Prawda

Piątek, 27 czerwca 2025 - 13:37

« Poprzedni Następny »


Dżihad Schrödingera


Daniel Greenfield 2015-05-24


Wielkim paradoksem Wojny z Terrorem jest to, że walczymy z wrogiem, który nie istnieje. Nieustannie wmawia się nam, że nie ma niczego takiego jak muzułmański terrorysta.
Istnieje mała grupa agresywnych ekstremistów, ale jest to tylko mała grupa, która nie ma znaczenia. Niemniej od dziesięcioleci prowadzimy wojnę z tą niewielką, małą grupą.

Ta mała grupa zabiła tysiące Amerykanów. Ma poparcie maleńkich krajów takich jak Pakistan (182 miliony mieszkańców), Iran (77 milionów) i Syria (22 miliony). Mówi się nam, że ta drobna mniejszość w żaden sposób nie jest reprezentatywna dla miliarda muzułmanów na świecie, niemniej trudno jest znaleźć kraj muzułmański, który nie popiera albo nie daje schronienia grupie terrorystycznej.

Mówi się nam, że problemem są ich rządy, ale Wiosna Arabska pokazała nam, że wybory demokratyczne prowadzą do rządów, które jeszcze bardziej popierają drobną mniejszość ekstremistów, którzy w jakiś sposób przejmują całe kraje.

Wszystko, co nam mówiono, jest oczywistym kłamstwem. A najlepsze dowody pochodzą od samych kłamców.

Media wyją, że grupa karykaturzystów w Teksasie była nieodpowiedzialna rysując od stuleci martwego watażkę islamu, bo powinni byli wiedzieć, że muzułmańscy terroryści przyjdą i zabiją ich za to. Skoro jednak media mają rację i islam jest religią pokoju, to dlaczego mieliby oni spodziewać się ataku terrorystycznego?

A jeśli islam nie jest religią pokoju, to media były nieodpowiedzialne, kłamiąc nam, karykaturzyści zaś ryzykowali swoim życiem, by ostrzec nas o tym kłamstwie.

Gadające głowy w telewizji twierdzą uparcie, że konkurs karykatur był nieodpowiedzialny, bo musieli być “jacyś szaleńcy”, którzy “złapali się na tą przynętę”. Jeśli jednak islam nie jest bardziej pełen przemocy niż inne religie, to czy nie powinno być statystycznie równie prawdopodobne, że jacyś chrześcijańscy albo żydowscy szaleńcy zaatakowaliby jedną z wystaw, sztuk teatralnych lub musicali, które ośmieszały i bluźniły przeciwko ich religiom?

Czy muzea i galerie wystawiające “dzieła sztuki”, jak Piss Christ lub Shekhina nie prowokowały i zakładały przynęty na tych szaleńców chrześcijańskich i żydowskich? A ponieważ w Ameryce jest więcej chrześcijan niż muzułmanów, czy nie jest statystycznie znacznie bardziej prawdopodobne, że powinno być więcej chrześcijańskich ataków terrorystycznych uderzających w bluźniercze wystawy?

Możemy tylko wywnioskować, że wśród muzułmanów jest większy odsetek “szaleńców” niż wśród chrześcijan. Jak dużo większy? 78 procent Amerykanów identyfikuje się jako chrześcijanie. 0,6 procenta określa się jako muzułmanie. Tylko 0,3 procenta wydaje się być sunnitami, którzy są odpowiedzialni za ataki ISIS i Al-Kaidy.

Istotnie, w Ameryce jest drobna mniejszość ekstremistów.

Tym, co utrzymuje kłamstwo przy życiu jest kolejny paradoks. Nazwijmy to Dżihadem Schrödingera. Słynniejszy Kot Schrödingera jest paradoksem, w którym kot znajdujący się w zamkniętym pojemniku z trucizną, która ma 50 procent szans na uwolnienie się; kot jest w stanie niezdeterminowanym. Nie jest ani martwy, ani żywy, dopóki ktoś nie otworzy pojemnika.

W Dżihadzie Schrödingera terrorysta muzułmański jest w stanie niezdeterminowanym póki jakiś zachodni obserwator nie otworzy pojemnika, to załamie jego funkcję falową i zradykalizuje go. Ci dwaj dżihadyści muzułmańscy byli w stanie niezdeterminowanym aż Pamela Geller i Bosch Fawstin oraz inni „prowokatorzy” nagle zamienili ich w terrorystów w ciągu kilku dni lub tygodni. Nie ma znaczenia, że Elton Simpson, jeden z terrorystów z Garland, już stawał przed sądem za próbę dołączenia do dżihadystów w Afryce.

Każdy muzułmanin jest i nie jest terrorystą. Jest zarówno osobą pokojową i uduchowioną, która z chęcią przyjmuje nasz styl życia, jak też agresywnym zabójcą, którego może zmobilizować najlżejsza obraza. Podobnie jak kot w pojemniku nie jest ani żywy, ani martwy, tak muzułmanin jest zarówno pełen przemocy, jak pokojowy; umiarkowany i ekstremistyczny; porządny obywatel i terrorysta. Nie wybiera tego, kim jest lub kim będzie; my decydujemy za niego.

Paradoksem Dżihadu jest to, że terrorysta muzułmański jest zawsze definiowany przez to, co my robimy, nie zaś przez to, co sam robi.


Terroryzm islamski nie istnieje niezależnie od zachodniego obserwatora. Nie jest to Dżihad z głębokimi korzeniami historycznymi i teologicznymi w islamie, ale reakcja na nasze kontakty z muzułmanami.

 

Obama twierdzi uparcie, że mówienie o terroryzmie islamskim “powołuje” go do istnienia. Przez przyznanie istnienia terrorystów islamskich „radykalizujemy” muzułmanów. Nawet słowa „terroryzm islamski” tworzą terrorystów islamskich, którzy w innym wypadku nie istnieliby.

Prawdziwe zagrożenie nie pochodzi od terrorystów, ale od prawdy.

Kiedy mówimy prawdę, ludzie umierają. Prawda zamienia muzułmanów w terrorystów, podczas gdy kłamstwa ugłaskują ich z powrotem do nieistnienia. Za całą tą akademicką terminologią kryje się wyśniona logika pobożnych życzeń. Jeśli uwierzymy, że islam jest religią pokoju, stanie się religią pokoju, a jeśli zaakceptujemy rzeczywistość, że jest pełen przemocy, to stanie się pełen przemocy. Islam nie definiuje sam siebie. My go definiujemy tak, jak chcemy. Cała nasza polityka kontrterroryzmu zbudowana jest wokół strusiej polityki, że terroryzm islamski jest problemem, który stwarzamy przez uznanie jego istnienia. Jeśli będziemy go ignorowali, zniknie.

Kłamstwa o islamie podtrzymuje głębokie przekonanie wśród liberałów, że “Inni”, mniejszości, nie są realnymi ludźmi z realnymi przekonaniami i kulturą, ale że są ofiarami gry sił rozgrywanej przez Zachód.

Ludzie Zachodu są uprzywilejowanymi obserwatorami, którzy mają władzę, podczas gdy mniejszości, które obserwują, jej nie mają. Pojedynek między lewicą i prawicą Zachodu odbywa się poza pojemnikiem, żeby zdecydować, co będzie w pojemniku, kiedy zostanie otwarty, podczas gdy uciskane mniejszości znajdują się w pojemniku w stanie niezdeterminowanym.

Paradoks Dżihadu Schrödingera ma wiele pojemników pobocznych. W kilku są dyktatorzy i przestępcy. Jeśli postępowy obserwator będzie mógł otworzyć pojemnik i znaleźć przyczynę podstawową, z pojemnika wyjdzie dobra osoba; jeśli prawica otwiera pojemnik, wymaszerowują z niego terroryści, dilerzy narkotykowi i watażkowie.

 

Drugą stroną retoryki o ucisku i kolonizacji, o biciu w górę i biciu w dół, jest przekonanie, że ci na dnie nie mają wolnej woli ani siły sprawczej. Jeśli bandyta wybiera obrabowanie kogoś,a nie jak się twierdzi doprowadziła go do tego nędza, jeśli Niemcy nazistowskie i Związek Radziecki z satysfakcją wybrali podbój, a nie byli do tego zmuszeni przez zachodni imperializm i jeśli muzułmański terrorysta nie jest bezradną ofiarą, ale zwyrodnialcem, to imperatyw moralny lewicowego światopoglądu załamuje się.

Jeśli muzułmanie są rzeczywistymi ludźmi, którzy są co najmniej równie zdolni do imperializmu, rasizmu, niewolnictwa i niszczenia planet jak każdy człowiek Zachodu, i którzy robili to wszystko znacznie dłużej, to lewica musiałaby zaakceptować, że rozwala najbardziej postępową cywilizację na planecie na rzecz absurdalnie reakcyjnej cywilizacji. Nie tylko nie byliby dłużej uprzywilejowanymi obserwatorami, którzy kontrolują przyszłość, ale musieliby zobaczyć siebie jako niszczycieli tego, co pozostało z przyszłości.

Lewica odmawia obwiniania islamu lub muzułmanów, bo znaczyłoby to przyznanie, że są oni ludźmi.

Dżihad Schrödingera jest dziecinną zabawką dla przerośniętych dzieci, które patrzą na muzułmanów jak na lalki sprawiedliwości społecznej i figurynki akcji terrorystycznej zamiast jak na ludzi równie jak inni pełnymi wad i skomplikowanymi. Lewica odmawia poważnego traktowania teologii islamskiej, bo jest niezdolna do zrozumienia innego punktu widzenia.

 

Traktuje islam jako rasę, zamiast jako religię, ponieważ odmawia rozpatrzenia tego, jakie są przekonania islamu. Zamiast tego wybiera patrzenie na muzułmanów jak na białe kartki, które trzeba zapełnić własną ideologią, jako niezdeterminowane wzory, które można przekształcić we wszystko, w co chcemy, by byli. Nie chcą wiedzieć, co mówi Koran, bo zrujnowałoby to cudowną fantazję o muzułmanach jako uciskanej rasie zamiast wyznania.


Kłamstwa, które oparte są na tym, co chcemy, by było prawdą, są najtrudniejsze do obalenia.


Kłamstwo, które jest związane z tożsamością, nie może być naruszone bez zniszczenia całej tożsamości osoby lub ruchu.


Kłamstwa o islamie idą do samego sedna tego, czym jest lewica. Dla lewicy wszystko jest niezdeterminowane i wszystko można przekształcić. Istnienie wypływa z władzy i władza jest przeciwstawiona postępowi. Przez zniszczenie tego, co istnieje, mogą nadać życie swoim marzeniom. Marzenie jest silniejsze od rzeczywistości.

Lewica nie wierzy naprawdę w istnienie muzułmańskich terrorystów, poza sytuacjami, kiedy my nadajemy im życie. Prawdziwą siłą pobudzającą Al-Kaidę byli George W. Bush i Dick Cheney. Prawdziwą siłą stojącą za ISIS jest Pamela Geller lub Pentagon. Ludzie Zachodu otwierają pojemnik i ze środka wychodzą muzułmańscy terroryści. Kiedy zniszczy się cywilizację Zachodu, to, zdaniem lewicy, skończy się terroryzm. Zabij obserwatora, a kot nigdy nie istniał.

Prawda jest bardziej niebezpieczna niż terroryści. Terroryści mogą zabić ciało, ale prawda może zabić marzenie.

Schrodinger’s Jihad

Sultan Knish, 13 maja 2015

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska




Daniel Greenfield

Amerykański pisarz i publicysta, mieszka w Nowym Jorku. Prowadzi stronę internetową Sultan Knish.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj












Na przyzbie

Hili Przeszłość jest w teraźniejszości, teraźniejszość zmienia się w przeszłość.

Ja: A nasze myśli rzadko są odkrywcze.

Więcej

Pamiętnik znaleziony
w starym łbie
Andrzej Koraszewski


Dawno, dawno temu był sobie w Polsce komunizm. To nie był ruski komunizm, to nie był afrykański komunizm, ani jugosłowiański komunizm. To był nasz polski komunizm. Komunistów w Polsce nie widziałem. Byli oportuniści, mnóstwo łajdaków, byli marzyciele tacy jak Jacek Kuroń, urzeczeni utopią i chcący budować utopię, byli durnie tacy jak ja, którzy dali się nabrać na pomysł rewizjonizmu, czyli rozmiękczania tego od środka. (O tej mojej przygodzie z rewizjonizmem może będzie kiedyś osobno.)

Więcej

Reakcje ONZ na ataki
Iranu na izraelskich cywilów
UN Watch


Trzynastego czerwca 2025 r. Izrael rozpoczął operację Wstający Lew, prewencyjny atak militarny na irański program broni jądrowej, kilka godzin po tym, jak Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej ONZ (MAEA) po raz pierwszy od 20 lat ogłosiła, że Iran naruszył porozumienie. Precyzyjne ataki zostały przeprowadzone przeciwko dowódcom wojskowym Iranu i naukowcom zajmującym się energią jądrową, a także przeciwko krytycznej infrastrukturze wojskowej, w tym irańskim systemom obrony powietrznej, obiektom do przechowywania i produkcji pocisków balistycznych oraz obiektom jądrowym. Premier Netanjahu uzasadniał te ataki jako konieczny akt samoobrony. „Gdyby tego nie powstrzymano, Iran mógłby wyprodukować broń jądrową w bardzo krótkim czasie — może to być rok lub kilka miesięcy” — powiedział.

Więcej
Blue line

Wyobraź sobie,
że Hitler pozostał nietknięty
Joshua Hoffman


Pozwolić najwyższemu przywódcy Iranu, Alemu Chameneiemu, wyjść z tej wojny bez szwanku to jak pozwolić Hitlerowi wycofać się do Berlina w 1944 roku — z poturbowaną armią, ale z nietkniętą ideologią.


Czy potrafisz wyobrazić sobie świat, w którym architekci ludobójstwa mogą działać dalej bezkarnie — nadal trzymają się władzy i wciąż wierzą, że mieli rację?


To nie jest alternatywna historia. To ostrzeżenie.

Bo po 12-dniowej wojnie między Izraelem a Iranem właśnie z takim scenariuszem flirtuje dziś świat. Najwyższy Przywódca Iranu, Ali Chamenei, przeżył. Jego reżim nadal jest chroniony. Jego machina propagandowa nadaje. Jego Gwardia Rewolucyjna nadal maszeruje. Jego rakiety mogą być osłabione, jego zastępcze siły zdezorientowane, jego program nuklearny cofnięty — ale on sam pozostaje nietknięty.

Więcej

Kurdowie:
zapomniany naród
Paul Finlayson


Niedawno znalazłem się na spotkaniu zorganizowanym przez godną podziwu, nieco donkiszotowską organizację Tafsik — grupę, której misją jest zszywanie postrzępionych nitek ludzkiej wspólnoty w epoce dudnienia plemiennych werbli. To było wspaniałe wydarzenie, kalejdoskop sprzeciwu wobec ponurych obrazów współczesnego świata.

Więcej
Blue line

Ataki Trumpa na Iran
były sygnałem dla Chin
Daniel; Greenfield


Ameryka właśnie stała się nieprzewidywalna.
Jedną z największych słabości amerykańskiej polityki zagranicznej była nasza przewidywalność. Nasi przeciwnicy potrafili dokładnie określić, co zrobimy, a czego nie.


Jednym z największych atutów prezydenta Trumpa jest jego nieprzewidywalność. W sprawie ataków na Iran nie tylko trzymał wszystkich w niepewności do ostatniej chwili, ale też zastosował wyrafinowane środki, by zmylić obserwatorów. Dan Caldwell, znajomy Tuckera Carlsona, został usunięty z Pentagonu z powodu zarzutów o przecieki. Podobny los spotkał kilku innych. Kiedy ataki faktycznie zostały przeprowadzone, nie pojawiły się wcześniej żadne przecieki – mimo że niektóre media twierdziły, iż mają informacje od anonimowych „urzędników”. Wszyscy nauczyli się milczeć w sprawach naprawdę istotnych.

Więcej

Czas, którego nigdy
nie zapomnimy
Phyllis Chesler

Karykatura zamieszczona przez egipskiego liberała.

Mamy przywilej żyć w tych czasach – czasach, których nigdy nie zapomnimy, w których ważą się losy narodów.


Izrael wykonał całą ciężką pracę, tę brudną robotę – w imię własnego przetrwania, w imię Zachodu, w imię całej ludzkości. Niezwykłe osiągnięcie militarne państwa żydowskiego, w połączeniu z sukcesem zadziwiającej operacji psychologicznej – zdawałoby się, że skoordynowanej ze Stanami Zjednoczonymi – doprowadziło do unicestwienia niemal już gotowej zdolności Iranu do zniszczenia Izraela – chas we’szalom (Boże uchowaj!).

Więcej

Od wtorku do wtorku
minął tydzień
Andrzej Koraszewski 


Nieznośna lekkość dalszego bytu. Informuję szanownych czytelników o chwilowej (lub trwałej) impotencji twórczej. Podobnie jak z pszczołami (tymi od Kubusia Puchatka), z impotencją nigdy nic nie wiadomo. Mój mózg chodzi na zwolnionych obrotach, a nie chciałbym zabierać ludziom czasu ględzeniem.


Zbyt dużo palę. Siedzę na schodkach werandy, gdzie siedzieliśmy 40 minut przed śmiercią Małgorzaty, a ona silnym i ożywionym głosem referowała ostatnie wiadomości. Zawsze lubiliśmy siedzieć na tych schodkach, czasem dziwiliśmy się, że tak pięknie urządziliśmy sobie to nasze ostatnie gniazdko. Tak wyszło — dziewięćdziesiąt procent zasługi to wiele przypadków, dziesięć procent to wysiłki, żeby przypadkowym zdarzeniom nadać jakiś sens.

Więcej

„Filozof Putina”
to antysemita
Elder of Ziyon


Aleksandr Dugin, rosyjski ultranacjonalista często nazywany „filozofem Putina”, to nie tylko niebezpieczny ideolog. To także antysemita opętany teoriami spiskowymi na punkcie Izraela, a jego majaki odzwierciedlają powracającą prawdę: że Żydzi i państwo żydowskie postrzegani są jako egzystencjalne zagrożenie dla totalitarnych ideologii – właśnie dlatego, że wartości żydowskie pozostają z nimi w moralnej opozycji.

The New York Times przedstawił Dugina swoim czytelnikom w 2022 roku, opisując go jako „filozofa Putina”, który był jednym z głównych orędowników inwazji na Ukrainę.
Jego myśl opiera się na idei „eurazjatyzmu” – przekonaniu, że Rosja to odrębna cywilizacja, która powinna stworzyć państwo obejmujące cały kontynent, wzorowane na dawnym imperium, ale bez komunistycznej ideologii Związku Radzieckiego. 

Więcej

Iran jest z Ameryką
w stanie wojny od 46 lat
Daniel Greenfield


„Ameryka nie może nam nic zrobić” – przechwalał się ajatollah Chomeini, przetrzymując naszych zakładników. Administracja Cartera osłabiła rządy szacha na korzyść islamistów, którzy przejęli władzę, a następnie uniemożliwili żołnierzom piechoty morskiej obronę amerykańskiej ambasady i ludzi w niej przebywających przed muzułmańskimi grupami „studenckimi”, które twierdziły, że przybywają z pokojową intencją. „Pokojowi” działacze studenccy przejęli amerykańską ambasadę i wzięli jej pracowników jako zakładników.
Najwyższy Przywódca Ali Chamenei drwił z prezydenta Trumpa w tym samym przekonaniu, że „Ameryka nie może nam nic zrobić” — w czerwcu, po tym jak zaproponowano mu porzucenie irańskiego programu produkcji broni jądrowej. Najwyższy Przywódca powiedział: „Nasza odpowiedź na amerykańskie bzdury jest jasna: nie mogą nic zrobić w tej sprawie”.

Więcej

Kolejne
„Boskie zwycięstwo”
Hussain Abdul-Hussain


Wygląda na to, że Chamenei powtórzy błędy Saddama i Nasrallaha: bombastyczne przemówienia, nierealne obietnice zniszczenia Izraela i machina wojenna zdziesiątkowana przez państwo żydowskie. Niezależnie od wyniku wojny między Iranem a Izraelem, Teheran ogłosi zwycięstwo. Najwyższy Przywódca Iranu Ali Chamenei już zacytował werset Koranu „zwycięstwo od Boga i nieuchronny podbój”. Obserwatorzy Bliskiego Wschodu widzieli ten film wiele razy i zawsze kończy się tak samo: dzięki swojej potędze militarnej Izrael zwycięża — podczas gdy pobity Iran i jego sojusznicy pokazują znak zwycięstwa na gruzach, które kiedyś nazywali domem. Zwycięstwo militarne nigdy nie zdarza się przez czysty przypadek. Jest to jedynie wierzchołek góry lodowej — wynik zbudowany na sukcesie w innych dziedzinach, w tym wolności, dobrych rządach, rządach prawa, wzroście gospodarczym i postępie naukowym.

Więcej
Blue line

Ciąg dalszy „Listów
z naszego sadu”
Andrzej Koraszewski


Dostaję pytania, co dalej z „Listami”. Nie umiem jeszcze odpowiedzieć. Chwilowo wyjmowałem ze spiżarni teksty przełożone przez Małgorzatę, ale to się skończyło. Wózek zaprojektowany na dwa konie trzeba będzie przerobić. Małgorzata poświęcała sześć godzin dziennie na przeglądy źródeł — jedne referowała ustnie, inne z adnotacją „przeczytaj koniecznie”, jeszcze inne „zobacz, czy to dla nas”.


Czy jest szansa, żeby ciągnąć te „Listy” bez obniżenia ich poziomu? Rozważam różne koncepcje: ograniczenie publikacji do pięciu dni w tygodniu albo do jednego tekstu dziennie. Nie wiem, być może będę trochę eksperymentował, sprawdzał, ile potrafię. Pewnie będzie nieco więcej moich tekstów, mniej tłumaczeń. (Czasu potrzebnego na śledzenie tego, co ważne, nie można nadmiernie redukować.)

Więcej

Niech przemówi mój
podziw dla Żydów
Paul Finlayson


Zacznijmy od szczerej obserwacji: naród żydowski, stanowiący zaledwie 0,2% populacji świata, nie tylko przetrwał, ale wręcz rozkwitł, uderzając tak mocno, że równie dobrze mogliby boksować w wadze ciężkiej.

Tymczasem ich przeciwnicy — szczególnie w świecie arabskim — tkwią w bagnie, które sami stworzyli, miotając się w lamentach, podczas gdy ich gospodarki i społeczeństwa są w rozpadzie. Teza jest prosta: Żydzi wygrywają, ich wrogowie  obsesyjnie myślą o Izraelu i jego mieszkańcach, być może nadszedł czas, aby nienawistnicy spojrzeli w lustro i zajęli się swoją katastrofalną impotencją.

Więcej
Blue line

Rewolucja już jest,
ale jaka to rewolucja?
Alberto M. Fernandez


Co zrobiłbyś, aby powstrzymać to, co uważasz za ostateczne zło? Jeśli jesteś naprawdę szczery, prawdopodobną odpowiedzią jest, że zrobiłbyś wszystko, co konieczne. „Ludobójstwo”, żarzące się, podżegające słowo, często używane w dzisiejszych czasach, wydaje się być częścią tego, co wielu uważa za zło.  Ale w dzisiejszych czasach podżeganie, jeśli chodzi o retorykę publiczną, jest używane niemal wyłącznie w odniesieniu do państwa Izrael, Żydów i głównego zwolennika Izraela, Stanów Zjednoczonych Ameryki.

Więcej

Granice nieposłuszeństwa
obywatelskiego
Patrycja Walter


Współczesny dyskurs na temat antysyjonizmu, antysemityzmu oraz odpowiedzialności cywilnej ujawnia głębokie napięcia między prawem do protestu a moralnymi i prawnymi granicami demokratycznego sporu. Coraz częściej akty sprzeciwu przybierają radykalne formy, a język solidarności wykorzystywany jest do usprawiedliwiania przemocy zarówno symbolicznej, jak i fizycznej.

Więcej

Myśli o dziennikarstwie
zależnym
Andrzej Koraszewski


Co to takiego dziennikarz niezależny, zastanawia się mój przyjaciel i mogłem mu to wyjaśnić na przykładzie „Listów z naszego sadu.” Mam doświadczenie pracy w BBC, bardzo poważnie traktuję to, co BBC pisze w swoich poradnikach dla swoich pracowników. Nasza strona jest utrzymywana przez BBC, bo pewnie bez mojej emerytury z tej firmy mielibyśmy trudności. 

Więcej

Antysemityzm  gorszy niż
twojej babci
Avi Herbatschek


Oprogramowanie moralne, którego używamy do wykrywania antysemityzmu, nie było aktualizowane od lat. Nie rozpoznaje już nowych odmian nienawiści do Żydów. Dlatego właśnie jest tak niebezpieczne.


Kilka tygodni temu mój paryski przyjaciel zapytał mnie, czy sądzę, że po ośmiu latach spędzonych za granicą wrócę kiedyś do Francji.


Powiedziałem mu, że jestem zadowolony z życia, jakie zbudowałem za granicą, i nie jest to kwestia, która zaprząta mi myśli. Myślałem, że ta odpowiedź go zadowoliła. Ale po chwili przerwy dodałem: „Poza tym nie jestem pewien, czy jest w Europie przyszłość dla Żydów”.

Więcej

Wojna Izraela z Iranem
jest przysługą dla ludzkości
Z materiałów MEMRI 


 Na saudyjskiej stronie internetowej Elaph w artykule zatytułowanym „Izraelskie Siły Obronne – Obrona Ludzkości przed Siłami Ciemności” Muhmmad Sa'd Chairallah, egipski pisarz i politolog mieszkający w Szwecji, wyraził bezwarunkowe poparcie dla izraelskiej operacji wojskowej przeciwko Iranowi i jego obiektom nuklearnym oraz skrytykował wszystkich w świecie arabskim, którzy potępiają tę operację. Twierdził, że występując przeciwko reżimowi irańskiemu, który jest odpowiedzialny za ogromny rozlew krwi w wielu krajach arabskich i za poważne zbrodnie przeciwko samym Irańczykom, Izrael oddaje wielką przysługę regionowi i całemu światu. Ponadto, powiedział, atakując irańskie obiekty nuklearne, Izrael uwalnia ludzkość od egzystencjalnego zagrożenia. „Izrael nie tylko broni siebie, ale prowadzi kampanię w imieniu [całego] wolnego świata przeciwko siłom ciemności kierowanym przez Iran”.

Więcej

Izrael musi powiedzieć
kim jest wróg
Yonatan Daon


To nie jest po prostu wojna z Hamasem. To jest wojna z "Palestyną".

Pamiętam popularny w izraelskich wiadomościach klip z 2017 r., z kolejnej izraelskiej operacji militarnej będącej odpowiedzią na ataki Hamasu z Gazy. (Straciłem rachubę, ile ich było).


W panelu zasiadł Moshe Feiglin, były poseł Knesetu, i Giora Inbar, były generał brygady w IDF. Feiglin zadał proste pytanie: „Kto jest wrogiem: Hamas czy tunele?”


Inbar nie wahał się. „Tunele” – powiedział.


I to była informacja: cały wysiłek wojenny sprowadzony do problemu infrastruktury. Nie wróg, nie ideologia, nawet nie ludzie — ale beton i pręty zbrojeniowe. Najwyraźniej nie byliśmy w stanie wojny z Gazą. Byliśmy w stanie wojny z projektem budowlanym.

Więcej

Komiczny upadek
kultu kefiji
Brendan O’Neill


Od statku Grety po Globalny Marsz w Strefie Gazy, biali zbawcy grupy „pro-palestyńskiej” nigdy nie byli tacy zdziwieni
Czy nie narasta w tobie nienawiść, kiedy ludzie z ciemną skórą odrzucają twoje białe zbawicielstwo? Jakież to chamskie! Taka brzydka niewdzięczność powitała w zeszłym tygodniu Globalny Marsz do Gazy. Ta garstka dzielnych ludzi ze Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Irlandii i innych miejsc planowała wyprawę do Rafah w Gazie, żeby ratować biednych, głodnych Palestyńczyków przed Złym Izraelem. 

Więcej

Świat pogrążył się
w moralnej otchłani
David Collier

Świat chciał żeby to było żydowskie ludobójstwo, a zginęli tylko terrorytści.

Dlaczego nikt oprócz Izraela i USA nie zażądał, aby cywile z Gazy mogli opuścić to miejsce? I wstrzymaj się na chwilę z odpowiedzią na to pytanie.


Chcę tu porozmawiać o cywilach z Gazy – społeczność międzynarodowa 
uważa większość z nich  za uchodźców (ponad 70%, choć ja osobiście kwestionuję ten status). I zamierzam zrobić coś, co niewielu innych wydaje się robić w tej kwestii – zamierzam mówić jasno, uczciwie i moralnie.

Więcej
Blue line

Powinniśmy poważnie traktować
hasło „Śmierć Ameryce”
Daniel Greenfield


Najwyższy przywódca ajatollah Chamenei powiedział w zeszłym miesiącu rozwścieczonemu tłumowi islamistów, że wypowiedzi prezydenta Trumpa „nie są nawet warte odpowiedzi”.


Gdy tłum skandował „Śmierć Ameryce”, przywódca Iranu nazwał Trumpa kłamcą i ostrzegł, że „Ameryka powinna opuścić region i tak się stanie”. Następnie wezwał do zniszczenia państwa żydowskiego, podczas gdy tłum skandował „Śmierć Izraelowi”.


Jedyne pytanie brzmiało, czy Ameryka i Izrael potraktują groźby reżimu poważnie.

Więcej

Antysemityzm bywa wyrokiem
śmierci
Joshua Hoffman


Przez całą historię potężne imperia popełniały ten sam fatalny błąd: wierzyły, że mogą wymazać naród żydowski. Republika Islamska jest następna na długiej liście tych, którzy nienawidzą Żydów, a którzy zniknęli.

Trzy tysiące lat temu, w dolinie na zachód od Jerozolimy, młody pasterz zmienił równanie.

Stało się to w Dolinie Elah, strategicznej linii podziału między nadmorskimi twierdzami Filistynów a górskimi miastami starożytnego Izraela — Jerozolimą, Hebronem i Betlejem. Filistyni przybyli, aby podzielić Izrael na pół. Król Saul odpowiedział, sprowadzając swoją armię z wyżyn. Ale obie strony znalazły się w impasie. Szarża oznaczała śmierć.

Więcej

Izrael wykonuje
brudną robotę za innych
Elder of Ziyon


Można było przewidzieć reakcje społeczności międzynarodowej na błyskotliwy i zuchwały atak Izraela na irański program nuklearny.

 

Francuski minister spraw zagranicznych powiedział: „Wzywamy wszystkie strony do zachowania powściągliwości i unikania eskalacji, która mogłaby zagrozić stabilności regionu”.

 

Keir Starmer, premier Wielkiej Brytanii, powiedział: „Eskalacja nie służy nikomu w regionie. Stabilność na Bliskim Wschodzie musi być priorytetem i wzywamy partnerów do deeskalacji. Teraz nadszedł czas na powściągliwość, spokój i powrót do dyplomacji”.

Więcej

Chirurgiczny atak
na tyranię islamistyczną
Brendan O’Neill


Odważny atak Izraela na Iran zadał druzgocący cios barbarzyńskiemu, wojowniczemu reżimowi.
Świat obudził się do wiadomości o dekapitacji. W piątek wczesnym rankiem, czasu izraelskiego, siły powietrzne państwa żydowskiego uderzyły ze zdumiewającą precyzją w tyranów i infrastrukturę reżimu irańskiego. Najważniejsi przywódcy republiki islamskiej zostali wyeliminowani. Jej obiekty nuklearne zostały zredukowane do spopielonych ruin. Nikt nie może sobie pozwolić na luksus politycznej obojętności w tej chwili, a tym bardziej na moralne tchórzostwo, które maskuje się jako pacyfizm. Stawka jest zbyt wysoka. Wydarzenia zmuszają nas do wyrwania się z beztroski i opowiedzenia się po którejś stronie.

Więcej
Dorastać we wszechświecie

Tak wygląda
„Nigdy więcej”
Joshua Hoffman

Skorumpowana sprawa
sądowa przecuiw Netanjahu
David Isaac

Wczoraj był piątek
trzynastego
Andrzej Koraszewski

Dwadzieścia lat
amerykańskiej głupoty
Jonathan S. Tobin 

Logika i uprzedzenia:
od starożytności do BBC
Noru Tsalic

Dlaczego administracja Trumpa
sprzedaje broń Katarowi?
Robert Williams

Gaza – Palestyna
- kalifat
Andrzej Koraszewski

Prawdziwym kryzysem
klimatycznym jest antysemityzm
Ruthie Blum

Krzyż na drogę
jachtowi głupków
Brendan O’Neill

Palestyńczycy
zabierają głos
Khaled Abu Toameh

Mem o „głodujących
dzieciach” w Strefie Gazy
Elder of Ziyon

Toksyczne środowisko
przeciwko Izraelowi
Liat Collins

Bractwo Muzułmańskie
i jego podżeganie do terroru
Z materiałów MEMRI

Podwójna niewidzialność
Hamasu i odwrócona moralność
Adam Louis-Klein

Nie wszyscy terroryści
noszą opaskę dżihadu
GlobalDisconnect

Blue line
Polecane
artykuły

Hamasowscy mordercy


Stawianie czoła


 Dyplomaci, pokerzyści i matematycy


Dlaczego BIden


Nie do naprawy


Brednie


Rafizadeh


Demokracje powinny opuścić


Zarażenie i uzależnienie


Nic złego się nie dzieje


Chłopiec w kefiji


Czerwone skarby


Gdy­by nie Ży­dzi


Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill

Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk