Prawda

Sobota, 20 kwietnia 2024 - 01:04

« Poprzedni Następny »


Kto słucha kołatania więźniów sumienia?


Andrzej Koraszewski 2016-05-17


Więzień sumienia to pojęcie ukute przez Petera Benensona, słyszymy je dziś rzadko, użyte po raz pierwszy w artykule z 1961 roku o zapomnianych więźniach, których jedyną winą było głośne powiedzenie tego, co myślą, praktykowanie jakiejś religii lub po prostu przynależność do jakiejś grupy etnicznej. Definicja więźniów sumienia podkreśla, że są to ludzie, którzy nie stosowali przemocy i nie nawoływali do stosowania przemocy.

To wezwanie do pamiętania o więźniach sumienia stało się impulsem do utworzenia organizacji Amnesty Interantional, która pierwotnie miała się zajmować tylko i wyłącznie więźniami sumienia.


Zastanawiam się jaki wpływ miało powstanie Amnesty International i jej niebywała popularność na przełomie lat 60 i 70 ubiegłego wieku na kształt tak zwanego trzeciego koszyka Porozumień Helsińskich, czyli KBWE (Konferencji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie).


Czterdziesta rocznica podpisania tych porozumień przeszła rok temu bez większego echa, co jest o tyle zrozumiałe, że była to próba złagodzenia napięć zimnej wojny i zabezpieczenia, by konflikt między ZSRR i resztą świata nie przerodził się w gorącą wojnę.  


Podpisane przez 36 państw końcowe porozumienie nazwano ni mniej ni więcej tylko „Wielką Kartą Pokoju”, która stanowiła uroczystą deklarację intencji. Do tej pięknej deklaracji dołączono niespodziewanie trzeci koszyk, traktujący o prawach człowieka, trochę powtarzający, a trochę rozszerzający sformułowania Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka z 1948 roku, ale umocowany przy porozumieniu o bezpieczeństwie w Europie i apelujący szczególnie do ZSSR oraz krajów Układu Warszawskiego.


Do władców tych krajów trzeci koszyk specjalnie nie apelował, ale podniecił ówczesnych dysydentów, co właśnie przypomniał Natan Szaranski, dziś polityk izraelski, a wówczas znany dysydent radziecki. W artykule pod tytułem „Dlaczego sprawa więźniów politycznych jest ważna” Szaranski definiuje więźniów politycznych tak, jak Peter Benenson definiował więźniów sumienia, wyłączając z tego członków ugrupowań terrorystycznych, czego dzisiejsza Amnesty International już nie robi.    


Były radziecki dysydent koncentruje się nie tyle na samej treści tzw. „trzeciego koszyka”, co na historii wykorzystania tego koszyka przez ludzi, którzy sami częściej byli więźniami sumienia niż na wolności.  


Czterdzieści lat temu, 12 maja zawiązała się Moskiewska Grupa Helsińska, organizacja mająca na celu monitorowanie realizacji przez Związek Radziecki postanowień Porozumień Helsińskich. Przypominając tę rocznicę Szaranski pisze, że jest to okazja, by raz jeszcze upomnieć się o prawa człowieka.    


Zachodni politycy nie wierzyli, że ten trzeci koszyk będzie miał jakikolwiek wpływ na zachowania władców komunistycznych krajów. Ten sceptycyzm był niewątpliwie uzasadniony. Jednak to nie sumienie członków komitetów centralnych partii komunistycznych okazało się ważne, a fakt, że pojawił się instrument, którym mogli posługiwać się dysydenci.   

„Reakcje dysydentów – pisze Szaranski – wykraczały poza sceptycyzm. Dla nas to porozumienie oznaczało oczywistą zdradę ze strony mocarstw zachodnich, które dały Moskwie wszystko czego chciała, otrzymując w zamian puste obietnice. Od zakończenia drugiej wojny światowej Związek Radziecki chciał, żeby świat uznał aneksję republik bałtyckich, które dostał od Hitlera, Porozumienie Helsińskie spełniało to marzenie. Od lat Związek Radziecki chciał, żeby świat potwierdził, że Europa Wschodnia jest jego strefą wpływów, sygnatariusze KBWE potwierdzili to, Związek Radziecki chciał poprawy gospodarczej współpracy z Zachodem mimo swojej imperialistycznej polityki, i tu partnerzy tej umowy zgodzili się.”          

Nie pytajcie czy historia się powtarza, negocjując umowę z Iranem amerykański prezydent wyraźnie zakazał wszelkich prób dopominania się o prawa człowieka podczas negocjacji o przyhamowanie zbrojenia atomowego Iranu. Szaranski nie wspomina o paralelach miedzy Porozumieniami Helsińskimi a umową z Iranem, przypomina historię. Postanowienia KBWE, a w szczególności postanowienia tzw. trzeciego koszyka nie były wiążące.

„Dla nas, dysydentów, było rzeczą oczywistą, że beznadziejne są wszelkie próby przekonywania władz Związku Radzieckiego, żeby zaakceptowały międzynarodowe standardy praw człowieka, nie mówiąc już o ich przestrzeganiu. Naszym celem było wywarcie nacisku na rządy krajów zachodnich, aby spojrzały poważniej na radzieckie naruszenia tych praw.

Na początek pojawił się problem semantyki, czyli pytanie czy wszyscy rozumieją to samo przez naruszenia praw człowieka. Żeby to uściślić grupa ludzi, w której działał Szaranski postanowiła napisać apel do zachodnich intelektualistów. Najbardziej entuzjastyczny był Andrei Amalrik, historyk, który właśnie wrócił do Moskwy po odsiedzeniu wieloletniego wyroku za napisanie książki Czy Związek Radziecki przetrwa do 1984. To on miał przygotować projekt apelu i zorganizować podpisy, ale widać władze coś wiedziały, bo z dnia na dzień zmusiły go do emigracji i pomysł spalił na panewce. Niekończące się dyskusje o tym, co można zrobić przerwał w końcu Jurij Orłow, znany fizyk i dysydent, który zaproponował utworzenie zespołu dokumentującego naruszanie w ZSRR praw człowieka zdefiniowanych w Porozumieniach Helsińskich. Jak pisze Szaranski, Orłow był przekonany, że szybko zostanie aresztowany, ale miał nadzieję, że wcześniej zdąży opracować pierwsze raporty. Tak właśnie 12 maja 1976 roku powstała Grupa Helsińska.

“Zgodnie z przewidywaniami Orłowa w dziewięć miesięcy później Ludmiła Aleksiejewa jedna z założycielek i początkowo przewodnicząca grupy) została wyrzucona z ZSRR do Stanów Zjednoczonych, potem Aleksander Ginsberg i ja zostaliśmy aresztowani. Jednak w ciągu tych dziewięciu miesięcy zdołaliśmy opublikować 18 raportów o naruszeniach praw człowieka różnych grup etnicznych i religijnych, gromadząc bardzo szczegółowe informacje i sterty dokumentów.”

Po pierwszym raporcie zorganizowali konferencję prasową, na którą przyszło kilku dziennikarzy zagranicznych, ale potem zainteresowanie rosło z każdym raportem. W prasie zachodniej zaczęły pojawiać się raporty Grupy Helsińskiej. Trzeci koszyk niespodziewanie stał się ważny.      


Członkini amerykańskiego Kongresu, Millicent Fenwick, zażądała dostarczania jej wszystkich raportów grupy i amerykańska ambasada w Moskwie przekazywała je swoją pocztą. Prezydentem w Stanach był wówczas Gerald Ford, człowiek bez wyrazu, ale w odróżnieniu od Cartera nie szkodnik. Po raz pierwszy opozycyjna grupa z ZSRR była przedmiotem bezpośredniego zainteresowania amerykańskiego Kongresu.


Jak pisze Szaranski „Największą wartością nie jest sam pokój, a pokój na warunkach oznaczających wolność.”


Działania moskiewskiej Grupy Helsińskiej stały się głośne, a niebawem podobne grupy powstały na Ukrainie, na Litwie i w Gruzji. W Czechosłowacji powstała analogiczna grupa Karta 77. Ogromne znaczenie miało zaangażowanie się Roberta Bernsteina, znanego wydawcy, dyrektora Random House, który będąc w Moskwie z grupą amerykańskich wydawców, zażądał spotkania z dysydentami. Po powrocie do Stanów założył Helsinki Watch, która później przekształciła się w Human Rights Watch. (Po latach Bernstein odciął się od HRW mówiąc, że jej nowe kierownictwo działa wbrew pierwotnym celom i statutowi założonej przez niego organizacji.)

Fakt, że udało się stworzyć na zachodzie całą sieć współdziałania z dysydentami działającymi w komunistycznym obozie, stworzył nową jakość i zmuszał władze radzieckie i władze w innych krajach bloku do wielu ustępstw.


Gdyby pokój był jedynym celem, tyrani mogliby żyć spokojnie. Zachodnim pacyfistom radzieccy dysydenci próbowali tłumaczyć, że nie wolno wierzyć w porozumienia z tyranami, że Związek Radziecki może podpisać dziesiątki traktatów i nadal wysyłać czołgi do Pragi, rakiety na Kubę i swoją armię do Afganistanu. Agresja i chęć podporządkowania sobie innych narodów jest drugą naturą tyranów. Dlatego dziś – pisze Natan Szaranski – zachodnie rządy powinny pamiętać o więźniach politycznych i domagać się poszanowania praw obywateli krajów, w których panują dyktatury. Przypomina słowa Andreja Sacharowa: Nie można ufać rządom, które nie ufają swoim obywatelom.     


W zakończeniu swojego artykuły Natan Szaranski pisze:

„Jeśli chcemy pamiętać o lekcji, jaką daje nam czterdziesta rocznica utworzenia Moskiewskiej Grupy Helsińskiej, nie powinniśmy popadać w zachwyt z powodu porozumień obiecujących pokój z dyktaturami bez żądania zmian. Jeśli nie będziemy upominać się o dysydentów, z którymi dzielimy nasze wartości, wkrótce tak samo jak oni znajdziemy się na łasce ich prześladowców.”

Oficerowie polityczni ponowoczesności przekonują nas, że są ważniejsze sprawy, twierdzą, że walczą o pokój, czasem przekonują nas, że walczą o prawa człowieka, co aż nazbyt często okazuje się walką o prawa terrorystów. Kilkadziesiąt lat temu ludzie tacy jak Peter Benenson i Robert Bernstein byli outsiderami rozumiejącymi to, o czym dziś pisze Szaranski. Udało im się zmobilizować opinię publiczną i w efekcie wywrzeć liczący się nacisk.


Przypominam sobie artykuł Roxany Saberi sprzed dwóch lat o irańskich więźniach sumienia. Autorka, amerykańska dziennikarka irańskiego pochodzenia, została aresztowana w Iranie, postawiono jej zarzut szpiegostwa i skazano na 20 lat więzienia. Dzięki naciskom wyszła po kilku miesiącach. W więzieniu poznała dziesiątki kobiet skazanych za swoją wiarę lub poglądy. Kiedy wychodziła jedna z więźniarek powiedziała jej:

„Roxana, kiedy wrócisz do Ameryki, proszę powiedz ludziom w twoim kraju, że nasz kraj to nie tylko sprawa programu nuklearnego. To również ludzie tacy jak my.”

Roxana mówiła, pisała artykuły, napisała książkę. Oficerowie polityczni ponowocześności nie lubią takich artykułów i takich książek. To utrudnia poważny proces pokojowy.


Czy któregoś dnia młode pokolenie domyśli się jak ważne jest zauważanie więźniów sumienia? Mit o Syzyfie wydaje się absurdalny, ale czasem trzeba wszystko zacząć od nowa, pamiętając, że można, że warto, że dyktuje to nie tylko elementarna przyzwoitość, ale również zwyczajny egoizm.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj











Poszukiwanie
Ja: Czego szukasz?
Hili: Patrzę gdzie jest kierowca.

Więcej

„Science”: rozszerzyć DEI
w STEMM
Jerry A. Coyne

(Żródło zdjęcia: Wikipedia)

Trwa walka pomiędzy prawdą (lub umiejętnościami) a sprawiedliwością społeczną, której przykładem jest słynny wykład Johna Haidta w Duke na temat dwóch typów podejść do edukacji. Tym razem jest to nowy artykuł w piśmie „Science”, w którym nalega się na rozszerzenie inicjatyw DEI [Diversity, Equity, Inclusion czyli Różnorodność, Równość, Włączenie. MK] w dziedzinach STEMM (nauka, technologia, inżynieria, matematyka i medycyna).

Więcej

Niebezpieczny pęd by
uratować Hamas
Allan M. Dershowitz

<span> Odejście administracji Bidena od pełnego wsparcia dla Izraela będzie kosztować więcej ofiar śmiertelnych wśród Palestyńczyków i Izraelczyków. Zachęci Hamas do dalszej walki i ciągłego odrzucania propozycji powrotu zakładników w zamian za humanitarne zawieszenie broni. Najnowsze dane pokazują, że to nie Izrael powoduje głód w Gazie, ale Hamas: „Hamas, który gromadzi żywność i okrada Gazańczyków, jest główną przyczyną cierpień Gazańczyków”. Na zdjęciu: mieszkaniec Gazy sprzedający na rynku leki z pomocy humanitarnej. (Zdjęcie: Twit</span>ter https://twitter.com/imshin/)

Odejście administracji Bidena od pełnego wsparcia dla Izraela będzie kosztować więcej ofiar śmiertelnych wśród Palestyńczyków i Izraelczyków. Zachęci Hamas do dalszej walki i ciągłego odrzucania propozycji powrotu zakładników w zamian za humanitarne zawieszenie broni. Przekona Hamas, że może wygrać wojnę, osłabić Izrael i stworzyć dystans między USA a Izraelem.

Gdyby administracja Bidena utrzymała silne poparcie dla zniszczenia Hamasu, jakie okazała bezpośrednio po 7 października, walki mogłyby już zakończyć się i wszyscy zakładnicy zostaliby zwróceni. Ale za każdym razem,  administracja Bidena osłabia swoje poparcie dla Izraela i wzmacnia to determinację Hamasu.

Więcej
Blue line

Hamas niszczy Gazę,
ale głosi „zwycięstwo”
Bassam Tawil

<span>Nie jest zaskoczeniem, że Hamas, wyraźnie podbudowany faktem, że Stany Zjednoczone są po jego stronie, zwiększył żądania. Teraz mówi, że chce jeszcze większych ustępstw ze strony Izraela. Gdzie jest jakakolwiek presja USA na Hamas, Iran czy Katar? Na zdjęciu: przywódca Hamasu w Gazie Jahja Sinwar (Zdjęcie: zrzut z ekranu wideo)</span>

Według doniesień wspierana przez Iran palestyńska grupa terrorystyczna Hamas przygotowuje się do zorganizowania wieców „zwycięstwa”, jeśli i kiedy tylko zakończy się wojna w Strefie Gazy. Jednak wielu Arabów wyśmiewa oczekiwane uroczystości Hamasu i oskarża tę grupę terrorystyczną i jej patronów w Teheranie o zniszczenie Strefy Gazy. „Przyjaciel z miasta Rafah powiedział mi, że widział duże znaki i banery drukowane/przygotowywane przez Hamas w celu zorganizowania „wieców zwycięstwa”. 

Więcej

Palestyńczycy  nie są
małymi dziećmi
Einat Wilf 

Przedstawiciel Hamasu, Osama Hamdan, konferencja prasowa w Bejrucie, 4 kwietnia 2024r. (Zrzut z ekranu wideo Al Dżaziry)


"Palestyńczycy są dorośli". Ze wszystkich pomysłów, które przez lata omawiałam, w książkach, esejach, rozmowach i na spotkaniach, odkryłam, że ta jedna idea reprezentuje mentalną barierę, którą niewielu jest w stanie przekroczyć. Lewicowi czy prawicowi, amerykańscy, europejscy, izraelscy rozmówcy myślą podobnie – w jakiś sposób idea, że Palestyńczycy są dorośli, że mogą mówić za siebie, że wiedzą, o co walczą, że mają jasno wyartykułowane cele, do których dążą z wytrwałością, wydaje się być o krok za daleko.

Więcej
Blue line

Ruchy masowe i tęsknota
do nienawiści
Andrzej Koraszewski

Wydawnictwo: Fundacja Lethe/Animi2, 2020r.

Rob Henderson jest doktorem psychologii. To, co go różni od innych psychologów, to życiorys. Syn koreańskiej prostytutki i narkomanki, pierwsze lata życia w przyczepie campingowej, potem domy rodzinne,  potem bezdomność, kradzieże, alkohol i narkotyki. Wreszcie wojsko i studia. Jego niedawno wydana autobiografia jest bestsellerem, ultrapostępowcy patrzą na niego podejrzliwie. Prawdę mówiąc, on na nich też. Henderson ukuł pojęcie luxury belief (luksusowy światopogląd lub luksusowe wierzenia). Żyjący w luksie chcą urządzać świat innym w oparciu o swoje wizje. Ten luksusowy światopogląd doprowadził już do  tego, że większość amerykańskich dzieci w rodzinach ubogich wychowuje się w rozbitych rodzinach bez ojca, że masowa oświata nie dostarcza wykształcenia, demokracja przestała być respektowana, powraca anarchia i przemoc. 

Więcej

Antonio Guterres i kochający
terror arcykapłan
Z materiałów MEMRI

Al-Tajjeb wita Guterresa (Zdjęcie: Facebook.com/OfficialAzharEg, 24 marca 2024)

Podczas podróży po Bliskim Wschodzie z okazji Ramadanu Sekretarz Generalny ONZ, Antonio Guterres, 24 marca 2024 r. spotkał się w Kairze z Szejkiem Al-Azhar, Ahmadem Al-Tajjebem, najwyższym autorytetem religijnym w świecie sunnickim. Po tym spotkaniu Guterres pochwalił Al-Tajjeba, mówiąc, że „jego nieustanne zaangażowanie na rzecz wspierania pokoju i solidarności musi być przykładem dla wszystkich”. Zrobił to mimo bezwarunkowego wsparcia wyrażonego przez Al-Tajjeba i kierowaną przez niego instytucję dla organizacji terrorystycznej Hamas.

W niniejszym raporcie dokonano przeglądu niedawnego spotkania Sekretarza Generalnego ONZ Guterresa z Szejkiem Al-Azhar  Al-Tajjebem oraz stanowisk wyrażonych przez tego ostatniego oraz przez instytucję, którą kieruje, na cześć Hamasu i przeciwko Izraelowi od 7 października.

Więcej

Ile jest wart
martwy Żyd?
Gadi Taub

Zdjęcia ofiar z miejsca festiwalu Nova w Re’im. (Źródło zdjęcia:: YONATAN SINDEL/FLASH90 via Jerusalem Post)

Lital Szemesz, prezenterka wiadomości telewizyjnych izraelskiego Channel 14, zna terror niemal z pierwszej ręki. W sierpniu ubiegłego roku jej życie nagle się zmieniło. „Byłam w domu, kiedy w grupach WhatsApp przedstawicieli mediów zaczęły krążyć wiadomości o dwóch ofiarach morderstwa” – wspomina Szemesz w swojej nowej książce (po hebrajsku). „Szokujące jest to, że sami Palestyńczycy na miejscu zrobili zdjęcia dowodów osobistych ofiar, a zdjęcia te również zostały szeroko rozpowszechnione. I tak oto na sofie w moim salonie nagle zobaczyłam ukochane twarze mojego wujka Silasa i jego syna Aviada. Do warsztatu, w którym naprawiali samochód, przybył terrorysta i zastrzelił ich z bliskiej odległości”. Następnego dnia – kontynuuje Szemesz – inny terrorysta zamordował jej nauczycielkę z przedszkola.

Więcej

Prawdziwy obraz wojny
na Bliskim Wschodzie
Matti Friedman

Irański „parlament” Majlis raduje się w niedzielę 14 kwietnia 2024r. z powodu ataku na Izrael. (Źródło zdjęcia: zrzut z ekranu wideo.)

JEROZOLIMA – Po nocy pełnej napięcia i huku nad głowami w Jerozolimie (w tym czasu spędzonego z rodziną w schronie, gdy syrena przeciwlotnicza wyła na ulicy, a Żelazna Kopuła pracowała nad głową) bezpośrednie konsekwencje bezprecedensowego irańskiego ataku na Izrael nie są jeszcze jasne. Ale jak błyskawica w ciemności, atak w końcu dał światu coś cennego: wgląd w prawdziwą wojnę na Bliskim Wschodzie.

Przez ostatnie sześć miesięcy, od czasu dokonanej przez Hamas masakry z 7 października, siły ideologiczne sprzymierzone przeciwko Izraelowi robiły wszystko, co w ich mocy, aby wyglądało to na wojnę, w której są dwie strony, a tymi stronami są izraelscy żołnierze i palestyńscy cywile. Ta kampania informacyjna jest tak samo ważna dla wrogów Izraela jak wojna fizyczna, ponieważ osłabia zachodnie poparcie, którego Izrael potrzebuje, aby wygrać i przetrwać.

Więcej

Zniszczenie irańskiego konsulatu
było całkowicie uzasadnione
Con Coughlin

<span>Zamach bombowy na konsulat Iranu w Damaszku w Syrii nie był, jak twierdzą Irańczycy, zwykłym atakiem na niewinną misję dyplomatyczną. Był to starannie ukierunkowany atak na kwaterę główną ekspansywnej siatki terrorystycznej, którą Teheran utworzył na całym Bliskim Wschodzie. Na zdjęciu: teren ambasady Iranu w Damaszku, 1 kwietnia 2024 r. po nalocie, który zniszczył budynek konsulatu. (Zdjęcie: zrzut z ekranu wideo)</span>

Zamach bombowy na konsulat Iranu w Damaszku w Syrii nie był, jak twierdzą Irańczycy, zwykłym atakiem na niewinną misję dyplomatyczną.

Był to starannie ukierunkowany atak na kwaterę główną ekspansywnej siatki terrorystycznej, którą Teheran utworzył na całym Bliskim Wschodzie.

Prawdziwy cel budynku konsulatu Iranu, przylegającego do ambasady Iranu w Damaszku, został ujawniony, gdy sami Irańczycy przyznali, że w nalocie zginęło dwóch wysokich dowódców elitarnej Siły Kuds irańskiego Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej (IRGC), co powszechnie przypisuje się izraelskiemu lotnictwu.

Więcej

Co znaczy „żelazne”
wsparcie USA dla Izraela”
Elder of Ziyon


Prezydent Biden uwielbia używać słowa „żelazne poparcie”, mówiąc o wsparciu USA dla bezpieczeństwa Izraela.

 

Użył tego określenia podczas kampanii w 2019r., mówiąc, że jego administracja „[utrzyma] nasze żelazne zobowiązania na rzecz bezpieczeństwa Izraela, niezależnie od tego, jak bardzo nie zgadza się z jego obecnym przywódcą”.

 

Powtórzył to ponownie w latach 2021, 2022, 2023, w zeszłym tygodniu i wczoraj.

Więcej
Blue line

Irański atak
na Izrael
Andrzej Koraszewski

TEHRAN (Tasnim) – Dziesiątki rakiet balistycznych wystrzelonych przez Korpus Strażnikow Rewolucji Islamskiej uderzyło w cele na terenie okupowanej Palestyny – donosi Agencja Informacyjna Tasnim. W Izraelu nic o tym nie wiedzą. (Źródło zdjęcia: Tasnim News.)

Napięcie rosło od kilku dni. Zarówno izraelski, jak i amerykański wywiad wiedziały o przygotowaniach Iranu do ataku na Izrael. Wczoraj wieczorem z terenu Iranu wystrzelono serię dronów i rakiet, były pogłoski o wystrzeleniu rakiet supersonicznych, te jednak nie sprawdziły się. Dziś rano wiemy, że atak poszedł z Iranu, Iraku, Jemenu i Syrii. Niemal wszystkie drony i rakiety zostały zestrzelone przed dotarciem do izraelskiej przestrzeni powietrznej. W samym Izraelu w wyniku ataku poważnie ranna jest siedmioletnia beduińska dziewczynka.

Więcej

“GUARDIAN” podburza
antysemicką tłuszczę
Adam Levick

Kobieta przy trumnach Żydów zamordowanych w pogromie kieleckim w lipcu 1946 roku. Źródło zdjęcia: US Holocaust Memorial Museum.

Pierwsze znane oszczerstwo o rytuale krwi miało miejsce w 1144 r., kiedy w Norwich w Anglii znaleziono zamordowanego 12-letniego chłopca Williama. Chociaż nie było żadnych dowodów łączących Żydów z tym morderstwem, mnich Thomas z Monmouth odwiedził Norwich cztery lata później i oskarżył Żydów z miasta o torturowanie i zabicie chłopca. Wkrótce po całym kraju rozeszły się oskarżenia o mordy rytualne na dzieciach. Dodatkowe przypadki odnotowano w Anglii i całej Europie w XII i XIII wieku.

Więcej
Blue line

Palestyński plan „dwóch państw”:
oszukiwanie Zachodu
Richard Landes

Bill Clinton, Yitzhak Rabin i Yasser_Arafat przed Białym Domem, 13 września 1993r. (Źródło zdjęcia: Wikipedia)

Jedną z wielkich nierozwiązanych zagadek XXI wieku jest to, dlaczego – skoro okazało się to tak wielką katastrofą – ktokolwiek, a tym bardziej cała falanga polityków, dyplomatów i „czyniących pokój”, wielokrotnie próbował wynegocjować porozumienie pokojowe między Izraelczykami a Palestyńczykami. Biorąc pod uwagę, że koncepcja opierała na wyrzeczeniu się przez Arafata i Palestyńczyków ich dążenia do zniszczenia Izraela, umożliwiając w ten sposób korzystne dla obu stron rozwiązanie problemu, oraz że Palestyńczycy wyraźnie nie wyrzekli się tego dążenia, ani formalnie, ani w praktyce.  

Więcej

Być może Izrael
jest bardziej etyczny?
Elder of Ziyon


Można zastanawiać się, czy krytyka Izraela ze strony Stanów Zjednoczonych i innych krajów zachodnich nie jest w znacznym stopniu funkcją ich własnych niedociągnięć w etyce wojennej w porównaniu z Izraelem. Przecież każda innowacja, jaką Izrael wymyśla, by zminimalizować liczbę ofiar śmiertelnych wśród cywilów – drony z głośnikami, „pukanie w dach”, obszerne mapy instruujące ludność cywilną, ostrzeganie nawet wtedy, gdy da to przewagę wrogowi, setki tysięcy telefonów wezwania i ulotki – muszą teraz być kopiowane przez wszystkie inne armie, ponieważ nie chcą wyglądać gorzej niż Izrael.

Więcej

Outsourcing: Zachód
nagradza zabijanie Żydów
Andrzej Koraszewski

Niewiele zdjęć pokazuje lepiej stosunek Zachodu do antyizraelskiego terroru jak to, na którym ewidentnie podpity wiceprezydent Biden, trzymając w objęciach roześmianego dyktatora Autonomii Palestyńskiej, rozmawia z zachwyconym prezydentem Barackiem Obamą. (Źródło zdjęcia: Wikipedia)

Gdyby sześć miesięcy temu ktoś powiedział mi, że największa od zakończenia drugiej wojny światowej bestialska masakra Żydów spowoduje lawinowy wzrost antysemityzmu na świecie byłbym raczej sceptyczny. Ten fenomen jest zdumiewający. Czy wyjaśnia go skala izraelskiej reakcji na napaść na ich kraj przez ludobójczą armię? Czy umiemy zanalizować reakcje świata? Nasilanie się światowego antysemityzmu obserwujemy od początku tego stulecia. Czy to znaczy, że wcześniej był ten antysemityzm łagodny i nieszkodliwy?

Więcej

Przeciwni Hamasowi
Gazańczycy
Sheri Oz

<span>Zdjęcie zrobione przez IDF 5 listopada 2023r. (https://www.idf.il/146549)</span>

Czy Gazańczycy będą kiedykolwiek w stanie odwrócić katastrofę spowodowaną przez Hamas za dziesięć, sto lat lub kiedykolwiek i osiągnąć taki rodzaj ostatecznego zwycięstwa, jakim Niemcy i Japonia cieszyły się po przegranej II wojnie światowej?

„Potop Al-Aksa” – kryptonim, który Hamas nadał swojemu atakowi na Izrael z 7 października, stał się metaforą, po pierwsze, opisującą zalanie tuneli Hamasu w Gazie, które rzekomo rozważa Izrael. Po drugie, ze względu na zmieniające się przypływy i odpływy kontroli Hamasu nad ludnością Gazy.

Więcej

Dlaczego nauka powinna
być neutralna?
Jerry A. Coyne


Augustin Fuentes z pewnością stara się o tytuł Naukowca Roku ds. Sprawiedliwości Społecznej, co udokemtowałem  w wielu postach. Ilekroć pojawia się artykuł o fanatyzmie, rasizmie i seksizmie naukowców, w tym o Darwinie, lub gdy trzeba napisać artykuł wychwalający sprawiedliwość społeczną w nauce, ale który będzie miał niewielki lub żaden wpływ na społeczeństwo, prawdopodobnie znajdziesz tam nazwisko Fuentesa. (Jest profesorem antropologii w Princeton.)
W ramach swojej ostatniej próby wprowadzenia polityki do nauki napisał „e-list” do „Science”. Nie wiedziałem wcześniej o e-Listach, ale stanowią one „forum ciągłej oceny wzajemnej. 

Więcej

Dlaczego tak wielu
wierzy w kłamstwa Hamasu?
Brendan O'Neill

Zdjęcie z kamery przemysłowej na którym widać jak hamasowcy ciągną izraelskiego zakładnika na korytarzu szpitala. (Źródło: Wikipedia)

„Pozwólmy Hamasowi na wykorzystywanie szpitali do planowania swoich morderczych ataków na państwo żydowskie”. Niewiele osób spoza wewnętrznego kręgu Hamasu powiedziałoby coś takiego na głos. Niewielu ludzi wyraziłoby tak prowojenne, zbrodnicze stanowisko. Nikt, kto chce być uważany za osobę moralną, choć trochę przyzwoitą, nie zaangażowałby się w tak bezczelną apologetykę Hamasu. A jednak w istocie to właśnie mówi zachodnia klasa aktywistów, kiedy wścieka się na Izrael z powodu jego najazdów na szpital Al-Szifa. Mówią, że Izrael powinien się wycofać i pozwolić ludziom, którzy już są w szpitalu – czytaj Hamasowi – robić, co chcą. To postawa proterrorystyczna udająca aktywizm pokojowy.

Więcej

„Rewitalizowana” Autonomia
Palestyńska 
Itamar Marcus

Muna Al-Chalili

Autonomia Palestyńska ogłosiła utworzenie nowego rządu w ramach spełnienia amerykańskiego żądania dotyczącego „rewitalizacji” Autonomii Palestyńskiej. Jednak dla AP „rewitalizacja” nie wyklucza religijnego podżegania do terroru i demonizowania Żydów jako „małp i świń”, wspierania terroru i terrorystów lub odrzucania uznania Izraela jako państwa.

Więcej

„Cywilizacja i islam
to dwie różne rzeczy”
Anjuli Pandavar

Fathi Muhammad z rzeźbą Abu al 'Alaa al Ma'arri, 1944

Słowa cytowane w tytule to słowa ajatollaha Alego Sistaniego, skierowane do kanadyjskiego naukowca, „umiarkowanego muzułmanina”, który był na tyle naiwny, że odbył specjalną podróż do Nadżaf, żeby prosić o dyspensę i móc mówić o islamie w swoich wykładach. Relacja Abdulaziza Sachediny z tej rozmowy ocieka patosem.

Więcej
Blue line

Atak IDF na szpital
Al Szifa 
Seth Frantzman

Mapa kompleksu szpitala Al Szifa, tak opisana przez brytyjskich wikipedystów: „Mapa przekazana przez Izrael rzekomo militarnego wykorzystania kompleksu szpitala Al Szifa”. (Źródło: Wikipedia)

Operacja IDF na szpital Al Szifa, która rozpoczęła się 18 marca, doprowadziła do aresztowania setek terrorystów i zabicia około 200 osób w starciach i strzelaninach. W ciągu ostatnich kilku miesięcy terroryści powrócili do szpitala Al Szifa, prawdopodobnie zakładając, że teren szpitala będzie bezpieczny przed drugim izraelskim nalotem po zabezpieczeniu i oczyszczeniu terenu przez Izrael w listopadzie.

Więcej

Nagroda dla fotografa -
terrorysty
Jonathan S. Tobin

Shani Louk, obywatelka izraelsko-niemiecka zamordowana przez Hamas 7 października 2023 r. Źródło: za zgodą Nissima Louka.

Jaki jest obowiązek reportera lub fotografa wiadomości relacjonującego akt terroryzmu lub działań wojennych? Czy chodzi tylko o udokumentowanie tego, co się wydarzyło? A może istnieją jakieś ograniczenia dotyczące tego, co dziennikarz powinien zrobić, żeby zdobyć materiał lub obraz? Jak dziennikarz godzi prawo opinii publicznej do wiedzy i potrzebę dokumentowania momentów, które można uznać za część pierwszego szkicu historii, z innymi względami? Granica pomiędzy byciem  muchą na ścianie obserwującą wydarzenia, w których reporter/fotograf nie jest aktorem, w odróżnieniu od aktywnego uczestnictwa w nich, bywa czasem cienka jak włos. I jest mnóstwo sytuacji, kiedy niełatwo rozpoznać tę granicę.

Więcej

Kogo i czego uczy
historia?
Andrzej Koraszewski


Wielu zastanawiało się nad pytaniem, kto i dlaczego głosował w 2016 roku na Donalda Trumpa. Dziś wszystko wskazuje na to, że ta historia może się w listopadzie powtórzyć. W Stanach Zjednoczonych właśnie ukazała się nowa książka, której autorka raz jeszcze próbuje odpowiedzieć na pytanie, co i kogo skłania do takiego wyboru.  

Więcej

Wojna jakiej dotąd
nie było
Hillel Fuld


Ostrzeżenie!!!


To bardzo niepopularna opinia, która z pewnością rozgniewa wielu ludzi. 


Jedną z rzeczy, która najbardziej niepokoi mnie w tej wojnie, jest fakt, że tak długo trwa likwidowanie Hamasu. 

Po tych wszystkich wojnach, które wygraliśmy z wieloma armiami, a niektóre trwały zaledwie kilka dni, jak to się dzieje, że od tylu miesięcy toczymy wojnę z organizacją terrorystyczną, która nie jest nawet armią?

Czy Armia Obronna Izraela traci przewagę? Czy już straciła? Czy dawna, silna, odważna IDF należy już do przeszłości? 


Nie wiem jak wy, ale mnie ten problem dręczy od miesięcy.

Więcej
Dorastać we wszechświecie

Geneza i paradoksy
teizmu (III)
Lucjan Ferus

Nowe prawo międzynarodowe
tylko dla Izraela
Elder of Ziyon

Czy Darwin znowu
się myli?
Jerry A.Coyne 

Jesteśmy ofiarami i wszystko
jest usprawiedliwione
Daniel Greenfield

Tygodnik "Economist:
„Samotny Izrael ”
Jeff Jacoby

Globalny antysemityzm
i izolacja Izraela 
Jonathan S. Tobin

Poniedziałkowa tragedia
i historia amerykańskich pomyłek
Elder of Ziyon

Wybiórcze współczucie
czyli tylko dla Palestyńczyków
Hugh Fitzgerald

Czasami gwoździe, koparki,
czasami lalki, wstążki,
Athayde Tonhasca Júnior

Głos Ojca żołnierza,
który zginął w Gazie
Hagai Lober

Palestyńczyk
jak go widzą
Andrzej Koraszewski

Lordowie Haw-Haw
z Hamasu 
Brendan O'Neill

Kiedy zbrodnia
spektakularnie się opłaca
Majid Rafizadeh

Gaza: razzia 
jako wojna polityczna
Amir Taheri

Geneza i paradoksy
teizmu (II)
Lucjan Ferus

Blue line
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


&#8222;Choroba&#8221; przywrócona przez Putina


&#8222;Przebudzeni&#8221;


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk