Prawda

Poniedziałek, 29 kwietnia 2024 - 10:00

« Poprzedni Następny »


Notatki

Poradnik bezradnego obserwatora


Andrzej Koraszewski 2014-05-13

Porządek jałtański rozpadł się pod naporem historii. Czy próba jego odbudowania zaczęła się od odebrania szablą samej Jałty i całego Krymu?

Porządek jałtański rozpadł się pod naporem historii. Czy próba jego odbudowania zaczęła się od odebrania szablą samej Jałty i całego Krymu?



Wszyscy pytają o Ukrainę, chcą wiedzieć jak rozwinie się sytuacja. Odsyłam do wróżki i próbuję wyjaśniać, czym różni się przewidywanie w naukach ścisłych od przewidywania w naukach społecznych.

Otóż człowiek umiejący przewidywać w naukach ścisłych, to wynalazca lub odkrywca teorii, której prawdziwość inni specjaliści mogą sprawdzić (a w zakresie przewidywania rutynowego, technik lub inżynier), natomiast w naukach społecznych to futurolog, czyli pospolita wróżka przebrana za naukowca. Szanse poprawnego przewidzenia przyszłości wróżki pospolitej i futurologa są podobne. (Aczkolwiek ci, którym chciało się poświęcać czas na analizę tysięcy wcześniejszych prognoz futurologów, twierdzą, że tradycyjne wróżki są odrobinę lepsze od futurologów i mają więcej poprawnych odpowiedzi.)

„Kryzys na Ukrainie zagrozi stabilizacji i pokojowi w Europie, jeśli wspólnota międzynarodowa nie zareaguje w odpowiedni sposób na masowe łamanie prawa w tym kraju” - napisało rosyjskie MSZ w opublikowanej tzw. białej księdze.

 

To zdanie wydaje się prawdziwe, problem ukrywa się w interpretacji określenia „odpowiedni sposób”. Na aneksję Krymu sposób reakcji wspólnoty międzynarodowej był chyba nieodpowiedni i dalsze wydarzenia są prawdopodobnie w znacznej mierze konsekwencją przyzwolenia na drugą zmianę granic przemocą w powojennej Europie po aneksji części Cypru przez Turcję. Obydwa konflikty terytorialne są dość skomplikowane i różnią się od zmian mapy politycznej w innych miejscach Europy, a tych innych zmian było całkiem sporo.


Rozpad Jugosławii okazał się proporcjonalnie bardziej krwawy niż rozpad Związku Radzieckiego. Na długo przed tymi wydarzeniami radziecki dysydent Andrei Amalrik przewidywał upadek ZSRR i twierdził, że pociągnie to za sobą konflikty zbrojne z milionami ofiar. Na szczęście jego przewidywania były jak dotąd błędne. Wojna w Czeczenii, konflikt między Gruzją i Azerbejdżanem oraz Gruzją i Rosją, to cena straszna, ale w porównaniu z tym co być mogło, stosunkowo niska.


Ukraina to nasz sąsiad, więc perspektywa chaosu tuż przy naszych granicach budzi uzasadniony niepokój. Czy w rosyjskim społeczeństwie obudziły się apetyty imperialne i jak daleko może posunąć się Kreml? Sondaże opinii publicznej pokazują, że aneksja Krymu była swego rodzaju narkotykiem dla znacznej części społeczeństwa rosyjskiego. Widziałem euforię londyńskich kiboli, kiedy Wielka Brytania napięła muskuły z okazji konfliktu o Falklandy.


Jak długo trwa trauma po rozpadzie imperium i jak łatwo odżywa gotowość do podjęcia próby odbudowania imperialnego statusu? Nie ma tu żadnych reguł, chociaż pamięć niegdysiejszej potęgi nie tylko trwa, ale jest niezwykle łatwa do rozbudzenia i wykorzystania przez polityków, w szczególności, kiedy nie mają pomysłu na zaspokojenie aspiracji dotyczących poprawy warunków życia swojego społeczeństwa.   


W Niemczech i Japonii te ciągoty praktycznie zniknęły, tu i ówdzie pojawiają się pełne niepokojów analizy ostrzegające przed Chinami, które dokonały gospodarczego cudu, mają środki i technologię pozwalającą nie tylko na pokaz siły (co robią), ale na rzucenie wyzwania. Równocześnie awanturnicza polityka narażałaby na szwank cały gigantyczny sukces ostatnich dziesięcioleci, więc można mieć umiarkowaną nadzieję na racjonalizm.


Ostatnia wojna światowa zakończyła się koszmarem dwóch pierwszych (i jak na razie ostatnich) bomb atomowych zrzuconych na wielkie miasta. Przez kolejne dziesięciolecia broń atomowa służyła jako mechanizm odstraszania. Oczywiście zimna wojna nie była żadną zimną wojną, po prostu dziesiątki milionów ludzi ginęło na frontach odległych od konkurujących ze sobą supermocarstw. Przez dziesięciolecia Związek Radziecki i Ameryka toczyły ze sobą wojny w Azji i Afryce, starannie unikając sytuacji, w której żołnierze w mundurach Armii Czerwonej starliby się bezpośrednio z żołnierzami w mundurach amerykańskich.


Wśród historyków i nie tylko historyków toczy się spór o to, co było przyczyną rozpadu ZSRR; przewidujący ten rozpad Andrei Amalrik uważał w końcu lat 60. ubiegłego wieku, że powodem będzie niedowład gospodarczy i powiększająca się przepaść w rozwoju tak technicznym, jak i gospodarczym (było to w czasach gdy Zbigniew Brzeziński pisał swoje dzieło o konwergencji, czyli o zanikaniu różnic w rozwoju technicznym i w poziomie gospodarczym, które ostatecznie zniwelują różnice polityczne). Adam Michnik 20 lat później pisał o „rewolucji kaloryferów”, czyli o tym jak w ZSRR w wyniku centralnego niedowładu wszystko stopniowo przestawało działać. Oczywiście możemy znaleźć setki artykułów i książek, o tym jak komunizm został rozmontowany przez polskiego papieża, przez polską „Solidarność”, Putin (i nie tylko on) gotów jest składać całą winę na Gorbaczowa, a w Niemczech częściej znajdziemy analizy pokazujące niebywałe znaczenie buntu społeczeństwa Niemiec Wschodnich. Stosunkowo najrzadziej powraca się do wojny w Afganistanie, która pod wieloma względami przypomina wojnę japońsko-rosyjską w 1905 roku.


Oczywiście wszyscy mają po trosze rację. Historyk dokumentuje fakty, ustala ich chronologię, próbuje interpretować związki między udokumentowanymi faktami. Perspektywa socjologa jest nieco inna, częściej próbuje śledzić wpływ historycznych faktów na zmiany postaw społecznych i sposobu myślenia elit politycznych.


Bez wątpienia wojna rosyjsko-japońska przełamała w Japonii kompleks wobec białej rasy i stanowiła preludium do samobójczej, jak się okazało, decyzji zaatakowania Ameryki ponad 36 lat później.  


Przegrana Rosji w Afganistanie jest czasem nazywana radzieckim Wietnamem. Nie bez powodu – w obu tych wojnach supermocarstwa zostały rzucone na kolana przez znacznie słabszych wrogów i w obydwu przypadkach ta przegrana oznaczała głęboki wstrząs i przemiany postaw w społeczeństwach jako całości i w klasie politycznej obu supermocarstw.


Michaił Gorbaczow został pierwszym sekretarzem KC KPZR po sześciu latach wojny, którą (jak dziś widzimy) dość poprawnie ocenił jako wojnę nie do wygrania. Przegrane wojny podkopują nie tylko morale w armii, burzą również strukturę lojalności w warstwach, na których opiera się aparat władzy.


Ciekawym i mało zbadanym przyczynkiem do rozpadu ZSRR był coraz wyraźniejszy sukces reform w Chinach. Efekt zazdrości i pretensji pod adresem własnych władz, że nie chcą lub nie potrafią przeprowadzić reform równie skutecznych jak te, które zostały podjęte przez pogardzane wcześniej Chiny, musiał (i nadal musi) działać na rosyjskie elity polityczne frustrująco, co nie znaczy, że doprowadził  do pojawienia się woli przygotowania takich reform lub chociażby wykraczającej poza małe i zamknięte środowiska próby zrozumienia ich mechanizmu. 
                                                          

Rosyjska demokracja jest demokracją potiomkinowską, ze schedy po Gorbaczowie pozostała głasnost, a jak się okazało, pierestroikę łatwiej było powstrzymać niż rozpad imperium. W jakim stopniu nieszczęściem Rosji okazały się na tym zakręcie historycznym jej niezmierzone bogactwa?

Petrodolar jest zdradliwym pieniądzem, równie zdradliwym jak złoto i diamenty. Setki ton złota przywiezionego z Ameryki Łacińskiej do Europy walnie przyczyniły się do upadku potęgi hiszpańskiej i portugalskiej; naftowe bogactwo podtrzymuje zacofanie krajów arabskich, zyski ze sprzedaży ropy i gazu podtrzymują rządy rosyjskiej kleptokracji. Tryskające z ziemi pieniądze nie skłaniają do poszukiwań możliwości optymalizacji wykorzystania ludzkiego potencjału. Do historycznych wyjątków należą tu kraje, które najpierw oparły swoje bogactwo na pracy i ludzkim kapitale i dopiero na późniejszym etapie natrafiły na problem niebezpieczeństw łatwego pieniądza ze sprzedaży bogactw naturalnych.


Fascynującym przykładem jest tu Norwegia, gdzie kolejne rządy poświęcały wiele uwagi, aby petrodolar nie popsuł norweskiej gospodarki. Największym jednak fenomenem na tym polu jest Botswana, która w chwili uzyskania niepodległości w 1966 roku należała do najbiedniejszych państw na świecie, a dziś jest krajem z dochodem powyżej 16 tys. dolarów na głowę ludności, z najwyższymi notowaniami, jeśli idzie o przestrzeganie praw człowieka i najniższym w Afryce poziomem korupcji. W latach 1966-1980 Botswana była najszybciej rozwijającym się krajem świata, co pozornie nie było trudne, gdyż jej stolica, Gabarone, przypominała w 1966 roku raczej wioskę niż miasto, a większość społeczeństwa była niepiśmienna. Dziś wykształcenie średnie jest powszechne, a 20 procent społeczeństwa deklaruje się jako bezwyznaniowa (reszta jest różnorodnie chrześcijańska, śladowe ilości muzułmanów). 


Dlaczego Botswana jest tak zdumiewająca? Ponieważ ten rozwój w niemałym stopniu możliwy był dzięki eksportowi diamentów, z którego zyski były lokowane w edukację, rozwój rolnictwa i budowę infrastruktury. Pierwszy prezydent tego kraju, Seretse Khama, cieszył się powszechnym autorytetem, był w stanie uzyskać parlamentarne poparcie dla drastycznych regulacji utrudniających korupcję,  dla całkowitego zakazu działania jakichkolwiek organizacji paramilitarnych oraz bezwzględnego zwalczania prób  wykorzystywania terenów Botswany jako baz partyzantów z sąsiednich krajów (a we wszystkich tych krajach toczyły się wojny). Ta umiejętność wykorzystania pieniędzy z eksportu zasobów naturalnych na budowę gospodarki opartej na ludzkim kapitale jest przykładem, który powinien zajmować sporo miejsca w nauczaniu ekonomii politycznej. Rosja, Arabia Saudyjska, Kuwejt czy Katar stanowią odwrotny przykład, państw zatrutych petrodolarem.


Odnowa imperialnych apetytów Rosji, Turcji, czy Iranu jest widoczna jak na dłoni, ale trudno w oparciu o to, co widzimy powiedzieć jednoznacznie, jakie będą dalsze działania władców tych krajów. Historia ma zawsze w zanadrzu niespodzianki, ale lepiej nie liczyć na nie jak na Zawiszę.


Opozycja irańska ma pewne powody do wygłaszania opinii, że znaczna część społeczeństwa irańskiego ma dość władzy ajatollahów. Wiele wskazuje na to, że ten wzrost niezadowolenia społecznego skłania władze do nasilenia terroru w kraju i do radykalnej retoryki antyzachodniej. Nie jest to tylko retoryka, olbrzymie transporty broni płyną do Hezbollahu i do Gazy, Irak jest w większym stopniu pod panowaniem Iranu niż jest okupowany przez USA, w Syrii Iran jest więcej niż tylko zakulisowym graczem. Wietnam i Afganistan mają swoje silne odbicie w psychologii społecznej elit politycznych zarówno Iranu, jak i Turcji. Iran pokazuje to otwarcie, zarówno mówiąc, jak i wierząc, że Ameryka jest papierowym tygrysem, że jest skazana na porażkę w Afganistanie, przegrała w Iraku i musi przegrać w Syrii.


Obsesyjna, czy wręcz patologiczna w Teheranie chęć zniszczenia Izraela jest tu tylko częścią obrazu, gdyż wojna domowa w Syrii jest w znacznym stopniu poligonem konfliktu szyicko-sunnickiego.  W Rijadzie i w Kairze jest równie silny lęk przed zdobyciem broni nuklearnej przez Iran, jak w Jerozolimie. Władcy Iranu nie mają wiele do zaoferowania swoim obywatelom prócz religijnego fanatyzmu i obietnicy imperialnych podbojów. Nie na wszystkich mieszkańców tego kraju to działa, jednak jak dotąd wszelkie objawy niezadowolenia prowadziły wyłącznie do większej liczby egzekucji i innych form bezpośredniego terroru. Tu nadzieja Zachodu na jakikolwiek racjonalizm władców w Teheranie wydaje się być całkowitym nieporozumieniem.       


Imperialne ambicje Turcji były widoczne od pewnego czasu. Zajęcie części Cypru pod pretekstem ochrony swoich rodaków na długo poprzedziło w czasie demokratyczne zwycięstwo partii politycznej z korzeniami w Bractwie Muzułmańskim, osmańskie marzenia przyjęły nowy kształt, z ambicjami otoczenia protektoratem byłych arabskich kolonii.


Obecnie zajęcie Krymu już spowodowało reakcję domina, a raczej wzmocnienia głosu nacjonalistycznych werbli. Każdego dnia mamy nowe informacje nie tylko o rannych i zabitych, ale i o nowych faktach dokonanych.


Na wschodzie Ukrainy separatyści przeprowadzili referendum, powołali swoją Centralną Komisję Wyborczą (Donieckiej Republiki Ludowej), która poinformowała świat, że frekwencja była wysoka (prawie 75 procent) a wygrana lawinowa – prawie 90 procent.


Władze Mołdawii pozbawiły na lotnisku wicepremiera Rosji Dmitrija Rogozina pudeł z petycją i podpisami, w której podobno zwracano się do Moskwy o uznanie autonomii Naddniestrza.


Ciekawie na tym tle wygląda inauguracja drugiej kadencji rządu premiera Orbana, który w poprzedniej kadencji przyznał obywatelstwo Węgrom mieszkającym w innych krajach, ale teraz domaga się autonomii terenów z silną mniejszością węgierską. Monarchia Austro-Węgierska wydaje się być bardzo odległą przeszłością, ale jak widać pamięć dawnej potęgi szybko się budzi i zazwyczaj nie jest to ograniczone do jednego punktu na świecie.  


Czy jesteśmy w stanie przewidzieć dalszy rozwój wypadków? Możemy zaledwie zgadywać i przygotowywać się na różne scenariusze. Jako jednostki jesteśmy tylko bezradnymi obserwatorami. Nie znaczy to jednak, że nasz głos się nie liczy. Od naszych wyborów może zależeć więcej niż nam się wydaje. Powrót brunatnej fali jest faktem, wiele rzeczy wydarzy się przy urnach wyborczych, wielu dojdzie do wniosku, że ponieważ  jesteśmy bezradni, nie warto nawet głosować i może się okazać, że wrogowie demokracji będą coraz częściej osiągać autentycznie demokratyczne zwycięstwa. Tak było już w przeszłości, tak ponownie dzieje się w wielu krajach już dziś. Przekonanie obserwatora, że jest tylko obserwatorem często okazuje się tragiczną w skutkach pomyłką.                 


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
2. Do zwyklaka Marek C (Negev) 2014-05-18
1. Odanie glosu zwyklak 2014-05-17







Kretowiska
Hili: Pora usunąć te kretowiska.
Ja: Przeszkadzają ci?
Hili: Nie, ale myślałam, że tobie przeszkadzają.

Więcej

Co widzą ci,
którzy nie widzą?
Andrzej Koraszewski

Kadr z filmu \

Czasami pytam młodych ludzi, czy widzieli film „Kabaret”. Wśród urodzonych w tym stuleciu z tych, których o to pytałem, nikt nie słyszał o tym filmie. Kiedy wszedł na ekrany w 1972 roku był niezwykle popularny. Fenomenalna gra Lizy Minnelli i Michaela Yorka była częściej tematem dyskusji, niż fakt, że była to (i nadal jest) najwspanialsza prezentacja atmosfery Berlina w momencie, w którym nazizm stawał się religią niemieckiego narodu. Film jest dostępny za niewielką opłatą, można go również kupić na DVD. Oglądanie go dziś robi piorunujące wrażenie. Ponad pół wieku temu ten film opowiadał o odległej historii, dziś opowiada o świecie, w którym żyjemy.

Więcej

Terroryzm psychologiczny:
czy padniemy ofiarą?
Sheri Oz


To jest terroryzm psychologiczny w najbardziej wyrafinowanej formie.

Czuję się złapana w pułapkę – a to nie ja dźwigam na barkach ciężar narodu. Nie ja mam obowiązek lub władzę podejmowania jakichkolwiek decyzji. Jestem zwykłą obywatelką, która próbuje przebić się przez gąszcz informacji i „informacji”, aby zrozumieć, co się teraz dzieje i gdzie stoję wśród różnych punktów widzenia.


Ale najpierw sam film. Napis po arabsku w rogu i na pełnym ekranie na końcu filmu oznacza: „Media wojskowe”.

Więcej
Blue line

Alternatywny Genesis:
Boski reality show
Lucjan Ferus

Jean Effel (szkic ołówkowy do ilustracji książki „Stworzenie świata”)

Kiedy widzę jak w telewizji powtarzany jest do znudzenia ten sam film czy serial i kiedy patrzę na postaci w nich grające, nie zdające sobie sprawy z wielokrotności swego pobytu na ekranie, nieodmiennie przychodzą mi na myśl pytania: Czy przypadkiem nie jest tak samo z naszym życiem? Skąd mamy pewność, że żyjemy tylko jeden, jedyny raz i że jest to nasze premierowe życie? A może jesteśmy w podobnej sytuacji jak ci niczego nie świadomi bohaterowie, ciągle powtarzanych filmów? Może już nie raz odgrywaliśmy tę naszą życiową rolę, myśląc, że wszystko od nas zależy, a tak naprawdę nie mogąc niczego w niej zmienić?

Więcej

Jest wielu winnych
wzrostu antysemityzmu
Howard Levitt

<span>Kto jest winien fali nienawiści do Żydów, która zalewa kanadyjskie miejsca pracy, uniwersytety, związki zawodowe, wpisy w mediach społecznościowych, a nawet nasze ulice i dzielnice? Kim są zwolennicy antysemityzmu? Na zdjęciu: Policja bada miejsce, z którego została ostrzelana żydowska szkoła w listopadzie 2023r. (Zrzut z ekranu wideo)</span>

Kanadyjscy pracodawcy od kilku lat coraz częściej zatrudniali trenerów „różnorodności, równości i włączenia” (DEI), aby uwolnić swoich pracowników od świadomego, a nawet podświadomego rasizmu. Na pierwszy rzut oka, kto może sprzeciwić się różnorodności, równości i włączeniu? To jakby sprzeciwić się Świętemu Mikołajowi.


Niestety, warsztaty te zbyt często były przejmowane przez radykalnych ideologów, którzy w efekcie podżegali do konfliktów rasowych. Nieszczęśliwa historia Richarda Bilkszto, który popełnił samobójstwo po tym, jak jeden z takich szkoleniowców uznał go za rasistę, ponieważ powiedział, że Kanadyjczycy nie są bardziej rasistowscy niż Amerykanie, była tylko nagłośnioną sprawą będącą czubkiem góry lodowej.

Więcej
Blue line

Wycie wściekłości
na cywilizację
Brendan O’Neill


Bez wątpienia najgorszym podejściem do tematu "obozu solidarności z Gazą", który od zeszłego tygodnia okupuje Columbia University w Nowym Jorku, jest mówienie, że studenci zawsze robili takie rzeczy. Studenci od zawsze okupowali budynki i place, aby wyrazić swój pogląd polityczny. Studenci od dawna agitowali przeciwko wojnie. Studenci często okazują radykalną intensywność. Spójrzcie na erę Wietnamu – piszą publicyści w świecie chrześcijańskim – tak jakby obóz poparcia dla Gazy był kolejną eksplozją młodzieńczego antyimperializmu.

Więcej

Antyliberalna krucjata
w obronie antysemickiego tłumu
Jonathan S. Tobin

Studenci na Columbia University (Zrzut z ekranu wideo)

Wszelkie wątpliwości co do tego, czy władze Uniwersytetu Columbia rozumiały gniew, jaki wywołało tolerowanie rutynowej nienawiści do Żydów na ich kampusie, zostały rozwiane w tym tygodniu, dzień po zeznaniach przedstawicieli uniwersytetu przed Izbą Reprezentantów USA. To, co nastąpiło później, stanowiło rzadką próbę wyegzekwowania pewnych konsekwencji wobec antysemickiego tłumu. Ale chociaż wezwanie policji i stanowczość była pewną ulgą, przyzwolenie, jakie tacy ludzie najwyraźniej otrzymali od władz, o tyle gotowość tak wielu liberalnych ekspertów w prasie korporacyjnej do obrony tej tłuszczy jest oznaką tego, w jak niebezpiecznym momencie historii znaleźliśmy się dziś.

Więcej

Co znaczą związki
Chin z Hamasem?
Steven Stalinsky

Chiński dyplomata Wang Kejian spotkał się 17 marca w Katarze z przywódcą politycznym Hamasu Ismailem Haniją (źródło: Biuro Mediów Hamasu).

Coraz wyraźniejszy sojusz Hamasu z Rosją i Chinami po ataku Hamasu z 7 października jest istotnym elementem sytuacji. Rosja zyskała na odsunięciu uwagi świata od jej wojny w Ukrainie; Chiny zyskały na odsunięciu uwagi od Tajwanu – wydaje się, że oczy wszystkich zwrócone są na wojnę Izrael-Hamas. Chińscy komentatorzy zwracają uwagę, że konflikt Hamas-Izrael oferuje Chinom szansę na inwazję na Tajwan, którą „należy rozpocząć natychmiast”, podczas gdy uwaga Stanów Zjednoczonych jest skierowana gdzie indziej. Przywódca Hamasu powiedział, że Chińczycy mogą wziąć przykład z 7 października.

Więcej

„Lepsi” cywile
z Gazy
Alan M. Dershowitz

<span>Niektórzy cywile w Gazie ponoszą „ciężką odpowiedzialność za wszystkie zbrodnie popełnione przez wybrany przez siebie rząd”. Weźmy pod uwagę cywilów z Gazy, którzy 7 października podążyli za terrorystami do Izraela. Cywile ci pojmali pielęgniarkę Nili Margalit i po zamordowaniu innych Izraelczyków uprowadzili ją do Gazy, gdzie pokazali ją „rozradowanym tłumom” cywilów, którzy wiwatowali na cześć jej porywaczy. Na zdjęciu: terrorysta Hamasu i palestyńscy wspólnicy cywilni wchodzą do kibucu Be'eri, by mordować, gwałcić, torturować i porywać Żydów, 7 października 2023 r. (Źródło zdjęcia: kamera bezpieczeństwa kibucu Be'eri)</span>

„Zbrodnie popełnione przez Niemców są okropne i na każdym rogu słyszy się o nieszczęściach i stratach, jakie celowo sprowadzili na narody. Najdziwniejsze jest to, że nawet lepsi ludzie wśród Niemców nie są świadomi swojej ogromnej odpowiedzialności za te wszystkie zbrodnie popełnione przez wybrany przez siebie rząd i że świat zewnętrzny jest raczej skłonny o tym zapomnieć”.


Te słowa napisał Albert Einstein 16 września 1945 roku, wkrótce po zakończeniu II wojny światowej, w liście, który miałem szczęście zdobyć.

Więcej

Skamieniałe zachowanie:
termity w bursztynie
Jerry A. Coyne


Oto rzadki przykład skamieniałości zachowań zwierząt. W tym przypadku chodzi o termity, których współcześni przedstawiciele jako pary angażują się w zachowania zwane „bieganiem w tandemie”. Dzieje się tak po tym, jak odlatuje grupa rozmnażających się termitów, które opuściły swoje gniazdo narodzenia. Zachowanie to z pewnością ewoluowało jako sposób na rozpoczynanie nowych kolonii. W przeciwieństwie do innych owadów społecznych, takich jak pszczoły, w kolonii termitów jest wiele zdolnych do rozmnażania się samców i samic, które mają skrzydła, oczy i zdolność do kojarzenia się i zakładania nowych kolonii (innym robotnikom brakuje skrzydeł i oczu). W czasie godów rój reprodukcyjnych osobników odlatuje losowo, a następnie ląduje na ziemi lub, w tym przypadku, na pniu drzewa.

Więcej

Jak głęboka jest nienawiść
muzułmanów do niewiernych?
Andrzej Koraszewski

Ten słodki obrazek pokutuje w sieci od lat. Nie przybliża pokoju. Ignorancja i naiwność nie pierwszy raz sprzyjają barbarzyństwu.     

Bestialska napaść wyzwoliła wycie żądnej krwi tłuszczy za oceanem i w Europie, podniecając również Teheran, Ankarę, Moskwę i Pekin. Ideologie są różne, ale chwilowo cel jest wspólny – Śmierć Ameryce, ale najpierw śmierć Izraelowi. Odwieczny fanatyzm religijny znakomicie służy do rozbudzenia gniewu na wspólnego wroga. O ile napad zbirów Hamasu i towarzyszących im cywilów na izraelskie miejscowości w pobliżu granicy z Gazą przyniósł mieszkańcom Gazy katastrofę, czyli klęskę militarną i humanitarną, to zdaniem przywódców Hamasu, ich sponsorów i ich sojuszników, 7 października przyniósł historyczne zwycięstwo na skalę światową, a im więcej palestyńskich ofiar (faktycznych lub zmyślonych), tym większy sukces islamu w sojuszu z globalną lewicą w ich wojnie z demokracjami.

Na łamach gazety „The Wall Street Journal” Steven Stalinsky analizuje islamskie reakcje na masowe propalestyńskie protesty w amerykańskich miastach, a w szczególności na amerykańskich uniwersytetach. Autor cytuje wypowiedzi przywódców organizacji terrorystycznych zachwyconych wizją podpalenia świata.

Więcej
Blue line

Zobaczcie bojkot
XXI wieku 
Phyllis Chesler


Książka w łańcuchach. Zdjęcie: Square Frog/Pixabay.

Dwunastego kwietnia „Ha'aretz” opublikował długi i ważny artykuł, w którym opisano „bezprecedensowy światowy bojkot izraelskich naukowców”. Ich raport opiera się na ankiecie przeprowadzonej w styczniu przez Izraelską Akademię Młodych, w której jedna trzecia z 1000 ankietowanych starszych wykładowców zgłosiła „znaczny spadek ich więzi z naukowcami za granicą”.

Więcej

Jak „przebudzona lewica”
stała się miłośniczką Iranu 
Brendan O’Neill


Zatrzymać ludobójstwo, sympatycy Hamasu protestują w Helsinkach, 21 października 2023r. (Źródło zdjęcia: Wikipedia)   

Jak szybko lobby „Zawieszenie broni teraz!” zamieniło się w pieniących się podżegaczy wojennych. Gdy tylko Iran rozpoczął swoje zbrodnicze bombardowanie Izraela, ci fałszywi zwolennicy pokoju podskakiwali z radości. To „prawdziwa solidarność” – stwierdziła jedna z grup protestacyjnych w odpowiedzi na grad rakiet Iranu na państwo żydowskie. 

Więcej
Blue line

Chrześcijanie wolą żyć
w Izraelu
Bassam Tawil

<span>Odkąd Autonomia Palestyńska (AP) przejęła kontrolę nad Betlejem w 1995 r., udział chrześcijan w populacji spadł z 65% do zaledwie 12% obecnie. W przeciwieństwie do tego w ostatnich latach populacja chrześcijan w Izraelu rośnie. „Większość z nas, 180 tys. chrześcijańskich Izraelczyków, woli żyć swobodnie pod rządami Izraela, niż pod reżimem Autonomii Palestyńskiej kontrolującym Betlejem. Izrael daje nam wolność, podczas gdy życie pod rządami Arabów było ludobójcze dla chrześcijan na całym Bliskim Wschodzie” – mówi Szadi Challoul, chrześcijanin Maronita, który określa siebie jako „patriotycznego Izraelczyka”. Na zdjęciu: Bazylika Narodzenia Pańskiego w Betlejem z Abbasem w roli statysty. (Źródło obrazu: Britannica)</span>

Tego samego dnia, w którym prezenter amerykańskiej telewizji Tucker Carlson przeprowadził wywiad z pastorem z Betlejem, który fałszywie oskarżył Izrael o znęcanie się nad chrześcijanami, Izraelski Uniwersytet w Hajfie poinformował o mianowaniu profesor Mony Maron na stanowisko rektora. Maronicka chrześcijanka z wioski Isfija niedaleko Hajfy, Maron jest pionierką w zakresie integracji i awansu kobiet w nauce, szczególnie w społeczności arabskiej. Była pierwszą Arabką ze swojej wioski, która uzyskała stopień doktora i pierwszym arabskim profesorem neuronauki w Izraelu.

Więcej

Protesty propalestyńskie
w Ameryce
Jerry A. Coyne

Studenckie rozruchy na Columbia University, 21 kwietnia 2024r. (Zrzut z ekrtanu wideo)

Rozprzestrzeniły się w ciągu ostatnich dwóch tygodni propalestyńskie protesty po całej Ameryce, zwłaszcza na kampusach uniwersyteckich, takich jak Yale i Columbia, ale także w wielu miastach, gdzie protestujący blokują mosty i ulice. Te protesty stały się intensywniejsze i bardziej nienawistne. Nieuniknione hasła stały się mroczniejsze, przekształcając się z nienawiści do Izraela w nienawiść do Żydów. W niektórych miejscach (patrz poniżej) wybuchła także przemoc wobec Żydów. Nastroje wśród protestujących zmieniają się z obrony narodu palestyńskiego na aprobatę Hamasu i Iranu oraz przemocy i terroryzmu.

Więcej

Gdy­by nie Ży­dzi
nie byłoby problemu
Henryk Grynberg


„Moż­na śmia­ło po­wie­dzieć, że gdy­by nie Ży­dzi, nie by­ło­by pro­ble­mu pa­le­styń­skie­go. Pia­chy i ka­mie­nie zo­sta­ły­by roz­szar­pa­ne przez Egipt, Sy­rię oraz Irak i nikt by się tym nie przej­mo­wał.

Więcej

Islam jako potęga
kolonialna
Daled Amos

Żydowscy uchodźcy z krajów arabskich w obozie przejściowym w Izraelu w kwietniu 1950r. (Źródło zdjęcia: Wikipedia)

Palestyńska wojna propagandowa i oskarżenia, które fabrykują przeciwko Izraelowi, służą nie tylko zrekompensowaniu ich niższości militarnej, ale także pomagają im w fabrykowaniu ich twierdzeń o rdzennych związkach z tą ziemią.

 

Fakt, że ktoś będzie próbował zredukować powrót Żydów (z chrześcijańskiego i muzułmańskiego świata) na swoją ziemię do jakiegoś rodzaju europejskiej inwazji, pokazuje tylko, jak skuteczna była ta część palestyńskiej wojny propagandowej.

Więcej

Geneza i paradoksy
teizmu (IV)
Lucjan Ferus


Wygląda bowiem na to, iż Bóg teizmu jest osobą,.. a jednocześnie wypełnia sobą całe swoje dzieło (czyli Wszechświat). Jest On jeden, jedyny, ale w trzech osobach nie tożsamych ze sobą („Ojciec nie jest Synem. Syn nie jest Duchem Św., a ten nie jest Ojcem", z dogmatu o Trójcy Św.). Jest On wszechmogący, ale wszelkie Jego działania opisane w Starym Testamencie wcale na to nie wskazują. Jest On wszechwiedzący, czyli wie nieskończenie wcześniej o wszystkim, cokolwiek ma się wydarzyć w Jego dziele,.. 

Więcej

Historie zakładników
i narracje terrorystów
Liat Collins

KROPLE DESZCZU spadają na plakat przedstawiający zakładniczkę Liri Albag podczas wiecu na początku tego roku w Jehud, niedaleko Tel Awiwu.(zdjęcie: Jonathan Shaul/Flash90)

Nie ma granic zła. Jakby megaokrucieństwo popełnione przez Hamas i Palestyński Islamski Dżihad (PIJ) podczas inwazji na Izrael 7 października nie wystarczyło, trwa wojna psychologiczna – faktycznie, bardzo brudna wojna.


Ból rodzin ponad 130 zakładników nadal przetrzymywanych przez terrorystów w Gazie jest bezkresny. Wiadomo, że niektórzy zakładnicy nie żyją, a ich ciała służą jako karta przetargowa. Los pozostałych – około 90 – jest nieznany i niewyobrażalny. Nazwanie tego piekłem zakładników i ich rodzin w żaden sposób nie oddaje okrucieństwa Hamasu.

I to jest zamierzone. Od tej straszliwej soboty, kiedy dobrze uzbrojeni najeźdźcy terroryści szaleli w południowych społecznościach, mordując ponad 1200 osób, gwałcąc, kalecząc, ścinając głowy i paląc, Hamas wykorzystał obawy Izraela o los zakładników jako kartę w grze – publikując filmy wideo uprowadzonych, aby zwiększyć koszmar i przerażenie. 

Więcej

Czemu Warszawa mówi,
że „Tel Awiw powiedział”?
Andrzej Koraszewski

Kiedy skandujecie „Śmierć Ameryce” to nie jest tylko hasło, to nasza polityka – mówi Chamenei. (Żródło: zrzut z ekranu wideo)

Warszawa może nie wiedzieć, Warszawa nie wszystko wie i nie ze wszystkiego zdaje sobie sprawę. Nikt nie zdaje sobie sprawy ze wszystkiego, więc nie ma powodu, żeby robić z Warszawy idiotkę, chociaż sprawa jest intrygująca, bo w tym przypadku to z pewnością nie jest żaden antysemityzm. Tak się utarło i trudno się odzwyczaić. Niby wie Warszawa, że stolicą Izraela jest Jerozolima, ale jakby się z tym nie zgadzała, coś tej Warszawie przeszkadza. Pytałem nawet Warszawę, co właściwie jej przeszkadza w tym, że stolicą Izraela jest Jerozolima, ale nie bardzo umiała odpowiedzieć. Nie chciałem być złośliwy i nie pytałem już nawet, dlaczego nigdy nie ma pretensji do Włochów za to, że ukrzyżowali naszego Pana Jezusa Chrystusa. A przecież te dwie sprawy są mocno ze sobą związane.

Więcej

Co robić by chronić
prawa człowieka?
G. Steinberg i I. Reuveni

&Oacute;wczesny Sekretarz Generalny ONZ Kofi Annan z Przewodniczącym Organizacji Wyzwolenia Palestyny Jasserem Arafatem na konferencji przeciw rasizmowi w Durbanie w 2001 roku. (Źródło zdjęcia: Biuro Prasowe ONZ via „Jerusalem Post”)

Kilka tygodni temu pielęgniarki ze Szpitala Dziecięcego Royal Manchester, noszące propalestyńskie naklejki, zostały oskarżone o wyproszenie z łóżka dziewięcioletniego żydowskiego chłopca, którego łatwo było rozpoznać po jego tradycyjnym stroju. Podobno przez czas transfuzji musiał siedzieć na podłodze sali szpitalnej.


Incydent ten, obecnie badany przez szpital, to tylko jeden przykład z wielu czynów dehumanizujących wymierzonych w Żydów od czasu ataków, które 7 października doprowadziły Izrael do wojny z Hamasem. 

Więcej
Blue line

„Science”: rozszerzyć DEI
w STEMM
Jerry A. Coyne

(Żródło zdjęcia: Wikipedia)

Trwa walka pomiędzy prawdą (lub umiejętnościami) a sprawiedliwością społeczną, której przykładem jest słynny wykład Johna Haidta w Duke na temat dwóch typów podejść do edukacji. Tym razem jest to nowy artykuł w piśmie „Science”, w którym nalega się na rozszerzenie inicjatyw DEI [Diversity, Equity, Inclusion czyli Różnorodność, Równość, Włączenie. MK] w dziedzinach STEMM (nauka, technologia, inżynieria, matematyka i medycyna).

Więcej

Niebezpieczny pęd by
uratować Hamas
Allan M. Dershowitz

<span> Odejście administracji Bidena od pełnego wsparcia dla Izraela będzie kosztować więcej ofiar śmiertelnych wśród Palestyńczyków i Izraelczyków. Zachęci Hamas do dalszej walki i ciągłego odrzucania propozycji powrotu zakładników w zamian za humanitarne zawieszenie broni. Najnowsze dane pokazują, że to nie Izrael powoduje głód w Gazie, ale Hamas: „Hamas, który gromadzi żywność i okrada Gazańczyków, jest główną przyczyną cierpień Gazańczyków”. Na zdjęciu: mieszkaniec Gazy sprzedający na rynku leki z pomocy humanitarnej. (Zdjęcie: Twit</span>ter https://twitter.com/imshin/)

Odejście administracji Bidena od pełnego wsparcia dla Izraela będzie kosztować więcej ofiar śmiertelnych wśród Palestyńczyków i Izraelczyków. Zachęci Hamas do dalszej walki i ciągłego odrzucania propozycji powrotu zakładników w zamian za humanitarne zawieszenie broni. Przekona Hamas, że może wygrać wojnę, osłabić Izrael i stworzyć dystans między USA a Izraelem.

Gdyby administracja Bidena utrzymała silne poparcie dla zniszczenia Hamasu, jakie okazała bezpośrednio po 7 października, walki mogłyby już zakończyć się i wszyscy zakładnicy zostaliby zwróceni. Ale za każdym razem,  administracja Bidena osłabia swoje poparcie dla Izraela i wzmacnia to determinację Hamasu.

Więcej

Hamas niszczy Gazę,
ale głosi „zwycięstwo”
Bassam Tawil

<span>Nie jest zaskoczeniem, że Hamas, wyraźnie podbudowany faktem, że Stany Zjednoczone są po jego stronie, zwiększył żądania. Teraz mówi, że chce jeszcze większych ustępstw ze strony Izraela. Gdzie jest jakakolwiek presja USA na Hamas, Iran czy Katar? Na zdjęciu: przywódca Hamasu w Gazie Jahja Sinwar (Zdjęcie: zrzut z ekranu wideo)</span>

Według doniesień wspierana przez Iran palestyńska grupa terrorystyczna Hamas przygotowuje się do zorganizowania wieców „zwycięstwa”, jeśli i kiedy tylko zakończy się wojna w Strefie Gazy. Jednak wielu Arabów wyśmiewa oczekiwane uroczystości Hamasu i oskarża tę grupę terrorystyczną i jej patronów w Teheranie o zniszczenie Strefy Gazy. „Przyjaciel z miasta Rafah powiedział mi, że widział duże znaki i banery drukowane/przygotowywane przez Hamas w celu zorganizowania „wieców zwycięstwa”. 

Więcej

Palestyńczycy  nie są
małymi dziećmi
Einat Wilf 

Przedstawiciel Hamasu, Osama Hamdan, konferencja prasowa w Bejrucie, 4 kwietnia 2024r. (Zrzut z ekranu wideo Al Dżaziry)


"Palestyńczycy są dorośli". Ze wszystkich pomysłów, które przez lata omawiałam, w książkach, esejach, rozmowach i na spotkaniach, odkryłam, że ta jedna idea reprezentuje mentalną barierę, którą niewielu jest w stanie przekroczyć. Lewicowi czy prawicowi, amerykańscy, europejscy, izraelscy rozmówcy myślą podobnie – w jakiś sposób idea, że Palestyńczycy są dorośli, że mogą mówić za siebie, że wiedzą, o co walczą, że mają jasno wyartykułowane cele, do których dążą z wytrwałością, wydaje się być o krok za daleko.

Więcej
Dorastać we wszechświecie

Ruchy masowe i tęsknota
do nienawiści
Andrzej Koraszewski

Antonio Guterres i kochający
terror arcykapłan
Z materiałów MEMRI

Ile jest wart
martwy Żyd?
Gadi Taub

Prawdziwy obraz wojny
na Bliskim Wschodzie
Matti Friedman

Zniszczenie irańskiego konsulatu
było całkowicie uzasadnione
Con Coughlin

Co znaczy „żelazne”
wsparcie USA dla Izraela”
Elder of Ziyon

Irański atak
na Izrael
Andrzej Koraszewski

“GUARDIAN” podburza
antysemicką tłuszczę
Adam Levick

Palestyński plan „dwóch państw”:
oszukiwanie Zachodu
Richard Landes

Być może Izrael
jest bardziej etyczny?
Elder of Ziyon

Outsourcing: Zachód
nagradza zabijanie Żydów
Andrzej Koraszewski

Przeciwni Hamasowi
Gazańczycy
Sheri Oz

Dlaczego nauka powinna
być neutralna?
Jerry A. Coyne

Dlaczego tak wielu
wierzy w kłamstwa Hamasu?
Brendan O'Neill

„Rewitalizowana” Autonomia
Palestyńska 
Itamar Marcus

Blue line
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


&#8222;Choroba&#8221; przywrócona przez Putina


&#8222;Przebudzeni&#8221;


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk