Prawda

Sobota, 24 maja 2025 - 15:51

« Poprzedni Następny »


Powiadom znajomych o tym artykule:
Do:
Od:

Potęga mitów. Wieża Babel.


Lucjan Ferus 2015-12-06


Następnym biblijnym mitem po arce Noego i potopie, który chciałbym przeanalizować, jest mit o wieży Babel. Tak się składa, iż poniższy tekst pisałem już dość dawno temu, bo w 1992 r., a teraz przypomniałem sobie o nim. Nie podałem wtedy źródeł zamieszczonych w nim cytatów, uznając to za nieistotne. Teraz już nie pamiętam z jakich pozycji korzystałem (oprócz cytatów biblijnych). Mimo braku tej informacji, postanowiłem jednak przypomnieć ten tekst i niech Czytelnicy zadecydują czy było warto.

Biblijny mit o wieży Babel.

„Mieszkańcy całej ziemi mieli jedną mowę, czyli jednakowe słowa. A gdy wędrowali ze wschodu, napotkali równinę w kraju Szinear i tam zamieszkali. /../ A gdy mieli już cegłę zamiast kamieni i smołę zamiast zaprawy murarskiej, rzekli: „Chodźcie, zbudujemy sobie miasto i wieżę, której wierzchołek będzie sięgał nieba, i w ten sposób uczynimy sobie znak, abyśmy nie rozproszyli się po całej ziemi”.


A Pan zstąpił z nieba, by zobaczyć to miasto i wieżę, które budowali ludzie i rzekł: „Są oni jednym ludem i wszyscy mają jedną mowę, i to jest przyczyną, że zaczęli budować. A zatem w przyszłości nic nie będzie dla nich niemożliwe, cokolwiek zamierzą uczynić. Zejdźmy więc i pomieszajmy tam ich język, aby jeden nie rozumiał drugiego!”


W ten sposób Pan rozproszył ich stamtąd po całej powierzchni ziemi, i tak nie dokończyli budowy tego miasta. Dlatego to nazwano je Babel, tam bowiem Pan pomieszał mowę mieszkańców całej ziemi. Stamtąd też Pan rozproszył ich po całej powierzchni ziemi” (BT, Rdz 11, 1-9).

Tak w minimalnym skrócie wygląda ten religijno – architektoniczny mit. Zatem według Boga przyczyną zbudowania tej wieży była jedność ludu o jednakowej mowie. To ciekawe! I ta jego obawa, że w przyszłości nic nie będzie dla nich niemożliwe. To powinno chyba Boga cieszyć, skoro stworzył ludzi na swój obraz i podobieństwo, prawda? A jednak Bóg ludzi karze (ponownie!), dlaczego? W przypisach znajdujących się na dole każdej strony Biblii Tysiąclecia, znajduje się następujące wyjaśnienie tego mitu:

„Folklorystyczne to opowiadanie ma wyjaśnić przyczynę różnorodności narodów i języków. Oto ludzkość po potopie oddala się coraz bardziej od Boga, dążąc do przekroczenia granic jej zakreślonych. Gigantyczna budowla jest ucieleśnieniem tych niezdrowych dążeń. Karą za rosnącą pychę jest rosnące niezrozumienie między narodami” (str. 32).

No, pięknie: natchnione słowo Boże, „folklorystycznym opowiadaniem”!? A więc Bóg, który niby dobrze chce dla człowieka, boi się jedności ludzi iich zgodnego działania. Interesujące, nieprawdaż? Lecz o tym później; zacznijmy od dwóch rzucających się w oczy paradoksów: z biblijnego opisu wynika, iż budowniczowie wieży Babel byli społecznością wędrowną i koczującą. A od niej, do społeczeństwa rozwiniętego cywilizacyjnie i technicznie, zdolnego budować miasta i olbrzymie wieże (a co najważniejsze, odczuwającego potrzebę życia w mieście), jest droga daleka. Jest to zupełnie inny etap rozwoju społecznego; nie można być ludem koczującym, który nagle zatrzymuje się, buduje miasta i zikkuraty. To się po prostu wyklucza wzajemnie.

 

No i ta niezrozumiała i niemożliwa do zrealizowania przyczyna zbudowania tej wieży: miał to być znak, którego wierzchołek będzie sięgał nieba, zapobiegający rozproszeniu się po całej ziemi ówczesnych ludzi. Abstrahując od tego, że takie przedsięwzięcie jest praktycznie niemożliwe z racji na kulistość Ziemi (czyli każda wysokość wieży byłaby niewystarczająca, by ją widzieć ze wszystkich punktów globu), to cóż to za pomysł, iż ludzie nie mieli ciekawości poznania całej naszej planety, zadowalając się jednym jej miejscem? To jest niezgodne z naturą ludzką, co poświadcza najlepiej historia naszej odkrywczej cywilizacji.

 

A jak wyjaśnia ten mit nauka (religioznawstwo)?

 

Rodowód tej opowieści jest dużo starszy, sięga bowiem czasów kultury sumeryjskiej (ok. 3 tys. lat p.n.e.). Słowo „Babel” pochodzi z języka akadyjskiego i oznacza „Bramę Boga”, a nie jak autorzy tekstu biblijnego wywodzą go od hebrajskiego „balal”, co znaczy „pomieszać, poplątać”.

Te wieże zwane zigguratami budowano coraz wyższe i wyższe. Siłą napędową owego „pędu ku górze” było pragnienie jak najbliższego kontaktu z bóstwem mieszkającym w niebie. Były to jeszcze czasy, kiedy to człowiek (kapłan zazwyczaj) musiał fatygować się do „nieba”, by spotkać się z Bogiem. Dopiero dużo później to się zmieniło, kiedy to Bóg zstępował z nieba do wybranych przez siebie ludzi, by obwieścić im swoją wolę.

 

Wieża, której „wierzchołek sięgał nieba” stwarzała w mniemaniu jej budowniczych, realną szansę na spełnienie tego religijnego pragnienia. Wierzono bowiem, że na wierzchołkach takich wysokich budowli, przebywają gościnnie bogowie zstępujący z nieba, tam dokonują się ich epifanie (objawienia) i tam następuje zjednoczenie świata bogów i ludzi.

 

Zatem tworzy się tu ciekawy paradoks: ta wieża była budowana z myślą o kontakcie z Bogiem, z pobudek czysto religijnych. Dlaczego wiec Bóg Jahwe (choć wtedy jeszcze tak go nie nazywano) ją zniszczył? Nie chciał, aby ludzie się z nim kontaktowali? Odpowiedź jest prosta: tej wieży nie budowali Hebrajczycy, nie im miała służyć i nie Jahwe był tym Bogiem, z którym miano się spotykać na jej szczycie. Ten ziggurat poświęcony był bowiem bogu Mardukowi.

Dlatego przez Hebrajczyków ta wieża nazywana była „wieżą pychy”. Jestem pewien, że gdyby to oni ją zbudowali, byłoby wszystko w porządku; Jahwe pobłogosławiłby ich za ten zbożny czyn, a tak musiał interweniować, bo nie wiadomo czym taka samowola by się skończyła.   

Jest także interesujące wyjaśnienie kulturowe.

 

Ta olbrzymia wieża (według wyliczeń miała mieć 90 x 90 x100 m wys.), na pustynnym nomadzie, człowieku niezwiązanym z cywilizacją miejską – a takimi byli podówczas Izraelici – robić musiała szokujące wrażenie i w połączeniu z miastem pełnym gwaru i ruchu, stała się symbolem pychy, występku i bałwochwalstwa. Tym bardziej, że chodziło o obcego boga, państwa, które trzymało Izraelitów w niewoli.

 

W istocie więc opowieść o powstaniu i zniszczeniu Wieży Babel zawdzięczamy kompleksowi prowincjusza, który doprowadzony – pod przymusem – w otchłań wielkomiejskiej metropolii, doznał swoistego szoku kulturowego i nie mogąc się z nim uporać, a pragnąc go przezwyciężyć w imię ocalenia własnej tożsamości i równowagi psychicznej, totalnie zanegował wartość tego co ujrzał, a co było mu z gruntu obce. Nie chcąc zaś pozostać dłużej w rozterce, dorobił do tego ideologię, najwyższego jak mniemał stopnia – religijną.


Tyle wyjaśnienia kulturowego. A jak wyjaśnia to teologia?

 

Otóż według wersji teologicznej, podjęcie tak ambitnej „inwestycji” było przede wszystkim wyrazem ludzkiej pychy (bo nie było to dzieło wyznawców tego właściwego Boga), zaś jej unicestwienie interpretowane jest jako sprawiedliwa kara nałożona przez Boga, a zarazem kolejna – po wcześniejszym potopie – surowa wskazówka udzielona człowiekowi, aby pilnował swej miary i nie przekraczał wyznaczonych mu granic.

 

„Wieża Babel – powiada J.Bernhard – jest obrazem fałszywej jedności, próby związania człowieka z własną siłą i Kosmosem, bez oglądania się na Boga”. Wieża Babel, symbol fałszywej, bałwochwalczej wiary, była już w ruinie, w czasach gdy Żydzi przebywali w babilońskiej niewoli (VI w. pne.). Było to dla nich naocznym dowodem prawdziwości biblijnego tekstu, iż nad narodami pogańskimi wisi miecz Sądu i przekleństwo Boga.

 

Przyczyną niezgody narodów jest ich odejście od wiary w jednego Boga. Zgoda i pokój między narodami mogą nastąpić dopiero wtedy, gdy zjednoczą się w wierze i w czci jedynego i prawdziwego Boga. Tym jedynym i prawdziwym Bogiem jest oczywiście Bóg Jahwe (dla Żydów owszem, lecz inne narody mają w tej kwestii zapewne odmienną koncepcję?).

„Autorowi biblijnemu – pisze Lapple – chodzi o to, aby ukazać Boga, jako władcę wszystkich narodów. Chodzi mu też o pokrzepienie serc Izraelitów w czasach klęsk wojennych i niewoli, albowiem kto odrzuca Boga i ustanowiony przezeń ład, nie może zbudować trwałej i szczęśliwej społeczność. Cześć jedynego i prawdziwego Boga jest pewnym fundamentem wolności i pomyślności narodu”.

Wniosek ma być oczywisty: tylko jedność ludzkości wokół prawdziwego Boga, stanowi gwarancję szczęścia. Bardzo często powtarza się tu określenie „prawdziwy Bóg”. A który to jest? Zawsze będzie to ten zapewne, któremu uda się zapanować nad ludźmi (lub narodem). Co to znaczy „prawdziwy”? Czy Marduk dla Babilończyków był mniej prawdziwy, niż Jahwe dla Żydów? Zeus dla Greków, a Jowisz dla Rzymian? Powiedzcie Arabom, że ich Allach jest mniej prawdziwy od Jahwe, czy Jezusa Chrystusa!   

 

Każdy bóg jest prawdziwy dla wierzących w tę prawdziwość wyznawców. To ich wiara czyni  „prawdziwym” jego byt, jego istnienie. I jak ładnie „wyszło szydło z worka”: w opowieści biblijnej nie ma mowy o tym, iż chodzi o wieżę poświęconą innemu Bogu. Jahwe boi się tylko jedności ludzi we współdziałaniu, dlatego ich rozprasza po całym świecie. A tu okazuje się, iż ta jedność byłaby mile widziana, tyle, że miałaby dotyczyć jedynego, prawdziwego Boga, czyli tego biblijnego.

 

A więc nie chodziło o jedność we współdziałaniu samą w sobie (jak wynikałoby z Biblii), lecz o jedność w wyznawaniu obcego Boga i obcego kultu. I tę jedność Jahwe musiał zniszczyć po to, by z kolei zabiegać o jedność w wyznawaniu swojego kultu. Wiadomo, że za tym wszystkim stali kapłani, to oni przetworzyli ten stary mit, zmieniając jego wymowę i sens. Ich działania miały określony cel i miały mówić: to nasz Bóg jest prawdziwy i tylko on. Jedynie jego należy wyznawać i czcić. Natomiast wszyscy pozostali bogowie są fałszywi, a wiara w nich jest bałwochwalstwem.

 

Tyle teologia. Są jeszcze inne interpretacje tego mitu, a jedna z nich to ta, wynikająca z synkretycznego rozumowania i doświadczeń wielu dziedzin naukowych: hermeneutyki i semiotyki. Wyjaśnienie synkretyczne jest następujące:

 

Budowa wieży „sięgającej niebios” nie była wyrazem ludzkiej pychy i kolejnym zamachem człowieka na suwerenność Boga. Była natomiast, czy też miała być znakiem jednoczącym ludzkość, była wyrazem pełnej integracji gatunku ludzkiego, jedności totalnej i zhomogenizowanej. Ingerencja Boga wyrażająca się w pomieszaniu języków ludziom, nie była w tym kontekście karą za grzech pychy, ale czymś wręcz odwrotnym.

 

Była wyrazem troski o dalszy pomyślny rozwój człowieka i jego kultury, była darem języków, a zarazem ratunkiem ludzkości – nieświadomej w swej naiwności – przed niebezpieczeństwem kultury totalnej i monolitycznej. Była obroną jednostkowej, niepowtarzalnej osobowości człowieka. Dla współczesnych hermeneutów odczytujących Biblię w duchu kościelnej doktryny, casus wieży Babel jest wyrazem opiekuńczej woli i dalekowzroczności Boga, zabiegającego o pomyślny byt człowieka.

„Ingerencja Boga – pisze R.Mazurkiewicz – jawi się w tym ujęciu jako radykalna odpowiedź na bliskowzroczność człowieka, prowadzącą w efekcie do samozniszczenia jego kultury, do wulgaryzacji jego świadomości i totalitaryzmu ideologii. Przez pomieszanie języków, Bóg przywraca człowiekowi znikającą z jego pamięci kulturę wolność. Przywraca mu szansę rozwoju i twórczej rozmowy”.

Tyle współczesna hermeneutyka. Nie chciałbym się wymądrzać, ale coś mi tu nie gra! Toż to nie hermeneutyka lecz najwyraźniej egzegeza. Hermeneutyka o ile wiem, zajmuje się badaniem, objaśnianiem i wewnętrzną interpretacją źródeł pisanych, mającą na celu ustalenie poprawnego tekstu (poprawnego, czyli zgodnego ze źródłem). A to jest interpretacja sensu, czyli zupełnie coś innego. Przecież w ten sposób można wszystko przerobić dowolnie.

 

Proszę bardzo; oto wyjaśnienie mitu o upadku pierwszych ludzi w raju, w duchu tejże hermeneutyki współczesnej: Bóg wyganiając ludzi z raju, wcale nie chciał ich ukarać, a wprost przeciwnie; ingerencję Boga należy rozumieć jako wyraz dalekowzrocznej troski o ich rozwój jednostkowy. Człowiek zakosztowawszy rajskiego, łatwego i przyjemnego życia, chciał za wszelką cenę zachować ten status quo.

 

Lecz to doprowadziłoby go do uwiądu cywilizacyjnego, do stagnacji. Wiadomo bowiem, że tylko poprzez pracę człowiek może realizować się w życiu (praca uszlachetnia). Przez pracę może zdobywać tożsamość kulturową i dzięki pracy poznawać i odkrywać swoje „ja”, swoją osobowość i swoje człowieczeństwo.

 

Zatem Bóg, w trosce o harmonijny i prawidłowy rozwój człowieka, doprowadza do sytuacji (przy pomocy węża - szatana), nazywanej potocznie „upadkiem pierwszych ludzi w raju”, w konsekwencji którego doszło do zaistnienia „grzechu pierworodnego” (wg św.Augustyna). Ów grzech człowieka miał być pretekstem dla Boga, do zrealizowania swego dalekosiężnego planu.

Oczywiście człowiek – w swojej naiwności – wolałby żyć w słodkim nieróbstwiew raju, lecz Bóg w swojej mądrości wie przecież lepiej, co jest dla niego dobre, a co złe, prawda? Dlatego nie narzekajmy na ten „najlepszy ze światów”; na pracę ponad siły, niewolnictwo, głód, choroby, cierpienia, nieustające wojny, nietolerancję, troski i kłopoty – to wszystko dla naszego dobra. To dla nas; korony stworzenia, ukochanych dzieci Boga.

 

A tak już bardziej poważnie:

 

Jeśli różnorodność jest dla człowieka tak dobra, tak pożądana, że Bóg aż musiał mieszać ludziom języki, aby ją zapewnić, to pamiętajmy przy okazji, że różnorodność języków, to także różnorodność nacji, a co za tym idzie ciągłe wojny pomiędzy narodami, gdzie często przynależność językowa decyduje o tym, czy jest się obcym czy swoim. Dlaczego więc ta różnorodność nie ma też zastosowania do samej religii? Dlaczego różnorodność kultów była (i jest nadal) zawsze tępiona, na rzecz jednolitej wiary w jednego Boga?

 

Dlaczego religie najbardziej ekspansywne (w tym i wyznawcy Jahwe, tego Boga, który jakoby pomieszał ludziom języki, po to, by dać im różnorodność) z największą zaciętością zwalczały (i zwalczają) każdą odmienność, każdą inną religię, traktując ją jako bałwochwalczą, a każdego innego boga jako fałszywego? Dlaczego w końcu, nawet religie uniwersalistyczne dążyły do takiego ujednolicenia i usztywnienia doktryny, iż o żadnej odmienności pojmowania wiary nie mogło być mowy, a co dopiero o różnorodności?

 

To pomieszanie języków, które miało uchronić człowieka jako niepowtarzalną jednostkę, przed kulturą totalną i monolityczną, nie uchroniło go przed totalnym i monolitycznym światopoglądem religijnym! Człowiek wierzący jest nauczony od dziecka (a właściwie uwarunkowany) w co ma wierzyć i jak uzewnętrzniać swoją wiarę. A wszystko to według sztywnych reguł i tego samego schematu. I dopiero odmienność kulturowa (prócz bariery językowej) powoduje, iż ta różnorodność jest naprawdę zachowana, ale za to wyznawcy odmiennych kultów ciągle się zwalczają.

 

Ten religijny paradoks wyniknął z tego, iż hermeneutyka  (ta współczesna ponoć) całkowicie zmieniła sens opowieści biblijnej o wieży Babel. Bo tak naprawdę kapłanom redagującym te biblijne mity chodziło o coś zupełnie innego. Pokazać i przestrzec, iż wiara w innych bogów, fałszywych (wiadomo, że skoro nasz jest prawdziwy, to każdy inny musi być fałszywy), kończy się zawsze źle dla ich wyznawców. Że każdy ład społeczny oparty na wierze w innego Boga niż nasz (czyli nieprawdziwego), musi upaść jak ta wieża, a każdy porządek organizacyjny bałwochwalczej religii musi być zburzony, jako niemiły Bogu.

 

Także w micie o wieży Babel przebija się strach kapłanów przed utratą swojej władzy. To zdanie, które wypowiada Bóg: „A zatem w przyszłości nic nie będzie dla nich niemożliwe, cokolwiek zamierzą uczynić” (Rdz 11,6). Jakiego zagrożenia mógłby obawiać się Bóg ze strony ludzi? Wszechmocny i wszechwiedzący? Natomiast kapłani widzieli wyraźnie zagrożenie dla swej wiary, we wspólnym przedsięwzięciu wyznawców innego Boga.

 

Dlatego ta zgodność działania ludzi ich przerażała, bo niosła zagrożenia dla nich; jeśli kult obcego boga urośnie w siłę, oni zostaną pokonani, trzeba zatem zniszczyć zło póki można. Nie dopuścić do przejęcia władzy obcemu kultowi, obcemu bogu i innym kapłanom. I o to głównie zawsze chodzi tym wszystkim, którzy dzierżą władzę w imieniu jakiegoś bóstwa; nie pozwolić, by inny bóg zajął jego miejsce. W przeciwnym wypadku wieża Babel byłaby jednym wielkim paradoksem: miała być w zamyśle znakiem zapobiegającym rozproszeniu się ludzi po całej ziemi, a w istocie przyczyniła się właśnie do tego rozproszenia ludzi.

 

Marzec 1992 r.                                  

Grudzień 2015 r.

 

   


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
2. Robert Graves "Mity hebrajskie" Marek C (Negev) 2015-12-06
1. Muzułmanie budują najwyższe wieże. mieczysławski 2015-12-06








Piękno
Hili: Czy ty widzisz to, co ja widzę? 
Ja: Nie, ty widzisz mnie, a ja widzę ciebie. 
Hili: Czyli to, co ty widzisz jest piękniejsze.

Więcej

List otwarty
do dziennikarskiej braci
Andrzej Koraszewski

Obraz Williama z Norwich nadal eksponowany w kościele św. Piotra i św. Pawła w Saffolk.

Czwartego lipca 1946 roku w Kielcach (chyba) po raz ostatni udało się skutecznie zmobilizować ludzi w europejskim kraju do mordowania Żydów przy pomocy średniowiecznego hasła „Żydzi porwali chrześcijańskie dziecko”. To hasło działało wspaniale w całej Europie od 1144 roku, kiedy fałszywie oskarżono Żydów z angielskiego miasta Norwich o zamordowanie dwunastoletniego Williama. Te oskarżenia błyskawicznie „stały się” kultowe, tak kultowe jak dziś zawołanie „od rzeki do morza”. Przez stulecia roznosicielami tego morderczego kultu byli księża i zakonnicy, dziś główną rolę w rozpowszechnianiu morderczych plotek są przedstawiciele mojego zawodu.

Więcej

Anglia, którą
kiedyś szanowaliśmy
Nils A. Haug

<span>Od 1650 r., po okresie względnie niezakłóconego spokoju w Anglii trwającym prawie 400 lat, publicznie wyrażana wrogość wobec Żydów nasila się. Wpływy islamistów w Wielkiej Brytanii rosną wykładniczo. Słabe przywództwo Wielkiej Brytanii wpisuje się w kategorię dysonansu poznawczego wobec rzeczywistości, podobnie jak tchórzliwe zachowanie wobec głośnej i niebezpiecznej nienawiści do Żydów na ulicach Londynu. Na zdjęciu: protestujący przeciwko Izraelowi w Londynie (Zdjęcie: zrzut z ekranu wideo)</span>

Żydzi mają długą historię życia w Zjednoczonym Królestwie. Niestety, za króla Edwarda I w 1290 r. n.e. Anglia była jednym z pierwszych krajów, które wygnały Żydów ze swoich granic — wydarzenie, które Oliver Cromwell naprawił w 1650 r., po prawie 400 latach.


Od 1650 r., po bez mała 400 kolejnych latach względnego spokoju w Wielkiej Brytanii, publicznie wyrażana wrogość wobec Żydów narasta. Pod koniec kwietnia 2025 r. brytyjski dziennikarz, który często pojawiał się na arabskim kanale BBC, komentując wydarzenia w Gazie, podobno wezwał do „palenia Żydów 'tak jak zrobił to Hitler'”. BBC nieprzekonująco wyjaśniła, że osoba ta nie była „członkiem personelu ani częścią zespołu reporterów BBC”. Mimo to BBC – oficjalny nadawca Wielkiej Brytanii – często pozwalała na promowanie treści propalestyńskich, a więc w konsekwencji, antyżydowskich.

Znany działacz walczący z antysemityzmem, David Collier, 
wyraził frustrację wobec faktu, że władze Wielkiej Brytanii otwarcie tolerują tak powszechną nienawiść do Żydów.

Więcej
Blue line

Zamordowani przed Muzeum
Żydowskim w Waszyngtonie
Jerry A. Coyne

Sarah Lynn Milgrim i Yaron Lischinsky zamordowani przez lewicowego antysemitę.

Zamieszczam to w osobnym poście, ponieważ bardzo mnie to boli: to była pierwsza rzecz, którą przeczytałem w sieci, kiedy obudziłem się wczoraj rano. Jeden z aktywistów  działających pod hasłem „Wolna, wolna Palestyna” zastrzelił parę młodych pracowników ambasady Izraela w Waszyngtonie. Niewątpliwie działał pod wpływem światowej fali nienawiści do Żydów, rozpalanej przez propalestyńskie i antyizraelskie ruchy w Ameryce (a właściwie na całym świecie),. Morderstwo miało miejsce tuż przed Capital Jewish Museum. 

Więcej

Islam jest najszybciej
rosnącą religią
Z materiałów MEMRI


Hussam Ayloush, dyrektor wykonawczy Council on American-Islamic Relations (CAIR) w Los Angeles, w kazaniu wygłoszonym 9 maja 2025 r. w piątek w Chino Valley Islamic Center, wezwał muzułmanów do aktywności politycznej i wykorzystania „przywileju”, który dał im Allah, aby wpływać na politykę i zarządzanie w Ameryce. Ayloush podkreślił, że amerykańscy muzułmanie żyją w kraju, w którym wolno im krytykować swój rząd, prezydenta i burmistrza, a nawet „mówić źle o Bogu, naszym Stwórcy”, jednak nie wolno im krytykować Izraela. Kontynuował: „Nie możemy pozwolić im na „izraelizowanie” i przekształcenie Ameryki w kraj faszystowski”.

Więcej
Blue line

Kiedy Hamas
bije wam brawa
Andrzej Koraszewski

Terroryści Hamasu w Strefie Gazy. 22 lutego 2025 r.(zdjęcie: Ali Hassan/Flash90)

Piszę ten tekst w miasteczku, do którego w roku 1226 nieopatrznie sprowadzono Krzyżaków. Nie jest prawdą, że książę mazowiecki nie był przed nimi ostrzegany. Zlekceważył ostrzeżenia. (Sam zakon powstał na terenach dzisiejszego Izraela, w czasach, gdy Izrael był okupowany przez chrześcijan.) Dziś obserwuję jak nasi nadwiślańscy „światli” oklaskują Wielką Brytanie, Kanadę i Francję za to, że nie widzą związku przyczynowo-skutkowego w wykorzystywaniu przez Hamas ludności Gazy do osiągnięcia swojego celu, jakim jest likwidacja Izraela i jego ludności.

Więcej

Stany Zjednoczone
rezygnują z miękkiej siły
Elder of Ziyon

Flagi Kataru i Arabii Saudyjskiej powiewające przed hotelem Plaza w Nowym Jorku.

Katar wydaje miliardy dolarów na zakup wpływów na świecie. Na przykład wczoraj (13 maja) w Libanie Katar ogłosił program pomocy dla 3000 rodzin dotkniętych wojną Hezbollahu z Izraelem. 

 

Administracja Trumpa jest przeciwna wydawaniu pieniędzy USA na miękką siłę, czego dowodem jest m. in. zamknięcie USAID.

 

Nie ma wątpliwości, że część - może większość - budżetu USAID nie promowała interesów USA na całym świecie tak dobrze, jak powinna. Programy DEI za granicą i promowanie kwestii LGBTQ w krajach konserwatywnych nie sprawią, że te kraje staną się bardziej proamerykańskie. 

Ale jest coś pozytywnego w stosowaniu miękkiej siły, jeśli robi się to we właściwy sposób. W końcu chińska Inicjatywa Pasa i Szlaku wydaje się mieć duży wpływ na kraje, które odnoszą z niej korzyści.

Więcej

Inwersja ludobójstwa
i atak na naród żydowski 
Adam Louis-Klein

Ludobójstwo Ormian. Według współczesnych obliczeń tureckich, w latach 1915–1917 zginęło 972 tysiące osób. Ormianie natomiast liczbę ofiar szacowali na 1,5 miliona osób. Na zdjęciu: Ormiańscy cywile eskortowani przez tureckich żołnierzy prowadzeni do więzienia w dzisiejszym Elazığ (1915) (Źródło zdjęcia: Wikipedia, Autorstwa Armin T. Wegner)

Widzimy dzisiaj skoordynowany atak na istnienie Żydów, z jednej strony kulturowe wymazanie ich na Zachodzie, z drugiej, dążenie do fizycznej eksterminacji za granicą. Ale to już nie jest tylko rozproszony zestaw uprzedzeń lub oderwanych od siebie ruchów politycznych — to połączyło się w holistyczną ideologię i, coraz częściej, w ramy instytucjonalne. To, co zaczęło się jako strategia pola bitwy Iranu, Hamasu i innych ruchów dżihadystycznych — łącząca wojnę psychologiczną, propagandę i asymetryczną przemoc —rozszerzono na zachodnie instytucje kulturalne, akademickie i polityczne.

Więcej

Goldie Ghamari o brutalności
i globalnej walce o wolność
P. Finlayson i D. Gordon


Goldie Ghamari, pierwsza kobieta pochodzenia irańskiego wybrana do parlamentu prowincji Kanady, pełniła funkcję posłanki prowincjonalnego okręgu Carleton w latach 2018–2025.


Po ataku Hamasu na Izrael 7 października wygłosiła pełną pasji mowę w parlamencie Ontario, potępiając przemoc i obarczając Hamas wyłączną odpowiedzialnością za utratę niewinnych istnień. Nagranie tego przemówienia rozeszło się jak ogień po prerii.

Więcej

Czego naprawdę chce
większość Palestyńczyków
Bassam Tawil

<span>Kilka tygodni po 7 października 2023 r. sondaż opublikowany przez Palestyńskie Centrum Badań Politycznych i Ankietowych wykazał, że 72% Palestyńczyków uważa, że decyzja Hamasu o rozpoczęciu ataku była „słuszna”. Najnowszy sondaż przeprowadzony w tym miesiącu przez centrum pokazuje, że zdecydowana większość Palestyńczyków (85% na Zachodnim Brzegu i 64% w Strefie Gazy) sprzeciwia się rozbrojeniu Hamasu w celu zakończenia wojny z Izraelem.</span>

Według sondażu opinii publicznej przeprowadzonego na początku maja przez Palestyńskie Centrum Badań Politycznych i Ankietowych, zdecydowana większość Palestyńczyków (87%) uważa, że wspierana przez Iran palestyńska organizacja terrorystyczna Hamas nie dopuściła się okrucieństw wobec izraelskich cywilów, w tym kobiet i dzieci, 7 października 2023 r.


Na pytanie, czy Hamas dopuścił się okrucieństw widocznych na filmach pokazywanych przez międzynarodowe media, przedstawiających czyny popełnione przez członków Hamasu przeciwko Izraelczykom w ich domach tego dnia, Palestyńczycy odpowiedzieli, że ugrupowanie nie dopuściło się takich okrucieństw, a tylko 9% odpowiedziało twierdząco.

Więcej

Achillesowa pięta
inteligenta
Andrzej Koraszewski 

Turecka studentka, Turku Avci w Jerozolimie.

Zacznijmy ab ovo, bo trzeba to i owo wyjaśnić całej ludzkości. Wiem, że nic nie wiem, czyli mądrych nie ma, a udający mądrych to oszuści, którzy najpierw oszukują samych siebie, a potem zarabiają na chleb oszukiwaniem innych.    


Wszyscy Kreteńczycy kłamią, powiedział pewien Kreteńczyk, z czego wynika, że on też skłamał, ale jeśli skłamał, to powiedział prawdę i mamy absurdalny paradoks Epimenidesa, oparty na błędzie niezbyt mądrych generalizacji. 

Więcej
Blue line

Jak rozprzestrzenia się
antysemicka nauka
Elder of Ziyon

„The Economist” (zrzut z ekranu)

"Economist " pisze o liczbie ofiar śmiertelnych w Gazie i przynajmniej zauważa, że liczby podawane przez Hamas są niezwykle szczegółowe, a także dostrzega motywację Hamasu do zawyżania tych liczb. Nie wykazuje jednak sceptycyzmu wobec „ekspertów”, którzy wykorzystują ewidentnie wadliwą metodę, aby opierać szacunki na złych danych.

 

"Od czasu wybuchu wojny w Gazie w październiku 2023 r. liczba ofiar śmiertelnych była gorąco kwestionowana. Liczenie ofiar śmiertelnych w jakiejkolwiek wojnie, która wciąż trwa, jest bardzo trudne. Jednak eksperci nadal próbują to śledzić. A nowe badania sugerują, że zgłaszane liczby są zbyt niskie."

Więcej

Przedstawiamy nieusuwalną 
Frances Hasso
Hugh Fitzgerald

Frances Hasso (po prawej)

Każdy amerykański uniwersytet ma przynajmniej kilka takich potworów na swoim wydziale. Znasz te ponure typy. To prawdziwi izraelożercy, tacy jak Rashid Khalidi, Juan Cole, Hamid Dabashi, ludzie, którzy życzą sobie, mają nadzieję, myślą i modlą się, aby państwo żydowskie całkowicie zniknęło, zastąpione dwudziestym trzecim państwem arabskim, którego żydowscy mieszkańcy zostali wypędzeni lub pozbawieni życia w sposób, którego nie muszę przypominać. Niemało z tych ludzi dawno temu rzuciło się na łeb na szyję w bagno, które sami stworzyli. Jest wśród nich jest profesorka, o której istnieniu do tej pory nie wiedziałem. Jej jadowite antyizraelskie uwagi wywarły na mnie głębokie wrażenie. Upiór, zaiste, nawiedzający walące się groby akademickiego świata. 

Więcej
Blue line

Hamas świętuje morderstwo
kobiety w ciąży 
Daniel Greenfield


Na wszelki wypadek, gdyby istniała jakakolwiek niejasność, Hamas przypomina, że jest złem.

Bez żadnych przydawek. Czystym złem.

"Ce'ela Gez, mieszkanka Bruchin i matka trójki dzieci, była w dziewiątym miesiącu ciąży, kiedy zamordował ją terrorysta, który otworzył ogień do pojazdu jadącego między Bruchin a skrzyżowaniem Peduel w Samarii.

Mąż Ce’eli Gez został lekko ranny w tym ataku."

Więcej

Wczesne pobudki
i alarmy
Liat Collins

Izraelskie siły bezpieczeństwa w miejscu, w którym rakieta wystrzelona z Jemenu uderzyła w obszar lotniska Ben-Guriona, 4 maja 2025 r. (zdjęcie: Chaim Goldberg/Flash90)

To jest wojna przeciwko istnieniu Izraela, państwa żydowskiego. Hamas ma zniszczenie Izraela zapisane jako cel w swojej karcie. Huti są jeszcze mniej subtelni.
Aplikacja Home Front Command na moim telefonie wydała w sobotę o 6:20 rano delikatny sygnał dźwiękowy i poinformowała mnie, że w ciągu kilku minut w mojej okolicy spodziewany jest atak rakietowy i że powinnam poszukać schronienia.

Więcej

Czy radykalni islamiści
mogą się zreformować?
Nils A. Haug

<span>Decyzja Unii Europejskiej o przyznaniu Autonomii Palestyńskiej (AP) kwoty 2 miliardów dolarów na pomoc w „zreformowaniu się” może być wyłącznie wynikiem ślepoty, dysonansu poznawczego i czegoś, co możemy dziś nazwać dumną europejską tradycją nienawiści do Żydów. Na zdjęciu prezydent Francji Macron i „prezydent” Autonomii Palestyńskiej Abbas w kwietniu 2025 r.</span>

Premier Izraela Ariel Szaron w 2005 roku bezwarunkowo przekazał Strefę Gazy Autonomii Palestyńskiej, by stała się niezależnym domem dla Palestyńczyków, rządzonym przez Autonomię Palestyńską. Wszystkich Żydów fizycznie wypędziły z ich domów Siły Obronne Izraela. Kilku amerykańskich Żydów kupiło nawet szklarnie w Strefie Gazy od wypędzonych Żydów i przekazało je Palestyńczykom jako początek przekształcenia Gazy w „Singapur nad Morzem Śródziemnym”. W ciągu kilku dni od przekazania wszystkie szklarnie zostały splądrowane i zniszczone. Dwa lata później Hamas przemocą wyrzucił Autonomię Palestyńską z Gazy.

Więcej

Czas na przywrócenie
Druzom autonomii
Sheri Oz

Druzowie i Żydzi (zdjęcie Daniel Faris)

Post na Facebooku (przetłumaczony poniżej tego artykułu) mojego przyjaciela, Samera Berany'ego, skłonił mnie do myślenia. Przyjętą „mądrością” naszych czasów jest to, że stabilizacja na Bliskim Wschodzie nastąpi dopiero po ustanowieniu państwa palestyńskiego. Być może musimy zbadać potencjalnie centralną rolę Druzów w tak bardzo potrzebnym Nowym Bliskim Wschodzie. Aby zrozumieć szansę, jaka się teraz pojawia, musimy z otartym umysłem spojrzeć na region i jego mieszkańców w sposób, w jaki nie byliśmy w stanie (i być może nie chcieliśmy) zrobić tego wcześniej, zanim w Syrii wszystko się posypało.

Więcej

Przed obozami zagłady
były sale wykładowe
Judean Rose


Żydowska studentka Uniwersytetu Wiedeńskiego, Eva G., w 1938 roku  wsunęła naszyjnik z Gwiazdą Dawida pod bluzkę, zanim weszła na salę wykładową. Przywitały ją swastyki nabazgrane na ścianach i szepty „Juden raus”. Osiemdziesiąt sześć lat później, w 2024 roku, żydowski student Uniwersytetu Columbia naciąga kaptur na jarmułkę, by przejść obok demonstrantów skandujących „Wracajcie do Polski”.

Więcej

Turcja: masowe aresztowania,
tortury, cenzura
Uzay Bulut

19 marca reżim prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdogana aresztował burmistrza Stambułu Ekrema Imamoglu, głównego rywala Erdogana w kolejnych wyborach prezydenckich, pod zarzutem „korupcji i terroryzmu”. Reżim Erdogana aresztował również wielu dziennikarzy-dysydentów i nadal wywiera presję finansową i sądową na media, które odmawiają działania jako tuby propagandowe reżimu. Prezydent Erdogan był wychwalany przez prezydenta Obamę i prezydenta Trumpa. Na zdjęciu Erdogan wita premierkę Włoch Giorgię Meloni, która kilka dni temu zapewniła w Ankarze, że będzie dążyć do wzmocnienia więzi między Turcją Erdogana i Włochami. (Zrzut z ekranu wideo)

Dziewiętnastego marca, zaledwie kilka dni przed prawyborami głównej partii opozycyjnej Turcji, Republikańskiej Partii Ludowej (CHP), które miały się odbyć 23 marca, burmistrz Stambułu Ekrem Imamoglu – główny kandydat CHP, który według wielu mógł wygrać z prezydentem Recepem Tayyipem Erdoğanem w kolejnych wyborach prezydenckich – został aresztowany pod zarzutem „korupcji i terroryzmu”.


Dzień wcześniej, 18 marca, Imamoglu 
cofnięto dyplom ukończenia studiów , „podając jako podstawę unieważnienia «nieważność» i «oczywisty błąd»... Decyzja ta dotyczy Imamoglu i 27 innych osób, których kwalifikacje akademickie zostały unieważnione...” – podaje „Turkiye Today”.

Więcej

Tętent galopujących
wiadomości
Andrzej Koraszewski


Amerykański prezydent dał się przekupić. Przyjął prezent za drobne czterysta milionów dolarów. Prezydent będzie teraz latał samolotem dostarczonym przez Katar, czyli przez śmiertelnego wroga Ameryki, który wcześniej kupował amerykańską oświatę, amerykańskie media, amerykańskie firmy. Trump chciał uczynić Amerykę ponownie wielką, ale z powodu braku odporności na pochlebstwa i chciwość, czyni ją teraz słabszą niż kiedykolwiek.
Chce zakończyć wszystkie wojny, ale będzie miał i wojny, i hańbę.

Więcej

Co znaczy słoiwo
"antysemityzm"?
Richard (Ryszard) Kerner

„Syjonizm jest bronią imperializmu!” Parada pierwszomajowa, Moskwa, ZSRR, 1972 (Ze zbiorów Vladimira Sichova)

Zacznę od uściślenia znaczenia samego tytułu niniejszego eseju. Gdy słowa są nazwami przedmiotów codziennego użytku, lub rzeczy spotykanych na każdym kroku w życiu codziennym, interpretacja nie sprawia zazwyczaj wielkiego trudu. Wystarczy krótka notka w słowniku, lub ilustracja z podpisem w leksykonie. W wieku przedszkolnym uczymy się korzystając z obrazków, jeszcze bez podpisów, a w pierwszych klasach szkoły już z prostymi objaśnieniami, ucząc się słów oznaczających coraz bardziej abstrakcyjne pojęcia – od prostych zjawisk takich jak deszcz, wiatr, dobra i zła pogoda, aż do stosunków rodzinnych i społecznych.

Więcej
Blue line

Czym naprawdę
zainteresowani są Palestyńczycy?
Bassam Tawil

<span>Gdy pod koniec kwietnia w centralnym Izraelu szalały pożary, wielu Palestyńczyków świętowało, bezczelnie domagało się kolejnych pożarów i wzywało do „spalenia na popiół” izraelskich domów. Palestyńczycy są o wiele bardziej zainteresowani mordowaniem Żydów i podpalaniem Izraela niż „współistnieniem”. Na zdjęciu: pożar lasu w pobliżu Jerozolimy w Izraelu w kwietniu 2025 r. (Zdjęcie: zrzut z ekranu wideo.)</span>

Gdy pod koniec kwietnia w centralnym Izraelu szalały pożary, wielu Palestyńczyków świętowało, bezczelnie domagając się większej liczby pożarów i wzywając do obrócenia izraelskich domów w „popioły”.

Wszystko to wydarzyło się w dniu, w którym Izraelczycy czcili pamięć poległych żołnierzy i ofiar terroryzmu oraz przygotowywali się do obchodów Dnia Niepodległości.

Więcej

Benjamin Netanjahu
kontra Edward Said
Gadi Taub

Queer Bloc na antyizraelskim proteście w Londynie, 25 listopada 2023. Zrzut ekranu.

Izrael musi teraz udowodnić, że Zachód można odwieść od drogi prowadzącej do kulturowego samobójstwa.

Wojna w Gazie ma znaczenie wykraczające daleko poza jej regionalne aspekty militarne. Odgrywa ona ważną rolę w globalnej wojnie idei, kluczowym froncie w światowej walce z ideologią przebudzenia.

Więcej

Rodziny, Trump, Izrael:
co tu się dzieje?
Sheri Oz

Babka Idana posłała na lotnisko ciastka z dynią, które Idan uwielbia, chciała, żeby poczuł smak domu, żeby czuł, że jest w bezpiecznym miejscu.

Podczas gdy Forum Rodzin Zakładników głośno protestuje przeciwko rządowi Izraela, a „inne” rodziny zakładników apelują o inne podejście, Trump postępuje jak Trump.
Wiruje mi w głowie. Może niektórzy z was mogą pomóc zrozumieć, co się teraz dzieje. I nie mam na myśli tych, którzy nazywają Izraelczyków nazistami, (ich komentarzy nie potrzebuję).
W ostatnich dniach narastały obawy, że premier po raz kolejny ucieka się do częściowego porozumienia. Niestety, rząd Izraela wielokrotnie ulegał manewrom Hamasu, preferując krótkoterminowe rozwiązania i porzucając zakładników, by cierpieli w tunelach terrorystycznych.

Więcej

Zgnilizna palestyńskiego
przywództwa
Paul Finlayson


„Wolna Palestyna”? Nad gnijącymi trupami Hamasu i Autonomii Palestyńskiej, to ostatnia rzecz, na którą by pozwolili. Palestyńska saga — nędza Gazy, chaos Zachodniego Brzegu [Judei i Samarii], cała ta przesiąknięta krwią farsa — nie jest wyciskaczem łez, jaki propagują kampusowe sentymentalne panienki lub pożyteczni idioci w kefijach, jęczący o „sprawiedliwość”. To tragedia, owszem, ale nie taka, na jaką daliście się nabrać.

Więcej
Dorastać we wszechświecie

Szanowna Policjo
Metropolitalna
David Collier

Nielegalne przejmowanie
ziemi przez Europę
Karys Rhea

Kanada cuchnąca
miłością
Andrzej Koraszewski 

Z tym ruchem należy
walczyć jak z nazizmem
A materiałów MEMRI

Zamierzam mówić, póki
jest to jeszcze legalne
Paul Finlayson

Paul Adams informuje
o tym, co inni pomijają
Hadar Sela 

Siedem największych kłamstw
o Izraelu
J. Spencer i A. Ostrovsky

Dlaczego Hamas chce
kontrolować pomoc
Khaled Abu Toameh

Rodzinobójstwo, ludobójstwo
i media społecznościowe
Liat Collins

Fałszywa narracja
Autonomii Palestyńskiej
Nan Jacques Zilberdik

Sąd Najwyższy Wielkiej Brytanii
potwierdza, że kobiety istnieją
Daniel Greenfield 

Antysemityzm
jako sygnalizacja cnoty
Elder of Ziyon

Przez Kneecap wstydzę się,
że jestem Irlandczykiem
Brendan O’Neill

Głos zdrowego rozsądku,
o radzeniu sobie z Iranem
Hugh Fitzgerald

Malowane papugi
na plafonie jak długi
Andrzej Koraszewski

Blue line
Polecane
artykuły

Hamasowscy mordercy


Stawianie czoła


 Dyplomaci, pokerzyści i matematycy


Dlaczego BIden


Nie do naprawy


Brednie


Rafizadeh


Demokracje powinny opuścić


Zarażenie i uzależnienie


Nic złego się nie dzieje


Chłopiec w kefiji


Czerwone skarby


Gdy­by nie Ży­dzi


Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


&#8222;Choroba&#8221; przywrócona przez Putina


&#8222;Przebudzeni&#8221;


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill

Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk