Prawda

Sobota, 10 maja 2025 - 18:39

« Poprzedni Następny »


Życie seksualne wczoraj i dziś


Andrzej Koraszewski 2014-03-11


Wiek dwudziesty okazał się wiekiem kompletnej deprawacji obyczajów i w cywilizacji zachodniej (a nawet poza nią) kobiety stopniowo uzyskiwały dostęp do edukacji, zdobywały prawo głosu, prawo do posiadania własności i samodzielnego płacenia podatków, a wreszcie byliśmy świadkami rewolucji seksualnej.

Tymczasem od niedawna pojawiły się niesprawdzone pogłoski, że w Watykanie grasuje jakiś nowy rewolucjonista. Jak pisze Tomasz Terlikowski:

„Lewica ma nowego idola – papieża Franciszka. Mają go także media, kreujące Ojca Świętego na takiego idola. Przypisują mu nieprawdopodobne poczynania, poglądy, cechy i zamiary.”

Demaskując te nadzieje oczekujących na nowy świt z Watykanu, Terlikowski poddaje analizie sześć mitów na temat papieża Franciszka:

- Lewicowy Franciszek zwolennikiem teologii wyzwolenia?
- Antyklerykalny Franciszek zmienia nauczanie Kościoła – przede wszystkim w kwestii rozwodów i obrony życia poczętego?
- Liberalny Franciszek wprowadzi kapłaństwo kobiet?
- Rewolucyjny Franciszek gruntownie zreformuje podstawy wiary?
- Ubogi Franciszek zajmuje się przede wszystkim zwalczaniem bogactwa wśród biskupów?

Tomasz P. Terlikowski rozbija w proch i pył ów fałszywy, sztucznie wykreowany wizerunek Franciszka. Pokazuje, jak odległy jest on od rzeczywistości, jak naiwny i szkodliwy. Jednocześnie dowodzi, że prawdziwy Franciszek jest znacznie ciekawszy od serwowanej nam medialnej podróbki…

Tyle w zapowiedzi książki, której nie zamierzam czytać, bo interesuje mnie mniej więcej tak bardzo, jak zachwyty niektórych ateistów nad papieżem Franciszkiem. Zmiany mentalności dokonują się pod wpływem nauki, a nie nauczania w Watykanie. Kapłani dokonują zaledwie heroicznych wysiłków, aby powstrzymać postęp. (Chociaż czasem niektórzy z nich sprawiają wrażenie zmęczonych tym pływaniem pod prąd.)


Faktyczne zmiany mentalności pokazuje odmowa wiernych w kwestii kontrolowania ich życia seksualnego.        


Chciałem zatytułować ten artykuł „Życie seksualne cywilizowanych” ale jak się okazało tytuł został już wykorzystany przez autora recenzji filmu „Burza hormonów”. Autor recenzji oczywiście nawiązywał do wydanej w 1929 roku monografii Bronisława Malinowskiego „Życie seksualne dzikich”. Od tamtej pory opublikowano dziesiątki prac opartych na badaniach życia seksualnego w społecznościach prymitywnych, życia seksualnego małp naczelnych oraz spekulacji jak też mogło to życie wyglądać, gdy biegaliśmy jeszcze nago po sawannie.


Zdecydowałem się na tytuł „Życie seksualne wczoraj i dziś”, pamiętając jednak, że i wczoraj i dziś bywało i bywa różnie. W tym przypadku określenie „wczoraj” jest kategorią niebywale rozciągniętą w czasie i obejmuje zarówno prehistorię jak i starożytność, średniowiecze, a nawet czasy całkiem niedawne. Kontrolę seksualności podwładnych obserwujemy już w stadach małp, a im więcej cywilizacji, tym bardziej wymyślne metody zaglądania członkom stada  do łóżek oraz rozprawiania się alfa samców z rywalami.

Rozwiązłość połączona z przemocą była zawsze przywilejem elit władzy, najeźdźców oraz innych grup przestępczych i tu warto być może przypomnieć, że rozpusta katolickiego kleru była jednym z tych czynników, które wywołały powszechne oburzenie na hipokryzję Kościoła i doprowadziły do Reformacji.

Kościoły protestanckie (oburzając się na hipokryzję i rozwiązłość kleru) nie tylko nie złagodziły nadzoru instytucji religijnych nad życiem seksualnym wiernych, ale wręcz go zaostrzyły.

Oczywiście nawet purytanizm stosował różne miary moralności dla pań i panów, domy publiczne były nadal ważną częścią ekonomii w ośrodkach miejskich, zaś panie, w zależności od statusu społecznego, mogły albo się sprzedawać, albo służyć swoim panom jako niewolnice, albo strzec ogniska domowego.

Wiek dwudziesty okazał się jednak wiekiem kompletnej deprawacji obyczajów i w cywilizacji zachodniej (a nawet poza nią) kobiety stopniowo uzyskiwały dostęp do edukacji, zdobywały prawo głosu, prawo do posiadania własności i samodzielnego płacenia podatków, a wreszcie byliśmy świadkami rewolucji seksualnej.

Rewolucja seksualna nie byłaby niczym nowym, gdyby nie rozwój medycyny i pojawienie się skutecznych środków antykoncepcyjnych. Na dziesięć lat przed publikacją w Londynie wielkiej monografii Malinowskiego, Margaret Sanger otworzyła pierwszą klinikę antykoncepcyjną w Nowym Jorku. Pięć lat wcześniej, w 1914, zaczęła wydawać "The Woman Rebel' — poświęcony antykoncepcji miesięcznik, w którym po raz pierwszy pojawił się termin „birth control” i który miał stałą dewizę "No Gods and No Masters". Nie trudno zgadnąć, że natychmiast oskarżono ją o pogwałcenie prawa i musiała na rok schronić się w Wielkiej Brytanii.

Margaret Sanger łamała obyczaje, ale oferty dostępnych środków antykoncepcyjnych były nadal bardzo skromne. Królowały prezerwatywy, których produkcja w Stanach Zjednoczonych stawała się atrakcyjną dziedziną przemysłu, jednak dopiero w połowie lat trzydziestych produkcja osiągnęła ponad 1.5 miliona sztuk dziennie.

Zabawne, gdyż akceptowany dziś nawet przez Watykan „kalendarzyk małżeński” był sensacją 1929 roku. Trzy lata wcześniej holenderski ginekolog, Theodoor Hendrik van de Velde, wydał książkę pod tytułem Het volkomen huwelijk (Małżeństwo doskonałe), w której pisał o potrzebie wiedzy o naszej seksualności i o pięknie udanego współżycia erotycznego. Był to również rok, w którym ukazał się drugi tom Mein Kampf, ale tylko jedna z tych książek znalazła się na liście książek zakazanych przez Watykan (i nie była to oczywiście Mein Kampf), co wskazywało niedwuznacznie jaki jest system wartości moralnych Kościoła katolickiego.

Rok 1930 przyniósł dwa ważne wydarzenia na tym polu: w Zurychu odbył się pierwszy Międzynarodowy Kongres Zwolenników Antykoncepcji, a w Wielkiej Brytanii biskupi Kościoła Anglikańskiego na konferencji w Lambeth niezwykle ostrożnie oświadczyli, iż w niektórych przypadkach może być usprawiedliwione stosowanie środków antykoncepcyjnych, ale w żadnym przypadku nie należy po nie sięgać powodując się „egoizmem, dążeniem do przyjemności, czy wygodą”.

Mało ale w porównaniu ze stanowiskiem Watykanu była to jednak rewolucja i w trzydzieści lat później, podczas Soboru Watykańskiego II, katoliccy zwolennicy uchylenia drzwi dla środków antykoncepcyjnych zastanawiali się nad pytaniem, „czy 30 lat wcześniej Duch Święty nie był jednak w Lambeth”. Po głębokim namyśle papież, Paweł VI, zdecydował się na ponowne usztywnienie stanowiska Kościoła wobec środków antykoncepcyjnych. Ponowne, gdyż przez moment zdawało się, że zwycięży zwykły zdrowy rozsądek.

Kardynał Roncalli został papieżem w roku 1958 i przyjął imię Jan XXIII co wywołało zdumienie, gdyż już wcześniej był papież o tym imieniu i został on zdjęty z urzędu w 1415 roku przez sobór w Konstancji. Początkowo jednak nikt nie podejrzewał, że ten stojący nad grobem dyplomata watykański planuje rewolucję podobną do tej, jakiej byliśmy świadkami dwa lata wcześniej w Moskwie z okazji XX Zjazdu KPZR. Kiedy w trzy miesiące po objęciu urzędu zapowiedział zwołanie soboru, jego decyzję przyjęto ze zdumieniem, ale bez niepokoju. Coraz większe zdumienie wywoływały jednak jego kolejne drobne kroki, wśród których było powołanie sześcioosobowej komisji do spraw kontroli urodzin. Wcześniej dziwnie często mówił o potrzebie wolności słowa, również w Kościele.

Do zmiany stanowiska w kwestii dopuszczalności środków antykoncepcyjnych części hierarchów Kościoła katolickiego oraz znacznej części laikatu skłaniały co najmniej trzy powody: dramatyczny wzrost liczby mieszkańców naszego globu i coraz bardziej powszechne przekonanie, że zahamowanie przyrostu naturalnego jest polityczną koniecznością. (Na początku XX wieku Ziemię zamieszkiwało niewiele ponad półtora miliarda ludzi, w połowie ubiegłego wieku dwa i pół miliarda, a w 1960 trzy miliardy), względy humanitarne – zezwolenie ludziom na samodzielne decydowanie ile chcą i mogą mieć dzieci, a wreszcie lęk, że w sytuacji, w której na rynku pojawiły się skuteczne i coraz tańsze środki antykoncepcyjne wierni mogą ignorować kościelne zakazy lub wręcz, że zakazy te mogą być jedną z przyczyn odchodzenia ludzi od Kościoła.

Historia wspomnianej tu Papieskiej Komisji Do Spraw Kontroli Urodzin wskazuje na rozmiary rozdarcia watykańskich hierarchów. Powołana przez Jana XXIII komisja opowiadała się za akceptacją środków antykoncepcyjnych przez Kościół katolicki. Wkrótce po śmierci Jana XXIII, jego następca, Paweł VI, zwiększył skład komisji najpierw do 15 osób, a następnie do 52. W miarę rozszerzania komisji ubywało w niej specjalistów świeckich a rosła liczba kapłanów. Nic dziwnego, że końcowe opinie były zdecydowanie negatywne i stanowiły podstawę opublikowanej w 1968 roku encykliki Humane Vitae, która przekreślała wszystkie nadzieje wiernych i przywracała status quo sprzed dyskusji soborowych.

Paweł VI był świadom podziałów i mimo wszystko używał ostrożnego języka, w 1995 roku Jan Paweł II nie bawił się już w ważenie słów. W encyklice Evangelium vitae wypowiedział otwartą wojnę. Na łamach paryskiej “Kultury” Antoni Pospieszalski pisał wówczas: 

"Jak było do przewidzenia encyklika wywołała falę protestów i gorzkiej krytyki, tym bardziej, że papież jest również bardzo krytyczny do świeckiego świata, w którym według niego panuje ‘kultura śmierci’. Gdyby to chodziło o zbrodnię ludobójstwa w Rwandzie, o milionowe gułagi w Chinach, klęskę głodu w Etiopii czy strzelanie policji do chmar urwisów w przeludnionym brazylijskim mieście, to oskarżenie byłoby słuszne. Ale w encyklice nie o to chodzi. Chodzi o nasze zwykłe, cywilizowane, demokratyczne społeczeństwo, przeważnie zachodniej kultury.”

Pisząc o rewolucji seksualnej dwudziestego wieku nie sposób pominąć ruchu hippisowskiego, który również był ewidentnie związany z pojawieniem się nowoczesnych środków antykoncepcyjnych. Ten ruch, otwarcie nawołujący do promiskuityzmu, powiązany z narkotykami i buntem społecznym, w naturalny sposób wywoływał gwałtowną reakcję sił konserwatywnych. W rzeczywistości w swoich skrajnych formach był dość marginalnym zjawiskiem społecznym, ale dla kościołów i polityków konserwatywnych stanowił potężny argument. Ci moraliści, epidemię AIDS przyjęli jak żarliwie wymodloną karę ze strony sprawiedliwego Boga.

Tymczasem w społeczeństwach zachodnich większość ludzi po prostu uznała środki antykoncepcyjne za dobrodziejstwo cywilizacji, radykalnie zmieniające nasze obyczaje seksualne, nie prowadzące jednak do powszechnej rozwiązłości. Prawda, wraz z laicyzacją i dostępnością rozwodów radykalnie zwiększyła się liczba rozbitych rodzin i dzieci nieślubnych. Te ostatnie jednak na szczęście przestały być dyskryminowane, zaś małżeństwo przestało być wyrokiem. (Co nie oznacza, że rosnąca liczba rozbitych rodzin nie stanowi poważnego problemu społecznego.)

Instytucje religijne najbardziej obawiają się, że akceptacja środków antykoncepcyjnych może prowadzić, do rozwiązłości seksualnej, ta zaś uważana jest za całkowity rozkład moralności. Warto zastanowić się co oznacza rozwiązłość. Ciągle słyszy się o coraz wcześniejszej inicjacji seksualnej młodzieży. Czy tak jest rzeczywiście? Przypomnijmy, że wiek zawierania małżeństw w starożytnym Rzymie wynosił 14 lat. (Nie wspominając tu o Indiach, czy krajach arabskich, gdzie był, a w niektórych krajach nadal jest, jeszcze niższy.) Wczesna inicjacja nigdy instytucji religijnych nie przerażała, ich problemem jest wolność, a nie wiek.

Bronisław Malinowski opisywał przedmałżeńską swobodę seksualną trobiandzkiej młodzieży. (Długo oraz bezskutecznie głowiono się potem nad pytaniem jakie tam stosowano środki antykoncepcyjne. Wszystko jednak wskazuje na to, że albo odwoływano się do dzieciobójstwa, albo Malinowskiego nabierano, co jak wiadomo, " dzikim" w kontaktach z antropologami zdarza się często.)

Współcześnie natomiast, w cywilizowanych zachodnich społeczeństwach istotnie obserwujemy dość daleko posuniętą swobodę przedmałżeńskich kontaktów seksualnych. Toczy się oczywiście żywa dyskusja, nad pytaniem, czy jeśli dorośli zamkną oczy i nie będą o tym mówić to problem zniknie, czy też zgoła przeciwnie. Kościół i występujący w rolach polityków jego uczniowie stoją twardo na stanowisku, iż informacje o życiu seksualnym należy ograniczyć do przekazu, iż w nocy rączki należy trzymać na kołdrze, zaś młodzieży należy dawać do zrozumienia, iż lepiej kraść przedmioty o znaczącej wartości materialnej niż pocałunki.

Efektem tej oświaty jest niemała liczba ciąż uczennic liceów a nawet gimnazjów, co jest o tyle zrozumiałe, że maturę zdaje się w wieku dziewiętnastu lat, a jeszcze całkiem niedawno kobieta dwudziestoczteroletnia, która nie miała męża i dzieci uważana była za starą pannę. Ze względu na wydłużony okres nauki radykalnie przedłużyliśmy okres dzieciństwa, a dzięki dobremu odżywianiu przyspieszyliśmy czas dojrzewania płciowego.

Prawo (europejskie) karze za stosunki seksualne z dziećmi poniżej piętnastego roku życia. Zakłada się, że potem mamy już do czynienia z jednostkami dojrzałymi płciowo i zdolnymi do podejmowania samodzielnych decyzji o współżyciu seksualnym. To ostatnie jest oczywiście bardzo problematyczne, bo dojrzałość intelektualna i poczucie odpowiedzialności jest wśród nastolatków bardzo zróżnicowane i bardzo uzależnione od przygotowania przez rodziców i szkołę.

Założenie, że brak jakiegokolwiek przygotowania jest najlepszym przygotowaniem wydaje się być założeniem najgorszym i nawet pobieżne obserwacje wskazują niedwuznacznie, że ciąże nastolatek (jak również aborcje) trafiają się wielokrotnie częściej w rodzinach słuchających porad Kościoła. Powiedzmy sobie szczerze – bezpieczne związki to te związki młodych ludzi, które poprzedza wiedza zarówno o naszym ciele jak, o środkach antykoncepcyjnych oraz o potrzebie szacunku dla partnera/partnerki, ale również te, które są z wiedzą i przyzwoleniem rodziców.

Doskonale pamiętam mój szok kiedy ponad czterdzieści lat temu patrzyłem jak szwedzcy rodzice żartobliwie dopytują parę szesnastolatków czy zabrali wszystko co trzeba na wspólną wyprawę pod namiotem. Dziś podobne postawy rodziców zaczynają się pojawiać (i to również w małych miasteczkach i na wsiach), są jednak nadal rzadkością.

W efekcie młodzież przechodzi swoją inicjację seksualną dowiadując się o seksie w sposób wulgarny i niekompletny, często płacąc za beztroskę i głupotę dorosłych cenę najwyższą. Co więcej, rodzice nie mają tu niemal żadnej pomocy ze strony prasy, niewiele jest również sensownych poradników książkowych. (Nie można wykluczyć, że Trobiandczycy mieli tu znacznie więcej przejrzystych reguł inicjacji niż nasza dzisiejsza młodzież.)

Środki antykoncepcyjne radykalnie zmieniły nasze życie seksualne. Złagodziły obyczaje, wyzwoliły od lęku, uczyniły je bardziej partnerskimi. Kościół (nie tylko katolicki Kościół) uważa, że małżeństwo doskonałe to gorsze niż Hitler, gorsze niż miliony ludzi umierających z głodu, chorób i masowych mordów; te bowiem są jego zdaniem lepsze niż pokusy szatana namawiającego do bezpłodnej przyjemności. Nadal obowiązują odwieczne zasady: „Dał Bóg dzieci to da i na dzieci”, a jak nie, to można powiedzieć „Bóg dał, Bóg wziął”, „Nieznane są wyroki opatrzności”, coś o karze za grzechy, o uszlachetniającym cierpieniu, lub o niewinnych duszyczkach, które Bóg powołał do siebie.

Młode pokolenie coraz częściej odwraca się od tej „moralności” jednak państwo pozostające pod wpływem kleru nie odważa się na wprowadzenie wychowania seksualnego w szkołach, na informacje o etyce niezależnej, na jakąkolwiek pomoc, aby to nowoczesne życie seksualne było bardziej cywilizowane.

W Szwecji przeprowadzono niedawno duże badanie nad życiem seksualnym ludzi starszych. Na przestrzeni ostatnich 30 lat i tu bardzo wiele się zmieniło. Coraz więcej ludzi starszych (po siedemdziesiątce) nadal uprawia seks. Wśród żonatych mężczyzn ten odsetek podniósł się z 52 procent do 98, a wśród zamężnych kobiet z 38 do 56 procent). Co więcej, radykalnie wzrosła liczba osób samotnych, które szukają i znajdują sobie okazjonalnych partnerów.

Tak więc, nie tylko obniżył się wiek dojrzewania płciowego, ale radykalnie wydłużył się okres aktywności seksualnej. Jest to niebywale sympatyczne, oczywiście pod warunkiem, że nauczymy się tworzyć bardziej cywilizowaną kulturę życia seksualnego, które nie tylko jest bardzo istotną dziedziną naszego życia, ale podejrzewam, że łagodzi obyczaje znacznie lepiej niż moralizatorskie wysiłki wszystkich kapłanów razem wziętych.

Przed dyskusją o aborcji, która w odróżnieniu od seksu, nie jest niczym miłym ani pożądanym (chociaż czasem jest mniejszym złem), warto otwarcie rozmawiać o kulturze życia seksualnego. Wbrew temu co twierdzą ci, którzy w mękach dochowują celibatu i ci, którzy obok moralizatorstwa uprawiają pedofilię, nie chodzi tu tylko o samą technikę uprawiania miłości.

 



Cokolwiek powie lub zrobi papież Franciszek, rzeczywista rewolucja ma i nadal będzie miała miejsce w małych wsiach i miasteczkach, gdzie coraz częściej młode kobiety bez najmniejszego zażenowania pokazują się publicznie w bluzkach z krótkimi rękawami i charakterystycznym plasterkiem najmodniejszego (i podobno najlepszego) dziś środka antykoncepcyjnego. Na oko jest to zwykły plaster, nigdy nie widziałem na nim wizerunku żadnego papieża.     

P.S. 1 Przeczytałem na portalu gazeta.pl (już po opublikowaniu tego artykułu) słowa Donalda Tuska, które powinny być mottem tego artykułu:

"naszą troską powinno być przede wszystkim codzienne życie tych, którzy nie marzą o władzy, bo najważniejszym zadaniem ciągle, niestety, pozostaje równouprawnienie w życiu rodzinnym na tym elementarnym poziomie. To zadanie zawsze zaczyna się od jednego, od konieczności wyrzeczenia się jakichkolwiek form przemocy."   

P.S.2  Pierwsza wersja tego artykułu ukazała się w 2008 roku na łamach portalu "Racjonalista".  Żadnych moich artykułów na łamach tego portalu już nie ma, ponieważ portal ten nazbyt drastycznie zmienił swój charakter. Nasze publikacje z okresu współpracy z "Racjonalistą" staną się niebawem częścią biblioteki "Listów z naszego sadu".


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj
















Obchód

Hili: Obeszłam wszystko, pora odpocząć. 
Ja: A gdzie byłaś? 
Hili: Tu i tam.

Więcej

Zamierzam mówić, póki
jest to jeszcze legalne
Paul Finlayson

Allāhu Akbar—Ale w jakim celu?

Religia ma swoją statystykę ofiar. Chrześcijaństwo, obecnie przystań miłosierdzia i przebaczenia, kiedyś było blokiem rzeźniczym — krucjaty, stosy czarownic i inkwizycje, które wyryły imię Torquemady krwią. Historyk Diarmaid MacCulloch pisze: „Wcześni fanatycy chrześcijaństwa byli tak dzicy jak każdy dżihadysta, a ich wiara była maczugą podboju” (Christianity: The First Three Thousand Years, 2010, s. 234). Jednak dzięki reformacjom, oświeceniom i świeckim zmaganiom zostało ono poskromione, a jego pazury przycięte ostrzem rozumu.

Więcej

Paul Adams informuje
o tym, co inni pomijają
Hadar Sela 



Rano 24 kwietnia strona internetowa BBC News opublikowała reportaż Paula Adamsa, którego pierwotny tytuł brzmiał Hamas’ iron grip on Gaza is slowly slipping as residents protest [Żelazny uścisk Hamasu w Strefie Gazy powoli słabnie, kiedy mieszkańcy protestują], a obecnie nosi tytuł Anti-Hamas protests on rise in Gaza as group’s iron grip slips [Wzrasta liczba protestów przeciwko Hamasowi w Strefie Gazy, gdy żelazny uścisk tej grupy słabnie].


Artykuł Adamsa to była pierwsza wzmianka na stronie internetowej BBC News o porwaniu i ergzekucji protestującego w Strefie Gazy, do której doszło prawie miesiąc wcześniej.

Więcej
Blue line

Siedem największych kłamstw
o Izraelu
J. Spencer i A. Ostrovsky


Dezinformacja jest używana jako broń. Niewiele armii było bardziej oczernianych — lub bardziej niesłusznie oskarżanych — niż Siły Obronne Izraela (IDF). Aktywiści, media, a nawet niektóre instytucje międzynarodowe zniekształcają wojnę Izraela z Hamasem do tego stopnia, że nie sposób jej rozpoznać.

Czas zmierzyć się z prawdą twarzą w twarz. Oto siedem najbardziej rozpowszechnionych kłamstw — i rzeczywistość, którą próbują ukryć.

Więcej

Dlaczego Hamas chce
kontrolować pomoc
Khaled Abu Toameh

<span>Palestyńczycy twierdzą, że jeśli ktoś kradnie pomoc humanitarną i żywność w Strefie Gazy, to jest to Hamas. Ta przestępczość to właśnie powód, dla którego społeczność międzynarodowa musi poprzeć wysiłki Izraela powstrzymania Hamasu przed monopolizacją i zawłaszczeniem dostaw humanitarnych wysyłanych do Strefy Gazy. Na zdjęciu: afisz Hamasu informujący o rozmieszczeniu „Sił Wykonawczych” mających nadzorować dostarczanie pomocy.</span>

Wspierana przez Iran palestyńska organizacja terrorystyczna Hamas odtworzyła swoje „Siły Wykonawcze” w celu kontrolowania pomocy humanitarnej i „zaprowadzenia prawa i porządku” w Strefie Gazy.

Więcej
Blue line

Rodzinobójstwo, ludobójstwo
i media społecznościowe
Liat Collins

Jonatan Siman Tov, jego żona Tamar, Szahar i Arbel 5,5 letnie bliźniaczki i dwuletni Omer zamordowani w kibucu Nir Oz przez morderców z Gazy.

Masakra 7 października zakończyła się tak okrutnymi wydarzeniami, że stworzono nowe słowo, aby ją opisać: rodzinobójstwo [kinocide].

Zatrzymaj się. Cofnij się o krok. Spójrz na to, co napisałaś. Czy chcesz to powiedzieć i jeśli tak, co to o tobie mówi? Ta rada powinna dotyczyć każdego postu i komentarza w mediach społecznościowych – i oczywiście każdego pisemnego dyskursu, w tym także tego artykułu.

Więcej

Fałszywa narracja
Autonomii Palestyńskiej
Nan Jacques Zilberdik

https://www.youtube.com/watch?v=cOWVP_HPJq0

Przedstawianie Izraela przez Autonomię Palestyńską (AP) jako obcego, kolonialnego implantu na Bliskim Wschodzie stanowi jeden z podstawowych elementów ideologii tej instytucji, na której Autonomia Palestyńska zbudowała całą swoją tożsamość palestyńską.

Zaprzeczanie tysiącom lat historii Żydów w Ziemi Izraela przez AP obejmuje kłamstwa, że Żydzi tam nie mieszkali i nigdy nie pomyśleliby o osiedleniu się tam do czasu, kiedy zachodni kolonializm „umieścił” ich w „Palestynie”. Według fałszywej narracji AP, Zachód wymyślił syjonizm, żeby rozwiązać swój problem żydowski, pozbywając się niszczących społeczeństwo Żydów...

Więcej

Sąd Najwyższy Wielkiej Brytanii
potwierdza, że kobiety istnieją
Daniel Greenfield 

Zrzut z ekranu

Sąd Najwyższy Wielkiej Brytanii orzekł w roku 2025, że kobiety istnieją.
Szokujące orzeczenie dwóch dam sędzin (Damy Rose i Damy Simler) oraz jednego lorda (Lorda Hodge'a) potwierdziło istnienie kobiet i stwierdziło, że mężczyźni nie stają się kobietami, zakładając sukienki i uzyskując rządowy dokument potwierdzający, że są od teraz kobietami.
Dwie starsze żydowskie damy i szkocki lord, którzy prawdopodobnie są w pełni świadomi, że są damami i lordami, a nie odwrotnie, doszli do wniosku, że „płeć ma swoje biologiczne znaczenie”.

Więcej

Antysemityzm
jako sygnalizacja cnoty
Elder of Ziyon

Izraelczycy wygrali, Włosi zdobyli brąz, Szwajcarzy srebro, hymn żydowskiego państwa bardzo  oburzył szlachetnych Szwajcarów.

To już dzieje się codziennie. Czy to szwajcarska drużyna szermiercza odwracająca się od flagi Izraelapodczas ceremonii wręczania medali i odegrania Hatikvy, czy Kneecap broniąca przesłania „J..ać Izrael” na festiwalu Coachella, czy Islandia, która dołącza do Hiszpanii wzywającej do wykluczenia Izraela z Eurowizji, to wykracza poza „normalny” antysemityzm i zamienia antysemityzm w pretekst, by powiedzieć „spójrz, jak moralni jesteśmy, publicznie sprzeciwiając się Izraelowi”.

Więcej

Przez Kneecap wstydzę się,
że jestem Irlandczykiem
Brendan O’Neill


Jaka jest różnica między Kanyem Westem zachwycającym się Hitlerrem a zespołem Kneecap mówiącym „Górą Hamas”? To wszystko są raperzy chwalący morderców Żydów, prawda? Kanye woli oryginalnego gangstera morderczego faszyzmu, posuwając się nawet do zamieszczania zdjęcia Hitlera obok emoji GOAT – krótko mówiąc, Hitler był Największym Człowiekiem Wszech Czasów. Kneecap z kolei wydaje się mieć słabość do faszyzmu z islamistycznym zacięciem. „Górą Hamas!”, krzyczeli na koncercie w Londynie, zaledwie rok po tym, jak Hamas dokonał najgorszego aktu antysemickiej rzezi od czasów bohatera Kanye’a.

Więcej

Głos zdrowego rozsądku,
o radzeniu sobie z Iranem
Hugh Fitzgerald


John Fetterman, senator Partii Demokratycznej z Pensylwanii, zawsze opowiadał się za prawem Izraela do obrony przy użyciu wszelkich środków, jakie Siły Obronne Izraela uznają za konieczne. Ponadto otwarcie poparł zagrożone państwo żydowskie bardziej niż jakikolwiek inny senator z którejkolwiek partii. To dziwny facet, często widziany w szortach i bluzach, ponad 2 metrowa zjawa, która wielkimi krokami przemierza korytarze budynku Senatu. Na ścianach tuż przy swoim biurze umieścił zdjęcia zakładników porwanych z Izraela przez Hamas. Teraz wypowiedział się na temat widocznej gotowości administracji Trumpa do negocjacji z mistrzami oszustwa w Teheranie. 

Więcej
Blue line

Malowane papugi
na plafonie jak długi
Andrzej Koraszewski


Czerwiec 1956, jako szesnasoletni uczeń w Poznaniu stojąc w tłumie słuchałem premiera Cyrankiewiecza zapowiadającego obcinanie ręki każdemu, kto ją podniesie na socjalizm. W październiku, Gomułka mówił o polskiej drodze do socjalizmu. W tym samym czasie krwawa łaźnia na Węgrzech – więc już wiemy, jak wygląda własna droga do socjalizmu. Niebawem w szkole przekazywaliśmy sobie maszynopis tekstu Kołakowskiego.

Więcej

Ewidentna nienawiść
do Izraela 
Elder of Ziyon


Pod rządami Donalda Trumpa Narodowe Instytuty Zdrowia ogłosiły nową regułę, która pozwala  wstrzymać finansowanie każdego badacza medycznego, który angażuje się w polityczny protest przeciwko Izraelowi. Portal Gizmodo jest oburzony. Narodowe Instytuty Zdrowia (NIH), poddane presji ze strony administracji Trumpa, zaktualizowały swoją politykę, aby umożliwić wstrzymanie finansowania badaczy, którzy dyskryminująco bojkotują Izrael. A według Gizmodo to skandal.

Więcej
Blue line

Terroryzm islamski
to ludobójstwo
Daniel Greenfield

Terroryści ISIS w Afryce (Zrzut z ekranu wideo https://www.youtube.com/watch?v=4OKXk3Q3XW0 )

Kiedy muzułmańscy terroryści rozpoczęli ostatnią masakrę w Kaszmirze, najpierw sprawdzili dowody osobiste i kazali swoim ofiarom wyrecytować „Kalmas”, jedną z kilku modlitw islamskich odmawianych przez muzułmanów w Indiach, zaczynającą się od słów: „Nie ma boga prócz Allaha, a Mahomet jest jego posłańcem”.


Ci, którzy nie potrafili recytować islamskiej modlitwy, byli zabijani.

Więcej

Kenia: Dżihadyści
atakują kraj
Uzay Bulut


W tym miesiącu mija dziesiąta rocznica szturmu islamskich terrorystów na Uniwersytet Garissa w Kenii. Zamordowano wówczas 148 chrześcijańskich studentów i zraniono co najmniej 79.

Drugiego kwietnia 2015 r. uzbrojeni mężczyźni wzięli na terenie kampusu uniwersyteckiego ponad 700 studentów jako zakładników. Według świadków terroryści pytali ofiary o ich religię i oddzielali muzułmanów od chrześcijan, zabijając tych, którzy identyfikowali się jako chrześcijanie.

Więcej

Arabowie od 100 lat
prowadzą „intifadę podpaleń”
Elder of Ziyon


Niszczycielskie pożary w Izraelu najprawdopodobniej zostały wywołane celowo. 

„To terrorystyczny atak na Izrael” – powiedział do „Media Line” Eli Beer, prezes organizacji reagowania kryzysowego United Hatzalah. Zauważył, że pożary wybuchły w 20 różnych miejscach. Źródło służb bezpieczeństwa potwierdziło, że pożary są prawdopodobnie spowodowane przez terrorystów, dodając, że aresztowano kilka osób."

Więcej

Ksiądz wybitny biblista,
czy tylko wściekły antysemita?
Jules Gomes 

Modlitwa o perfidnych Żydach, wykreślona przez Sobór Watykański II.

Czy katolickiego księdza, który odprawia demoniczne msze negacji holokaustu, można uważać za „wielkiego biblistę”? Można by równie dobrze zapytać, czy Josef Mengele, nazywany „aniołem śmierci” przez swoje ofiary z Auschwitz, powinien być czczony jako „wybitny specjalista medyczny”.

Nie można zrozumieć dlaczego, trzech czołowych, wpływowych katolików brytyjskich uważa, że o. James Mawdsley, radykalny rewizjonista historyczny, który nazywa Szoah "największym kłamstwem w historii”, zasługuje na kanonizację jako święty patron biblijnej nauki.

Więcej

Koszmarne dziedzictwo
kolonializmu
Andrzej Koraszewski

W 2024 roku ponad 45 milionów mieszkańców Afryki było uchodźcami przebywającymi poza swoimi krajami. Podczas gdy większość szukała schronienia na afrykańskim kontynencie, miliony próbowały się dostać do Europy i Azji. Nielegalne migracje do Europy nieco zmniejszyły się w związku z wzmocnioną ochroną granic. (Zdjęcie: statek z afrykańskimi migrantami zatrzymany przez patrol władz Malty. Źródło zdjęcia: Wikipedia)

Czy dziedzictwo kolonializmu może zakończyć krótki epizod demokracji parlamentarnych? Zakończenie drugiej wojny światowej jedni będą świętować ósmego maja inni dziewiątego maja. Kiedy czytasz o walce amerykańskiego prezydenta z dziesiątkami milionów nielegalnych imigrantów, kiedy dowiadujesz się o strefach przemocy, do których policja boi się wchodzić w miastach zachodniej Europy, kiedy oglądasz zdjęcia wielkich pontonów z uciekinierami z Afryki, nie kojarzysz tego z dniem zwycięstwa. A jednak obydwie wojny światowe były wojnami o nowy podział świata. Koniec drugiej wojny światowej oznaczał początek wielkiej dekolonizacji, rozpad brytyjskiego imperium, kres kolonialnych ambicji Niemiec i Japonii, nowe ambicje ZSRR, żeby pod hasłem wojen narodowo-wyzwoleńczych zdobyć nowe strefy wpływów. Islamski imperializm zaczął ponownie podnosić  głowę dopiero w latach 80. ubiegłego stulecia.

Więcej

UNRWA może zostać
pozwana w USA
Hugh Fitzgerald


Być może teraz, zbliża się najlepszy moment w wojnie prawnej. UNRWA, pozwana  przez krewnych ludzi zamordowanych przez Hamas może ponieść potencjalną stratę w wysokości miliarda dolarów. Bowiem Hamas, grupa terrorystyczna, miał bliskie powiązania z pracownikami UNRWA, a jak wiemy teraz, z niektórymi bardzo bliskie, sama zaś organizacja zezwalała na wykorzystywanie swoich obiektów w Gazie jako centrów dowodzenia i kontroli oraz jako miejsc do ukrywania zarówno terrorystów, jak i broni. IDF odkryła na podstawie dokumentów przejętych w Gazie, że kilkuset pracowników UNRWA, było pełnoprawnymi członkami Hamasu; dziesiątki pracowników UNRWA towarzyszyło 6000 terrorystów Hamasu, którzy 7 października 2023 r. wdarli się do Izraela i uczestniczyli w okrucieństwach popełnionych tego dnia, gwałtach, torturach, okaleczeniach i morderstwach. 

Więcej

Dlaczego „Nigdy więcej –
6 milionów” jest okropne
Ephraim D. Tepler 

https://www.youtube.com/watch?v=jb8fg8xQwP4&t=2s

Dyrektor Palestinian Media Watch Itamar Marcus udzielił wywiadu specjalnej wysłanniczce Ministerstwa Spraw Zagranicznych Fleur Hassan-Nahoum na JNS International Policy Summit w Jerozolimie, która odbywała się w dniach 27-27 kwietnia 2025 r. Pełen zapis poniżej.

Fleur Hassan-Nahoum: Jesteśmy tutaj na żywo na JNS Policy Conference i mam absolutny przywilej przeprowadzenia wywiadu z dyrektorem niesamowitej organizacji – Palestinian Media Watch. Itamar Marcus, dziękuję za przybycie, dziękuję za przybycie na konferencję.


Itamar Marcus
: Witam, dziękuję.

Więcej

Dlaczego Nie wolno pozwolić
Hamasowi na zatrzymanie broni
Khaled Abuy Toameh

Każda umowa, która pozwala Hamasowi zachować arsenał broni, po prostu daje islamistom zielone światło na kontynuowanie dżihadu przeciwko Izraelowi. Żądanie, by tylko odsunąć Hamas od władzy w Strefie Gazy, jest stratą czasu. (Zdjęcie: Terroryści Hamasu demonstrujący swoje uzbrojenie podczas „ceremonii” przekazywania porwanych Izraelczyków pracownikom Czerwonego Krzyża. (Zrzut z ekranu.)

Gdy wojna w Strefie Gazy zbliża się do dwudziestego miesiąca, wspierana przez Iran terrorystyczna grupa Hamas po raz kolejny powtórzyła odmowę rozbrojenia. Twierdzi, że broń jest potrzebna do kontynuowania walki z Izraelem. Ci, którzy wierzą, że Hamas kiedykolwiek zgodzi się złożyć broń, żyją w świecie marzeń. Niestety, istnieje tylko jeden sposób przekonania Hamasu do rozbrojenia: siła militarna.

Niedawno dwóch wysokich rangą funkcjonariuszy Hamasu, Mahmoud Mardawi i Bassam Naim, ogłosiło, że ich grupa całkowicie odrzuca wszelkie propozycje związane ze złożeniem broni. Powiedzieli, że inne palestyńskie grupy terrorystyczne w Strefie Gazy również odrzucają wszelkie plany rozbrojenia.

Więcej
Blue line

Tak, ale… Antysemityzm
a antysyjonizm
Patrycja Walter 

Warszawa 1968 r.

Tak, to była przerażająca zbrodnia popełniona na tańczących w psychodelicznym rytmie młodych ludziach, ale … Tak, to była niewyobrażalna masakra popełniona na budzących się w swoich domach, ale…. Owo ale, zabrzmiało, jak wiele razy powtarzał Douglas Murray, nim krzyk torturowanych, mordowanych nie wybrzmiał. To ale dominuje w wielu komentarzach. Z pozoru wyważone, w rzeczywistości staje się próbą relatywizacji bezprecedensowej przemocy. W tle pobrzmiewa znajomy refren: owszem, atak był brutalny, lecz sprowokowanyśmierć tragiczna, ale przecież cierpienie nie jest jednostronne. Obrońcy praw wszystkiego uzbrojeni w transparenty: Wszelkimi możliwymi środkami, rzucili standardowe: kolonizatorzy, ludobójcy. Robili to w chwili, gdy Izraelczycy wciąż cierpieli. Nie dano im nawet czasu na żałobę — tego samego dnia na ulicach świata rozbrzmiały hasła, które przypominały ponure melodie sprzed II wojny światowej, gdy antysemickie tony sączyły się ze zgromadzeń i gazet.

Więcej

Krew w buszu,
milczenie na Zachodzie
Paul Finlayson


Sumienie świata, o ile kiedykolwiek istniało, zostało przekazane algorytmom i pokazom moralnej mody.

Gdyby oburzenie było rozdzielane zgodnie z logiką, bylibyśmy świadkami globalnych protestów nad zwęglonymi szczątkami nigeryjskich kościołów i poćwiartowanymi ciałami chrześcijańskich dzieci. Ale nie — świat cierpi na  deficyt uwagi moralnej. 

Więcej

Duchowni w Pakistanie
wzywają do dżihadu
Z materiałów MEMRI

Przywódca Dżamiat Ulema-e-Islam (JUI-F) Maulana Fazlur Rehman przemawia na konferencji.

Dziesiątego kwietnia 2025 r. zorganizowana przez muzułmańskich duchownych w Pakistanie Narodowa Konferencja o Palestynie wydała deklarację wzywającą do dżihadu przeciwko Izraelowi i stwierdziła: „Wojna w Strefie Gazy to nie tylko wojna, ale otwarte ludobójstwo Palestyńczyków. Dżihad stał się obowiązkiem muzułmanów. Wszyscy muzułmańscy władcy powinni formalnie ogłosić go [dżihad przeciwko Izraelowi]”. Deklaracja przyjęta przez konferencję stwierdzała również: „Chcemy otwarcie powiedzieć, że cały region, w tym Izrael, jest odziedziczoną po przodkach ojczyzną Palestyńczyków; mają oni do niego legalne i naturalne prawa. Ameryka, jeśli chce, może osiedlić Izraelczyków gdziekolwiek indziej”.

Więcej

Antysemityzm jako wytwór
naszej wyobraźni 
Adam Levick

Propalestyńska demonstracja amerykańskich studentów.

„Guardian” jest przywiązany do dwóch niemal religijnych dogmatów: po pierwsze, że Palestyńczycy są nieodmiennie ofiarami izraelskiej opresji i dlatego nawet po masakrze 7 października nigdy nie można obarczać ich odpowiedzialnością za ich destrukcyjne zachowanie. Po drugie: że zwolennicy Palestyńczyków są z natury postępowi i „antyrasistowscy” – zatem oskarżania ich o antysemityzm  jest nieuczciwie.

Więcej
Dorastać we wszechświecie

Zachód znów wpada
w pułapkę Iranu
Majid Rafizadeh

Jak ekstremizm maszeruje
bez przeszkód
Shoshana Bryen

Wojna Izraela
z Hamasem?
Andrzej Koraszewski

Między literą
a duchem prawa
Patrycja Walter

Pamięć o okrucieństwach
wymaga uzbrojenia się po zęby
Phyllis Chesler

Plan Autonomii Palestyńskiej:
zalać Izrael uchodźcami
Nan Jacques Zilberdik

Islam zabrania
istnienia Izraela
Itamar Marcus

Mahdawi i tabun
użytecznych idiotów
David Collier

Zdrada kobiet
i Żydów przez lewicę
Brendan O’Neill

Azerbejdżan: rozszerzenie
Porozumień Abrahamowych
Martin Sherman

Rzeczywisty spisek,
o którym nikt nie mówi
Andrew Pessin

Dwa pełne lata
piekła w Sudanie
Alberto M. Fernandez

Jak Bibi uparcie brnął
do zwycięstwa
Edward N. Luttwak

Umowa nuklearna czy nie,
Hezbollah musi się rozbroić
Hussain Abdul-Hussain

Tanecznym krokiem
powraca przeszłość
Andrzej Koraszewski

Blue line
Polecane
artykuły

Hamasowscy mordercy


Stawianie czoła


 Dyplomaci, pokerzyści i matematycy


Dlaczego BIden


Nie do naprawy


Brednie


Rafizadeh


Demokracje powinny opuścić


Zarażenie i uzależnienie


Nic złego się nie dzieje


Chłopiec w kefiji


Czerwone skarby


Gdy­by nie Ży­dzi


Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


&#8222;Choroba&#8221; przywrócona przez Putina


&#8222;Przebudzeni&#8221;


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill

Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk