|
Będzie zadowoleni (po śmierci)!
|
Z Lucjan Ferus
| 2022-03-06
|
4. Panu Lucjanowi
| Z Robert Śliwa |
2022-03-12 13:01 |
Oczywiście - moje uwagi na temat zdarzenia istniejącego wyłącznie w religijnych mitach są trochę bez sensu. Z tego punktu widzenia wstawienie 1 przykazania na pierwszej i 9 na drugiej tablicy byłoby tyle samo warte - czyli nic - bo wszystko jest wymyślone więc co za różnica? Oczywiste jest, że jeśli już się wchodzi w religijną narrację, to przynajmniej należy się jej trzymać. Jeśli ktoś pisze o religii i robi takie błędy to jest to po prostu słabe. Mam na myśli okładkę książki. Blamaż. Pan się świetnie rozprawia z jej treścią.
3. Panu Robertowi
| Z Lucjan Ferus |
2022-03-07 12:26 |
Nie dyskwalifikowałbym tak szybko (przed przeczytaniem) tej książki. Gdyby była nic nie warta, nie miałbym w niej co analizować, a wydaje mi się, że jednak miałem, co Pan sam potwierdził. A co do rozmieszczenia przykazań na tablicach Dekalogu. Biorąc pod uwagę, iż jest to opis fikcyjnego "wydarzenia", nie można zbyt poważnie go traktować (chyba, że jest się wyznawcą). Osoba, która projektowała okładkę "rozmieściła" na rysunku te "przykazania" po równo na dwóch tablicach: 5+5, co nawet wydaje się logiczne.Jednakże na rycinach przedstawiających Mojżesza z tablicami Dekalogu, przyjęło się umieszczać na jednej tablicy 3 pierwsze przykazania, gdyż dotyczą one Boga, a na drugiej pozostałe, dotyczące jego wyznawców. Nie ma więc o co "kruszyć kopii". Ciekawostką zaś związaną z Dekalogiem jest np. to, że wg Biblii: "/../ tablice były zapisane na obu stronach, zapisane na jednej i na drugiej stronie" (Wj 32,15). Pytanie jakie się w związku z tym narzuca jest takie: Ciekawe, co też Bóg zapisał na nich po drugiej stronie, a czego Biblia nie wyjaśnia?
2. dyskwalifikacja książki
| Z Robert Śliwa |
2022-03-06 15:05 |
Sama okładka książki ją dyskwalifikuje. To znaczy obnaża niekompetencję autorki - która raczej musiała ją zaakceptować. Druga tablica z przykazaniami zaczyna się od VI. Każdy chrześcijanin wie, że pierwsza zawierała 3 przykazania, a więc druga zaczynała się od IV. Na podstawie samej okładki - nie pomyślałbym nigdy o jej zakupie ani nawet samym przeczytaniu. Nie czytam książek pisanych przez ignorantów.
Analiza religijnych absurdów oczywiście jest trafna.
1. myślenie życzeniowe
| Z Leszek |
2022-03-06 14:21 |
Bardzo ciekawa kontynuacja ciągu poprzednich artykułów. Też mam pewne przemyślenia w tej materii. Abstrahując od tych wszystkich religinych mitów i po obserwacji natury a także samego życia jako takiego przez dziesiątki lat można śmiało założyć, że nie ma najmniejszego powodu by natura stworzyła dla człowieka jakiś dodatkowy byt po śmierci ciała biologicznego. Natura tak nie działa. Nie tworzy bytów bez konkretnego celu. Jest oszczędna i bardzo praktyczna. Po co miałaby tworzyć jakieś niebo czy inny wymiar dla ducha człowieka czy nawet bardziej złożonych emocjonalnie i intelektualnie zwierząt? Podążając za panteistyczną ideą Spinozy, że Bóg jest naturą to nie ma żadnego życia po, bo jest to sprzeczne z prawami natury.
Można się czegoś takiego spodziewać jeśli taki wymiar został sztucznie stworzony przez jakąś bardzo potężną super-inteligencję - nazwijmy ją bogiem. Ale po co tyle zachodu?
Patrząc z innej strony, najnowyszych odkryć fizyki kwantowej to być może, ale to jest mocno naciagane, ze w na jakimś poziomie energetycznym (nam jeszcze nieznanym) zostaje jakaś część informacji wygenerowanej przez mózg podczas trwania. Nawet jeśli, to nie jest to co każe nam sobie wyobrażać religia (pogaduszki z bogiem, spotaknie swojego zmarłego psa, czy o dziadku nie mówiąc). Mimo pompowania nam w głowę róznych mitów przez całe życie, każdy gdzieś tam głęboko wie, że na końcu prawda jest bardzo zaskakująca, a przede wszsytkom bardzo brutalna, bo jest tak zawsze.
Podsumowując. To jest myślenie życzeniowe w/g Freuda - taki lek uspakajacy, by nie zwariować, bo byt raz do życia powołany nie może się pogodzić z myślą o nieistnieniu - jak mówi inny filozof.
Znalezionych 905 artykuły.
| | |
