|
Teologia wyzwolenia diabłów
3. Kim jest diabeł
| Z Marek C (Negev) |
2014-10-26 10:53 |
"Wszystko wskazuje na to, że diabeł raz stworzony nigdy już swego życia nie kończy. Czy pytanie o zbawienie diabła było niestosowne? Wydało mi się frywolne. Filozof pyta, czy istota stworzona do kuszenia, stworzona jako agent zła, może być zbawiona? On wszelako, zgodnie z bożym planem ani żałować nie może, ani się wyspowiadać."
Według mnie Autor dopuszcza się pewnej manipulacji ignorując (czyżby celowo?) historię diabła.
Diabeł jest upadłym aniołem. Kiedyś służył Panu ale się znarowił i dysponując wolną wolą zbuntował się przeciw Niemu. Oczywiście, w różnych okresach różnie to z tym diabłem bywało. Generalnie chyba im dawniej tym jest on mniej zły. W Księdze Hioba, na przykład jest po prostu oskarżycielem, nie jest wrogiem Boga. No ale nie w tym rzecz. Chodzi raczej o to, że diabeł, czy raczej diabły słusznie zostały ukarane za bunt. Karze tej końca nie ma, podobnie jak w przypadku ludzkiej duszy w piekle. Inaczej mówiąc diabeł nie został stworzony do kuszenia tylko sam wybrał bycie złym, za co słuszna go spotyka kara.
To, że Stwórca wiedział, że tak się stanie, i że mimo to stworzył biesa, nie zmniejsza w żadnym razie winy diabła. Bóg niczemu winien nie jest bowiem jest absolutnie doskonały z definicji.
Tekst, jak zwykle - palce lizać :-)
2. Drobne uzupełnienie
| Z Lucjan Ferus |
2014-10-25 11:21 |
Należałoby jeszcze dodać, że ci wszyscy egzorcyści muszą nie znać Biblii, z której wyraźnie wynika, że wyrzucanie złych duchów z człowieka jest czynnością nie tylko JAŁOWĄ, ale też przynosi więcej szkody niż pożytku osobom egzorcyzmowanym. Czytamy tam: "Gdy duch nieczysty opuści człowieka, błąka się po miejscach bezwodnych, szukając spoczynku, ale go nie znajduje. Wtedy mówi: "Wrócę do swego domu, skąd wyszedłem", a przyszedłszy zastaje go niezajętym, wymiecionym i przyozdobionym. Wtedy idzie i bierze ze sobą siedmiu innych duchów, złośliwszych niż on sam; wchodzą i mieszkają tam. I staje się późniejszy stan owego człowieka gorszy, niż był poprzedni" (BT, Mt 12,43-45). Czy to nic nie daje do myślenia tym wszystkim egzorcystom, którzy są tak pewni, że wykonują kawał porządnej roboty?! Jaśniej chyba tego nie można tego było wyłożyć: na miejsce jednego złego ducha wyrzuconego z człowieka, wchodzi ich OSIEM i to o wiele bardziej złośliwych niż ten wcześniejszy. Ci egzorcyści, którzy chwalą się dużymi ilościami wyrzuconych duchów, niech sami sobie policzą niewątpliwe "osiągnięcia" w swojej sumiennej pracy dla...SZATANA oczywiście, bo inaczej nie można tego rozumieć w kontekście nieomylnego Pisma Świętego. To tyle tej dygresji. Pozdrawiam.
1. Egzorcyzmy
| Z Student |
2014-10-24 21:14 |
Jak widać liczba egzorcyzmów rośnie wykładniczo wraz z upływem stuleci. W ST były to pojedyncze przypadki (co ciekawe, uderza podobieństwo między niektórymi wybrykami Jahwego, a współczesnymi zbrodniami, które niektórzy wierzący gotowi są przypisywać szatanowi), Jezus wypędza legion, dzisiaj mamy już 160 tysięcy w przypadku naczelnika wydziału. Kościół obrzydliwie gra tutaj na ludzkim strachu. Zwłaszcza wobec dzieci i młodzieży. Przypadki, że młody człowiek w trakcie katechez szkolnych/parafialnych nie był raczony filmami/opowieściami/świadectwami o egzorcyzmach to nieliczne wyjątki od reguły. Powiedz jakiemuś księdzu żeś ateista, to prawie na pewno wytoczy działo pt. czyś ty chociaż raz w życiu widział prawdziwe egzorcyzmy.
Znalezionych 907 artykuły.
| | |
