1. "Kwestia palestyńska" jest fikcyjna, dlatego nierozwiązalna. Konflikt izraelsko arabski jest rzeczywisty, terytorialny i religijny, i dlatego kiedyś będzie rozwiązany, włączajac w to rozwiazanie tereny dzisiejszej Autonomii i Gazy.
2. "Konflikt palestyński" i antysemityzm solidaryzuje wszystko: wymyślone narody, narzucone państwa, ustroje wzorowane sztucznie na demokracjach zachodnich i dżihad wszelkich maści. Po rewolucji jaśminowej, gdy państwa, narody, granice, się rozlatuja, gdy powrócili do ustroju plemiennego i chaosu - okazalo się że Zydzi, Izrael i konflikt palestynski nie są winne ich nieszczęsciom.
3. Zydzi ani Izrael nia są przyczyna żadnego wewnętrznego konfliktu pomiedzy muzułmanami, religijnego, politycznego ani terytorialnego pomiędzy nimi.
4.Celem Dzihadu jak wiadomo, jest świat. "Konflikt palestynski" jest tylko klejem, ktory ich solidaryzuje. Na przyklad w demonstracjach w Europie pod haslem huzia na Zyda/Izrael celują w Europę, nie w Izrael. Bo pod żadnym innym hasłem nie demonstrowaliby razem ci wszyscy, którzy w innych miejscach nawzajem się morduja.
5. Zgadzam sięz autorem, że silą napedową obecnych wojen pomiędzy muzułmanami jest religia. Jesteśmy świadkami wojen religijnych, jak kiedys krucjaty, do ostatniej kropli krwi, niestety.Izrael nie ma nic do tego.