Prawda

Czwartek, 3 lipca 2025 - 03:22

« Poprzedni Następny »


Powiadom znajomych o tym artykule:
Do:
Od:

Dlaczego nie można być osobą transrasową?


Jerry A. Coyne 2023-08-10

Rachel Dolezal (Żródło zdjęcia: Wikipedia)
Rachel Dolezal (Żródło zdjęcia: Wikipedia)

Jakiś czas temu toczyła się dyskusja na temat tego, czy ludzie mogą twierdzić, że są członkami rasy/etniczności innej niż ta, w której się urodzili. Modelowym przykładem jest Rachel Dolezal, biała kobieta ze Spokane w stanie Waszyngton, która twierdziła, że jest czarna i zmieniła swój wygląd, aby pasował do jej twierdzeń. Doszła do stanowiska prezesa lokalnego NAACP (Krajowe Stowarzyszenie Na Rzecz Popierania Ludności Kolorowej), zanim została zdemaskowana przez rodzinę i prasę. Wyrzucono ją z NAACP i ogromnie demonizowano za udawanie, że jest czarna. Stało się jasne, że „transrasowość” nie jest czymś, co można zrobić, w przeciwieństwie do twierdzenia, że jest się transpłciowym, co jest nie tylko powszechnie akceptowane, ale i wychwalane.

Moja pierwsza reakcja: jeśli Dolezal rzeczywiście czuła się czarna, to dlaczego demonizowano ją w przeciwieństwie do kobiety, która twierdzi, że tak naprawdę jest mężczyzną uwięzionym w ciele kobiety? Wydaje się, że nie ma fundamentalnej filozoficznej lub moralnej różnicy między transrasowością a transpłciowością, jeśli zgłaszający takie twierdzenia człowiek wyraża szczere uczucia. Jasne, można wymyślać powody, dla których niewielkie różnice sprawiłyby, że to pierwsze byłyby nie do przyjęcia, ale są to tylko wymyślone powody, żeby w jakiś sposób bronić świętości rasy. Aby zobaczyć, jak daleko posuwają się ludzie, by demonizować transrasowość, przeczytaj niektóre argumenty w artykule NBC News poniżej.

Filozoficzne podobieństwo transpłciowości i transrasowości zostało dokładnie omówione przez filozofkę Rebeccę Tuvel w czasopiśmie „Hypatia” w artykule z 2017 r. zatytułowanym In Defense of Transracialism (zobacz moje zdanie tutaj) i Tuvel była natychmiast demonizowana, redaktor czasopisma przeprosił na Facebooku, jak również krążyły petycje wzywające do wycofania artykułu. To wszystko dlatego, że w analizie filozoficznej Tuvel nie znalazła istotnej różnicy między transpłciowością a transrasowością. Oto jej streszczenie i przypis:


[StreszczeniePróba tranzycji byłej prezeski oddziału NAACP, Rachel Dolezal, z białej do czarnej rasy wywołała zagorzałą kontrowersję. Jej sprawa zyskała złą sławę w tym samym czasie, kiedy Caitlyn (poprzednio Bruce) Jenner ozdabiała okładkę „Vanity Fair”, co sygnalizowało rosnącą akceptację transpłciowej tożsamości. Niemniej krytyka Dolezal za błędne przedstawianie swojej rasy wskazuje na szeroko rozpowszechniony pogląd społeczny, że nie jest ani możliwe, ani akceptowalne zmienianie rasy w sposób, w jaki można zmienić płeć. Argumenty, które wspierają transpłciowość, wydają się w równym stopniu stosować do transrasowości. Choć Dolezal może, ale nie musi reprezentować autentycznego przypadku osoby transrasowej, jej historia i publiczna reakcja na nią służy pomocnym celom ilustracyjnym.1 Co ważne, nie twierdzę, że rasa i płeć są równoważne. Zamiast tego mam zamiar pokazać, że podobne argumenty, które wspierają transpłciowość, wspierają też transrasowość. Moja teza w żaden sposób nie polega na twierdzeniu, że rasa i płeć są odpowiednikami ani że są historyczne skonstruowane w dokładnie ten sam sposób.]

[Streszczenie

Próba tranzycji byłej prezeski oddziału NAACP, Rachel Dolezal, z białej do czarnej rasy wywołała zagorzałą kontrowersję. Jej sprawa zyskała złą sławę w tym samym czasie, kiedy Caitlyn (poprzednio Bruce) Jenner ozdabiała okładkę „Vanity Fair”, co sygnalizowało rosnącą akceptację transpłciowej tożsamości. Niemniej krytyka Dolezal za błędne przedstawianie swojej rasy wskazuje na szeroko rozpowszechniony pogląd społeczny, że nie jest ani możliwe, ani akceptowalne zmienianie rasy w sposób, w jaki można zmienić płeć. Argumenty, które wspierają transpłciowość, wydają się w równym stopniu stosować do transrasowości. Choć Dolezal może, ale nie musi reprezentować autentycznego przypadku osoby transrasowej, jej historia i publiczna reakcja na nią służy pomocnym celom ilustracyjnym.

1 Co ważne, nie twierdzę, że rasa i płeć są równoważne. Zamiast tego mam zamiar pokazać, że podobne argumenty, które wspierają transpłciowość, wspierają też transrasowość. Moja teza w żaden sposób nie polega na twierdzeniu, że rasa i płeć są odpowiednikami ani że są historyczne skonstruowane w dokładnie ten sam sposób.]



(Zwróć uwagę na przypis Tuvel, gdy czytasz krytykę transrasowości w poniższym artykule).


I tak, zgadzam się z Tuvel. Jeśli społeczeństwo uważa, że w porządku jest przybieranie cech płci innej niż płeć urodzeniowa, powinno również zaakceptować kogoś, kto przyjmuje cechy rasy innej niż rasa urodzeniowa, o ile osobowość transrasowa wynika z uczciwych motywacji. W końcu mówi się, że zarówno płeć, jak i rasa są konstruktami społecznymi (nie są, ale to nie ma tu znaczenia) dlaczego więc można zmienić płeć, ale nie rasę? Jedynym powodem, jaki widzę, jest to, że „rasa” jest widziana jako coś świętego, chociaż, podobnie jak seks, jest czymś, z czym się rodzisz (zarówno płeć urodzeniowa, jak i rasa mają w rzeczywistości biologiczne realia). Rasa jest obecnie tak drażliwym i powodującym podziały tematem, że najwyraźniej uważa się ją za coś, czego jednostka nie może zmienić, nawet jeśli, podobnie jak Dolezal, przechodzisz z rasy „uprzywilejowanej” do rasy „mniejszościowej”. A jest to dziś często wybierany kierunek.


Ta kontrowersja jest tematem tego artykułu NBC News. Kliknij, na link pod zrzutem z ekranu aby przeczytać:


https://www.nbcnews.com/news/asian-america/race-change-to-another-trend-online-rcna93759?cid=sm_npd_nn_tw_ma&taid=64c66cf355e1c3000166eb72&utm_campaign=trueanthem&utm_medium=social&utm_source=twitter
https://www.nbcnews.com/news/asian-america/race-change-to-another-trend-online-rcna93759?cid=sm_npd_nn_tw_ma&;taid=64c66cf355e1c3000166eb72&utm_campaign=trueanthem&utm_medium=social&utm_source=twitter

Rezultat jest taki, że wielu ludzi próbuje teraz przyjąć nową rasę – większość z nich to młode kobiety, a większość z nich próbuje stać się wschodnioazjatkami. Często odbywa się to za pomocą jakiejś tajemniczej metody zwanej „podprogowa”, dzięki której możesz zmienić swój wygląd, słuchając plików audio. To oczywiście bzdura, ale pomińmy to i przyjrzyjmy się argumentom skierowanym przeciwko ludziom, którzy czują się Azjatami i chcą, aby inni akceptowali ich jako takich. Lub przeciwko tym, którzy chcą zmienić swoją rasę urodzeniową na jakąkolwiek. NBC News nie cytuje w artykule ani jednej osoby, która twierdzi, że ta zmiana jest w porządku. Cytaty z artykułu są wcięte:

Praktykujący to, co nazywają „zmianą rasy na inną” lub RCTA, twierdzą, że są w stanie doznać fizycznych zmian w swoim wyglądzie, a nawet w genetyce, by stać się inną rasą. Oglądają podprogowe filmy, które twierdzą, że mogą nadać im „wschodnioazjatycki wygląd” lub „koreański DNA”.


Eksperci podkreślają jednak, że zmiana rasy jest po prostu niemożliwa.


„To tylko wiara” — powiedział Jamie Cohen, adiunkt na wydziale studiów kulturowych i medialnych w Queens College na City University of New York. „To tak naprawdę nigdy nie działa, ponieważ nic nie robi, ale przekonali samych siebie, że to działa, ponieważ są też inni ludzie, którzy też się przekonali”.

Cóż, może nie zmieniasz swojej genetyki, by odpowiadała grupom etnicznym, które nazywamy „rasami”, ale osoby transpłciowe (czasami nazywane „transseksualnymi”) również nie zmieniają swoich gamet. Zmienia to twoją twarz publiczną i możesz to zrobić z rasą równie łatwo, jak z płcią. Argument Cohena jest po prostu niespójny, ponieważ zarówno transpłciowość, jak i transrasowość to „tylko wiara”!

Eksperci są zgodni, że rasa nie jest genetyczna. Twierdzą jednak, że chociaż rasa jest konstruktem kulturowym, zmiana rasy jest niemożliwa z powodu systemowych nierówności nieodłącznie związanych z urodzeniem się w określonej rasie.


David Freund, historyk rasy i polityki oraz profesor nadzwyczajny na Uniwersytecie Maryland w College Park, potwierdza pogląd, że „rasa biologiczna” nie istnieje. Powiedział, że to, co dziś nazywamy „rasą”, jest połączeniem odziedziczonych cech i tradycji kulturowych przekazywanych z pokolenia na pokolenie.


Ponadto Freund powiedział, że współczesna koncepcja rasy jest nierozerwalnie związana z systemową hierarchią rasową, która powstawała przez setki lat. Mówiąc najprościej, zmiana ras nie jest możliwa, ponieważ same „rasy biologiczne” nie są prawdziwe.


Freund dodał, że pomysł zmiany rasy działa inaczej w zależności od pochodzenia rasowego danej osoby i że biali ludzie, którzy chcą „przejść” na inną rasę, często mogą uniknąć szkód wynikających z rasizmu.

Po pierwsze, jak pokazujemy z Luaną w naszym artykule w „Skeptical Inquirer”, rasa (nawet w swojej najbardziej prymitywnej klasyfikacji) ma podłoże poligeniczne: rasy i grupy etniczne bardzo dobrze odpowiadają analizie skupień opartej na wielu genach. I oczywiście płeć jest przekazywana przez aktywację genów, które uruchamiają ścieżkę prowadzącą do tego, czy masz sprzęt do produkcji nasienia, czy komórek jajowych. Biologia jest kluczem do kształtowania się zarówno pochodzenia etnicznego, jak i płci urodzeniowej. Więc jeśli możesz zmienić jedno, ponieważ czujesz się niekomfortowo, dlaczego nie możesz zmienić drugiego? (Przez „zmianę” mam oczywiście na myśli „zmianę twierdzenia o tym, kim jesteś”, a nie zmianę rzeczywistości twojej biologicznej płci i rasy.)


Więc Freund myli się tu. Ale co z hierarchią płciową niższości kobiet, która również powstawała przez setki lat? Ponownie jednak nie widzę znaczenia argumentu „hierarchicznego”, zwłaszcza że większość ludzi, którzy chcą zmienić swoją rasę, przechodzi z rasy białej na „osobę kolorową” – w kierunku narastania większej bigoterii. (Najwyraźniej czarnoskórzy „uchodzący za białych” ze względu na ich jasną skórę nie są tacy źli, z wyjątkiem Południa Jima Crow, gdzie przestrzegano zasady „jednej kropli”).


Kolejny krytyk:

Kevin Nadal, profesor psychologii na City University of New York, powiedział: „Możliwość zmiany rasy lub mówienie, że się zmienia, to przywilej. Jest wielu ludzi, którzy nigdy nie byliby w stanie zmienić swojej rasy. W szczególności Czarni w tym kraju nie byliby w stanie nagle powiedzieć „jestem biały” i być traktowani z takimi samymi przywilejami, jakie mają ludzie biali”.

Znowu argument nie ma sensu. Ludzie, którzy chcą zmienić swoją rasę, tak jak Dolezal, spotykają się z ogromnym sprzeciwem. Chociaż rzeczywiście istnieją transfobi, ogólny ton myśli liberalnej polega na zaakceptowaniu czyjegoś twierdzenia, że ich samoidentyfikowana płeć różni się od płci urodzeniowej. Ponownie, dlaczego rasa się różni? Jasne, trudno jest czarnej osobie twierdzić, że jest biała, jeśli jej pigmentacja i inne cechy są wyraźnie czarne, ale dotyczy to również wielu urodzonych mężczyzn, którzy twierdzą, że ich tożsamość jest kobieca, ale nadal wyglądają jak mężczyźni. W obu przypadkach można zaakceptować zmianę osobowości, wciąż rozpoznając czyjeś pochodzenie. (Aby być uprzejmym, należy jednak zwracać się do kogoś tak, jak chce, żeby się do niego zwracać i identyfikować – z wyjątkiem przypadków takich jak sport i więzienia, gdzie powinna być uznawany płeć urodzeniowa).


Jeszcze jeden:

Tiq Milan, czarnoskóry aktywista i pisarz zajmujący się transpłciowością, powiedział, że takie porównywanie jest krzywdzące dla osób transpłciowych. Powiedział, że rasa historycznie wyłoniła się jako konstrukt społeczny mający na celu ustanowienie hierarchii rasowej z białą rasą na szczycie, podczas gdy różne tożsamości płciowe istnieją od tysięcy lat.


„Jeśli chodzi o to, kim jesteśmy jako ludzie rasy, to w jaki sposób prezentujemy się światu, ale także w jaki sposób ludzie cię traktują – powiedział Milan. - To nie tylko fryzura i makijaż, rozmawianie i chodzenie [w] pewien sposób. To fetyszyzowanie i uprzedmiotawianie, a także pomniejsza to piękne i skomplikowane kultury ludzi o innym kolorze skóry”.

Po pierwsze, nie sądzę, aby rasa została „skonstruowana” w celu ustanowienia hierarchii; o ile mi wiadomo, rasa nie była używana przez starożytnych Rzymian ani Egipcjan do uszeregowania grup etnicznych, a w każdym razie Egipcjanie nie są biali. Oczywiście uznanie różnych typów, zarówno etnicznych, jak i płciowych, istnieje od tysięcy lat. Ale to też wydaje się nieistotne, podobnie jak „piękne i skomplikowane kultury ludzi kolorowych” (czy to sugeruje, że ludzie bez koloru mają gorsze kultury?). Liczy się dla mnie tylko to, że ludzie mogą twierdzić, że płeć lub pochodzenie etniczne różnią się od ich stanu urodzeniowego, a jeśli istnieją ku temu dobre powody i nie jest to mistyfikacja, ale prawdziwe uczucie, dlaczego rasa i płeć miałyby się różnić?


To trwa, ale ani jednej osoby nie poproszono o obronę transrasowości. (Dlaczego nie zadzwonili do Rebeki Tuvel?)


Ostatecznie uważam, że jeśli zgadzasz się z twierdzeniami ludzi, że są innej płci niż ich płeć urodzeniowa, to nie ma powodu, aby nie robić tego samego z rasą lub pochodzeniem etnicznym. Rasa może być trudniejsza, jeśli rasa urodzeniowa jest oczywista, ale często jest to również trudne dla osób transpłciowych, na przykład zaakceptowanie twierdzenia mężczyzny z wąsami i penisem, że jest płci żeńskiej.


W żadnym wypadku nie musimy akceptować rzeczywistości twierdzeń typu „Jestem kobietą” od człowieka urodzonego jako mężczyzna lub „Jestem wschodnim Azjatą” od człowieka urodzonego jako biały. Ale myślę, że całkiem możliwe jest identyfikowanie się z rasą inną niż rasa urodzeniowa i powinniśmy traktować tych, którzy to robią tak samo, jak ludzi transpłciowych.


Jedyną różnicą, jaką dostrzegam, jest to, że istnieją wyjątki dla rasy, jak w akcji afirmatywnej, i wydaje się niesprawiedliwe mówić, że jesteś czarny, skoro urodziłeś się biały, tylko po to, by to wykorzystać. Ale takie wyjątki znikają i tak naprawdę nie powinny w ogóle istnieć. I pamiętaj, że są też wyjątki dla kobiet, a te również wydają się niesprawiedliwe. Większość z nas uważa, że transpłciowa kobieta nie powinna rywalizować w kobiecych drużynach lekkoatletycznych.


Być może czytelnicy mogą znaleźć istotną filozoficzną różnicę na rzecz traktowania transrasowości inaczej niż transpłciowości. Nie do końca rozumiem, dlaczego są traktowani inaczej, ani też powyższe wyjaśnienia nie wyjaśniają mi sprawy. Wydaje się, że dotyczy to centralnej pozycji rasy w dyskursie publicznym, ale nawet to nie jest zbyt pomocne, ponieważ płeć biologiczna i transpłciowość to również gorące tematy w dzisiejszych czasach.


Aby zapoznać się z sarkastycznym podejściem do artykułu NBC, przeczytaj poniższy fragment Not The Bee (kliknij, aby przeczytać, h/t Luana):


[NBC News mówi, że rasa jest ustalona od urodzenia i nie można jej zmienić, ale także, że jest wymyślona… ale nie można jej zmienić, bo nie jest rzeczywista]
[NBC News mówi, że rasa jest ustalona od urodzenia i nie można jej zmienić, ale także, że jest wymyślona… ale nie można jej zmienić, bo nie jest rzeczywista]

Link do oryginału: https://whyevolutionistrue.com/2023/08/02/why-cant-you-be-transracial/

Why Evolution Is True, 2 sierpnia 2023

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Jerry A. Coyne

Emerytowany profesor na wydziale ekologii i ewolucji University of Chicago, jego książka "Why Evolution is True" (Polskie wydanie: "Ewolucja jest faktem", Prószyński i Ska, 2009r.) została przełożona na kilkanaście języków, a przez Richarda Dawkinsa jest oceniana jako najlepsza książka o ewolucji.  Jerry Coyne jest jednym z najlepszych na świecie specjalistów od specjacji, rozdzielania się gatunków. Jest również jednym ze znanych "nowych ateistów" i autorem (wydanej również po polsku przez wydawnictwo "Stapis") książki "Faith vs Fakt". Jest wielkim miłośnikiem kotów i osobistym przyjacielem redaktor naczelnej.

Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
2. Transrasowość a transpłciowość. Łukasz Zagórski 2023-08-23
1. Transrasowość a transpłciowość. Łukasz Zagórski 2023-08-16








Przyzba

Ja; Nie ma co tu siedzieć i myśleć, wracamy do roboty. 

Hili: Może najpierw coś zjemy?

Więcej

Pamiętnik znaleziony
w starym łbie II
Andrzej Koraszewski


Wojna sześciodniowa na Bliskim Wschodzie spowodowała długotrwałe turbulencje w Europie Wschodniej. Zamieszkaliśmy w mieszkaniu cioci Mani na Pięknej. Pokój, kuchnia, łazienka i my we dwoje. Ciocia Mania to osobny rozdział. Małgorzata nie darzyła jej sympatią. Żydo-komuna w całej krasie. Powojenne życie spędziła w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych. Komunistką była przed wojną (światową), podczas wojny była w ZSRR, gdzie towarzysz Stalin uleczył ją z komunizmu. Małgorzata nie chciała się nawet interesować, dlaczego polazła do bezpieki, a Anna tylko się krzywiła. Tak czy inaczej, ciocia Mania wzięła przedwczesną emeryturę i pojechała turystycznie do Izraela. Małgorzata miała opiekować się mieszkaniem, więc przynajmniej chwilowo objęliśmy mienie pobezpieczniackie.

Więcej

Jak zmieniono Izrael
w krynicę zła
Daniel Ben-Ami


Od 7 października i początku wojny Izraela z Hamasem zachodni „postępowcy” zwrócili się przeciwko państwu żydowskiemu. Na ulicach i w mediach natężenie i gwałtowność nienawiści wobec Izraela – a nierzadko także wobec Żydów – bywały wręcz przytłaczające.


Czasem wręcz trudno pojąć naturę współczesnej nienawiści do Żydów. Jest tak powszechna i wszechogarniająca. Niemniej wciąż możliwe jest wyodrębnienie głównych elementów „postępowej” krytyki Izraela – a ściślej tego, co gdzie indziej nazywam „woke'owym antysemityzmem”.

U jego podstaw leży przekonanie, że Izrael jest ucieleśnieniem zła. Że jest państwem skrajnie nikczemnym. Widać to w sposobie, w jaki przeciwnicy Izraela już nie krytykują go według jakichkolwiek normalnych standardów. Nie ograniczają się do potępienia rządu Izraela, jego polityki czy działań w Gazie. Nie krytykują Izraela tak, jak krytykowane bywają inne państwa. Nie – krytycy Izraela przedstawiają go jako źródło całego zła tego świata. Widać to choćby na diagramie, który krążył w zeszłe lato w środowiskach antyizraelskich. „Palestyna to klucz” – głosił tytuł, sugerując, że to właśnie ten temat „łączy wszystko”.

Więcej
Blue line

Empatia to piękna rzecz
– póki nie zbrzydnie
Lucy Tabrizi


Na Zachodzie zbudowaliśmy cały nasz moralny system wartości wokół empatii. Wychwalamy ją. Nagłaśniamy. Czcimy. Ale gdzieś po drodze empatia przestała być cnotą, a stała się słabością – podatną na przejęcie i wykorzystanie przeciwko nam.


Znam empatię. Żyłam nią. Wywodzę się z kręgów obrońców praw zwierząt; moje dawne konto nosiło nazwę „compassionate living” (współczujące życie), jeśli to cokolwiek mówi. Spędzałam godziny oglądając nagrania z rzeźni, przyglądając się cierpieniu, od którego większość ludzi odwraca wzrok. Stałam kiedyś po kolana w zakrwawionej wodzie morskiej, filmując ciężarną wielorybicę w agonii. Zginęła. Zostały mi po tym objawy PTSD.

Jestem też matką. Sama myśl o cierpieniu moich dzieci jest nie do zniesienia. 

Więcej

Irlandia wprowadza ustawę
'nie kupuj u Żyda'
Hank Berrien


Po raz pierwszy od klęski nazistowskich Niemiec jakikolwiek europejski rząd promuje prawo, które wprost nawołuje do bojkotu towarów produkowanych przez Żydów.

Więcej
Blue line

Antysemityzm
i syjonofobia
Ivan Bassov


Od supersesjonizmu do wymazywania: jak teologia zastępstwa napędza nienawiść wobec Żydów i ich państwa.

Często słyszymy: „Nie jestem antysemitą, jestem tylko antysyjonistą”. To rozróżnienie – regularnie wykorzystywane jako retoryczna zasłona dymna – dziś się rozpada. Współczesna wrogość wobec Żydów coraz częściej wyraża się nie przez dawne obelgi, lecz poprzez obsesyjny sprzeciw wobec ich państwa. Dlatego potrzebujemy nowego języka, który odzwierciedla tę zmianę. Wiele osób twierdzących, że sprzeciwia się „tylko Izraelowi”, przejawia tak głęboką, nieproporcjonalną wrogość, że zasługuje ona na własną nazwę: syjonofobia.

Więcej

Wyciek informacji z CNN
to negacjonizm
Bob Goldberg

Irańska instalacja nuklearna, przed jej zniszczeniem.

Podczas gdy izraelska i amerykańska precyzja w działaniu niszczyły infrastrukturę Iranu, prasa spieszyła się, by naprawić reputację teokracji.

Media wykonały swoją robotę dobrze — dla Teheranu.

Udało im się przedstawić niszczycielski, precyzyjny atak na irańską infrastrukturę nuklearną i system dowodzenia jako kosztowną stratę czasu. Na podstawie jednej wstępnej, wywiadowczej oceny szkód w irańskich operacjach nuklearnych, udostępnionej wszystkim czołowym mediom jednocześnie, dziennikarze sumiennie przekazali komunikat: ataki Izraela i USA opóźniły Iran zaledwie o kilka miesięcy.

Więcej

Prawdziwa
historia syjonizmu
Cheryl E. 


Wszyscy słyszeliśmy, jak ignoranci opowiadali, że pewnego dnia w 1897 roku grupa żydowskich syjonistów z Europy Wschodniej obudziła się i postanowiła rozpocząć ruch mający na celu zmuszenie i zmanipulowanie całego świata, by „ukradł” arabską ziemię – tylko dlatego, że ci źli żydowscy syjoniści chcieli odzyskać ziemię, na której żyli ich przodkowie i z której zostali wygnani niemal 1800 lat wcześniej.

Więcej

Aktywiści pro-palestyńscy
dali się nabrać
Ahmed Fouad Alkhatib


Islamska Republika Iranu nigdy nie zaprzestanie mieszania się w sprawę palestyńską, ponieważ Teheran potrzebuje tego konfliktu, by zasilać swoją machinę propagandową. W rzeczywistości bezpieczna, stabilna i niezależna Palestyna pozostanie odległą możliwością, dopóki Islamska Republika istnieje w swojej obecnej formie i może utrzymywać pozory poparcia dla Palestyńczyków. Tylko poprzez napiętnowanie tego złowrogiego reżimu i zdystansowanie się od niego ruch pro-palestyński ma szansę stać się skuteczny.

Więcej

Przeczytaj konstytucję
Iranu i rozbij reżim
I. Marcus i B. Siegel


Chociaż niedawna porażka sojuszniczych ugrupowań Iranu — Hamasu, Hezbollahu i Syrii Asada — przyniosła ulgę wielu osobom, zwłaszcza w Izraelu, to świętowanie jest nadal przedwczesne.
Cele Iranu nie zmieniły się tylko z powodu upadku jego pełnomocników. Prawdziwe zagrożenie, jakie Islamska Republika nadal stwarza dla całej ludzkości, leży na stole w jej podstawowym dokumencie — konstytucji. Przyjęta w 1979 r. i zmieniona w 1989 r. Konstytucja Islamskiej Republiki Iranu stanowi jasną artykulację przyszłego porządku świata, który Iran uważa za swój cel: najpierw narzucić go światu islamskiemu, a następnie całej ludzkości.

Więcej

Nienawiść do Żydów
w tureckich mediach
Elder of Ziyon



Po raz kolejny tureckie media wyprzedziły inne kraje i zostały światowym mistrzem w kwestii antysemityzmu.


Mają go więcej niż Iran. Więcej niż Jordania. Więcej niż Jemen.


Oto kilka ostatnich tureckich wyczynów.


A tu prawdziwa ilustracja 
artykułu w gazecie Aydinlik na temat tego, jak żydowscy miliarderzy rzekomo finansują Izrael:

Więcej
Blue line

Pamiętnik znaleziony
w starym łbie
Andrzej Koraszewski


Dawno, dawno temu był sobie w Polsce komunizm. To nie był ruski komunizm, to nie był afrykański komunizm, ani jugosłowiański komunizm. To był nasz polski komunizm. Komunistów w Polsce nie widziałem. Byli oportuniści, mnóstwo łajdaków, byli marzyciele tacy jak Jacek Kuroń, urzeczeni utopią i chcący budować utopię, byli durnie tacy jak ja, którzy dali się nabrać na pomysł rewizjonizmu, czyli rozmiękczania tego od środka. (O tej mojej przygodzie z rewizjonizmem może będzie kiedyś osobno.)

Więcej

Reakcje ONZ na ataki
Iranu na izraelskich cywilów
UN Watch


Trzynastego czerwca 2025 r. Izrael rozpoczął operację Wstający Lew, prewencyjny atak militarny na irański program broni jądrowej, kilka godzin po tym, jak Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej ONZ (MAEA) po raz pierwszy od 20 lat ogłosiła, że Iran naruszył porozumienie. Precyzyjne ataki zostały przeprowadzone przeciwko dowódcom wojskowym Iranu i naukowcom zajmującym się energią jądrową, a także przeciwko krytycznej infrastrukturze wojskowej, w tym irańskim systemom obrony powietrznej, obiektom do przechowywania i produkcji pocisków balistycznych oraz obiektom jądrowym. Premier Netanjahu uzasadniał te ataki jako konieczny akt samoobrony. „Gdyby tego nie powstrzymano, Iran mógłby wyprodukować broń jądrową w bardzo krótkim czasie — może to być rok lub kilka miesięcy” — powiedział.

Więcej
Blue line

Wyobraź sobie,
że Hitler pozostał nietknięty
Joshua Hoffman


Pozwolić najwyższemu przywódcy Iranu, Alemu Chameneiemu, wyjść z tej wojny bez szwanku to jak pozwolić Hitlerowi wycofać się do Berlina w 1944 roku — z poturbowaną armią, ale z nietkniętą ideologią.


Czy potrafisz wyobrazić sobie świat, w którym architekci ludobójstwa mogą działać dalej bezkarnie — nadal trzymają się władzy i wciąż wierzą, że mieli rację?


To nie jest alternatywna historia. To ostrzeżenie.

Bo po 12-dniowej wojnie między Izraelem a Iranem właśnie z takim scenariuszem flirtuje dziś świat. Najwyższy Przywódca Iranu, Ali Chamenei, przeżył. Jego reżim nadal jest chroniony. Jego machina propagandowa nadaje. Jego Gwardia Rewolucyjna nadal maszeruje. Jego rakiety mogą być osłabione, jego zastępcze siły zdezorientowane, jego program nuklearny cofnięty — ale on sam pozostaje nietknięty.

Więcej

Kurdowie:
zapomniany naród
Paul Finlayson


Niedawno znalazłem się na spotkaniu zorganizowanym przez godną podziwu, nieco donkiszotowską organizację Tafsik — grupę, której misją jest zszywanie postrzępionych nitek ludzkiej wspólnoty w epoce dudnienia plemiennych werbli. To było wspaniałe wydarzenie, kalejdoskop sprzeciwu wobec ponurych obrazów współczesnego świata.

Więcej

Ataki Trumpa na Iran
były sygnałem dla Chin
Daniel; Greenfield


Ameryka właśnie stała się nieprzewidywalna.
Jedną z największych słabości amerykańskiej polityki zagranicznej była nasza przewidywalność. Nasi przeciwnicy potrafili dokładnie określić, co zrobimy, a czego nie.


Jednym z największych atutów prezydenta Trumpa jest jego nieprzewidywalność. W sprawie ataków na Iran nie tylko trzymał wszystkich w niepewności do ostatniej chwili, ale też zastosował wyrafinowane środki, by zmylić obserwatorów. Dan Caldwell, znajomy Tuckera Carlsona, został usunięty z Pentagonu z powodu zarzutów o przecieki. Podobny los spotkał kilku innych. Kiedy ataki faktycznie zostały przeprowadzone, nie pojawiły się wcześniej żadne przecieki – mimo że niektóre media twierdziły, iż mają informacje od anonimowych „urzędników”. Wszyscy nauczyli się milczeć w sprawach naprawdę istotnych.

Więcej

Czas, którego nigdy
nie zapomnimy
Phyllis Chesler

Karykatura zamieszczona przez egipskiego liberała.

Mamy przywilej żyć w tych czasach – czasach, których nigdy nie zapomnimy, w których ważą się losy narodów.


Izrael wykonał całą ciężką pracę, tę brudną robotę – w imię własnego przetrwania, w imię Zachodu, w imię całej ludzkości. Niezwykłe osiągnięcie militarne państwa żydowskiego, w połączeniu z sukcesem zadziwiającej operacji psychologicznej – zdawałoby się, że skoordynowanej ze Stanami Zjednoczonymi – doprowadziło do unicestwienia niemal już gotowej zdolności Iranu do zniszczenia Izraela – chas we’szalom (Boże uchowaj!).

Więcej

Od wtorku do wtorku
minął tydzień
Andrzej Koraszewski 


Nieznośna lekkość dalszego bytu. Informuję szanownych czytelników o chwilowej (lub trwałej) impotencji twórczej. Podobnie jak z pszczołami (tymi od Kubusia Puchatka), z impotencją nigdy nic nie wiadomo. Mój mózg chodzi na zwolnionych obrotach, a nie chciałbym zabierać ludziom czasu ględzeniem.


Zbyt dużo palę. Siedzę na schodkach werandy, gdzie siedzieliśmy 40 minut przed śmiercią Małgorzaty, a ona silnym i ożywionym głosem referowała ostatnie wiadomości. Zawsze lubiliśmy siedzieć na tych schodkach, czasem dziwiliśmy się, że tak pięknie urządziliśmy sobie to nasze ostatnie gniazdko. Tak wyszło — dziewięćdziesiąt procent zasługi to wiele przypadków, dziesięć procent to wysiłki, żeby przypadkowym zdarzeniom nadać jakiś sens.

Więcej

„Filozof Putina”
to antysemita
Elder of Ziyon


Aleksandr Dugin, rosyjski ultranacjonalista często nazywany „filozofem Putina”, to nie tylko niebezpieczny ideolog. To także antysemita opętany teoriami spiskowymi na punkcie Izraela, a jego majaki odzwierciedlają powracającą prawdę: że Żydzi i państwo żydowskie postrzegani są jako egzystencjalne zagrożenie dla totalitarnych ideologii – właśnie dlatego, że wartości żydowskie pozostają z nimi w moralnej opozycji.

The New York Times przedstawił Dugina swoim czytelnikom w 2022 roku, opisując go jako „filozofa Putina”, który był jednym z głównych orędowników inwazji na Ukrainę.
Jego myśl opiera się na idei „eurazjatyzmu” – przekonaniu, że Rosja to odrębna cywilizacja, która powinna stworzyć państwo obejmujące cały kontynent, wzorowane na dawnym imperium, ale bez komunistycznej ideologii Związku Radzieckiego. 

Więcej

Iran jest z Ameryką
w stanie wojny od 46 lat
Daniel Greenfield


„Ameryka nie może nam nic zrobić” – przechwalał się ajatollah Chomeini, przetrzymując naszych zakładników. Administracja Cartera osłabiła rządy szacha na korzyść islamistów, którzy przejęli władzę, a następnie uniemożliwili żołnierzom piechoty morskiej obronę amerykańskiej ambasady i ludzi w niej przebywających przed muzułmańskimi grupami „studenckimi”, które twierdziły, że przybywają z pokojową intencją. „Pokojowi” działacze studenccy przejęli amerykańską ambasadę i wzięli jej pracowników jako zakładników.
Najwyższy Przywódca Ali Chamenei drwił z prezydenta Trumpa w tym samym przekonaniu, że „Ameryka nie może nam nic zrobić” — w czerwcu, po tym jak zaproponowano mu porzucenie irańskiego programu produkcji broni jądrowej. Najwyższy Przywódca powiedział: „Nasza odpowiedź na amerykańskie bzdury jest jasna: nie mogą nic zrobić w tej sprawie”.

Więcej

Kolejne
„Boskie zwycięstwo”
Hussain Abdul-Hussain


Wygląda na to, że Chamenei powtórzy błędy Saddama i Nasrallaha: bombastyczne przemówienia, nierealne obietnice zniszczenia Izraela i machina wojenna zdziesiątkowana przez państwo żydowskie. Niezależnie od wyniku wojny między Iranem a Izraelem, Teheran ogłosi zwycięstwo. Najwyższy Przywódca Iranu Ali Chamenei już zacytował werset Koranu „zwycięstwo od Boga i nieuchronny podbój”. Obserwatorzy Bliskiego Wschodu widzieli ten film wiele razy i zawsze kończy się tak samo: dzięki swojej potędze militarnej Izrael zwycięża — podczas gdy pobity Iran i jego sojusznicy pokazują znak zwycięstwa na gruzach, które kiedyś nazywali domem. Zwycięstwo militarne nigdy nie zdarza się przez czysty przypadek. Jest to jedynie wierzchołek góry lodowej — wynik zbudowany na sukcesie w innych dziedzinach, w tym wolności, dobrych rządach, rządach prawa, wzroście gospodarczym i postępie naukowym.

Więcej
Blue line

Ciąg dalszy „Listów
z naszego sadu”
Andrzej Koraszewski


Dostaję pytania, co dalej z „Listami”. Nie umiem jeszcze odpowiedzieć. Chwilowo wyjmowałem ze spiżarni teksty przełożone przez Małgorzatę, ale to się skończyło. Wózek zaprojektowany na dwa konie trzeba będzie przerobić. Małgorzata poświęcała sześć godzin dziennie na przeglądy źródeł — jedne referowała ustnie, inne z adnotacją „przeczytaj koniecznie”, jeszcze inne „zobacz, czy to dla nas”.


Czy jest szansa, żeby ciągnąć te „Listy” bez obniżenia ich poziomu? Rozważam różne koncepcje: ograniczenie publikacji do pięciu dni w tygodniu albo do jednego tekstu dziennie. Nie wiem, być może będę trochę eksperymentował, sprawdzał, ile potrafię. Pewnie będzie nieco więcej moich tekstów, mniej tłumaczeń. (Czasu potrzebnego na śledzenie tego, co ważne, nie można nadmiernie redukować.)

Więcej

Niech przemówi mój
podziw dla Żydów
Paul Finlayson


Zacznijmy od szczerej obserwacji: naród żydowski, stanowiący zaledwie 0,2% populacji świata, nie tylko przetrwał, ale wręcz rozkwitł, uderzając tak mocno, że równie dobrze mogliby boksować w wadze ciężkiej.

Tymczasem ich przeciwnicy — szczególnie w świecie arabskim — tkwią w bagnie, które sami stworzyli, miotając się w lamentach, podczas gdy ich gospodarki i społeczeństwa są w rozpadzie. Teza jest prosta: Żydzi wygrywają, ich wrogowie  obsesyjnie myślą o Izraelu i jego mieszkańcach, być może nadszedł czas, aby nienawistnicy spojrzeli w lustro i zajęli się swoją katastrofalną impotencją.

Więcej

Rewolucja już jest,
ale jaka to rewolucja?
Alberto M. Fernandez


Co zrobiłbyś, aby powstrzymać to, co uważasz za ostateczne zło? Jeśli jesteś naprawdę szczery, prawdopodobną odpowiedzią jest, że zrobiłbyś wszystko, co konieczne. „Ludobójstwo”, żarzące się, podżegające słowo, często używane w dzisiejszych czasach, wydaje się być częścią tego, co wielu uważa za zło.  Ale w dzisiejszych czasach podżeganie, jeśli chodzi o retorykę publiczną, jest używane niemal wyłącznie w odniesieniu do państwa Izrael, Żydów i głównego zwolennika Izraela, Stanów Zjednoczonych Ameryki.

Więcej

Granice nieposłuszeństwa
obywatelskiego
Patrycja Walter


Współczesny dyskurs na temat antysyjonizmu, antysemityzmu oraz odpowiedzialności cywilnej ujawnia głębokie napięcia między prawem do protestu a moralnymi i prawnymi granicami demokratycznego sporu. Coraz częściej akty sprzeciwu przybierają radykalne formy, a język solidarności wykorzystywany jest do usprawiedliwiania przemocy zarówno symbolicznej, jak i fizycznej.

Więcej
Dorastać we wszechświecie

Myśli o dziennikarstwie
zależnym
Andrzej Koraszewski

Antysemityzm  gorszy niż
twojej babci
Avi Herbatschek

Wojna Izraela z Iranem
jest przysługą dla ludzkości
Z materiałów MEMRI 

Izrael musi powiedzieć
kim jest wróg
Yonatan Daon

Komiczny upadek
kultu kefiji
Brendan O’Neill

Świat pogrążył się
w moralnej otchłani
David Collier

Powinniśmy poważnie traktować
hasło „Śmierć Ameryce”
Daniel Greenfield

Antysemityzm bywa wyrokiem
śmierci
Joshua Hoffman

Izrael wykonuje
brudną robotę za innych
Elder of Ziyon

Chirurgiczny atak
na tyranię islamistyczną
Brendan O’Neill

Tak wygląda
„Nigdy więcej”
Joshua Hoffman

Skorumpowana sprawa
sądowa przecuiw Netanjahu
David Isaac

Wczoraj był piątek
trzynastego
Andrzej Koraszewski

Dwadzieścia lat
amerykańskiej głupoty
Jonathan S. Tobin 

Logika i uprzedzenia:
od starożytności do BBC
Noru Tsalic

Blue line
Polecane
artykuły

Hamasowscy mordercy


Stawianie czoła


 Dyplomaci, pokerzyści i matematycy


Dlaczego BIden


Nie do naprawy


Brednie


Rafizadeh


Demokracje powinny opuścić


Zarażenie i uzależnienie


Nic złego się nie dzieje


Chłopiec w kefiji


Czerwone skarby


Gdy­by nie Ży­dzi


Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill

Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk