Prawda

Czwartek, 2 maja 2024 - 17:58

« Poprzedni Następny »


Uchodźcy, polityka i demografia


Andrzej Koraszewski 2015-09-16


 

„Od kilku tygodni ciężar pomocy dla syryjskich uchodźców zdaje się spoczywać na barkach Europy. Gdy Grecja, Włochy czy Niemcy nie radzą sobie z napływem imigrantów, Arabia Saudyjska, Katar, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Kuwejt czy Bahrajn zamykają przed nimi drzwi - zauważają Amnesty International oraz Human Rights Watch” – czytamy w polskich wiadomościach. 


Rząd Arabii Saudyjskiej informuje, że od 2011 roku przyjął dwa i pół miliona uchodźców z Syrii i wyłożył 700 milionów dolarów na pomoc dla uchodźców, którzy trafili do Jordanii i Libanu. Nie wiem, jak można sprawdzić wiarogodność tych liczb, ale o pomocy saudyjskiej dla uchodźców można było się bez trudu dowiedzieć z arabskiej prasy (z europejską prasą gorzej, bo do niedawna uchodźcy z Syrii obchodzili europejskich dziennikarzy tyle, co zeszłoroczny śnieg).


Wojna w Syrii trwa już ponad cztery lata około czterech milionów Syryjczyków znalazło się poza granicami swojego kraju, dodatkowych siedem milionów jest uchodźcami we własnym kraju. Zwyczajnym łajdactwem jest twierdzenie, że kraje muzułmańskie nie przyjmują uchodźców. Oczywiście główny ciężar spoczywa na sąsiadach. W Turcji jest blisko dwa miliony uchodźców z Syrii, w maleńkim, biednym i rozdartym konfliktami Libanie, ponad milion, w Jordanii 630 tysięcy. (Patrząc na te dane wątpliwe jest twierdzenie saudyjskich urzędników o przyjęciu ponad dwóch milionów syryjskich uchodźców w ich kraju.)  


Praktycznie rzecz biorąc, ani Zachód, ani ONZ nie podjął poważnych wysiłków, żeby przyjąć na siebie chociażby część ciężaru największej katastrofy humanitarnej od lat. (A pamiętajmy, że dramat dotyczy nie tylko Syrii, ale również Iraku, Erytrei, Libii i kilku innych krajów afrykańskich.) Obudziliśmy się, kiedy do Europy dotarło kilkadziesiąt tysięcy uciekinierów z piekła. Każdego dnia granice Syrii opuszcza około 5 tysięcy osób.   


Yacoub El Hillo, przedstawiciel ONZ do spraw uchodźców w Syrii powiedział, że tylko w tym roku milion osób opuściło Syrię. A dramat gwałtownie powiększy się, kiedy nadejdzie zima. Mamy do czynienia z kryzysem uchodźców, podobnym do tego z jakim borykano się po zakończeniu drugiej wojny światowej. O zmasowanym wysiłku społeczności międzynarodowej chwilowo nic nie słychać. 


Według szacunków ONZ potrzeba minimum trzech miliardów dolarów, żeby pokryć najpilniejsze potrzeby uchodźców w samej Syrii. Jest obietnica na 900 milionów. Bez radykalnej pomocy w samej Syrii, strumień uciekinierów, w tym uciekinierów do Europy, będzie lawinowo wzrastał. Pomoc dla uchodźców koczujących na terenie samej Syrii płynie głównie z Turcji i z Jordanii. UNHCR szacuje, że pod koniec roku około 10,25 mln Syryjczyków będzie wymagało pomocy dla uchodźców.

 

Współczujący nagle obudzili się, kiedy żerujące na ludzkiej tragedii hieny zaczęły Europie dostarczać niewielkich próbek narastającej od kilku lat katastrofy humanitarnej. Europa wydaje się być rozdarta między tanim sentymentalizmem i rasizmem. Ameryka dostrzega rasistowskie tendencje Europy Wschodniej, kanclerz Merkel, po odruchu głębokiego współczucia, uznała, że problemy zaczynają przerastać wszelkie oczekiwania i zamyka granice Niemiec, podobne decyzje podejmuje się w Austrii. Wszelkie wzmianki o poważnych problemach wywołują zarzut rasizmu, a rzeczywistego rasizmu w tych reakcjach nie brakuje, jest widoczny jak na dłoni.

 

Możemy się zastanawiać, dlaczego kraje Europy Wschodniej są bardziej rasistowskie niż kraje Europy Zachodniej. Komunizm na dziesięciolecia odciął nas od świata, podtrzymując naszą narodową i religijną „czystość”. Gospodarcze zacofanie, brak demokratycznych tradycji, oświata zdominowana przez myśl narodowo-katolicką, wszystko to razem powoduje, że reakcje obrzydliwe dominują nad reakcjami ludzkimi.

 

Nie oznacza to jednak, że obawy nie mają żadnych racjonalnych podstaw. Przynajmniej część społeczeństwa obawia się bezmyślności własnych elit, hurra-optymizmu zastępującego przemyślaną politykę. (W decyzjach podejmowanych ad hoc trudno o głęboki namysł i strategię mającą na celu zapobieżenie nieuniknionym problemom). Bombastyczne twierdzenia, że nie ma najmniejszych powodów do obaw, powodują, że zamiast wzmocnienia ludzkich odruchów solidarności, wzmacnia się opór. Wspomniana tu Arabia Saudyjska już podobno obiecuje, że pomoże nam sfinansować budowę meczetów.

 

Dziś, czy to w Polsce, czy na Węgrzech, czy w Niemczech, wszystkie reakcje podyktowane są niespodziewanym kontaktem z kryzysem humanitarnym trwającym od wielu lat. Wcześniejsze doświadczenia krajów zachodnich z integracją imigrantów z muzułmańskiego świata są fatalne i w znacznej mierze spowodowane przez zamykanie oczu na realne problemy. Polityka ta wyrządziła gigantyczną krzywdę tym imigrantom, którzy najbardziej potrzebują pomocy i którzy gotowi są zaakceptować ład społeczny demokratycznych społeczeństw. Ta polityka spowodowała również zmiany postaw społecznych i nasilenie się rasizmu.

 

Nie wolno jednak wszystkich obaw zwalać na rasizm. Dopiero co spotkałem pod sklepem radnego z mojego miasteczka, który chciał pogadać o problemie imigrantów. Zaczął od przeczytanej opowieści o ulokowaniu rodziny imigrantów w przygotowanym i kompletnie wyposażonym mieszkaniu, żeby rano odkryć, że pojechali dalej, szukać czegoś lepszego. Czy opowieść jest prawdziwa? Prawdopodobnie. Czy reakcja rozgoryczenia i wściekłości zrozumiała? Oczywiście. A sami imigranci mogli mieć gdzieś rodzinę, czy znajomych, do których chcieli dotrzeć, ale o czym nie mogli otwarcie opowiadać urzędnikom imigracyjnym.

 

Złożoność tego wszystkiego często wykracza poza naszą wyobraźnię. Jednak główne obawy związane są z lękami przed religijnym fanatyzmem i terroryzmem. Obecny kryzys humanitarny spowodowany jest głównie wojnami religijnymi, wzrostem fanatyzmu religijnego, którego ofiarami są przede wszystkim muzułmanie. Te ofiary to setki tysięcy zabitych, miliony uchodźców. Do Europy docierają ci, którzy mają dostatecznie dużo sił i środków finansowych. Opowieści, że w tej fali są ludzie przenoszący do nas fanatyzm i terroryzm, nie są pozbawione podstaw i twierdzenia, że żadne takie problemy nie istnieją, wyłącznie podsycają nieludzkie reakcje i niebywale utrudniają przekonanie ludzi, że powinniśmy udzielić jak najdalej idącej pomocy.

 

Musimy mówić głośno, że obecny kryzys humanitarny spowodowany jest głównie religijnym ekstremizmem i że nie jest to sprawa, którą uda się zażegnać jakąś doraźną pomocą dla tych, którym udało się dotrzeć do brzegów Europy. Stoimy przed problemem, który może zdominować najbliższe dziesięciolecia. Twierdzenia, że kryzys wyzwoliły zachodnie interwencje, które naruszyły kruchą równowagę między tyranami, nie jest nawet półprawdą. Religijne konflikty w muzułmańskim świecie narastały od dziesięcioleci, aczkolwiek całkowicie nieudolne zachodnie interwencje nie tylko przyczyniły się do wzmożenia chaosu, ale dostarczyły najbardziej brutalnym siłom w tym regionie nowoczesnej broni, zarówno tej, którą przekazano wcześniej rozpadającym się armiom narodowym, jak i tej, którą te armie otrzymały wcześniej za petrodolary.                                                       

 

Prawie dwie trzecie uchodźców docierających obecnie do Europy pochodzi z trzech stosunkowo niewielkich krajów: Syrii, Erytrei i Afganistanu.  We wszystkich tych krajach kryzys humanitarny został spowodowany przez wojny religijne. Do Europy jak dotąd dotarło w tym roku drogą morską około 300 tysięcy osób, co oczywiście spowodowało panikę. Czy ta panika będzie trzeźwiąca? Czy pojawią się inne reakcje niż tylko obawa, że mogą nas zalać? Napór biednych na kraje bogate nie jest nowym zjawiskiem. Jak zwraca uwagę Matt Ridley w artykule  analizującym źródła obecnego kryzysu, sąsiadująca z Erytreą Etiopia, ma nie 5 a 90 milionów mieszkańców, ale jej autorytarny rząd wprowadza elementarne reformy i daje względną stabilizację. Tak więc, nie są to problemy spowodowane samym wzrostem demograficznym. Mamy do czynienia z kryzysem politycznym, którego boimy się nazwać. Na Bliskim Wschodzie współczesny zbrojny konflikt między dwoma wyznaniami muzułmańskimi zaczął się od wojny iracko-irańskiej, która trwała od 1980 do 1988 roku i pochłonęła ponad milion ofiar. Eksport islamskiej rewolucji przez szyicki Iran prowadził do wzrostu religijnego radykalizmu w krajach sunnickich (a nie był to jedyny czynnik), a przede wszystkim do eksportu konkurującego religijnego fanatyzmu przez Arabię Saudyjską. Spory o Boga i pragnienie stworzenie królestwa bożego na ziemi prowadziły do piekła w Libanie, Iraku, Afganistanie, a teraz w Syrii. Interweniujące kraje zachodnie jak ognia obawiały się przyznania, że widzą religijny fanatyzm, wobec którego lokalne armie narodowe są całkowicie bezradne w związku z tym, że lojalności kadry oficerskiej i żołnierzy są sekciarskie, a nie narodowe.

 

Matt Ridley zwraca uwagę, że istnieje tu ważny czynnik demograficzny – religijni fanatycy mają znacznie więcej dzieci. Podczas gdy reformy ekonomiczne i stabilizacja polityczna w szybkim tempie prowadzą do spadku dzietności kobiet, wzrost religijnego fanatyzmu ma efekt odwrotny. Ridley cytuje książkę Erica Kaufmanna z 2010 roku, pod znamiennym tytułem „Czy religijni odziedziczą Ziemię?”  Fundamentaliści w islamie, katolicyzmie, protestantyzmie i judaizmie mnożą się chętniej. W Izraelu ortodoksyjne rodziny mają średnio 7,5 dziecka, rodziny świeckie 2,2. W krajach muzułmańskich zwolennicy szariatu mają dwa razy więcej dzieci niż zwolennicy świeckiego prawa. (Tomasz Terlikowski ma tylko pięcioro dzieci, ale to wynik heroicznego oporu jego żony.) Wzrost fanatyzmu religijnego jest efektem zarówno indoktrynacji, terroru, ale również, w dużej mierze, preferowanego we wszystkich religiach modelu wielodzietnej rodziny.                            


Fanatyzm religijny oznacza całkowity rozbrat z logiką, programowe ignorowanie świeckiego prawa i stałe domaganie się, aby prawo państwowe wspierało “prawa boskie”, oczywiście mojego, czyli jedynie słusznego, wyznania. Nic dziwnego, że nieuchronnie prowadzi to do przemocy, włącznie z masowymi mordami. Uciekinierzy z koszmarnego świata nie tylko szukają u nas schronienia przed atakującym ich zewsząd religijnym fanatyzmem; wielu, jeśli nie większość, jest nim również skażona i ma kłopoty ze zrozumieniem samej idei państwa gwarantującego międzywyznaniową tolerancję.


Piszę ten tekst w kilka dni po osławionej debacie parlamentarnej na temat obywatelskiego projektu całkowitego zakazu aborcji. Prezentująca ten projekt pani Kaja Godek, mówiła o ludziach zajmujących się zawodowo zabijaniem, twierdziła, że nasze ustawodawstwo sprowadza nas poniżej poziomu hitlerowskich Niemiec, mówiła o „aborcji eugenicznej”. W tym wystąpieniu nie było cienia poszanowania semantyki, cienia respektu dla prawa, gorąca chęć narzucenia swojego „bożego prawa” innym. Pani Godek, którą widzieliśmy na imprezie ONR, jest tu zdecydowanie mniej interesująca niż nasz parlament, nie tylko akceptujący taką parlamentarną dyskusję, ale udzielający jej bardzo szerokiego poparcia.  


Pojawia się pytanie, dlaczego utraciliśmy zdolność powiedzenia tym, którzy szukają u nas pomocy, że przybywają do świata, w którym gwarantuje się swobodę wyznania pod warunkiem poszanowania obowiązującego wszystkich prawa? Dlaczego obawiamy się, że przybysze zaczną od nas oczekiwać podporządkowania naszego prawa ich przekonaniom religijnym? Nie są to obawy pozbawione podstaw, ponieważ w naszych własnych sporach utraciliśmy zdolność poszanowania prawa opartego na logice i jednoznacznie rozumianych pojęciach.      


Ci, którzy najmocniej protestują przeciwko jakiejkolwiek pomocy dla uchodźców, to stosunkowo najczęściej ludzie skażeni własnym religijnym fanatyzmem, walczący przeciw rzeczywistej tolerancji wyznaniowej i głoszący wyższość „prawa bożego” nad prawem stanowionym. (Kościół wzywający do udzielania pomocy i apelujący do parafii, aby włączyły się w akcję pomagania uchodźcom, ma równocześnie problem z wyraźnym odcięciem się od grup głoszących nienawiść pod religijnymi symbolami.) Problem w tym, że skuteczna pomoc wymaga pewnego minimum akceptacji społecznej, a ta jest zależna od uczciwej prezentacji problemów. Żyjemy w czasach walki na symbole i ustawicznych prób wpływania na umysły przy pomocy obrazków, sentymentalnych haseł i przekłamujących rzeczywistość stereotypów. O zasadach polityki imigracyjnej, gromadzeniu środków na pomoc, zasadach udzielania tej pomocy, jak i wymaganiach wobec imigrantów nic nie słychać. Przestańmy się łudzić, że bez wymagań jesteśmy w stanie pomóc.


Nie mamy wpływu na decyzje ONZ, Banku Światowego i innych organizacji, które muszą wkroczyć, żeby, jeśli nie opanować obecny kryzys humanitarny (na co długo nie będzie szansy), to przynajmniej zatrzymać jego lawinowy wzrost. Tu, w Polsce stoimy w obliczu faktów, na które nie mamy wpływu, Uciekinierów ze strefy wojny będzie coraz więcej i czas na poważną rozmowę, nie o tym, czy możemy im pomóc, ale jak. To jednak wymaga zakończenia udawania, że jesteśmy u cioci na imieninach. Naszemu „nie” dla rodzimego fanatyzmu musi towarzyszyć „nie” dla importu czegoś jeszcze gorszego.


Przestańmy się karmić bzdurnymi opowieściami, że ciężar pomocy syryjskim, czy jakimkolwiek, uchodźcom spoczywa na Europie i przestańmy opowiadać bajki dla grzecznych dzieci, że jak będziemy mili, to zrobimy dobry uczynek. Kiedy ratujemy człowieka tonącego w morzu, dobrze jest uważać, żeby tonący nie wciągnął nas pod wodę.         


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
1. Plan przyjmowania uchodźców JR 2015-09-17








Fotel
Ja: Dokąd idziesz?
Hili: W poszukiwaniu fotela, który spełnia moje oczekiwania.

Więcej

Rdzenna matematyka:
zasłona dymna
Jerry A. Coyne

Matematyka nie ma granic stwierdza profesor Rowena Ball z College of Science ANU, co jest świętą prawdą, ale jej twierdzenie, że zręczne sygnalizowanie dymem jest matematyką, może być przesadą. (Źródło zdjęcia: Nic Vevers/ANU) 

Kiedyś myślałem, że „dekolonizacja” STEM [nauk ścisłych] jest najsilniejsza w Nowej Zelandii i Republice Południowej Afryki, co oczywiście jest ruchem mającym na celu detronizację tak zwanej „zachodniej” nauki na rzecz nauki rdzennej. Ale teraz zaczynam się zastanawiać, czy „urdzennowienie/dekolonizacja nauki” nie wkracza także w głąb Australii.Śledzę rozwój wydarzeń w Nowej Zelandii znacznie uważniej niż w innych miejscach, ponieważ często piszą do mnie tamtejsi naukowcy, którzy rozpaczają z powodu detronizacji współczesnej nauki (która od jakiegoś czasu nie jest „zachodnia”) na rzecz Mātauranga Maorysów (MM), „sposobu poznania” rdzennych Maorysów. Odwiedziłem także Nową Zelandię, uwielbiam to miejsce i byłbym zdruzgotany, gdyby nauka została rozwodniona przez przesądy, mity, legendy i moralizowanie.

Więcej

Teraz jest czas
na dokonanie wyboru
Caroline B. Glick

Premier Izraela Benjamin Netanjahu przemawia podczas konferencji prasowej w Jerozolimie, 31 marca 2024. Zdjęcie: Marc Israel Sellem/POOL.

Turyści odkryli w środę koło miasta Arad na południu Izraela pozostałości irańskiego pocisku balistycznego z nocnego ataku 13 kwietnia. Izraelski telewizyjny kanał 11 zidentyfikował to jako pocisk Khader-1. Khader-1, podobnie jak rakiety Imad, których Iran również użył w ataku, mają zdolność przeniesienia głowicy nuklearnej.


Fakt, że Iran użył dwóch rakiet balistycznych zdolnych do przenoszenia głowic nuklearnych, powinien wywołać wszystkie możliwe sygnały alarmowe. We wtorkowym wywiadzie dla Deutsche Welle przewodniczący Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej Rafael Grossi powiedział, że Iranowi brakuje „tygodni, a nie miesięcy” od posiadania wystarczającej ilości wzbogaconego uranu do skonstruowania bomby 
atomowej.

Więcej
Blue line

Na “afrykańskim placu”
pojawiają się nowi gracze
Alberto M. Fernandez


Sześć miesięcy po wydaleniu francuskich żołnierzy z Nigru przyszła kolej na zaproszenie żołnierzy amerykańskich do opuszczenia kraju. Amerykańskie siły przebywały w Nigrze od niecałej dekady i Stany Zjednoczone wydały ponad 100 milionów dolarów na budowę bazy antyterrorystycznej w pobliżu północnego miasta Agadez. Teraz junta wojskowa rządząca krajem od lipca 2023 r. nie tylko poprosiła Amerykanów o opuszczenie kraju, ale wydaje się, że zrobiła to stanowczo. Według “Le Monde” premier Nigru Ali Lamine Zeine powiedział wysokiemu rangą pracownikowi Departamentu Stanu, Kurtowi Campbellowi, że „amerykański kontyngent nie jest już mile widziany”.

Więcej

Hamas przegrywa w Gazie,
ale wygrywa w USA
Ben-Dror Yemini

Profesor Shai Davuidai zatrzymany przed wejściem na uniwersytet, na którym jest zatrudniony. (Źródło zdjęcia: zrzut z ekranu wideo)

Profesor stał przed wejściem na kampus uniwersytecki wstrząśnięty antysemickimi protestami. Jego przepustka pracownicza nie zadziałała. Był w szoku. Wiedział, że uniwersytet jest wobec niego wrogi. Wiedział, że atmosfera jest napięta. Wiedział, że żydowscy studenci się boją. Słyszał antysemickie skandowanie: „Żydzi, wracajcie do Polski”. Słyszał wezwania do coraz większej liczby aktów rzezi. I był przekonany, że władze uczelni zajmą się chuliganami i rasistami, a nie tymi, którzy z nimi walczą. Ale mylił się.
Nie wydarzyło się to ani w Monachium w latach trzydziestych, ani w Berlinie. Do zdarzenia doszło w ubiegły weekend na Uniwersytecie Columbia w Nowym Jorku. Profesorem jest Shai Davidai, Amerykanin izraelskiego pochodzenia, wykładowca prestiżowej uniwersyteckiej szkoły biznesu zrzeszonej w Ivy League.

Więcej
Blue line

USA, Katar i Iran:
Uwolnijcie zakładników!
Michael Calvo

<span>Chociaż wśród zakładników w Gazie nadal znajdują się obywatele amerykańscy, wydaje się, że Stany Zjednoczone stanęły po stronie grup terrorystycznych Hamasu i Hezbollahu oraz wspierających tych terrorystów patronów, Kataru i Iranu. Na zdjęciu: Hersh Goldberg-Polin, obywatel Stanów Zjednoczonych i Izraela przetrzymywany jako zakładnik Hamasu w Gazie, z amputowaną lewą ręką, pojawia się w propagandowym filmie Hamasu opublikowanym 24 kwietnia 2024 r.</span>

To nie pierwszy raz, kiedy muzułmanie przeprowadzają ataki na niemuzułmanów i biorą zakładników.


Nie słyszeliśmy, by rektor kairskiego uniwersytetu Al-Azhar, ani Egipt i Jordania, państwa muzułmańskie, które zawarły porozumienie pokojowe z Izraelem, potępiły Hamas za przetrzymywanie izraelskich, amerykańskich, chińskich, francuskich, niemieckich, rosyjskich, filipińskich i tajskich zakładników.


Nie mogli tego potępić: branie jeńców jest dozwolone przez Koran (9:5; 23:1-5 i 70:30-35), o ile jeńcy nie są muzułmanami. W związku z tym ISIS uzasadniało branie jazydzkich kobiet na niewolnice seksualne.

Więcej

Dlaczego USA wspierają
tych, którzy demonizują Amerykę?
Itamar Marcus i Ephraim D. Tepler

Źródło zdjęcia: Wikipedia.

Dlaczego sojusznicy Hamasu, którzy terroryzują i grożą zwolennikom Żydów i Izraela na kampusach w całych Stanach Zjednoczonych, jednocześnie krzyczą „śmierć Izraelowi” i „śmierć Ameryce”?

Odpowiedź jest taka, że podczas gdy Stany Zjednoczone są siłą napędową wywierającą nacisk na Izrael, aby zaakceptował rządy Autonomii Palestyńskiej w Gazie i podczas gdy AP przyjmuje z radością pomoc USA i cicho dziękuje jej za wsparcie ratujące życie, AP jednocześnie nieustannie demonizuje USA. AP posuwa się nawet do twierdzenia, że wojna Izraela przeciwko Hamasowi w Gazie jest w rzeczywistości antyarabską i antyislamską wojną amerykańską, w której Izrael jest jedynie amerykańskim narzędziem. 

Więcej

Co widzą ci,
którzy nie widzą?
Andrzej Koraszewski

Kadr z filmu \

Czasami pytam młodych ludzi, czy widzieli film „Kabaret”. Wśród urodzonych w tym stuleciu z tych, których o to pytałem, nikt nie słyszał o tym filmie. Kiedy wszedł na ekrany w 1972 roku był niezwykle popularny. Fenomenalna gra Lizy Minnelli i Michaela Yorka była częściej tematem dyskusji, niż fakt, że była to (i nadal jest) najwspanialsza prezentacja atmosfery Berlina w momencie, w którym nazizm stawał się religią niemieckiego narodu. Film jest dostępny za niewielką opłatą, można go również kupić na DVD. Oglądanie go dziś robi piorunujące wrażenie. Ponad pół wieku temu ten film opowiadał o odległej historii, dziś opowiada o świecie, w którym żyjemy.

Więcej

Terroryzm psychologiczny:
czy padniemy ofiarą?
Sheri Oz


To jest terroryzm psychologiczny w najbardziej wyrafinowanej formie.

Czuję się złapana w pułapkę – a to nie ja dźwigam na barkach ciężar narodu. Nie ja mam obowiązek lub władzę podejmowania jakichkolwiek decyzji. Jestem zwykłą obywatelką, która próbuje przebić się przez gąszcz informacji i „informacji”, aby zrozumieć, co się teraz dzieje i gdzie stoję wśród różnych punktów widzenia.


Ale najpierw sam film. Napis po arabsku w rogu i na pełnym ekranie na końcu filmu oznacza: „Media wojskowe”.

Więcej

Alternatywny Genesis:
Boski reality show
Lucjan Ferus

Jean Effel (szkic ołówkowy do ilustracji książki „Stworzenie świata”)

Kiedy widzę jak w telewizji powtarzany jest do znudzenia ten sam film czy serial i kiedy patrzę na postaci w nich grające, nie zdające sobie sprawy z wielokrotności swego pobytu na ekranie, nieodmiennie przychodzą mi na myśl pytania: Czy przypadkiem nie jest tak samo z naszym życiem? Skąd mamy pewność, że żyjemy tylko jeden, jedyny raz i że jest to nasze premierowe życie? A może jesteśmy w podobnej sytuacji jak ci niczego nie świadomi bohaterowie, ciągle powtarzanych filmów? Może już nie raz odgrywaliśmy tę naszą życiową rolę, myśląc, że wszystko od nas zależy, a tak naprawdę nie mogąc niczego w niej zmienić?

Więcej

Jest wielu winnych
wzrostu antysemityzmu
Howard Levitt

<span>Kto jest winien fali nienawiści do Żydów, która zalewa kanadyjskie miejsca pracy, uniwersytety, związki zawodowe, wpisy w mediach społecznościowych, a nawet nasze ulice i dzielnice? Kim są zwolennicy antysemityzmu? Na zdjęciu: Policja bada miejsce, z którego została ostrzelana żydowska szkoła w listopadzie 2023r. (Zrzut z ekranu wideo)</span>

Kanadyjscy pracodawcy od kilku lat coraz częściej zatrudniali trenerów „różnorodności, równości i włączenia” (DEI), aby uwolnić swoich pracowników od świadomego, a nawet podświadomego rasizmu. Na pierwszy rzut oka, kto może sprzeciwić się różnorodności, równości i włączeniu? To jakby sprzeciwić się Świętemu Mikołajowi.


Niestety, warsztaty te zbyt często były przejmowane przez radykalnych ideologów, którzy w efekcie podżegali do konfliktów rasowych. Nieszczęśliwa historia Richarda Bilkszto, który popełnił samobójstwo po tym, jak jeden z takich szkoleniowców uznał go za rasistę, ponieważ powiedział, że Kanadyjczycy nie są bardziej rasistowscy niż Amerykanie, była tylko nagłośnioną sprawą będącą czubkiem góry lodowej.

Więcej
Blue line

Wycie wściekłości
na cywilizację
Brendan O’Neill


Bez wątpienia najgorszym podejściem do tematu "obozu solidarności z Gazą", który od zeszłego tygodnia okupuje Columbia University w Nowym Jorku, jest mówienie, że studenci zawsze robili takie rzeczy. Studenci od zawsze okupowali budynki i place, aby wyrazić swój pogląd polityczny. Studenci od dawna agitowali przeciwko wojnie. Studenci często okazują radykalną intensywność. Spójrzcie na erę Wietnamu – piszą publicyści w świecie chrześcijańskim – tak jakby obóz poparcia dla Gazy był kolejną eksplozją młodzieńczego antyimperializmu.

Więcej

Antyliberalna krucjata
w obronie antysemickiego tłumu
Jonathan S. Tobin

Studenci na Columbia University (Zrzut z ekranu wideo)

Wszelkie wątpliwości co do tego, czy władze Uniwersytetu Columbia rozumiały gniew, jaki wywołało tolerowanie rutynowej nienawiści do Żydów na ich kampusie, zostały rozwiane w tym tygodniu, dzień po zeznaniach przedstawicieli uniwersytetu przed Izbą Reprezentantów USA. To, co nastąpiło później, stanowiło rzadką próbę wyegzekwowania pewnych konsekwencji wobec antysemickiego tłumu. Ale chociaż wezwanie policji i stanowczość była pewną ulgą, przyzwolenie, jakie tacy ludzie najwyraźniej otrzymali od władz, o tyle gotowość tak wielu liberalnych ekspertów w prasie korporacyjnej do obrony tej tłuszczy jest oznaką tego, w jak niebezpiecznym momencie historii znaleźliśmy się dziś.

Więcej
Blue line

Co znaczą związki
Chin z Hamasem?
Steven Stalinsky

Chiński dyplomata Wang Kejian spotkał się 17 marca w Katarze z przywódcą politycznym Hamasu Ismailem Haniją (źródło: Biuro Mediów Hamasu).

Coraz wyraźniejszy sojusz Hamasu z Rosją i Chinami po ataku Hamasu z 7 października jest istotnym elementem sytuacji. Rosja zyskała na odsunięciu uwagi świata od jej wojny w Ukrainie; Chiny zyskały na odsunięciu uwagi od Tajwanu – wydaje się, że oczy wszystkich zwrócone są na wojnę Izrael-Hamas. Chińscy komentatorzy zwracają uwagę, że konflikt Hamas-Izrael oferuje Chinom szansę na inwazję na Tajwan, którą „należy rozpocząć natychmiast”, podczas gdy uwaga Stanów Zjednoczonych jest skierowana gdzie indziej. Przywódca Hamasu powiedział, że Chińczycy mogą wziąć przykład z 7 października.

Więcej

„Lepsi” cywile
z Gazy
Alan M. Dershowitz

<span>Niektórzy cywile w Gazie ponoszą „ciężką odpowiedzialność za wszystkie zbrodnie popełnione przez wybrany przez siebie rząd”. Weźmy pod uwagę cywilów z Gazy, którzy 7 października podążyli za terrorystami do Izraela. Cywile ci pojmali pielęgniarkę Nili Margalit i po zamordowaniu innych Izraelczyków uprowadzili ją do Gazy, gdzie pokazali ją „rozradowanym tłumom” cywilów, którzy wiwatowali na cześć jej porywaczy. Na zdjęciu: terrorysta Hamasu i palestyńscy wspólnicy cywilni wchodzą do kibucu Be'eri, by mordować, gwałcić, torturować i porywać Żydów, 7 października 2023 r. (Źródło zdjęcia: kamera bezpieczeństwa kibucu Be'eri)</span>

„Zbrodnie popełnione przez Niemców są okropne i na każdym rogu słyszy się o nieszczęściach i stratach, jakie celowo sprowadzili na narody. Najdziwniejsze jest to, że nawet lepsi ludzie wśród Niemców nie są świadomi swojej ogromnej odpowiedzialności za te wszystkie zbrodnie popełnione przez wybrany przez siebie rząd i że świat zewnętrzny jest raczej skłonny o tym zapomnieć”.


Te słowa napisał Albert Einstein 16 września 1945 roku, wkrótce po zakończeniu II wojny światowej, w liście, który miałem szczęście zdobyć.

Więcej

Skamieniałe zachowanie:
termity w bursztynie
Jerry A. Coyne


Oto rzadki przykład skamieniałości zachowań zwierząt. W tym przypadku chodzi o termity, których współcześni przedstawiciele jako pary angażują się w zachowania zwane „bieganiem w tandemie”. Dzieje się tak po tym, jak odlatuje grupa rozmnażających się termitów, które opuściły swoje gniazdo narodzenia. Zachowanie to z pewnością ewoluowało jako sposób na rozpoczynanie nowych kolonii. W przeciwieństwie do innych owadów społecznych, takich jak pszczoły, w kolonii termitów jest wiele zdolnych do rozmnażania się samców i samic, które mają skrzydła, oczy i zdolność do kojarzenia się i zakładania nowych kolonii (innym robotnikom brakuje skrzydeł i oczu). W czasie godów rój reprodukcyjnych osobników odlatuje losowo, a następnie ląduje na ziemi lub, w tym przypadku, na pniu drzewa.

Więcej

Jak głęboka jest nienawiść
muzułmanów do niewiernych?
Andrzej Koraszewski

Ten słodki obrazek pokutuje w sieci od lat. Nie przybliża pokoju. Ignorancja i naiwność nie pierwszy raz sprzyjają barbarzyństwu.     

Bestialska napaść wyzwoliła wycie żądnej krwi tłuszczy za oceanem i w Europie, podniecając również Teheran, Ankarę, Moskwę i Pekin. Ideologie są różne, ale chwilowo cel jest wspólny – Śmierć Ameryce, ale najpierw śmierć Izraelowi. Odwieczny fanatyzm religijny znakomicie służy do rozbudzenia gniewu na wspólnego wroga. O ile napad zbirów Hamasu i towarzyszących im cywilów na izraelskie miejscowości w pobliżu granicy z Gazą przyniósł mieszkańcom Gazy katastrofę, czyli klęskę militarną i humanitarną, to zdaniem przywódców Hamasu, ich sponsorów i ich sojuszników, 7 października przyniósł historyczne zwycięstwo na skalę światową, a im więcej palestyńskich ofiar (faktycznych lub zmyślonych), tym większy sukces islamu w sojuszu z globalną lewicą w ich wojnie z demokracjami.

Na łamach gazety „The Wall Street Journal” Steven Stalinsky analizuje islamskie reakcje na masowe propalestyńskie protesty w amerykańskich miastach, a w szczególności na amerykańskich uniwersytetach. Autor cytuje wypowiedzi przywódców organizacji terrorystycznych zachwyconych wizją podpalenia świata.

Więcej

Zobaczcie bojkot
XXI wieku 
Phyllis Chesler


Książka w łańcuchach. Zdjęcie: Square Frog/Pixabay.

Dwunastego kwietnia „Ha'aretz” opublikował długi i ważny artykuł, w którym opisano „bezprecedensowy światowy bojkot izraelskich naukowców”. Ich raport opiera się na ankiecie przeprowadzonej w styczniu przez Izraelską Akademię Młodych, w której jedna trzecia z 1000 ankietowanych starszych wykładowców zgłosiła „znaczny spadek ich więzi z naukowcami za granicą”.

Więcej

Jak „przebudzona lewica”
stała się miłośniczką Iranu 
Brendan O’Neill


Zatrzymać ludobójstwo, sympatycy Hamasu protestują w Helsinkach, 21 października 2023r. (Źródło zdjęcia: Wikipedia)   

Jak szybko lobby „Zawieszenie broni teraz!” zamieniło się w pieniących się podżegaczy wojennych. Gdy tylko Iran rozpoczął swoje zbrodnicze bombardowanie Izraela, ci fałszywi zwolennicy pokoju podskakiwali z radości. To „prawdziwa solidarność” – stwierdziła jedna z grup protestacyjnych w odpowiedzi na grad rakiet Iranu na państwo żydowskie. 

Więcej

Chrześcijanie wolą żyć
w Izraelu
Bassam Tawil

<span>Odkąd Autonomia Palestyńska (AP) przejęła kontrolę nad Betlejem w 1995 r., udział chrześcijan w populacji spadł z 65% do zaledwie 12% obecnie. W przeciwieństwie do tego w ostatnich latach populacja chrześcijan w Izraelu rośnie. „Większość z nas, 180 tys. chrześcijańskich Izraelczyków, woli żyć swobodnie pod rządami Izraela, niż pod reżimem Autonomii Palestyńskiej kontrolującym Betlejem. Izrael daje nam wolność, podczas gdy życie pod rządami Arabów było ludobójcze dla chrześcijan na całym Bliskim Wschodzie” – mówi Szadi Challoul, chrześcijanin Maronita, który określa siebie jako „patriotycznego Izraelczyka”. Na zdjęciu: Bazylika Narodzenia Pańskiego w Betlejem z Abbasem w roli statysty. (Źródło obrazu: Britannica)</span>

Tego samego dnia, w którym prezenter amerykańskiej telewizji Tucker Carlson przeprowadził wywiad z pastorem z Betlejem, który fałszywie oskarżył Izrael o znęcanie się nad chrześcijanami, Izraelski Uniwersytet w Hajfie poinformował o mianowaniu profesor Mony Maron na stanowisko rektora. Maronicka chrześcijanka z wioski Isfija niedaleko Hajfy, Maron jest pionierką w zakresie integracji i awansu kobiet w nauce, szczególnie w społeczności arabskiej. Była pierwszą Arabką ze swojej wioski, która uzyskała stopień doktora i pierwszym arabskim profesorem neuronauki w Izraelu.

Więcej

Protesty propalestyńskie
w Ameryce
Jerry A. Coyne

Studenckie rozruchy na Columbia University, 21 kwietnia 2024r. (Zrzut z ekrtanu wideo)

Rozprzestrzeniły się w ciągu ostatnich dwóch tygodni propalestyńskie protesty po całej Ameryce, zwłaszcza na kampusach uniwersyteckich, takich jak Yale i Columbia, ale także w wielu miastach, gdzie protestujący blokują mosty i ulice. Te protesty stały się intensywniejsze i bardziej nienawistne. Nieuniknione hasła stały się mroczniejsze, przekształcając się z nienawiści do Izraela w nienawiść do Żydów. W niektórych miejscach (patrz poniżej) wybuchła także przemoc wobec Żydów. Nastroje wśród protestujących zmieniają się z obrony narodu palestyńskiego na aprobatę Hamasu i Iranu oraz przemocy i terroryzmu.

Więcej
Blue line

Gdy­by nie Ży­dzi
nie byłoby problemu
Henryk Grynberg


„Moż­na śmia­ło po­wie­dzieć, że gdy­by nie Ży­dzi, nie by­ło­by pro­ble­mu pa­le­styń­skie­go. Pia­chy i ka­mie­nie zo­sta­ły­by roz­szar­pa­ne przez Egipt, Sy­rię oraz Irak i nikt by się tym nie przej­mo­wał.

Więcej

Islam jako potęga
kolonialna
Daled Amos

Żydowscy uchodźcy z krajów arabskich w obozie przejściowym w Izraelu w kwietniu 1950r. (Źródło zdjęcia: Wikipedia)

Palestyńska wojna propagandowa i oskarżenia, które fabrykują przeciwko Izraelowi, służą nie tylko zrekompensowaniu ich niższości militarnej, ale także pomagają im w fabrykowaniu ich twierdzeń o rdzennych związkach z tą ziemią.

 

Fakt, że ktoś będzie próbował zredukować powrót Żydów (z chrześcijańskiego i muzułmańskiego świata) na swoją ziemię do jakiegoś rodzaju europejskiej inwazji, pokazuje tylko, jak skuteczna była ta część palestyńskiej wojny propagandowej.

Więcej

Geneza i paradoksy
teizmu (IV)
Lucjan Ferus


Wygląda bowiem na to, iż Bóg teizmu jest osobą,.. a jednocześnie wypełnia sobą całe swoje dzieło (czyli Wszechświat). Jest On jeden, jedyny, ale w trzech osobach nie tożsamych ze sobą („Ojciec nie jest Synem. Syn nie jest Duchem Św., a ten nie jest Ojcem", z dogmatu o Trójcy Św.). Jest On wszechmogący, ale wszelkie Jego działania opisane w Starym Testamencie wcale na to nie wskazują. Jest On wszechwiedzący, czyli wie nieskończenie wcześniej o wszystkim, cokolwiek ma się wydarzyć w Jego dziele,.. 

Więcej

Historie zakładników
i narracje terrorystów
Liat Collins

KROPLE DESZCZU spadają na plakat przedstawiający zakładniczkę Liri Albag podczas wiecu na początku tego roku w Jehud, niedaleko Tel Awiwu.(zdjęcie: Jonathan Shaul/Flash90)

Nie ma granic zła. Jakby megaokrucieństwo popełnione przez Hamas i Palestyński Islamski Dżihad (PIJ) podczas inwazji na Izrael 7 października nie wystarczyło, trwa wojna psychologiczna – faktycznie, bardzo brudna wojna.


Ból rodzin ponad 130 zakładników nadal przetrzymywanych przez terrorystów w Gazie jest bezkresny. Wiadomo, że niektórzy zakładnicy nie żyją, a ich ciała służą jako karta przetargowa. Los pozostałych – około 90 – jest nieznany i niewyobrażalny. Nazwanie tego piekłem zakładników i ich rodzin w żaden sposób nie oddaje okrucieństwa Hamasu.

I to jest zamierzone. Od tej straszliwej soboty, kiedy dobrze uzbrojeni najeźdźcy terroryści szaleli w południowych społecznościach, mordując ponad 1200 osób, gwałcąc, kalecząc, ścinając głowy i paląc, Hamas wykorzystał obawy Izraela o los zakładników jako kartę w grze – publikując filmy wideo uprowadzonych, aby zwiększyć koszmar i przerażenie. 

Więcej
Dorastać we wszechświecie

Czemu Warszawa mówi,
że „Tel Awiw powiedział”?
Andrzej Koraszewski

Co robić by chronić
prawa człowieka?
G. Steinberg i I. Reuveni

„Science”: rozszerzyć DEI
w STEMM
Jerry A. Coyne

Niebezpieczny pęd by
uratować Hamas
Allan M. Dershowitz

Hamas niszczy Gazę,
ale głosi „zwycięstwo”
Bassam Tawil

Palestyńczycy  nie są
małymi dziećmi
Einat Wilf 

Ruchy masowe i tęsknota
do nienawiści
Andrzej Koraszewski

Antonio Guterres i kochający
terror arcykapłan
Z materiałów MEMRI

Ile jest wart
martwy Żyd?
Gadi Taub

Prawdziwy obraz wojny
na Bliskim Wschodzie
Matti Friedman

Zniszczenie irańskiego konsulatu
było całkowicie uzasadnione
Con Coughlin

Co znaczy „żelazne”
wsparcie USA dla Izraela”
Elder of Ziyon

Irański atak
na Izrael
Andrzej Koraszewski

“GUARDIAN” podburza
antysemicką tłuszczę
Adam Levick

Palestyński plan „dwóch państw”:
oszukiwanie Zachodu
Richard Landes

Blue line
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


&#8222;Choroba&#8221; przywrócona przez Putina


&#8222;Przebudzeni&#8221;


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk