|
Krab palmowy z Vamizi
Piotr Naskręcki
| 2016-08-31
|
Krab palmowy (Birgus latro), najbardziej odlotowy, najfantastyczniejszy i najpiękniejszy mieszkaniec wyspy Vamizi. Te zwierzęta zaadaptowały się do życia koło ludzi i grupa ochrony przyrody na wyspie wykonuje dobrą robotę chroniąc je.
W lipcu 1937 r. samolot Amelii Earhart zniknął gdzieś na południowym Pacyfiku, ogólnie rzecz biorąc, w pobliżu Nowej Gwinei. Podczas olbrzymiej akcji poszukiwawczej nie znaleziono ani samolotu, ani ciał jej oraz drugiego pilota. Ale dwa lata po jej zniknięciu znaleziono porozrzucane resztki szkieletu, zidentyfikowane później jako szkielet wysokiej kobiety europejskiego pochodzenia, na bezludnej (wówczas) wyspie Nikumaroro, jednym z możliwych miejsc katastrofy samolotu Earhart.
Szkielet nie był kompletny i wielu kości brakowało, więc podejrzenia padły natychmiast na kraby palmowe, żyjące na wyspie. Oskarżono je o zabranie kości i zachomikowanie ich. Niedawno jednak grupa entuzjastów historii o nazwie TIGHAR wystąpiła w obronie skorupiaków, twierdząc, że te zwierzęta nie mają zwyczaju zanoszenia pokarmu do swoich nor. Przeprowadzili nawet eksperyment przez umieszczenie martwej świni na plaży w Nikumaroror i nagrali fascynujący film poklatkowy krabów obdzierających ją z mięsa. Zasadnicze jednak było to, że kraby palmowe nie zabrały żadnych kości. Nadal jednak pokazuje to bardzo przekonująco, że gdyby kraby znalazły ciało Amelii Earhart, zjadłyby ją całkowicie w ciągu kilku dni. To wyjaśnienie jest dla mnie bardziej przekonujące i łatwiejsze do rozważań o nim niż alternatywne wyjaśnienie proponowane przez autorów eksperymentu ze świnią – że jej ciała nie zjadły kraby, ale jej drugi pilot, który mógł przeżyć rozbicie się samolotu. Do diabła, dlaczego niby miałby uciekać się do kanibalizmu na wyspie pełnej dużych, smakowitych skorupiaków i orzechów kokosowych? (I co stało się z nim? Dwa lata po tej katastrofie ludzie przybyli na wyspę i, jeśli filmy są jakąś wskazówką, powinni byli znaleźć umięśnionego półboga, który miał długi romans z siatkówką.)
Kraby palmowe wolą aktywność w nocy i o zmierzchu. Wtedy wyłaniają się ze swoich nor i szukają żywności.
Przelatywały mi przez głowę te myśli, kiedy wciskałem się w zagłębienia w skałach krasowych na Vamizi, wyspie u wybrzeża północnego Mozambiku, w poszukiwaniu krabów palmowych. Ich nory pełne były skorup orzechów kokosowych i innych resztek żywności, wskazując, że jeden eksperyment nie czyni dobrej nauki. Marzyłem o wizycie na Vamizi, od kiedy mój przyjaciel Harith pokazał mi zdjęcie z tej wyspy, jak trzyma dwa kraby palmowe. Całe życie fascynowały mnie te wspaniałe stworzenia: największe, najcięższe, najbardziej cudowne z bezkręgowców, które ozdabiają lądową powierzchnię planety. Kilka lat temu miałem wystarczająco dużo szczęścia, żeby zobaczyć te zwierzęta na żywo, najpierw na Guadacanal, a potem na japońskiej wyspie Okinawa, ale w obu wypadkach złapał je już ktoś inny. W tych miejscach kraby palmowe są na granicy zaniku z powodu utraty środowiska i nadmiernego odławiania, i nigdy nie miałem szansy zobaczenia ich w naturalnym środowisku. Vamizi jednak, maleńka drobina raju w archipelagu Quirimbas, nadal wydaje się mieć zdrową populację tych zwierząt.
Kraby palmowe pojawiają się w dwóch głównych kolorach, niebieskim i czerwonym, i oba można znaleźć w tej samej populacji.
Kraby palmowe przetrwały na Vamizi dzięki pomysłowej kampanii wypracowanej przez dobrych ludzi z Vamizi Marine Conservation Research Centre. Mówili miejscowym, którzy tradycyjnie polowali na kraby, że jeśli ktoś zabije kraba, straszliwy rzucony czar nigdy nie pozwoli mu opuścić wyspy. W kraju, który pełen jest wielu absurdalnych barwnych mitów, ta przerażająca myśl najwyraźniej powstrzymywała wielu przed poddaniem się pokusie przyniesienia do domu mięsa kraba palmowego. Nie wiadomo, ile krabów żyje na wyspie, ale podczas sezonu deszczowego można zobaczyć dziesięć lub więcej krabów palmowych podczas jednej przechadzki po nadbrzeżnym lesie. Przyjechałem na Vamizi w czerwcu w chłodnej, suchej porze i ludzie miejscowi nie byli zbyt optymistyczni w sprawie moich szans znalezienia ich. („Śpią teraz”.) Nie przyleciałem jednak do północnego Mozambiku złodziejskimi (ukradziono kamerę z naszego bagażu) i czasami samobójczymi liniami LAM (możesz to sprawdzić w Google), żeby wyjechać bez zobaczenia kraba palmowego. Według Haritha najlepszą szansą zobaczenia ich będzie miejsce, które niezawodnie zaopatruje kraby w ich ulubiony pokarm. Nie, nie orzechy kokosowe. Wolą coś innego – świeże śmieci.
„Zaprowadź mnie na śmietnik” – poprosiłem Haritha, gdy tylko zaczęło się ściemniać. Kiedy zbliżaliśmy się do wysypiska śmieci na wyspie, usłyszałem dźwięk, którego nigdy nie kojarzyłbym z krabami palmowymi – głośne stukania pustych butelek. I były tam. Dwoje olbrzymich, zaskakująco barwnych zwierząt, poruszających się wśród wielkiej sterty szkła, szukając jadalnych kęsków organicznych. Sceneria nie była naturalna, z pewnością nie była piękna, ale niemal zachłysnąłem się, kiedy je zobaczyłem. Było to równocześnie spełnienie marzenia całego życia, by zobaczyć kraby palmowe w naturze, i przygnębiające, rozczarowujące zdanie sobie sprawy, że „natura” jest dużą stertą odpadków i śmieci, cuchnąca zgniłą żywnością i pełna szczurów. Antropocen w pełnej wspaniałości i chwale.
Antropocen – czy takie ma być “naturalne” środowisko?
W następnych dniach mój nastrój poprawił się, kiedy liczyłem i fotografowałem kraby, szukając wskazówek, że ta populacja rozmnaża się na wyspie. Znaczna część wyspy jest dobrze chronionym rezerwatem przyrody, pełnym wspaniałego życia tropikalnego włącznie z tysiącami skorupiaków lądowych, małych ssaków, zapierających dech w piersiach ptaków i odlotowych gadów (włącznie z dwoma nowymi dla nauki gatunkami, które Harith opisze wkrótce). Nie wspomnę nawet życia morskiego, które umieszcza Vamizi na szczycie listy najbardziej spektakularnych miejsc do nurkowania na świecie. Najbardziej oczywistym dowodem rozmnażania się krabów w tym miejscu byłoby znalezienie młodych nadal w ich muszlach. Kraby palmowe (Birgus latro) to przerośnięte, lądowe pustelniki, które, podobnie jak inni członkowie rodziny pustelników Coenobitidae, rozwijają się jako mikroskopijne planktoniczne larwy w oceanie i muszą chować się w pustych muszlach ślimaków przez pierwsze miesiące życia na lądzie, by chronić nadal miękki i wrażliwy odwłok. Dopiero po osiągnięciu wielkości około 10 mm porzucają muszlę i przyjmują symetryczny kształt, który odróżnia je od innych pustelników (we wszystkich innych gatunkach odwłok przez całe życie pozostaje niesymetrycznie skręcony).
Kraby palmowe są znakomitymi wspinaczami. Znane są także jako kraby rabusie, bo pustoszą gniazda ptaków.
Podniosłem i zbadałem około tysiąca pustelników, ale niestety, wszystkie okazały się być jednym z dwóch miejscowych gatunków Coenobita. Podobnie bezowocna była wyprawa do zagajnika kokosowego na przeciwległym krańcu wyspy w poszukiwaniu młodych, chowających się wśród opadłych liści palmowych i skorup. To było niepokojące. Wiadomo, że szczury zabijają młode krabów palmowych, a wyspa była ich pełna. Widzieliśmy szczury nie tylko wokół domów, ale także w najbardziej odległych, praktycznie nietkniętych środowiskach naturalnych na Vamizi. Pewnego wieczoru mojego przyjaciela, Maxa, zaskoczył gekon, który rzucił się w kierunku jego głowy z samego szczytu wysokiego drzewa, żeby uciec przed szczurem goniącym go po cienkich gałązkach. Dorosłe kraby palmowe potrafią zabić szczura i robią to, ale młodsze nie mają szansy. Na szczęście firma turystyczna &Beyond, która prowadzi fantastyczny eko-ośrodek na wyspie, pracuje pilnie, by polepszyć sytuację. W celu usunięcia inwazyjnych gatunków z Vamizi bez szkodzenia rdzennej populacji koczkodanów białogardłych i innych małych ssaków używają specjalnie skonstruowanych pułapek wyłącznie na szczury, ultradźwiękowych odstraszaczy i innych narzędzi, by pozbyć się paskudnych najeźdźców. Każdej nocy godzinami szukałem młodocianych krabów wzdłuż ścieżek w lesie, ale widziałem tylko dojrzałe dorosłe. Ostatniej nocy, przygnębiony brakiem jakiegokolwiek dowodu na nową krew w populacji, poszedłem dalej niż zwykle i byłem w terenie dobrze po drugiej w nocy. Zmęczony i zniechęcony postanowiłem przejść się ostatni raz koło domów personelu ośrodka, najpewniejszego miejsca na znalezienie krabów palmowych o tej porze roku. Było tam kilka dorosłych, które kręciły się wokół, ale wkrótce odeszły do swoich norek w lesie. I tyle. Przez cztery dni na wyspie nie widziałem żadnego śladu, że te zwierzęta rozmnażają się. Podobny wzór widzi się w innych miejscach zamieszkałych przez kraby palmowe, gdzie presja gatunków inwazyjnych, nadmiernego odławiania i utraty środowiska albo nie pozwala zwierzętom na rozmnażanie się, albo prowadzi do nienaturalnie wysokiej śmiertelności młodych. Mimo długowieczności kraba palmowego (mogą żyć do 60 lat), ale bez młodych krabów populacja z czasem wymrze.
Mogę tylko powiedzieć, że cieszę się, ze jestem wyższy niż krab palmowy (choć nie tak dużo!)
Przejechałem światłem latarki czołówki wokół i po raz pierwszy zauważyłem płot na końcu obiektu zarośnięty wysokimi, kolczastymi chwastami. Przyszło mi do głowy, że nigdy nie sprawdzałem, co tam żyje. Gdybym był młodym krabem palmowym, to czy chciałbym konkurować z dorosłymi i narażać się na zjedzenie przez żerowanie w tym samym miejscu i o tej samej nocnej godzinie? Wspiąłem się na płot i pełzłem przez gąszcz, a długie, kolczaste gałęzie darły mi koszule i kaleczyły skórę. Ziemia pod chwastami pokryta była pustelnikami Coenobita, gorączkowo obżerającymi się wyrzuconymi odpadkami żywności. I tam, między pustelnikami, były młodociane kraby palmowe. Nie były dużo większe od pustelników C. brevimanus powszechnych na wyspie, miały około 5 do 7 cm długości. Odetchnąłem z ulgą. Obecność młodych krabów palmowych pokazywała jasno, że populacja trzyma się dobrze, a co najmniej nie wymiera. Pomoc, jaką otrzymują od grupy ochrony przyrody, która pracuje na wyspie, z pewnością poprawia ich szanse. Następnego ranka Harith, Max i ja opuściliśmy wyspę, dowiedziawszy się nie tylko, że ma solidną populację krabów palmowych, ale także, że jedzenie ostryg bezpośrednio z spieczonych słońcem skał, które odsłania odpływ, pomaga przeczyścić układ trawienny. Mam nadzieję, że niedługo wrócę na Vamizi i bardziej starannie oszacuję populację krabów. A jeśli zginę gdzieś w pobliżu tych fantastycznych zwierząt, mam nadzieję, że mnie znajdą.
Spodnia strona niebieskiego kraba palmowego.
Krawędź spodniej strony tułowia kraba palmowego wygląda bardzo gadzio.
Mozambique Diary: Coconut crabs of Vamizi The smaller majority, 23 sierpnia 2016 Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska
Piotr (Peter) NaskręckiEntomolog, fotograf, popularyzator nauki. Ukończył studia na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, doktorat na University of Connecticut, pracuje w Museum of Comparative Zoology, Harvard University. Piotr Naskręcki prowadzi znakomity blog naukowy The Smaller Majority. Jego zdjęcia owadów (i nie tylko owadów) fascynują i kuszą, żeby je sobie natychmiast ściągnąć. Nie należy tego jednak robić bez pozwolenia, gdyż zarówno zdjęcia, jak i teksty zastrzeżone są prawami autorskimi.
Skarga Hili: Powiedz mu, że to jest moje miejsce. Ja: Już mu mówiłem, że to jest moje biurko, ale wiesz jak to jest z kotami.
Więcej
|
|
| |
Al-Dżazira służy Hamasowi i organizacjom terrorystycznym Z materiałów MEMRI
Dziennikarz Bassem Barhoum napisał w artykule z 11 marca 2024 r. w gazecie Autonomii Palestyńskiej (AP) „Al-Hayat Al-Jadida” , że katarska Al-Dżazira to populistyczna sieć medialna, która rozpowszechnia złudzenia wśród arabskiej opinii publicznej i opisuje wydarzenia w stronniczy sposób jednocześnie umiejętnie realizując swój program islamistyczny i program ekstremistycznych organizacji terrorystycznych.
Więcej
|
|
Profesor, który kłamie przy pomocy statystyki Hugh Fitzgerald
Amerykański profesor Alan J. Kuperman przedstawił "badanie", z którego wynika, że IDF w Gazie zabija więcej cywilów niż arabska milicja znana jako Dżandżawidzi zabiła czarnych afrykańskich cywilów w Darfurze w Sudanie. Informacje na temat jego twierdzeń znajdziesz tutaj: „Amerykański naukowiec w ‘Guardianie’ wypacza statystyki, aby porównać Gazę z najgorszymi niedawnymi ludobójstwami”, Rachel O'Donoghue, HonestReporting, 18 kwietnia 2024 r. Ale jego statystyki są nieprawdziwe.
Więcej
|
|
| |
|
|
| |
Krzyki przed ciszą: Zło, któremu zaprzeczają Judean Rose
Oglądałam film Screams Before Silence* tuż przed ostatnim etapem święta Pesach. Nie wiedziałam, czy powinnam. Przecież jestem całkowicie przekonana, że moje niedawne zatrzymanie akcji serca było spowodowane przedłużającą się udręką, gdy słuchałam o okrucieństwach tej wojny, a także myśleniem o tym, co wciąż dzieje się obecnie z naszymi zakładnikami. Od miesięcy nie do zniesienia było myślenie o tym, a potem besztanie samej siebie: „Sądzisz, że ta myśl jest nie do zniesienia?”
Wtedy czujesz się winna, że wyobrażasz sobie, że w ogóle cierpisz, ale to, co jest tylko w twoim umyśle, w odróżnieniu od tego, co się wydarzyło i wciąż się z nimi dzieje. Dyskutowałam sama ze sobą: „Nie powinnaś oglądać – już prawie czas zapalania świec. Czy naprawdę chcesz wejść w święto z taką ciemnością w umyśle i sercu?”
Więcej
|
|
Pusta mantra Nigdy więcej? Ruthie Blum
Przed Dniem Pamięci o Holokauście szef sztabu Sił Obronnych Izraela generał broni Herzi Halevi przypomniał w oświadczeniu żołnierzom ich misję. Nawiązując do wycia syreny, podczas której cały kraj stoi w milczeniu przez dwie minuty, aby uczcić pamięć „sześciu milionów zamordowanych w gettach i obozach zagłady, na polach śmierci i w marszach śmierci”, napisał: „Przez chwilę pochylamy głowy i łączymy się z pamięcią o naszym narodzie, który był prześladowany i mordowany tylko dlatego, że był żydowski. Potem podniesiemy głowy, dumnie kontynuując ich święte dziedzictwo i będziemy nadal podejmować działania, aby zapewnić, że narodowy dom, za którym tęsknili, ale którego nie osiągnęli, przetrwa na zawsze”.
Więcej
|
|
| |
|
|
| |
Alternatywny Genesis: Boski reality show (II) Lucjan Ferus
Aniołowie jednak – nie wiedzieć czemu – miny mieli niepewne, a z ich bezradnych, pytających spojrzeń posyłanych sobie ukradkiem, Stwórca wywnioskował bez trudu, iż zapewne nie zrozumieli oni zbyt wiele z przedstawionego przezeń pomysłu. – „No i co Ja mam z nimi zrobić? To Ja się staram stanąć na wysokości zadania i wymyślić coś naprawdę ekstrawaganckiego, by maksymalnie ich usatysfakcjonować a oni jak widzę, najwyraźniej nie pojmują istoty rzeczy?! Niesamowite!... Chyba będę musiał wymyślić coś skromniejszego dla nich i bliższego ich ograniczonej wyobraźni” – postanawia Bóg po tej wewnętrznej konstatacji i jak gdyby nic się nie stało, zaczyna do nich mówić:
Więcej
|
|
Szaleństwo uniwersytetu, żądania niedouczonych Phyllis Chesler
Przegraliśmy walkę z szaleństwem. Być może nigdy z tym nie walczyliśmy. Tak czy inaczej, świat oszalał. Właśnie byłam świadkiem tego na kampusie Uniwersytetu Columbia. Młoda biała studentka, modnie ubrana w kefiję, stanęła przy mikrofonie i zażądała, by administracja zapewniła „protestującym” studentom żywność i wodę, aby nie umarli z odwodnienia lub głodu.
Tak, naprawdę to powiedziała. Studentka upierała się, że administracja ma „obowiązek” wobec tych studentów, którzy „zapłacili za wyżywienie”.
Więcej
|
|
| |
Kraju Republik nowe twórz bajki… Andrzej Koraszewski
Kraj Republik zniknął z mapy, ale nie z rzeczywistości. Dziś powrócił do pierwotnej imperialnej nazwy. Nazywa się Rosja. Najtrwalszym wkładem literatury rosyjskiej w kulturę ludzkości pozostają Protokoły mędrców Syjonu, których wpływ nadal rośnie. Obecność mitu nie pozostawia wątpliwości, a próby kwestionowania jego podstaw wywołują ostracyzm, gniew i otwartą wrogość. „Przegraliśmy wojnę z obłędem. Być może nigdy jej nie wypowiedzieliśmy. Tak czy inaczej, świat znowu oszalał.” – pisze amerykańska emerytowana profesor psychologii Phyllis Chesler.
Więcej
|
|
Trzy “wzory osobowe” Autonomii Palestyńskiej I. Marcus i N. J. Zilberdik
Co roku w dniu jego śmierci Autonomia Palestyńska (AP) i Fatah czczą arcyterrorystę Abu Dżihada jako wielkiego palestyńskiego przywódcę i wzór do naśladowania. Przy kilku okazjach AP z dumą przechwalała się, że Abu Dżihad był odpowiedzialny za zamordowanie co najmniej 125 Izraelczyków w atakach terrorystycznych. W tym roku popierana przez USA „zrewitalizowana” AP nie zachowuje się inaczej.
Więcej
|
|
| |
Amerykańskie kampusy: troskliwy wychów terrorystów Bassam Tawil
Podczas gdy protestujący na uniwersytetach Columbia i Yale wychwalają Hamas i jego „opór” (eufemizm oznaczający przemoc i terroryzm), Arabowie wyśmiewają „propalestyńskich” demonstrantów na kampusach amerykańskich uczelni. Dla tych Arabów, w tym niektórych Palestyńczyków, nie ma nic „propalestyńskiego” we wspieraniu sponsorowanej przez Iran grupy terrorystycznej Hamas, której członkowie wymordowali 1200 Izraelczyków i porwali ponad 240 innych osób 7 października 2023 r.
Więcej
|
|
Dlaczego kobiety w Ameryce kibicują Hamasowi i Iranowi? Phyllis Chesler
|
|
Czy zauważyliście, że młode kobiety w całej Ameryce demonstrują na rzecz Hamasu, Iranu i Palestyny? Dlaczego te uprzywilejowane i wykształcone kobiety, spadkobierczynie ruchu #MeToo oraz zachodniego feminizmu drugiej i trzeciej fali, miałyby kibicować gwałcicielom i zabójcom, prawdopodobnie najbardziej krwiożerczym i sadystycznym mizoginistom po Czyngis-chanie? Dlaczego stają po stronie islamistycznych barbarzyńców, którzy więzili, torturowali i dokonywali egzekucji na własnych kobietach za zsuniętą islamską zasłonę i którzy siłą nawracaliby swoje zachodnie wielbicielki na islam, zasłoniliby je również i zmuszali do poligamicznych małżeństw? Czy te wykształcone córki zamożnych rodziców rozumieją, że jeśli wyrażą jakiekolwiek poglądy uważane za dysydenckie w Gazie, Teheranie lub Kabulu, albo jeśli ogłoszą, że są „queer” lub gejami (tak identyfikują się niektóre z tych aktywistek), to natychmiast zostaną zabite? W miesiącach od 7 października 2023r., oprócz odrażającego milczenia fałszywych feministek w sprawie zbiorowych gwałtów na kobietach i mężczyznach, torturowania dzieci i całych rodzin, porwań ludności cywilnej – widzieliśmy przerażające tsunami nienawiści do Izraela, Ameryki i Żydów.
Więcej
|
|
| |
|
|
| |
Rdzenna matematyka: zasłona dymna Jerry A. Coyne
Kiedyś myślałem, że „dekolonizacja” STEM [nauk ścisłych] jest najsilniejsza w Nowej Zelandii i Republice Południowej Afryki, co oczywiście jest ruchem mającym na celu detronizację tak zwanej „zachodniej” nauki na rzecz nauki rdzennej. Ale teraz zaczynam się zastanawiać, czy „urdzennowienie/dekolonizacja nauki” nie wkracza także w głąb Australii.Śledzę rozwój wydarzeń w Nowej Zelandii znacznie uważniej niż w innych miejscach, ponieważ często piszą do mnie tamtejsi naukowcy, którzy rozpaczają z powodu detronizacji współczesnej nauki (która od jakiegoś czasu nie jest „zachodnia”) na rzecz Mātauranga Maorysów (MM), „sposobu poznania” rdzennych Maorysów. Odwiedziłem także Nową Zelandię, uwielbiam to miejsce i byłbym zdruzgotany, gdyby nauka została rozwodniona przez przesądy, mity, legendy i moralizowanie.
Więcej
|
|
Teraz jest czas na dokonanie wyboru Caroline B. Glick
Turyści odkryli w środę koło miasta Arad na południu Izraela pozostałości irańskiego pocisku balistycznego z nocnego ataku 13 kwietnia. Izraelski telewizyjny kanał 11 zidentyfikował to jako pocisk Khader-1. Khader-1, podobnie jak rakiety Imad, których Iran również użył w ataku, mają zdolność przeniesienia głowicy nuklearnej. Fakt, że Iran użył dwóch rakiet balistycznych zdolnych do przenoszenia głowic nuklearnych, powinien wywołać wszystkie możliwe sygnały alarmowe. We wtorkowym wywiadzie dla Deutsche Welle przewodniczący Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej Rafael Grossi powiedział, że Iranowi brakuje „tygodni, a nie miesięcy” od posiadania wystarczającej ilości wzbogaconego uranu do skonstruowania bomby atomowej.
Więcej
|
|
| |
|
|
| |
Na “afrykańskim placu” pojawiają się nowi gracze Alberto M. Fernandez
Sześć miesięcy po wydaleniu francuskich żołnierzy z Nigru przyszła kolej na zaproszenie żołnierzy amerykańskich do opuszczenia kraju. Amerykańskie siły przebywały w Nigrze od niecałej dekady i Stany Zjednoczone wydały ponad 100 milionów dolarów na budowę bazy antyterrorystycznej w pobliżu północnego miasta Agadez. Teraz junta wojskowa rządząca krajem od lipca 2023 r. nie tylko poprosiła Amerykanów o opuszczenie kraju, ale wydaje się, że zrobiła to stanowczo. Według “Le Monde” premier Nigru Ali Lamine Zeine powiedział wysokiemu rangą pracownikowi Departamentu Stanu, Kurtowi Campbellowi, że „amerykański kontyngent nie jest już mile widziany”.
Więcej
|
|
Hamas przegrywa w Gazie, ale wygrywa w USA Ben-Dror Yemini
Profesor stał przed wejściem na kampus uniwersytecki wstrząśnięty antysemickimi protestami. Jego przepustka pracownicza nie zadziałała. Był w szoku. Wiedział, że uniwersytet jest wobec niego wrogi. Wiedział, że atmosfera jest napięta. Wiedział, że żydowscy studenci się boją. Słyszał antysemickie skandowanie: „Żydzi, wracajcie do Polski”. Słyszał wezwania do coraz większej liczby aktów rzezi. I był przekonany, że władze uczelni zajmą się chuliganami i rasistami, a nie tymi, którzy z nimi walczą. Ale mylił się. Nie wydarzyło się to ani w Monachium w latach trzydziestych, ani w Berlinie. Do zdarzenia doszło w ubiegły weekend na Uniwersytecie Columbia w Nowym Jorku. Profesorem jest Shai Davidai, Amerykanin izraelskiego pochodzenia, wykładowca prestiżowej uniwersyteckiej szkoły biznesu zrzeszonej w Ivy League.
Więcej
|
|
| |
USA, Katar i Iran: Uwolnijcie zakładników! Michael Calvo
To nie pierwszy raz, kiedy muzułmanie przeprowadzają ataki na niemuzułmanów i biorą zakładników. Nie słyszeliśmy, by rektor kairskiego uniwersytetu Al-Azhar, ani Egipt i Jordania, państwa muzułmańskie, które zawarły porozumienie pokojowe z Izraelem, potępiły Hamas za przetrzymywanie izraelskich, amerykańskich, chińskich, francuskich, niemieckich, rosyjskich, filipińskich i tajskich zakładników.
Nie mogli tego potępić: branie jeńców jest dozwolone przez Koran (9:5; 23:1-5 i 70:30-35), o ile jeńcy nie są muzułmanami. W związku z tym ISIS uzasadniało branie jazydzkich kobiet na niewolnice seksualne.
Więcej
|
|
Dlaczego USA wspierają tych, którzy demonizują Amerykę? Itamar Marcus i Ephraim D. Tepler
Dlaczego sojusznicy Hamasu, którzy terroryzują i grożą zwolennikom Żydów i Izraela na kampusach w całych Stanach Zjednoczonych, jednocześnie krzyczą „śmierć Izraelowi” i „śmierć Ameryce”? Odpowiedź jest taka, że podczas gdy Stany Zjednoczone są siłą napędową wywierającą nacisk na Izrael, aby zaakceptował rządy Autonomii Palestyńskiej w Gazie i podczas gdy AP przyjmuje z radością pomoc USA i cicho dziękuje jej za wsparcie ratujące życie, AP jednocześnie nieustannie demonizuje USA. AP posuwa się nawet do twierdzenia, że wojna Izraela przeciwko Hamasowi w Gazie jest w rzeczywistości antyarabską i antyislamską wojną amerykańską, w której Izrael jest jedynie amerykańskim narzędziem.
Więcej
|
|
| |
Co widzą ci, którzy nie widzą? Andrzej Koraszewski
Czasami pytam młodych ludzi, czy widzieli film „Kabaret”. Wśród urodzonych w tym stuleciu z tych, których o to pytałem, nikt nie słyszał o tym filmie. Kiedy wszedł na ekrany w 1972 roku był niezwykle popularny. Fenomenalna gra Lizy Minnelli i Michaela Yorka była częściej tematem dyskusji, niż fakt, że była to (i nadal jest) najwspanialsza prezentacja atmosfery Berlina w momencie, w którym nazizm stawał się religią niemieckiego narodu. Film jest dostępny za niewielką opłatą, można go również kupić na DVD. Oglądanie go dziś robi piorunujące wrażenie. Ponad pół wieku temu ten film opowiadał o odległej historii, dziś opowiada o świecie, w którym żyjemy.
Więcej
|
|
Terroryzm psychologiczny: czy padniemy ofiarą? Sheri Oz
To jest terroryzm psychologiczny w najbardziej wyrafinowanej formie. Czuję się złapana w pułapkę – a to nie ja dźwigam na barkach ciężar narodu. Nie ja mam obowiązek lub władzę podejmowania jakichkolwiek decyzji. Jestem zwykłą obywatelką, która próbuje przebić się przez gąszcz informacji i „informacji”, aby zrozumieć, co się teraz dzieje i gdzie stoję wśród różnych punktów widzenia. Ale najpierw sam film. Napis po arabsku w rogu i na pełnym ekranie na końcu filmu oznacza: „Media wojskowe”.
Więcej
|
|
| |
Alternatywny Genesis: Boski reality show Lucjan Ferus
Kiedy widzę jak w telewizji powtarzany jest do znudzenia ten sam film czy serial i kiedy patrzę na postaci w nich grające, nie zdające sobie sprawy z wielokrotności swego pobytu na ekranie, nieodmiennie przychodzą mi na myśl pytania: Czy przypadkiem nie jest tak samo z naszym życiem? Skąd mamy pewność, że żyjemy tylko jeden, jedyny raz i że jest to nasze premierowe życie? A może jesteśmy w podobnej sytuacji jak ci niczego nie świadomi bohaterowie, ciągle powtarzanych filmów? Może już nie raz odgrywaliśmy tę naszą życiową rolę, myśląc, że wszystko od nas zależy, a tak naprawdę nie mogąc niczego w niej zmienić?
Więcej
|
|
Jest wielu winnych wzrostu antysemityzmu Howard Levitt
Kanadyjscy pracodawcy od kilku lat coraz częściej zatrudniali trenerów „różnorodności, równości i włączenia” (DEI), aby uwolnić swoich pracowników od świadomego, a nawet podświadomego rasizmu. Na pierwszy rzut oka, kto może sprzeciwić się różnorodności, równości i włączeniu? To jakby sprzeciwić się Świętemu Mikołajowi. Niestety, warsztaty te zbyt często były przejmowane przez radykalnych ideologów, którzy w efekcie podżegali do konfliktów rasowych. Nieszczęśliwa historia Richarda Bilkszto, który popełnił samobójstwo po tym, jak jeden z takich szkoleniowców uznał go za rasistę, ponieważ powiedział, że Kanadyjczycy nie są bardziej rasistowscy niż Amerykanie, była tylko nagłośnioną sprawą będącą czubkiem góry lodowej.
Więcej
|
|
| |
|
|
| |
Wycie wściekłości na cywilizację Brendan O’Neill
Bez wątpienia najgorszym podejściem do tematu "obozu solidarności z Gazą", który od zeszłego tygodnia okupuje Columbia University w Nowym Jorku, jest mówienie, że studenci zawsze robili takie rzeczy. Studenci od zawsze okupowali budynki i place, aby wyrazić swój pogląd polityczny. Studenci od dawna agitowali przeciwko wojnie. Studenci często okazują radykalną intensywność. Spójrzcie na erę Wietnamu – piszą publicyści w świecie chrześcijańskim – tak jakby obóz poparcia dla Gazy był kolejną eksplozją młodzieńczego antyimperializmu.
Więcej
|
|
Antyliberalna krucjata w obronie antysemickiego tłumu Jonathan S. Tobin
Wszelkie wątpliwości co do tego, czy władze Uniwersytetu Columbia rozumiały gniew, jaki wywołało tolerowanie rutynowej nienawiści do Żydów na ich kampusie, zostały rozwiane w tym tygodniu, dzień po zeznaniach przedstawicieli uniwersytetu przed Izbą Reprezentantów USA. To, co nastąpiło później, stanowiło rzadką próbę wyegzekwowania pewnych konsekwencji wobec antysemickiego tłumu. Ale chociaż wezwanie policji i stanowczość była pewną ulgą, przyzwolenie, jakie tacy ludzie najwyraźniej otrzymali od władz, o tyle gotowość tak wielu liberalnych ekspertów w prasie korporacyjnej do obrony tej tłuszczy jest oznaką tego, w jak niebezpiecznym momencie historii znaleźliśmy się dziś.
Więcej
|
|
| |
Co znaczą związki Chin z Hamasem? Steven Stalinsky
Coraz wyraźniejszy sojusz Hamasu z Rosją i Chinami po ataku Hamasu z 7 października jest istotnym elementem sytuacji. Rosja zyskała na odsunięciu uwagi świata od jej wojny w Ukrainie; Chiny zyskały na odsunięciu uwagi od Tajwanu – wydaje się, że oczy wszystkich zwrócone są na wojnę Izrael-Hamas. Chińscy komentatorzy zwracają uwagę, że konflikt Hamas-Izrael oferuje Chinom szansę na inwazję na Tajwan, którą „należy rozpocząć natychmiast”, podczas gdy uwaga Stanów Zjednoczonych jest skierowana gdzie indziej. Przywódca Hamasu powiedział, że Chińczycy mogą wziąć przykład z 7 października.
Więcej
|
|
„Lepsi” cywile z Gazy Alan M. Dershowitz
„Zbrodnie popełnione przez Niemców są okropne i na każdym rogu słyszy się o nieszczęściach i stratach, jakie celowo sprowadzili na narody. Najdziwniejsze jest to, że nawet lepsi ludzie wśród Niemców nie są świadomi swojej ogromnej odpowiedzialności za te wszystkie zbrodnie popełnione przez wybrany przez siebie rząd i że świat zewnętrzny jest raczej skłonny o tym zapomnieć”. Te słowa napisał Albert Einstein 16 września 1945 roku, wkrótce po zakończeniu II wojny światowej, w liście, który miałem szczęście zdobyć.
Więcej
|
|
| |
|
|
| |
Skamieniałe zachowanie: termity w bursztynie Jerry A. Coyne
|
Jak głęboka jest nienawiść muzułmanów do niewiernych? Andrzej Koraszewski
|
Zobaczcie bojkot XXI wieku Phyllis Chesler
|
Jak „przebudzona lewica” stała się miłośniczką Iranu Brendan O’Neill
|
Chrześcijanie wolą żyć w Izraelu Bassam Tawil
|
Protesty propalestyńskie w Ameryce Jerry A. Coyne
|
Gdyby nie Żydzi nie byłoby problemu Henryk Grynberg
|
Islam jako potęga kolonialna Daled Amos
|
Geneza i paradoksy teizmu (IV) Lucjan Ferus
|
Historie zakładników i narracje terrorystów Liat Collins
|
Czemu Warszawa mówi, że „Tel Awiw powiedział”? Andrzej Koraszewski
|
Co robić by chronić prawa człowieka? G. Steinberg i I. Reuveni
|
„Science”: rozszerzyć DEI w STEMM Jerry A. Coyne
|
Niebezpieczny pęd by uratować Hamas Allan M. Dershowitz
|
Hamas niszczy Gazę, ale głosi „zwycięstwo” Bassam Tawil
|
|
| |
|
| | |