Prawda

Wtorek, 6 maja 2025 - 11:44

« Poprzedni Następny »


Powiadom znajomych o tym artykule:
Do:
Od:

Zrozumieć prawdziwe pochodzenie karykatury z “New York Timesa”. Jak antysemicka propaganda sowiecka przenika współczesny lewicowy antysyjonizm


Izabella Tabarovsky 2023-07-16

<span>Rys. 1: Vladimir Sichov, „Syjonizm jest bronią imperializmu!” Parada pierwszomajowa, Moskwa, ZSRR, 1972 (Zdjęcie dzięki uprzejmości Vladimira Sichova)</span>

Rys. 1: Vladimir Sichov, „Syjonizm jest bronią imperializmu!” Parada pierwszomajowa, Moskwa, ZSRR, 1972 (Zdjęcie dzięki uprzejmości Vladimira Sichova)



Czarno-biała fotografia z lat 70. XX wieku przedstawia szczęśliwe radzieckie dzieci na paradzie pierwszomajowej. Jadą na instalacji: gigantyczny pająk z haczykowatym nosem w wojskowej czapce ozdobionej Gwiazdą Dawida, obnaża zęby w złowrogim uśmiechu. Masywne pręty pod jego nogami sugerują zarówno pajęczą sieć, jak i południki globu, który depcze. Towarzyszący slogan oferuje właściwą interpretację ideologiczną: „Syjonizm jest bronią imperializmu!”

To właśnie ten obraz pojawił się w moim umyśle w dniu ukazania się niesławnej karykatury w „New York Times” przedstawiającej krótkonogiego psa przewodnika Żyda z twarzą izraelskiego premiera Benjamina Netanjahu, z medalionem z gwiazdą Dawida zwisającym z kołnierza, ciągnącego niewidomego Donalda Trumpa w jarmułce.


Rys. 2. („New York Times”)
Rys. 2. („New York Times”)

Oburzenie, jakie wywołała karykatura „Timesa ”, było właściwe, ale interpretacje tego, co się stało, były niewystarczające. Czy karykatura rzeczywiście wywodziła się w linii prostej z antysemickiej propagandy publikowanej w „Der Stürmer”, jak niektórzy odruchowo osądzili? Zatrzymanie się na tym oznaczało zaakceptowanie możliwości, że redakcja międzynarodowego wydania „New York Timesa” jest pełna białych suprematystów. Nawet jeśli za incydent odpowiadał jeden redaktor, jak twierdziła gazeta, decyzja wydawcy poddania całego personelu szkoleniu wrażliwości w celu zajęcia się „nieświadomymi uprzedzeniami” sugerowałoby, że kierownictwo wyższego szczebla obawiało się, że inni w firmie moli być podobnie zarażeni. Jednak pomysł, że „New York Times” roi się od neonazistów, wydaje się po prostu głupi.


Bardziej sensowna jest możliwość, że karykatura trafiła do druku, ponieważ pracownicy gazety – czy to jeden, czy wielu – postrzegali ją jako „kwestię polityczną, a nie religijną”, jak powiedział António Moreira Antunes, artysta, który ją narysował. Podobnie jak hasło na sowieckiej paradzie pierwszomajowej, twarz izraelskiego premiera musiała zasygnalizować personelowi „New York Timesa”, że karykatura dotyczy Izraela, a zatem jest polityczna – być może antysyjonistyczna, ale nie antysemicka.


Jednak konwencjonalna opinia lewicy, że antysyjonizm jest łatwy do odróżnienia od antysemityzmu, napotkała w ostatnich miesiącach pewne oczywiste praktyczne trudności, ponieważ Marsz Kobiet, Brytyjska Partia, kongresmenki Rashida Tlaib i Ilhan Omar, Marc Lamont Hill i AJ+ Arabic, popularna platforma internetowa Al Dzazira, wszyscy wykazali się niezdolnością do rozróżnienia między tym, co uważają za antysyjonistyczne stanowisko polityczne, a jawnym antysemityzmem.


Więc jeśli antysyjonizm i antysemityzm to nie to samo, dlaczego lewica tak słabo radzi sobie z rozróżnieniem tych dwóch? Jak to się dzieje, że ta strona spektrum politycznego, która czyni antyrasizm jednym z głównych założeń swojej platformy, wielokrotnie wpada w popieranie tak nikczemnej nienawiści?


Lewica byłaby mniej zdezorientowana, gdyby była w stanie na chwilę złagodzić swoje ahistoryczne, motywowane ideologią skupienie się na prawicy jako jedynym źródle antysemityzmu i poświęcić trochę czasu na przestudiowanie własnej bogatej historii antysemityzmu. W szczególności należy przyjrzeć się Związkowi Radzieckiemu z czasów zimnej wojny, który przez dziesięciolecia nie tylko praktykował politycznie uzbrojony antysyjonizm, ale także eksportował go za granicę. Wiele z podstawowych oszczerstw, jakie inspirują dziś antysyjonistyczną lewicę, to kopie idei, które ideologowie KGB i Departamentu Propagandy rozwinęli, uzbroili i spopularyzowali ze szczególną intensywnością po wojnie sześciodniowej. To tam, a nie wśród dzieł nazistowskich, znajdują się bezpośredni prekursorzy karykatur „New York Timesa” i podobnych starań innych, które zalewają prasę europejską od co najmniej dwudziestu lat.

                                                                   ***

Historia sowieckich antysyjonistycznych karykatur jasno pokazuje, że oddzielenie antysyjonizmu od antysemityzmu może być trudnym, jeśli nie niemożliwym zadaniem. Te karykatury, stworzone przez system, który twierdził, że odrzucił antysemityzm, oznakowane jako antysyjonistyczne, zachowały jednak potężny ładunek antysemicki. Tak samo jak reszta propagandy, którą Sowieci stworzyli w ramach demonizacji Izraela i syjonizmu, która rozpoczęła się od powojennych procesów pokazowych Stalina i trwała z różnym natężeniem do końca istnienia ZSRR.


Sowiecka propaganda antysyjonistyczna weszła w szczególnie aktywną fazę po arabsko-izraelskiej wojnie sześciodniowej w 1967 roku. Prowadzona wówczas przez Sowietów kampania propagandowo-dezinformacyjna, demonizująca Izrael i syjonizm, służyła ich specyficznym interesom wewnętrznym i zagranicznym i była skierowana zarówno do odbiorców krajowych, jak i zagranicznych. Najprawdopodobniej ten ostatni etap sowieckiego antysyjonizmu wykuł w świadomości na skrajnej lewicy fałszywe powiązania między syjonizmem a nazizmem, faszyzmem, rasizmem, ludobójstwem, kolonializmem osadniczym, imperializmem, militaryzmem i apartheidem. Idee z tej kampanii aktywnie wykorzystywano w sowieckim promowaniu rezolucji „Syjonizm jest formą rasizmu” przyjętej przez ONZ w 1975 roku. W tej właśnie kampanii dopracowano i spopularyzowano szczególną narrację wypaczającą Holokaust, która nadal jest niezmiernie popularna w antysemickich i antyizraelskich kręgach, a którą niedawno wyemitowała AJ+ dla milionów widzów.


Sowieckie kampanie antysyjonistyczne zaowocowały setkami książek i tysiącami artykułów oczerniających Izrael, syjonizm, a wraz z nimi judaizm i naród żydowski. Gazety o milionowych nakładach dostarczały te teksty do każdego zakątka ZSRR. Inny zestaw publikacji, w podobnym nakładzie milionów egzemplarzy, opublikowanych w około 80 językach obcych, przekazywał tę narrację do krajów Zachodu i Trzeciego Świata. Podobnie było z audycjami radiowymi, które na początku lat siedemdziesiątych nadawały tygodniowo około 1000 godzin sowieckiej propagandy na każdy kontynent planety.


Sowiecka ideologia nie pozwalała Sowietom na propagowanie jawnego rasistowskiego antysemityzmu w nazistowskiej odmianie. Odrzucali oskarżenia o antysemityzm, twierdząc, że ich ideologia jest antysyjonistyczna, a nie antysemicka. Rozwijając swoje idee, sowieccy ideolodzy czerpali inspirację z Protokołów mędrców Syjonu, z idei klasycznego antysemityzmu religijnego, a nawet z Mein Kampf, ale przystosowali je do ram marksistowskich, zastępując ideę globalnego spisku żydowskiego antyradzieckim spiskiem syjonistycznym. Potęga żydowska stała się potęgą syjonistyczną. Bogaci i przebiegli żydowscy bankierzy kontrolujący pieniądze, polityków i media stali się bogatymi i przebiegłymi syjonistami. Żyd jako antychryst stał się Żydem antysowieckim. Zamiast Żyda jako diabła, przedstawiali syjonistę jako nazistę.


W praktyce rozróżnianie między sowieckim antysyjonizmem a antysemityzmem często pokazywało, że nie ma żadnych różnic. Stereotypy i oszczerstwa te same, choć z nowym zestawem etykiet. Żydzi mieszkający w Związku Radzieckim byli świadkami niszczenia ich kultury i religii, ograniczania ich możliwości edukacyjnych i zawodowych i stali się uprawnionymi celami okazjonalnego oddolnego antysemityzmu.

                                                           ***


Rys. 3: “Szczeniak zna swoją siłę, bo nie jest sam”, M. Abramov, Krasnaja Zwiezda, 31 lipca 1969. Towarzyszący tekst brzmi: “Izraelscy ekstremiści kontynuują swoje bezczelne prowokacje, bo mają wsparcie amerykańskich imperialistów”. (Z The Israeli-Arab Conflict in Soviet Caricatures, 1967–1973, Jeszajahu Nir, Tcherikover Publishers, 1976)
Rys. 3: “Szczeniak zna swoją siłę, bo nie jest sam”, M. Abramov, Krasnaja Zwiezda, 31 lipca 1969. Towarzyszący tekst brzmi: “Izraelscy ekstremiści kontynuują swoje bezczelne prowokacje, bo mają wsparcie amerykańskich imperialistów”. (Z The Israeli-Arab Conflict in Soviet Caricatures, 1967–1973, Jeszajahu Nir, Tcherikover Publishers, 1976)

Radzieckie karykatury antysyjonistyczne opierały się na określonym zestawie symboli, aby zidentyfikować „syjonistę” jako obiekt pogardy i nienawiści. Ponieważ jednym z politycznych celów sowieckiej ideologii antysyjonistycznej było osłabienie Izraela, radzieccy karykaturzyści zazwyczaj przedstawiali „syjonistę” w izraelskim mundurze wojskowym. Aby zidentyfikować Żyda jako takiego, wykorzystywali cały arsenał antysemickich portretów wypracowanych na przestrzeni wieków. Jednym z tradycyjnych podejść było pokazanie Żyda w postaci psa, pająka, ośmiornicy, węża, ale posiadającego nadprzyrodzone moce. „Syjoniści” niezmiennie mieli na tych karykaturach stereotypowe żydowskie rysy twarzy – klasyczne narzędzie tradycyjnego antysemityzmu – aby było jasne, kogo artysta miał na myśli.


Rys. 4: “Zamiary grabieżcy”, R. Gadimow, Bakinski Raboczi, 21 czerwca, 1967. (Z The Israeli-Arab Conflict in Soviet Caricatures, 1967–1973, Jeszajahu Nir, Tcherikover Publishers, 1976)
Rys. 4: “Zamiary grabieżcy”, R. Gadimow, Bakinski Raboczi, 21 czerwca, 1967. (Z The Israeli-Arab Conflict in Soviet Caricatures, 1967–1973, Jeszajahu Nir, Tcherikover Publishers, 1976)

Jednym z prekursorów psa przewodnika z karykatury „New York Timesa” jest sowiecki izraelsko-syjonistyczny pies, który lojalnie służył swemu panu, imperialistycznemu Wujkowi Samowi. Mały rozmiar psa sygnalizuje pogardę. Na przykład mały pies bojowy na tym zdjęciu z 1969 roku [ryc. 3] szczeka jak szalony, zrzuca bomby zamiast śliny na rozkaz swojego amerykańskiego pana. Pies ma na sobie izraelski mundur wojskowy, ale widz wie, że pies jest Żydem także po żydowskich rysach twarzy. Mundur czyni Żyda – a co za tym idzie, każdego Żyda – celem swobodnej demonizacji.


Rys. 5: „Strzelanie z bliska”, R. Gadimow, Sowieckaja Łotwa, 29 stycznia 1970; Prawda, 8 marca 1970. (Z The Israeli-Arab Conflict in Soviet Caricatures, 1967–1973, Jeszajahu Nir, Tcherikover Publishers, 1976)
Rys. 5: „Strzelanie z bliska”, R. Gadimow, Sowieckaja Łotwa, 29 stycznia 1970; Prawda, 8 marca 1970. (Z The Israeli-Arab Conflict in Soviet Caricatures, 1967–1973, Jeszajahu Nir, Tcherikover Publishers, 1976)

Koncepcja Żyda-syjonisty jako zastępcy Izraela, który ciągnie Stany Zjednoczone do wybranego przez siebie miejsca docelowego – główna idea karykatury „New York Timesa”   często pojawiała się w sowieckiej karykaturze. Na rysunku nr 4, ręka Żyda-syjonisty prowadzi Stany Zjednoczone do wbicia gwoździa w ziemie arabskie już napiętnowane gwiazdą Dawida. Na młotku widnieje znak dolara – częsty motyw sowieckiej karykatury, odwołujący się do znanego antysemickiego stereotypu chciwych Żydów. Na Rys. 5 izraelski Żyd z bronią jedzie na beczce ropy, prowadząc Stany Zjednoczone do wojny.


Rys. 6
Rys. 6

Celem tych karykatur była demonizacja Izraela i syjonizmu. Ale użycie stereotypowych pejoratywnych elementów oznaczających Żyda pokazało, kogo docelowi odbiorcy uznają za winnego: każdego Żyda, z którym się zetknęli.


Ten rodzaj żydowskiego pająka, którego widzieliśmy na fotografii z lat 70., był kolejną częstą postacią w sowieckiej karykaturze. Żyd jako pająk to ponadczasowy symbol w arsenale antysemitów, niegdyś zdobiący okładkę francuskiego wydania Protokołów mędrców Syjonu [Rys. 6]. (Zauważ, że tutaj Żyd nie jest syjonistą, ale judeo-bolszewikiem, co ilustruje odwieczną elastyczność ideologiczną antysemity.)


Rys. 7: „Przy ulubionej pracy”, A. Zenin, Sowieckaja Mołdawia, 29 sierpnia 1971. Karykatura nosi tytuł „Syjonistyczny pająk i pajęczyna”. (Z The Israeli-Arab Conflict in Soviet Caricatures, 1967–1973, Jeszajahu Nir, Tcherikover Publishers, 1976)
Rys. 7: „Przy ulubionej pracy”, A. Zenin, Sowieckaja Mołdawia, 29 sierpnia 1971. Karykatura nosi tytuł „Syjonistyczny pająk i pajęczyna”. (Z The Israeli-Arab Conflict in Soviet Caricatures, 1967–1973, Jeszajahu Nir, Tcherikover Publishers, 1976)

Sowieci wykorzystali ten szlagier sprzed lat na własny użytek. Jeden z najbardziej znanych sowieckich obrazów tego typu nosi tytuł „Syjonistyczny pająk i pajęczyna: przy swojej ulubionej pracy” [il. 7]. Pająk ma stereotypowe cechy żydowskie, godną pogardy postawę i agresywną minę. Słowo „syjonizm” zdobi jego grzbiet. Jego sieć ma gwiazdę Dawida w środku i składa się z oszczerstw, kłamstw, postaw antyradzieckich, „kwestii żydowskiej”antykomunizmu – słów zapisanych wzdłuż południków sieci. Nikczemna antysemicka jakość tego obrazu jest oczywista, a etykieta „syjonista” nie robi niczego, by to zmniejszyć.


Rys. 8: „Izraelski pyton i amerykańska beczka”, B. Żukow, Prawda Wostoka, 11 lutego 1968 r. (Z The Israeli-Arab Conflict in Soviet Caricatures, 1967–1973, Jeszajahu Nir, Tcherikover Publishers, 1976)
Rys. 8: „Izraelski pyton i amerykańska beczka”, B. Żukow, Prawda Wostoka, 11 lutego 1968 r. (Z The Israeli-Arab Conflict in Soviet Caricatures, 1967–1973, Jeszajahu Nir, Tcherikover Publishers, 1976)

Żyd jako podły i śmiercionośny wąż jest także obecny w sowieckiej propagandzie. Rys. 8 przedstawia agresywnego węża z haczykowatym nosem jadącego na beczce ropy z napisem „US oil monopolies”. Jak wąż na innej okładce Protokołów, ten radziecki antysyjonistyczny wąż ma stereotypowe żydowskie rysy twarzy i gwiazdy Dawida narysowane wzdłuż jego ciała. Zarówno wąż żydowsko-spiskowy, jak i syjonistyczno-spiskowy grożą uduszeniem świata – ten z Protokołów dosłownie, a syjonistyczny poprzez pozbawienie świata zasobów energii życiowej. Na rys. 10 wąż ma pistolet zamiast języka i słowo „syjonizm” wypisane na tułowiu. Podpis „Ekspansjonizm w prawdziwym życiu” jest napisany w taki sposób, że to gra słów: „Sionism” to po rosyjsku syjonizm.


Rys. 9
Rys. 9

Ale być może najbardziej niepokojącym i brzemiennym w skutki zestawem sowieckich antysyjonistycznych karykatur były te, które starały się połączyć syjonizm i nazizm – związek, który pozostaje żywy i ma się dobrze na dzisiejszej antysyjonistycznej lewicy. Chociaż samo porównanie pochodzi z lat trzydziestych XX wieku, dopiero po rozpoczęciu przez Sowietów kampanii antysyjonistycznej po 1967 roku zostało ono naprawdę rozwinięte i spopularyzowane w kraju i za granicą. To właśnie ta paralela, według słów Williama Koreya, pomogła przekształcić syjonizm w „bête noire społeczności międzynarodowej”, zamieniając syjonizm w reprezentację zła wcielonego.


Rys. 10: „EkspanSYJONIZM w prawdziwym życiu”, W. Ternawski, Bakinski Raboczi, 21 marca 1971 r. (Z The Israeli-Arab Conflict in Soviet Caricatures, 1967–1973, Jeszajahu Nir, Tcherikover Publishers, 1976)
Rys. 10: „EkspanSYJONIZM w prawdziwym życiu”, W. Ternawski, Bakinski Raboczi, 21 marca 1971 r. (Z The Israeli-Arab Conflict in Soviet Caricatures, 1967–1973, Jeszajahu Nir, Tcherikover Publishers, 1976)

Karykatury pomogły, by ludzie instynktownie czynili to połączenie. Karykaturzyści dokonali tego za pomocą kilku sztuczek. Jedną z nich było zestawienie, skojarzenie, a nawet połączenie swastyki z Gwiazdą Dawida [Rys. 11]. Tutaj Gwiazda Dawida i symbol jednego z największych nieszczęść, jakie spadły na ludzkość, dosłownie stają się jednym. To podejście jest nadal szeroko stosowane na antyizraelskiej lewicy, jak na obrazie izraelskiej flagi, który pojawił się na lewicowym blogu Daily Kos [Rys. 12].


Rys. 11: „Sztandar bandy syjonistów”, „Prawda Wostoka”, grudzień 1971 r.
Rys. 11: „Sztandar bandy syjonistów”, „Prawda Wostoka”, grudzień 1971 r.

Inną sztuczką było przedstawianie nazistów (często samego Hitlera) jako lustrzanego odbicia lub cienia Żyda-syjonisty. Jedną z najbardziej uderzających karykatur tego stylu jest Rys. 13, przedstawiająca mężczyznę w średnim wieku o stereotypowych żydowskich rysach, trzymającego ociekający krwią topór. Obraz jeszcze bardziej złowieszczy przez obecność cienia, który przybiera postać sylwetki Adolfa Hitlera. Gwiazda Dawida na toporze Żyda staje się na cieniu swastyką. Ta karykatura jest szczególnie interesująca, ponieważ Żyd w niej nie ma ani izraelskiego munduru wojskowego, ani żadnych innych typowych znaków, dzięki którym można by go nazwać „syjonistą”.


Rys. 12.

Rys. 12.



Tutaj bardzo cienka granica między antysyjonizmem a antysemityzmem zostaje całkowicie zatarta. Karykaturzysta jest uczciwy: chodzi o Żydów, a nie o „syjonistów”. Jak zauważyła holenderska badaczka Judith Vogt w swoim eseju z 1984 r. When Nazism Became Zionism: An Analysis of Political Cartoons [Kiedy nazizm stał się syjonizmem: analiza karykatur politycznych], „cień Hitlera przywołuje na myśl znaną zdolność Żyda do mimikry – zawsze jest w stanie zmienić swoją tożsamość”. Ta zdolność zmiany kształtu jest powszechnie przypisywana Szatanowi, do którego antysemici z motywacją religijną często porównywali Żydów. Tutaj, podobnie jak w przypadku innych aspektów klasycznego antysemityzmu, Sowieci zaadaptowali starą koncepcję do własnych celów.


Rys. 13: „Na Jego obraz i podobieństwo”, A. Zenin, Sowietskaja Mołdawia, 22 stycznia 1972 r. (Z The Israeli-Arab Conflict in Soviet Caricatures, 1967–1973, Jeszajahu Nir, Tcherikover Publishers, 1976)
Rys. 13: „Na Jego obraz i podobieństwo”, A. Zenin, Sowietskaja Mołdawia, 22 stycznia 1972 r. (Z The Israeli-Arab Conflict in Soviet Caricatures, 1967–1973, Jeszajahu Nir, Tcherikover Publishers, 1976)

Na Rys. 14 twarz Hitlera narysowana wewnątrz gwiazdy Dawida wygląda niemal dziecinnie i niewinnie, podczas gdy bardzo prawdziwy, ewidentnie żydowski izraelski żołnierz ma krew ociekającą z jego broni i sceny zniszczenia w tle. Na Rys. 15 izraelski żołnierz i nazistowski żołnierz niemiecki trzymają broń i pozują w ten sam sposób przed sceną dewastacji. Ale postać nazistowskiego Niemca to obraz muzealny oprawiony w ramę, co czyni go nieszkodliwym. Izraelski Żyd, z drugiej strony, jest realny i przez to bardziej niebezpieczny.


Rys. 14: „Wyciągnęliśmy lekcję z II wojny światowej…”, N. Budnikow (Stawropol), Gudok, 5 marca 1972 r. (Z The Israeli-Arab Conflict in Soviet Caricatures, 1967–1973, Jeszajahu Nir, Tcherikover Publishers , 1976)
Rys. 14: „Wyciągnęliśmy lekcję z II wojny światowej…”, N. Budnikow (Stawropol), Gudok, 5 marca 1972 r. (Z The Israeli-Arab Conflict in Soviet Caricatures, 1967–1973, Jeszajahu Nir, Tcherikover Publishers , 1976)

Specyficzny podzbiór sowieckiej propagandy, w tym karykatury, starał się wyraźnie powiązać syjonizm z pojęciami, które naród radziecki, a także zachodnia publiczność, już kojarzyły z nazistowskimi Niemcami. Na Rys. 16 izraelski żydowski żołnierz trzyma broń z napisem Blitzkrieg. Stoi obok drogowskazu namalowanego jako izraelska flaga i opatrzonego napisem Lebensraum – wyraźna próba zrównania podbojów terytorialnych Izraela z 1967 r. z nazistowskim podbojem terytoriów sowieckich. Przed żołnierzem podobna do śmierci postać ubrana w nazistowski mundur, pokazująca żołnierzowi zdjęcie krematorium w Auschwitz, z napisem Nowy Porządek. Tutaj również nazista zostaje zredukowany do cienia samego siebie. Jego cechy i ideologia są teraz nadawane izraelskiemu Żydowi.


Rys. 15: „Talent i jego wielbiciele”, W. Konstantinow, Wieczerniaja Moskwa, 11 marca 1970 r. (Z The Israeli-Arab Conflict in Soviet Caricatures, 1967–1973, Jeszajahu Nir, Tcherikover Publishers, 1976)
Rys. 15: „Talent i jego wielbiciele”, W. Konstantinow, Wieczerniaja Moskwa, 11 marca 1970 r. (Z The Israeli-Arab Conflict in Soviet Caricatures, 1967–1973, Jeszajahu Nir, Tcherikover Publishers, 1976)

Według izraelskiego uczonego Jeszajahu Nira, który przeanalizował radziecką karykaturę w swojej książce The Israeli-Arab Conflict in Soviet Caricatures 1967–1973, przez większość czasu karykatury te były publikowane w gazetach masowych bez żadnego jawnego powiązania z wydarzeniami. Ten sam obraz mógł zostać przedrukowany kilka dni, tygodni lub lat później bez żadnych zmian ani związku z wydarzeniami politycznymi. Ich celem była propaganda, a nie informacja czy komentarz. Celem nie była krytyka polityki Izraela; miało to na celu demonizację kraju i wszystkiego, co on reprezentował.


Rys. 16: „Znajomy towar”, W. Fomiczew, Sowietskaja Rossija, 11 sierpnia 1967 r. (Z The Israeli-Arab Conflict in Soviet Caricatures, 1967–1973, Jeszajahu Nir, Tcherikover Publishers, 1976)
Rys. 16: „Znajomy towar”, W. Fomiczew, Sowietskaja Rossija, 11 sierpnia 1967 r. (Z The Israeli-Arab Conflict in Soviet Caricatures, 1967–1973, Jeszajahu Nir, Tcherikover Publishers, 1976)

Sowiecka propaganda antysyjonistyczna skierowana na zagranicę stopniowo budowała u swoich odbiorców skojarzenia między Izraelem a tak znanymi terminami nazistowskimi, jak ludobójstwo, obozy koncentracyjne, deportacje i Lebensraum. Izraelski uczony Baruch Hazan udokumentował ten postęp. Pisał, że w 1969 roku koncepcja „syjonistycznego rasizmu” była aktywnie obecna w sowieckich materiałach prasowych kierowanych za granicę. W 1971 roku sowiecka propaganda łączyła nazistowskie określenie „rasa panów” z żydowską religijną koncepcją narodu wybranego. (Ten pomysł zyskał szczególną uwagę w globalnej społeczności, gdy znalazł się na widocznym miejscu w ważnym przemówieniu w Radzie Bezpieczeństwa sowieckiego ambasadora przy ONZ Jakowa Malika.) Jeszcze później dodano ideę, że syjonizm wszędzie praktykuje rasizm przeciwko antysyjonistycznym Żydom.


Rys. 17
Rys. 17

„Podczas gdy Moskwa nie nieustannie propaguje historie o izraelskim okrucieństwie… koncepcje takie jak ‘nazizm’, ‘obozy koncentracyjne’, ‘gauleiterowie’, ‘Herrenvolk’ itp. są używane głównie w artykułach i audycjach skierowanych do odbiorców europejskich” – napisał Hazan. „’Rasizm’, ‘dyskryminacja’ i zwykły sadyzm są zarezerwowane dla afrykańskiej publiczności, która na ogół nie jest zaznajomiona z nazistowską terminologią. Opowieści o rasizmie praktykowanym wobec wszystkich Żydów, którzy sprzeciwiają się idei syjonistycznej, są kierowane do miejsc, w których w rzeczywistości Żydów praktycznie nie ma – takich jak Azja Południowo-Wschodnia”.


Te idee i obrazy nadal przenikają antysyjonistyczny dyskurs na skrajnej lewicy. Są one również widoczne w dzisiejszej antysyjonistycznej karykaturze: od Żyda oglądającego swoje lustrzane odbicie jako Hitlera [Rys. 17], do porównania terenów Zachodniego Brzegu [Judei i Samarii] i Strefy Gazy do Auschwitz [Rys. 18], do używania swastyki na oznaczenie państwa Izrael [Rys. 19].


Rys. 18: Ta karykatura autorstwa Derkaoui Abdellaha, która zdobyła pierwszą nagrodę w Irańskim Konkursie Rysunków Holokaustu w Teheranie w 2006 r., została ponownie opublikowana w „Daily Kos”.
Rys. 18: Ta karykatura autorstwa Derkaoui Abdellaha, która zdobyła pierwszą nagrodę w Irańskim Konkursie Rysunków Holokaustu w Teheranie w 2006 r., została ponownie opublikowana w „Daily Kos”.

Współczesna lewica musi zrozumieć, że historia Związku Radzieckiego jest jego historią. Tak jak prawica musi wziąć odpowiedzialność za historyczne i emocjonalne znaczenie używanych przez siebie modnych słów i obrazów, tak amerykańska skrajna lewica powinna zrobić własny rachunek sumienia: według historyka Stephena Norwooda wielu jej poprzedników racjonalizowało lub po prostu ignorowało antysemityzm w stylu sowieckim. Niektórzy nawet tego bronili.


Rys. 19: Rysunek autorstwa Carlosa Latuffa.
Rys. 19: Rysunek autorstwa Carlosa Latuffa.

Dziś często głoszona idea, że dzisiejszy skrajnie lewicowy antysemityzm jest jedynie „polityczny”, a zatem łagodny, szybko traci swoją i tak już niewielką wiarygodność. Nikt nie wątpi, że istnieją biali suprematyści, którzy są uzbrojeni i gotowi do zabijania. Ale jaki jest wpływ antysemickiego obrazu opublikowanego w jednej z najbardziej rozpowszechnionych i szanowanych gazet na świecie?


Antysemici rozpoznają antysemityzm bez względu na to, po której stronie podziału politycznego żyją. To nie przypadek, że zaprzeczający Holokaustowi David Irving wyraził podziw dla samozwańczego antyrasisty Jeremy'ego Corbyna, a zwolennik białej supremacji David Duke zrobił to samo dla Ilhan Omar. Ta aprobata powinna spowodować zadanie sobie przez skrajną lewicę trudnego pytania dotyczącego roli, jaką jej własne publikacje i słowa mogą odgrywać w morderstwach dokonywanych przez skrajną prawicę, w trwającej fali przestępstw z nienawiści wobec Żydów popełnianych przez nie-białych napastników w Nowym Jorku i w innych miastach, a także w włączaniu do głównego nurtu jawnie antysemickiego dyskursu, chowając go za listkiem figowym antysyjonizmu.

 

This story originally appeared in English in Tablet Magazine, at tabletmag.com, and is reprinted with permission.


Link do oryginału: https://www.tabletmag.com/sections/arts-letters/articles/soviet-anti-semitic-cartoons

Tablet, 6 czerwca 2019

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska

*

Izabella Tabarovsky 


Studiowała historię na Uniwersytecie Harvarda, zajmuje się badaniem historii i ekonomii Rosji i Europy Wschodniej. Obecnie kieruje rosyjskim wydziałem w Kennan Institute.



Informujemy, że od wtorku 18 lipca w sklepie internetowym (https://www.stapis.com.pl/?post_type=product) wydawnictwa "Stapis" będzie do nabycia książka "Idź i wróć człowiekiem".  (Niebawem będzie również w innych księgarniach.)

Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj










Niebo
Hili: W niebie jest mnóstwo krasnoludków.
Ja: Masz na myśli anioły?
Hili: Nie, anioły to czysty wymysł.

Więcej

Przez Kneecap wstydzę się,
że jestem Irlandczykiem
Brendan O’Neill


Jaka jest różnica między Kanyem Westem zachwycającym się Hitlerrem a zespołem Kneecap mówiącym „Górą Hamas”? To wszystko są raperzy chwalący morderców Żydów, prawda? Kanye woli oryginalnego gangstera morderczego faszyzmu, posuwając się nawet do zamieszczania zdjęcia Hitlera obok emoji GOAT – krótko mówiąc, Hitler był Największym Człowiekiem Wszech Czasów. Kneecap z kolei wydaje się mieć słabość do faszyzmu z islamistycznym zacięciem. „Górą Hamas!”, krzyczeli na koncercie w Londynie, zaledwie rok po tym, jak Hamas dokonał najgorszego aktu antysemickiej rzezi od czasów bohatera Kanye’a.

Więcej

Głos zdrowego rozsądku,
o radzeniu sobie z Iranem
Hugh Fitzgerald


John Fetterman, senator Partii Demokratycznej z Pensylwanii, zawsze opowiadał się za prawem Izraela do obrony przy użyciu wszelkich środków, jakie Siły Obronne Izraela uznają za konieczne. Ponadto otwarcie poparł zagrożone państwo żydowskie bardziej niż jakikolwiek inny senator z którejkolwiek partii. To dziwny facet, często widziany w szortach i bluzach, ponad 2 metrowa zjawa, która wielkimi krokami przemierza korytarze budynku Senatu. Na ścianach tuż przy swoim biurze umieścił zdjęcia zakładników porwanych z Izraela przez Hamas. Teraz wypowiedział się na temat widocznej gotowości administracji Trumpa do negocjacji z mistrzami oszustwa w Teheranie. 

Więcej
Blue line

Malowane papugi
na plafonie jak długi
Andrzej Koraszewski


Czerwiec 1956, jako szesnasoletni uczeń w Poznaniu stojąc w tłumie słuchałem premiera Cyrankiewiecza zapowiadającego obcinanie ręki każdemu, kto ją podniesie na socjalizm. W październiku, Gomułka mówił o polskiej drodze do socjalizmu. W tym samym czasie krwawa łaźnia na Węgrzech – więc już wiemy, jak wygląda własna droga do socjalizmu. Niebawem w szkole przekazywaliśmy sobie maszynopis tekstu Kołakowskiego.

Więcej

Ewidentna nienawiść
do Izraela 
Elder of Ziyon


Pod rządami Donalda Trumpa Narodowe Instytuty Zdrowia ogłosiły nową regułę, która pozwala  wstrzymać finansowanie każdego badacza medycznego, który angażuje się w polityczny protest przeciwko Izraelowi. Portal Gizmodo jest oburzony. Narodowe Instytuty Zdrowia (NIH), poddane presji ze strony administracji Trumpa, zaktualizowały swoją politykę, aby umożliwić wstrzymanie finansowania badaczy, którzy dyskryminująco bojkotują Izrael. A według Gizmodo to skandal.

Więcej
Blue line

Terroryzm islamski
to ludobójstwo
Daniel Greenfield

Terroryści ISIS w Afryce (Zrzut z ekranu wideo https://www.youtube.com/watch?v=4OKXk3Q3XW0 )

Kiedy muzułmańscy terroryści rozpoczęli ostatnią masakrę w Kaszmirze, najpierw sprawdzili dowody osobiste i kazali swoim ofiarom wyrecytować „Kalmas”, jedną z kilku modlitw islamskich odmawianych przez muzułmanów w Indiach, zaczynającą się od słów: „Nie ma boga prócz Allaha, a Mahomet jest jego posłańcem”.


Ci, którzy nie potrafili recytować islamskiej modlitwy, byli zabijani.

Więcej

Kenia: Dżihadyści
atakują kraj
Uzay Bulut


W tym miesiącu mija dziesiąta rocznica szturmu islamskich terrorystów na Uniwersytet Garissa w Kenii. Zamordowano wówczas 148 chrześcijańskich studentów i zraniono co najmniej 79.

Drugiego kwietnia 2015 r. uzbrojeni mężczyźni wzięli na terenie kampusu uniwersyteckiego ponad 700 studentów jako zakładników. Według świadków terroryści pytali ofiary o ich religię i oddzielali muzułmanów od chrześcijan, zabijając tych, którzy identyfikowali się jako chrześcijanie.

Więcej

Arabowie od 100 lat
prowadzą „intifadę podpaleń”
Elder of Ziyon


Niszczycielskie pożary w Izraelu najprawdopodobniej zostały wywołane celowo. 

„To terrorystyczny atak na Izrael” – powiedział do „Media Line” Eli Beer, prezes organizacji reagowania kryzysowego United Hatzalah. Zauważył, że pożary wybuchły w 20 różnych miejscach. Źródło służb bezpieczeństwa potwierdziło, że pożary są prawdopodobnie spowodowane przez terrorystów, dodając, że aresztowano kilka osób."

Więcej

Ksiądz wybitny biblista,
czy tylko wściekły antysemita?
Jules Gomes 

Modlitwa o perfidnych Żydach, wykreślona przez Sobór Watykański II.

Czy katolickiego księdza, który odprawia demoniczne msze negacji holokaustu, można uważać za „wielkiego biblistę”? Można by równie dobrze zapytać, czy Josef Mengele, nazywany „aniołem śmierci” przez swoje ofiary z Auschwitz, powinien być czczony jako „wybitny specjalista medyczny”.

Nie można zrozumieć dlaczego, trzech czołowych, wpływowych katolików brytyjskich uważa, że o. James Mawdsley, radykalny rewizjonista historyczny, który nazywa Szoah "największym kłamstwem w historii”, zasługuje na kanonizację jako święty patron biblijnej nauki.

Więcej

Koszmarne dziedzictwo
kolonializmu
Andrzej Koraszewski

W 2024 roku ponad 45 milionów mieszkańców Afryki było uchodźcami przebywającymi poza swoimi krajami. Podczas gdy większość szukała schronienia na afrykańskim kontynencie, miliony próbowały się dostać do Europy i Azji. Nielegalne migracje do Europy nieco zmniejszyły się w związku z wzmocnioną ochroną granic. (Zdjęcie: statek z afrykańskimi migrantami zatrzymany przez patrol władz Malty. Źródło zdjęcia: Wikipedia)

Czy dziedzictwo kolonializmu może zakończyć krótki epizod demokracji parlamentarnych? Zakończenie drugiej wojny światowej jedni będą świętować ósmego maja inni dziewiątego maja. Kiedy czytasz o walce amerykańskiego prezydenta z dziesiątkami milionów nielegalnych imigrantów, kiedy dowiadujesz się o strefach przemocy, do których policja boi się wchodzić w miastach zachodniej Europy, kiedy oglądasz zdjęcia wielkich pontonów z uciekinierami z Afryki, nie kojarzysz tego z dniem zwycięstwa. A jednak obydwie wojny światowe były wojnami o nowy podział świata. Koniec drugiej wojny światowej oznaczał początek wielkiej dekolonizacji, rozpad brytyjskiego imperium, kres kolonialnych ambicji Niemiec i Japonii, nowe ambicje ZSRR, żeby pod hasłem wojen narodowo-wyzwoleńczych zdobyć nowe strefy wpływów. Islamski imperializm zaczął ponownie podnosić  głowę dopiero w latach 80. ubiegłego stulecia.

Więcej

UNRWA może zostać
pozwana w USA
Hugh Fitzgerald


Być może teraz, zbliża się najlepszy moment w wojnie prawnej. UNRWA, pozwana  przez krewnych ludzi zamordowanych przez Hamas może ponieść potencjalną stratę w wysokości miliarda dolarów. Bowiem Hamas, grupa terrorystyczna, miał bliskie powiązania z pracownikami UNRWA, a jak wiemy teraz, z niektórymi bardzo bliskie, sama zaś organizacja zezwalała na wykorzystywanie swoich obiektów w Gazie jako centrów dowodzenia i kontroli oraz jako miejsc do ukrywania zarówno terrorystów, jak i broni. IDF odkryła na podstawie dokumentów przejętych w Gazie, że kilkuset pracowników UNRWA, było pełnoprawnymi członkami Hamasu; dziesiątki pracowników UNRWA towarzyszyło 6000 terrorystów Hamasu, którzy 7 października 2023 r. wdarli się do Izraela i uczestniczyli w okrucieństwach popełnionych tego dnia, gwałtach, torturach, okaleczeniach i morderstwach. 

Więcej
Blue line

Dlaczego „Nigdy więcej –
6 milionów” jest okropne
Ephraim D. Tepler 

https://www.youtube.com/watch?v=jb8fg8xQwP4&t=2s

Dyrektor Palestinian Media Watch Itamar Marcus udzielił wywiadu specjalnej wysłanniczce Ministerstwa Spraw Zagranicznych Fleur Hassan-Nahoum na JNS International Policy Summit w Jerozolimie, która odbywała się w dniach 27-27 kwietnia 2025 r. Pełen zapis poniżej.

Fleur Hassan-Nahoum: Jesteśmy tutaj na żywo na JNS Policy Conference i mam absolutny przywilej przeprowadzenia wywiadu z dyrektorem niesamowitej organizacji – Palestinian Media Watch. Itamar Marcus, dziękuję za przybycie, dziękuję za przybycie na konferencję.


Itamar Marcus
: Witam, dziękuję.

Więcej

Dlaczego Nie wolno pozwolić
Hamasowi na zatrzymanie broni
Khaled Abuy Toameh

Każda umowa, która pozwala Hamasowi zachować arsenał broni, po prostu daje islamistom zielone światło na kontynuowanie dżihadu przeciwko Izraelowi. Żądanie, by tylko odsunąć Hamas od władzy w Strefie Gazy, jest stratą czasu. (Zdjęcie: Terroryści Hamasu demonstrujący swoje uzbrojenie podczas „ceremonii” przekazywania porwanych Izraelczyków pracownikom Czerwonego Krzyża. (Zrzut z ekranu.)

Gdy wojna w Strefie Gazy zbliża się do dwudziestego miesiąca, wspierana przez Iran terrorystyczna grupa Hamas po raz kolejny powtórzyła odmowę rozbrojenia. Twierdzi, że broń jest potrzebna do kontynuowania walki z Izraelem. Ci, którzy wierzą, że Hamas kiedykolwiek zgodzi się złożyć broń, żyją w świecie marzeń. Niestety, istnieje tylko jeden sposób przekonania Hamasu do rozbrojenia: siła militarna.

Niedawno dwóch wysokich rangą funkcjonariuszy Hamasu, Mahmoud Mardawi i Bassam Naim, ogłosiło, że ich grupa całkowicie odrzuca wszelkie propozycje związane ze złożeniem broni. Powiedzieli, że inne palestyńskie grupy terrorystyczne w Strefie Gazy również odrzucają wszelkie plany rozbrojenia.

Więcej
Blue line

Tak, ale… Antysemityzm
a antysyjonizm
Patrycja Walter 

Warszawa 1968 r.

Tak, to była przerażająca zbrodnia popełniona na tańczących w psychodelicznym rytmie młodych ludziach, ale … Tak, to była niewyobrażalna masakra popełniona na budzących się w swoich domach, ale…. Owo ale, zabrzmiało, jak wiele razy powtarzał Douglas Murray, nim krzyk torturowanych, mordowanych nie wybrzmiał. To ale dominuje w wielu komentarzach. Z pozoru wyważone, w rzeczywistości staje się próbą relatywizacji bezprecedensowej przemocy. W tle pobrzmiewa znajomy refren: owszem, atak był brutalny, lecz sprowokowanyśmierć tragiczna, ale przecież cierpienie nie jest jednostronne. Obrońcy praw wszystkiego uzbrojeni w transparenty: Wszelkimi możliwymi środkami, rzucili standardowe: kolonizatorzy, ludobójcy. Robili to w chwili, gdy Izraelczycy wciąż cierpieli. Nie dano im nawet czasu na żałobę — tego samego dnia na ulicach świata rozbrzmiały hasła, które przypominały ponure melodie sprzed II wojny światowej, gdy antysemickie tony sączyły się ze zgromadzeń i gazet.

Więcej

Krew w buszu,
milczenie na Zachodzie
Paul Finlayson


Sumienie świata, o ile kiedykolwiek istniało, zostało przekazane algorytmom i pokazom moralnej mody.

Gdyby oburzenie było rozdzielane zgodnie z logiką, bylibyśmy świadkami globalnych protestów nad zwęglonymi szczątkami nigeryjskich kościołów i poćwiartowanymi ciałami chrześcijańskich dzieci. Ale nie — świat cierpi na  deficyt uwagi moralnej. 

Więcej

Duchowni w Pakistanie
wzywają do dżihadu
Z materiałów MEMRI

Przywódca Dżamiat Ulema-e-Islam (JUI-F) Maulana Fazlur Rehman przemawia na konferencji.

Dziesiątego kwietnia 2025 r. zorganizowana przez muzułmańskich duchownych w Pakistanie Narodowa Konferencja o Palestynie wydała deklarację wzywającą do dżihadu przeciwko Izraelowi i stwierdziła: „Wojna w Strefie Gazy to nie tylko wojna, ale otwarte ludobójstwo Palestyńczyków. Dżihad stał się obowiązkiem muzułmanów. Wszyscy muzułmańscy władcy powinni formalnie ogłosić go [dżihad przeciwko Izraelowi]”. Deklaracja przyjęta przez konferencję stwierdzała również: „Chcemy otwarcie powiedzieć, że cały region, w tym Izrael, jest odziedziczoną po przodkach ojczyzną Palestyńczyków; mają oni do niego legalne i naturalne prawa. Ameryka, jeśli chce, może osiedlić Izraelczyków gdziekolwiek indziej”.

Więcej

Antysemityzm jako wytwór
naszej wyobraźni 
Adam Levick

Propalestyńska demonstracja amerykańskich studentów.

„Guardian” jest przywiązany do dwóch niemal religijnych dogmatów: po pierwsze, że Palestyńczycy są nieodmiennie ofiarami izraelskiej opresji i dlatego nawet po masakrze 7 października nigdy nie można obarczać ich odpowiedzialnością za ich destrukcyjne zachowanie. Po drugie: że zwolennicy Palestyńczyków są z natury postępowi i „antyrasistowscy” – zatem oskarżania ich o antysemityzm  jest nieuczciwie.

Więcej

Zachód znów wpada
w pułapkę Iranu
Majid Rafizadeh

Każda runda dyplomacji daje reżimowi Iranu większe pole manewru, więcej czasu na rozwijanie broni i więcej zasobów na finansowanie terrorystycznych pełnomocników na Bliskim Wschodzie i w Ameryce Łacińskiej. Rezultatem nie jest pokój — to proliferacja. Na zdjęciu: hipersoniczny pocisk balistyczny Fattah1 (Zdjęcie: Wikipedia)

Irański reżim po raz kolejny świętuje fakt prowadzenia negocjacji dyplomatycznych ze Stanami Zjednoczonymi, tym razem pod rządami administracji Trumpa. Przywódcy Teheranu przedstawiają te wznowione rozmowy jako coś pozytywnego, co pozwoli im utrzymać władzę i uruchomić programy broni jądrowej i pocisków balistycznych w późniejszym terminie.
Irańscy przedstawiciele, w tym czołowe osobistości w ministerstwie spraw zagranicznych, wyrazili optymizm w sprawie prowadzonych negocjacji, przedstawiając gotowość zespołu Trumpa do zaangażowania się jako krok w kierunku "wzajemnego zrozumienia”. Chcieliby, aby świat uwierzył, że dyplomacja działa — gdy w rzeczywistości jest pułapką. 

Więcej

Jak ekstremizm maszeruje
bez przeszkód
Shoshana Bryen

Uczestnicy wiecu popierającego Izrael, domagają się uwolnienia Izraelczyków porwanych przez terrorystów z Hamasu w Strefie Gazy w Toronto w Kanadzie, 1 września 2024 r. Źródło: Doron Horowitz/Flash90.

Rządy państw zachodnich, takich jak Kanada, nadal tolerują nienawiść do Żydów, jednocześnie krytykując Amerykę za podejmowanie działań, by chronić swoich żydowskich obywateli.

W Jom HaSzoa, Dniu Pamięci o Holokauście, kusi, żeby po prostu przypomnieć, w jaki sposób „holokaust” i „ludobójstwo” zostały zniekształcone i wykorzystane przeciwko Izraelowi i Żydom przez ludzi, którzy z dumą ogłaszają zamiar zabicia nas wszystkich — przez Iran, Hamas, Hezbollah i Palestyński Islamski Dżihad.

Więcej

Wojna Izraela
z Hamasem?
Andrzej Koraszewski

Przewodnicząca brytyjskiej Komisji Spraw Zagranicznych Izby Gmin Emily Anne Thornberry. (Zrzut z ekranu)

Nie ma wojny Ukrainy z Rosją i nie ma wojny Izraela z Hamasem. Jest wojna Rosji z Ukrainą i islamu z Żydami na Bliskim Wschodzie. Czy to ważne jak rozumiemy konflikty zbrojne? W Wikipedii hasło „Wojna Izraela z Hamasem” jest przełożone na 88 języków. Dowiadujemy się z tego „encyklopedycznego” źródła, że to "konflikt zbrojny" między Izraelem a dowodzonymi przez Hamas palestyńskimi ugrupowaniami militarnymi, toczący się głównie w Strefie Gazy od 7 października 2023 roku. Do walk doszło również na Zachodnim Brzegu Jordanu, a także z udziałem Hezbollahu wzdłuż granicy izraelsko-libańsiej na Wzgórzach Golan. Jest to piąta wojna między Strefą Gazy i Izraelem od 2008 roku, stanowiąca jednocześnie część szerszego konfliktu izraelsko-palestyńskiego i największy konflikt zbrojny w regionie od czasu wojny Jom Kipur 50 lat wcześniej”.

Nie, to nie jest konflikt „izraelsko-palestyński”. To ponad stuletnia wojna islamu z Żydami, z ideą odbudowy żydowskiego państwa, z ideą żydowskiej suwerenności.

Więcej

Między literą
a duchem prawa
Patrycja Walter


Francuski wymiar sprawiedliwości był zawsze bardziej otwarty na abstrakcyjne idee niż angielski, stwierdza w książce pod tytułem Mężczyzna w czerwonym płaszczu (2020) Julian Barnes, przywołując historię z 1894 roku, kiedy to anarchizujący krytyk sztuki Félix Fénéon został zatrzymany i przesłuchiwany przez śledczych. Zapytany przez sędziego, jak odniesie się do faktu, że widziano go stojącego za latarnią gazową w rozmowie z dobrze znanym anarchistą, Fénéon odparł z typowym dla siebie spokojem: Czy może mi pan powiedzieć, która część latarnii gazowej jest jej tyłem?. Ponieważ rzecz miała miejsce we Francji, pisze Barnes, tupet i ironia nie zaszkodziły, a krytyk sztuki został uniewinniony. Kiedy jednak rok później podobnym orężem humoru i dowcipu posłużył się w angielskim sądzie Oscar Wilde, szybko zrozumiał, że tu nie przyniesie mu to żadnych korzyści.

Więcej
Blue line

Pamięć o okrucieństwach
wymaga uzbrojenia się po zęby
Phyllis Chesler

https://www.israelnationalnews.com/news/407327

Dzień pamięci o Holokauście, 2025

Wczoraj wieczorem oglądałam wzruszający moment w izraelskim programie z okazji Dnia Holokaustu. Była tam drobna kobieta, która przeżyła Hitlera, wbrew jego zamiarom otoczona swoją liczną rodziną. Wszyscy zostali poproszeni o powstanie, aby zaśpiewać Hatikwę, hymn narodowy Izraela — i Mogadi (Esther) Unger powoli wstała ze swojego wózka inwalidzkiego i zaśpiewała wyraźnie i głośno.


Wzruszyłam się do łez. Obejrzyjcie i posłuchajcie sami.

Więcej

Plan Autonomii Palestyńskiej:
zalać Izrael uchodźcami
Nan Jacques Zilberdik


Podczas gdy przyszłość Strefy Gazy pozostaje nieznana, Autonomia Palestyńska proponuje rozwiązanie, które doprowadzi do upadku Izraela jako państwa żydowskiego.


W odpowiedzi na plan prezydenta Trumpa dotyczący relokacji Arabów ze Strefy Gazy (patrz notatka poniżej), przewodniczący Autonomii Palestyńskiej Abbas i inni czołowi przywódcy Autonomii Palestyńskiej wzywają do „powrotu” „uchodźców” z Gazy do miejsc w Izraelu, które według nich są „ich domami i wioskami” w „Palestynie”.

Więcej

Islam zabrania
istnienia Izraela
Itamar Marcus


Jednym z błędów popełnianych przez światowych (a nawet wielu izraelskich) przywódców, jest postrzeganie Autonomii Palestyńskiej (AP) jako świeckiego przywództwa muzułmańskiego, które, w przeciwieństwie do Hamasu, odrzuca religijną wojnę dla Allaha. Jest to fundamentalnie błędne odczytanie Palestyńczyków i konfliktu. Zasadniczo przywódcy polityczni Autonomii Palestyńskiej, podobnie jak przywódcy Hamasu, są przede wszystkim religijnymi muzułmanami, a dopiero potem Palestyńczykami.

Więcej

Mahdawi i tabun
użytecznych idiotów
David Collier


Wystarczą dwa dni poszukiwań, aby odkryć całą tę historię.


Opowiem wam prawdziwą historię Mohsena Mahdawiego, studenta aresztowanego ostatnio przez amerykańską Służbę Imigracyjną i Celną (ICE) oraz kampanię PR, którą rozpoczął, aby nagłośnić swoje zatrzymanie i zwieść wybranych na urząd oficjeli, zamieniając wielu z nich w głupców, frajerów i tuby pomagające ukryć jego powiązania z terroryzmem.

Więcej
Dorastać we wszechświecie

Zdrada kobiet
i Żydów przez lewicę
Brendan O’Neill

Azerbejdżan: rozszerzenie
Porozumień Abrahamowych
Martin Sherman

Rzeczywisty spisek,
o którym nikt nie mówi
Andrew Pessin

Dwa pełne lata
piekła w Sudanie
Alberto M. Fernandez

Jak Bibi uparcie brnął
do zwycięstwa
Edward N. Luttwak

Umowa nuklearna czy nie,
Hezbollah musi się rozbroić
Hussain Abdul-Hussain

Tanecznym krokiem
powraca przeszłość
Andrzej Koraszewski

Szalona kampania
dekryminalizacji Hamasu
Brendan O’Neill

Chytra manipulacja
płci
Athayde Tonhasca Júnior

Wykorzystywanie
palestyńskich chrześcijan
Mitchell Bard

Sahel: rodzące się
centrum globalnego islamizmu
Nils A. Haug

Sytuacja kryzysowa
kanadyjskich Żydów
Igal Hecht

Johnny Rotten ma rację:
Hamas to banda 
Brendan O'Neill

Mordowanie Żydów
pod fałszywym pretekstem
Bassam Tawil

Żydowska ambiwalencja
w walce z antysemityzmem
Mitchell Bard

Blue line
Polecane
artykuły

Hamasowscy mordercy


Stawianie czoła


 Dyplomaci, pokerzyści i matematycy


Dlaczego BIden


Nie do naprawy


Brednie


Rafizadeh


Demokracje powinny opuścić


Zarażenie i uzależnienie


Nic złego się nie dzieje


Chłopiec w kefiji


Czerwone skarby


Gdy­by nie Ży­dzi


Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


&#8222;Choroba&#8221; przywrócona przez Putina


&#8222;Przebudzeni&#8221;


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill

Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk