Dyskusja o antysemityzmie w czarnej społeczności jest bardzo spóźniona
Elder of Ziyon
2019-12-18
Louis Farrakhan, przywódca „Nation of Islam”, jedna z najbardziej antysemickich postaci dzisiejszej Ameryki.
Jest antysemityzm na prawicy.
Jest antysemityzm na lewicy.
Jest antysemityzm w świecie arabskim.
I jest również antysemityzm wśród czarnych i Latynosów.
Mają pewne punkty wspólne, ale nie ma „jednego rozmiaru” pasującego do nich wszystkich.
Problem polega na tym, że nikt nie chce mówić o tej ostatniej kategorii antysemityzmu. Czarni są przedstawiani w mediach jako wieczne ofiary – i pod wieloma względami rzeczywiście są ofiarami – ale w tej narracji nie ma miejsca na ofiary, które są bigoteryjnie wrogie wobec Żydów.
Po strzelaninie w Jersey City pojawiło się szokujące wideo, które pokazało prawdziwie nikczemne antysemickie postawy czarnej społeczności przeciwko żyjącym tam Żydom. Można mieć nadzieję, że nie były one reprezentatywne – ale nie należy ich zamiatać pod dywan.
SHOCKING VIDEO: As Jewish bodies were still laying in cold blood after being murdered by terrorists in Jersey City, a rep of @AmericansAA captured spontaneous antisemitic tirades blaming Jews for their own murder & ppl cheering it on! [Szokujące wideo: Kiedy żydowskie ciała nadal leżały w stygnącej krwi, zamordowane przez terrorystów w Jersey City, reporter z @AmericansAA nagrał antysemickie tyrady, obwiniające Żydów, że ich zamordowano & ludzi oklaskujących to!
Antisemitism, a bigger problem than appears. [Antysemityzm, większy problem niż się wydaje.]
Dobrą wiadomością jest to, że antysemityzm czarnych stopniowo zmniejszał się w ostatnich dziesięcioleciach. Około 37% okazywało antysemickie postawy na początku lat 1990, ale od 2007 roku oscyluje to wokół 20:
Jest to nadal znacząco więcej niż antysemickie postawy ogółu społeczeństwa (które nadal są zbyt wysokie na poziomie 14%).
Latynoscy Amerykanie urodzeni w USA są nieco mniej antysemiccy; ci, którzy są urodzeni za granicą, są dużo gorsi:
Czarny antysemityzm ma różne odcienie. Widzimy tu stereotyp Żydów jako chciwych kamieniczników oraz wpływy Nation of Islam na te społeczności. Jamie Kirchick w „Commentary” w zeszłym roku zidentyfikował dwa trendy: „sąsiedzki” antysemityzm wynikający z tego, że Żydzi często byli jedynymi białymi, z jakimi stykali się mieszkańcy czarnych dzielnic, i na nich skrupiało się całe niezadowolenie i wszystkie urazy, oraz „konspiracyjny” antysemityzm propagowany przez Louisa Farrakhana i innych, głoszących, że Żydzi kontrolują cały naród, a nawet pogodę. Bardzo warto przeczytać ten artykuł.
Polecam także artykuł z 1992 roku w „New York Times” Henry’ego Louisa Gatesa Jr. o zagrożeniu czarnym antysemityzmem w owych czasach. On także dzieli czarny antysemityzm na dwie części, z grubsza odpowiadające podziałowi Kirchicka:
Musimy zacząć od zrozumienia, co jest nowego w tym nowym antysemityzmie. Nie dajcie się zwieść: to jest antysemityzm [przenikający] odgóry do dołu, ukartowany i propagowany przez przywódców, którzy udają, że mówią z powodu szerszego niezadowolenia. Ten przekazywany „z góry do dołu” antysemityzm, to w dużej mierze domena lepiej wykształconych klas, może więc być przeciwstawiony antysemityzmowi od dołu, powszechnemu wśród afrykańsko-amerykańskich społeczności miejskich w latach 1930 i 1940., który pod wieloma względami szedł według znanego wzoru klientelistycznej wrogości wobec lokalnego sprzedawcy lub właściciela domu.
Gates pokazuje, jak czarni pseudo-intelektualiści byli w stanie dostarczyć „nowego antysemityzmu” z pozorami szacowności, włącznie z wpływową i całkowicie fałszywą książką Nation of Islam o rzekomym żydowskim handlu niewolnikami.
Kończy elokwentnie:
Bigoteria, jak nauczyło nas tragiczne stulecie, jest oportunistyczną infekcją, atakującą najbardziej zajadle, kiedy polityczny organizm jest osłabiony. Niemniej ci, których obchodzi czarna Ameryka, nie powinni tuszować tego, czego nie można zaakceptować: jesteśmy sami sobie winni choćby tyle szacunku. Z pewnością bowiem do nas należy odtworzenie podstawowego spostrzeżenia, które tak uparcie głosił dr King. „Jesteśmy schwytani w nieuniknioną sieć wzajemności – powiedział King – Cokolwiek bezpośrednio dotyczy jednego, pośrednio dotyczy wszystkich”. Jak łatwo o tym zapomnieć – i jak niezbędne jest pamiętanie.
Czarny antysemityzm ma inne źródła niż inne nurty i wymaga innych metod, by z nim walczyć. Nie można z nim walczyć, jeśli nie przyznaje się, że istnieje i nie mówi o tym. I tu właśnie lewica, która twierdzi, że tak bardzo obchodzi ją antysemityzm, tak straszliwie zawiodła.