Prawda

Piątek, 27 czerwca 2025 - 09:18

« Poprzedni Następny »


Krab palmowy z Vamizi


Piotr Naskręcki 2016-08-31

Krab palmowy (Birgus latro), najbardziej odlotowy, najfantastyczniejszy i najpiękniejszy mieszkaniec wyspy Vamizi. Te zwierzęta zaadaptowały się do życia koło ludzi i grupa ochrony przyrody na wyspie wykonuje dobrą robotę chroniąc je.
Krab palmowy (Birgus latro), najbardziej odlotowy, najfantastyczniejszy i najpiękniejszy mieszkaniec wyspy Vamizi. Te zwierzęta zaadaptowały się do życia koło ludzi i grupa ochrony przyrody na wyspie wykonuje dobrą robotę chroniąc je.

W lipcu 1937 r. samolot Amelii Earhart zniknął gdzieś na południowym Pacyfiku, ogólnie rzecz biorąc, w pobliżu Nowej Gwinei. Podczas olbrzymiej akcji poszukiwawczej nie znaleziono ani samolotu, ani ciał jej oraz drugiego pilota. Ale dwa lata po jej zniknięciu znaleziono porozrzucane resztki szkieletu, zidentyfikowane później jako szkielet wysokiej kobiety europejskiego pochodzenia, na bezludnej (wówczas) wyspie Nikumaroro, jednym z możliwych miejsc katastrofy samolotu Earhart.

Szkielet nie był kompletny i wielu kości brakowało, więc podejrzenia padły natychmiast na kraby palmowe, żyjące na wyspie. Oskarżono je o zabranie kości i zachomikowanie ich. Niedawno jednak grupa entuzjastów historii o nazwie TIGHAR wystąpiła w obronie skorupiaków, twierdząc, że te zwierzęta nie mają zwyczaju zanoszenia pokarmu do swoich nor. Przeprowadzili nawet eksperyment przez umieszczenie martwej świni na plaży w Nikumaroror i nagrali fascynujący  film poklatkowy krabów obdzierających ją z mięsa. Zasadnicze jednak było to, że kraby palmowe nie zabrały żadnych kości. Nadal jednak pokazuje to bardzo przekonująco, że gdyby kraby znalazły ciało Amelii Earhart, zjadłyby ją całkowicie w ciągu kilku dni. To wyjaśnienie jest dla mnie bardziej przekonujące i łatwiejsze do rozważań o nim niż alternatywne wyjaśnienie proponowane przez autorów eksperymentu ze świnią – że jej ciała nie zjadły kraby, ale jej  drugi pilot, który mógł przeżyć rozbicie się samolotu. Do diabła, dlaczego niby miałby uciekać się do kanibalizmu na wyspie pełnej dużych, smakowitych skorupiaków i orzechów kokosowych? (I co stało się z nim? Dwa lata po tej katastrofie ludzie przybyli na wyspę i, jeśli filmy są jakąś wskazówką, powinni byli znaleźć umięśnionego półboga, który miał długi romans z siatkówką.)

Kraby palmowe wolą aktywność w nocy i o zmierzchu. Wtedy wyłaniają się ze swoich nor i szukają żywności.
Kraby palmowe wolą aktywność w nocy i o zmierzchu. Wtedy wyłaniają się ze swoich nor i szukają żywności.

Przelatywały mi przez głowę te myśli, kiedy wciskałem się w zagłębienia w skałach krasowych na Vamizi, wyspie u wybrzeża północnego Mozambiku, w poszukiwaniu krabów palmowych. Ich nory pełne były skorup orzechów kokosowych i innych resztek żywności, wskazując, że jeden eksperyment nie czyni dobrej nauki. Marzyłem o wizycie na Vamizi, od kiedy mój przyjaciel Harith pokazał mi zdjęcie z tej wyspy, jak trzyma dwa kraby palmowe. Całe życie fascynowały mnie te wspaniałe stworzenia: największe, najcięższe, najbardziej cudowne z bezkręgowców, które ozdabiają lądową powierzchnię planety. Kilka lat temu miałem wystarczająco dużo szczęścia, żeby zobaczyć te zwierzęta na żywo, najpierw na Guadacanal, a potem na japońskiej wyspie Okinawa, ale w obu wypadkach złapał je już ktoś inny. W tych miejscach kraby palmowe są na granicy zaniku z powodu utraty środowiska i nadmiernego odławiania, i nigdy nie miałem szansy zobaczenia ich w naturalnym środowisku. Vamizi jednak, maleńka drobina raju w archipelagu Quirimbas, nadal wydaje się mieć zdrową populację tych zwierząt.


Kraby palmowe pojawiają się w dwóch głównych kolorach, niebieskim i czerwonym, i oba można znaleźć w tej samej populacji.
Kraby palmowe pojawiają się w dwóch głównych kolorach, niebieskim i czerwonym, i oba można znaleźć w tej samej populacji.

Kraby palmowe przetrwały na Vamizi dzięki pomysłowej kampanii wypracowanej przez dobrych ludzi z Vamizi Marine Conservation Research Centre. Mówili miejscowym, którzy tradycyjnie polowali na kraby, że jeśli ktoś zabije kraba, straszliwy rzucony czar nigdy nie pozwoli mu opuścić wyspy. W kraju, który pełen jest wielu absurdalnych barwnych mitów, ta przerażająca myśl najwyraźniej powstrzymywała wielu przed poddaniem się pokusie przyniesienia do domu mięsa kraba palmowego. Nie wiadomo, ile krabów żyje na wyspie, ale podczas sezonu deszczowego można zobaczyć dziesięć lub więcej krabów palmowych podczas jednej przechadzki po nadbrzeżnym lesie.


Przyjechałem na Vamizi w czerwcu w chłodnej, suchej porze i ludzie miejscowi nie byli zbyt optymistyczni w sprawie moich szans znalezienia ich. („Śpią teraz”.) Nie przyleciałem jednak do północnego Mozambiku złodziejskimi (ukradziono kamerę z naszego bagażu) i czasami samobójczymi liniami LAM (możesz to sprawdzić w Google), żeby wyjechać bez zobaczenia kraba palmowego. Według Haritha najlepszą szansą zobaczenia ich będzie miejsce, które niezawodnie zaopatruje kraby w ich ulubiony pokarm. Nie, nie orzechy kokosowe. Wolą coś innego – świeże śmieci.


 „Zaprowadź mnie na śmietnik” – poprosiłem Haritha, gdy tylko zaczęło się ściemniać. Kiedy zbliżaliśmy się do wysypiska śmieci na wyspie, usłyszałem dźwięk, którego nigdy nie kojarzyłbym z krabami palmowymi – głośne stukania pustych butelek. I były tam. Dwoje olbrzymich, zaskakująco barwnych zwierząt, poruszających się wśród wielkiej sterty szkła, szukając jadalnych kęsków organicznych. Sceneria nie była naturalna, z pewnością nie była piękna, ale niemal zachłysnąłem się, kiedy je zobaczyłem. Było to równocześnie spełnienie marzenia całego życia, by zobaczyć kraby palmowe w naturze, i przygnębiające, rozczarowujące zdanie sobie sprawy, że „natura” jest dużą stertą odpadków i śmieci, cuchnąca zgniłą żywnością i pełna szczurów. Antropocen w pełnej wspaniałości i chwale.


Antropocen – czy takie ma być “naturalne” środowisko?
Antropocen – czy takie ma być “naturalne” środowisko?

W następnych dniach mój nastrój poprawił się, kiedy liczyłem i fotografowałem kraby, szukając wskazówek, że ta populacja rozmnaża się na wyspie. Znaczna część wyspy jest dobrze chronionym rezerwatem przyrody, pełnym wspaniałego życia tropikalnego włącznie z tysiącami skorupiaków lądowych, małych ssaków, zapierających dech w piersiach ptaków i odlotowych gadów (włącznie z dwoma nowymi dla nauki gatunkami, które Harith opisze wkrótce). Nie wspomnę nawet życia morskiego, które umieszcza Vamizi na szczycie listy najbardziej spektakularnych  miejsc do nurkowania na świecie. Najbardziej oczywistym  dowodem rozmnażania się krabów w tym miejscu byłoby znalezienie młodych nadal w ich muszlach. Kraby palmowe (Birgus latro) to przerośnięte, lądowe pustelniki, które, podobnie jak inni członkowie rodziny pustelników Coenobitidae, rozwijają się jako mikroskopijne planktoniczne larwy w oceanie i muszą chować się w pustych muszlach ślimaków przez pierwsze miesiące życia na lądzie, by chronić nadal miękki i wrażliwy odwłok. Dopiero po osiągnięciu wielkości około 10 mm porzucają muszlę i przyjmują symetryczny kształt, który odróżnia je od innych pustelników (we wszystkich innych gatunkach odwłok przez całe życie pozostaje niesymetrycznie skręcony).


Kraby palmowe są znakomitymi wspinaczami. Znane są także jako kraby rabusie, bo pustoszą gniazda ptaków.
Kraby palmowe są znakomitymi wspinaczami. Znane są także jako kraby rabusie, bo pustoszą gniazda ptaków.

Podniosłem i zbadałem około tysiąca pustelników, ale niestety, wszystkie okazały się być jednym z dwóch miejscowych gatunków Coenobita. Podobnie bezowocna była wyprawa do zagajnika kokosowego na przeciwległym krańcu wyspy w poszukiwaniu młodych, chowających się wśród opadłych liści palmowych i skorup. To było niepokojące. Wiadomo, że szczury zabijają młode krabów palmowych, a wyspa była ich pełna. Widzieliśmy szczury nie tylko wokół domów, ale także w najbardziej odległych, praktycznie nietkniętych środowiskach naturalnych na Vamizi. Pewnego wieczoru mojego przyjaciela, Maxa, zaskoczył gekon, który rzucił się w kierunku jego głowy z samego szczytu wysokiego drzewa, żeby uciec przed szczurem goniącym go po cienkich gałązkach. Dorosłe kraby palmowe potrafią zabić szczura i robią to, ale młodsze nie mają szansy. Na szczęście firma turystyczna &Beyond, która prowadzi fantastyczny eko-ośrodek na wyspie, pracuje pilnie, by polepszyć sytuację. W celu usunięcia inwazyjnych gatunków z Vamizi bez szkodzenia rdzennej populacji koczkodanów białogardłych i innych małych ssaków używają specjalnie skonstruowanych pułapek wyłącznie na szczury, ultradźwiękowych odstraszaczy i innych narzędzi, by pozbyć się paskudnych najeźdźców.


Każdej nocy godzinami szukałem młodocianych krabów wzdłuż ścieżek w lesie, ale widziałem tylko dojrzałe dorosłe. Ostatniej nocy, przygnębiony brakiem jakiegokolwiek dowodu na nową krew w populacji, poszedłem dalej niż zwykle i byłem w terenie dobrze po drugiej w nocy. Zmęczony i zniechęcony postanowiłem przejść się ostatni raz koło domów personelu ośrodka, najpewniejszego miejsca na znalezienie krabów palmowych o tej porze roku. Było tam kilka dorosłych, które kręciły się wokół, ale wkrótce odeszły do swoich norek w lesie. I tyle. Przez cztery dni na wyspie nie widziałem żadnego śladu, że te zwierzęta rozmnażają się. Podobny wzór widzi się w innych miejscach zamieszkałych przez kraby palmowe, gdzie presja gatunków inwazyjnych, nadmiernego odławiania i utraty środowiska albo nie pozwala zwierzętom na rozmnażanie się, albo prowadzi do nienaturalnie wysokiej śmiertelności młodych. Mimo długowieczności kraba palmowego (mogą żyć do 60 lat), ale bez młodych krabów populacja z czasem wymrze.


Mogę tylko powiedzieć, że cieszę się, ze jestem wyższy niż krab palmowy (choć nie tak dużo!)
Mogę tylko powiedzieć, że cieszę się, ze jestem wyższy niż krab palmowy (choć nie tak dużo!)

Przejechałem światłem latarki czołówki wokół i po raz pierwszy zauważyłem płot na końcu obiektu zarośnięty wysokimi, kolczastymi chwastami. Przyszło mi do głowy, że nigdy nie sprawdzałem, co tam żyje. Gdybym był młodym krabem palmowym, to czy chciałbym konkurować z dorosłymi i narażać się na zjedzenie przez żerowanie w tym samym miejscu i o tej samej nocnej godzinie? Wspiąłem się na płot i pełzłem przez gąszcz, a długie, kolczaste gałęzie darły mi koszule i kaleczyły skórę. Ziemia pod chwastami pokryta była pustelnikami Coenobita, gorączkowo obżerającymi się wyrzuconymi odpadkami żywności. I tam, między pustelnikami, były młodociane kraby palmowe. Nie były dużo większe od pustelników C. brevimanus powszechnych na wyspie, miały około 5 do 7 cm długości. Odetchnąłem z ulgą. Obecność młodych krabów palmowych pokazywała jasno, że populacja trzyma się dobrze, a co najmniej nie wymiera. Pomoc, jaką otrzymują od grupy ochrony przyrody, która pracuje na wyspie, z pewnością poprawia ich szanse.


Następnego ranka Harith, Max i ja opuściliśmy wyspę, dowiedziawszy się nie tylko, że ma solidną populację krabów palmowych, ale także, że jedzenie ostryg bezpośrednio z spieczonych słońcem skał, które odsłania odpływ, pomaga przeczyścić układ trawienny. Mam nadzieję, że niedługo wrócę na Vamizi i bardziej starannie oszacuję populację krabów. A jeśli zginę gdzieś w pobliżu tych fantastycznych zwierząt, mam nadzieję, że mnie znajdą.


Spodnia strona niebieskiego kraba palmowego.
Spodnia strona niebieskiego kraba palmowego.


Krawędź spodniej strony tułowia kraba palmowego wygląda bardzo gadzio.
Krawędź spodniej strony tułowia kraba palmowego wygląda bardzo gadzio.

Mozambique Diary: Coconut crabs of Vamizi

The smaller majority, 23 sierpnia 2016

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Piotr (Peter) Naskręcki

Entomolog, fotograf, popularyzator nauki. Ukończył studia na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, doktorat na University of Connecticut, pracuje w Museum of Comparative Zoology, Harvard University.


Piotr Naskręcki prowadzi znakomity blog naukowy  The Smaller Majority.  Jego zdjęcia owadów (i nie tylko owadów) fascynują i kuszą, żeby je sobie natychmiast ściągnąć. Nie należy tego jednak robić bez pozwolenia,  gdyż zarówno zdjęcia, jak i teksty zastrzeżone są prawami autorskimi.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj












Na przyzbie

Hili Przeszłość jest w teraźniejszości, teraźniejszość zmienia się w przeszłość.

Ja: A nasze myśli rzadko są odkrywcze.

Więcej

Pamiętnik znaleziony
w starym łbie
Andrzej Koraszewski


Dawno, dawno temu był sobie w Polsce komunizm. To nie był ruski komunizm, to nie był afrykański komunizm, ani jugosłowiański komunizm. To był nasz polski komunizm. Komunistów w Polsce nie widziałem. Byli oportuniści, mnóstwo łajdaków, byli marzyciele tacy jak Jacek Kuroń, urzeczeni utopią i chcący budować utopię, byli durnie tacy jak ja, którzy dali się nabrać na pomysł rewizjonizmu, czyli rozmiękczania tego od środka. (O tej mojej przygodzie z rewizjonizmem może będzie kiedyś osobno.)

Więcej

Reakcje ONZ na ataki
Iranu na izraelskich cywilów
UN Watch


Trzynastego czerwca 2025 r. Izrael rozpoczął operację Wstający Lew, prewencyjny atak militarny na irański program broni jądrowej, kilka godzin po tym, jak Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej ONZ (MAEA) po raz pierwszy od 20 lat ogłosiła, że Iran naruszył porozumienie. Precyzyjne ataki zostały przeprowadzone przeciwko dowódcom wojskowym Iranu i naukowcom zajmującym się energią jądrową, a także przeciwko krytycznej infrastrukturze wojskowej, w tym irańskim systemom obrony powietrznej, obiektom do przechowywania i produkcji pocisków balistycznych oraz obiektom jądrowym. Premier Netanjahu uzasadniał te ataki jako konieczny akt samoobrony. „Gdyby tego nie powstrzymano, Iran mógłby wyprodukować broń jądrową w bardzo krótkim czasie — może to być rok lub kilka miesięcy” — powiedział.

Więcej
Blue line

Wyobraź sobie,
że Hitler pozostał nietknięty
Joshua Hoffman


Pozwolić najwyższemu przywódcy Iranu, Alemu Chameneiemu, wyjść z tej wojny bez szwanku to jak pozwolić Hitlerowi wycofać się do Berlina w 1944 roku — z poturbowaną armią, ale z nietkniętą ideologią.


Czy potrafisz wyobrazić sobie świat, w którym architekci ludobójstwa mogą działać dalej bezkarnie — nadal trzymają się władzy i wciąż wierzą, że mieli rację?


To nie jest alternatywna historia. To ostrzeżenie.

Bo po 12-dniowej wojnie między Izraelem a Iranem właśnie z takim scenariuszem flirtuje dziś świat. Najwyższy Przywódca Iranu, Ali Chamenei, przeżył. Jego reżim nadal jest chroniony. Jego machina propagandowa nadaje. Jego Gwardia Rewolucyjna nadal maszeruje. Jego rakiety mogą być osłabione, jego zastępcze siły zdezorientowane, jego program nuklearny cofnięty — ale on sam pozostaje nietknięty.

Więcej

Kurdowie:
zapomniany naród
Paul Finlayson


Niedawno znalazłem się na spotkaniu zorganizowanym przez godną podziwu, nieco donkiszotowską organizację Tafsik — grupę, której misją jest zszywanie postrzępionych nitek ludzkiej wspólnoty w epoce dudnienia plemiennych werbli. To było wspaniałe wydarzenie, kalejdoskop sprzeciwu wobec ponurych obrazów współczesnego świata.

Więcej
Blue line

Ataki Trumpa na Iran
były sygnałem dla Chin
Daniel; Greenfield


Ameryka właśnie stała się nieprzewidywalna.
Jedną z największych słabości amerykańskiej polityki zagranicznej była nasza przewidywalność. Nasi przeciwnicy potrafili dokładnie określić, co zrobimy, a czego nie.


Jednym z największych atutów prezydenta Trumpa jest jego nieprzewidywalność. W sprawie ataków na Iran nie tylko trzymał wszystkich w niepewności do ostatniej chwili, ale też zastosował wyrafinowane środki, by zmylić obserwatorów. Dan Caldwell, znajomy Tuckera Carlsona, został usunięty z Pentagonu z powodu zarzutów o przecieki. Podobny los spotkał kilku innych. Kiedy ataki faktycznie zostały przeprowadzone, nie pojawiły się wcześniej żadne przecieki – mimo że niektóre media twierdziły, iż mają informacje od anonimowych „urzędników”. Wszyscy nauczyli się milczeć w sprawach naprawdę istotnych.

Więcej

Czas, którego nigdy
nie zapomnimy
Phyllis Chesler

Karykatura zamieszczona przez egipskiego liberała.

Mamy przywilej żyć w tych czasach – czasach, których nigdy nie zapomnimy, w których ważą się losy narodów.


Izrael wykonał całą ciężką pracę, tę brudną robotę – w imię własnego przetrwania, w imię Zachodu, w imię całej ludzkości. Niezwykłe osiągnięcie militarne państwa żydowskiego, w połączeniu z sukcesem zadziwiającej operacji psychologicznej – zdawałoby się, że skoordynowanej ze Stanami Zjednoczonymi – doprowadziło do unicestwienia niemal już gotowej zdolności Iranu do zniszczenia Izraela – chas we’szalom (Boże uchowaj!).

Więcej

Od wtorku do wtorku
minął tydzień
Andrzej Koraszewski 


Nieznośna lekkość dalszego bytu. Informuję szanownych czytelników o chwilowej (lub trwałej) impotencji twórczej. Podobnie jak z pszczołami (tymi od Kubusia Puchatka), z impotencją nigdy nic nie wiadomo. Mój mózg chodzi na zwolnionych obrotach, a nie chciałbym zabierać ludziom czasu ględzeniem.


Zbyt dużo palę. Siedzę na schodkach werandy, gdzie siedzieliśmy 40 minut przed śmiercią Małgorzaty, a ona silnym i ożywionym głosem referowała ostatnie wiadomości. Zawsze lubiliśmy siedzieć na tych schodkach, czasem dziwiliśmy się, że tak pięknie urządziliśmy sobie to nasze ostatnie gniazdko. Tak wyszło — dziewięćdziesiąt procent zasługi to wiele przypadków, dziesięć procent to wysiłki, żeby przypadkowym zdarzeniom nadać jakiś sens.

Więcej

„Filozof Putina”
to antysemita
Elder of Ziyon


Aleksandr Dugin, rosyjski ultranacjonalista często nazywany „filozofem Putina”, to nie tylko niebezpieczny ideolog. To także antysemita opętany teoriami spiskowymi na punkcie Izraela, a jego majaki odzwierciedlają powracającą prawdę: że Żydzi i państwo żydowskie postrzegani są jako egzystencjalne zagrożenie dla totalitarnych ideologii – właśnie dlatego, że wartości żydowskie pozostają z nimi w moralnej opozycji.

The New York Times przedstawił Dugina swoim czytelnikom w 2022 roku, opisując go jako „filozofa Putina”, który był jednym z głównych orędowników inwazji na Ukrainę.
Jego myśl opiera się na idei „eurazjatyzmu” – przekonaniu, że Rosja to odrębna cywilizacja, która powinna stworzyć państwo obejmujące cały kontynent, wzorowane na dawnym imperium, ale bez komunistycznej ideologii Związku Radzieckiego. 

Więcej

Iran jest z Ameryką
w stanie wojny od 46 lat
Daniel Greenfield


„Ameryka nie może nam nic zrobić” – przechwalał się ajatollah Chomeini, przetrzymując naszych zakładników. Administracja Cartera osłabiła rządy szacha na korzyść islamistów, którzy przejęli władzę, a następnie uniemożliwili żołnierzom piechoty morskiej obronę amerykańskiej ambasady i ludzi w niej przebywających przed muzułmańskimi grupami „studenckimi”, które twierdziły, że przybywają z pokojową intencją. „Pokojowi” działacze studenccy przejęli amerykańską ambasadę i wzięli jej pracowników jako zakładników.
Najwyższy Przywódca Ali Chamenei drwił z prezydenta Trumpa w tym samym przekonaniu, że „Ameryka nie może nam nic zrobić” — w czerwcu, po tym jak zaproponowano mu porzucenie irańskiego programu produkcji broni jądrowej. Najwyższy Przywódca powiedział: „Nasza odpowiedź na amerykańskie bzdury jest jasna: nie mogą nic zrobić w tej sprawie”.

Więcej

Kolejne
„Boskie zwycięstwo”
Hussain Abdul-Hussain


Wygląda na to, że Chamenei powtórzy błędy Saddama i Nasrallaha: bombastyczne przemówienia, nierealne obietnice zniszczenia Izraela i machina wojenna zdziesiątkowana przez państwo żydowskie. Niezależnie od wyniku wojny między Iranem a Izraelem, Teheran ogłosi zwycięstwo. Najwyższy Przywódca Iranu Ali Chamenei już zacytował werset Koranu „zwycięstwo od Boga i nieuchronny podbój”. Obserwatorzy Bliskiego Wschodu widzieli ten film wiele razy i zawsze kończy się tak samo: dzięki swojej potędze militarnej Izrael zwycięża — podczas gdy pobity Iran i jego sojusznicy pokazują znak zwycięstwa na gruzach, które kiedyś nazywali domem. Zwycięstwo militarne nigdy nie zdarza się przez czysty przypadek. Jest to jedynie wierzchołek góry lodowej — wynik zbudowany na sukcesie w innych dziedzinach, w tym wolności, dobrych rządach, rządach prawa, wzroście gospodarczym i postępie naukowym.

Więcej
Blue line

Ciąg dalszy „Listów
z naszego sadu”
Andrzej Koraszewski


Dostaję pytania, co dalej z „Listami”. Nie umiem jeszcze odpowiedzieć. Chwilowo wyjmowałem ze spiżarni teksty przełożone przez Małgorzatę, ale to się skończyło. Wózek zaprojektowany na dwa konie trzeba będzie przerobić. Małgorzata poświęcała sześć godzin dziennie na przeglądy źródeł — jedne referowała ustnie, inne z adnotacją „przeczytaj koniecznie”, jeszcze inne „zobacz, czy to dla nas”.


Czy jest szansa, żeby ciągnąć te „Listy” bez obniżenia ich poziomu? Rozważam różne koncepcje: ograniczenie publikacji do pięciu dni w tygodniu albo do jednego tekstu dziennie. Nie wiem, być może będę trochę eksperymentował, sprawdzał, ile potrafię. Pewnie będzie nieco więcej moich tekstów, mniej tłumaczeń. (Czasu potrzebnego na śledzenie tego, co ważne, nie można nadmiernie redukować.)

Więcej

Niech przemówi mój
podziw dla Żydów
Paul Finlayson


Zacznijmy od szczerej obserwacji: naród żydowski, stanowiący zaledwie 0,2% populacji świata, nie tylko przetrwał, ale wręcz rozkwitł, uderzając tak mocno, że równie dobrze mogliby boksować w wadze ciężkiej.

Tymczasem ich przeciwnicy — szczególnie w świecie arabskim — tkwią w bagnie, które sami stworzyli, miotając się w lamentach, podczas gdy ich gospodarki i społeczeństwa są w rozpadzie. Teza jest prosta: Żydzi wygrywają, ich wrogowie  obsesyjnie myślą o Izraelu i jego mieszkańcach, być może nadszedł czas, aby nienawistnicy spojrzeli w lustro i zajęli się swoją katastrofalną impotencją.

Więcej
Blue line

Rewolucja już jest,
ale jaka to rewolucja?
Alberto M. Fernandez


Co zrobiłbyś, aby powstrzymać to, co uważasz za ostateczne zło? Jeśli jesteś naprawdę szczery, prawdopodobną odpowiedzią jest, że zrobiłbyś wszystko, co konieczne. „Ludobójstwo”, żarzące się, podżegające słowo, często używane w dzisiejszych czasach, wydaje się być częścią tego, co wielu uważa za zło.  Ale w dzisiejszych czasach podżeganie, jeśli chodzi o retorykę publiczną, jest używane niemal wyłącznie w odniesieniu do państwa Izrael, Żydów i głównego zwolennika Izraela, Stanów Zjednoczonych Ameryki.

Więcej

Granice nieposłuszeństwa
obywatelskiego
Patrycja Walter


Współczesny dyskurs na temat antysyjonizmu, antysemityzmu oraz odpowiedzialności cywilnej ujawnia głębokie napięcia między prawem do protestu a moralnymi i prawnymi granicami demokratycznego sporu. Coraz częściej akty sprzeciwu przybierają radykalne formy, a język solidarności wykorzystywany jest do usprawiedliwiania przemocy zarówno symbolicznej, jak i fizycznej.

Więcej

Myśli o dziennikarstwie
zależnym
Andrzej Koraszewski


Co to takiego dziennikarz niezależny, zastanawia się mój przyjaciel i mogłem mu to wyjaśnić na przykładzie „Listów z naszego sadu.” Mam doświadczenie pracy w BBC, bardzo poważnie traktuję to, co BBC pisze w swoich poradnikach dla swoich pracowników. Nasza strona jest utrzymywana przez BBC, bo pewnie bez mojej emerytury z tej firmy mielibyśmy trudności. 

Więcej

Antysemityzm  gorszy niż
twojej babci
Avi Herbatschek


Oprogramowanie moralne, którego używamy do wykrywania antysemityzmu, nie było aktualizowane od lat. Nie rozpoznaje już nowych odmian nienawiści do Żydów. Dlatego właśnie jest tak niebezpieczne.


Kilka tygodni temu mój paryski przyjaciel zapytał mnie, czy sądzę, że po ośmiu latach spędzonych za granicą wrócę kiedyś do Francji.


Powiedziałem mu, że jestem zadowolony z życia, jakie zbudowałem za granicą, i nie jest to kwestia, która zaprząta mi myśli. Myślałem, że ta odpowiedź go zadowoliła. Ale po chwili przerwy dodałem: „Poza tym nie jestem pewien, czy jest w Europie przyszłość dla Żydów”.

Więcej

Wojna Izraela z Iranem
jest przysługą dla ludzkości
Z materiałów MEMRI 


 Na saudyjskiej stronie internetowej Elaph w artykule zatytułowanym „Izraelskie Siły Obronne – Obrona Ludzkości przed Siłami Ciemności” Muhmmad Sa'd Chairallah, egipski pisarz i politolog mieszkający w Szwecji, wyraził bezwarunkowe poparcie dla izraelskiej operacji wojskowej przeciwko Iranowi i jego obiektom nuklearnym oraz skrytykował wszystkich w świecie arabskim, którzy potępiają tę operację. Twierdził, że występując przeciwko reżimowi irańskiemu, który jest odpowiedzialny za ogromny rozlew krwi w wielu krajach arabskich i za poważne zbrodnie przeciwko samym Irańczykom, Izrael oddaje wielką przysługę regionowi i całemu światu. Ponadto, powiedział, atakując irańskie obiekty nuklearne, Izrael uwalnia ludzkość od egzystencjalnego zagrożenia. „Izrael nie tylko broni siebie, ale prowadzi kampanię w imieniu [całego] wolnego świata przeciwko siłom ciemności kierowanym przez Iran”.

Więcej

Izrael musi powiedzieć
kim jest wróg
Yonatan Daon


To nie jest po prostu wojna z Hamasem. To jest wojna z "Palestyną".

Pamiętam popularny w izraelskich wiadomościach klip z 2017 r., z kolejnej izraelskiej operacji militarnej będącej odpowiedzią na ataki Hamasu z Gazy. (Straciłem rachubę, ile ich było).


W panelu zasiadł Moshe Feiglin, były poseł Knesetu, i Giora Inbar, były generał brygady w IDF. Feiglin zadał proste pytanie: „Kto jest wrogiem: Hamas czy tunele?”


Inbar nie wahał się. „Tunele” – powiedział.


I to była informacja: cały wysiłek wojenny sprowadzony do problemu infrastruktury. Nie wróg, nie ideologia, nawet nie ludzie — ale beton i pręty zbrojeniowe. Najwyraźniej nie byliśmy w stanie wojny z Gazą. Byliśmy w stanie wojny z projektem budowlanym.

Więcej

Komiczny upadek
kultu kefiji
Brendan O’Neill


Od statku Grety po Globalny Marsz w Strefie Gazy, biali zbawcy grupy „pro-palestyńskiej” nigdy nie byli tacy zdziwieni
Czy nie narasta w tobie nienawiść, kiedy ludzie z ciemną skórą odrzucają twoje białe zbawicielstwo? Jakież to chamskie! Taka brzydka niewdzięczność powitała w zeszłym tygodniu Globalny Marsz do Gazy. Ta garstka dzielnych ludzi ze Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Irlandii i innych miejsc planowała wyprawę do Rafah w Gazie, żeby ratować biednych, głodnych Palestyńczyków przed Złym Izraelem. 

Więcej

Świat pogrążył się
w moralnej otchłani
David Collier

Świat chciał żeby to było żydowskie ludobójstwo, a zginęli tylko terrorytści.

Dlaczego nikt oprócz Izraela i USA nie zażądał, aby cywile z Gazy mogli opuścić to miejsce? I wstrzymaj się na chwilę z odpowiedzią na to pytanie.


Chcę tu porozmawiać o cywilach z Gazy – społeczność międzynarodowa 
uważa większość z nich  za uchodźców (ponad 70%, choć ja osobiście kwestionuję ten status). I zamierzam zrobić coś, co niewielu innych wydaje się robić w tej kwestii – zamierzam mówić jasno, uczciwie i moralnie.

Więcej
Blue line

Powinniśmy poważnie traktować
hasło „Śmierć Ameryce”
Daniel Greenfield


Najwyższy przywódca ajatollah Chamenei powiedział w zeszłym miesiącu rozwścieczonemu tłumowi islamistów, że wypowiedzi prezydenta Trumpa „nie są nawet warte odpowiedzi”.


Gdy tłum skandował „Śmierć Ameryce”, przywódca Iranu nazwał Trumpa kłamcą i ostrzegł, że „Ameryka powinna opuścić region i tak się stanie”. Następnie wezwał do zniszczenia państwa żydowskiego, podczas gdy tłum skandował „Śmierć Izraelowi”.


Jedyne pytanie brzmiało, czy Ameryka i Izrael potraktują groźby reżimu poważnie.

Więcej

Antysemityzm bywa wyrokiem
śmierci
Joshua Hoffman


Przez całą historię potężne imperia popełniały ten sam fatalny błąd: wierzyły, że mogą wymazać naród żydowski. Republika Islamska jest następna na długiej liście tych, którzy nienawidzą Żydów, a którzy zniknęli.

Trzy tysiące lat temu, w dolinie na zachód od Jerozolimy, młody pasterz zmienił równanie.

Stało się to w Dolinie Elah, strategicznej linii podziału między nadmorskimi twierdzami Filistynów a górskimi miastami starożytnego Izraela — Jerozolimą, Hebronem i Betlejem. Filistyni przybyli, aby podzielić Izrael na pół. Król Saul odpowiedział, sprowadzając swoją armię z wyżyn. Ale obie strony znalazły się w impasie. Szarża oznaczała śmierć.

Więcej

Izrael wykonuje
brudną robotę za innych
Elder of Ziyon


Można było przewidzieć reakcje społeczności międzynarodowej na błyskotliwy i zuchwały atak Izraela na irański program nuklearny.

 

Francuski minister spraw zagranicznych powiedział: „Wzywamy wszystkie strony do zachowania powściągliwości i unikania eskalacji, która mogłaby zagrozić stabilności regionu”.

 

Keir Starmer, premier Wielkiej Brytanii, powiedział: „Eskalacja nie służy nikomu w regionie. Stabilność na Bliskim Wschodzie musi być priorytetem i wzywamy partnerów do deeskalacji. Teraz nadszedł czas na powściągliwość, spokój i powrót do dyplomacji”.

Więcej

Chirurgiczny atak
na tyranię islamistyczną
Brendan O’Neill


Odważny atak Izraela na Iran zadał druzgocący cios barbarzyńskiemu, wojowniczemu reżimowi.
Świat obudził się do wiadomości o dekapitacji. W piątek wczesnym rankiem, czasu izraelskiego, siły powietrzne państwa żydowskiego uderzyły ze zdumiewającą precyzją w tyranów i infrastrukturę reżimu irańskiego. Najważniejsi przywódcy republiki islamskiej zostali wyeliminowani. Jej obiekty nuklearne zostały zredukowane do spopielonych ruin. Nikt nie może sobie pozwolić na luksus politycznej obojętności w tej chwili, a tym bardziej na moralne tchórzostwo, które maskuje się jako pacyfizm. Stawka jest zbyt wysoka. Wydarzenia zmuszają nas do wyrwania się z beztroski i opowiedzenia się po którejś stronie.

Więcej
Dorastać we wszechświecie

Tak wygląda
„Nigdy więcej”
Joshua Hoffman

Skorumpowana sprawa
sądowa przecuiw Netanjahu
David Isaac

Wczoraj był piątek
trzynastego
Andrzej Koraszewski

Dwadzieścia lat
amerykańskiej głupoty
Jonathan S. Tobin 

Logika i uprzedzenia:
od starożytności do BBC
Noru Tsalic

Dlaczego administracja Trumpa
sprzedaje broń Katarowi?
Robert Williams

Gaza – Palestyna
- kalifat
Andrzej Koraszewski

Prawdziwym kryzysem
klimatycznym jest antysemityzm
Ruthie Blum

Krzyż na drogę
jachtowi głupków
Brendan O’Neill

Palestyńczycy
zabierają głos
Khaled Abu Toameh

Mem o „głodujących
dzieciach” w Strefie Gazy
Elder of Ziyon

Toksyczne środowisko
przeciwko Izraelowi
Liat Collins

Bractwo Muzułmańskie
i jego podżeganie do terroru
Z materiałów MEMRI

Podwójna niewidzialność
Hamasu i odwrócona moralność
Adam Louis-Klein

Nie wszyscy terroryści
noszą opaskę dżihadu
GlobalDisconnect

Blue line
Polecane
artykuły

Hamasowscy mordercy


Stawianie czoła


 Dyplomaci, pokerzyści i matematycy


Dlaczego BIden


Nie do naprawy


Brednie


Rafizadeh


Demokracje powinny opuścić


Zarażenie i uzależnienie


Nic złego się nie dzieje


Chłopiec w kefiji


Czerwone skarby


Gdy­by nie Ży­dzi


Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill

Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk