Prawda

Sobota, 25 maja 2024 - 02:33

« Poprzedni Następny »


Ani jeden to jeszcze za dużo


Ryan Bellerose 2015-02-02


Boli mnie dzisiaj serce.

Dzień przed 70. rocznicą wyzwolenia Auschwitz spędziłem w sądzie z kilkoma przyjaciółmi, obserwując proces 17-latka, który tego lata zaatakował rodzinę żydowską na wiecu poparcia dla Hamasu.


Dzień przed 70. rocznicą wyzwolenia Żydów z obozów, w których byli przeznaczeni na zagładę za zbrodnię bycia Żydami, a my nie nauczyliśmy się z tej historii niczego. Siedzę tutaj z głową w dłoniach i zastanawiam się, jak wylądowaliśmy w tym miejscu, w kraju, który kocham, ale którego w tej chwili niezbyt lubię.


Podczas II wojny światowej, nasz premier, William Lyon Mackenzie King, powiedział słynne zdanie: „Ani jeden to jeszcze za dużo”. Powiedział to, kiedy poproszono go o pozwolenie na imigrację Żydów uciekających z Holocaustu. Kilku wybitnych Kanadyjczyków występowało na rzecz Żydów, ale bezskutecznie, bo ludzie mający władzę nienawidzili Żydów i odmówili pomocy. Nienawiść do Żydów była w Kanadzie subtelna; premier wykupił duży teren w pobliżu swojego domu, żeby żaden Żyd nie mógł zamieszkać w pobliżu. Błagany, by pozwolił na imigrację do Kanady tysiąca sierot żydowskich, odmówił. Dzieci zginęły.


Teraz, w 2015 r., siedziałem w sądzie i patrzyłem jak 17-latek otrzymał nadzór kuratorski i 30 godzin prac społecznych za zaatakowanie żydowskiej dziewczynki i jej rodziny, PODCZAS GDY JUŻ WCZEŚNIEJ BYŁ POD NADZOREM KURATORSKIM ZA NIELEGALNE POSIADANIE BRONI. To nie jest sprawiedliwość; grupa ponad 30 osób przeszła przez jezdnię i zaatakowała 6-osobową rodzinę, a ten młody człowiek był z nimi. To nie była żadna „eskalacja przemocy między grupami” jak sugerowało „uzgodnione stwierdzenie faktów” między prokuratorem a obroną. To był lincz – motłoch zaatakował rodzinę, żydowską rodzinę. Ale dzisiaj w Kanadzie nie zobaczymy sprawiedliwości, zobaczymy tę samą postawę wobec Żydów, jaką miał Mackenzie King, obojętność na ich cierpienia i niekwestionowaną bigoterię.


Siedzę tutaj, rozpamiętując to, bo to wszystko wydaje się nierzeczywiste. Podczas ataku ludzie krzyczeli: „Zabić Żydów”, kiedy ciągnęli po ziemi siostrzeńca mojego dobrego przyjaciela za flagę izraelską, którą miał zawiązaną na szyi. Jego córka, moja cudowna mała przyjaciółka, która jest dla mnie jak młodsza siostra, była bita po twarzy, rzucona na ziemię, wielokrotnie kopnięta i jedna kanalia próbowała skoczyć jej na głowę, kiedy leżała na ziemi. Synowi mojego przyjaciela zadawano ciosy, kopano i GRYZIONO, a jego żona, która jest świeżo po operacji, dostała cios pięścią w brzuch, a przez cały ten czas, trzymano mojego przyjaciela i nie był w stanie im pomóc. Niesłychana musiała być nienawiść, by ludzie działali w tak nieludzki sposób wobec innych ludzi.


Niemniej z jakiegoś powodu nie nazwano tego przestępstwem nienawiści, rzekomo dlatego, że nie było planowane. Powiedzmy jednak szczerze: ten rodzaj nienawiści nie pojawia się po prostu spontanicznie. Nie krzyczeli: „Zabić białą rodzinę kanadyjską”, krzyczeli „Zabić Żydów”. 70 lat po Holocauście, w Calgary – mieście pełnym ludzi, którzy walczyli z nikczemnym i ludobójczym reżimem nazistowskim – w kraju pełnym tych, którzy walczyli i polegli, najpierw ten atak, a w tydzień później te same wyrostki arabskie krzyczące „Wszyscy hail Hitler” (bo byli zbyt głupi, żeby znać różnicę między hail i heil). Widzieliśmy tych samych wyrostków arabskich, idących za kilkoma Żydami i nie-Żydami po tym, jak zorganizowaliśmy kontr-protest, żeby odebrać z powrotem nasze miasto, a wyrostek, którego dzisiaj uznano za winnego, szedł za nami do naszych samochodów i przebiegł ulicę, próbując zaatakować kilku z nas. Powiedziałem policjantowi, który go zatrzymał: „Puść go, zajmę się tym z pożytkiem dla wszystkich”. Policjant wyglądał, jakby kusiła go ta propozycja.


Jestem dość znany z tego, że walczę w walkach, które wyglądają na niemożliwe do wygrania. Mam reputację wygrywającego, bo przegrana nie wchodzi w rachubę. Kiedy powiedziano mi, że rdzenni Kanadyjczycy popierają Arabów, nie zaakceptowałem tego. Znalazłem argument, który jest nie do odparcia i pokazałem ludziom, że w rzeczywistości mamy wspólnotę losu z narodem żydowskim, nie zaś z Arabami, którzy próbowali ich skolonizować. I choć szło to powoli, było jednak skuteczne, bo jest to prawda. Grupy takie jak SPHR (Students for Palestinian Human Rights) i CJPME (Canadians for Justice and Peace in the Middle East) powinny mieć się na baczności. Ludzie tacy jak Saim Jamal (“działaczka pokojowa”, która zorganizowała wiec, gdzie zaatakowano moich przyjaciół, a potem śmiała się z tego na Facebooku) powinni mieć się na baczności, bo może ten wyrostek dostał absurdalnie łagodny wyrok i myślicie, że coś wygraliście, ale jesteście teraz na liście, a bycie na liście CUWI (Calgary United with Israel) może nie być dobre.


Nie przestaniemy was zwalczać. Rozumiemy, że jest to system prawny, nie zaś system sprawiedliwości, więc założyliśmy grupę o nazwie „Społeczeństwo Jednego Narodu na Rzecz Demokracji” i jest ono po to, by nie dopuścić, żeby tego typu rzeczy znowu zdarzyły się w Kanadzie. Zbieramy teraz fundusze, żeby móc rozpocząć ofensywę, bo nie wierzymy, że Kanada powinna kiedykolwiek znowu zaakceptować postawę „Ani jeden to jeszcze za dużo”.


None is too many

27 stycznia 2015

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska




Ryan Bellerose

Kanadyjski działacz na rzecz praw Indian, studiował również historię Bliskiego Wschodu i rozpoczął ruch przeciwstawiania się kłamliwemu porównywaniu sytuacji amerykańskich Indian i Palestyńczyków.  

Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
1. Ani jeden to jeszcze za duzo J.G.,Tel Aviv 2015-07-15


Dysydenci

Znalezionych 324 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Rozmowa z Metisem o Izraelu   Bellerose   2014-12-17
Palestyński działacz praw człowieka pisze do Malali   Eid   2014-12-15
Niebezpieczne oczarowanie Zachodu islamem   Bulut   2014-11-16
List do moich braci muzułmanów   Bidar   2014-11-11
Reformowanie złej wiary   Koraszewski   2014-11-09
List otwarty do Bena Afflecka od kobiety pakistańskiej   Coyne   2014-11-05
 Jako rzecze Al-Kaida     2014-10-30
Mieszkańcy Gazy o zbrodniach wojennych Hamasu   Zahran   2014-09-24
Wybór między wolnością a islamizmem   Bulut   2014-09-04
Kto stworzył ISIS?   Melhem   2014-09-01
Dlaczego Jordania nie chce więcej Palestyńczyków   Abu Toameh   2014-08-24
Palestyna okupowana przez islamizm   Ahmed   2014-08-22
Deklaracja Równości Kobiet Muzułmańskich   Chesler   2014-06-18
Auschwitz i platońska jaskinia   Koraszewski   2014-05-03
Pojednanie z Żydami jest nieodzowną częścią pojednania z szyitami, alawitami, Kurdami i Turkami   Al-Labwani   2014-04-03
Gdzie są umiarkowani muzułmanie?   Hroub   2014-03-02
Kogo mamy obwiniać za “islamofobię”?   Zahran   2014-03-01
Rysowane w piekle   Ahmad   2014-02-13
Ateizm: luksus dla bogatych?   Coyne   2014-01-01
Pakistan jest bliski stania się sunnicką wersją szyickiego IranuŹródło: MEMRI     2013-12-20
Dorastanie jako Palestynka pod izraelską okupacją   Elshazly   2013-12-04
Konflikt bliskowschodni w oczach arabskich dysydentów   Koraszewski   2013-11-15
Palestyńczycy   Koraszewski   2013-11-15
Samotna nauczycielka przeciw ekstremistom w syryjskim mieście   Koraszewski   2013-11-14

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Chłopiec w kefiji


Czerwone skarby


Gdy­by nie Ży­dzi


Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk