Prawda

Sobota, 27 kwietnia 2024 - 10:25

« Poprzedni Następny »


List do przyjaciela i kilku innych osób


Andrzej Koraszewski 2023-08-09


Ucichły echa mojej recenzji z książki Konstantego Geberta. Na odpowiedź Geberta w „Gazecie Wyborczej” już nie reagowałem, wychodząc z założenia, że redakcja nie zechce ciągnąć tego w nieskończoność. Kiedy napisałem tę recenzję, przed publikacją wysłałem ją do kilku osób, o których sądziłem, że książkę Geberta już przeczytały. Reakcje były mieszane, oczywiście interesowały mnie przede wszystkim uwagi krytyczne. Było ich całkiem sporo, ale przede wszystkim powtarzał się zarzut, że w mojej recenzji nie dość wyraźnie prezentuję zarzuty pod adresem Geberta. Jeden z przyjaciół pisał wprost:

Przeczytałem ale nie bardzo mi się podobała. Nie bardzo wiem po niej dlaczego warto tę książkę przeczytać, skoro tak wiele rzeczy Gebert pomija... I w gruncie rzeczy nie wiem, jaki robisz główny zarzut Gebertowi: czy że jest jednostronny, czy że jest naiwny, czy że kocha Arabów nie wiadomo za co?


Ale czyta się bardzo dobrze :)

Odpowiedziałem, że chciałem zasygnalizować, na co czytelnik powinien przy lekturze zwracać uwagę. Dodając, że moim zdaniem Gebert jest tylko epigonem dziesiątków światowej sławy dziennikarzy pochodzenia żydowskiego, którzy stają na głowach, żeby zdobyć opinię dobrych Żydów w oczach antysemitów. Przy Thomasie Friedmanie Gebert jest wzorem uczciwości i rzetelności. Czy jako aryjczyk mogę się bawić w poszukiwanie odpowiedzi, co kieruje tabunami dziennikarzy pochodzenia żydowskiego, którzy funkcjonują jako wzmacniacze kłamstw o Izraelu, stając się tym samym filarem wspierającym antysyjonizm, będący najnowszą wersją antyjudaizmu, będącego najtrwalszą i zawsze potrzebną teorią spiskową?


Sztance antysyjonizmu wykute były w ZSRR, ale dziś nad Wisłę wracają przez redakcje „New York Timesa”, BBC, „Guardiana”, „Le Monde”, „Haaretz” i innych. Jak ognia boję się wskazywania psychologicznych powodów tego wsparcia antysemickiego tsunami przez żydowskie pióra i przez żydowskich polityków w rodzaju Blinkena (czy Roberta Malley’a). Powodów jest kilka, psychologia to nie jest nauka, spekulacje na tym polu nie wydają mi się specjalnie ciekawe, a poza tym, czy mam prawo włazić komukolwiek z kopytami w duszę, czy nie lepiej koncentrować się na meritum sprawy, czyli błędach faktograficznych i logicznych?


Przyjaciel zbeształ mnie i namawiał na pisanie bez owijania czegokolwiek w bawełnę, a że ci bardziej zainteresowani książką Geberta to malutki świat, w którym wszyscy znają wszystkich po imieniu, więc zareagował ostro, pisząc że „oczywiście masz prawo, napisz co naprawdę myślisz, chociaż Kostka lubię to uważam, że wykorzystuje swoją wiedzę i pióro w sposób okropny.”


Nie jest to takie proste. Psychologicznie  jest rzeczą zrozumiałą, że polscy narodowcy lubują się w przypominaniu mrocznych kart żydowskiej policji w gettach, psychologicznie jest równie zrozumiałe, że tak wielu Żydów szuka powodu nienawiści do Żydów raczej w żydowskiej historii, niż w zachowaniach samych antysemitów. To ludzkie, chociaż może być samobójcze w skutkach. Obsesja poszukiwania win ofiar jest w jednym i w drugim przypadku mordercza, a na domiar złego niszczy zdolność poprawnego myślenia.           


Jedna z ostatnich reakcji była w grupie zamkniętej gdzie jeden z (online) przyjaciół włożył link do mojej recenzji, kilka osób ją polubiło, ostro zareagował przyjaciel z młodości, który napisał:

„Nie wiem ilu z tych, którzy zalajkowali tekst Andrzeja przeczytało książkę Kostka. Ja przeczytałem i uważam, że jest świetna, a recenzję Andrzeja uważam za niemądrą. W książce Kostka brakowało mi bardzo perspektywy społecznej. Izrael to największy chyba w historii społeczny eksperyment, więc chciałbym coś poczytać o kibucach i ich ewolucji, o kolejnych alijach, o problemach integracji kulturowej i wreszcie o niebywałym sukcesie gospodarczym”.

W odpowiedzi napisałem m. in.:

Ponieważ nie jestem Żydem, a w dodatku jestem socjologiem, więc patrzę na Izrael jak na każdy inny kraj, a każdy ciekawy z innych powodów. (Wiele dałbym za to, żeby znać studenckie lektury pierwszego prezydenta Botswany, który przeprowadził swój kraj od kamienia łupanego do prawdziwej nowoczesności.) Jeśli idzie o książkę Geberta, to nie uważam jej za niemądrą, ani jej autora za człowieka niemądrego. Zgoła przeciwnie, próbowałem pokazać jak szalenie inteligentny i świetnie poinformowany autor oszukuje siebie i innych.


Swoją odpowiedź na moją recenzję Gebert zaczyna tak: „Napisałem historię Izraela, nie świata arabskiego, więc interesują mnie ewentualni faszyści w Izraelu, nie w państwach arabskich.”


Jeśli to zdanie nie dyskredytuje całkowicie autora, to sam nie wiem, co może go zdyskredytować.


Zatrzymajmy się przy jednym ‘drobiazgu”’ o którym skrótowo pisałem w mojej recenzji. Rzeź w Dair Jasin. Gebert pisze, że wszyscy (z różnych przyczyn) wyolbrzymiali tę sprawę. Podaje powody wyolbrzymiania, a wreszcie przywołuje książkę z 2021 roku The Massacre That Never Was (Rzeź, której nie było). Jej autor, Eliezer Tauber, przeanalizował wszystkie dostępne dokumenty i świadectwa (spisane po hebrajsku, arabsku i angielsku) i pokazuje jak przed bitwą próbowano ludność cywilną ostrzec (rezygnując z elementu zaskoczenia), jak znaczna część cywilów uciekła, dlaczego w zamieszaniu i w ogniu krzyżowym zginęło więcej cywilów niż w innych operacjach żydowskich grup zbrojnych.


Jak pisze Tauber wybuchły walki od domu do domu. Niedoświadczeni żołnierze w panice zabili prawdopodobnie zbyt wielu cywilów. Nie ma jednak wiarygodnych dowodów o systematycznej masakrze, o jakichkolwiek gwałtach lub jakiegokolwiek rodzaju torturach. Po prostu nie ma na to żadnych fizycznych dowodów.


Dokonane przez Taubera staranne badanie zeznań świadków pokazuje wiele mówiący wzór. “Świadectwa uczestników walk zarówno z Ecel i Lechi, jak Arabów, którzy przeżyli, są zaskakująco podobne, czasami niemal identyczne – jako że wszyscy oni byli tam, kiedy to się działo”. “Istnieje znacząca różnica między ludźmi, którzy giną podczas walki a masakrą” – pisze Tauber.

 

Gebert książkę zna, przywołuje ją (ale nie cytuje), w jednym miejscu wydaje się zgadzać z jej wnioskami. Potem jednak kilkanaście razy pisze o masakrze. Szczególnie zwraca uwagę zdanie ze str. 209:

„Zaś rzeź popełniona przez Żydów w Dair Jasin oraz rzezie popełnione na Żydach pod górą Skopus i w Kfar Etcijon pokazały, że dla obu społeczności to nie jest już wojna o granice, lecz o przetrwanie.”

Kłamstwo o masakrze jest mu tak potrzebne jak arabskim propagandystom. Przez dziesięciolecia był to główny punkt palestyńskiego podżegania przeciwko syjonizmowi i Izraelowi. W latach 1970., kiedy palestyńscy terroryści masakrowali dzieci szkolne i sportowców olimpijskich, oni i ich zwolennicy krzyczeli: „Pamiętajcie Dair Jasin!” Propaganda arabska pokazywała zdjęcie nazistowskiego podobozu Mittelbau-Dora (Wikicommons / T4c. James E Myers) jako zdjęcie z Dair Jasin. Gebert świadomie i z premedytacją wprowadza czytelnika w błąd i to nie tylko w tej sprawie. Nawiasem mówiąc w tym samym cytowanym zdaniu czytasz: „dla obu społeczności to nie jest już wojna o granice, lecz o przetrwanie”. Dlaczego nie reagujesz na to odrażające kłamstwo? To proste, bo inne źródła cię nie interesują, bo nie szukasz arabskich dysydentów, a w „Wyborczej” nie miałeś szans ich spotkać, więc powiem ci, jak uważnie przeczytasz książkę Geberta to może zauważysz, że Kostek przyznaje, iż syjonistyczni politycy wszystkich opcji gwarantowali prawa obywatelskie arabskiej mniejszości, że wyganianie Arabów nie było ich polityką, że to arabscy faszyści nawoływali do eksterminacji Żydów (a nie wszyscy Arabowie byli faszystami), więc arabskie „przetrwanie” oznaczało zgodę na istnienie Żydów, zaś żydowskie obronę życia.


Dajesz się nabrać, a fakt, że robisz to ochoczo, nie jest mądry.

Cytując teraz własny tekst zatrzymuję się przy określeniu „świadomie i z premedytacją”. To kompletny nonsens. Oczywiście Konstanty Gebert nie wprowadza czytelników w błąd świadomie i z premedytacją. Wprowadził sam siebie w błąd tak skutecznie, że ignoruje to, co widzi i w zasadzie wie, ale o czym natychmiast zapomina, bo nazbyt niewygodne. Żydzi są narodem wybranym, nie, nie przez jakiegoś boga, są narodem wybranym przez świat, przez chrześcijan i muzułmanów, przez nazistów i faszystów, przez postępową lewicę, przez polityków dobrze wiedzących, iż teorie spiskowe o Żydach są tak silnie zakorzenione w religiach i kulturze, że stanowią niezawodny instrument manipulowania masami. Żydzi są narodem wybranym do wskazywania na nich palcem. Dlatego nie powinno nas dziwić, że zdominowana przez dyktatury i tyranie Organizacja Narodów Zjednoczonych potępia Izrael częściej niż wszystkie inne kraje razem wzięte. Robią to całkowicie demokratycznie i prawdopodobnie zupełnie szczerze.   


Żydzi są również narodem wybranym dla Żydów. Czy są inaczej narodem wybranym niż Francuzi dla Francuzów, Rosjanie dla Rosjan, Polacy dla Polaków? W pewnym sensie tak, ale wszystko co na ten temat wiem, wiem od Tuwima, Brzechwy i innych, od których uczyłem się mojego języka. Od wielkich pisarzy i pomniejszych, którzy próbowali zrozumieć przekleństwo życia wśród obcych, odrzucenia, wiecznego wygnania i dusznej nienawiści.     


Odmawiam babrania się w psychice ludzi takich jak Ken Roth, Ilan  Pappé czy Norman Finkelstein. Ktoś mnie kiedyś zapytał, czy ja przypadkiem nie jestem filosemitą. Odpowiedziałem, że to nie jest możliwe, bo znam zbyt wielu Żydów głupich i niezbyt sympatycznych, znajomy chyba się obraził, bo nie dodałem, że znam również mądrych i dobrych, że znam zbyt wielu, żeby się bawić w idiotyczne stereotypy, bo ludzie, których znasz, to są żywe istoty, a nie karykatury. 


Czy rozumiem te poszukiwania winnych we własnym narodzie? Tak i nie. Jeśli zatracasz jednolite standardy, stosujesz różne miary do Żydów i do ludzi z innych nacji, kiedy piszesz, że interesują cię ewentualni faszyści w Izraelu, nie w państwach arabskich i przy okazji zaczynasz majstrować z definicją faszysty, to trzeba zapytać innych, czy też to widzą, kiedy prezentujesz wątpliwe analogie, w których próbujesz połączyć ludzi, których nie lubisz, unikając rzetelnej analizy różnych zjawisk, grając na emocjach i prymitywnych instynktach, pora powiedzieć, że coś tu  nie gra.


Gebert traktuje Palestyńczyków instrumentalnie, interesują go tylko jako ofiary Żydów. Stąd oburzenie na Goldę Meir, że kwestionowała, to że są narodem. To powinna być odrębna i obszerna część recenzji jego książki. Kiedy i gdzie powstał naród palestyński, czy jest dzieckiem Deklaracji Balfoura, czy pierwszym krokiem do „narodu palestyńskiego” było stworzenie odrębnej definicji uchodźcy dla Arabów z terenów dzisiejszego Izraela, zasadniczo różnej od definicji uchodźcy stosowanej do wszystkich innych narodów świata? Historycy często za datę powstania narodu palestyńskiego przyjmują rok 1964, czyli datę założenia Organizacji Wyzwolenia Palestyny.


Jedno pewne, gdybyś szukał „narodu palestyńskiego” w imperium osmańskim, to jesteś bez szans. Mieszkająca na terenie dzisiejszego Izraela ludność, to mieszanka Beduinów, Druzów, Arabów muzułmańskich i chrześcijańskich, Żydów, Greków, Ormian i innych. Ich tożsamość była klanowa i religijna. Po utworzeniu Mandatu Palestyńskiego Arab z Mandatu nie czuł się Palestyńczykiem. Jedni mieli jakieś poczucie wspólnoty z Syrią, większość jeśli miała jakieś poczucie ponadklanowej wspólnoty, to była to przynależność do „narodu islamskiego” w tym rozumieniu jakie nadawało mu Bractwo Muzułmańskie.


Warto zwrócić uwagę na zabawne wykręty Geberta, który na stwierdzenie, że w tureckiej kartografii i w tureckich dokumentach nie ma określenia „turecka Palestyna” odpowiada na to, że termin był używany „na przykład we wspomnieniach Alexandra Aaronsohna z I wojny światowej, a obecnie na przykład przez Uniwersytety Columbia…” Czy to tylko niezręczność czy mydlenie oczu? A może tylko niezdolność pogodzenia się z faktem, że tragedia  narodu palestyńskiego spowodowana jest nie przez Żydów, a przez braci Arabów i resztę antysemickiego świata. W swojej odpowiedzi na moją recenzję Konstanty Gebert oburza się:

„Ten „naród" – pisze [Koraszewski] – ma tylko jeden filar swojej narodowej kultury – dokończenie Zagłady Żydów". Tu kończy się wszelka możliwość racjonalnej rozmowy…”

Ale moje stwierdzenie jest wyprowadzone z pełnych rozpaczy obserwacji arabskich (w tym palestyńskich) dysydentów, pokazujących podręczniki palestyńskie wychowujące dzieci na morderców, gloryfikujące każdego, kto zabija Żydów, wychowujące na haśle „Palestyna będzie wolna od rzeki do morza”, pokazujące nieodmiennie mapy „Palestyny” zastępujące Izrael, nazywające zwolenników normalizacji zdrajcami narodu. Budowa tego narodu polegała na trzymaniu Palestyńczyków w obozach dla uchodźców przez pokolenia, na zakazie przyznawania im obywatelstwa w krajach osiedlenia, na blokowaniu rozwoju gospodarczego, bo cement potrzebny jest na budowę tuneli terroru. Gebert odwraca oczy od tych wszystkich plakatów głoszących, że dla pokoju na świecie Izrael musi być zniszczony. Wybiera odpowiedź, że tu wszelka dyskusja się kończy.


Nie, Izrael nie jest poza wszelką krytyką, ale stosowanie odmiennych standardów do Izraela i do wszystkich innych, obsesyjna koncentracja uwagi na kraju, który jest obiektem nienawiści zarówno sąsiadów, jak i reszty świata, może być chorobliwe. Palestyńczycy zasługują na lepszych przyjaciół, niż tylko współczujących, że im Izraelczycy utrudniają zabijanie Żydów. Naród palestyński jest faktem, stawał się coraz bardziej zbiorowością z świadomością narodową w miarę jak konflikt arabsko-żydowski nie przyniósł spodziewanego rezultatu i trzeba było go przefarbować na konflikt izraelsko-palestyński, w którym Palestyńczyków poświęcono jako pionki w łapach swoich przywódców i tych, którzy za nimi stoją.


Gebert powiada, że napisał historię Izraela, a nie Arabów, ale historia Izraela to historia walki o przetrwanie. Walki toczącej się każdego dnia, przy ciągłym egzystencjalnym zagrożeniu. Pomijając tragedię narodu palestyńskiego i szukając na siłę faszystów wśród Żydów, Gebert zatraca wszystkie proporcje.


Ani Ben Gvir, ani Smotrich nie są postaciami, na które głosowałbym będąc Izraelczykiem, przyglądam się z daleka rozterkom mieszkańców Izraela, widząc jak często te rozterki zmieniane są przez zelotów w płomienie wzajemnej nienawiści demonstrowanej prymitywnymi hasłami podżegającymi do przemocy.


Wśród tych zelotów widzimy ambitnych polityków, dążących za wszelką cenę i wszystkimi środkami do zdobycia władzy, widzimy tam również piewców mesjańskich narracji szukających uparcie grzechu pierworodnego powodującego nienawiść świata. Dlaczego warto przeczytać książkę Geberta? Krótka odpowiedź brzmi: żeby zobaczyć jak historii pisać nie należy.       


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2592 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

„Lepsi” cywile z Gazy   Dershowitz   2024-04-26
Chrześcijanie wolą żyć w Izraelu, a nie w Autonomii Palestyńskiej   Tawil   2024-04-23
Aby chronić prawa człowieka, rządy muszą zaprzestać finansowania kampanii organizacji pozarządowych przeciwko Izraelowi   i Itai Reuveni   2024-04-20
Czemu Warszawa mówi, że „Tel Awiw powiedział”?   Koraszewski   2024-04-20
Niebezpieczny pęd Stanów Zjednoczonych, by uratować grupę terrorystyczną Hamas   Dershowitz   2024-04-19
Palestyńczycy  nie są małymi dziećmi   Wilf   2024-04-18
Ruchy masowe i tęsknota do nienawiści   Koraszewski   2024-04-17
Prawdziwy obraz wojny na Bliskim Wschodzie widać teraz w pełnym świetle Jak błyskawica zapalająca się w ciemnym pokoju, atak Iranu na Izrael w końcu dał światu coś cennego: wgląd w prawdziwe intencje Teheranu.   Freidman   2024-04-16
„Żelazne” wsparcie USA dla Izraela oznacza „nie pozwolimy wam wygrać walki”     2024-04-15
Palestyński plan „dwóch państw”: oszukiwanie Zachodu   Landes   2024-04-13
Być może Izrael jest bardziej etyczny?     2024-04-13
Przeciwni Hamasowi Gazańczycy, antyizraelizm i denazyfikacja   Oz   2024-04-12
Kogo i czego uczy historia?   Koraszewski   2024-04-08
Jesteśmy ofiarami i wszystko, co robimy, jest usprawiedliwione   Greenfield   2024-04-06
Wybiórcze współczucie czyli  liczy się tylko życie Palestyńczyków   Fitzgerald   2024-04-04
Palestyńczyk jak go widzą   Koraszewski   2024-04-02
Kiedy zbrodnia spektakularnie się opłaca   Rafizadeh   2024-04-01
Gaza: razzia jako wojna polityczna   Taheri   2024-04-01
ONZ wezwana do reagowania na przemoc wobec kobiet wynikającą z szariatu   Ibrahim   2024-03-31
Żydzi z Hollywood są jak indyki na Boże Narodzenie   Julius   2024-03-24
Strategia okrucieństwa w wojnie w Strefie GazyPrawdopodobnie Hamas jest pierwszym reżimem w historii, który prowadzi wojnę mającą na celu maksymalizację ofiar wśród własnej ludności.   i Leonard Hochberg   2024-03-22
Lewica, prawica i kanarek w kopalni   Koraszewski   2024-03-22
Dlaczego liberałowie ponieśli porażkę w walce z antysemityzmem   Tobin   2024-03-21
Odwaga białej flagi i mój Poznań   Koraszewski   2024-03-17
Izraelska pisarka wycofuje się z zaplanowanego wystąpienia, zanim zostanie anulowana z powodu „złych poglądów”   Coyne   2024-03-16
Demokracja protestów i piwny parlamentaryzm   Kruk   2024-03-16
Dlaczego nowo niepodległe kraje muszą odrzucić radykalną dekolonizacjęKontrastujące historie Singapuru, Tanzanii i Sri Lanki ukazują niebezpieczeństwa związane z próbą całkowitego wymazania kolonialnej przeszłości.   Sophalkalyan   2024-03-15
Dlaczego lewica musi kłamać o Hamasie i gwałtach   Tobin   2024-03-13
Departament Edukacji USA ukrywa zagraniczne darowizny na rzecz uniwersytetów   Bard   2024-03-13
Od miesięcy oficjalna polityka Autonomii Palestyńskiej zakłada zadawanie cierpień Gazańczykom     2024-03-11
Wybory wartości w globalnej wiosce   Koraszewski   2024-03-11
Czy Gaza naprawdę jest przypadkiem największych cierpień Arabów?   Abdul-Hussain   2024-03-09
Przestępstwa seksualne Hamasu-UNRWA i Międzynarodowy Dzień Kobiet   Blum   2024-03-08
Homeopatyczny środek na wydłużanie rzęs   Koraszewski   2024-03-08
Czy odbędzie się strategiczny dialog USA-Katar?   Carmon   2024-03-07
Kiedy polityka wobec zagranicznych wojen staje się krajową polityką wyborczą   Fernandez   2024-03-05
Palestyński handlarz kłamstw   Bawer   2024-03-05
Wszyscy jesteśmy imigrantami   Koraszewski   2024-03-02
Współudział UE w finansowaniu irańskiego terrroru   Rafizadeh   2024-03-01
Dzień po i jego konteksty   Koraszewski   2024-02-26
Sabotowanie romansu USA-Izrael   Altabef   2024-02-24
Eurowizja i bębny wojny   Collins   2024-02-23
Milczenie feministycznych owiec: ani słowa o horrorach HamasuZwolennicy #MeToo milczeli.   Chesler   2024-02-22
A zwycięzcą jest – Hamas!   Dershowitz   2024-02-21
"Palestyńczycy są tacy sami jak my", zapewnia mędrzec Blinken   Pandavar   2024-02-20
Żyjemy w momencie kulturowego chaosu   Meotti   2024-02-20
Chleba naszego powszedniego daj nam Google   Koraszewski   2024-02-19
Jak propalestyńscy są zachodni demonstranci?     2024-02-16
@Guardian kłamie, żeby przedstawić żołnierzy IDF jako potwory – ale pokazuje, że @IDF pozostaje najbardziej moralną armią na świecie     2024-02-15
Blinken powinien wiedzieć, że Autonomia Palestyńska jest równie zła jak rządy Hamasu w Gazie   Marcus   2024-02-14
Czy może istnieć uczciwa propalestyńska lewica?   Levick   2024-02-14
Hipokryzja zdefiniowana: grupy praw człowieka martwią się wszelkimi ograniczeniami w przepływie uchodźców, ale milczą w sprawie Egiptu, który zakazuje wjazdu jakimkolwiek uchodźcom z Gazy     2024-02-13
Czy uchodźcy żydowscy i arabscy są równi?Mimo prawie miliona żydowskich uchodźców z krajów arabskich, Organizacja Narodów Zjednoczonych nadal ma obsesję wyłącznie na punkcie potomków uchodźców arabskich.   Julius   2024-02-11
Kilka uwag wokół niepewności   Koraszewski   2024-02-09
Moi drodzy Palestyńczycy: Czas pozbyć się naszych przywódców i przyjąć izraelskie oferty pokojowe   Eid   2024-02-07
Jak zdemontować UNRWA: instrukcja krok po kroku     2024-02-07
Wojna Izraela z Hamasem jest najmniej śmiercionośną wojną w regionieDlaczego więc media opisują go jako „jedną z najbardziej śmiercionośnych… w historii”?   Greenfield   2024-02-06
Zdradziecka awangarda intelektualna   Koraszewski   2024-02-04
Departament Stanu a rzeczywistość   Bard   2024-02-03
Szef ONZ twierdzi, że Palestyńczycy mają „prawo do państwowości”. Dlaczego?   Fitzgerald   2024-02-03
UNRWA istnieje, aby pomóc w prowadzeniu wojny, której celem jest likwidacja Izraela   Tobin   2024-02-02
Islamscy terroryści tworzą klęski głodowe, żeby czerpać korzyści z pomocy zagranicznejWalka z terrorystami nie powoduje klęsk głodowych; pomoc humanitarna dla terrorystów powoduje klęski głodowe.   Greenfield   2024-02-01
Kto pierwszy mrugnie w wojnie w Gazie?   Fernandez   2024-02-01
Dokumentowanie działań umożliwiających zbrodnie wojenne Hamasu: agencje ONZ, programy pomocy rządowej i organizacje pozarządowe   Steinberg   2024-01-31
Prawdziwe ludobójstwa, które świat ignorujeZamiast przeciwstawić się prawdziwym zbrodniom przeciw ludzkości, społeczność międzynarodowa obrzuca Izrael krwawymi oszczerstwami.   Bryen   2024-01-29
Wysoki Przedstawiciel UE, Josep Borrell, przyznaje, że chce „dwóch państw”, a nie „pokoju”     2024-01-26
Błędna odpowiedź Bidena w sprawie TajwanuGłównym zagrożeniem dla pokoju w Azji nie jest niepodległość Tajwanu, ale chińska wojowniczość.   Jacoby   2024-01-26
Jak zakończyć cierpienia Palestyńczyków   Tawil   2024-01-24
Dla mediów terroryści Hamasu to duchy   Bard   2024-01-23
Złóżmy pozew przeciwko UNRWA w Hadze   Bedein   2024-01-23
Jak Princeton wybiela haniebną historię Kena Rotha   Steinberg   2024-01-22
Jedna wojna i dwie wizje   Taheri   2024-01-21
Pytasz, czy jesteś antysemitą?   Koraszewski   2024-01-21
“Koszmar zatajonych pieniędzy”: jak Katar kupił Ligę Bluszczową   Williams   2024-01-20
“Krwawe Boże Narodzenie”: chrześcijanie masakrowani w nigeryjskim ludobójstwie   Ibrahim   2024-01-17
Pracownicy pomocy humanitarnej wspierają Hamas   Bard   2024-01-13
Samobójcza głupota „rozwiązania w postaci dwóch państw”   Anderson   2024-01-12
Starzy orędownicy procesu pokojowego i wojna w Gazie   Flatow   2024-01-11
Dlaczego chrześcijańscy przywódcy ignorują ataki na swoją społeczność   Tawil   2024-01-10
Masha Gessen, lub, ври, да знай же меру   Fitzgerald   2024-01-09
Dla mediów terroryści Hamasu to duchy   Bard   2024-01-06
Izrael ma nie tylko armię najbardziej moralną, ale także najbardziej przejrzystą     2024-01-06
Krytycy Izraela po prostu nie chcą, aby Izrael zwyciężył   Tobin   2024-01-05
Kto popiera Hamas?   Dershowitz   2024-01-04
Nie ma „upokorzonej izraelskiej męskości”   Chesler   2024-01-02
Nie ma porównania pomiędzy przemocą palestyńską i żydowską na Zachodnim Brzegu     2024-01-02
Odzyskanie romantyzmu naszej sprawy   Greenfield   2023-12-28
Przyszła strategia ekonomiczna dla pokoju   Mahjar-Barducci   2023-12-25
“Przebudzenie” zagraża amerykańskim Żydom   Tobin   2023-12-23
Dziesięć podstawowych faktów na temat wojny z Hamasem, o których media nie mówią     2023-12-23
Zakazanie przez Bidena prawa wjazdu do USA dla „stosujących przemoc osadników” izraelskich zablokowałby tych, którzy po prostu nie zgadzają się z jego polityką   Kontorovich   2023-12-21
Wojna w Ukrainie i na Bliskim Wschodzie   Koraszewski   2023-12-20
Czy dysonans poznawczy Bidena może pozwolić Izraelowi wygrać wojnę?   Tobin   2023-12-19
Dlaczego islamiści roszczą sobie prawa do ziemi niemuzułmańskiej?   Bulut   2023-12-18
Polityka tożsamości i zaburzenia kognitywne   Koraszewski   2023-12-18
Symfoniczna wersja terroru   Taheri   2023-12-15
Wsparcie dla terroru: jak terroryści wykorzystują organizacje humanitarne   i Nathaniel Rabkin   2023-12-14
Zdumiewająca naiwność Izraelofobów. Zachodnie oburzenie wywołane wyłapywaniem przez IDF podejrzanych członków Hamasu jest absurdalnym kwiecistym moralizowaniem.   O'Neill   2023-12-13
Redaktor kuwejckiej gazety: Hamas powinien być ścigany sądownie za śmierć i zniszczenie, jakie ściągnął na Gazańczyków atakiem z 7 października     2023-12-11
Tak daleko, tak blisko   Koraszewski   2023-12-10

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk