Prawda

Czwartek, 26 czerwca 2025 - 21:16

« Poprzedni Następny »


Potęga mitów: Dekalog i przymierze na górze Synaj


Lucjan Ferus 2016-01-24


 

Według tego biblijnego mitu przedstawiającego początki kultu Boga Jahwe (wcześniej JESTEM KTÓRY JESTEM), zaczął się on nieomal z dnia na dzień, kiedy to Bóg osobiście (nazywany najczęściej Panem) dał swemu wybranemu ludowi zbiór praw, przykazań i norm moralnych. Można odnieść wrażenie, iż w przeciągu tego krótkiego czasu (kilkudziesięciu dni) narodziła się religia judaistyczna, jak i kapłaństwo działające według szczegółowych przepisów, rytuałów, norm moralnych, obrzędów oraz liturgii.


Zanim przejdę do meritum, przypomnę tylko, iż poprzedni odcinek tego cyklu poświęcony dziesięciu biblijnym plagom egipskim, zakończony jest pieśnią dziękczynną, w której znajduje się interesujący fragment: „Któż jest pośród bogów równy Tobie, Panie w blasku świętości, któż Ci jest podobny, straszliwy w czynach, cuda działający!” (Wj 15,11). I aby rozwiać wątpliwości, że to nie błąd drukarski, nieco dalej w tej samej księdze napisano:

„I powiedział Jetro: „Niech będzie uwielbiony Pan, który was uwolnił z rąk Egipcjan i z rąk faraona /../ Teraz wyznaję, że Pan jest większy niż wszyscy inni bogowie, gdyż w ten sposób ukarał tych, co się nimi pysznili” (Wj 18,11).

Zatem samo Pismo Święte przyznaje, iż korzenie monoteizmu tkwią w politeizmie. Zgodne jest to z wiedzą religioznawczą, ale nie z doktryną teizmu. Czyli nie jest tak, jak to tłumaczą kapłani, że prawdziwy Bóg objawił się ludziom dopiero w osobie Boga Jahwe, a później w osobie swego syna, Jezusa Chrystusa. Natomiast wszyscy wcześniejsi bogowie byli fałszywi, ponieważ byli wymyśleni przez ludzi. Te fragmenty mogą świadczyć o tym, że wszyscy bogowie byli uważani wtedy za prawdziwych, chociaż niekoniecznie równych sobie. To tak dla ścisłości, przejdźmy jednak do tematu.

 

W trzecim miesiącu wędrówki przez pustynię, Izraelici przyszli pod górę Synaj. Mojżesz wstąpił wtedy do Pana i ten mu oznajmił:

„Tak powiesz domowi Jakuba i to oznajmisz Izraelitom: Wyście widzieli, co uczyniłem Egiptowi /../ Teraz jeśli pilnie będziecie słuchać głosu mego i strzec mojego przymierza, będziecie szczególną moją własnością pośród wszystkich narodów, gdyż do Mnie należy cała ziemia. Lecz wy będziecie Mi królestwem kapłanów i ludem świętym. Takie to słowa powiesz Izraelitom” (Wj 19,3-6).

Po tym pierwszym spotkaniu z Bogiem, Mojżesz powrócił do obozu, zwołał starszyznę i przekazał im słowa Pana. Następnie wrócił na górę i przekazał Bogu słowa swego ludu. „Pan rzekł do Mojżesza: „Oto Ja przyjdę do ciebie w gęstym obłoku, aby lud słyszał, gdy będę rozmawiał z tobą, i uwierzy tobie na zawsze”. Potem wrócił do obozu i powiedział Izraelitom to, co mu Pan odpowiedział. Widocznie nie wszystko im przekazał, bo jeszcze raz musiał się pofatygować, po szczegółowe instrukcje, dotyczące jego spotkania z Bogiem.

„Wtedy Mojżesz zstąpił z góry i nakazał przygotować się ludowi. I wyprali swoje szaty. Później powiedział ludowi: „Bądźcie gotowi za trzy dni i nie zbliżajcie się do kobiet”. Trzeciego dnia rano rozległy się grzmoty z błyskawicami, a gęsty obłok rozpostarł się nad górą i rozległ się głos potężnej trąby, tak, że cały lud przebywający w obozie drżał ze strachu. /../ Góra zaś Synaj była cała spowita dymem, gdyż Pan zstąpił na nią w ogniu /../ i cała góra bardzo się trzęsła. Głos trąby się przeciągał i stawał się coraz donośniejszy. Mojżesz mówił, a Bóg odpowiadał mu wśród grzmotów. Pan zstąpił na górę Synaj, na jej szczyt i wezwał Mojżesza na szczyt góry, a Mojżesz wstąpił” (Wj 19,14-20).

Bóg nakazał mu, aby upomniał lud surowo, by w czasie jego pobytu na górze nikt nie zbliżał się do niej, gdyż może to przypłacić życiem. Na co Mojżesz mu odparł, że uprzedził już lud na tę okoliczność i nikt nie śmie zachować się inaczej. Mimo to, Bóg polecił mu zstąpić do obozu i przyjść razem z Aaronem. Mojżesz wypełnił jego polecenie i Bóg mógł wreszcie przekazać mu przykazania, prawa dotyczące kultu, prawa rodzinne i karne, jak i normy moralne przeznaczone dla swego ludu wybranego. W takiej kolejności jest to opisane w Biblii na czterech stronach, a później samo zawarcie przymierza tak przedstawiono:

„I rzekł (Pan) do Mojżesza: „Wstąp do Pana, ty, Aaron, Nadab, Abichu i siedemdziesięciu ze starszych Izraela i oddajcie pokłon z daleka. Mojżesz sam zbliży się do Pana, lecz oni się nie zbliżą i lud nie wstąpi z nimi”. Wrócił Mojżesz i obwieścił ludowi wszystkie słowa Pana i wszystkie Jego zalecenia /../ Wstąpił Mojżesz wraz z Aaronem, Nadabem, Abihu i siedemdziesięciu starszymi Izraela. Ujrzeli Boga Izraela, a pod jego stopami jakby jakieś dzieło z szafirowych kamieni, świecących jak samo niebo. Na wybranych Izraelitów nie podniósł On swej ręki, mogli przeto patrzeć na Boga. Potem jedli i pili” (Wj 24,1-11).

Wygląda więc na to, iż nie jest prawdą (często również powtarzaną na stronicach Biblii), że Boga nikt nie widział. Z powyższych słów wynika, że widziały go przynajmniej 74 osoby, a wliczając Salomona, któremu Bóg ukazał się dwukrotnie (1Krl 11,9), to widziało go 75 osób. I co?! Nic! Zamiast opisać jego wygląd dla potomności, ich zachwyciło „jakby jakieś dzieło z szafirowych kamieni, świecące jak samo niebo, znajdujące się pod stopami Boga”. Tylko tyle! A szkoda, bo moglibyśmy porównać czy podobieństwo Stwórcy do nas jest uderzające, czy raczej dalekie. To jeszcze nie koniec, bowiem dalej znajduje się taki fragment:

„Pan rzekł do Mojżesza: „Wstąp do mnie na górę i pozostań tam, a dam ci tablice kamienne, Prawo i przykazania, które napisałem, aby ich pouczyć”. /../ Gdy zaś Mojżesz wstąpił na górę, obłok ją zakrył. Chwała Pana spoczęła na górze Synaj, i okrywał ją obłok przez sześć dni. W siódmym dniu /../ Mojżesz wszedł w środek obłoku i wstąpił na górę. I pozostał Mojżesz na górze przez czterdzieści dni i przez czterdzieści nocy” (Wj 24,12-18).

Co tam robił tyle czasu bez jedzenia i picia, tylko Bóg wie.. i zapewnie natchnieni autorzy Biblii. Następnych kilkanaście jej stron (niemal do końca Księgi Wyjścia), poświęconych jest przepisom o zorganizowaniu kultu. Okazuje się bowiem, że najwięcej informacji jakich miał Pan do przekazania Mojżeszowi, dotyczyło szczegółowej instrukcji organizacji kultu jego boskiej osoby (jeśli wliczyć w to przepisy zawarte w Księdze Kapłańskiej, Księdze Liczb i Księdze Powtórzonego Prawa, to będzie tego około 70 stron).

 

Według tego biblijnego mitu przedstawiającego początki kultu Boga Jahwe (wcześniej JESTEM KTÓRY JESTEM), zaczął się on nieomal z dnia na dzień, kiedy to Bóg osobiście (nazywany najczęściej Panem) dał swemu wybranemu ludowi zbiór praw, przykazań i norm moralnych. Można odnieść wrażenie, iż w przeciągu tego krótkiego czasu (kilkudziesięciu dni) narodziła się religia judaistyczna, jak i kapłaństwo działające według szczegółowych przepisów, rytuałów, norm moralnych, obrzędów oraz liturgii.

 

I co istotne (z mojego punktu widzenia oczywiście), dopiero w następnej Księdze Kapłańskiej Bóg wytłumaczył ludziom jak należy rozumieć rytualną czystość i nieczystość zwierząt, i które zaliczać do jednej lub drugiej grupy. Skąd patriarcha Noe miał wiedzieć, które zwierzęta są czyste, a które nie, kompletując ładunek arki według wskazań bożych, do dziś trudno mi pojąć (nie wychodząc poza religijną rzeczywistość).

 

Jednakże na powyższym wydarzeniu nie kończy się ta interesująca historia. Ma ona dalszy ciąg i to o jeszcze większym stopniu dramaturgii. Otóż kiedy już Pan wyjaśnił Mojżeszowi w jaki sposób mają kapłani wykonać przybytek i nieodzowne w nim sprzęty, jak na przykład Arkę Świadectwa (nazywaną później Arką Przymierza), stół chlebów pokładnych i naczynia, świecznik ze szczerego złota (menora), ołtarz całopalenia, dziedziniec, efod, pektorał, szaty kapłańskie i suknię arcykapłańską, diadem na tiarze – uwzględnił jeszcze inne aspekty swego kultu; ofiarę ustawiczną (czyli dwa baranki dziennie, jako ofiara całopalna), ołtarz kadzenia, pogłówne (czyli okup dla Pana od każdego, za to, że żyje ), kadź z brązu, sporządzanie oleju i kadzidła, oraz sposób przyrządzania odpowiedniej jakości oliwy do świecznika.

 

Tu mała dygresja: czytając biblijny opis początku kultu Boga Jahwe, można odnieść wrażenie, że jest to nowatorski pomysł Boga, który Izraelczycy mają wprowadzić w życie. Jednak z wiedzy religioznawczej wynika coś innego: są to pomysły symboliki zapożyczonej z innych religii. W książce Jerzego Cepika Jak człowiek stworzył bogów, czytamy:

„Przybytek Mojżesza podzielony był na trzy części: ziemi, morza i nieba. Dwanaście bochnów chleba w sanktuarium, to dwanaście miesięcy roku. Siedem ramion świecznika, to siedem planet astrologii mezopotamskiej. Kolory tkanin Przybytku, to symbole czterech żywiołów: ziemi, wody, ognia i powietrza. /../ W szatę arcykapłana wplecione są złote nici, które wyobrażają przenikające wszystko światło słoneczne /../ Było to nawiązanie do kultu słońca, Atona z Amarny czy wcześniejszego Re”.

Potem Pan udzielił Mojżeszowi ważnych wskazówek odnoszących się do przestrzegania jego szabatu, który powinien na zawsze pozostać świętością dla Izraelitów, i którego nie respektowanie będzie karane śmiercią, gdyż według Boga jest on synonimem wierności i przymierza zawartego ze swym ludem wybranym. „Gdy skończył rozmawiać z Mojżeszem na górze Synaj, dał mu dwie tablice kamienne, napisane palcem Bożym” (Wj 31,18).

 

Następna część Księgi Wyjścia, zatytułowana „Odstępstwo Izraela i odnowienie przymierza”, zaczyna się od opisu, jak to lud widząc, że Mojżesz tak długo nie wraca, zażądał od Aarona, brata Mojżesza, aby uczynił im boga ze złota, który mógłby iść z nimi. Aaron przychylił się do ich żądań i polecił, aby przekazali na ten cel złote kolczyki swych żon, córek i synów (tak jest napisane). Potem odlał im z tego cennego kruszcu posąg w formie cielca, któremu rano złożono stosowne ofiary całopalne i zaczęli wszyscy biesiadować i bawić się.

„Pan rzekł wówczas do Mojżesza: „Zstąp na dół, bo sprzeniewierzył się lud twój, który wyprowadziłeś z ziemi egipskiej. Bardzo szybko odwrócili się od drogi, którą im nakazałem, i utworzyli sobie posąg cielca ulanego z metalu i oddali mu pokłon, i złożyli mu ofiary, mówiąc: „Izraelu, oto bóg twój, który cie wyprowadził z ziemi egipskiej”. I jeszcze powiedział Pan do Mojżesza: „Widzę, że lud ten jest ludem o twardym karku. Zostaw Mnie przeto w spokoju, aby rozpalił się gniew mój na nich. Chcę ich wyniszczyć, a ciebie uczynić wielkim ludem” (Wj 32,7-10).

Mojżesz zaczął usilnie błagać Pana, aby wybaczył im tę zniewagę, zwracając jego uwagę na to, że sam obiecał wcześniej temu ludowi, iż uczyni go tak licznym, jak gwiazdy na niebie. Jeśliby mimo to, teraz wytracił go w górach, to jakby to zachowanie zostało ocenione przez inne plemiona? Co pomyśleliby sobie o bogu, który nie dotrzymuje obietnic? Widać, że te argumenty trafiły do przekonania Bogu, bo napisano: „Wówczas to Pan zaniechał zła, jakie zamierzał zesłać na swój lud” (Wj 32,14). Dalej ta historia tak wyglądała (w skrócie):

„Mojżesz zszedł z góry z dwiema tablicami Świadectwa w swym ręku, a tablice były zapisane na obu stronach, zapisane na jednej i na drugiej stronie. Tablice te były dziełem Bożym, a pismo na nich było pismem Boga, wyrytym na tablicach. /../ A Mojżesz zbliżył się do obozu i ujrzał cielca i tańce. Rozpalił się wówczas gniew Mojżesza i rzucił z rąk swoich tablice i potłukł je u podnóża góry. A porwawszy cielca, którego uczynili, spalił go w ogniu, starł na proch, rozsypał w wodzie i kazał ją pić Izraelitom” (Wj 32,15-20).

Interesujący szczegół: kamienne tablice z Dekalogiem były zapisane po obu stronach! To jeszcze nie koniec kary za dokonane przez Izraelitów bałwochwalstwo. Mojżesz widząc, że lud stał się nieokiełznany, gdyż Aaron „wodze mu popuścił”, zawołał:

„Kto jest za Panem, do mnie!”. A wówczas przyłączyli się do niego wszyscy synowie Lewiego. I rzekł do nich: „Tak mówi Pan Izraela: „Każdy z was niech przypasze miecz do boku. Przejdźcie tam i z powrotem od jednej bramy w obozie do drugiej i zabijajcie: kto swego brata, kto swego przyjaciela, kto swego krewnego”. Synowie Lewiego uczynili według rozkazu Mojżesza, i zabito w tym dniu około trzech tysięcy mężów. Mojżesz powiedział wówczas do nich: „Poświęciliście ręce dla Pana, ponieważ każdy z was był przeciw swojemu synowi, przeciw swemu bratu. Oby Pan użyczył wam dzisiaj błogosławieństwa” (Wj 32,25-29).

Czy Bóg ukarał synów Lewiego za to, iż dokonując rzezi swoich bliźnich z rozkazu Mojżesza, sprzeciwili się bożemu przykazaniu „Nie będziesz zabijał”, które dał Izraelitom w Dekalogu? Otóż z dalszej części tej opowieści wynika, że owszem ukarał, ale nie sprawców tej bratobójczej rzezi,.. lecz lud, który uczynił sobie złotego cielca. I odtąd tak będzie już zawsze: wszelkie zło wyrządzane bliźnim i każda zbrodnia czyniona w „imię Boga” mogła liczyć na aprobatę jego kapłanów i bożą nagrodę w życiu pośmiertnym. I to nie tylko w tej jednej religii. Zakończenie tej historii przedstawia się tak oto:

„Pan rzekł do Mojżesza: „Wyciosaj sobie dwie tablice z kamienia podobne do pierwszych, a na tych tablicach wypisz znów słowa, jakie były na pierwszych tablicach, które potłukłeś. Bądź gotów jutro rano wstąpić zaraz na górę Synaj. I zaczekasz na mnie na wierzchu góry. /../ Mojżesz wyciosał dwie tablice kamienne jak pierwsze, a wstawszy rano wstąpił na górę, jak mu nakazał Pan, i wziął do rąk tablice kamienne. A Pan zstąpił z obłoku i (Mojżesz) zatrzymał się koło Niego, i wypowiedział imię Jahwe” (Wj 34,1-5).

Które to już jest przymierze tego biblijnego Boga z człowiekiem? Pierwsze było z Noem po potopie, drugie z Abrahamem, trzecie natomiast z Mojżeszem na górze Synaj (nieudane) i to już czwarte, też z Mojżeszem. W dalszej części Biblii jest przedstawiony następny Dekalog, tzw. rytualny, a w „Księdze Powtórzonego Prawa” jeszcze jeden (Pwt 5,5). Wszystkie różnią się od siebie szczegółami (najbardziej rytualny). Następne trzy księgi (Kapłańska, Liczb i Powtórzonego Prawa) poświęcone są przepisom dotyczącym kultu Boga teraz już Jahwe.

 

Jest tam dużo ciekawych przepisów, jak np. ten, iż kapłanom nie wolno pić wina podczas służby liturgicznej, i że ten zakaz jest wieczny. Albo przepis o ofiarach, w którym Pan zwraca się do Mojżesza: „Oznajmij Izraelitom następujące rozporządzenie: Czuwajcie nad tym, by składać Mi w określonym czasie dary ofiarne, moje pokarmy jako ofiary spalane, na miłą woń dla Mnie” (Lb 28,1). Lub ten o czystości obozu Izraelitów:

„Będziesz miał miejsce poza obozem i tam poza obóz będziesz wychodził. Zaopatrzysz się w kołek, a gdy wyjdziesz na zewnątrz, wydrążysz nim dołek, a wracając przykryjesz to, czegoś się pozbył, gdyż Pan, Bóg twój, przechadza się po twoim obozie, aby chronić ciebie, a wrogów na łup twój wydać. /../ Pan nie może w nim ujrzeć nic odrażającego, aby nie odwrócił się od ciebie” (Pwt 23,13-15).

Pewno, że to nic przyjemnego wdepnąć w kupę i to nie tylko dla człowieka, jak się okazuje. Swoją drogą uzasadniać wymogi sanitarne bożymi spacerami po obozie, to trzeba mieć naprawdę wielką wyobraźnię! Dużo jest tych biblijnych zakazów i nakazów (613 + 10 Dekalogu), obejmujących prawie każdą dziedzinę życia ludzkiego, ale najwięcej przepisów dotyczy sprawowania kultu. Jednak te najwięcej mówiące o Bogu Jahwe (a właściwie o kapłanach, którzy wykreowali taki jego wizerunek), są w rozdziale „Upomnienia końcowe – błogosławieństwa i przekleństwa”, gdzie między innymi znajdują się takie fragmenty:

„Jeżeli zaś nie będziecie Mnie słuchać i nie będziecie wykonywać tych wszystkich nakazów, jeżeli będziecie gardzić moimi ustawami, jeżeli będziecie się brzydzić moimi wyrokami, tak, że nie będziecie wykonywać moich nakazów i złamiecie moje przymierze, to i Ja obejdę się z wami odpowiednio: ześlę na was przerażenie, wycieńczenie i gorączkę, które prowadzą do ślepoty i rujnują zdrowie. /../

 

Jeżeli i wtedy nie będziecie mnie słuchać, będę w dalszym ciągu karał was siedem razy więcej za wasze grzechy. /../ Jeżeli (nadal) będziecie postępować Mnie na przekór i nie zechcecie mnie słuchać, ześlę na was siedmiokrotne kary za wasze grzechy: ześlę na was dzikie zwierzęta, które pożrą wasze dzieci. /../ Jeżeli i wtedy nie poprawicie się i będziecie postępować Mnie na przekór, to i Ja postąpię wam na przekór i będę was karał siedmiokrotnie za wasze grzechy. /../ ześlę zarazę pomiędzy was, /../

 

Jeżeli i wtedy nie będziecie Mi posłuszni /../ Będziecie jedli ciało synów i córek waszych /../ rzucę wasze trupy na trupy waszych bożków, będę się brzydził wami. Zamienię w ruiny wasze miasta, spustoszę wasze miejsca święte, nie będę wchłaniał przyjemnej woni waszych ofiar. /../ A ci, którzy pozostaną z was, zgniją z powodu swego przestępstwa w ziemiach nieprzyjacielskich, z powodu przestępstw swoich przodków zgniją, tak jak i oni” (Kpł 26,14-39).

Kiedy się czyta podobne do powyższych fragmenty Biblii, nie wiadomo czy śmiać się, czy płakać. W taki oto oryginalny sposób radzi sobie z człowiekiem wszechmocny Bóg – stwórca całego Wszechświata. Bóg, który ponoć cały kosmos stworzył słowem, wystarczyło, by powiedział: „Niech się stanie!”, aby wszystko się stawało zgodnie z jego wolą i zamysłem. Dla ścisłości dodam, iż z perspektywy religioznawczej te „początki kultu” Boga Jahwe, tak barwnie opisane w Biblii, wyglądają „nieco” inaczej i w o wiele bardziej prozaiczny sposób. W przypisach do książki Jak człowiek stworzył bogów Jerzego Cepika, jest taki fragment:

„Mały, wojowniczy, plemienny bóg Jahwe długo nie mógł się równać z bogami Syrii, z wpływami Ela, Baala pod różnymi imionami, czy z Panią Baalat z Byblos. Jego religia długo musiała czerpać ze starych, znakomicie opracowanych teologii egipskich i mezopotamskich, zanim gdzieś w VI wieku p.n.e. objawi się jako monoteistyczna, to znaczy, wyłączająca wszystkich innych bogów, jacy rządzą światem i człowiekiem. Przyczyną jego dominacji i jedynowładztwa będą warunki bardziej polityczne niż religijne. /../ Jahwe miał potężnych konkurentów; w łonie samego Izraela był nim kult bóstwa słonecznego, które w sztuce Izraela, niezwykle ubogiej i nieoryginalnej, przedstawiane było według wzorów egipskich, jako uskrzydlona tarcza słoneczna”.

Ale to jest zupełnie inna historia – nie mniej dramatyczna i ciekawa, mimo, że nie zawierająca elementów baśniowych, za to więcej prawdy o świecie i człowieku – którą przedstawiłem wiele lat temu w tekście opartym na wyżej cytowanej publikacji i zatytułowanym Prehistoria religii w pigułce (opublikowany w Racjonaliście w 2005 r.)   

 

Styczeń 2016 r.                                 

              

           

                            

           

 

             

 

 

 

 


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
5. Panu Janowi Grabińskiemu, "Nie zabijaj" Marek C (Negev) 2016-01-27
4. 613+7 M. 2016-01-26
3. Wątpliwości będą nadal - cd Jan Grabiński 2016-01-25
2. Wątpliwości będą nadal. Lucjan Ferus 2016-01-25
1. Watpliwości Jan Grabiński 2016-01-25







Kolejka
Ja: A wy na co tu czekacie? 
Hili: Siedzimy w kolejce po mięso.

Więcej

Wyobraź sobie,
że Hitler pozostał nietknięty
Joshua Hoffman


Pozwolić najwyższemu przywódcy Iranu, Alemu Chameneiemu, wyjść z tej wojny bez szwanku to jak pozwolić Hitlerowi wycofać się do Berlina w 1944 roku — z poturbowaną armią, ale z nietkniętą ideologią.


Czy potrafisz wyobrazić sobie świat, w którym architekci ludobójstwa mogą działać dalej bezkarnie — nadal trzymają się władzy i wciąż wierzą, że mieli rację?


To nie jest alternatywna historia. To ostrzeżenie.

Bo po 12-dniowej wojnie między Izraelem a Iranem właśnie z takim scenariuszem flirtuje dziś świat. Najwyższy Przywódca Iranu, Ali Chamenei, przeżył. Jego reżim nadal jest chroniony. Jego machina propagandowa nadaje. Jego Gwardia Rewolucyjna nadal maszeruje. Jego rakiety mogą być osłabione, jego zastępcze siły zdezorientowane, jego program nuklearny cofnięty — ale on sam pozostaje nietknięty.

Więcej

Kurdowie:
zapomniany naród
Paul Finlayson


Niedawno znalazłem się na spotkaniu zorganizowanym przez godną podziwu, nieco donkiszotowską organizację Tafsik — grupę, której misją jest zszywanie postrzępionych nitek ludzkiej wspólnoty w epoce dudnienia plemiennych werbli. To było wspaniałe wydarzenie, kalejdoskop sprzeciwu wobec ponurych obrazów współczesnego świata.

Więcej
Blue line

Ataki Trumpa na Iran
były sygnałem dla Chin
Daniel; Greenfield


Ameryka właśnie stała się nieprzewidywalna.
Jedną z największych słabości amerykańskiej polityki zagranicznej była nasza przewidywalność. Nasi przeciwnicy potrafili dokładnie określić, co zrobimy, a czego nie.


Jednym z największych atutów prezydenta Trumpa jest jego nieprzewidywalność. W sprawie ataków na Iran nie tylko trzymał wszystkich w niepewności do ostatniej chwili, ale też zastosował wyrafinowane środki, by zmylić obserwatorów. Dan Caldwell, znajomy Tuckera Carlsona, został usunięty z Pentagonu z powodu zarzutów o przecieki. Podobny los spotkał kilku innych. Kiedy ataki faktycznie zostały przeprowadzone, nie pojawiły się wcześniej żadne przecieki – mimo że niektóre media twierdziły, iż mają informacje od anonimowych „urzędników”. Wszyscy nauczyli się milczeć w sprawach naprawdę istotnych.

Więcej

Czas, którego nigdy
nie zapomnimy
Phyllis Chesler

Karykatura zamieszczona przez egipskiego liberała.

Mamy przywilej żyć w tych czasach – czasach, których nigdy nie zapomnimy, w których ważą się losy narodów.


Izrael wykonał całą ciężką pracę, tę brudną robotę – w imię własnego przetrwania, w imię Zachodu, w imię całej ludzkości. Niezwykłe osiągnięcie militarne państwa żydowskiego, w połączeniu z sukcesem zadziwiającej operacji psychologicznej – zdawałoby się, że skoordynowanej ze Stanami Zjednoczonymi – doprowadziło do unicestwienia niemal już gotowej zdolności Iranu do zniszczenia Izraela – chas we’szalom (Boże uchowaj!).

Więcej
Blue line

Od wtorku do wtorku
minął tydzień
Andrzej Koraszewski 


Nieznośna lekkość dalszego bytu. Informuję szanownych czytelników o chwilowej (lub trwałej) impotencji twórczej. Podobnie jak z pszczołami (tymi od Kubusia Puchatka), z impotencją nigdy nic nie wiadomo. Mój mózg chodzi na zwolnionych obrotach, a nie chciałbym zabierać ludziom czasu ględzeniem.


Zbyt dużo palę. Siedzę na schodkach werandy, gdzie siedzieliśmy 40 minut przed śmiercią Małgorzaty, a ona silnym i ożywionym głosem referowała ostatnie wiadomości. Zawsze lubiliśmy siedzieć na tych schodkach, czasem dziwiliśmy się, że tak pięknie urządziliśmy sobie to nasze ostatnie gniazdko. Tak wyszło — dziewięćdziesiąt procent zasługi to wiele przypadków, dziesięć procent to wysiłki, żeby przypadkowym zdarzeniom nadać jakiś sens.

Więcej

„Filozof Putina”
to antysemita
Elder of Ziyon


Aleksandr Dugin, rosyjski ultranacjonalista często nazywany „filozofem Putina”, to nie tylko niebezpieczny ideolog. To także antysemita opętany teoriami spiskowymi na punkcie Izraela, a jego majaki odzwierciedlają powracającą prawdę: że Żydzi i państwo żydowskie postrzegani są jako egzystencjalne zagrożenie dla totalitarnych ideologii – właśnie dlatego, że wartości żydowskie pozostają z nimi w moralnej opozycji.

The New York Times przedstawił Dugina swoim czytelnikom w 2022 roku, opisując go jako „filozofa Putina”, który był jednym z głównych orędowników inwazji na Ukrainę.
Jego myśl opiera się na idei „eurazjatyzmu” – przekonaniu, że Rosja to odrębna cywilizacja, która powinna stworzyć państwo obejmujące cały kontynent, wzorowane na dawnym imperium, ale bez komunistycznej ideologii Związku Radzieckiego. 

Więcej

Iran jest z Ameryką
w stanie wojny od 46 lat
Daniel Greenfield


„Ameryka nie może nam nic zrobić” – przechwalał się ajatollah Chomeini, przetrzymując naszych zakładników. Administracja Cartera osłabiła rządy szacha na korzyść islamistów, którzy przejęli władzę, a następnie uniemożliwili żołnierzom piechoty morskiej obronę amerykańskiej ambasady i ludzi w niej przebywających przed muzułmańskimi grupami „studenckimi”, które twierdziły, że przybywają z pokojową intencją. „Pokojowi” działacze studenccy przejęli amerykańską ambasadę i wzięli jej pracowników jako zakładników.
Najwyższy Przywódca Ali Chamenei drwił z prezydenta Trumpa w tym samym przekonaniu, że „Ameryka nie może nam nic zrobić” — w czerwcu, po tym jak zaproponowano mu porzucenie irańskiego programu produkcji broni jądrowej. Najwyższy Przywódca powiedział: „Nasza odpowiedź na amerykańskie bzdury jest jasna: nie mogą nic zrobić w tej sprawie”.

Więcej

Kolejne
„Boskie zwycięstwo”
Hussain Abdul-Hussain


Wygląda na to, że Chamenei powtórzy błędy Saddama i Nasrallaha: bombastyczne przemówienia, nierealne obietnice zniszczenia Izraela i machina wojenna zdziesiątkowana przez państwo żydowskie. Niezależnie od wyniku wojny między Iranem a Izraelem, Teheran ogłosi zwycięstwo. Najwyższy Przywódca Iranu Ali Chamenei już zacytował werset Koranu „zwycięstwo od Boga i nieuchronny podbój”. Obserwatorzy Bliskiego Wschodu widzieli ten film wiele razy i zawsze kończy się tak samo: dzięki swojej potędze militarnej Izrael zwycięża — podczas gdy pobity Iran i jego sojusznicy pokazują znak zwycięstwa na gruzach, które kiedyś nazywali domem. Zwycięstwo militarne nigdy nie zdarza się przez czysty przypadek. Jest to jedynie wierzchołek góry lodowej — wynik zbudowany na sukcesie w innych dziedzinach, w tym wolności, dobrych rządach, rządach prawa, wzroście gospodarczym i postępie naukowym.

Więcej

Ciąg dalszy „Listów
z naszego sadu”
Andrzej Koraszewski


Dostaję pytania, co dalej z „Listami”. Nie umiem jeszcze odpowiedzieć. Chwilowo wyjmowałem ze spiżarni teksty przełożone przez Małgorzatę, ale to się skończyło. Wózek zaprojektowany na dwa konie trzeba będzie przerobić. Małgorzata poświęcała sześć godzin dziennie na przeglądy źródeł — jedne referowała ustnie, inne z adnotacją „przeczytaj koniecznie”, jeszcze inne „zobacz, czy to dla nas”.


Czy jest szansa, żeby ciągnąć te „Listy” bez obniżenia ich poziomu? Rozważam różne koncepcje: ograniczenie publikacji do pięciu dni w tygodniu albo do jednego tekstu dziennie. Nie wiem, być może będę trochę eksperymentował, sprawdzał, ile potrafię. Pewnie będzie nieco więcej moich tekstów, mniej tłumaczeń. (Czasu potrzebnego na śledzenie tego, co ważne, nie można nadmiernie redukować.)

Więcej

Niech przemówi mój
podziw dla Żydów
Paul Finlayson


Zacznijmy od szczerej obserwacji: naród żydowski, stanowiący zaledwie 0,2% populacji świata, nie tylko przetrwał, ale wręcz rozkwitł, uderzając tak mocno, że równie dobrze mogliby boksować w wadze ciężkiej.

Tymczasem ich przeciwnicy — szczególnie w świecie arabskim — tkwią w bagnie, które sami stworzyli, miotając się w lamentach, podczas gdy ich gospodarki i społeczeństwa są w rozpadzie. Teza jest prosta: Żydzi wygrywają, ich wrogowie  obsesyjnie myślą o Izraelu i jego mieszkańcach, być może nadszedł czas, aby nienawistnicy spojrzeli w lustro i zajęli się swoją katastrofalną impotencją.

Więcej
Blue line

Rewolucja już jest,
ale jaka to rewolucja?
Alberto M. Fernandez


Co zrobiłbyś, aby powstrzymać to, co uważasz za ostateczne zło? Jeśli jesteś naprawdę szczery, prawdopodobną odpowiedzią jest, że zrobiłbyś wszystko, co konieczne. „Ludobójstwo”, żarzące się, podżegające słowo, często używane w dzisiejszych czasach, wydaje się być częścią tego, co wielu uważa za zło.  Ale w dzisiejszych czasach podżeganie, jeśli chodzi o retorykę publiczną, jest używane niemal wyłącznie w odniesieniu do państwa Izrael, Żydów i głównego zwolennika Izraela, Stanów Zjednoczonych Ameryki.

Więcej

Granice nieposłuszeństwa
obywatelskiego
Patrycja Walter


Współczesny dyskurs na temat antysyjonizmu, antysemityzmu oraz odpowiedzialności cywilnej ujawnia głębokie napięcia między prawem do protestu a moralnymi i prawnymi granicami demokratycznego sporu. Coraz częściej akty sprzeciwu przybierają radykalne formy, a język solidarności wykorzystywany jest do usprawiedliwiania przemocy zarówno symbolicznej, jak i fizycznej.

Więcej
Blue line

Myśli o dziennikarstwie
zależnym
Andrzej Koraszewski


Co to takiego dziennikarz niezależny, zastanawia się mój przyjaciel i mogłem mu to wyjaśnić na przykładzie „Listów z naszego sadu.” Mam doświadczenie pracy w BBC, bardzo poważnie traktuję to, co BBC pisze w swoich poradnikach dla swoich pracowników. Nasza strona jest utrzymywana przez BBC, bo pewnie bez mojej emerytury z tej firmy mielibyśmy trudności. 

Więcej

Antysemityzm  gorszy niż
twojej babci
Avi Herbatschek


Oprogramowanie moralne, którego używamy do wykrywania antysemityzmu, nie było aktualizowane od lat. Nie rozpoznaje już nowych odmian nienawiści do Żydów. Dlatego właśnie jest tak niebezpieczne.


Kilka tygodni temu mój paryski przyjaciel zapytał mnie, czy sądzę, że po ośmiu latach spędzonych za granicą wrócę kiedyś do Francji.


Powiedziałem mu, że jestem zadowolony z życia, jakie zbudowałem za granicą, i nie jest to kwestia, która zaprząta mi myśli. Myślałem, że ta odpowiedź go zadowoliła. Ale po chwili przerwy dodałem: „Poza tym nie jestem pewien, czy jest w Europie przyszłość dla Żydów”.

Więcej

Wojna Izraela z Iranem
jest przysługą dla ludzkości
Z materiałów MEMRI 


 Na saudyjskiej stronie internetowej Elaph w artykule zatytułowanym „Izraelskie Siły Obronne – Obrona Ludzkości przed Siłami Ciemności” Muhmmad Sa'd Chairallah, egipski pisarz i politolog mieszkający w Szwecji, wyraził bezwarunkowe poparcie dla izraelskiej operacji wojskowej przeciwko Iranowi i jego obiektom nuklearnym oraz skrytykował wszystkich w świecie arabskim, którzy potępiają tę operację. Twierdził, że występując przeciwko reżimowi irańskiemu, który jest odpowiedzialny za ogromny rozlew krwi w wielu krajach arabskich i za poważne zbrodnie przeciwko samym Irańczykom, Izrael oddaje wielką przysługę regionowi i całemu światu. Ponadto, powiedział, atakując irańskie obiekty nuklearne, Izrael uwalnia ludzkość od egzystencjalnego zagrożenia. „Izrael nie tylko broni siebie, ale prowadzi kampanię w imieniu [całego] wolnego świata przeciwko siłom ciemności kierowanym przez Iran”.

Więcej

Izrael musi powiedzieć
kim jest wróg
Yonatan Daon


To nie jest po prostu wojna z Hamasem. To jest wojna z "Palestyną".

Pamiętam popularny w izraelskich wiadomościach klip z 2017 r., z kolejnej izraelskiej operacji militarnej będącej odpowiedzią na ataki Hamasu z Gazy. (Straciłem rachubę, ile ich było).


W panelu zasiadł Moshe Feiglin, były poseł Knesetu, i Giora Inbar, były generał brygady w IDF. Feiglin zadał proste pytanie: „Kto jest wrogiem: Hamas czy tunele?”


Inbar nie wahał się. „Tunele” – powiedział.


I to była informacja: cały wysiłek wojenny sprowadzony do problemu infrastruktury. Nie wróg, nie ideologia, nawet nie ludzie — ale beton i pręty zbrojeniowe. Najwyraźniej nie byliśmy w stanie wojny z Gazą. Byliśmy w stanie wojny z projektem budowlanym.

Więcej

Komiczny upadek
kultu kefiji
Brendan O’Neill


Od statku Grety po Globalny Marsz w Strefie Gazy, biali zbawcy grupy „pro-palestyńskiej” nigdy nie byli tacy zdziwieni
Czy nie narasta w tobie nienawiść, kiedy ludzie z ciemną skórą odrzucają twoje białe zbawicielstwo? Jakież to chamskie! Taka brzydka niewdzięczność powitała w zeszłym tygodniu Globalny Marsz do Gazy. Ta garstka dzielnych ludzi ze Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Irlandii i innych miejsc planowała wyprawę do Rafah w Gazie, żeby ratować biednych, głodnych Palestyńczyków przed Złym Izraelem. 

Więcej

Świat pogrążył się
w moralnej otchłani
David Collier

Świat chciał żeby to było żydowskie ludobójstwo, a zginęli tylko terrorytści.

Dlaczego nikt oprócz Izraela i USA nie zażądał, aby cywile z Gazy mogli opuścić to miejsce? I wstrzymaj się na chwilę z odpowiedzią na to pytanie.


Chcę tu porozmawiać o cywilach z Gazy – społeczność międzynarodowa 
uważa większość z nich  za uchodźców (ponad 70%, choć ja osobiście kwestionuję ten status). I zamierzam zrobić coś, co niewielu innych wydaje się robić w tej kwestii – zamierzam mówić jasno, uczciwie i moralnie.

Więcej

Powinniśmy poważnie traktować
hasło „Śmierć Ameryce”
Daniel Greenfield


Najwyższy przywódca ajatollah Chamenei powiedział w zeszłym miesiącu rozwścieczonemu tłumowi islamistów, że wypowiedzi prezydenta Trumpa „nie są nawet warte odpowiedzi”.


Gdy tłum skandował „Śmierć Ameryce”, przywódca Iranu nazwał Trumpa kłamcą i ostrzegł, że „Ameryka powinna opuścić region i tak się stanie”. Następnie wezwał do zniszczenia państwa żydowskiego, podczas gdy tłum skandował „Śmierć Izraelowi”.


Jedyne pytanie brzmiało, czy Ameryka i Izrael potraktują groźby reżimu poważnie.

Więcej

Antysemityzm bywa wyrokiem
śmierci
Joshua Hoffman


Przez całą historię potężne imperia popełniały ten sam fatalny błąd: wierzyły, że mogą wymazać naród żydowski. Republika Islamska jest następna na długiej liście tych, którzy nienawidzą Żydów, a którzy zniknęli.

Trzy tysiące lat temu, w dolinie na zachód od Jerozolimy, młody pasterz zmienił równanie.

Stało się to w Dolinie Elah, strategicznej linii podziału między nadmorskimi twierdzami Filistynów a górskimi miastami starożytnego Izraela — Jerozolimą, Hebronem i Betlejem. Filistyni przybyli, aby podzielić Izrael na pół. Król Saul odpowiedział, sprowadzając swoją armię z wyżyn. Ale obie strony znalazły się w impasie. Szarża oznaczała śmierć.

Więcej
Blue line

Izrael wykonuje
brudną robotę za innych
Elder of Ziyon


Można było przewidzieć reakcje społeczności międzynarodowej na błyskotliwy i zuchwały atak Izraela na irański program nuklearny.

 

Francuski minister spraw zagranicznych powiedział: „Wzywamy wszystkie strony do zachowania powściągliwości i unikania eskalacji, która mogłaby zagrozić stabilności regionu”.

 

Keir Starmer, premier Wielkiej Brytanii, powiedział: „Eskalacja nie służy nikomu w regionie. Stabilność na Bliskim Wschodzie musi być priorytetem i wzywamy partnerów do deeskalacji. Teraz nadszedł czas na powściągliwość, spokój i powrót do dyplomacji”.

Więcej

Chirurgiczny atak
na tyranię islamistyczną
Brendan O’Neill


Odważny atak Izraela na Iran zadał druzgocący cios barbarzyńskiemu, wojowniczemu reżimowi.
Świat obudził się do wiadomości o dekapitacji. W piątek wczesnym rankiem, czasu izraelskiego, siły powietrzne państwa żydowskiego uderzyły ze zdumiewającą precyzją w tyranów i infrastrukturę reżimu irańskiego. Najważniejsi przywódcy republiki islamskiej zostali wyeliminowani. Jej obiekty nuklearne zostały zredukowane do spopielonych ruin. Nikt nie może sobie pozwolić na luksus politycznej obojętności w tej chwili, a tym bardziej na moralne tchórzostwo, które maskuje się jako pacyfizm. Stawka jest zbyt wysoka. Wydarzenia zmuszają nas do wyrwania się z beztroski i opowiedzenia się po którejś stronie.

Więcej

Tak wygląda
„Nigdy więcej”
Joshua Hoffman


Przez dziesięciolecia Zachód grał w ciuciubabkę z Iranem, mając nadzieję, że dyplomacja, sankcje lub układy mogą powstrzymać zagrożenie. Ale Izrael żyje w prawdziwym świecie, a nie w międzynarodowych salach konferencyjnych.
Przez pewien czas świat uważał, że Izrael utracił swój pazur. Po szoku i zniszczeniach, jakie miały miejsce 7 października — kiedy Hamas i inni terroryści wkroczyli do izraelskich społeczności, mordując 1200 osób i porywając ponad 250 w ciągu jednego dnia — wielu zastanawiało się, czy państwo żydowskie jest już tak osłabione, że nie da się go już naprawić.

Więcej

Skorumpowana sprawa
sądowa przecuiw Netanjahu
David Isaac

Premier Beniamin Netanjahu przybywa na rozprawę w swoim procesie w Sądzie Okręgowym w Tel Awiwie, 16 grudnia 2024 r. Zdjęcie: Yossi Zeliger/POOL.

Trzeciego czerwca 2025 r. w piątym już roku procesu rozpoczęło się przesłuchanie krzyżowe premiera Izraela, Benjamina Netanjahu, przed Sądem Okręgowym w Tel Awiwie.


Podczas gdy proces trwa, eksperci prawni mówią JNS, że sprawa upadła z powodu braku  dowodów. Netanjahu miał rację mówiąc, sprawa jest motywowana politycznie i coraz więcej Izraelczyków zaczyna to rozumieć.

Więcej
Dorastać we wszechświecie

Wczoraj był piątek
trzynastego
Andrzej Koraszewski

Dwadzieścia lat
amerykańskiej głupoty
Jonathan S. Tobin 

Logika i uprzedzenia:
od starożytności do BBC
Noru Tsalic

Dlaczego administracja Trumpa
sprzedaje broń Katarowi?
Robert Williams

Gaza – Palestyna
- kalifat
Andrzej Koraszewski

Prawdziwym kryzysem
klimatycznym jest antysemityzm
Ruthie Blum

Krzyż na drogę
jachtowi głupków
Brendan O’Neill

Palestyńczycy
zabierają głos
Khaled Abu Toameh

Mem o „głodujących
dzieciach” w Strefie Gazy
Elder of Ziyon

Toksyczne środowisko
przeciwko Izraelowi
Liat Collins

Bractwo Muzułmańskie
i jego podżeganie do terroru
Z materiałów MEMRI

Podwójna niewidzialność
Hamasu i odwrócona moralność
Adam Louis-Klein

Nie wszyscy terroryści
noszą opaskę dżihadu
GlobalDisconnect

Golda Meir
- Żelazna Dama Izraela
Patrycja Walter

Nikt ich nie przekona,
że białe jest białe
Andrzej Koraszewski

Blue line
Polecane
artykuły

Hamasowscy mordercy


Stawianie czoła


 Dyplomaci, pokerzyści i matematycy


Dlaczego BIden


Nie do naprawy


Brednie


Rafizadeh


Demokracje powinny opuścić


Zarażenie i uzależnienie


Nic złego się nie dzieje


Chłopiec w kefiji


Czerwone skarby


Gdy­by nie Ży­dzi


Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill

Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk