezamierzonych ofiar cywilnych, ale celowymi mordami cywilów.


7 października i w kolejnych miesiącach Hamas brał udział w umyślnych atakach na ludność cywilną. Izrael nie. Gry liczbowe mają odwrócić uwagę od tego prostego faktu.

Moralność definiuje się na podstawie intencji, a nie statystyk.


Link do oryginału: https://www.frontpagemag.com/israels-war-on-hamas-is-the-least-deadly-war-in-the-region/

Frontpage Mag., 25 stycznia 2024

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska 


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2607 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Najwyższy czas przyjąć Ukrainę do NATO   Jacoby   2023-07-12
Czy Departament Stanu przestrzega prawa USA na terytoriach spornych?     2023-07-11
Co naprawdę powiedział Frederick Douglass w swoim wspaniałym przemówieniu z okazji Dnia Niepodległości   Jacoby   2023-07-11
Dziennikarstwo z użyciem płynów ustrojowych   Koraszewski   2023-07-10
Świat wysyła komunikat: Izrael powinien po prostu zaakceptować mordowanie Żydów     2023-07-08
Podczas gdy Stany Zjednoczone wzywają Izrael do „powściągliwości”, codziennie bombardują cele terrorystyczne na całym świecie     2023-07-05
Saudyjski publicysta niechętnie chwali Izrael i omawia „zjawisko Edy Cohena”     2023-07-04
Pochwała krytyków gender     2023-07-04
Wyburzenia domów przez Izrael i Egipt   Fitzgerald   2023-07-03
Ostatni upust żółci   Koraszewski   2023-07-03
Co arabscy darczyńcy dla amerykańskich uniwersytetów kupują za 10 miliardów dolarów?   Bard   2023-07-02
Krew, ropa i golf: Zachodnia hipokryzja wobec COP-28   Fernandez   2023-07-01
Misterium historycznego zakrętu   Koraszewski   2023-06-28
Chiny, Pakistan i Turcja sięgają po Kaszmir   Bulut   2023-06-27
Kto chce apartheidu? Palestyńczycy!     2023-06-25
Jak USA starają się związać ręce Izraela przed ogłoszeniem nowej umowy z Iranem   Doran   2023-06-24
ONZ i WHO obwiniają Izrael bardziej niż kogokolwiek innego   Bryen   2023-06-22
Problem z definicją antysemityzmu IHRA polega na tym, że nie pozostawia miejsca dla  antysemitów     2023-06-21
Groźba decywilizacji   Lloyd   2023-06-21
„To nie dowcip”: zaskakujące milczenie administracji Bidena, ONZ i UE w sprawie łamania praw człowieka w Iranie   Rafizadeh   2023-06-20
UNRWA dostarcza darmowych świadczeń 775 tysiącom osób, które nie są uchodźcami nawet według jej własnej definicji     2023-06-19
Polityka w czasach romantycznej zarazy   Koraszewski   2023-06-17
Antyzachodni klub nuklearny: Korea Północna, Chiny, Rosja i Iran niebezpiecznie atakują Zachód   Rafizadeh   2023-06-08
Polemika z izraelskimi migawkami   Koraszewski   2023-06-08
Amerykanin w Moskwie   Bawer   2023-06-07
Saudyjczycy wyłaniają się jako nowe mocarstwo Bliskiego Wschodu     2023-06-06
Czy modne bzdury przestaną być modne?   Koraszewski   2023-06-05
Amerykańska Narodowa Strategia Przeciwdziałania Antysemityzmowi jest porażką, zanim rozpoczęła działalność     2023-06-03
Głupota i podłość w służbie walki o władzę   Koraszewski   2023-06-02
Nowe media i stare problemy z dialogiem   Koraszewski   2023-05-30
Turcja: Co powiedziałby ojciec?   Taheri   2023-05-30
Wybory w Turcji: nacjonalistyczna polityka tożsamości wygrywa mimo nędzy   Bekdil   2023-05-27
Ekstremiści już planują wykorzystanie AI   Stalinsky   2023-05-23
Wywiad rzeka o seksie   Koraszewski   2023-05-22
Iran: Zastąpienie Chomeiniego Clintonem   Taheri   2023-05-20
Krytyka nazbyt zatroskanego rozumu   Koraszewski   2023-05-19
Dwaj reformatorzy, dwa bardzo różne światy   Fernandez   2023-05-17
Napięcia rosną na Bliskim Wschodzie, gdy jedna strona chce zabijać Żydów, a druga strona to Żydzi, którzy nie chcą umierać i żadna ze stron nie godzi się  na kompromis     2023-05-15
Problem niedoborów wody na Bliskim Wschodzie i w Afryce Północnej   Raphaeli   2023-05-15
Dziewczyna z Krochmalnej, która nie została Jentł   Walter   2023-05-10
Co dalej w sprawie uczciwości sztucznej inteligencji?   Koraszewski   2023-05-09
Wiek XXI – wojna przeciw kobietom i zanikanie rodzaju żeńskiego   Chesler   2023-05-08
Systematyczne zaciemnianie uprzedzeń rasowych   Rubinstein   2023-05-05
Absurd goni absurd   Koraszewski   2023-05-04
Świat w krzywych zwierciadłach   Koraszewski   2023-05-02
Dwadzieścia lat po obaleniu Saddama przez Amerykę Irakijczycy są pod butem islamistycznego Iranu   Abdul-Hussain   2023-04-29
Sprawy, które wzbudzają niepokój   Hirsi Ali   2023-04-28
Turcja: Porzuceni iraccy i syryjscy chrześcijanie   Bulut   2023-04-27
Urzędnik państwowy stanął w obronie praw związanych z płcią i drogo za to zapłacił   Kay   2023-04-20
Wycofanie się z Afganistanu było jednym chaosem. Dlaczego Biden udaje, że tak nie było?   Jacoby   2023-04-19
Islamskie dyktatury próbują kupić agencje ONZ   Meotti   2023-04-17
Czy moralność jest zapisana w genach?   Koraszewski   2023-04-13
Francja: “Krajobraz ruin”   Milliere   2023-04-11
„Biedni” Palestyńczycy nie są tacy biedni   Fitzgerald   2023-04-07
Hipokryzja brytyjskiego premiera Rishiego Sunaka wobec Izraela i terroru   Flatow   2023-04-06
Serce i umysł: Ćwierć wieku MEMRI   i Alberto M. Fernandez   2023-04-04
Żart niech się żartem odciska, a przed fejkami uczmy bronić się za młodu   Koraszewski   2023-04-01
Obrona obiektywnego dziennikarstwa   Jacoby   2023-03-31
Co myślą Palestyńczycy?   Hirsch   2023-03-30
Słowa nie mają znaczenia. Mamy władzę nad słowami, a nie odwrotnie.   Krauss   2023-03-29
Dziennikarze czczą Rogeta i porzucają obiektywizm   Bard   2023-03-29
Progresiści zwrócili Demokratów przeciwko Izraelowi   Tobin   2023-03-28
Roger Waters twierdzi, że odmawia się mu „wolności słowa”, obiecuje pozwać niemieckie miasta   Fitzgerald   2023-03-26
Dylematy demokraty, chochoła i warchoła   Koraszewski   2023-03-25
Czy niemowlęta nadal wygrywają wojny?   Taheri   2023-03-24
France24 zawiesza dziennikarzy za antysemityzm   Wójcik   2023-03-22
Nie każda solidarność budzi podziw i uznanie   Koraszewski   2023-03-20
Protesty i Zasada Pani Frearson   Collins   2023-03-19
Amerykańscy profesorowie przemawiają na konferencji terrorystów   Flatow   2023-03-18
Pornografia protestu. Szukanie przyjemności w szlachetności buntu   Leibovitz   2023-03-18
Pożegnać świętości, wrócić do zasad   Koraszewski   2023-03-17
Mordercza obsesja UE na punkcie Izraela   Tawil   2023-03-17
Czy modlitwa w szkole jest zgodna z Konstytucją?   Dershowitz   2023-03-14
Dziecięca choroba lewicowości   Koraszewski   2023-03-10
Lista rzeczy, których NIE zobaczymy i NIE usłyszymy od rządu i mediów USA po zamordowaniu obywatela amerykańskiego w Judei     2023-03-07
Chiny przekraczają “czerwoną linię” pomagając Rosji w wysiłkach wojennych   Bergman   2023-03-03
Katastrofa demokracji, czy katastrofa w demokracji   Koraszewski   2023-03-02
Republika Strachu: 20 lat później   Teheri   2023-03-01
Empatia i wrażliwość sztucznej inteligencji   Krauss   2023-02-28
“Przebudzona” Ameryka — oglądana przez uciekinierkę z Korei Północnej   Bawer   2023-02-27
Rajd IDF na Nablus to kolejny gwóźdź do trumny Autonomii Palestyńskiej   Toameh   2023-02-24
Ukraina: niezamierzone konsekwencje   Taheri   2023-02-23
Gdzie, u licha, była „Palestyna”?   Collier   2023-02-23
Wojna zastępcza Europy przeciwko Izraelowi. Jak UE ignoruje zbrodnie Hamasu   Tawil   2023-02-22
UE walczy z dezinformacją. Ale nie antyizraelską dezinformacją     2023-02-20
Szczęśliwy święty Jerzy   Koraszewski   2023-02-19
Trzęsienia ziemi przynoszą śmierć. Ale także życie   Jacoby   2023-02-18
CIA Burnsa wznawia wojnę z Izraelem   Bard   2023-02-18
„Global Getaway”: nadmiar pustych obietnic ze strony UE?   Bergman   2023-02-17
UNRWA jest problemem a nie rozwiązaniem   Tawil   2023-02-16
Syria: Wojna, która nie ma końca    Taheri   2023-02-16
Dialog ze sztucznym inteligentem   Koraszewski   2023-02-15
Chiny i Rosja pogłębiają więzi   Bergman   2023-02-11
Iran: Wyprzedaż klejnotów rodzinnych, by kupić lojalność   Taheri   2023-02-09
Zagrożeni Asyryjczycy i język Jezusa potrzebują międzynarodowego wsparcia   Bulut   2023-02-08
Palestyńczycy naprawdę zasługują na współczucie   Koraszewski   2023-02-07
„Imam Pokoju” wzywa Arabów, muzułmanów do zaakceptowania Izraela     2023-02-07
Unia Europejska w sprawie praw człowieka w Iranie: najpierw biznes   Rafizadeh   2023-02-01
Państwa arabskie wysyłają miliardy na amerykańskie uniwersytety     2023-01-29
Naród ofiar jest skazany na porażkę   Greenfield   2023-01-28

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk