Prawda

Piątek, 26 kwietnia 2024 - 07:21

« Poprzedni Następny »


Sumienny ojciec chrzestny


Lucjan Ferus 2015-03-29


Pewien poczciwy mężczyzna dostał propozycję zostania ojcem chrzestnym, nowo narodzonego potomka w jego dalszej rodzinie. Nie wypadało mu odmówić, gdyż bardzo lubił tych młodych ludzi i darzył szacunkiem ich rodziców. Jednakże będąc świadomym, iż wiąże się to z dużą religijną odpowiedzialnością – wszak to rodzice chrzestni doprowadzają dziecko do wiary religijnej, bez której jego dusza nie zostanie zbawiona i czekają ją wieczne męki w ogniu piekielnym (tak przynajmniej zapamiętał z nauk katechezy) – postanowił porządnie przygotować się do tej roli i nie sprawić zawodu przyszłemu podopiecznemu, ani jego rodzicom. Nie wiedział jeszcze kto będzie matką chrzestną, ale to nie miało dla niego większego znaczenia.

Nie miał on jak dotąd wiele wspólnego z naszą religią, ani z jakąkolwiek inną. Jego kontakty z Kościołem skończyły się na bierzmowaniu (powody były różne, ale to zbyt długa historia aby ją tu przytaczać. Był po prostu wierzącym i nie praktykującym katolikiem, jakich wielu). Jednakże jeśli już czegoś się podejmował, to starał się zrobić to najlepiej jak potrafił. Poszedł więc do miejscowego proboszcza, który potwierdził, iż na rodzicach chrzestnych ciąży wspomniany wyżej obowiązek. To mu wystarczyło, aby zawczasu zacząć przygotowywać się do przyszłej roli. Postanowił zacząć od lektury Pisma św., by nie popełnić ideologicznego błędu i broń Boże nie doprowadzić niewinnego dziecka do wiary w niewłaściwe, a być może nawet fałszywe „prawdy” religijne.

 

Jednakże po przeczytaniu pierwszego rozdziału musiał zrezygnować z tego ambitnego zamysłu. Był on ponad jego możliwości; intelektualne, psychiczne, przede wszystkim jednak czasowe. Nie przypuszczał nawet, iż Słowo Boże jest takie długie i na dodatek związane z historią żydowskiego narodu. Kto to w ogóle spamięta? – zastanawiał się wertując bez przekonania opasły tom. Prawie całe dorosłe życie spędził na „dorabianiu się” i tego typu teksty były dla niego całkowicie niezrozumiałe i nieciekawe. Co zatem powinien uczynić w tej sytuacji? Poddać się? O nie! Zawsze go uczono, aby pokonywać trudności, musi więc znaleźć sposób, aby i te przezwyciężyć.

 

Jak się później okazało, zwykły przypadek pomógł mu w rozwiązaniu tego problemu. Spotkał bowiem przyjaciela z dzieciństwa, którego nie widział dwadzieścia lat. Podczas rozmowy, od słowa do słowa napomknął również i o tym wydarzeniu, które już teraz spędza mu sen z oczu. Przyjaciel ów spojrzał na niego w jakiś dziwny sposób, a potem spytał czy mówił poważnie o tym rzekomym „problemie”, czy sobie żartował?

 

- Oczywiście, że poważnie! Czy z takich rzeczy można żartować?! Co też ci przyszło do głowy!? – mężczyzna obruszył się nie wiedzieć czemu. Przyjaciel poklepał go po ramieniu i odparł:

- Nic się nie martw, mój drogi! Postaram ci się pomóc,.. o ile to będzie możliwe, oczywiście. Dużo będzie zależało od ciebie samego; jaki masz stosunek do religii i jaką dysponujesz wiedzą o niej. Resztę pozostaw mnie.

 

- To nawet całej Biblii nie muszę przeczytać? – mężczyzna spojrzał z nadzieją na przyjaciela.

- Nie musisz! Byłbyś chlubnym wyjątkiem pośród wierzących, wierz mi! Wpadnij do mnie w sobotę wieczorem, mieszkam w tym samym miejscu co dawniej. Wypijemy flaszkę, powspominamy sobie stare czasy i przy okazji pogadamy również na interesujący cię temat. Pasuje ci takie rozwiązanie?

 

- Ba! Jakże by inaczej! A już najbardziej mnie cieszy, że nie muszę dalej czytać tego choler… grubaśnego Pisma św. Nie wiem czy dałbym radę przez nie przebrnąć. Już chociażby za to jestem ci wdzięczny. Acha, jeszcze jedno: chciałbym abyś nie starał sie odwodzić mnie od tego, zgoda? Obiecałem już to młodym i ich rodzicom, nie mogę się teraz wycofać. To byłoby niezbyt ładnie z mojej strony, mam nadzieję, że to rozumiesz. Zatem do soboty, a flaszkę ja przyniosę, żeby była jasność w tej kwestii – pożegnali się serdecznie. Mężczyzna poczuł się jakoś lżej na duszy i nawet roześmiał się sam do siebie. Przedwcześnie, jak się potem okazało,..ale nie uprzedzajmy faktów.

 

W sobotę, kiedy już ugościli się i pogadali o wszystkich sprawach związanych z tak długim niewidzeniem, przyszedł czas na rozmowę o problemie, będącym powodem tej wizyty. Przyjaciel podał aromatyczną kawę i apetycznie wyglądające ciasto, a potem zagadnął swojego gościa:

- Przede wszystkim powiedz mi jak wyobrażałeś sobie rozwiązanie tego problemu?

- No, cóż, wydaje mi się, że w jedyny rozsądny sposób: skoro rodzice chrzestni są odpowiedzialni za doprowadzenie do wiary religijnej swojego chrześniaka, to ja – jako jeden z nich – powinienem wiedzieć, co przekazywać do wierzenia swojemu podopiecznemu, nieprawdaż?

 

- Tak więc to widzisz?! No, no, ciekawy punkt widzenia. I co w związku z tym zamierzałeś zrobić?

- Postanowiłem zacząć od źródła, czyli od poznania Słowa Bożego, licząc, iż tam znajdę wskazówki…

- No i co? Znalazłeś je?

- A skąd! Szybko z tej lektury zrezygnowałem. Nawet nie przeczytałem do końca Księgi Rodzaju. W ogóle to „słowo boże” jest jakieś dziwne! Myślałem, że to boże przesłanie do człowieka będzie jakieś prostsze, bardziej uniwersalne, a tu zobaczyłem ze zdziwieniem, że jest tam opisana historia narodu żydowskiego. Tak, jakby tamten Bóg powstał wraz z tym narodem. Czy to nie jest dziwne?!

 

- To zależy z jakiej perspektywy na to patrzysz; jeśli z katolickiej gdzie głównym Bogiem jest Jezus Chrystus, a imię Jahwe zastępuje w Trójcy Świętej określenie Bóg Ojciec, to może się nam to wydawać dziwne. Tym bardziej, że pierwsze przykazanie Dekalogu mówi: „Ja jestem Pan, twój Bóg, który cię wywiódł z ziemi egipskiej, z domu niewoli”. Widać więc wyraźnie, że to nie jest nasz Bóg, bo o ile znam historię Polski, to nigdy nie byliśmy w niewoli egipskiej i nikt nas z niej nie wywodził.

 

Jeśli jednak spojrzysz na ten problem z perspektywy bliskowschodnich kultur i religii, to wcale nie jest dziwne, że Biblia oprócz historii Boga Jahwe opisuje historię powstania narodu żydowskiego. Tak jak judaizm jest religią Hebrajczyków i późniejszych Izraelitów, tak samo Bóg Jahwe jest wytworem tamtejszej kultury żydowskiej. Dlaczego więc tak cię to dziwi?

 

- Bo zawsze wydawało mi się, że Biblia przedstawia tylko historię jednego Boga – Jezusa Chrystusa.

- No, niestety nie! Jezus występuje dopiero w Nowym Testamencie, czyli w Biblii Tysiąclecia od 1120 strony i to nie jako Bóg lecz jako Syn Boży, który sukcesywnie zostawał Bogiem na pierwszych 7 soborach powszechnych, a spory chrystologiczne trwały jeszcze przez kilka następnych wieków.

- Rzeczywiście tak było?! Poważnie to mówisz?!

- Jak najbardziej! Nie wdawajmy się na razie w te szczegóły. Powiedz mi lepiej następującą rzecz: gdybyś miał w punktach zapisać w co powinien wierzyć twój podopieczny, to co uwzględniłbyś?

 

- Przede wszystkim Pan Bóg,.. czyli ten biblijny Bóg Jahwe, Jego Syn czyli Jezus Chrystus, jego matka czyli Matka Boska,.. co jeszcze,.. Duch Święty czyli cała Trójca Święta jak mniemam,..i co tam jeszcze.. Kościół katolicki, aha no i papież oczywiście! Co poza tym? Myślę, że to wystarczy, nie?

- Nie bardzo! Nawet nie zdajesz sobie sprawy, w ile jeszcze prawd religijnych musi wierzyć każdy wierny, który chce być uważany przez swoją „duchową zwierzchność” za prawdziwego katolika. Na razie jednak poprzestańmy na tym. Powiedz mi teraz kto jest dla ciebie największym religijnym autorytetem: Bóg Jahwe, Jezus Chrystus, Matka Boska czy Kościół katolicki?

 

- Chyba wszyscy razem, nie? Pamiętam, że uczono mnie na katechezach, iż jest jeden Bóg, jedna religia, jeden Kościół i jedna wiara. Więc jaka to może być różnica, które z nich jest dla mnie większym autorytetem? Nie rozumiem tego..

- No, to zaraz ci wytłumaczę na przykładzie tego mającego nastąpić chrztu. Jeśli największym autorytetem dla ciebie i dla rodziców dziecka byłby Bóg Jahwe, to jego rodzice powinni w 8 dniu od narodzenia obrzezać go, a nie ochrzcić. Jeśli natomiast Jezus Chrystus – to powinni oni wstrzymać się z chrztem, aż do uzyskania pełnoletności dziecka.

 

- Jak to pełnoletności?! Dlaczego tak uważasz?

- Ponieważ Jezus nauczał: „Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony, a kto nie uwierzy, będzie potępiony” (Mk 16,16). Jednym słowem wiara musi poprzedzać chrzest, aby był on potwierdzeniem świadomego wyboru życiowej drogi, a nie tylko narzuconym rytuałem, który nawet nie pozostaje w naszej pamięci. Tak zresztą, jak to często jest napisane nad głównym wejściem do kościołów: „Od wiary, poprzez chrzest, do świadectwa wiary”, czy coś w tym rodzaju. Tyle, że Kościół nie przestrzega tej nauki Jezusa – jak i wielu innych – i od wieków chrzci noworodki, które nawet nie są świadome tej ważnej jakoby ceremonii religijnej. W taki dziwny sposób jest realizowana ich „wolna wola” w tym względzie. Dlatego wymyślono funkcję „rodziców chrzestnych”, aby ponoć w imieniu nieświadomego dziecka, podejmowali tę świadomą decyzję.      

 

- To wobec tego z jakim autorytetem musieliby być w zgodzie rodzice tego dziecka, aby można było przeprowadzić tę konieczną ceremonię?

- Oczywiście z odwieczną tradycją Kościoła katolickiego!

- Ale ma ona chyba uzasadnienie w Piśmie Świętym?

- Niestety, nie! To jest wymysł samego Kościoła, tak samo zresztą jak i parę innych sakramentów. „Chrzest to nie tylko znak wyznania wiary i znamię odróżniające chrześcijan od tych, którzy nie są ochrzczeni, lecz także znak odrodzenia i początki nowego życia. Chrzest małych dzieci powinien być w Kościele zachowany” (wg Zbawienie przez wiarę i inne kazania J.Wesley).

 

- No, to żeś mi pomógł, nie ma co! Spodziewałem się czegoś więcej po tobie, a ty.. szkoda gadać!

- Po prostu powiedziałem ci prawdę w tej kwestii, a decyzja należy do ciebie. Nie mam zamiaru odwodzić cię, czy też nakłaniać do niej, zgodnie zresztą z twoim życzeniem. Jednakże czułem się w obowiązku powiedzieć ci parę słów prawdy o tym religijnym rytuale. Decyzję musisz podjąć sam. Jesteś już teraz na tyle uświadomiony, że będzie ona właściwa jak sądzę.

 

Na tych słowach, to miłe z początku spotkanie skończyło się, bowiem ów mężczyzna zbulwersowany dziwnymi radami przyjaciela, szybko pożegnał się, tłumacząc to nieudolnie brakiem czasu. Nim doszło do następnego spotkania między nimi, upłynął prawie rok. Przywitali się serdecznie jak gdyby nigdy nic nie zaszło, a potem przyjaciel mężczyzny postanowiwszy widocznie „wziąć byka za rogi”, spytał, uważnie przyglądając mu się:

 

- No i co? Jesteś jeszcze na mnie zły?

Mężczyzna roześmiał się, klepiąc go po ramieniu: - Teraz to już nie! Ale przyznam ci się, że wtedy naprawdę byłem na ciebie wściekły! Nie umiałem sobie wytłumaczyć dlaczego zadrwiłeś ze mnie..

- Tak to odebrałeś? Jako drwinę z ciebie?

 

- No tak! Bo kiedy opowiedziałem rodzicom tych młodych ludzi, o tym swoim wielkim problemie, o mało nie pospadali z krzeseł ze śmiechu! A kiedy już przestali rechotać, uświadomili mi dopiero, że nie mam się w ogóle czym martwić, bo tym w co powinien wierzyć mój chrześniak, już sam Kościół się zajmuje bez niczyjej pomocy. Ja mam tylko trzymać go do chrztu i nic poza tym,.. no może w przyszłości jeszcze jakieś okolicznościowe prezenty. I to wszystko. Wyobrażasz sobie jak mi to wtedy ulżyło? Czyżbyś ty o tym nie wiedział?! Aż nie chce mi się w to wierzyć!

 

- Oczywiście, że wiedziałem! Każdy to wie,.. za wyjątkiem ciebie, jak się okazuje.

- A mimo to, udzieliłeś mi takiej nieżyciowej rady, prawda? Sam więc widzisz, że miałem wtedy uzasadnione podstawy, aby przypuszczać, iż celowo ze mnie zadrwiłeś. Tylko nie wiedziałem dlaczego to zrobiłeś, byliśmy przecież przyjaciółmi,.. jak mi się wydawało.

- A teraz? Nadal uważasz, że z ciebie zadrwiłem? A jeśli tak, to z jakiego powodu to uczyniłem?

 

- No, właśnie! Przyznam ci się, iż długo nad tym myślałem i w końcu zaczęło docierać do mnie, że to nie była z twojej strony drwina, lecz zapewne chęć zwrócenia mojej uwagi na te religijne problemy, o których mimo dojrzałego wieku nie miałem „zielonego pojęcia”. Czyli zastosowałeś coś w rodzaju „szoku poznawczego”, aby zmusić mój leniwy umysł do wysiłku myślowego, nieodzownego do nabywania wiedzy dotyczącej religii. Dobrze się domyśliłem?

- Brawo! Długo ci to zajęło?

- Pewno z parę miesięcy. Pracuję na dodatek, gdybyś o tym nie wiedział.

- Wiem, wiem! No i co w związku z tym? Przydał ci się na coś ten łagodny w istocie „szok poznawczy” jak go określiłeś?

- A jakże! Może nie uwierzysz, ale jego efekty są już wyraźnie widoczne; połowę Biblii mam już za sobą, choć czytam ją po trochu w wolnych chwilach. Przy okazji i inne książki, dzięki którym mogę ją lepiej zrozumieć. Staram się na te lektury przeznaczać każdą wolną chwilę.

 

- Jednym słowem, jesteś na dobrej drodze, jak widzę. Bardzo mnie to cieszy, bo przyznam ci się teraz, że twoja niebywała ignorancja z jednoczesnym naiwnym idealizowaniem tychże religijnych problemów, wprawiła mnie wtedy w nie byle jaką konsternację. Nie mogłem uwierzyć, iż tak bardzo na poważnie potraktowałeś swoją rolę w tym religijnym rytuale. Nie wiedząc nic o prawdziwych mechanizmach funkcjonowania instytucji, którą jest Kościół katolicki.

 

Twoja infantylna ideowość w połączeniu z całkowitą ignorancją w tych kwestiach rozbroiła mnie całkowicie. Nie mogłem ci więc powiedzieć prawdy, bo i tak nie zrozumiałbyś jej, a co za tym idzie automatycznie odrzuciłbyś ją. Dlatego wybrałem ten niepewny sposób, aby zwrócić twoją uwagę na oczywiste sprzeczności tych religijnych „prawd”. Teraz jeśli chcesz mogę ci powiedzieć coś więcej, na przykład na czym polegał podstawowy błąd twojego rozumowania. Interesuje cię to jeszcze, albo raczej: czy już cię to interesuje?

 

- Cóż za pytanie! Pewno, że interesuje! Tym bardziej, że jeszcze nie dotarłem do odpowiedzi w tych kwestiach. Więc jeśli możesz, to chętnie posłucham.

- Zacznijmy od tego, że Biblia nie udzieli ci odpowiedzi na pytanie w co powinien wierzyć twój chrześniak i to z wielu powodów. Stary Testament dlatego, że dotyczy judaizmu, a nie chrześcijaństwa. Natomiast Nowy Testament dlatego, że Kościół katolicki. wbrew pozorom nie jest Kościołem Jezusowym lecz Pawłowym i z jego krwawej historii wynika niedwuznacznie, iż z naukami Jezusa nie ma on wiele wspólnego – jest karykaturą chrześcijaństwa.

 

Te wierzenia, które uważałeś za pierwszoplanowe, zapewne są podstawowe w tej religii, ale na pewno nie najważniejsze. Bowiem księża (i katecheci) na katechezach przede wszystkim uzależniają wierzących od instytucji Kościoła, a nie od religii jako takiej. Dla nich prawdziwy wierzący to taki, który regularnie odwiedza świątynie, daje na tacę, uczestniczy we wszystkich obrzędach religijnych, spowiada się, zamawia msze święte za zmarłych itp. Czyli swoją pobożność i bogobojność realizuje poprzez ścisły związek z Kościołem.

 

- Czyli sama wiara w Pana Boga nie wystarcza?

- Oczywiście, że nie! Chociaż kiedy się czyta „Zakład” Pascala można odnieść takie mylne wrażenie. Nie ma jednak religii, w której funkcjonuje Pan Bóg jako taki; każdy ma swoją historię, swoje imię i utożsamiany jest z konkretną religią i kulturą. Dlaczego tak jest sam się kiedyś dowiesz, jeszcze nie jesteś na tym etapie.  

 

Powiem ci tylko, że dla kapłanów osobnik wierzący w Boga bez pośrednictwa Kościoła jest tyle samo wart co deista lub ateista. I właśnie na tym aspekcie „zbawienia” człowieka przede wszystkim skupia się katecheza: na uzależnieniu owieczek od swoich pasterzy! A któż to zrobi lepiej niż oni sami? Gdybym ci to wtedy powiedział, na pewno nie uwierzyłbyś w to. Aby mieć taką wiedzę, trzeba być na zupełnie innym poziomie świadomości. Mam nadzieję, że kiedyś sam dojdziesz do tej prawdy i nie tylko do tej. Pierwszy krok już zrobiłeś, a reszta, to tylko kwestia czasu. Obiecaj mi tylko na pożegnanie, że nie zatrzymasz się w połowie drogi do prawdy, możesz mi to przyrzec?

- Mogę i to z ręką na sercu! Do następnego razu zatem. Mam nadzieję, że będę miał ci wtedy coś więcej do powiedzenia, przyjacielu! – uściskali się serdecznie na pożegnanie.

 

Styczeń 2015 r.

Lucjan Ferus

 

Wieloletni publicysta portalu „Racjonalista”, pasjonat religioznawstwa, artysta rękodzielnik w zakresie rzeźbiarstwa w drewnie (snycerstwo).


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
1. To o mnie Leszek 2017-08-25






Starania

Ja: Masz smutne oczy.
Hili: Staram się.

Więcej

Skamieniałe zachowanie:
termity w bursztynie
Jerry A. Coyne


Oto rzadki przykład skamieniałości zachowań zwierząt. W tym przypadku chodzi o termity, których współcześni przedstawiciele jako pary angażują się w zachowania zwane „bieganiem w tandemie”. Dzieje się tak po tym, jak odlatuje grupa rozmnażających się termitów, które opuściły swoje gniazdo narodzenia. Zachowanie to z pewnością ewoluowało jako sposób na rozpoczynanie nowych kolonii. W przeciwieństwie do innych owadów społecznych, takich jak pszczoły, w kolonii termitów jest wiele zdolnych do rozmnażania się samców i samic, które mają skrzydła, oczy i zdolność do kojarzenia się i zakładania nowych kolonii (innym robotnikom brakuje skrzydeł i oczu). W czasie godów rój reprodukcyjnych osobników odlatuje losowo, a następnie ląduje na ziemi lub, w tym przypadku, na pniu drzewa.

Więcej

Jak głęboka jest nienawiść
muzułmanów do niewiernych?
Andrzej Koraszewski

Ten słodki obrazek pokutuje w sieci od lat. Nie przybliża pokoju. Ignorancja i naiwność nie pierwszy raz sprzyjają barbarzyństwu.     

Bestialska napaść wyzwoliła wycie żądnej krwi tłuszczy za oceanem i w Europie, podniecając również Teheran, Ankarę, Moskwę i Pekin. Ideologie są różne, ale chwilowo cel jest wspólny – Śmierć Ameryce, ale najpierw śmierć Izraelowi. Odwieczny fanatyzm religijny znakomicie służy do rozbudzenia gniewu na wspólnego wroga. O ile napad zbirów Hamasu i towarzyszących im cywilów na izraelskie miejscowości w pobliżu granicy z Gazą przyniósł mieszkańcom Gazy katastrofę, czyli klęskę militarną i humanitarną, to zdaniem przywódców Hamasu, ich sponsorów i ich sojuszników, 7 października przyniósł historyczne zwycięstwo na skalę światową, a im więcej palestyńskich ofiar (faktycznych lub zmyślonych), tym większy sukces islamu w sojuszu z globalną lewicą w ich wojnie z demokracjami.

Na łamach gazety „The Wall Street Journal” Steven Stalinsky analizuje islamskie reakcje na masowe propalestyńskie protesty w amerykańskich miastach, a w szczególności na amerykańskich uniwersytetach. Autor cytuje wypowiedzi przywódców organizacji terrorystycznych zachwyconych wizją podpalenia świata.

Więcej
Blue line

Zobaczcie bojkot
XXI wieku 
Phyllis Chesler


Książka w łańcuchach. Zdjęcie: Square Frog/Pixabay.

Dwunastego kwietnia „Ha'aretz” opublikował długi i ważny artykuł, w którym opisano „bezprecedensowy światowy bojkot izraelskich naukowców”. Ich raport opiera się na ankiecie przeprowadzonej w styczniu przez Izraelską Akademię Młodych, w której jedna trzecia z 1000 ankietowanych starszych wykładowców zgłosiła „znaczny spadek ich więzi z naukowcami za granicą”.

Więcej

Jak „przebudzona lewica”
stała się miłośniczką Iranu 
Brendan O’Neill


Zatrzymać ludobójstwo, sympatycy Hamasu protestują w Helsinkach, 21 października 2023r. (Źródło zdjęcia: Wikipedia)   

Jak szybko lobby „Zawieszenie broni teraz!” zamieniło się w pieniących się podżegaczy wojennych. Gdy tylko Iran rozpoczął swoje zbrodnicze bombardowanie Izraela, ci fałszywi zwolennicy pokoju podskakiwali z radości. To „prawdziwa solidarność” – stwierdziła jedna z grup protestacyjnych w odpowiedzi na grad rakiet Iranu na państwo żydowskie. 

Więcej
Blue line

Chrześcijanie wolą żyć
w Izraelu
Bassam Tawil

<span>Odkąd Autonomia Palestyńska (AP) przejęła kontrolę nad Betlejem w 1995 r., udział chrześcijan w populacji spadł z 65% do zaledwie 12% obecnie. W przeciwieństwie do tego w ostatnich latach populacja chrześcijan w Izraelu rośnie. „Większość z nas, 180 tys. chrześcijańskich Izraelczyków, woli żyć swobodnie pod rządami Izraela, niż pod reżimem Autonomii Palestyńskiej kontrolującym Betlejem. Izrael daje nam wolność, podczas gdy życie pod rządami Arabów było ludobójcze dla chrześcijan na całym Bliskim Wschodzie” – mówi Szadi Challoul, chrześcijanin Maronita, który określa siebie jako „patriotycznego Izraelczyka”. Na zdjęciu: Bazylika Narodzenia Pańskiego w Betlejem z Abbasem w roli statysty. (Źródło obrazu: Britannica)</span>

Tego samego dnia, w którym prezenter amerykańskiej telewizji Tucker Carlson przeprowadził wywiad z pastorem z Betlejem, który fałszywie oskarżył Izrael o znęcanie się nad chrześcijanami, Izraelski Uniwersytet w Hajfie poinformował o mianowaniu profesor Mony Maron na stanowisko rektora. Maronicka chrześcijanka z wioski Isfija niedaleko Hajfy, Maron jest pionierką w zakresie integracji i awansu kobiet w nauce, szczególnie w społeczności arabskiej. Była pierwszą Arabką ze swojej wioski, która uzyskała stopień doktora i pierwszym arabskim profesorem neuronauki w Izraelu.

Więcej

Protesty propalestyńskie
w Ameryce
Jerry A. Coyne

Studenckie rozruchy na Columbia University, 21 kwietnia 2024r. (Zrzut z ekrtanu wideo)

Rozprzestrzeniły się w ciągu ostatnich dwóch tygodni propalestyńskie protesty po całej Ameryce, zwłaszcza na kampusach uniwersyteckich, takich jak Yale i Columbia, ale także w wielu miastach, gdzie protestujący blokują mosty i ulice. Te protesty stały się intensywniejsze i bardziej nienawistne. Nieuniknione hasła stały się mroczniejsze, przekształcając się z nienawiści do Izraela w nienawiść do Żydów. W niektórych miejscach (patrz poniżej) wybuchła także przemoc wobec Żydów. Nastroje wśród protestujących zmieniają się z obrony narodu palestyńskiego na aprobatę Hamasu i Iranu oraz przemocy i terroryzmu.

Więcej

Gdy­by nie Ży­dzi
nie byłoby problemu
Henryk Grynberg


„Moż­na śmia­ło po­wie­dzieć, że gdy­by nie Ży­dzi, nie by­ło­by pro­ble­mu pa­le­styń­skie­go. Pia­chy i ka­mie­nie zo­sta­ły­by roz­szar­pa­ne przez Egipt, Sy­rię oraz Irak i nikt by się tym nie przej­mo­wał.

Więcej

Islam jako potęga
kolonialna
Daled Amos

Żydowscy uchodźcy z krajów arabskich w obozie przejściowym w Izraelu w kwietniu 1950r. (Źródło zdjęcia: Wikipedia)

Palestyńska wojna propagandowa i oskarżenia, które fabrykują przeciwko Izraelowi, służą nie tylko zrekompensowaniu ich niższości militarnej, ale także pomagają im w fabrykowaniu ich twierdzeń o rdzennych związkach z tą ziemią.

 

Fakt, że ktoś będzie próbował zredukować powrót Żydów (z chrześcijańskiego i muzułmańskiego świata) na swoją ziemię do jakiegoś rodzaju europejskiej inwazji, pokazuje tylko, jak skuteczna była ta część palestyńskiej wojny propagandowej.

Więcej

Geneza i paradoksy
teizmu (IV)
Lucjan Ferus


Wygląda bowiem na to, iż Bóg teizmu jest osobą,.. a jednocześnie wypełnia sobą całe swoje dzieło (czyli Wszechświat). Jest On jeden, jedyny, ale w trzech osobach nie tożsamych ze sobą („Ojciec nie jest Synem. Syn nie jest Duchem Św., a ten nie jest Ojcem", z dogmatu o Trójcy Św.). Jest On wszechmogący, ale wszelkie Jego działania opisane w Starym Testamencie wcale na to nie wskazują. Jest On wszechwiedzący, czyli wie nieskończenie wcześniej o wszystkim, cokolwiek ma się wydarzyć w Jego dziele,.. 

Więcej

Historie zakładników
i narracje terrorystów
Liat Collins

KROPLE DESZCZU spadają na plakat przedstawiający zakładniczkę Liri Albag podczas wiecu na początku tego roku w Jehud, niedaleko Tel Awiwu.(zdjęcie: Jonathan Shaul/Flash90)

Nie ma granic zła. Jakby megaokrucieństwo popełnione przez Hamas i Palestyński Islamski Dżihad (PIJ) podczas inwazji na Izrael 7 października nie wystarczyło, trwa wojna psychologiczna – faktycznie, bardzo brudna wojna.


Ból rodzin ponad 130 zakładników nadal przetrzymywanych przez terrorystów w Gazie jest bezkresny. Wiadomo, że niektórzy zakładnicy nie żyją, a ich ciała służą jako karta przetargowa. Los pozostałych – około 90 – jest nieznany i niewyobrażalny. Nazwanie tego piekłem zakładników i ich rodzin w żaden sposób nie oddaje okrucieństwa Hamasu.

I to jest zamierzone. Od tej straszliwej soboty, kiedy dobrze uzbrojeni najeźdźcy terroryści szaleli w południowych społecznościach, mordując ponad 1200 osób, gwałcąc, kalecząc, ścinając głowy i paląc, Hamas wykorzystał obawy Izraela o los zakładników jako kartę w grze – publikując filmy wideo uprowadzonych, aby zwiększyć koszmar i przerażenie. 

Więcej
Blue line

Czemu Warszawa mówi,
że „Tel Awiw powiedział”?
Andrzej Koraszewski

Kiedy skandujecie „Śmierć Ameryce” to nie jest tylko hasło, to nasza polityka – mówi Chamenei. (Żródło: zrzut z ekranu wideo)

Warszawa może nie wiedzieć, Warszawa nie wszystko wie i nie ze wszystkiego zdaje sobie sprawę. Nikt nie zdaje sobie sprawy ze wszystkiego, więc nie ma powodu, żeby robić z Warszawy idiotkę, chociaż sprawa jest intrygująca, bo w tym przypadku to z pewnością nie jest żaden antysemityzm. Tak się utarło i trudno się odzwyczaić. Niby wie Warszawa, że stolicą Izraela jest Jerozolima, ale jakby się z tym nie zgadzała, coś tej Warszawie przeszkadza. Pytałem nawet Warszawę, co właściwie jej przeszkadza w tym, że stolicą Izraela jest Jerozolima, ale nie bardzo umiała odpowiedzieć. Nie chciałem być złośliwy i nie pytałem już nawet, dlaczego nigdy nie ma pretensji do Włochów za to, że ukrzyżowali naszego Pana Jezusa Chrystusa. A przecież te dwie sprawy są mocno ze sobą związane.

Więcej

Co robić by chronić
prawa człowieka?
G. Steinberg i I. Reuveni

&Oacute;wczesny Sekretarz Generalny ONZ Kofi Annan z Przewodniczącym Organizacji Wyzwolenia Palestyny Jasserem Arafatem na konferencji przeciw rasizmowi w Durbanie w 2001 roku. (Źródło zdjęcia: Biuro Prasowe ONZ via „Jerusalem Post”)

Kilka tygodni temu pielęgniarki ze Szpitala Dziecięcego Royal Manchester, noszące propalestyńskie naklejki, zostały oskarżone o wyproszenie z łóżka dziewięcioletniego żydowskiego chłopca, którego łatwo było rozpoznać po jego tradycyjnym stroju. Podobno przez czas transfuzji musiał siedzieć na podłodze sali szpitalnej.


Incydent ten, obecnie badany przez szpital, to tylko jeden przykład z wielu czynów dehumanizujących wymierzonych w Żydów od czasu ataków, które 7 października doprowadziły Izrael do wojny z Hamasem. 

Więcej
Blue line

„Science”: rozszerzyć DEI
w STEMM
Jerry A. Coyne

(Żródło zdjęcia: Wikipedia)

Trwa walka pomiędzy prawdą (lub umiejętnościami) a sprawiedliwością społeczną, której przykładem jest słynny wykład Johna Haidta w Duke na temat dwóch typów podejść do edukacji. Tym razem jest to nowy artykuł w piśmie „Science”, w którym nalega się na rozszerzenie inicjatyw DEI [Diversity, Equity, Inclusion czyli Różnorodność, Równość, Włączenie. MK] w dziedzinach STEMM (nauka, technologia, inżynieria, matematyka i medycyna).

Więcej

Niebezpieczny pęd by
uratować Hamas
Allan M. Dershowitz

<span> Odejście administracji Bidena od pełnego wsparcia dla Izraela będzie kosztować więcej ofiar śmiertelnych wśród Palestyńczyków i Izraelczyków. Zachęci Hamas do dalszej walki i ciągłego odrzucania propozycji powrotu zakładników w zamian za humanitarne zawieszenie broni. Najnowsze dane pokazują, że to nie Izrael powoduje głód w Gazie, ale Hamas: „Hamas, który gromadzi żywność i okrada Gazańczyków, jest główną przyczyną cierpień Gazańczyków”. Na zdjęciu: mieszkaniec Gazy sprzedający na rynku leki z pomocy humanitarnej. (Zdjęcie: Twit</span>ter https://twitter.com/imshin/)

Odejście administracji Bidena od pełnego wsparcia dla Izraela będzie kosztować więcej ofiar śmiertelnych wśród Palestyńczyków i Izraelczyków. Zachęci Hamas do dalszej walki i ciągłego odrzucania propozycji powrotu zakładników w zamian za humanitarne zawieszenie broni. Przekona Hamas, że może wygrać wojnę, osłabić Izrael i stworzyć dystans między USA a Izraelem.

Gdyby administracja Bidena utrzymała silne poparcie dla zniszczenia Hamasu, jakie okazała bezpośrednio po 7 października, walki mogłyby już zakończyć się i wszyscy zakładnicy zostaliby zwróceni. Ale za każdym razem,  administracja Bidena osłabia swoje poparcie dla Izraela i wzmacnia to determinację Hamasu.

Więcej

Hamas niszczy Gazę,
ale głosi „zwycięstwo”
Bassam Tawil

<span>Nie jest zaskoczeniem, że Hamas, wyraźnie podbudowany faktem, że Stany Zjednoczone są po jego stronie, zwiększył żądania. Teraz mówi, że chce jeszcze większych ustępstw ze strony Izraela. Gdzie jest jakakolwiek presja USA na Hamas, Iran czy Katar? Na zdjęciu: przywódca Hamasu w Gazie Jahja Sinwar (Zdjęcie: zrzut z ekranu wideo)</span>

Według doniesień wspierana przez Iran palestyńska grupa terrorystyczna Hamas przygotowuje się do zorganizowania wieców „zwycięstwa”, jeśli i kiedy tylko zakończy się wojna w Strefie Gazy. Jednak wielu Arabów wyśmiewa oczekiwane uroczystości Hamasu i oskarża tę grupę terrorystyczną i jej patronów w Teheranie o zniszczenie Strefy Gazy. „Przyjaciel z miasta Rafah powiedział mi, że widział duże znaki i banery drukowane/przygotowywane przez Hamas w celu zorganizowania „wieców zwycięstwa”. 

Więcej

Palestyńczycy  nie są
małymi dziećmi
Einat Wilf 

Przedstawiciel Hamasu, Osama Hamdan, konferencja prasowa w Bejrucie, 4 kwietnia 2024r. (Zrzut z ekranu wideo Al Dżaziry)


"Palestyńczycy są dorośli". Ze wszystkich pomysłów, które przez lata omawiałam, w książkach, esejach, rozmowach i na spotkaniach, odkryłam, że ta jedna idea reprezentuje mentalną barierę, którą niewielu jest w stanie przekroczyć. Lewicowi czy prawicowi, amerykańscy, europejscy, izraelscy rozmówcy myślą podobnie – w jakiś sposób idea, że Palestyńczycy są dorośli, że mogą mówić za siebie, że wiedzą, o co walczą, że mają jasno wyartykułowane cele, do których dążą z wytrwałością, wydaje się być o krok za daleko.

Więcej

Ruchy masowe i tęsknota
do nienawiści
Andrzej Koraszewski

Wydawnictwo: Fundacja Lethe/Animi2, 2020r.

Rob Henderson jest doktorem psychologii. To, co go różni od innych psychologów, to życiorys. Syn koreańskiej prostytutki i narkomanki, pierwsze lata życia w przyczepie campingowej, potem domy rodzinne,  potem bezdomność, kradzieże, alkohol i narkotyki. Wreszcie wojsko i studia. Jego niedawno wydana autobiografia jest bestsellerem, ultrapostępowcy patrzą na niego podejrzliwie. Prawdę mówiąc, on na nich też. Henderson ukuł pojęcie luxury belief (luksusowy światopogląd lub luksusowe wierzenia). Żyjący w luksie chcą urządzać świat innym w oparciu o swoje wizje. Ten luksusowy światopogląd doprowadził już do  tego, że większość amerykańskich dzieci w rodzinach ubogich wychowuje się w rozbitych rodzinach bez ojca, że masowa oświata nie dostarcza wykształcenia, demokracja przestała być respektowana, powraca anarchia i przemoc. 

Więcej

Antonio Guterres i kochający
terror arcykapłan
Z materiałów MEMRI

Al-Tajjeb wita Guterresa (Zdjęcie: Facebook.com/OfficialAzharEg, 24 marca 2024)

Podczas podróży po Bliskim Wschodzie z okazji Ramadanu Sekretarz Generalny ONZ, Antonio Guterres, 24 marca 2024 r. spotkał się w Kairze z Szejkiem Al-Azhar, Ahmadem Al-Tajjebem, najwyższym autorytetem religijnym w świecie sunnickim. Po tym spotkaniu Guterres pochwalił Al-Tajjeba, mówiąc, że „jego nieustanne zaangażowanie na rzecz wspierania pokoju i solidarności musi być przykładem dla wszystkich”. Zrobił to mimo bezwarunkowego wsparcia wyrażonego przez Al-Tajjeba i kierowaną przez niego instytucję dla organizacji terrorystycznej Hamas.

W niniejszym raporcie dokonano przeglądu niedawnego spotkania Sekretarza Generalnego ONZ Guterresa z Szejkiem Al-Azhar  Al-Tajjebem oraz stanowisk wyrażonych przez tego ostatniego oraz przez instytucję, którą kieruje, na cześć Hamasu i przeciwko Izraelowi od 7 października.

Więcej

Ile jest wart
martwy Żyd?
Gadi Taub

Zdjęcia ofiar z miejsca festiwalu Nova w Re’im. (Źródło zdjęcia:: YONATAN SINDEL/FLASH90 via Jerusalem Post)

Lital Szemesz, prezenterka wiadomości telewizyjnych izraelskiego Channel 14, zna terror niemal z pierwszej ręki. W sierpniu ubiegłego roku jej życie nagle się zmieniło. „Byłam w domu, kiedy w grupach WhatsApp przedstawicieli mediów zaczęły krążyć wiadomości o dwóch ofiarach morderstwa” – wspomina Szemesz w swojej nowej książce (po hebrajsku). „Szokujące jest to, że sami Palestyńczycy na miejscu zrobili zdjęcia dowodów osobistych ofiar, a zdjęcia te również zostały szeroko rozpowszechnione. I tak oto na sofie w moim salonie nagle zobaczyłam ukochane twarze mojego wujka Silasa i jego syna Aviada. Do warsztatu, w którym naprawiali samochód, przybył terrorysta i zastrzelił ich z bliskiej odległości”. Następnego dnia – kontynuuje Szemesz – inny terrorysta zamordował jej nauczycielkę z przedszkola.

Więcej

Prawdziwy obraz wojny
na Bliskim Wschodzie
Matti Friedman

Irański „parlament” Majlis raduje się w niedzielę 14 kwietnia 2024r. z powodu ataku na Izrael. (Źródło zdjęcia: zrzut z ekranu wideo.)

JEROZOLIMA – Po nocy pełnej napięcia i huku nad głowami w Jerozolimie (w tym czasu spędzonego z rodziną w schronie, gdy syrena przeciwlotnicza wyła na ulicy, a Żelazna Kopuła pracowała nad głową) bezpośrednie konsekwencje bezprecedensowego irańskiego ataku na Izrael nie są jeszcze jasne. Ale jak błyskawica w ciemności, atak w końcu dał światu coś cennego: wgląd w prawdziwą wojnę na Bliskim Wschodzie.

Przez ostatnie sześć miesięcy, od czasu dokonanej przez Hamas masakry z 7 października, siły ideologiczne sprzymierzone przeciwko Izraelowi robiły wszystko, co w ich mocy, aby wyglądało to na wojnę, w której są dwie strony, a tymi stronami są izraelscy żołnierze i palestyńscy cywile. Ta kampania informacyjna jest tak samo ważna dla wrogów Izraela jak wojna fizyczna, ponieważ osłabia zachodnie poparcie, którego Izrael potrzebuje, aby wygrać i przetrwać.

Więcej
Blue line

Zniszczenie irańskiego konsulatu
było całkowicie uzasadnione
Con Coughlin

<span>Zamach bombowy na konsulat Iranu w Damaszku w Syrii nie był, jak twierdzą Irańczycy, zwykłym atakiem na niewinną misję dyplomatyczną. Był to starannie ukierunkowany atak na kwaterę główną ekspansywnej siatki terrorystycznej, którą Teheran utworzył na całym Bliskim Wschodzie. Na zdjęciu: teren ambasady Iranu w Damaszku, 1 kwietnia 2024 r. po nalocie, który zniszczył budynek konsulatu. (Zdjęcie: zrzut z ekranu wideo)</span>

Zamach bombowy na konsulat Iranu w Damaszku w Syrii nie był, jak twierdzą Irańczycy, zwykłym atakiem na niewinną misję dyplomatyczną.

Był to starannie ukierunkowany atak na kwaterę główną ekspansywnej siatki terrorystycznej, którą Teheran utworzył na całym Bliskim Wschodzie.

Prawdziwy cel budynku konsulatu Iranu, przylegającego do ambasady Iranu w Damaszku, został ujawniony, gdy sami Irańczycy przyznali, że w nalocie zginęło dwóch wysokich dowódców elitarnej Siły Kuds irańskiego Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej (IRGC), co powszechnie przypisuje się izraelskiemu lotnictwu.

Więcej

Co znaczy „żelazne”
wsparcie USA dla Izraela”
Elder of Ziyon


Prezydent Biden uwielbia używać słowa „żelazne poparcie”, mówiąc o wsparciu USA dla bezpieczeństwa Izraela.

 

Użył tego określenia podczas kampanii w 2019r., mówiąc, że jego administracja „[utrzyma] nasze żelazne zobowiązania na rzecz bezpieczeństwa Izraela, niezależnie od tego, jak bardzo nie zgadza się z jego obecnym przywódcą”.

 

Powtórzył to ponownie w latach 2021, 2022, 2023, w zeszłym tygodniu i wczoraj.

Więcej

Irański atak
na Izrael
Andrzej Koraszewski

TEHRAN (Tasnim) – Dziesiątki rakiet balistycznych wystrzelonych przez Korpus Strażnikow Rewolucji Islamskiej uderzyło w cele na terenie okupowanej Palestyny – donosi Agencja Informacyjna Tasnim. W Izraelu nic o tym nie wiedzą. (Źródło zdjęcia: Tasnim News.)

Napięcie rosło od kilku dni. Zarówno izraelski, jak i amerykański wywiad wiedziały o przygotowaniach Iranu do ataku na Izrael. Wczoraj wieczorem z terenu Iranu wystrzelono serię dronów i rakiet, były pogłoski o wystrzeleniu rakiet supersonicznych, te jednak nie sprawdziły się. Dziś rano wiemy, że atak poszedł z Iranu, Iraku, Jemenu i Syrii. Niemal wszystkie drony i rakiety zostały zestrzelone przed dotarciem do izraelskiej przestrzeni powietrznej. W samym Izraelu w wyniku ataku poważnie ranna jest siedmioletnia beduińska dziewczynka.

Więcej

“GUARDIAN” podburza
antysemicką tłuszczę
Adam Levick

Kobieta przy trumnach Żydów zamordowanych w pogromie kieleckim w lipcu 1946 roku. Źródło zdjęcia: US Holocaust Memorial Museum.

Pierwsze znane oszczerstwo o rytuale krwi miało miejsce w 1144 r., kiedy w Norwich w Anglii znaleziono zamordowanego 12-letniego chłopca Williama. Chociaż nie było żadnych dowodów łączących Żydów z tym morderstwem, mnich Thomas z Monmouth odwiedził Norwich cztery lata później i oskarżył Żydów z miasta o torturowanie i zabicie chłopca. Wkrótce po całym kraju rozeszły się oskarżenia o mordy rytualne na dzieciach. Dodatkowe przypadki odnotowano w Anglii i całej Europie w XII i XIII wieku.

Więcej
Dorastać we wszechświecie

Palestyński plan „dwóch państw”:
oszukiwanie Zachodu
Richard Landes

Być może Izrael
jest bardziej etyczny?
Elder of Ziyon

Outsourcing: Zachód
nagradza zabijanie Żydów
Andrzej Koraszewski

Przeciwni Hamasowi
Gazańczycy
Sheri Oz

Dlaczego nauka powinna
być neutralna?
Jerry A. Coyne

Dlaczego tak wielu
wierzy w kłamstwa Hamasu?
Brendan O'Neill

„Rewitalizowana” Autonomia
Palestyńska 
Itamar Marcus

„Cywilizacja i islam
to dwie różne rzeczy”
Anjuli Pandavar

Atak IDF na szpital
Al Szifa 
Seth Frantzman

Nagroda dla fotografa -
terrorysty
Jonathan S. Tobin

Kogo i czego uczy
historia?
Andrzej Koraszewski

Wojna jakiej dotąd
nie było
Hillel Fuld

Geneza i paradoksy
teizmu (III)
Lucjan Ferus

Nowe prawo międzynarodowe
tylko dla Izraela
Elder of Ziyon

Czy Darwin znowu
się myli?
Jerry A.Coyne 

Blue line
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


&#8222;Choroba&#8221; przywrócona przez Putina


&#8222;Przebudzeni&#8221;


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk