Prawda

Czwartek, 9 maja 2024 - 09:53

« Poprzedni Następny »


Normalizacja barbarzyństwa. Społeczeństwa, które rezygnują z wolności, wkrótce zobaczą, że zastąpiła ją przemoc.


Brendan O'Neill 2023-11-03


Od chwili, kiedy Hamas dokonał pogromu 7 października, widzimy zalew komentarzy na temat tego, jak obłąkana stała się kultura kampusów na Zachodzie. Politycy i pisarze są zdumieni, że na uniwersytetach, gdzie pytanie kogoś, skąd pochodzi, jest „mikroagresją” i gdzie można zostać przemaglowanym niczym za czasów polowania na czarownice z Salem za nałożenie niewłaściwego kostiumu na Halloween, faktyczna ludobójcza przemoc nie wydaje się przeszkadzać ludziom. Ci sami maoiści o młodych twarzach, którzy będą płakać i tupać nogami, jeśli powiesz „kobiety nie mają penisów”, zbiorowo wzruszyli ramionami w związku z masowymi mordami żydowskich kobiet i dzieci. Niektórzy nawet to uzasadniali. „Chwała naszym męczennikom” – głosił napis świetlny rzucony na ścianę budynku Uniwersytetu George'a Washingtona.

Dotknij włosów afroamerykańskiego studenta, a jesteś zwolennikiem białej supremacji, ale zamorduj z zimną krwią Żydów, a jesteś męczennikiem. Noś swoje włosy białego człowieka  splecione w dredy, a jesteś rasistowskim złodziejem, ale najedź kraj z wyraźnym zamiarem zabijania Żydów, a jesteś „ruchem oporu”. Podaj niesmaczne sushi – tak jak kilka lat temu zrobiła to kafeteria w super „przebudzonym” Oberlin – a będziesz wyklęty jako złodziej cudzej kultury. Ale zabij setki uczestników koncertu na rzecz pokoju w południowym Izraelu, a te same dzieciaki, które lamentują nad japońskimi potrawami serwowanymi przez białych restauratorów, będą szukać dla ciebie usprawiedliwienia. Izrael jest „całkowicie odpowiedzialny” za „wszelką przemoc, która ma miejsce” na Bliskim Wschodzie, stwierdzili działacze studenccy z Harvardu, zanim ostygły zwłoki 1400 Izraelczyków.

 

Nasze „przebudzone” uniwersytety poruszają „każdy temat pod słońcem” powiedział były senator z Nebraski Ben Sasse, mimo to z dystansem patrzą na „najbardziej makabryczne  ataki na Żydów od czasów Holokaustu”. Dzieciaki z college'u wszczynają zamieszanie na temat „głupich” rzeczy, takich jak „mikroagresje i zaimki płciowe”, niemniej wydają z siebie dźwięki „hm” i „ale” – lub gorzej – na temat „rzezi niewinnych Izraelczyków”, pisze jeden z publicystów. Kiedy żydowskich studentów Cooper Union w Nowym Jorku trzeba było zamknąć w bibliotece, żeby uratować ich przed tłumem „propalestyńskich” aktywistów, Robert Pondiscio z American Enterprise Institute powiedział: „Nigdy więcej ani słowa o bezpiecznych przestrzeniach, mikroagresji lub ‘anulowaniu’ na terenie kampusu uniwersyteckiego. Ani jednego cholernego słowa więcej”.


Ta wściekła krytyka moralnie infantylnych osób na naszych kampusach jest zrozumiała. To nie tylko irytujące, ale i wściekające, że młodzi ludzie, którzy uważają, że „błędne określenie płci” jest aktem przemocy, uśmiechają się lekceważąco, kiedy chodzi o dosłowną przemoc. Ci niesamowicie wrażliwi synowie i córki uprzywilejowanych będą domagać się bezpiecznej przestrzeni, wyposażonej w książeczki do kolorowania i pieski, które mogą głaskać, kiedy kontrowersyjny mówca pojawia się na uniwersytecie Ivy League, mimo to nie wydają się uważać, że izraelscy Żydzi zasługują na bezpieczną przestrzeń przed neofaszystami Hamasu. Zranić ich poczucie własnej wartości? Świętokradztwo. Ranić i zabijać nieuzbrojonych Żydów? Wspaniałe męczeństwo.

 

A jednak ważne jest powiedzenie, że ta przerażająca sympatia dla Hamasu, to mizantropijne lekceważenie bezpieczeństwa i godności Żydów, w rzeczywistości nie są sprzeczne z ideologią bezpiecznej przestrzeni. Nonszalanckie podejście „przebudzonych” do makroagresji masakrowania cywilów tak naprawdę nie jest zerwaniem z ich obsesyjnym nadzorowaniem mikroagresji polegającej na zranieniu czyichś uczuć nieprzyjemną ideą. Przeciwnie, istnieje logiczna linia łącząca wściekłe potępianie pewnych form mowy jako „przemocy” z milczącą akceptacją faktycznej przemocy, jeśli jest ona skierowana przeciwko „złym” ludziom. Tę linię można nazwać narcystycznym barbarzyństwem, gdzie prawie wszystko można usprawiedliwić w imię ochrony własnych przekonań i psychicznego poczucia bezpieczeństwa przed krzywdą. Cenzura, molestowanie, a nawet napaść fizyczna – kiedy sakralizuje się JA i jego zdrowie emocjonalne, obrona ego ponad wszelkie względy moralne i społeczne, wszystko staje się dopuszczalne w jego obronie.


W ciągu ostatnich kilku tygodni zobaczyliśmy ukrytą przemoc w ideologii bezpiecznej przestrzeni. To, że działacze na rzecz bezpiecznej przestrzeni na kampusie XXI wieku wydają się nie mieć nic przeciwko jednemu z najgorszych aktów przemocy współczesnych czasów, nie jest dowodem na to, że zdradzili zasady bezpiecznej przestrzeni, ale raczej na to, że bezpieczna przestrzeń niezwykle dobrze nadaje się do nietolerancji, nawet tej najbardziej morderczej odmiany. Kilka lat temu wygłosiłem wykład na University of California, Irvine na temat „przemocy w bezpiecznej przestrzeni”. Twierdziłem, że najbardziej uderzającą rzeczą w bezpiecznych przestrzeniach jest to, jak wydają się niebezpieczne. Tak, ta nowa ideologia uzasadnia je słowami o zapewnieniu studentom bezpieczeństwa przed „zastraszeniem”, ale tak naprawdę bezpieczne przestrzenie to „paskudne, autorytarne strefy”, które „wspierane są przez groźby” – powiedziałem. Bowiem już w samym akcie zapewnienia ochrony przed osobami transgresywnymi bezpieczna przestrzeń stawia ludzi transgresywnych na celowniku, narażając ich na surowe formy nagany, zarówno społecznej, jak i fizycznej.

 

Przemoc od dawna towarzyszy kultowi bezpiecznej przestrzeni na kampusach. Ludzie byli zawstydzani, atakowani, a nawet oblewani moczem, a wszystko to w imię „bezpieczeństwa”, a wszystko w imię ochrony świętej bezpiecznej przestrzeni przed ich złowrogim wpływem moralnym. Na brytyjskich uniwersytetach na spotkania proizraelskich studentów wdzierały się władze studenckie i lewicowcy, którzy pryncypialnie potępiają takie zgromadzenia jako „niebezpieczne” dla studentów arabskich i innych mniejszości etnicznych. Spotkania, w których uczestniczyli głównie studenci pochodzenia żydowskiego, były nawet atakowane fizycznie: wybijano okna, rzucano krzesłami. To jest terror bezpieczeństwa. Oświadczając, że takie zgromadzenia są niebezpieczne i stanowią zagrożenie dla emocjonalnego dobrostanu studentów, ideolodzy z kampusu dają zielone światło ekstremizmowi.


Można też rozważyć traktowanie „zagrażających” naukowców krytycznie nastawionych do gender. Jednej badaczce oblano moczem drzwi jej gabinetu. Inni musieli zatrudnić ochroniarzy, żeby poruszać się po kampusie. Kathleen Stock została brutalnie wypędzona z Uniwersytetu Sussex przez tak zwanych trans-sojuszników. Powiedzieli, że jest „szkodliwa i niebezpieczna” dla ich zdrowia psychicznego. Orwellizm przekroczył czerwone linie. W imię naszego bezpieczeństwa obrabujemy profesor Stock z jej bezpieczeństwa. Aby Sussex pozostało „bezpieczną przestrzenią”, należało odebrać jej poczucie bezpieczeństwa, żeby odeszła i zabrała ze sobą swoje złowrogie poglądy – takie jak to, że mężczyźni nie mogą być lesbijkami. Kiedy na początku tego roku Stock przemawiała w Oxford Union, tłumy studentów kipiały z nienawiści. Zasługujemy na to, aby czuć się „bezpieczni przed bigoterią i molestowaniem” – mówili, a w obecności profesor Stock nie możemy. Wersja krótsza: musimy zaatakować Stock, żeby czuć się bezpiecznie.

 

Zastraszanie jest wbudowane w ideologię bezpiecznej przestrzeni. Sam pomysł, że niektóre osoby i idee są tak szkodliwe dla zdrowia duchowego człowieka, że potrzebne są specjalne środki, aby je powstrzymać, aktywnie podżega do histerii i przemocy. W 2014 r. uniemożliwiono mi wystąpienie na Uniwersytecie Oksfordzkim, uzasadniając to tym, że moja obecność „sprawiłaby, że studenci poczuliby się zagrożeni”. Protestujący studenci zagrozili, że jeśli debata się odbędzie, przyjdą na nią z „instrumentami” – i nie mieli na myśli instrumentów muzycznych. Byli tak przekonani, że moje słowa – w tym przypadku w sprawie aborcji – wyrządzą nieodwracalną szkodę ich poczuciu własnej wartości, że byli gotowi chwycić za pałkę przeciwko mojej wolności. Aby zachować swoje bezpieczeństwo, musieli narazić moje.


Ideologia bezpiecznej przestrzeni podsyca egzystencjalny strach. Podobnie jak wieśniacy w średniowieczu, którzy doprowadzali się do szaleństwa wizjami wilków i potworów czających się na granicach ich pól, student mieszkający w bezpiecznej przestrzeni przekonuje samego siebie, że wszyscy znajdujący się poza tą przestrzenią są zagrożeniem, czyli są niegodziwi. Właśnie dlatego, jak argumentowałem w Kalifornii w 2016 r., bezpieczną przestrzeń należy zawsze „wzmacniać kipiącą groźbą użycia siły wobec transgresorów”, wobec każdego, kto narusza „nowy kult bezpieczeństwa psychicznego i konformizmu moralnego”. Błędem jest myślenie o radykałach z kampusu jako o „płatkach śniegu”, niezwykle wrażliwych stworzeniach, które mogą stopić się w kontakcie z alternatywną myślą. Aktywizm bezpiecznej przestrzeni jest bowiem mroczny i bezwzględny. To tyrania udająca terapię.

 

Nie jest więc zaskakujące ani sprzeczne, że ideolodzy z kampusu, którzy wściekają się na słowa, które nie są politycznie poprawne, teraz z zadowoleniem przyjmują lub przynajmniej usprawiedliwiają neofaszystowską przemoc. Projektują swoją ideologię bezpieczeństwa na wydarzenia na Bliskim Wschodzie. W ich mniemaniu Izraelczycy gwałcą bezpieczną przestrzeń palestyńską i dlatego zemsta na nich jest nie tylko uzasadniona, ale i dobra. Uderzające jest, jak często zachodni język mentalnego lęku jest używany do wyjaśnienia kryzysu na Bliskim Wschodzie. W wyniku ostatniego konfliktu Gaza-Izrael nastąpi „tsunami problemów związanych ze zdrowiem psychicznym”, donosi NPR. Atak na Gazę ma straszliwy wpływ na „zdrowie psychiczne palestyńskich dzieci”, twierdzi psycholog mieszkający w USA. Wielu radykałów z kampusu odczytuje każde wydarzenie przez pryzmat zachodniego pojęcia narażenia. Nie byłoby zaskakujące, gdyby postrzegali pogrom Hamasu z 7 października nie tyle jako rasistowski atak na naród żydowski, ale jako akt terapeutycznej zemsty na „uprzywilejowanym” sąsiedzie – oczyszczającą zemstę na tych, którzy sprawiają, że Arabowie czują się „zagrożeni”.

 

Od październikowego pogromu na kampusach w USA nasilił się antysemityzm, a jego większość ma podłoże w egocentrycznym kulcie bezpieczeństwa. Erwin Chemerinsky, dziekan Wydziału Prawa University od California w Berkeley, donosi, że studentka powiedziała mu, że „to, co sprawiłoby, że poczuje się bezpiecznie” w jego szkole prawniczej, to „pozbycie się syjonistów”. Krótko mówiąc, aby schlebić mojemu narcystycznemu poczuciu bezpieczeństwa psychicznego i ideologicznego, niektórzy Żydzi muszą zostać wyrzuceni. Bezpieczna przestrzeń wyraźnie upoważnia również do rasizmu.

 

Nienawiść była nieubłagana. Profesor na Uniwersytecie Columbia powiedział, że atak Hamasu na Izrael był „oszałamiającym zwycięstwem”. Profesor Yale powiedział, że 7 października był „niezwykłym dniem” i wielkim ciosem dla „ludobójczego państwa osadniczego” w Izraelu. Profesorka sztuki w Chicago powiedziała: „Izraelczycy to świnie. Dzicy… Niereformowalne ekskrementy”. Profesorka University of California, Davis złowieszczo powiedziała: „Dziennikarze syjonistyczni… mają domy [z] adresami, dzieci w szkole” i „powinni się nas bać”.

 

Zwróć uwagę na zastępczy dreszczyk emocji, jaki ci ludzie wydają się czerpać z odległych aktów niewyobrażalnej przemocy. Kult zagrożenia – i jego ohydny kuzyn, zemsta – okradł ich z człowieczeństwa. Postrzeganie Izraelczyków jako świń i gówna, a zachodnich syjonistów jako podejrzanych istot, które zasługują na życie w strachu, świadczy o nieludzkości ciągłego abstrahowania od różnic między jednostkami. O traktowaniu ludzi albo jako „uciskanych”, a zatem dobrych, albo jako „uprzywilejowanych”, a przez to złych. Od akademickich teorii o „białych przywilejach” do poniżania Izraelczyków jako ekskrementów, których mordowanie należy świętować, jest krótki krok. Powodem, dla którego niektórzy na amerykańskich uniwersytetach czerpią przyjemność z pogromu dokonanego przez Hamas, jest ich przekonanie, że wzmacnia to ich światopogląd „uprzywilejowanego i ciemiężyciela” i nadaje fizyczną siłę ich własnej pogardzie dla nosicieli zagrożenia. Z radością witają pogrom jako rodzaj pierwotnej terapii.


To przerażające, jak wielu młodych ludzi wydaje się obojętnych w obliczu terroryzmu Hamasu. Sondaż przeprowadzony na Harvardzie w USA wykazał, że 52 procent osób w wieku od 18 do 24 lat popiera Izrael, ale zdumiewające 48 procent popiera Hamas. Pięćdziesiąt jeden procent stwierdziło, że przemoc Hamasu wobec izraelskiej ludności cywilnej jest uzasadniona. Jak głosi tytuł artykułu „Newsweeka”: „Niesamowita liczba pokolenia Z popiera rzeź niewinnych Izraelczyków przez Hamas”. Sondaże przeprowadzone w Wielkiej Brytanii wskazują, że znaczna liczba młodych ludzi odrzuca pogląd, że Hamas to terroryści. Nie może być większego oskarżenia naszego systemu edukacji i wszystkich nowych systemów socjalizacji niż fakt, że wielu członków nowego pokolenia było świadkami najgorszego aktu antysemickiej przemocy od czasu Holokaustu i pomyślało: „Może Izrael na to zasłużył”. Teraz możemy zobaczyć wyraźnie, jak zgubny wpływ wywarła polityka tożsamości i kult litości na dusze młodych. Ta polityka oderwała ich od wartości naszej cywilizacji do tego stopnia, że czują się bardziej powiązani z regresywnym, antyzachodnim barbarzyństwem Hamasu niż z żydowską ludnością cywilną i demokratycznym państwem, które zostały zbezczeszczone przez to barbarzyństwo.

 

Żyjemy w czasach normalizacji przemocy. Zdziesiątkowanie ideałów wolności, szczególnie wśród milenialsów i pokolenia Z, doprowadziło do sytuacji, w której zniechęca się do debaty ze względu na jej szkodliwość, w której wobec dysydentów stosowana jest brutalna siła i gdzie można celebrować nawet ludobójczy terror, jeśli to ucisza „uprzywilejowanych”. W obliczu braku wolności słowa przednowoczesne rytuały poniżania i karania przestępców przeciwko ortodoksji powróciły z krwawą nawiązką. Być może ponury i tragiczny październik 2023 r. będzie sygnałem alarmowym dla Zachodu.


Link do oryginału: https://www.spiked-online.com/2023/10/31/the-normalisation-of-savagery/

Spiked Online, 31 października 2023

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska

 

Brendan O'Neill znany brytyjski publicysta i komentator polityczny, wieloletni naczelny redaktor „Spiked” publikujący często w „The Spectator”. W młodości zapalony trockista, członek Rewolucyjnej Partii Komunistycznej i autor artykułów w „Living Marxism”. (Jak się wydaje, z tamtych poglądów została mu wiedza o tym,  jak ideologia może odczłowieczać.)


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2598 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Polityka tożsamości i zaburzenia kognitywne   Koraszewski   2023-12-18
Symfoniczna wersja terroru   Taheri   2023-12-15
Wsparcie dla terroru: jak terroryści wykorzystują organizacje humanitarne   i Nathaniel Rabkin   2023-12-14
Zdumiewająca naiwność Izraelofobów. Zachodnie oburzenie wywołane wyłapywaniem przez IDF podejrzanych członków Hamasu jest absurdalnym kwiecistym moralizowaniem.   O'Neill   2023-12-13
Redaktor kuwejckiej gazety: Hamas powinien być ścigany sądownie za śmierć i zniszczenie, jakie ściągnął na Gazańczyków atakiem z 7 października     2023-12-11
Tak daleko, tak blisko   Koraszewski   2023-12-10
Za kulisami Human Rights Watch: nienawiść i korupcjaPamięci Roberta Bernsteina, założyciela Human Rights Watch   Steinberg   2023-12-09
Najnowszy hit Pallywoodu. Jak usłużne relacje mediów o „zbombardowaniu” szpitala Al-Ahli promowały propagandę Hamasu   Landes   2023-12-07
Nagroda Nobla za terror i inne absurdy   Fernandez   2023-12-06
Gaza – kto z kim walczy i w imię czego?   Koraszewski   2023-12-05
Unia Europejska jest wspólnikiem Iranu   Rafizadeh   2023-12-05
W  Betlejem Boże Narodzenie zostało odwołane , a winni są Żydzi.     2023-12-04
Porażka zachodniego feminizmu, kiedy jest najbardziej potrzebny   Chesler   2023-12-04
Huti: kim są i dlaczego atakują Izrael?   Flatow   2023-12-03
Krótka historia długiej odpowiedzialności zbiorowej   Koraszewski   2023-12-02
Dlaczego Arabowie “zdradzili” Palestyńczyków   Toameh   2023-12-01
Coleman Hughes atakuje porównania między Palestyńczykami a walką Czarnych o wolność w Afryce Południowej i w Ameryce   Coyne   2023-12-01
Prawdziwi eksperci prawa międzynarodowego są zgodni: Hamas jest winny zbrodni wojennych i niemal na pewno ludobójstwa. Ale media ignorują ten przekaz     2023-11-30
Czerwony Krzyż po raz kolejny zawodzi Żydów   Bard   2023-11-28
“Rozwiązanie w postaci dwóch państw” oznacza terroryzm   Greenfield   2023-11-27
Niebezpieczne fantazje Bidena o państwie palestyńskim   Tobin   2023-11-26
Nie, Joe. Powierzenie ONZ odpowiedzialności za Gazę byłoby kiepskim dowcipem   Kontorovich   2023-11-24
Nagroda administracji Bidena dla Iranu w wysokości 10 miliardów dolarów: tylko małe podziękowanie za zorganizowanie wojny, zranienie 56 żołnierzy amerykańskich i próbę wypędzenia USA z Bliskiego Wschodu.   Rafizadeh   2023-11-23
Gaza moja miłość   Koraszewski   2023-11-22
Oszczerstwa o popełnianiu „ludobójstwa przez Izrael mają na celu usprawiedliwienie ewentualnego prawdziwego ludobójstwa na Żydach     2023-11-21
Dlaczego Palestyńczycy nie chcą rządzić Gazą?   Abdul-Hussain   2023-11-18
Gaza, islam i Zachód   Smith   2023-11-17
Pora, żeby Biden publicznie przyznał, że jest to wojna irańskich mułłów przeciwko Izraelowi i Stanom Zjednoczonym   Rafizadeh   2023-11-15
Amerykański front   Rosenthal   2023-11-07
Antonio Guterres nie jest najgorszym sekretarzem generalnym w historii ONZ, ale jest w czołówce   Fitzgerald   2023-11-04
Normalizacja barbarzyństwa. Społeczeństwa, które rezygnują z wolności, wkrótce zobaczą, że zastąpiła ją przemoc.   O'Neill   2023-11-03
Zamknięcie granicy przez Egipt stanowi naruszenie prawa międzynarodowego   Kontorovich   2023-11-01
Po masakrze Żydów przeprowadzonej przez Hamas „GUARDIAN” nienawidzi Żydów jeszcze bardziej   Levick   2023-10-30
Egipt i Jordania odmawiają ratowania palestyńskiego życia     2023-10-28
Wielki Zderzacz Andronów   Koraszewski   2023-10-26
Lepsze pytanie: czego prawo międzynarodowe wymaga od reszty świata w sprawie Hamasu?   Amos   2023-10-25
Właśnie przeczytałem Idź i wróć człowiekiem   Kalwas   2023-10-24
Piekło wojen miejskich nie jest unikalne dla Gazy   Brincka   2023-10-23
Kto i jak współczuje Palestyńczykom?   Koraszewski   2023-10-21
Czy powinniśmy pomagać Palestyńczykom w Gazie?   Destexhe   2023-10-18
Przyzwoici liberałowie mogą wyrządzić więcej szkody niż demonstranci popierający Hamas   Tobin   2023-10-15
List otwarty do redaktora naczelnego „Gazety Wyborczej” Jarosława Kurskiego   Koraszewski   2023-10-15
Najważniejsza zmiana w świecie arabskim od końca kolonializmu     2023-10-06
ONZ musi zakończyć wykluczanie Tajwanu — zanim będzie za późno   Jacoby   2023-10-05
Zakrzykiwanie cywilizowanego dialogu   Chesler   2023-10-04
Lekcje z Karabachu dla ofiar i  prześladowców   Fernandez   2023-10-04
Afryka: dzielenie kury, która znosi złote jaja   Taheri   2023-09-30
Dlaczego Palestyńczycy uciekają ze Strefy Gazy?   Tawil   2023-09-28
Nieuniknione dysproporcje   Gal   2023-09-28
Problem imigracji   Lloyd   2023-09-27
Arabscy Izraelczycy przeprowadzają się do Strefy C i rozwalają kłamstwo o „apartheidzie”     2023-09-22
Jerycho NIE jest miejscem palestyńskiego dziedzictwa   Williams   2023-09-21
Donald Tusk, „człowiek Euroislamu” w Unii Europejskiej   Lindenberg   2023-09-21
Pierwszy Sekretarz Wszystkich Narodów Świata przemówił   Koraszewski   2023-09-18
Erdoğan: ochoczy zakładnik antyzachodniej doktryny Putina   Bekdil   2023-09-16
Abbas musi ponieść realne konsekwencje swoich antysemickich uwag   Flatow   2023-09-14
Dziennikarka BBC po raz kolejny zakłada pelerynę aktywistki   Sela   2023-09-11
Kłopot z filmami idealizującymi amerykańskich komunistów   Tobin   2023-09-11
Najnowszy antyizraelski dokument prawny ONZ opiera się na kłamstwach     2023-09-07
Niewolnictwo: ostentacyjna hipokryzja BRICS wobec Czarnych Afrykanów   Trewhela   2023-09-06
Oskarżenie o islamofobię   Dawkins   2023-09-05
Kiedy Stany Zjednoczone odmawiają powiedzenia słowa „palestyński”?   Flatow   2023-09-05
Kiedy Havel spotkał Bidena   Clarke   2023-09-04
Przepływy migracyjne i prawo niezamierzonych konsekwencji   Fernandez   2023-09-02
Do dziś UNRWA nie otrzymała od Stanów Zjednoczonych 75 milionów dolarów. Zobaczymy, czy złowieszcze przewidywania się spełnią.     2023-09-02
Świat staje się wielobiegunowy   Mahjar-Barducci   2023-08-28
Sprawiedliwość wymaga uczciwych procedur   Dershowitz   2023-08-26
Krytyka porozumienia między USA a Iranem o wymianie więźniów w prasie saudyjskiej     2023-08-23
Reporter przewidział pogrom Farhud w 1939 roku     2023-08-22
Nanoracjonalizm wojen religijnych w epoce nuklearnej   Koraszewski   2023-08-21
Syndrom „Musimy coś zrobić”   Taheri   2023-08-18
Izraelskie osiedla nie są nielegalneOdpowiedź Nathanielowi Bermanowi   Kontorovich   2023-08-18
Kto rozpoczął II wojnę światową?   Jacoby   2023-08-17
Co się stało z eskalacją izraelskiej dominacji?   Pandavar   2023-08-16
List do przyjaciela i kilku innych osób   Koraszewski   2023-08-09
Barwna historia Palestyny na Twitterze   Collier   2023-08-08
Byli pracownicy Departamentu Stanu przyznają, że się myliliDlaczego więc Izrael miałby ich teraz słuchać?   Flatow   2023-08-06
„Nasz najmniej odrażający wybór”Od premiery filmu „Oppenheimer” odżyła debata na temat użycia bomby atomowej w Japonii   Jacoby   2023-08-04
Nieznośny irracjonalizm racjonalizmu   Koraszewski   2023-08-03
Robert Malley i zew Trzeciego Świata   Mansour   2023-08-01
Eskalacja agresji irańskich mułłów w Ameryce Łacińskiej i na Bliskim Wschodzie   Rafizadeh   2023-07-27
Administracja Bidena zostawia sojusznika USA na lodzie   Bryen   2023-07-27
Przywoływanie do porządku   Collins   2023-07-25
Dlaczego Palestyńczycy zawsze ogłaszają zwycięstwo, kiedy przegrywają?     2023-07-24
Każda umowa z Iranem wymaga zgody Kongresu   Kemp   2023-07-22
Administracja Bidena na nowo definiuje antysemityzm. I wyklucza najbardziej zgubną obecnie formę nienawiści do Żydów   Kontorovich   2023-07-22
Wizyta irańskiego prezydenta w Ameryce Łacińskiej     2023-07-21
Recenzja książki Andrzeja Koraszewskiego   Eyal-Fajtlowicz   2023-07-20
Czy kłamią, że nie wiedzą?   Koraszewski   2023-07-17
Czy ci się to podoba, czy nie, tożsamość ma znaczenie – ale która tożsamość?   Fernandez   2023-07-14
Biden podaje rękę antysemitomBojkot izraelskich instytucji akademickich jest tylko najnowszym przykładem tego, jak Departament Stanu USA niemal wypowiedział wojnę Izraelowi.   Bard   2023-07-13
Najwyższy czas przyjąć Ukrainę do NATO   Jacoby   2023-07-12
Czy Departament Stanu przestrzega prawa USA na terytoriach spornych?     2023-07-11
Co naprawdę powiedział Frederick Douglass w swoim wspaniałym przemówieniu z okazji Dnia Niepodległości   Jacoby   2023-07-11
Dziennikarstwo z użyciem płynów ustrojowych   Koraszewski   2023-07-10
Świat wysyła komunikat: Izrael powinien po prostu zaakceptować mordowanie Żydów     2023-07-08
Podczas gdy Stany Zjednoczone wzywają Izrael do „powściągliwości”, codziennie bombardują cele terrorystyczne na całym świecie     2023-07-05
Saudyjski publicysta niechętnie chwali Izrael i omawia „zjawisko Edy Cohena”     2023-07-04
Pochwała krytyków gender     2023-07-04
Wyburzenia domów przez Izrael i Egipt   Fitzgerald   2023-07-03

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk