|
Rak kominiarzy i przędzalników, czyli Percival Pott w krainie epidemiologii
Paulina Łopatniuk
| 2016-12-10
|
Choroby zawodowe z grubsza wszyscy zapewne kojarzą. Pylice chociażby. Zespół wibracyjny. Nauczycielskie choroby krtani. Guzki śpiewacze. Niektóre nowotwory. Ha, nowotwory pewnie akurat nie są tu czymś, co w pierwszej chwili przychodzi na myśl, wystarczy jednak wspomnieć chociażby międzybłoniaka opłucnej powszechnie chyba wiązanego z narażeniem na kontakt z azbestem. A międzybłoniak wcale przecież repertuaru nowotworów złośliwych wiązanych z wykonywaną pracą nie wyczerpuje.
Guza, który widnieje na akwarelce po lewej (chodzi o to czarne owrzodzenie), dzisiaj raczej już na listach chorób zawodowych się nie uświadczy (chociaż takie założenia niekiedy mogą się okazać cokolwiek nazbyt optymistyczne), ale był on swego rodzaju kamieniem milowym w historii tychże – mówi się o nim jako o pierwszym opisanym “nowotworze zawodowym”. Percival Pott, osiemnastowieczny angielski chirurg pracujący w szpitalu św. Bartłomieja w Londynie, jest postacią dobrze w historii medycyny osadzoną. Do dziś gruźlicę kręgosłupa nazywa się chorobą Potta, nadal można się zetknąć ze złamaniem Potta, a i reguła Potta całkiem nieźle się miewa. Ot, prawdziwy król eponimów. Pośród rozlicznych jego dzieł szczególne miejsce zajmuje tekst “Cancer Scroti”, czyli “Rak Moszny”. I tak, to raka moszny właśnie próbował przedstawić Horace Benge Dobell na otwierającej tekst ilustracji.
Epidemiologia jest nauką badającą występowanie, rozmieszczenie i przyczyny rozmaitych zjawisk z zakresu zdrowia i choroby. W pierwszej chwili może kojarzyć się z chorobami zakaźnymi przede wszystkim, nie do końca jednak słusznie. W końcu pytania kto choruje i dlaczego towarzyszą nieustannie wszystkim chyba gałęziom medycyny. Te właśnie pytania zadał odnośnie raka moszny Percival Pott. Prawdopodobnie słyszał o tym każdy, kto miał okazję studiować medycynę, jest w końcu Pott stałym bohaterem podręczników, natomiast same jego obserwacje i wnioski przedstawiane są zazwyczaj nader enigmatycznie, co pozostawia po sobie w studenckich (nie tylko studenckich zresztą chyba, sądząc po fotce ilustrującej ten tekst) głowach niejaki niedosyt i wiele niejasności. Informacje szczątkowe bywają niekiedy gorsze niż żadne.
Rak moszny (najczęściej rak płaskonabłonkowy) wydaje się generalnie być chorobą raczej niszową, prawda? Szybki rzut oka na statystyki potwierdzi to wrażenie. To niezwykle rzadkie schorzenie. Trochę inaczej rzecz się przedstawiała w Londynie za czasów Percivala Potta. Jest jednak jedno ale. Rak moszny pojawiał się stosunkowo nierzadko, jednak w bardzo konkretnych okolicznościach, u osób z dość szczególnej grupy zawodowej. Z tytułu, powyższej wklejki czy notki prasowej przyozdobionej roznegliżowanym mężczyzną wiecie już, że chodzi o kominiarzy. Ale wątpliwości ze studenckiego bloga nie należy lekceważyć, bo i jak to właściwie? Kwestia łączenia moszny z pracą kominiarską, z wcieraniem sadzy, z kominami (kominy są jednak dość wąskie, nieprawdaż?) wydaje się nieco hmmm… ekscentryczna. W tej historii musi się kryć coś więcej, można się domyślić. I całkiem słusznie. Tyle że co innego niż to, o czym się w gronie studenckim niekiedy dowcipkowało. Londyńskie kominy były wąskie (literatura mówi o 9–30 calach, czyli mniej więcej 23-70 cm), nieregularne i kręte. Mężczyzna z torsem z artykułu na biomedical.pl raczej nie miałby szans się zmieścić. I tak, tu właśnie tkwi tajemnica. Otóż przez wąskie i kręte angielskie kominy przeciskały się dzieci.
To załatwia jedną z wątpliwości. Narażonym na sadzę w rejonach wrażliwych był nie tyle kominiarz, ile kominiarczyk, kominiarski – nazwijmy to szumnie i optymistycznie – uczeń.
Ale warto podkreślić to “szumnie i optymistycznie”, bo sugerując się hasłem uczeń, można by odnieść błędne mniemanie odnośnie statusu wspinających się chłopców, jak ich niekiedy literatura tematu nazywa. Czyszczący ręcznie kominy kilkuletni – pisze się nawet o czteroletnich, choć standardem były sześciolatki – chłopcy (zwykle chłopcy, jakkolwiek istnieją doniesienia również o dziewczynkach) zazwyczaj byli po prostu przygarniętymi w celach użytkowych sierotami (często wykupionymi z sierocińców) bądź dziećmi zwyczajnie kupowanymi od ubogich rodziców i stanowili niezbędne “wyposażenie” ówczesnych londyńskich kominiarzy. Niezbędne zwłaszcza od czasu drugiej połowy siedemnastego wieku, kiedy z jednej strony słynny wielki pożar Londynu w 1666 roku zrównał znaczną część miasta z ziemią, po czym to zmianom uległa zabudowa stolicy, z drugiej – wprowadzane nowe regulacje podatkowe (modyfikowany z czasem podatek od palenisk) doprowadziły do powstania plątaniny wąskich, trudnych do przebycia przewodów kominowych. Pełzanie po rozgrzanych brudnych od sadzy przewodach było nie tylko mało przyjemne (zachowały się liczne opowieści o brutalnych często metodach, stosowanych celem przymuszenia wspinających się chłopców do ich zadań), ale i mocno ryzykowne zdrowotnie. Długotrwała praca w wymuszonej pozycji sprzyjała zaburzeniom układu kostno-stawowego, wdychany dym uszkadzał płuca, nierzadkie były wypadki kończące się śmiercią bądź kalectwem. Co więcej, po latach dochodziły do tego inne konsekwencje, takie właśnie jak opisany przez Potta rak kominiarzy.
Dzieci schodząc do kominów, zazwyczaj pozbywały się większości odzieży. Nagie bądź półnagie, z przewiązaną chustą (kominiarką ) twarzą przeciskały się, zgarniając spoconym, rozgrzanym ciałem sadzę. Nie tylko moszną, rzecz jasna, jednak skóra moszny, cienka i pomarszczona, gromadziła sadzę szczególnie chętnie. A ani londyńscy kominiarze, ani tym bardziej ich żywy inwentarz nie słynęli z higieny. Wieloletni kontakt z zalegającą w fałdach i zmarszczkach wrażliwej skóry sadzą kończył się w części przypadków rozwojem bolesnych, drążących w głąb najpierw worka mosznowego z zajęciem jąder, później – narządów miednicy, owrzodzeń. Owrzodzeń często niesłusznie branych za objawy chorób wenerycznych i leczonych bezskutecznie związkami rtęci. Gdy Percival Pott powiązał obserwowane przez siebie zmiany z życiową ścieżką chorych i przedstawił publicznie swoje wnioski, udało mu się ściągnąć uwagę publiczną na problem wspinających się chłopców. Uważa się, że przynajmniej po części naszemu chirurgowi właśnie Anglia zawdzięcza wprowadzone w 1788 roku zmiany prawne zdążające do ograniczenia wykorzystywania niewolniczej de facto pracy dzieci w kominiarskim fachu. Chimney Sweepers Act 1788 zabraniał przyjmowania w termin dzieci poniżej ósmego roku życia, ograniczał też liczbę kominiarczyków do sześciu na jednego kominiarza i nakładał obowiązek zapewnienia im odpowiedniej odzieży. Niestety naciski społeczne sprawiły, że zrezygnowano z planowanego wymogu wprowadzenia licencji kominiarskich, co wraz z brakiem istotnych sankcji karzących nieprzestrzeganie nowych regulacji znacząco utrudniło egzekucję przepisów, czyniąc je rewolucją li tylko papierową. Dopiero kolejny wiek wprowadził dalej idące zmiany, najpierw wymuszając granicę wiekową na poziomie lat 14 i po części normując obowiązki uczniów, a od 1840 roku ostatecznie oficjalnie zakazując schodzenia do kominów komukolwiek przed 21 rokiem życia (co jednak przez dłuższy czas było nadal powszechnie ignorowane mimo kar pieniężnych wprowadzonych w międzyczasie i dorzucenia możliwości aresztowania łamiących przepisy). Dopiero śmierć dwunastoletniego George’a Brewstera w 1875 roku pozwoliła finalnie zahamować kominiarskie nadużycia. Do wcześniejszych w dużej mierze martwych zapisów dołożono nadzór policyjny nad pracą kominiarzy, a winnego śmierci dwunastolatka ukarano nie grzywną tym razem, a więzieniem.
Co jednak z naszym rakiem? Otóż w 1892 roku pojawiła się w British Medical Journal praca o znamiennym tytule: “Why Foreign Sweeps Do Not Suffer From Scrotal Cancer?” Czemuż zatem plaga raka moszny dręczyła kominiarzy angielskich, oszczędzając w dużej mierze kominiarzy innych? Wspominałam o higienie. Cóż. W 1777 roku Duński Cech Kominiarzy wszystkich swoich członków i uczniów zobowiązał do codziennej kąpieli, procedury nadal wśród kominiarzy londyńskich mało powszechnej. Ponoć bazując na obserwacjach doktora Potta właśnie. W przeciwieństwie do angielskich kominiarczyków uczniowie z innych krajów zazwyczaj schodzili też do kominów w odpowiednim ubiorze chroniącym przed aż tak intensywnym uwalaniem sadzą. W części krajów – zapewne ze względu na różnice architektoniczne – w ogóle zresztą przy czyszczeniu kominów nie używano dzieci. Takie drobiazgi. Ale takie drobiazgi mogą niekiedy znacząco wpływać na ryzyko zachorowania.
A skąd przędzalnicy w tytule? Rak kominiarzy okazał się chorobą o nieco szerszym niźli jedna branża zasięgu. Nie oni jedni w końcu miewali kontakt z zawartymi w sadzy wielopierścieniowymi węglowodorami aromatycznymi (ktoś kiedyś słyszał o benzopirenach? Pott również nie słyszał, ale my już od lat trzydziestych dwudziestego wieku wiedzieliśmy gdzie szukać głównego winowajcy odpowiedzialnego za guzy trapiące kominiarskich chłopców) i nie tylko sadza, bynajmniej, bywała ich źródłem. Inną szczególnie z rakiem moszny kojarzoną branżą był przemysł włókienniczy. Po prawej stronie widzicie pracownika nachylonego nad maszyną przędzalniczą zwaną nawijarką mulejową lub (od nazwiska twórcy) mułem Cromptona. Przez spodnie takiego wiecznie pochylonego obywatela przesiąkały oleje mineralne (zwłaszcza olej łupkowy), narażając na kontakt z kancerogennymi węglowodorami delikatną skórę moszny, przyczyniając się do rozwoju nowotworów złośliwych tej okolicy. Warto zresztą pamiętać, że rak moszny jest przede wszystkim – pomijając szczególną lokalizację – rakiem skóry po prostu, więc kontakt z wspomnianymi węglowodorami aromatycznymi może się okazać niekorzystny nie tylko dla genitaliów (ot, chociażby zięć Percivala Potta, James Erle, doszukiwał się odpowiednika raka kominiarzy na dłoni pewnego ogrodnika regularnie w ramach swej codziennej pracy w ogrodzie stosującego popiół i sadzę), ale to już chyba materiał na nieco inną historię. (Przypominam tylko, że patologów możecie śledzić też na fejsbuku – warto tam zaglądać, bo strona jest codziennie aktualizowana)
Literatura:
Rozwój wiedzy o raku od najdawniejszych czasów do końca XVIII wieku. RF Mould, Journal of Oncology 2008;58(2):172-185 A review of the history, epidemiology and treatment of squamous cell carcinoma of the scrotum. JE Azike; Rare Tumors 2009;1(1):e17 Percivall Pott and cancer scroti. MD Kipling, AA Waldron; British Journal of Industrial Medicine 1975;32(3):244-246 Percivall Pott (1713-1788): 200th anniversary of first report of occupation-induced cancer scrotum in chimmey sweepers (1775). MM Melicow; Urology 1975;6(6):745-9 Percival Pott (1714-1788) and Chimney Sweepers’ Cancer of the Scrotum. JR Brown, JL Thornton; British Journal of Industrial Medicine 1957;14(1):68-70 Percival Pott, the environment and cancer. HW Herr; BJU International 2011;108(4):479-81 Squamous cell carcinoma of the scrotum: A look beyond the chimneystacks. R Vyas, H Zargar, RD Trolio, GD Lorenzo, R Autorino; World Journal of Clinical Cases : WJCC. 2014;2(11):654-660 Sir Percivall Pott, Sir James Paget, and soot cancer of the hand. K Denkler; The Lancet 2004;364(9434):582 A brief history of scrotal cancer. HA Waldron; British Journal of Industrial Medicine 1983;40(4):390-401 Mule Spinners’ Cancer and the Wool Industry. WR Lee, JK McCann; British Journal of Industrial Medicine 1967;24(2):148-151 Squamous cell carcinoma of the scrotum – still an occupational hazard. A Mitra, PN Agarwal, R Singh, S Verma, V Srivastava, A Chugh, V Jain; Indian Journal of Occupational and Environmental Medicine 2014;18(3):150-152
Paulina Łopatniuk Lekarka ze specjalizacją z patomorfologii, pasjonatka popularyzacji nauki, współtwórczyni strony poświęconej nowinkom naukowym Nauka głupcze, ateistka, feministka. Prowadzi blog naukowy Patolodzy na klatce.
Promień Szaron: Gdzie idziesz? Hili: Sprawdzić na co świeci ten promień.
Więcej
|
 |
 |  |
Gaza – Palestyna - kalifat Andrzej Koraszewski
Piszę ten tekst dziesiątego czerwca 2025 roku. Dzień wcześniej, o godzinie piątej rano izraelskiego czasu, izraelska marynarka wojenna zatrzymała na wodach terytorialnych Izraela luksusowy jacht z dwunastką pasażerów. Jacht od kilku dni wzbudzał zainteresowanie świata, gdyż jak twierdzili jego pasażerowie, jego celem było przełamanie żydowskiej blokady i nakarmienie głodującej Gazy. Czołową bohaterką tej medialnej wrzawy była dwudziestodwuletnia Szwedka, która niegdyś jako piętnastoletnia uczennica postanowiła poruszyć sumienie świata, odmawiając dalszej nauki w szkole, w proteście przeciw globalnemu ociepleniu.
Więcej
|
|
Prawdziwym kryzysem klimatycznym jest antysemityzm Ruthie Blum
Dosłowny i metaforyczny wybuch ataków na Żydów i Izraelczyków nie odbywa się w próżni. A jak zauważa ambasador Huckabee, „dezinformacja medialna” odgrywa kluczową rolę w tej ponurej farsie. Krzycząc „Koniec z syjonistami” i „Wolna Palestyna”, Mohamed Sabry Soliman — 45-letni nielegalny imigrant do Stanów Zjednoczonych z Egiptu — podpalił Żydów w niedzielne popołudnie w Pearl Street Mall w Boulder w stanie Kolorado. Dosłownie. Koktajlami Mołotowa. Jedną z ośmiu osób, które trafiły do szpitala z poważnymi oparzeniami, była ocalała z Holokaustu. Jej przestępstwo? Udział w marszu „Run for Their Lives”, by przypominać o zakładnikach, którzy wciąż są w niewoli Hamasu.
Więcej
|
 |
 |  |
|
 |
 |  |
Krzyż na drogę jachtowi głupków Brendan O’Neill
Ten narcystyczny wybryk był kwintesencją fałszywej cnoty i jarmarcznej teatralności współczesnego aktywizmu. Morska popisowa wycieczka dobiegła końca. Przechwycono jacht narcyzów. Wielkie plany Grety Thunberg i jej stada samozadowolonych klaunów w kefijach zostały udaremnione. Popłynęli nie do Gazy, ale do izraelskiego miasta portowego Aszdod. Można sobie wyobrazić, jak na falach Morza Śródziemnego płynie zawodzenie „JAK ŚMIELIŚCIE”, podczas gdy Greta i jej głupkowaci apostołowie strofują Izrael za udaremnienie ich mesjańskiej misji ratowania mieszkańców Gazy przed żydowskim złem.
Więcej
|
|
Palestyńczycy zabierają głos Khaled Abu Toameh
W przededniu islamskiego święta Eid al-Adha (Święta Ofiarowania) przywódca Hamasu Chalil al-Hajja – odpowiedzialny za negocjacje w sprawie uwolnienia zakładników i zawarcia porozumienia o zawieszeniu broni z Izraelem – wygłosił przemówienie, w którym powiedział: „Gaza złożyła siebie w ofierze za muzułmańską ummę [naród] i zasługuje w zamian na pełne wsparcie”. Oświadczenie Al-Hajji wywołało falę gniewnych reakcji i potępień ze strony wielu Palestyńczyków, zwłaszcza tych ze Strefy Gazy, którzy od 7 października 2023 r., stali w obliczu śmierci i zniszczenia.
Więcej
|
 |
 |  |
|
 |
 |  |
Mem o „głodujących dzieciach” w Strefie Gazy Elder of Ziyon
„New York Times” opublikował fotoreportaż i artykuł o rzekomo głodujących mieszkańcach Gazy, opisując tamtejsze dzieci jako „wychudzone”. Według ministyerstwa zdrowia Gazy, liczba osób, które zmarły z głodu w Gazie od października 2023 r. wynosi 60. I już widzieliśmy, że każda z tych sześćdziesięciu osób, które zostały opisane z imienia i nazwiska w mediach, miała inne problemy zdrowotne, co było głównym powodem ich śmierci. Porównajmy liczbę ludzi, którzy zmarli z głodu w Strefie Gazy, z liczbą takich ludzi na innych obszarach.
Więcej
|
|
Toksyczne środowisko przeciwko Izraelowi Liat Collins
Wzywanie do „sprawiedliwości klimatycznej” przy jednoczesnym ignorowaniu największej niesprawiedliwości, jaka dotknęła naród żydowski od czasu upadku reżimu nazistowskiego, jest groteskowe. Narodziło się nowe oszczerstwo. Według tytułu „ekskluzywnego” raportu w „Guardianie”, „Ślad węglowy wojny Izraela w Gazie przewyższa ślad węglowy wielu krajów”.
Więcej
|
 |
 |  |
Bractwo Muzułmańskie i jego podżeganie do terroru Z materiałów MEMRI
Na stronie internetowej Emiratów „Al Ain”, w artykule z 23 maja 2025 r., jemeński publicysta Hani Salem Maszour pisze, że muzułmańskie zamachy terrorystyczne są bezpośrednim wynikiem polityki Zachodu, która pozwala organizacjom politycznego islamu, w szczególności Bractwu Muzułmańskiemu (BM), działać na Zachodzie w imię wolności i swobody wypowiedzi, ignorując jednocześnie jego podżeganie do nienawiści. Maszour dodał, że mimo upływu czasu od ataków z 11 września nie podjęto żadnych znaczących działań, by ograniczyć podżeganie do politycznego islamu.
Więcej
|
|
Podwójna niewidzialność Hamasu i odwrócona moralność Adam Louis-Klein
Całość jest pokręcona i na swój sposób pomysłowo demoniczna.
W wojnie z Hamasem jedna prawda pozostaje niemal całkowicie nieobecna w niekończącej się powodzi nagłówków, obrazów i międzynarodowego potępienia: Hamas doprowadził do perfekcji strategię podwójnej niewidzialności. Znika fizycznie wśród swojej ludności cywilnej i moralnie w globalnej narracji. W obu przypadkach wykorzystuje samo cierpienie, które celowo wytwarza, jako tarczę. Społeczeństwo oglądające ten spektakl staje się jego ochronnym przedmurzem.
Więcej
|
 |
 |  |
Nie wszyscy terroryści noszą opaskę dżihadu GlobalDisconnect
Narodziny międzynarodowego kultu terroru, który przekracza granice, wyznania a także logikę. Od marksistów w Tokio po radykałów w Waszyngtonie, twarze zmieniły się, ale misja pozostała ta sama: mordować w imię „Palestyny”. Przeszłość nie umarła — zmieniła markę. A teraz maszeruje na kampusach, jest na topie na TikToku i ładuje broń w sercu Waszyngtonu. 53 lata temu, 30 maja 1972 roku, trzech młodych mężczyzn wysiadło z samolotu Air France na lotnisku Lod w Izraelu. Jednak w walizkach nie mieli kostiumów kąpielowych. Zamiast tego przywieźli czeskie karabiny szturmowe Vz. 58 i granaty ręczne w futerałach na skrzypce. Na pierwszy rzut oka wyglądali jak grupa muzyków w drodze na trasę koncertową po Izraelu. Jednak gdy weszli do strefy odbioru bagażu, otworzyli futerały na skrzypce, wyjęli karabiny szturmowe i zaczęli strzelać we wszystkich kierunkach. To była krwawa łaźnia.
Więcej
|
|
Golda Meir - Żelazna Dama Izraela Patrycja Walter
Papież Paweł VI (Giovanni Battista Montini) przyjął w styczniu 1973 roku na audiencji w Watykanie a premier Izraela, Goldą Meir. W trakcie audiencji papież wygłosił słowa, które miały charakter moralnej przestrogi: naród, który tak wiele wycierpiał, powinien umieć okazywać miłosierdzie. Meir odpowiedziała bez patosu: Wasza Świątobliwość, czy wiecie, jakie jest moje najwcześniejsze wspomnienie? To oczekiwanie na pogrom w Kijowie. Zapewniam Was, że mój naród doskonale zna prawdziwe „okrucieństwo” i że poznaliśmy również, czym jest prawdziwe miłosierdzie, gdy byliśmy prowadzeni do komór gazowych przez nazistów.
Więcej
|
 |
 |  |
|
 |
 |  |
Nikt ich nie przekona, że białe jest białe Andrzej Koraszewski
Jarosław Kaczyński okazał się prorokiem naszych czasów. Kiedy w lipcu 2006 roku, jako premier polskiego rządu oznajmił, że „Żadne krzyki nas nie przekonają, że białe jest białe, a czarne jest czarne”, tłumaczył się później, że się troszkę przejęzyczył. Czy mógł wiedzieć, że jest prorokiem ogólnoświatowego ruchu postprawdy? Prawie dwie dekady później polskie media całkowicie zignorowały informację o zawetowanej przez Stany Zjednoczone rezolucji wzywającej do"natychmiastowego, bezwarunkowego i trwałego zawieszenia broni między Izraelem a Hamasem, do uwolnienia wszystkich zakładników i niezakłóconego dostępu pomocy w całej enklawie.”
Więcej
|
|
Antyizraelska prawica łączy się z proirańską lewicą Lee Smith
Influencerzy MAGA zastępują główne media jako nośniki tradycyjnych kampanii informacyjnych skierowanych przeciwko Izraelowi i Trumpowi. Donald Trump mówi, że zamierza walczyć z antysemityzmem oraz z lewicową delegitymizacją i nienawiścią do Izraela, które nękają kampusy uniwersyteckie od 7 października, co doprowadziło do zamordowania w zeszłym tygodniu dwojga pracowników ambasady Izraela. Na przeszkodzie jego staraniom o uwolnienie Ameryki od brutalnej i śmiertelnej plagi stoi radykalna lewica, Demokraci, sądy federalne i rektorzy uniwersytetów, którzy są zdecydowani chronić propalestyńskich terrorystów przed jego kampanią deportacyjną.
Więcej
|
 |
 |  |
|
 |
 |  |
Rzadki proizraelski artykuł Egipcjanina Elder of Ziyon
Poniższy artykuł, stanowiący część pierwszą artykułu, który miał być podzielony na trzy części, jest niezwykły, ponieważ jest pro-izraelski i filosemicki. Opublikował go Elaph, niezależny, reformatorski serwis informacyjny z siedzibą w Wielkiej Brytanii, ale mówi się, że jest wspierany pieniędzmi saudyjskimi. Autor, Mohammed Saad Khiralla, jest egipskim dziennikarzem i politologiem na dobrowolnym wygnaniu w Szwecji.
"Jednym z zakorzenionych filarów zbiorowej świadomości Arabów, przedstawianym jako wieczna prawda," - pisze KHiralla.
Więcej
|
|
To Amerykanie zmienią stanowisko, a nie Iran Z materiałów MEMRI
Ahmad Bachszajisz Ardastani, członek komisji irańskiego Madżlisu ds. Bezpieczeństwa Narodowego i Polityki Zagranicznej, w wywiadzie dla strony internetowej Didbaniran z 26 maja 2025 r. szczegółowo opisał główne punkty omańskiej oferty mediacji zaproponowanej Iranowi 23 maja, jako część starań mediacyjnych Omanu w rozmowach nuklearnych USA-Iran. Bachszajisz napisał, że ilość uranu wzbogaconego do 60% w Iranie wystarczy na 10 bomb atomowych. Wywiad został usunięty ze strony internetowej Didbaniran wkrótce po jego opublikowaniu.
Więcej
|
 |
 |  |
Zachód zwraca się ku faszyzmowi Brendan O’Neill
Jeśli ten barbarzyński atak nie obudzi ludzkiego sumienia, to już nic innego tego nie zrobi. Znowu palą Żydów. Wczoraj w Boulder w stanie Kolorado mężczyzna użył prowizorycznego miotacza ognia i koktajli Mołotowa w próbie spalenia Żydów. Osiem osób w wieku od 52 do 88 lat zostało rannych. Ich „przestępstwo”? Zebrali się publicznie, aby domagać się uwolnienia izraelskich zakładników. W Europie w latach 30. XX wieku za pomoc nieszczęsnym Żydom groziła kara śmierci. Wygląda na to, że w Ameryce w trzeciej dekadzie XXI wieku są ludzie, którzy marzą o wskrzeszeniu tej ponurej, brutalnej kary za współczucie dla Żydów.
Więcej
|
|
Antysemityzm należy badać jako chorobę psychiczną Joshua Hoffman
Nie należy dłużej traktować nienawiści tak irracjonalnej, tak obsesyjnej i tak opornej na fakty i historię jako zwykłego uprzedzenia. Należy postawić jej diagnozę. Albert Einstein zdefiniował kiedyś szaleństwo jako ciągłe robienie tej samej rzeczy i oczekiwanie odmiennych rezultatów.
Jeśli to prawda, to antysemityzm — we wszystkich swoich historycznych, kulturowych i politycznych odmianach — jest być może najbardziej trwałą, globalną formą szaleństwa w historii ludzkości.
Więcej
|
 |
 |  |
Kolonialista, okupant, czy tylko Żyd? Andrzej Koraszewski
|
 |
Jeśli chcesz wierzyć, że okrzyk „Żydzi to dzieciobójcy” świadczy o twoim ludzkim odruchu współczucia, to oszukujesz się, żeby ukryć fakt, że twój umysł jest skolonizowany przez żądzę mordu. Rafał Betlejewski klasyczny polski inteligent, czyli performer, zainteresowany podziwem publiczności, opublikował na swojej stronie Facebooka zdjęcie Warszawy 1945 i Gazy 2025. Nie da się ukryć, że na obydwu zdjęciach widzimy ruiny. Nasz inteligent nie zauważa, że Gaza w 2023 była znacznie piękniejsza od Warszawy w 1939 roku, że miała imponujące hotele, wielkie domy handlowe, zachwycające bulwary, miała sklep Hitler2, miała obozy uchodźców, będących wnukami lub prawnukami ludzi, którzy uciekli od wojny w 1948 roku, gdzie młodzi ludzie byli na ogół bez pracy, chyba, że zaciągnęli się do nazistowskiego ruchu, który dobrze płacił i dawał perspektywy kariery. W decyzji o zaciągnięciu się do Hamasu lub Palestyńskiego Islamskiego Dżihadu pomagało kształcenie w Hamasjugend, gdzie na letnich obozach dzieci uczyły się podrzynania gardeł, strzelania, budowy bomb, a przede wszystkim zwierzęcej nienawiści.
Więcej
|
|
Krytyka Izraela przez ONZ w sprawie pomocy dla Gazy Elder of Ziyon
Gniew wywołany działalnością Gaza Humanitarian Foundation [Fundacji Humanitarnej dla Gazy] pokazuje bardzo wyraźnie, że wobec Izraela stosuje się podwójne standardy. Przedstawiciel Humanitarian Country Team powiedział wczoraj: „Właśnie uruchomiono nowy zmilitaryzowany system dystrybucji. Jak stwierdziliśmy, nie jest on zgodny z zasadami humanitarnymi, naraża ludzi na ryzyko i nie zaspokoi ich potrzeb ani godności w całej Strefie Gazy”.
Krytycy twierdzą, że głównym problemem jest to, że izraelskie wojsko znajduje się w centrach dystrybucji, co narusza „neutralność” dystrybucji pomocy humanitarnej. Jednak gdy bojówkarze Hamasu udają, że „chronią” pomoc, ONZ i inne organizacje z jakiegoś powodu nie mają problemu z „neutralnością”. To dopiero początek hipokryzji i kłamstw krytyków.
Więcej
|
 |
 |  |
Krwawe oszczerstwo dociera do kolejki po chleb Sheri Oz
Odkrywanie prawdy o incydencie podczas dostarczania pomocy dla Gazy Czy to porusza Twoje serce? Znowu to widzimy. 1 czerwca 2025 r. 31 Palestyńczyków zostało rzekomo zastrzelonych w pobliżu miejsca dystrybucji pomocy w Rafah w Strefie Gazy, a ich jedyną zbrodnią był głód w kraju dławionym przez oblężenie. Oczy świata na chwilę mrugają, a następnie odwracają się w stronę kolejnej wielkiej wiadomości.
Nie przechodźmy jeszcze ku kolejnej wielkiej wiadomości. Przyjrzyjmy się tej.
Więcej
|
|
Co Hitler widział w Évian, Hamas widzi w Paryżu Bob Goldberg
Dzisiejsza wojna przybiera formę „postępowego” języka, pism prawnych i forów dyplomatycznych – ale w swej istocie pozostaje wojną przeciwko Żydom.Piętnastu nazistowskich biurokratów spotkało się w styczniu 1942 roku w willi nad jeziorem na berlińskim przedmieściu Wannsee. Nie było żadnych haseł, żadnych okrzyków — tylko zwięzłe wypowiedzi i logistyczny plan Ostatecznego Rozwiązania. Nie dyskutowano o zagładzie narodu żydowskiego. Planowano jego realizację.
Więcej
|
 |
 |  |
|
 |
 |  |
„Rozwiązanie”, ktore ma zabić Żydów i zniszczyć Izrael Bassam Tawil
Podczas gdy wojna Hamasu z Izraelem w Strefie Gazy wkracza w dwudziesty miesiąc, Francja, Wielka Brytania i Kanada wznowiły rozmowy o potrzebie utworzenia państwa palestyńskiego. We wspólnym oświadczeniu z połowy maja przywódcy trzech krajów ogłosili:
Więcej
|
|
Autonomia Palestyńska obwinia Hamas Nan Jacques Zilberdik
Podczas gdy społeczność międzynarodowa obwinia Izrael za tragiczną śmierć cywilów w Gazie, Palestyńczycy słusznie obwiniają Hamas za celowe wykorzystywanie cywilów jako żywych tarcz. Fatah Mahmuda Abbasa opublikował krótki film krytykujący Hamas za jego odpowiedzialność za śmierć cywilów w Gazie, ponieważ wykorzystują ich jako żywe tarcze w wojnie:
Więcej
|
 |
 |  |
Wzniosłe zasady i sentymenty Amir Taheri
Jeśli jesteś pod presją, aby coś zrobić, ale wiesz, że nie możesz nic zrobić, co robisz? Cóż, nie robisz nic, tylko próbujesz sprawiać wrażenie, że jednak coś robisz. Przywołujesz wzniosłe zasady i sentymenty. To właśnie w dość osobliwy sposób robią prezydent Francji Emmanuel Macron i jego minister spraw zagranicznych Jean-Noël Barrot w sprawie trwającej tragedii w Strefie Gazy.
Więcej
|
|
Abbas cementuje "strategiczne partnerstwo" Itamar Marcus
Autonomia Palestyńska jednoznacznie opowiedziała się po stronie antyamerykańskiej osi kierowanej przez Chiny i Rosję. To podstępna zdrada Stanów Zjednoczonych i państw Europy Zachodniej, których pomoc liczona w miliardach dolarów uratowały Autonomię Palestyńską przed załamaniem finansowym i umożliwiły jej istnienie. "Ten niezmiernie ważny sojusz widać było w całej okazałości podczas uroczystości 9 maja w Moskwie, w których brał udział przewodniczący AP, Mahmud Abbas.
Więcej
|
 |
 |  |
|
 |
 |  |
Witamy w nowym wspaniałym świecie Andrzej Koraszewski
|
Wywiad z Alanem Dershowitzem Bennett Ruda
|
Tragiczna naiwność liberalnych Żydów Ruthie Blum
|
List do Franceski Albanese Leo Terrell
|
Najnowsza zbrodnia Izraela? Karmienie mieszkańców Gazy Brendan O’Neill
|
Jak Adolf Hitler został influencerem Andrzej Koraszewski
|
List otwarty do prezydenta Trumpa A. Dershowitz i A. Stein
|
BBC Verify – propaganda Hamasu David Collier
|
Za dobre, żeby sprawdzać Elder of Ziyon
|
„Nakba” nie jest naszym problemem Ben Cohen
|
Czy Polacy mają opinie, a jeśli tak, to jakie Andrzej Koraszewski
|
Jak śmiesz proponować Gazańczykom, żeby wyjechali! PreOccupied Territory
|
Human Rights Watch @HRW jest niemoralny Elder of Ziyon
|
Iran używa strategii Korei Północnej Majid Rafizadeh
|
List otwarty do dziennikarskiej braci Andrzej Koraszewski
|
 |
 |  |
|
| | |