Prawda

Czwartek, 14 sierpnia 2025 - 00:20

« Poprzedni Następny »


Powiadom znajomych o tym artykule:
Do:
Od:

Biały jak śnieg, żółciutki jak kaczuszka


Paulina Łopatniuk 2019-09-04

Kolor włosów Śnieżki Szancera nieco się rozmija z oryginałem
Kolor włosów Śnieżki Szancera nieco się rozmija z oryginałem

“Pewnego razu, podczas srogiej zimy, kiedy z nieba sypał się śnieg jak pierze z rozprutej pierzyny, siedziała królowa przy oknie o ramach z czarnego hebanu i szyła. Tak szyjąc i patrząc na śnieg, ukłuła się w palec, i trzy krople krwi potoczyły się na śnieg. A ponieważ czerwona krew cudnie wyglądała na białym śniegu, królowa pomyślała sobie:


„Chciałabym mieć dziecko, białe jak ten śnieg, rumiane jak krew i o włosach czarnych jak heban”.
Wkrótce potem królowa powiła córeczkę, białą jak śnieg, rumianą jak krew i o włosach czarnych jak heban. Nazwano ją Śnieżką.”


Pamiętacie jeszcze baśń braci Grimm? Magia barw. Krew na śniegu. Białe i czarne. Siła skojarzeń bywa nieodparta. Zresztą często posługujemy się nimi cokolwiek bezmyślnie, na zasadzie skrótów myślowych. I nie ma w tym w sumie nic nagannego – nie zawsze i nie w każdej sytuacji mamy czas analizować szczegóły, a skojarzenia i kody kolorystyczne bywają dość wdzięczne i proste w użyciu, wykorzystywane są zresztą nie tylko przez nas, ale i szerzej, przez naturę w ogóle, można by rzec, ewolucja po prostu. Gorzej, gdy zaczynamy na nich polegać bezkrytycznie, a z podrzuconych nam przez kogoś skojarzeń budować bez weryfikacji swoją wiedzę o świecie. Nie, nie mam na myśli szybkich reakcji na bodźce ostrzegawcze (czerwone światło, stój), a właśnie wiedzę, czy raczej przekonania o skomplikowanych zachodzących w naszych organizmach zjawiskach.

 

Być może zdarzyło się wam już kiedyś zetknąć ze znaną, chętnie lansowaną przez szarlatanerię koncepcją, wedle której rak to nie żaden rozrost zmienionych nowotworowo własnych komórek nabłonkowych (nie żeby piewcy i piewczynie medycyny “alternatywnej” odróżniali/ły raki od innych nowotworów złośliwych, w większości przypadków “guzem rakowym” nazwą każdy nowotwór złośliwy, nie zdając sobie sprawy z różnorodności świata nowotworów, spośród których jedynie część to raki), a po prostu grzyb, co skrzętnie ukrywa światowa onkologia, by prosperować i tuczyć się na nieświadomości chorych. Cóż, nowotwór jako grzyb to akurat koncepcja wyjątkowo niemądra w świetle współczesnej wiedzy już nie medycznej nawet tylko, ale generalnie biologicznej, i trudna do wciśnięcia komukolwiek z podstawowym choćby pojęciem o świecie, ale czasami trafia na osoby o niewielkiej wiedzy przyrodniczej, łase za to na sensacje – a niemała to w końcu sensacja, gdy ktoś ci mówi, że cały współczesny świat cię dotąd okłamywał, że podręczniki są pełne łgarstw, a szkoły i lekarze/rki oszukują cię nieustannie. Co prawda to samo powiedzą ci o lądowaniu na Księżycu (oszukują cię, nie było żadnego lądowania), o kształcie naszej planety (oczywiście, że jest płaska, łżą jak psy w tych wszystkich książkach) czy o wirusach (wirusy nie istnieją, to wymysł “mafii medycznej”), ale istnieją w końcu osoby, które chętnie łykną każdą kolejną niby-medyczną sensacyjkę.


Według części altmedów komórki nowotworowe miałyby być tak naprawdę zakamuflowanymi rzęsistkami; rzęsistki pochwowe, za CDC, domena publiczna; https://pl.wikipedia.org/wiki/Rz%C4%99sistek_pochwowy

Według części altmedów komórki nowotworowe miałyby być tak naprawdę zakamuflowanymi rzęsistkami; rzęsistki pochwowe, za CDC, domena publiczna; https://pl.wikipedia.org/wiki/Rz%C4%99sistek_pochwowy



A że w zeszłym tygodniu nowotwory miały być w istocie zakamuflowanymi rzęsistkami (serio, …komórki rakowe to nie zwyrodniałe ludzkie komórki, jak do tej pory sądzono, ale żyjące w każdym z nas rzęsistki (Trichomonas) – jednokomórkowe organizmy, jedne z najstarszych na planecie. Jak pokazały badania naukowe rzęsistki mają zdumiewającą zdolność przekształcania się i dostosowywania do zmieniających się w organizmie warunków (dlatego tak trudno je rozpoznać)” podawał swego czasu altmedowy bestseller niejakiego Tombaka Michała, bestseller o znamiennym tytule “Uleczyć nieuleczalne”)… Nijak nie przeszkadza to wierzyć jednocześnie, że te same komórki nowotworowe to tak naprawdę grzyby.

Dlaczego mówię, że to niemądre? Nie, nie chodzi mi jedynie o banalną prawdę, że trudno być jednocześnie grzybem i rzęsistkiem. Zresztą tak jedno, jak i drugie to organizmy mocno jednak od nas odmienne. Nie to królestwo nawet. Pamiętacie jeszcze z biologii lub przyrody podział systematyczny na królestwa? Między innymi na zwierzęta (tu właśnie wlicza się człowieka),

Te intensywnie różowe “gałązki” to właśnie słynne grzyby z rodzaju Candida, drugi obok rzęsistka altmedowy kandydat na “tak naprawdę raka”; tu akurat zmiany z jamy ustnej; https://link.springer.com/article/10.1007/s12105-019-01004-6

Te intensywnie różowe “gałązki” to właśnie słynne grzyby z rodzaju Candida, drugi obok rzęsistka altmedowy kandydat na “tak naprawdę raka”; tu akurat zmiany z jamy ustnej; https://link.springer.com/article/10.1007/s12105-019-01004-6



grzyby (jeszcze za czasów starszych spośród was być może zaliczane do królestwa roślin) i protisty (w tym rzęsistki właśnie). I wiecie, to nie tak, że wrzucamy do tych worków poszczególne gatunki losowo. I nie, nowotwory żadną siłą nie dają się zaliczyć do innego królestwa aniżeli organizmy, z których się wywodzą. Serio. My nie gdybamy sobie luźno a propos natury nowotworów, tylko badamy je, badamy je dogłębnie, badamy ich budowę i ich czynności, wygląd, biochemię i geny. I wiemy, że zazwyczaj nie są żadnymi obcymi agresorami z zewnątrz (zazwyczaj, bo wyjątki mogą z rzadka i w bardzo szczególnych okolicznościach zaistnieć, przy czym nadal granicy królestw nie przekraczają). Znamy tysiące możliwych uszkodzeń w setkach różnych genów, które są dla procesów nowotworzenia istotne. W niektórych przypadkach udało nam się nawet nauczyć jak łatać nowotworowe błędy i uszkodzenia w komórkowej maszynerii i leczyć wywołane nimi zmiany. I przez cały czas mowa o błędach i uszkodzeniach w zwykłych ludzkich genach, w zwykłych ludzkich tkankach, tyle że zepsutych przez toczące się w nich procesy nowotworowe.

Naprawdę wiemy, jak wygląda Candida pod mikroskopem i nie, nie wygląda ani jak rak, ani jak jakikolwiek inny nowotwór złośliwy; tu akurat pseudostrzępni grzyba w cytologii ginekologicznej; Ed Uthman, https://www.flickr.com/photos/euthman/3952574619

Naprawdę wiemy, jak wygląda Candida pod mikroskopem i nie, nie wygląda ani jak rak, ani jak jakikolwiek inny nowotwór złośliwy; tu akurat pseudostrzępni grzyba w cytologii ginekologicznej; Ed Uthman, https://www.flickr.com/photos/euthman/3952574619



Na szczęście w przeciwieństwie do wielu pseudomedycznych machlojek to akurat “grzybowe” oszustwo ma stosunkowo krótkie nóżki ze względu na “zdroworozsądkową” rzekomo linię argumentacji. Otóż nowotwór ma być efektem rozrostu grzybów z rodzaju Candida. Skąd to wiemy? Czy może raczej – skąd tę “wiedzę” czerpią altmedy?  Szybki rzut oka do wyszukiwarki i już mała choćby kwerenda po altmedowych stronkach przyniesie wam elegancką regularnie powtarzającą się frazę: “powodem raka jest pleśń Candida we wszystkich jej odmianach, na co wskazuje, chociażby fakt, że guzy rakowe zawsze są białe”. Powtórzcie to sobie głośno – “guzy rakowe zawsze są białe”. Polskie stronki pseudomedyczne nie wzięły sobie tej frazy znikąd i nie zmyśliły jej, choć ewidentnie niejaką trudność notorycznie sprawia im tłumaczenie anglojęzycznego “cancer” na język polski. “Cancer” pojawiające się w miejscu “raka” w oryginalnych materiałach, z których nasza rodzima szarlataneria spisuje, to nowotwór złośliwy po prostu. Rak, czyli carcinoma, nowotwór złośliwy wywodzący się z tanki nabłonkowej, to cancer, owszem, ale czerniak, melanoma, to też cancer i białaczka, leukemia, również, choć – jako żywo – rakami nie są. No ale to dygresja, choć dygresja ładnie pokazująca, że macie w takiej historii do czynienia z osobą mało obytą z prawdziwą medycyną i literaturą medyczną. Potencjalnie przydatna wskazówka skąd nie czerpać wiedzy. Ale wróćmy do nieodmiennie białych (jak śnieg zapewne i jak sama Śnieżka) guzów nowotworowych. To właśnie twierdzenie pada pierwotnie z ust altmedowego guru, Tullio Simonciniego, byłego lekarza i ojca grzybowej koncepcji:

If you enter the body and you reach an organ affected by the cancer, you can see that the lumps are always white (…) In every post mortem examination scientists find the white lumps, the white masses that are fungi“.
 
Kiedy sięgniecie w głąb ciała, docierając do narządu zajętego przez nowotwór złośliwy, zobaczycie, że guzy nowotworowe zawsze są białe (…) W każdym badaniu pośmiertnym naukowcy znajdują białe guzy, białe guzy tak naprawdę będące grzybami

Rozumiecie? Logiczne, prawda? Grzyby są białe, zwłaszcza pleśnie (tak naprawdę to bardzo różnie z tym kolorem pleśni bywa, ale nie komplikujmy już takiej pięknej koncepcji), nowotwory złośliwe są białe, ergo – nowotwory to wytwory pleśni. Wszystko gra. To musi być to samo. Musi, prawda? Włosy ludzkie w pewnym wieku siwieją, z czasem przybierając białą jak śnieg barwę. Ani chybi, też nowotwór. Albo przynajmniej Candida.


Przerzuty czerniaka w żołądku; dziwnym trafem zupełnie nie chcą być białe; https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC5016813/

Przerzuty czerniaka w żołądku; dziwnym trafem zupełnie nie chcą być białe; https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC5016813/



Domyślacie się już dlaczego – z perspektywy patomorfologicznej – taką sympatią darzę ten właśnie “argument”? Zaglądacie czasami na fejsbukowy fanpejdż patologów? Goszczą tam nie tylko nowotwory oczywiście, a pośród nowotworów nie tylko te złośliwe bynajmniej, i nie tylko raki, ale i raków i innych nowotworów złośliwych też pojawia się sporo. Zresztą, jak wspomniałam, nie musimy się do raków ograniczać – pan oszust (Simoncini jest po prostu kolejnym oszustem, takim “lepszym”, bo skazanym za nieumyślne spowodowanie śmierci prawomocnym wyrokiem) wypowiada się o nowotworach złośliwych generalnie. Mają być białe. Tyle że nader często nie są. Tak w codziennej diagnostyce, jak i w diagnostyce pośmiertnej.

Czerniak błony śluzowej (małżowina nosowa) – czerniak to to czarne, to białe zaś to zdrowe tkanki; ot, kolejna niespodzianka – zdrowe tkanki często są mniej lub bardziej białawe na przekroju; https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC5340730/

Czerniak błony śluzowej (małżowina nosowa) – czerniak to to czarne, to białe zaś to zdrowe tkanki; ot, kolejna niespodzianka – zdrowe tkanki często są mniej lub bardziej białawe na przekroju; https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC5340730/



Może pan guru, biedaczek, nigdy w swej niegdysiejszej karierze zawodowej nie widział czerniaka. Jasne, czerniak wcale nie musi być czarny czy nawet brązowy, często jednak jest guzem dość intensywnie wybarwionym. I nawet gdyby dobudować tu jakąś piętrową konstrukcję intelektualną ograniczającą rzekomą biel guzów do narządów wewnętrznych li tylko, nawet tu z czerniakami się nią nie wygra. Zarówno przerzuty tego nowotworu, jak i pierwotne czerniaki błon śluzowych rozwijające się gdzieś w przełyku na przykład nader chętnie przybierają inne aniżeli biel umaszczenie. Zresztą nic w tym dziwnego – w końcu mówimy o nowotworze, któremu początek dają melanocyty, komórki barwnikotwórcze.

Przerzut czerniaka do nerki; trochę trudno go pogodzić ten widok z hasłem “guzy nowotworowe zawsze są białe”; https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/17320691

Przerzut czerniaka do nerki; trochę trudno go pogodzić ten widok z hasłem “guzy nowotworowe zawsze są białe”; https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/17320691




Odcienie żółci nie dziwią w tłuszczakomięsaku (zrazikowate masy po lewej), piaskowożółty narząd po prawej to jądro; https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC4307107/

Odcienie żółci nie dziwią w tłuszczakomięsaku (zrazikowate masy po lewej), piaskowożółty narząd po prawej to jądro; https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC4307107/



Czerniak jest przykładem szczególnie spektakularnym kolorystycznie, nie tylko czerniaka mamy jednak na stanie.

Kolejny tłuszczakomięsak, z krezki tym razem; https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3081650/

Kolejny tłuszczakomięsak, z krezki tym razem; https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3081650/



Mięsaki, nowotwory złośliwe tkanek miękkich i kości, potrafią być rozmaicie wybarwione zależnie od rodzaju tkanek, z których się rozwijają. I tak odcienie żółci na przykład nie powinny dziwić w przypadku tłuszczakomięsaków (liposarcoma), złośliwego potomstwa komórek tkanki tłuszczowej, która wszak i w stanie zdrowia jest żółta dzięki obfitości rozpuszczalnych w tłuszczach karotenoidów. Nijak nie zaskakują również krwiste czerwienie i brunatności w złośliwych guzach pochodzenia naczyniowego, to znów kwestia natury wypełnionych krwią struktur naczyniowych, z których się rozwijają. Szklista, nieco przejrzysta tkanka niektórych guzów chrzęstnych również stanowi odpowiednik zdrowej chrząstki. Tylko trzeba wpierw coś wiedzieć o biologii organizmu ludzkiego (czy zresztą generalnie zwierzęcego, w końcu nie tylko ludzie chorują onkologicznie), by to zauważyć.

Rozpuszczalne w tłuszczach karotenoidy nadają bogatym w lipidy tkankom żółte barwy; u dołu odpowiednio: zwykła tkanka tłuszczowa piersi, rak jasnokomórkowy nerki, tłuszczak, tłuszczakomięsak, łagodny nerwiak osłonkowy, gruczolak kory nadnercza, zdrowa kora nadnercza; https://www.archivesofpathology.org/doi/full/10.5858/arpa.2016-0274-SA

Rozpuszczalne w tłuszczach karotenoidy nadają bogatym w lipidy tkankom żółte barwy; u dołu odpowiednio: zwykła tkanka tłuszczowa piersi, rak jasnokomórkowy nerki, tłuszczak, tłuszczakomięsak, łagodny nerwiak osłonkowy, gruczolak kory nadnercza, zdrowa kora nadnercza; https://www.archivesofpathology.org/doi/full/10.5858/arpa.2016-0274-SA



Czerniaki i mięsaki już były, czas na raki wreszcie, najlepiej kojarzoną grupę nowotworów złośliwych. Warto i tu rzucić przykładami. Mięsaki w końcu są dość rzadkie, nie to co taki na przykład rak jasnokomórkowy nerki, najczęstszy nowotwór złośliwy tego narządu. A jego charakterystyczną cechą jest kolor. Żółty. Intensywnie. Żółciutki jak kaczuszka. Kolor to oczywiście pochodna budowy. Pod mikroskopem zobaczymy, że guza tworzą nie strzępki grzybni, a jasne, upakowane lipidami komórki.

<span>Przekrojona nerka z intensywnie żółtym rakiem jasnokomórkowym u dołu; Qiao’s Pathology, </span>https://www.flickr.com/photos/jian-hua_qiao_md/8448173383/
Przekrojona nerka z intensywnie żółtym rakiem jasnokomórkowym u dołu; Qiao’s Pathology, https://www.flickr.com/photos/jian-hua_qiao_md/8448173383/


Wokół nieco zielonkawego z białymi zbliznowaceniami raka poza kilkoma również nowotworowymi guzkami satelitarnymi widać brunatnowiśniowy zdrowy miąższ wątroby; https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/29751881

Wokół nieco zielonkawego z białymi zbliznowaceniami raka poza kilkoma również nowotworowymi guzkami satelitarnymi widać brunatnowiśniowy zdrowy miąższ wątroby; https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/29751881



Mało wam nerki? Nie ma sprawy. Może spójrzmy na nowotwory wątroby? Nawet nie musicie daleko szukać – na blogu gościły już kiedyś raki wątroby. Co prawda, tekst dotyczył nieco rzadszej ich odmianyaniżeli najbardziej typowy rak wątrobowokomórkowy, jednak  nie to akurat jest dla nas w tej chwili istotne. Ważne, że ani jeden, ani drugi wcale nie musi być biały. Związki żelaza oraz bilirubina i jej pochodne zapewniają tak zdrowej wątrobie jak i jej różnego rodzaju nowotworom całą gamę kolorystyczną – od odcieni szarozielonkawych przez żółcie po brązy.

 

Ale chwila, powiecie, wiele guzów przecież jest białych, prawda? No mniej więcej. Nie będzie to zwykle śnieżna biel rodem z baśni braci Grimm, co prawda, a raczej spektrum bieli, szarości i bladego różu, ale w istocie będzie w wnętrzu człowieka – gdy odfiltrujemy już sobie róże i czerwienie związane z ukrwieniem naszych tkanek – sporo nut białawych. Tyle że bynajmniej nie w tkankach nowotworowych li tylko. Białawe będą tkanki uwapnione i tkanki bogate w włókna kolagenowe, stąd tkanka włóknista, której obfitością dysponuje nasze ciało, będzie biaława niezależnie od tego czy mówimy o ścianie jelita bliznowato przebudowanej po wcześniejszym zabiegu, czy o ścianie jelita przebudowanej nowotworem z intensywnym włóknieniem, a w końcu wielu złośliwym rozrostom nowotworowym towarzyszy tak zwana reakcja desmoplastyczna – odczynowe włóknienie. Białawe będą nabłonki, a pamiętacie przecież, że to z nich wywodzi się znakomita część nowotworów złośliwych. Kolory mogą być niekiedy przydatne do zgrubnej roboczej – bardzo wstępnej – oceny pochodzenia tkankowego zmiany, ale nie odróżnią czy mamy do czynienia z czymś łagodnym, czy złośliwym.


To ognisko raka piersi rzeczywiście jest białe, ale też tego typu guzy są na tyle niewielkie, że można je pobrać do badania w całości i zapewniam was, że nie znajdziemy grzyba nigdzie w głębi. [fot. własne]

To ognisko raka piersi rzeczywiście jest białe, ale też tego typu guzy są na tyle niewielkie, że można je pobrać do badania w całości i zapewniam was, że nie znajdziemy grzyba nigdzie w głębi. [fot. własne]



No dobrze, ale czy czegoś nie pomijamy? OK, argument z barwą guzów nowotworowych był – nie bójmy się tego słowa – głupi, ale może jednak czegoś sensownego można by się w wywodach pana oszusta doszukać? Kto, słuchając nagrania pana byłego medyka, nie ograniczył się do zacytowanego fragmentu, mógł usłyszeć na przykład, że w naszych badaniach mikroskopowych nie widzimy tkanek grzyba, a zmienione ludzkie tkanki, nie dlatego, że taka właśnie jest natura nowotworu, że jest on właśnie zmienioną masą własnych tkanek, a dlatego, że nie badamy wystarczająco głęboko. Że skrawki pobierane do badań są płytkie i powierzchowne, a grzyb, który podrażnił okoliczne tkanki, nadając im wygląd kojarzony z rakiem takim czy owakim, z czerniakiem czy którymś z mięsaków lub chłoniaków, siedzi sobie po prostu w głębi. No fajnie. Patolodzy i patolożki niejednokrotnie rzeczywiście narzekają na nadmierną powierzchowność nadesłanych do badań fragmentów tkankowych.

<span>Przerośnięty przez przerzutowe cewy (te ciemniejsze rureczki) gruczolakoraka jelita grubego węzeł chłonny również jesteśmy w stanie przebadać w całości. I też nie ma w nim żadnych grzybów. [fot. własne]</span>
Przerośnięty przez przerzutowe cewy (te ciemniejsze rureczki) gruczolakoraka jelita grubego węzeł chłonny również jesteśmy w stanie przebadać w całości. I też nie ma w nim żadnych grzybów. [fot. własne]

Tyle że nie dlatego, że wycinki te nie sięgają “siedzącego w głębi” grzyba, a dlatego, że zdarza się, że są tak płytkie, że nie sięgają samego nowotworu, zbierając tylko z powierzchni obserwowanego na przykład gastro- czy kolonoskopowo guza bezpostaciowe masy martwicze, co wydatnie utrudnia lub nawet uniemożliwia postawienie diagnozy i wymusza kolejne badania. Ale nie, to nie znaczy, że poskrobawszy głębiej, dotrzemy do ukrytego grzyba-zabójcy. A wiecie skąd to wiemy? Bo – przymykając już nawet na chwilę oczy na całą naszą wiedzę o biologii, o genetyce, o fizjologii nowotworów – w znakomitej części przypadków kolejnym krokiem po postawieniu rozpoznania histopatologicznego nowotworu będzie wycięcie go w  całości, najlepiej z solidnym marginesem tkanek zdrowych. I ten wycięty guz znów trafi do nas, najpierw pod nasze wyciągi i na nasze deski do krojenia, a potem pod nasze mikroskopy. I nierzadko do badania trafi całość materiału nowotworowego, całość guza czy owrzodzenia, i wiecie co? W głębi zazwyczaj nie ma żadnych grzybów. Pan guru w swoim lekarskim życiu ewidentnie nie miał wiele do czynienia z patomorfologią.

Hmmm… A może w całej tej grzybowej historii kryje się jednak coś jeszcze poza kłamstewkami pana, który chciał po prostu zarobić na leczeniu rzekomych grzybów sodą oczyszczoną?


Coś, owszem, być może. Nie żadna głębsza prawda jednak, a kolejny pokład pułapek z kategorii myślenia magicznego. Kolejny pokład naszych błędów myślowych. To trochę jak z tą białą pleśnią i białym guzem – podobne rozumiemy przez podobne, i jak z magią homeopatyczną – podobne zwalczamy podobnym. Powyższy komentarz, według którego skoro guzy nowotworowe – to akurat tekst, który pewien obywatel próbował pozostawić pod artykułem o raku płuc – przypominają komuś owocniki grzybów, to taka niechybnie musi być ich natura, doskonale się w ten nurt wpisuje. W końcu skoro nietoperze latają, to na pewno są ptakami. Skoro wieloryby pływają, na bank przynależą do ryb. Skoro rak jest (a w każdym razie ma być) biały to pewnie jest pleśnią, a jako że przypomina komuś grzybowe owocniki, to pewnie nie pleśnią tak naprawdę, a podstawczakiem. Nie wiem, pieczarką może albo borowikiem. W sam raz na pierogi (a pierogi trochę przypominają małże – czy małże też są grzybami?).
…..

(Przypominam też, że patologów możecie śledzić również na fejsbuku – warto tam zaglądać, bo strona jest codziennie aktualizowana)
 
Literatura:

Human Colors—The Rainbow Garden of Pathology: What Gives Normal and Pathologic Tissues Their Color
S Piña-OviedoC Ortiz-Hidalgo, AG Ayala; Archives of Pathology & Laboratory Medicine 2017;141(3):445-462

Renal metastasis of malignant melanoma with unknown primary. MS Shimko, SC Jacobs, MW Phelan; Urology 2007;69(2):384.e9-10

Paratesticular Liposarcoma; a Case Report. S Omidvari, SH Hamedi, L Moaddab-Shoar, H Nasrollahi, Y Daneshbod, MA Mosleh-Shirazi, M Ansrai, M Mohammadianpanah, N Ahmadloo, A Mosalaei;  Iranian journal of cancer prevention 2014;7(4):239-43.

Well-Differentiated Liposarcoma, an Atypical Lipomatous Tumor, of the Mesentery: A Case Report and Review of the Literature. Ti Yuri, T Miyaso, H Kitade, K Takasu, N Shikata, H Takada, A Tsubura; Case reports in oncology 2011;4(1):178-85 29 Mar. 2011, doi:10.1159/000327266

Fibrolamellar Carcinoma: What Is New and Why It Matters. RP Graham; Surgical Pathology Clinics 2018;11(2):377-387


Paulina Łopatniuk


Lekarka ze specjalizacją z patomorfologii, pasjonatka popularyzacji nauki, współtwórczyni strony poświęconej nowinkom naukowym Nauka głupcze, ateistka, feministka. Prowadzi blog naukowy Patolodzy na klatce.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
1. ;) baszarteg 2019-09-04



Chaos
Ja: Myślę, że powoli zaczynam wychodzić z chaosu.

Hili: Chwilami mam wrażenie, że dopiero w niego wpadasz.

Wersja angielska:

Me: I think I’m slowly beginning to emerge from the chaos.
Hili: At moments I have the impression you’re only now plunging into it.

Więcej

Lewicy czerep
rubaszny
Andrzej Koraszewski

Włodzimierz Czarzasty z ambasadorem państwa Palestyna. (Zdjęcie ze strony W. Czarzastego na Facebooku.)

Najnowszy sondaż popularności partii politycznych wskazuje, że gdyby wybory parlamentarne odbyły się dziś, to wygrałby PiS, nie zdobywając jednak większości parlamentarnej. Ciekawy jest fakt, że duże partie polityczne tracą kosztem Konfederacji Korony Polskiej Grzegorza Brauna i Nowej Lewicy, której współprzewodniczącym jest Włodzimierz Czarzasty. Nie są to jakieś wielkie przesunięcia, a jednak znamienne.

Grzegorz Braun przyciąga Polaków wyłącznie otwartym, tradycyjnym antysemityzmem. Czym czaruje bardziej nowoczesnych Polaków Włodzimierz Czarzasty? Wiele wskazuje na to, że dokładnie tym samym, tyle że w radzieckiej odmianie. Lewica ponownie krzyczy: Uwaga syjonizm.

Więcej

Nowi Purytanie:
czyli kult bez Boga
Paul Finlayson

Potrafią przetrwać sprzeciw. Potrafią przetrwać debatę. Ale nie przetrwają dźwięku śmiechu.

Kiedy Bóg umiera, ludzkość nie przestaje klękać — po prostu opuszcza wzrok. Ołtarz wciąż stoi, ale bożek robi się coraz bardziej tandetny i kruchy. Hymny zamieniają się w hasztagi, biblię zastępuje podręcznik różnorodności, a katedrę burzy się, by zrobić miejsce akademickiemu dziedzińcowi.

Tak oto przychodzi współczesna akademicka lewica — a raczej jej najgłośniejsza, najbardziej ponura frakcja — sekta, która skondensowała każdą histeryczną tendencję purytanizmu i połączyła ją z najgorszymi nawykami kultu. W efekcie otrzymujemy ortodoksję jednocześnie cenzorską i świętoszkowatą i nietolerancyjną. 

Więcej
Blue line

Uwagi o strategiach
przetrwania 
Andrzej Koraszewski

Zdjęcie będące ilustracją wpisu Przemysława Wiszniewskiego.

Powodem przerwania miesięcznej przerwy na załatwienie spraw po śmierci mojej żony Małgorzaty jest wpis dziennikarza Przemysława Wiszniewskiego, który na swojej stronie na Facebooku wygłosił pean na cześć Konstantego Geberta jako naczelnego dostawcy „prawdy” o Izraelu. Przemysław Wiszniewski jest członkiem zarządu Otwartej Rzeczpospolitej, a także członkiem Towarzystwa Dziennikarskiego, z którego wycofałem swoje członkostwo po 7 października, kiedy to Towarzystwo, z jego prezesem Sewerynem Blumsztajnem na czele, postanowiło zignorować nazistowskie ludobójstwo w imię swojej zatwardziałej nienawiści do Izraela.

Więcej

Gdzie są prawdziwi
faszyści?
Redakcja "Listów"

Evyatar i Rom. Porwani w Izraelu 7 października 2023 roku i wykorzystywani w nazistowskiej propagandzie „ruchu oporu”.

Członek Towarzystwa Dziennikarskiego informuje nas, że jego jedynym autorytetem w dziedzinie bliskowschodniej jest Konstanty Gebert. Nasze Towarzystwo Dziennikarskie jest bardzo europejskie i bardzo potrzebuje lokalnego autorytetu, który upewni je, że jest moralne jak Macron, szlachetne jak niemiecki kanclerz i świątobliwe jak unijna komisarz polityczna. Trzyma zatem towarzystwo dziennikarskie naszego Geberta na ołtarzu jak jakąś relikwię Jana Pawła II, aby naukowo zapewnił ich, że ten Netanjahu prowadzi tę wojnę, żeby nie iść siedzieć, że nie ma powodu przejmować się jakimiś bombami atomowymi, bo to wymysł prawicy, która to prawica faszystowska jest. Zaś jego obiektywność i bezstronność ukazuje się w zauważeniu, że z tym Hamasem to chyba coś ździebko nie tak.

Więcej
Blue line

Nagroda dojechała
do Dobrzynia
Andrzej Koraszewski


B’nai B’rith International organizuje uroczystość wręczenia nagród polskim obywatelom, którzy wykazali się zaangażowaniem w zachowanie dziedzictwa żydowskiego w Polsce oraz w rozwijanie relacji polsko-żydowskich. Wyróżnienie, przyznawane już po raz trzeci z rzędu, nosi nazwę Wdzięczność–Gratitude–הכרת הטוב – w języku polskim, angielskim i hebrajskim – i honoruje wybitny wkład osób i instytucji w te działania.

Począwszy od bieżącego roku, nagroda będzie wręczana ku czci Mariana Turskiego (1926–2025), polsko-żydowskiego dziennikarza, historyka, ocalałego z Holokaustu oraz członka loży B’nai B’rith Polska. Organizacja B’nai B’rith działa (z przerwą) w Polsce od 1923 roku.

Więcej

Tłum w ogrodzie
Pauliny
A.K.


Po zakończeniu części oficjalnej muszę przedstawić Jurka i Agnieszkę obecnym w ogrodzie mieszkańcom Dobrzynia oraz obecnych mieszkańców Dobrzynia Jurkowi i Agnieszce. To drugie zajmuje sporo czasu, bo muszę również powiedzieć o tych, których tu brakuje: o Gosi Konarskiej, naszej przyszywanej córce, znalezionej przy drodze w Strachoniu, o Radku i Justynie T., o Agnieszce S. i jej siostrze Justynie S., o Agacie Ziółkowskiej, która kocha swoich studentów, o Marioli, która jest winna temu, że między flagami izraelskimi wiszą lotki, i oczywiście o Anetce, siostrze Pauliny oraz o rodzicach Pauliny i o innych. Jednego imienia nie wymieniam. Jurek, który czyta uważnie każde słowo w „Listach”, natychmiast to zauważył.

Więcej

Próby świadectwa
raz jeszcze
Andrzej Koraszewski


Tekst odwołujący się do Prób świadectwa Jana Strzeleckiego był poniekąd naszym manifestem, kiedy zaczynaliśmy prowadzenie „Listów z naszego sadu” Dziś próbuję prowadzić je samodzielnie. Sądzę, że jest to możliwe dzięki niesamowitemu wsparciu wspaniałych i rozumiejących przyjaciół. Dziś, zaledwie w miesiąc  i 10 dni po śmierci Małgorzaty, jestem bliski zarówno zmodyfikowanej koncepcji „Listów” jak i nowej organizacji pracy redakcyjnej. Nic z tego nie byłoby możliwe bez pomocy Kuby. Zbudowane przez niego narzędzia AI pozwalają na przyspieszenie i samodzielne wykonanie pracy, którą ciągnęliśmy we dwoje.

Więcej

Stąd
do wieczności
A.K. 


 

Potrzebny jest drugi tekst na dzień dzisiejszy. Na świeży umysł zostawiam ostateczną kontrolę tekstu o Janie Strzeleckim. Wybór tematu drugiego tekstu zaplanowałem na pracę po drugim śnie. Tak często się ostatnio zdarza, że nocny sen rozbijam na trzy części. Po każdym śnie mam sprawny umysł. Kładąc się na godzinę snu, nie nastawiam żadnego budzika, używam naturalnego. Margines dokładności to około 15 minut. Przed snem papieros na schodkach poświęcony planom. Testament czy pantofelek? Pokusa kombinacji. Nie dam rady, kombinacja zbyt trudna. Zostaję przy pantofelku. Tak dyktuje instynkt drapieżcy.

Więcej

Pośladkowy poród
IV Rzeczpospolitej
Andrzej Koraszewski


Redaktor jest nadal na urlopie, pod jego nieobecność przypominamy ważniejsze teksty z przeszłości. Dziś opowiadanie z tomiku I z Wichru odezwał się Pan wydanego przez Art Factory w Lund  w 2007 roku roku.
p.o. Administratora, Paulina Raniszewska

 

W ostatnich wyborach Upupiści Wschodni zwyciężyli nad Upupistami Zachodnimi. Tak czy siak upupizm, jakby nie trzeć upupizm. Ciumciakiewicze przeciw Ciapciakiewiczom. Od ćwierć wieku próbowali Bracia Bardzopolscy coś począć, a że nie wychodziło, więc szybko zdecydowali się na zapłodnienie in vitriol.

Więcej

Wyznanie
nieświętego Andrzeja
Andrzej Koraszewski

Zdjęcie: albo Elżbieta Wierzbicka albo jej mąż Andrzej Marciniak.

Kochany Czytelniku,

mam do Ciebie prośbę — przeczytaj hasło w Wikipedii: https://pl.wikipedia.org/wiki/Wyznania. Preambuła tego hasła brzmi:

„Wyznania (łac. Confessiones) – książka autorstwa św. Augustyna z Hippony, należąca do światowej klasyki literatury duchowej. Składa się z 13 ksiąg napisanych pomiędzy 397 a 401 r. n.e. i zawiera wiele akcentów autobiograficznych.”

Więcej
Blue line

Natura jest przeżarta
rują i korupcją
Andrzej Koraszewski 

Obrazek:David Plunkert

Redaktor jest na urlopie, pod jego nieobecność przypominamy ważniejsze teksty z przeszłości. Dziś „Na Zeusa…”, to wznowienie Administrator polecił  zadedykować Justynie Trawińskiej.  Tekst jest z 26 grudnia 2013 roku.
p.o. Administratora, Paulina Raniszewska

Jeśli nie wiadomo o co chodzi, to pewnie chodzi o seks, ale nie zawsze, bo życie jest skomplikowane. Cudowna Natalie Angier poczęstowała na święta czytelników "New York Timesa" wspaniałą opowiastką o prezentach. Mogłoby się zdawać, że dzielenie się i dawanie prezentów to taka nasza ludzka specjalność, ale jak zwykle przemawia przez nas ignorancja i pycha. W pogoni za takim lub innym zyskiem, natura jest altruistyczna.

Więcej

Wyprawa
po złote runo
Redaktor


Wieś K. wraz z jej samotnym domem na skraju wsi to miejsce najbardziej emocjonalnie wysunięte w kierunku Tatr w całym województwie kujawsko-pomorskim. Wcześniej z Małgorzatą odwiedzaliśmy to miejsce wielokrotnie, przez biblijne siedem lat, obserwując budowę Domu. Obecnie Dom jest ukończony, piękny z zewnątrz, umeblowany i udekorowany starannie. Nie znajdziesz tu żadnego elementu, którego zakup i umieszczenie wewnątrz domu nie byłoby przedmiotem wielomiesięcznych rozważań i dyskusji. Ten Dom jest doskonałością w sobie i dla siebie, zmusza do podziwu i pokory, ale z jakiegoś powodu jego doskonałość niepokoi.

Więcej
Blue line

List otwarty
do Adama Michnika
Andrzej Koraszewski


Redaktor jest na urlopie, pod jego nieobecność przypominamy ważniejsze teksty z przeszłości. Dziś "List Otwarty do Adanma Michnika" z lutego 2014 roku.
p.o. Administratora, Paulina Raniszewska

Wracają lata trzydzieste i powraca klarowna dychotomia, albo jesteśmy po stronie łajdactwa, albo mówimy głośno NIE dla planów ludobójstwa, NIE dla obłędu antysemityzmu. Dla uczciwego człowieka nie ma tu niczego pośredniego.

Więcej

Czy ludzie są
małpami człekokształtnymi?
Jerry A. Coyne


Redaktor jest na urlopie, pod jego nieobecność przypominamy ważniejsze teksty z przeszłości. Dziś artykuł Jerrego A. Coyne'a z lutego 2014 roku.
p.o. Administratora, Paulina Raniszewska
                                             &&&&&&&
Pora potwierdzić raz na zawsze, że ludzie są małpami człekokształtnymi.

Więcej

Co dziś wiem
o listach z sadu
Sławomir Holand


Zastałem Andrzeja na wiklinowym fotelu, w cieniu pod bzem. Małym scyzorykiem zdejmował korę z patyka. Ucieszył się na mój widok, zapytał, czy chcę coś zjeść i wypić. Kiedy zaprzeczyłem, powiedział, że to będzie cybuch, że dostał śliczną, ale bez cybucha. W głębokim skupieniu dokończył zdejmowanie kory, potem długo i delikatnie wygładzał go ostrzem scyzoryka. Kazał mi sprawdzić, czy jest dość gładki. Potem powiedział: „Powinien poleżeć teraz dwa lata, ale ja nie mam czasu”. Poszliśmy do kuchni, wyszedł na chwilę, wrócił z suszarką do włosów.

Więcej

Tajemnica popularności
sprawy palestyńskiej
Andrzej Koraszewski

Terroryści Państwa Islamskiego z dumą pokazywali obcinanie głów 21 chrześcijanom w Libii 15 lutego 2015 roku. (Źródło zdjęcia: zrzut z ekranu wideo.)

Barbarzyństwo. Obcinanie głów, gwałty, mordowanie dzieci, podpalenia, porwania, sadyzm, palenie kościołów, nawracanie mieczem, niewolnictwo i handel kobietami. Islamskie Państwo Iraku i Syrii (ISIS), Hamas, Hezbollah, Huti, Al-Kaida, talibowie, Boko Haram — to garść tych, o których mogłeś słyszeć; są jeszcze dziesiątki innych, a wszystkie łączą te same metody, ten sam okrzyk „Allahu Akbar”, to samo żądanie podporządkowania wszystkich prawu szariatu. Precz z muzyką, precz z nauką, precz z demokracją. Islam jest rozwiązaniem. Czasem się łączą, częściej się spierają, mordują się wzajemnie, konkurują o to, kto jest bardziej radykalny, kto bardziej barbarzyński.

Ameryka jest Wielkim Szatanem. To z Ameryki płynie najgorsze zepsucie. Wszyscy niewierni są źli, chociaż niektórzy mogą się przydać jako chwilowi sojusznicy — zabije się ich później. Izrael jest Małym Szatanem. Mały, bo pogardzany. Mały, bo to ledwie widoczna plamka na mapie. 

Więcej

Arkady, dziewczyny
i para spiskowców
Andrzej Koraszewski 

<span>Clifford’s Tower w Yorku,</span>

„Mam 85 lat i jestem staroświecki. [...] Jestem ekshibicjonistą – opowiadam o sprawach najbardziej intymnych, bez cienia wstydu. Wczoraj niespodziewanie opowiedziałem młodej kobiecie o mojej inicjacji seksualnej.”
Kurwa, prawie się posikałem i niemal pękłem ze śmiechu – tutaj odstawiane są większe cyrki, niż sądziłem.
Ale to by tłumaczyło, dlaczego ta hasbara taka cieniutka, żenująca… Demencja?

Więcej

Kilka uwag o pełzającej
metamorfozie dziennikarstwa
Romana Kolarzowa


Niepostrzeżenie dziennikarstwo niezależne przeszło w kaznodziejstwo. Możliwe, że jest to zawrócenie w stronę źródła. Zatem regres, ale z uwagi na rozziew między cofniętymi w rozwoju technikami perswazji a superwydajnymi technikami przekazu wybitnie groźny. Z okazji Światowego Dnia Uchodźców czytelnicy otrzymali pasztet na wpół surowy, na wpół zaś zepsuty: Palestyńscy uchodzcy i UNRWA.- 77-letnia tymczasowość.

Więcej

Wędrówki po ulicach
Pawła Włodkowica
Andrzej Koraszewski 

Ulica Włodkowica w Dobrzyniu. Ostatni raz byłem w tej okolicy wiosną 1990 roku. Tu chyba wszędzie były pola, teraz to dzielnica najzamożniejszych, bogactwo sika. Ulica jest maleńkim zaułkiem, trzy domy po jednej stronie, trzy po drugiej, siódmy w głębi, zamykający zaułek. Powiedzieć, że nie ma tu żywej duszy to wierutne kłamstwo, obszczekują mnie psy, bardzo rasowe.

B’nai B’rith International organizuje uroczystość wręczenia nagród polskim obywatelom, którzy wykazali się zaangażowaniem w zachowanie dziedzictwa żydowskiego w Polsce oraz w rozwijanie relacji polsko-żydowskich. Wyróżnienie, przyznawane już po raz trzeci z rzędu, nosi nazwę Wdzięczność–Gratitude–הכרת הטוב – w języku polskim, angielskim i hebrajskim – i honoruje wybitny wkład osób i instytucji w te działania.


Począwszy od bieżącego roku, nagroda będzie wręczana ku czci Mariana Turskiego (1926–2025), polsko-żydowskiego dziennikarza, historyka, ocalałego z Holokaustu oraz członka loży B’nai B’rith Polska. Organizacja B’nai B’rith działa (z przerwą) w Polsce od 1923 roku.


Nagrody otrzymali:
Robert Kobylarczyk, Andrzej Koraszewski oraz Ireneusz Socha.
W moim imieniu nagrodę odebrał Jerzy Luty.

Dostałem właśnie list od Jurka – przeprasza, że nie wysłał statuetki, ale postanowili z żoną, że wręczą ją osobiście. Ucieszyłem się ogromnie, bo z Jurkiem znamy się wirtualnie, ale serdecznie. Jego żona na zdjęciach wygląda jak grecki ideał połączenia: piękna, dobra i mądrości, więc ceremonia wręczenia statuetki zapowiada się fantastycznie. Aczkolwiek Jurek to dr hab. i prof., jest nadal pięknym młodzieńcem.

Więcej

Wiadomości z innego
kraju i ze świata
Redaktor


Zawsze tak było — oboje z Małgorzatą byliśmy zwierzętami politycznymi. Od pierwszego spotkania na Trębackiej. Często różne rzeczy zwracały naszą uwagę. Małgorzata czasem kręciła głową ze zdumienia, kiedy sięgałem po książkę o ekonomii. Jej praca magisterska traktowała o prestiżu zawodów: wysoki prestiż profesora, nie tak wysoki księdza, prestiż robotnika wyższy niż sklepikarza. Nie wiązała tego z religią i zdziwiła się, kiedy zapytałem, czy sprawdzała, czy przypadkiem różnice wyznań religijnych nie są ważniejsze niż ustrój polityczny. Moje podejrzenia wynikały z badań na zupełnie inny temat. Czytałem jakiś raport z badań na temat stosunku do własności (indywidualnej i społecznej), gdzie zmienna wyznania przebijała wszystko inne. Katolicy mieli znacznie bardziej lekceważący stosunek do własności społecznej niż protestanci. Własność zbiorowa (czy to państwowa, czy gminna) nie była własnością w całym tego słowa znaczeniu, i jej zawłaszczenie nie spotykało się z poważnym potępieniem innych. W przypadku własności prywatnej, w krajach katolickich bardziej niż w krajach protestanckich istotne było, jak zamożny był poszkodowany. To były duże, międzynarodowe badania.

Więcej
Blue line

PROCES
Adaptacja Kafki
Paul Finlayson


Adaptacja Kafki, mająca na celu ujawnienie zła biurokracji akademickiej w Kanadzie. Poznajcie parę demonów – wujka Malfaksa i jego ukochanego demonicznego siostrzeńca oraz nowego ucznia Smolderguta.

Więcej

Haniebna obrona
terroryzmu przez BBC
Redakcja World Israeli News


Dyrektor generalna BBC News właśnie stanęła w obronie Hamasu. To nie pomyłka.

Deborah Turness, najwyższa rangą osoba odpowiedzialna za wiadomości w BBC, stwierdziła w tym tygodniu, że Hamas ma „uzasadnioną rolę polityczną” — jakby była to jakaś niezrozumiana struktura rządowa, a nie ludobójcza organizacja terrorystyczna odpowiedzialna za masakrę z 7 października.

Jej komentarze pojawiły się po tym, jak BBC została zmuszona do wycofania dokumentu, którego narratorem był syn wysokiego rangą urzędnika rządu Hamasu.
Turness próbowała usprawiedliwić rolę ojca, twierdząc, że był on jedynie częścią „rządu kierowanego przez Hamas”, a nie jego skrzydła wojskowego. Jakby to coś zmieniało.

Nie ma znaczenia, że Wielka Brytania oficjalnie uznaje cały Hamas — zarówno polityczne, jak i militarne jego ramię — za organizację terrorystyczną.

Więcej

Pewna religia
nienawidzi psów
Robert Spencer


Elity rządzące Islamską Republiką Iranu nie są znane na świecie z przyjaznego, pogodnego usposobienia; w rzeczywistości mają one długą i stale rosnącą listę znienawidzonych rzeczy – w tym Amerykę, Izrael, kobiety (przynajmniej te z odkrytą głową przebywające w miejscach publicznych) oraz najlepszego przyjaciela człowieka – psa. Rządzący irańscy ajatollahowie właśnie rozszerzyli na cały kraj zakaz, który obowiązywał już w ponad dwudziestu miastach Iranu: wyprowadzanie psa na spacer jest od teraz nielegalne. Oznacza to, że choć prywatne posiadanie psa jako zwierzęcia domowego jest teoretycznie dozwolone, to w praktyce zostało zakazane. Wamiz, francuskojęzyczny portal poświęcony wiadomościom o naszych czworonożnych przyjaciołach, poinformował we wtorek, że każdy, kto wyprowadza psa „na ulicach Iranu, ryzykuje czymś więcej niż tylko mandatem – a wszystko to z powodów głęboko religijnych.”

Więcej

Szekspir napisał
podręcznik antysemityzmu
Ruth Vanita

Źródło zdjęcia: Wikipedia

Szekspir najprawdopodobniej nigdy nie widział Żyda, ponieważ król Edward I wypędził Żydów z Anglii w 1290 roku.


Jednak, jak zauważył krytyk literacki Harold Bloom, Szekspir wie o nas wszystko.

Więcej
Dorastać we wszechświecie

Zaczarowany świat
PRL
Andrzej Koraszewski

O podstawowej różnicy
między fajką a papierosem
Sublokator

Rozmowa z arystokratą
i schodki
Andrzej Koraszewski

Interesująca groźba ataku
nuklearnego na Izrael
World Israel News

Ogólnoświatowy konkurs
na zakup fajki
KONKURS 

Cudowna podróż
autora i administratora WEIT
Jerry Coyne

Jak zostałem chłopskim
dziennikarzem
Andrzej Koraszewski

Kanadyjskie wybory
i handel strachem
Paul Finlayson

Odpowiedź do Petera Oborne’a
i Irfana Chowdhury’ego
David Collier

Dramat uchodźców
wczoraj i dziś
Z archiwum "Listów"

Chochlik buszujący
w starym łbie
Andrzej Koraszewski

Taliban ma wiele twarzy
na Zachodzie
Phyllis Chesler

Świat wciąż próbuje
odbudować Gazę
Oren Kessler

A P i propozycja
utworzenia Emiratu Hebronu
Itamar Macus

Blue line
Polecane
artykuły

Hamasowscy mordercy


Stawianie czoła


 Dyplomaci, pokerzyści i matematycy


Dlaczego BIden


Nie do naprawy


Brednie


Rafizadeh


Demokracje powinny opuścić


Zarażenie i uzależnienie


Nic złego się nie dzieje


Chłopiec w kefiji


Czerwone skarby


Gdy­by nie Ży­dzi


Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


&#8222;Choroba&#8221; przywrócona przez Putina


&#8222;Przebudzeni&#8221;


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill

Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk