Prawda

Sobota, 4 maja 2024 - 15:58

« Poprzedni Następny »


Rektor Princeton odrzuca wolność słowa i demonizuje jej obrońców


Sergiu Klainerman 2022-05-07

Rektor Princeton University Christopher Eisgruber AP PHOTO/MEL EVANS

Rektor Princeton University Christopher Eisgruber AP PHOTO/MEL EVANS



Rektor Princeton University, Christopher Eisgruber, jest człowiekiem zasad. Problem polega na tym, że wyznaje zasady, które są ze sobą w konflikcie. Nie jest w tym sam: większość ludzi ma sprzeczne poglądy na skomplikowane sprawy. Ponieważ jednak Eisgruber stoi na czele jednego z najlepszych uniwersytetów na świecie, gdzie przez 35 lat uczyłem matematyki, jego zagubienie ma realne konsekwencje.

Eisgruberowi należy się uznanie za to, że szczerze wierzy w akademicką wolność, co wyjaśnia, dlaczego Princeton był pierwszą edukacyjną instytucją po University of Chicago, która przyjęła tak zwane Chicagowskie Zasady wolności słowa. Równie szczerze wierzy jednak, co jest zgodne z postępowym światopoglądem, że głównym celem uniwersytetu jest wspieranie “sprawiedliwości społecznej” – zasady, której orędownicy głoszą, iż jest ona pilnym i powszechnym imperatywem. Mając równocześnie te dwa przekonania, Eisgruber może okazywać moc inteligencji pierwszej klasy, która, jak kiedyś napisał  były student Princeton, (który nigdy studiów nie ukończył) F. Scott Fitzgerald, polega na tym, że  „można równocześnie akceptować dwie sprzeczne idee i pomimo to zachować zdolność funkcjonowania". Być może grozi mu jednak stanie się postacią z opery komicznej pośrodku rozgrywającej się tragedii, która grozi podstawom wyższego wykształcenia w Stanach Zjednoczonych.


Społeczna sprawiedliwość
 brzmi atrakcyjnie i może być warta upominania się o nią przez wiele rozmaitych instytucji, włącznie z uniwersytetami – pod warunkiem, że wszyscy zgadzają się, co znaczy społeczna sprawiedliwość i że zaprowadzenie jej nie jest niezgodne z bardziej oczywistymi, tradycyjnymi celami świata akademickiego, a mianowicie tworzeniem, zachowaniem i przekazywaniem prawdy i piękna. To jest prawdziwy cel uniwersytetu i jest on niewyobrażalny, kiedy nie ma wolności słowa.


Sprawiedliwość społeczna jest jednak zupełnie inną sprawą. Z definicji sprawiedliwość społeczna implikuje coś zupełnie innego niż bezstronna sprawiedliwość. Wszystkie nowoczesne ideologie, które powołują się na sprawiedliwość społeczną, włącznie z tą, która promuje Eisgruber, wydają się wyobrażać sobie społeczeństwa, w których żadne nierówności grupowe nie będą tolerowane. Oczywiście, osiągnięcie czegokolwiek bliskiego jednolitości wymaga zmasowanych odgórnych działań w zakresie redystrybucji i reedukacji – czyli indoktrynacji – jak również karania odmiennych opinii i marginalizowania dysydentów. Wszystkie te “społecznie sprawiedliwe” praktyki są nie do pogodzenia z wolnością słowa.


Ignorując rozczarowujące i często tragiczne lekcje z minionych eksperymentów historycznych ze sprawiedliwością społeczną narzuconą brutalnymi, biurokratycznymi metodami w miejscach takich jak były Związek Radziecki, moja rodzinna komunistyczna Rumunia lub współczesne Chiny, rektor Princeton wierzy, że uniwersytet może mieć to wszystko: społeczną sprawiedliwość, wolność słowa i akademickie zobowiązanie do bezkompromisowego poszukiwania wiedzy. Może działało by to, gdyby rektor Princeton miał bardziej zniuansowany pogląd na społeczną sprawiedliwość; jednak, tak jak się sprawy mają dzisiaj, ta zasada jest w oczywistej sprzeczności z dwiema pozostałymi.


Niestety, wydaje się, że Eisgruber przyjął gotowy pogląd na sprawiedliwość społeczną, prosto z półki “postępowych” ideologów, którzy postulują rozdział posad i honorów na podstawie koloru skóry i tożsamości grupowej – oraz stosowanie jawnej cenzury wypowiedzi każdego, kto nie zgadza się z nimi lub sprzeciwia ich dążeniu do zdobycia instytucjonalnej władzy. Założycielskie w tym podejściu są zasady krytycznej teorii rasy, narzucającej ramy, w których Stany Zjednoczone jako całość, a Princeton University w szczególności trzeba rozumieć jako systemowo rasistowskie. Według krytycznej teorii rasy zaprzeczanie tym ramom jest dowodem prima facie systemowego rasizmu.


Co robić? No cóż, aby wyleczyć Princeton z rasizmu potrzebujemy oczywiście dużej i energicznej grupy biurokratów od Różnorodności, Równości i Włączenia (Diversity, Equity and Inclusion - DEI), których głównym zadaniem jest monitorowanie każdego możliwego przejawu rasizmu i innych –izmów, jakby nie był mały lub nieprawdopodobny, i – co ważniejsze – reedukowanie studentów, kadry nauczycielskiej i innych administratorów z pomocą całej baterii inwazyjnie antyrasistowskich, antyseksistowskich, antykolonialnych i antyzachodnich programów, stawiając na głowie wielowiekowy ideał uniwersytetu jako miejsca swobody badań, żeby stworzyć coś bardziej podobnego do kosztownego obozu reedukacyjnego dla dzieci amerykańskich elit i miejsc pracy dla ludzi, których zadaniem jest wyleczenie ich. (Należy przypomnieć, że kilka lat temu Eisgruber obiecał nie wprowadzać obowiązkowych programów szkoleniowych DEI. Kurs orientacyjny DEI jest jednak obecnie obowiązkowy dla wszystkich nowych studentów.)


Pomysł, że uniwersytet Princeton jest systemowo rasistowski, jest nonsensem : jak pisałem w innym miejscu , jest to jedna z najmniej rasistowskich instytucji na świecie. Niemniej powtarzające się w ciągu ostatnich dwóch lat twierdzenia Eisgrubera, że kieruje rasistowską instytucją (w tym jego list skierowany do społeczności uniwersyteckiej jesienią 2020 roku), informują o całym programie DEI Princeton – i rzeczywiście wydaje się, że rektor systematycznie narzuca tę misję całej uczelni.


Jeden przykład: podczas obowiązkowego kursu orientacyjnego dla nowych studentów wszyscy członkowie pierwszego roku zostali poddani tendencyjnej prezentacji o rasistowskiej przeszłości i rzekomo rasistowskiej teraźniejszości ich nowego domu, z wezwaniem, by go odważnie zdemolowali.


W długiej liście słynnych postaci, które zostały potępione jako rasiści w wirtualnej galerii zatytułowanej “To Be Known and Heard” znalazł się mój kolega Joshua Katz. Wybitny “biały” profesor wydziału literatury klasycznej, nauczyciel i mentor słynnego czarnego klasycysty. Jedyną widzianą skazą na jak najbardziej nierasistowskiej historii Katza jest krótki komentarz w artkule z lipca 2020 roku, napisanym w odpowiedzi na prawdziwie rasistowską petycję kadry nauczycielskiej z 4 lipca, podpisaną przez setki naszych kolegów. Oto, co napisał Katz:

Black Justice League, która była aktywna na kampusie od 2014 do 2016 roku, była małą, lokalną organizacją terrorystyczną, która zatruwała życie wielu (włącznie z wieloma czarnymi studentami), którzy nie zgadzali się z żądaniami jej członków.

Aby zniszczyć reputację Katza tak bardzo, jak to możliwe, twórcy tej galerii rzekomych rasistowskich łotrów Princeton, oficjalnego dokumentu firmowanego przez Radę Powierniczą uniwersytetu, pominęli słowa w nawiasach “(włącznie z wieloma czarnymi studentami)”. Proszę pamiętać, że każdy student, który sfałszowałby cytat, szczególnie umyślnie i ze złośliwym zamiarem, prawdopodobnie zostałby zawieszony.


W tej galerii jest także następujący cytat z tego samego artykułu Katza:

Niedawno oglądałem “Instagram Live” jednego z ich przywódców, który – ośmielony przez niedawne wydarzenia i podbechtywany przez ponad 200 zwolenników, którzy domagali się krwi – przewodniczył czemuś, co praktycznie było Sesją Walki przeciwko jednej z byłych koleżanek. To była jedna z najnikczemniejszych rzeczy, jakie widziałem, a nie mówię tego pochopnie.

W wirtualnej galerii “To Be Known and Heard” nie ma żadnej wzmianki o odpowiedzi Katza, kiedy “The Daily Princetonian” poprosił go o wyjaśnienie, co rozumiał przez określenia “organizacja terrorystyczna” i “Sesja Walki”, ani o tym co powiedział o tych sprawach w innym miejscu. Oto, co Katz napisał:

... BJL ze szczególnym wigorem napadła na czarną studentkę, słownie szkalując ją publicznie przy każdej okazji, obrzucając ją wszelkiego rodzaju obrzydliwymi epitetami i oskarżając ją o “okazywanie białej supremacji”. Inni studenci, jak również wykładowcy i administratorzy bez żadnych dowodów byli oskarżani o “rasizm” i “białą supremację”.

Szanowany kolega, który zna fakty i obserwował to wideo, potwierdza, że uniwersytet był świadomy agresywnej działalności BJL i że opis Katza “Sesji Walki” był poprawny.


Galeria pomija także milczeniem olbrzymie poparcie, jakie Katz otrzymał od bardzo wielkiej liczby studentówmediów i akademickiego świata. Zamiast tego, cytuje z oficjalnego potępienia wydanego przez zatrudniający profesora Katza wydział i – używając pogrubionej czcionki – dostarcza skandalicznych cytatów dwóch innych członków kadry nauczycielskiej z Princeton. Jeden z nich, który właśnie przeniósł się do Harvardu, oskarża Katza o “podżeganie do rasizmu przebrane za wolność słowa”; drugi twierdzi, że “profesor Katz… nie wydaje się uważać ludzi takich jak ja za niezbędne dla Princetonu osoby”.


Krótko mówiąc, oczernia się Joshuę Katza jako rasistę, chociaż nie ma żadnych dowodów na to twierdzenie. Aby oskarżenie wydawało się wiarygodne dla nowych studentów, nie przedstawia żadnego z licznych dowodów, że jest wręcz odwrotnie. Trudno opisać tego rodzaju jawnie oszczercze i prowokacyjne traktowanie na jednym z wydziałów Princeton jako cokolwiek innego niż celowe publiczne znęcanie się nad jednostką przez instytucję w nadziei na zmuszenie do milczenia innych niedoszłych dysydentów w środowisku z atmosferą jakiej  na ogół nie kojarzymy z uniwersytetami, ale raczej z średniowiecznym kościołem.


Szczegółowy opis działań Princeton przeciwko Katzowi można znaleźć w niedawnym artykule RealClearPolitics autorstwa założycieli Princetonians for Free Speech (PFS), Edwarda Yinglinga i znanego dziennikarza specjalizującego się w sprawach prawnych, Stuarta Taylora Jr.


Przedstawianie Katza jako rasisty w obowiązkowej prezentacji dla studentów pierwszego roku wywołało wiele krytyki, w szczególności ze strony trzech najbardziej prestiżowych amerykańskich organizacji zajmujących się wolnością akademicką: Fundacji Praw Indywidualnych w Edukacji (FIRE), Amerykańskiej Rady Powierników i Absolwentów (ACTA) oraz Sojuszu na rzecz Wolności Akademickiej (AFA). (Jestem członkiem-założycielem AFA, podobnie jak Katz.) W swoim liście do profesora Eisgrubera Keith Whittington, przewodniczący komitetu akademickiego AFA i profesor Uniwersytetu Princeton, pisze: „Nie znamy żadnego innego przykładu uniwersytetu, który systematycznie potępia w ten sposób członka własnego wydziału. . … Wzywamy uniwersytet do powstrzymania się od wykorzystywania swoich zasobów administracyjnych do atakowania profesora Katza lub innych członków wydziału w oficjalnych działaniach i programach”.


Uniwersytet nie odpowiedział jeszcze na zarzuty ze strony FIRE, ACTA lub PFS. Eisgruber jednak szybko odpowiedział Whittingtonowi, udając zaniepokojenie, że to, o co prosi AFA, jest sprzeczne z wolnością akademicką i jest równoznaczne z cenzurą.


„Czy domagasz się cenzurowania witryny?” zapytał Eisgruber. „Jeśli tak, uważam, że ta prośba” (która jest podobna do żądań FIRE, ACTA i PFS) „niepokoi i chciałbym lepiej zrozumieć, jak godzisz ją z zasadami wolności akademickiej i wolności słowa, których bronisz . Jestem pewien, że zgodzisz się, że cenzura na kampusie uniwersyteckim, w tym poprzez przymusowe usuwanie informacji ze strony internetowej, jest zdecydowanie niewłaściwą reakcją na kontrowersyjne wystąpienie”.


Broniąc haniebnego traktowania Katza przy pomocy takiej akrobatyki, prezydent Princeton wydaje się wysuwać dziwaczny pogląd, że w jakiś sposób zapisana w regulaminie uniwersytetu ochrona wolności słowa rozciąga się na obowiązki administracji w sytuacjach, w których powinni korzystać ze swojej władzy i potępić szkalowanie i nękanie poszczególnych członków uniwersyteckiej społeczności.


To trochę tak, jakby powiedzieć, że Andriej Wyszyński, główny prokurator stalinowskich procesów moskiewskich w latach 30. XX wieku, oskarżając rzekomych zdrajców Związku Sowieckiego na podstawie wymyślonych zarzutów, po prostu korzystał z wolności słowa. Albo, że Joseph McCarthy po prostu korzystał ze swojego prawa do wolności słowa, kiedy w latach pięćdziesiątych rozpoczął kampanię ścigania ukrytych komunistów w Hollywood. Albo, że uczestnicy rewolucji kulturalnej w Chinach, którzy dręczyli swoich rodaków za wyimaginowane zbrodnie, zaledwie korzystali ze swojej wolności słowa.


W podobnym duchu Eisgruber broni wirtualnej galerii rzekomych rasistów z Princeton jako „materiału dydaktycznego”. Czy „nauczanie” polega na przekazywaniu audytorium młodych, łatwo podatnych na wpływy studentów niezrównoważonego spojrzenia na przeszłość i teraźniejszość uniwersytetu oraz stawianie fałszywych zarzutów profesorowi, który nie ma możliwości samoobrony? To nie jest nauczanie. To jest indoktrynacja. Tego typu indoktrynacji miałem mnóstwo w młodości w komunistycznej Rumunii. (Aby uzyskać bardziej dogłębną analizę listu Eisgrubera patrz niedawny artykuł Yinglinga i Stuarta pt. „Ujawnianie próby wybielenia tego, co się wydarzyło”.)


Co zaskakujące, kurs orientacyjny dla nowych studentów Princeton nie zawierał niczego na temat znaczenia wolności słowa i nawet nie wspomniano o prawnie wiążącej obronie tej fundamentalnej zasady demokratycznej w regulaminie uczelni. Zamiast tego, nowi studenci zostali poinformowani przez profesora, że „wyobraża sobie wolność słowa i dyskurs akademicki nastawiony na jeden konkretny cel, a tym celem jest promowanie sprawiedliwości społecznej, a szczególnie antyrasistowskiej sprawiedliwości społecznej”.


Jesienią ubiegłego roku wraz z siedmioma kolegami złożyłem oficjalną skargę do Princeton w sprawie złego traktowania profesora Katza. Jakiś czas później nadeszła odpowiedź od zastępczyni dyrektora ds. kapitału instytucjonalnego i różnorodności Michele Minter, która  odrzuciła naszą skargę i stwierdziła, że od jej decyzji nie przysługuje odwołanie. Jej argumenty były absurdalne, twierdziła, że witryna „To Be Known and Heard” nie jest oficjalną stroną uniwersytetu, a poglądy profesora Katza na temat BJL, przedstawione na tej witrynie nieściśle, nie są „cechą chronioną”, która to cecha według Michele Minter, ogranicza się do „rasy, wyznania, koloru skóry, płci, tożsamości płciowej”. Innymi słowy, jej list stwierdza: „Polityka dyskryminacji i/lub nękania ma zastosowanie tylko do nękania, które jest skierowane przeciwko osobie na podstawie tej chronionej cechy.” „Orzeczenie [Michele Minter], jak podkreślają  Yingling i Taylor, reinterpretuje tę zasadę, używając definicji „nękania” z zupełnie innego przepisu i stosując ją do zasady wolności słowa, bez uzasadnienia takiego działania. (Patrz także analiza orzeczenia Michele Minter przeprowadzona przez Yinglinga i Stuarta „Princeton's Free Speech Rule Deception”).


W odpowiedzi ośmiu sygnatariuszy pierwotnej skargi zwróciło się do rektora Princeton o wyznaczenie specjalnego obrońcy do rozpatrzenia sprawy. Zamiast tego, Eisgruber przekazał apelację do nowego dziekana wydziału, Gene'a Jarretta, który natychmiast potwierdził orzeczenie prorektora. W swoim liście do Whittingtona Eisgruber nie wskazuje, że ma problem z tym orzeczeniem. Najwyraźniej teraz Katz ma być na zawsze hańbiony przed każdym nowym rocznikiem studentów jako rasista w galerii potępionych w Princeton.


Trudno nie być jednocześnie zbulwersowanym i zdziwionym zaciekłą determinacją administracji uniwersytetu, by ukarać Joshuę Katza, który cieszył się znakomitą reputacją akademicką na kampusie i poza nim, aż pewnego dnia publicznie rzekomo przekroczył granice. Jakkolwiek podburzające są dla ciebie słowa Katza o BJL – a stanowią one tylko niewielką część jego odpowiedzi na list akademickich działaczy z 4 lipca, który zawierał szereg niemoralnych i nielegalnych żądań – bledną w porównaniu z oszczerczym językiem używanym przez innych członków wydziału Princeton, w tym na stronie „Być znanym i słyszanym”. Ale ci profesorowie – z których jeden opisuje Stany Zjednoczone jako nieodwracalnie rasistowskie i wzywa w zasadzie do demontażu naszych instytucji – nie tylko nie byli cenzurowani, ale są także prezentowani jako bohaterowie.


Wydaje się jasne, że Katz nie jest karany za dobór słów w swoim liście. Ma być raczej przykładem dla pracowników i studentów Princeton. Krytykując list wydziałowy, był pierwszym członkiem społeczności uniwersyteckiej, który odważył się sprzeciwić nowemu systemowi „sprawiedliwości społecznej”, który chce wprowadzić rektor Eisgruber. Katz musiał zostać ukarany jako przykład dla nas wszystkich, aby nikt nie ingerował w plany uniwersytetu przekształcenia się w ideologiczną fabrykę „antyrasistowskiej sprawiedliwości społecznej”. Nie jest to jednak misja Uniwersytetu Princeton ani żadnego innego uniwersytetu. Im dłużej Joshua Katz jest karany za swoje słowa, tym bardziej ideały wolności słowa i swobodnego dochodzenia prawdy, które czynią życie akademickie wartościowym i możliwym, znikają z instytucji, które kiedyś obiecywały chronić te wartości.

 

This story originally appeared in English in Tablet Magazine, at tabletmag.com, and is reprinted with permission.

 

Princeton’s Mixed-Up President Discards Free Speech and Demonizes Its Defenders

Tablet, 12 kwietnia 2022

Tłumaczenie: Małgorzata i Andrzej Koraszewscy

Sergiu Klainerman jest profesorem matematyki Uniwersytecie Princeton.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2597 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Co arabscy darczyńcy dla amerykańskich uniwersytetów kupują za 10 miliardów dolarów?   Bard   2023-07-02
Krew, ropa i golf: Zachodnia hipokryzja wobec COP-28   Fernandez   2023-07-01
Misterium historycznego zakrętu   Koraszewski   2023-06-28
Chiny, Pakistan i Turcja sięgają po Kaszmir   Bulut   2023-06-27
Kto chce apartheidu? Palestyńczycy!     2023-06-25
Jak USA starają się związać ręce Izraela przed ogłoszeniem nowej umowy z Iranem   Doran   2023-06-24
ONZ i WHO obwiniają Izrael bardziej niż kogokolwiek innego   Bryen   2023-06-22
Problem z definicją antysemityzmu IHRA polega na tym, że nie pozostawia miejsca dla  antysemitów     2023-06-21
Groźba decywilizacji   Lloyd   2023-06-21
„To nie dowcip”: zaskakujące milczenie administracji Bidena, ONZ i UE w sprawie łamania praw człowieka w Iranie   Rafizadeh   2023-06-20
UNRWA dostarcza darmowych świadczeń 775 tysiącom osób, które nie są uchodźcami nawet według jej własnej definicji     2023-06-19
Polityka w czasach romantycznej zarazy   Koraszewski   2023-06-17
Antyzachodni klub nuklearny: Korea Północna, Chiny, Rosja i Iran niebezpiecznie atakują Zachód   Rafizadeh   2023-06-08
Polemika z izraelskimi migawkami   Koraszewski   2023-06-08
Amerykanin w Moskwie   Bawer   2023-06-07
Saudyjczycy wyłaniają się jako nowe mocarstwo Bliskiego Wschodu     2023-06-06
Czy modne bzdury przestaną być modne?   Koraszewski   2023-06-05
Amerykańska Narodowa Strategia Przeciwdziałania Antysemityzmowi jest porażką, zanim rozpoczęła działalność     2023-06-03
Głupota i podłość w służbie walki o władzę   Koraszewski   2023-06-02
Nowe media i stare problemy z dialogiem   Koraszewski   2023-05-30
Turcja: Co powiedziałby ojciec?   Taheri   2023-05-30
Wybory w Turcji: nacjonalistyczna polityka tożsamości wygrywa mimo nędzy   Bekdil   2023-05-27
Ekstremiści już planują wykorzystanie AI   Stalinsky   2023-05-23
Wywiad rzeka o seksie   Koraszewski   2023-05-22
Iran: Zastąpienie Chomeiniego Clintonem   Taheri   2023-05-20
Krytyka nazbyt zatroskanego rozumu   Koraszewski   2023-05-19
Dwaj reformatorzy, dwa bardzo różne światy   Fernandez   2023-05-17
Napięcia rosną na Bliskim Wschodzie, gdy jedna strona chce zabijać Żydów, a druga strona to Żydzi, którzy nie chcą umierać i żadna ze stron nie godzi się  na kompromis     2023-05-15
Problem niedoborów wody na Bliskim Wschodzie i w Afryce Północnej   Raphaeli   2023-05-15
Dziewczyna z Krochmalnej, która nie została Jentł   Walter   2023-05-10
Co dalej w sprawie uczciwości sztucznej inteligencji?   Koraszewski   2023-05-09
Wiek XXI – wojna przeciw kobietom i zanikanie rodzaju żeńskiego   Chesler   2023-05-08
Systematyczne zaciemnianie uprzedzeń rasowych   Rubinstein   2023-05-05
Absurd goni absurd   Koraszewski   2023-05-04
Świat w krzywych zwierciadłach   Koraszewski   2023-05-02
Dwadzieścia lat po obaleniu Saddama przez Amerykę Irakijczycy są pod butem islamistycznego Iranu   Abdul-Hussain   2023-04-29
Sprawy, które wzbudzają niepokój   Hirsi Ali   2023-04-28
Turcja: Porzuceni iraccy i syryjscy chrześcijanie   Bulut   2023-04-27
Urzędnik państwowy stanął w obronie praw związanych z płcią i drogo za to zapłacił   Kay   2023-04-20
Wycofanie się z Afganistanu było jednym chaosem. Dlaczego Biden udaje, że tak nie było?   Jacoby   2023-04-19
Islamskie dyktatury próbują kupić agencje ONZ   Meotti   2023-04-17
Czy moralność jest zapisana w genach?   Koraszewski   2023-04-13
Francja: “Krajobraz ruin”   Milliere   2023-04-11
„Biedni” Palestyńczycy nie są tacy biedni   Fitzgerald   2023-04-07
Hipokryzja brytyjskiego premiera Rishiego Sunaka wobec Izraela i terroru   Flatow   2023-04-06
Serce i umysł: Ćwierć wieku MEMRI   i Alberto M. Fernandez   2023-04-04
Żart niech się żartem odciska, a przed fejkami uczmy bronić się za młodu   Koraszewski   2023-04-01
Obrona obiektywnego dziennikarstwa   Jacoby   2023-03-31
Co myślą Palestyńczycy?   Hirsch   2023-03-30
Słowa nie mają znaczenia. Mamy władzę nad słowami, a nie odwrotnie.   Krauss   2023-03-29
Dziennikarze czczą Rogeta i porzucają obiektywizm   Bard   2023-03-29
Progresiści zwrócili Demokratów przeciwko Izraelowi   Tobin   2023-03-28
Roger Waters twierdzi, że odmawia się mu „wolności słowa”, obiecuje pozwać niemieckie miasta   Fitzgerald   2023-03-26
Dylematy demokraty, chochoła i warchoła   Koraszewski   2023-03-25
Czy niemowlęta nadal wygrywają wojny?   Taheri   2023-03-24
France24 zawiesza dziennikarzy za antysemityzm   Wójcik   2023-03-22
Nie każda solidarność budzi podziw i uznanie   Koraszewski   2023-03-20
Protesty i Zasada Pani Frearson   Collins   2023-03-19
Amerykańscy profesorowie przemawiają na konferencji terrorystów   Flatow   2023-03-18
Pornografia protestu. Szukanie przyjemności w szlachetności buntu   Leibovitz   2023-03-18
Pożegnać świętości, wrócić do zasad   Koraszewski   2023-03-17
Mordercza obsesja UE na punkcie Izraela   Tawil   2023-03-17
Czy modlitwa w szkole jest zgodna z Konstytucją?   Dershowitz   2023-03-14
Dziecięca choroba lewicowości   Koraszewski   2023-03-10
Lista rzeczy, których NIE zobaczymy i NIE usłyszymy od rządu i mediów USA po zamordowaniu obywatela amerykańskiego w Judei     2023-03-07
Chiny przekraczają “czerwoną linię” pomagając Rosji w wysiłkach wojennych   Bergman   2023-03-03
Katastrofa demokracji, czy katastrofa w demokracji   Koraszewski   2023-03-02
Republika Strachu: 20 lat później   Teheri   2023-03-01
Empatia i wrażliwość sztucznej inteligencji   Krauss   2023-02-28
“Przebudzona” Ameryka — oglądana przez uciekinierkę z Korei Północnej   Bawer   2023-02-27
Rajd IDF na Nablus to kolejny gwóźdź do trumny Autonomii Palestyńskiej   Toameh   2023-02-24
Ukraina: niezamierzone konsekwencje   Taheri   2023-02-23
Gdzie, u licha, była „Palestyna”?   Collier   2023-02-23
Wojna zastępcza Europy przeciwko Izraelowi. Jak UE ignoruje zbrodnie Hamasu   Tawil   2023-02-22
UE walczy z dezinformacją. Ale nie antyizraelską dezinformacją     2023-02-20
Szczęśliwy święty Jerzy   Koraszewski   2023-02-19
Trzęsienia ziemi przynoszą śmierć. Ale także życie   Jacoby   2023-02-18
CIA Burnsa wznawia wojnę z Izraelem   Bard   2023-02-18
„Global Getaway”: nadmiar pustych obietnic ze strony UE?   Bergman   2023-02-17
UNRWA jest problemem a nie rozwiązaniem   Tawil   2023-02-16
Syria: Wojna, która nie ma końca    Taheri   2023-02-16
Dialog ze sztucznym inteligentem   Koraszewski   2023-02-15
Chiny i Rosja pogłębiają więzi   Bergman   2023-02-11
Iran: Wyprzedaż klejnotów rodzinnych, by kupić lojalność   Taheri   2023-02-09
Zagrożeni Asyryjczycy i język Jezusa potrzebują międzynarodowego wsparcia   Bulut   2023-02-08
Palestyńczycy naprawdę zasługują na współczucie   Koraszewski   2023-02-07
„Imam Pokoju” wzywa Arabów, muzułmanów do zaakceptowania Izraela     2023-02-07
Unia Europejska w sprawie praw człowieka w Iranie: najpierw biznes   Rafizadeh   2023-02-01
Państwa arabskie wysyłają miliardy na amerykańskie uniwersytety     2023-01-29
Naród ofiar jest skazany na porażkę   Greenfield   2023-01-28
Dlaczego należy zakazać flagi OWP i Konfederacji?   Flatow   2023-01-27
Komu na rękę z niewidzialną ręką?   Koraszewski   2023-01-27
UE i administracja Bidena wciąż ugłaskują i nagradzają mułłów Iranu   Rafizadeh   2023-01-24
Żyjemy w ciekawych czasach   Koraszewski   2023-01-24
Wojna Unii Europejskiej z Izraelem   Tawil   2023-01-19
Czy istnieje środek prawny na kłamstwa George'a Santosa?   Dershowitz   2023-01-19
Wieczny dyktator i brakujący pokój: historia Mahmuda Abbasa   Eid   2023-01-19
Orwellowska obsesja „New York Timesa” na punkcie Izraela   Chesler   2023-01-18
Palestyna: Perwersyjny – i wprawiający w osłupienie - paradoks   Sherman   2023-01-17
Kolejna faza ewolucji państwucha   Koraszewski   2023-01-17

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk