Prawda

Środa, 9 lipca 2025 - 09:46

« Poprzedni Następny »


Biologia męskiej agresji i dlaczego nie jest to tylko „socjalizacja”


Jerry A. Coyne 2019-12-24


Choć od dawna jestem krytykiem psychologii ewolucyjnej, w odróżnieniu od niektórych blogerów, których nazwisk nie wymienię, nie jestem tak głupi lub wystarczająco „przebudzony”, by zbywać całą tę dziedzinę jako bezwartościową. Choć trudno jest testować czy i jak niektóre zachowania naszego gatunku wyewoluowały przez dobór naturalny, istnieją stopnie pewności, jakie możemy uzyskać, i przewidywania, jakie możemy uczynić, by osądzać prawdopodobieństwo, że te zachowania istotnie są „darwinowskie”. Podczas gdy nikt nie zaprzecza, że zachowania takie, jak preferowanie własnych dzieci, nie zaś dzieci innych ludzi, są adaptacyjne, istnieją tacy, którzy twierdzą, że różnice zachowania mężczyzn i kobiet nie są – i właściwie nie mogą być – oparte na genach zainstalowanych w naszym gatunku przez dobór naturalny.

Dwie różnice między płciami, które są, moim zdaniem, najbardziej ewolucyjnie przekonujące, dotyczą zachowania seksualnego – szczególnie obserwacji, że mężczyźni mają tendencję do stosunkowego mniej wybrednego akceptowania partnerek, podczas gdy kobiety są bardziej wybiórcze – oraz faktu, że mężczyźni są bardziej agresywni niż kobiety. Uważam, że te różnice w zachowaniu są, przynajmniej częściowo, wynikiem doboru płciowego u naszych przodków. Nie będę dzisiaj mówić o zachowaniach seksualnych, bo pisałem o tym wcześniej, ale chcę pokazać artykuł z kwietnia, omawiający ewolucję męskiej agresji. Napisał go Steve Stewart-Williams, profesor psychologii z University of Nottingham Malaysia Campus, i opublikowany był on line w Nautilus. Jest to krótkie, ale dobre podsumowanie tego, dlaczego większa agresywność mężczyzn niż kobiet niemal z pewnością odzwierciedla dobór wśród naszych przodków. Kliknij na link pod zrzutem z ekranu, żeby przeczytać artykuł (warto to zrobić):


Powinienem najpierw podkreślić, że chociaż Stewart-Williams i ja podzielamy pogląd na ewolucyjne korzenie części męskiej agresji, obydwaj zgadzamy się, że mężczyźni mogą być także socjalizowani do okazywania większej agresji przez oczekiwanie, że podporządkują się normom „męskości” (pamiętacie wyścig samochodów w Rebel Without a Cause?), oraz że nawet jeśli mężczyźni są bardziej agresywni niż kobiety z powodu doboru naturalnego, nie znaczy to, że nie można zmniejszyć ich agresywności – także przez socjalizację. Każdy genetyk wie, że dla niemal wszystkich cech dziedziczność nie jest przeznaczeniem i środowisko może decydować o znaczącej różnicy.


Niemniej Wojownicy Sprawiedliwości Społecznej uważają, że wszystkie różnice w zachowaniu między mężczyznami i kobietami są spowodowane wyłącznie socjalizacją, a nic nie jest spowodowane genetyką i ewolucją. To jest ideologiczne stanowisko, które w obliczu istotnych morfologicznych różnic między mężczyznami i kobietami jest nie do utrzymania. Ten pogląd wynika ze strachu, że jeśli znajdziemy oparte o ewolucję różnice, doprowadzi to do dyskryminacji – zazwyczaj przeciwko kobietom. Ja uważam, że żadna z genetycznych różnic, jakie widzimy, nie może popierać żadnej moralnej lub prawnej nierówności między płciami, co jest filozoficznym, nie zaś biologicznym stanowiskiem. (Gdyby było, równość zmieniałyby się w miarę zmian naszej wiedzy o biologii.)  


Potępiam więc tych, którzy próbują udawać, że różnice albo nie istnieją, albo nie mogą mieć ewolucyjnej podstawy, po prostu dlatego, że jest to niewygodne dla ich ideologii. (Ci ludzie zawsze udają, że ich krytyka opiera się na nauce, ale nie da się na to nabrać nikt, kto ma choćby dwa neurony w głowie.) To dlatego ci sami ludzie, którzy przyznają, że mężczyźni są więksi i silniejsi od kobiet z powodu genetyki i ewolucji, będą także zapewniali, że nie mogą istnieć żadne behawioralne lub psychologiczne różnice spowodowane genetyką i ewolucją. 


Po należycie przedstawionych zastrzeżeniach Stewart-Williams podaje kilka linii dowodowych na ewolucyjne pochodzenie behawioralnych różnic. Przedstawiam je pokrótce; (wcięte partie są cytatami z artykułu Stewart-Williamsa).  


1.) Zachowanie jest podobne we różnych kulturach, podczas gdy można by oczekiwać różnej ilości i rodzaju socjalizacji.

Początkową linią dowodową jest to, że nie tylko na Zachodzie znajdujemy różnice agresywności między płciami. Gdziekolwiek na świecie spojrzymy, mężczyźni używają więcej przemocy i są bardziej agresywni niż kobiety, szczególnie w stosunku do innych mężczyzn. Najwyraźniejszy i najbardziej przekonujący dowód pochodzi ze statystyki zabójstw: w każdym kraju bez wyjątku mężczyźni popełniają olbrzymią większość zabójstw (a także częściej są ofiarami zabójstw). Jeśli różnice agresywności między płciami są tylko arbitralnym produktem kultury, to dlaczego pojawia się to w każdej ludzkiej grupie?  

Stewart-Williams mówi, że wysuwa się argument, iż różnice agresywności są po prostu nie wyewoluowanym produktem ubocznym różnic w wielkości i sile. Jeśli jesteś większy i silniejszy (z ewolucyjnych powodów), to możesz odnieść korzyści z większej agresywności i otrzymujesz role społeczne, które wymagają więcej siły i agresji. To jednak wywołuje pytanie, dlaczego mężczyźni są więksi i silniejsi od kobiet! Podczas gdy wojownicy sprawiedliwości społecznej desperacko próbują wyjaśnić to bez powoływania się na dobór płciowy, sensowne, oparte na obserwacjach wyjaśnienie, obejmujące paralele ze zwierzętami takimi jak foki i goryle, mówi, że zróżnicowanie rozmiar/siła dotyczy mężczyzn rywalizujących o kobiety: silniejszy rozmnaża się.    


Unikanie doboru płciowego jako wyjaśnienia jest spowodowane tym, że sugeruje ono, iż mogą istnieć również behawioralne różnice między mężczyznami a kobietami (dobór płciowy obejmuje zachowania), a dla Autorytarnej Lewicy jest to myśl, której trzeba za wszelką cenę unikać.  


Oto jak Stewart-Williams odpiera wyjaśnienie różnic agresywności jako „produktu ubocznego”:

To jest sprytny argument i warto poważnie go potraktować. Nie sądzę jednak, by dał się utrzymać. Na początek, teoria Eagly–Wood wywołuje kilka niewygodnych pytań. Dlaczego dobór naturalny nie miałby tworzyć równie dobrze psychologicznych różnic między płciami, tak jak tworzy fizyczne różnice? Samo istnienie fizycznych różnic mówi nam, że mężczyźni podlegali silniejszemu doborowi na agresję i przemoc niż kobiety. Dlaczego ten nacisk selekcyjny miałby kształtować nasze mięśnie i ogólny rozmiar ciała, ale zatrzymać się przy naszych mózgach? I dlaczego dobór naturalny miałby dać mężczyznom fizyczne wyposażenie do przemocy, ale nie dać psychicznej maszynerii do operowania nią? To miałoby mniej więcej tyle samo sensu, co danie nam zębów i układu trawiennego, ale bez chęci do jedzenia.

To jest mocny argument i nie widziałem, by odpowiedzieli na niego wrogowie psychologii ewolucyjnej. Dlaczego nasze mózgi mają być jedynym narządem, których dobór nie zróżnicował między płciami?


2.)
 Nie znajdujemy, jak można by oczekiwać przy teorii socjalizacji, większych ilości męskiej agresji w społeczeństwach, które mają ściślejsze role płciowe i mniej równości między płciami.   

Ponadto, jeśli różnice agresywności między płciami sprowadzałyby się całkowicie do ról płci, te różnice byłyby większe w kulturach ze ściślejszymi rolami płciowymi i większą nierównością płci. Nie to jednak znajdujemy. Niedawne duże, międzynarodowe badanie ujawniło, na przykład, że różnice fizycznej agresywności nastolatków są mniejsze, zamiast większe w mniej równych pod względem płci społeczeństwach. Kultura oczywiście ma znaczenie, kiedy chodzi o różnice agresywności między płciami – ale skutki kultury są widocznie zdecydowanie inne niż to, czego oczekiwalibyśmy zgodnie z teorią o rolach społecznych.

3.) Chłopcy są bardziej agresywni niż dziewczynki od samego początku dzieciństwa, przypuszczalnie zanim mieli szanse na socjalizację.  

. . . różnice agresywności między płciami pojawiają się wcześnie w życiu – zazwyczaj zanim dzieci dostają pierwszy kęs swojego pierwszego tortu urodzinowego. Od momentu, kiedy potrafią się samodzielnie poruszać, chłopcy częściej niż dziewczynki angażują się w zabawach w przepychanki. Te same różnice płci znaleziono u innych młodocianych naczelnych i wydają się one związane z wystawieniem na testosteron podczas ciąży. U ludzi różnice płci pokazują się na długo zanim dzieci rozumieją, że są chłopcami lub dziewczynkami, a więc nie może to być jedynie podporządkowywanie się społecznym oczekiwaniom co do tego, jak powinni zachowywać się chłopcy i dziewczynki. W każdym razie dzieci są okropne w podporządkowywaniu się społecznym oczekiwaniom, o czym może zaświadczyć każdy rodzic, który próbował przekonać swoje potomstwo, by siedziało cicho i grzecznie w restauracji. Różnice agresywności między płciami nie tylko pojawiają się wcześnie, ale pozostają statyczne do okresu dojrzewania. Absolutne poziomy agresji mają trend spadkowy dla obu płci; jednak rozziew między płciami ani drgnie. Jeśli socjalizacja tworzy różnice między płciami, to dlaczego trwająca socjalizacja przed okresem dojrzewania nie oddala płci od siebie?

Tutaj chciałbym dodać, że testosteron ma pozytywny skutek na agresję, czy zostaje wstrzyknięty, czy naturalnie krąży w ludziach o nienormalnym dla swojej płci poziomie tego hormonu. To także wskazuje na ewolucyjne wyjaśnienie.   


4.) Wzór męskiej agresji zgadza się z tym, czego oczekujemy, jeśli wyewoluował do rywalizacji o partnerki.  
Stewart-Williams pisze, że wczesne różnice w agresywności pozostają stałe aż do okresu dojrzewania, kiedy chłopcy nagle stają się znacznie bardziej agresywni i znacznie bardziej skłonni do podejmowania ryzyka. Tego można oczekiwać, ponieważ męska agresja byłaby najbardziej adaptacyjna, kiedy największe są korzyści reprodukcyjne -  podczas wczesnych lat okresu rozrodczego (u naszych przodków oczywiście, którzy prawdopodobnie zaczynali rozmnażać się znacznie wcześniej niż ludzie współcześni). Jak pisze Stewart-Williams:

Jak podejście „tylko wychowanie” wyjaśnia przepaść w przemocy, która otwiera się między płciami w okresie dojrzewania? Czy jest wtedy nagły przypływ socjalizacji do ról społecznych – przypływ, który z jakiegoś nieznanego powodu zdarza się dokładnie na tym samym etapie życia w każdej kulturze i u wielu płciowo dymorficznych gatunków? Czy jest tylko przypadkiem, że ten rzekomy przypływ socjalizacji przychodzi w tym samym czasie, kiedy następują olbrzymi przypływ testosteronu, który towarzyszy dojrzewaniu mężczyzn? 

Dodaje, że po tej wczesnej dorosłości męska agresja spada stale przez resztę życia mężczyzny, czego nie wyjaśnia hipoteza socjalizacji, ale wyjaśnia hipoteza ewolucyjna: po co być agresywnym, skoro dostajesz tak mało zapłaty w reprodukcji, ale narażasz się na ryzyko zabicia lub zranienia przez innych mężczyzn?   


5.) W wielu gatunkach zwierząt, włącznie z naszymi najbliższymi krewnymi, samce są bardziej agresywne niż samice.
 Jeśli masz teorię „socjalizacji”, musisz twierdzić, że to, co wszyscy akceptują u innych gatunków jako wyewoluowane różnice w zachowaniu, są po prostu niewyewoluowanymi produktami ubocznymi. Co za zdumiewający zbieg okoliczności!

Ostatnią linią dowodową, że różnice agresywności między płciami mają biologiczne podstawy, jest fakt, że te różnice nie są wyjątkowe dla ludzi. Istotnie, w niektórych wypadkach paralele między gatunkami są uderzające. Popatrzmy na ludzi i szympansy. Wśród ludzi mężczyźni popełniają około 95 procent zabójstw i w około 79 procentach są ofiarami zabójstw. Wśród szympansów zaś samce popełniają około 92 procent  zabójstw innych szympansów i w około 73 procentach są ofiarami zabójstw przez inne szympansy. Krótko mówiąc, różnice płci w śmiercionośnej agresji w tych dwóch gatunkach są zadziwiająco podobne. 

Na końcu Steve mówi nam, że ważne jest zrozumienie korzeni męskiej agresji, ponieważ pomaga to nam zredukować męską agresje, która jest szkodliwa w dzisiejszym świecie:

Nawiasem mówiąc, nic z tego nie implikuje, że z konieczności  jesteśmy skazani na męską agresję lub na agresję ogólnie. Jak psycholog Steven Pinker pokazał w Zmierzchu przemocy, poziomy przemocy i działań wojennych stale spadają od dziesięcioleci, stuleci i tysiącleci, mimo faktu, że agresja jest częścią ludzkiej natury. Na różne sposoby, od pilnowania porządku publicznego i rządu do handlu i norm moralnych, udało nam się w znacznym stopniu wyciągnąć z wiru przemocy i rozlewu krwi, które charakteryzowały nasz gatunek przez większość naszego czasu na Ziemi.   


Jeśli jednak chcemy kontynuować tą drogą lub przyspieszyć postęp najlepiej prawdopodobnie będzie skończyć z oszukiwaniem siebie o prawdziwych przyczynach naszego zachowania.  Jak mówią spece od polityki: zła diagnoza – zła terapia. Postawmy właściwą diagnozę, żebyśmy zmaksymalizowali nasze szanse na wyleczenie plagi ludzkiej przemocy.  

Zgadzam się z elastycznością w pierwszym paragrafie, ale nie całkiem z ideą, że musimy zrozumieć przyczyny naszego zachowania, dlatego że to pomoże nam zmienić zachowanie. W końcu, czy męska agresja jest spowodowana socjalizacją, ewolucją, czy połączeniem obu, terapia jest ta sama: socjalizowanie mężczyzn, by byli mniej agresywni!


The biology of male aggression, and why it’s not all ”socialization”

Why Evolution Is True, 19 grudnia 2019

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Jerry A. Coyne

Emerytowany profesor na wydziale ekologii i ewolucji University of Chicago, jego książka "Why Evolution is True" (Polskie wydanie: "Ewolucja jest faktem", Prószyński i Ska, 2009r.) została przełożona na kilkanaście języków, a przez Richarda Dawkinsa jest oceniana jako najlepsza książka o ewolucji.  Jerry Coyne jest jednym z najlepszych na świecie specjalistów od specjacji, rozdzielania się gatunków. Jest również jednym ze znanych "nowych ateistów" i autorem książki "Faith vs Fakt". Jest wielkim miłośnikiem kotów i osobistym przyjacielem redaktor naczelnej.
 

Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj









Irytacja

Hili: Powiedz Mariuszowi, że samochód Julii ma być porządnie zaparkowany.

Ja: Zgadzam się, zaparkował ten samochód w irytujący sposób.    

Więcej

O życiu i twórczości
Ludwika Lewina
Richard (Ryszard) Kerner


Mój nieodżałowany, najbliższy przyjaciel Ludwik zmarł w klinice paryskiej ponad rok temu, 8 maja 2022 roku, po długiej i wyczerpującej chorobie. Ostatnie miesiące, spędzone na przemian w domu lub w szpitalu, były szczególnie ciężkie. Mimo to, w coraz krótszych okresach trochę lepszego samopoczucia, Ludwik nadal pisał teksty do „Słowa Żydowskiego”, z którym współpracował od wielu lat. Pisanie było dlań tak samo naturalne i konieczne jak oddychanie – od kiedy go pamiętam, a poznaliśmy się w Paryżu ponad 50 lat temu – teksty rodziły się podczas rozmów, opowiadania nabierały kształtu sprawozdań, reportaży lub esejów.

Więcej

Ostatni bastion
starożytnego chrześcijaństwa
Alberto M. Fernandez


Górska przystań


Azja jest najludniejszym kontynentem, ale jednocześnie tym, na którym chrześcijanie stanowią najmniejszy odsetek ludności. Oczywiście, żyje tu ponad dwieście milionów chrześcijan, rozciągających się od Bliskiego Wschodu po Daleki Wschód. Dwa azjatyckie państwa mają większość chrześcijańską – Timor Wschodni i Filipiny. Wyspa Flores w Indonezji jest w większości katolicka, a trzy z 28 stanów Indii – Nagaland, Mizoram i Meghalaya – mają większość chrześcijańską. Wszystkie te wspólnoty są efektem działalności misjonarskiej krajów zachodnich – od XVI do XX wieku – zarówno katolickiej Portugalii i Hiszpanii, jak i anglo-amerykańskich protestantów.

Więcej
Blue line

Historyczne ostrzeżenie
od Franklina
Bob Goldberg

<strong data-start=\

Benjamin Franklin, pisząc w 1788 roku w obronie Konstytucji Stanów Zjednoczonych, posłużył się mocną analogią zaczerpniętą z Tory i Talmudu. Ostrzegał, że cnota publiczna może zostać przejęta przez ludzi udających obrońców wolności, którzy w rzeczywistości dążą do władzy. Jako przykład przywołał bunt Koracha przeciwko Mojżeszowi:


„U Józefa Flawiusza i w Talmudzie znajdujemy szczegóły, których nie przedstawiono w pełni w Piśmie Świętym… Korach oskarżył Mojżesza o to, że rozmaitymi podstępami i oszustwami zdobył władzę i odebrał ludowi wolność.”
„Uchodził za gorliwego orędownika wolności i równych praw, wzywał do ustanowienia wolnej konstytucji… Ludzie byli skłonni go słuchać; niektórzy proponowali nawet, by został królem.”
„Skutki były straszliwe… a 250 ich przywódców… pochłonął ogień wychodzący z sanktuarium.”
„Czytając ten opis, można odnieść wrażenie, że to współczesny świat. Sceny są takie same, a natura ludzka najwyraźniej niewiele się zmieniła.”
„Konstytucja zatem nie będzie ani bezpieczna, ani trwała, jeśli ludzie nie będą dostatecznie oświeceni i cnotliwi, by odróżniać fałszywych przyjaciół wolności od prawdziwych.”


Słowa Franklina powinny być ostrzeżeniem również dla naszych czasów. Nie każdy krzyk „wyzwolenia” jest sprawiedliwy. Nie każdy ruch odwołujący się do praw człowieka jest moralny. I nie każda instytucja, która głosi inkluzywność, ma na myśli Żydów.

Więcej

Nieświęty sojusz marksizmu
i radykalnego islamizmu
Paul Finlayson 


Osobliwe zjawisko „nigdy bym ich razem nie połączył” — jak Liberace i Torquemada, albo Freud i burka — mamy teraz do czynienia z groteską tak ostrą, że Orwell wyplułby whisky do najbliższej popielniczki i przeładowałby pióro: mowa o nienaturalnym, bluźnierczym sojuszu marksizmu i radykalnego islamizmu.
To nie jest koalicja — to czołowe zderzenie dwóch ideologicznych pijaków, pędzących w przeciwnych kierunkach tą samą jednokierunkową ulicą, dzieląc się piersiówką z napisem „Śmierć Zachodowi”. Wyobraźcie sobie, jeśli zdołacie to znieść, ślub z przymusu między Che Guevarą a ajatollahem, udzielany przez zapłakanego biurokratę z ONZ, mruczącego uznania dla rdzennych ludów w dwunastu językach.

Więcej
Blue line

Niezwykła propozycja
Palestyńczyków
Andrzej Koraszewski 

Hebron: Źródło: Wikipedia

Jak donosi „Israel Hayom”,  grupa czołowych szejków z Hebronu wystąpiła z inicjatywą wystąpienia z Autonomii Palestyńskiej i utworzenia ”Emiratu Hebronu”. Emirat przystąpiłby do Porozumień Abrahamowych.     

 

Według artykułu Elliota Kaufmana w Wall Street Journal, propozycja, która została przekazana ministrowi gospodarki Nirowi Barkatowi, obejmuje całkowite wycofanie się z Autonomii Palestyńskiej i bliską współpracę gospodarczą z Izraelem, która obejmowałaby zatrudnienie dziesiątek tysięcy pracowników z Hebronu.

Więcej

Chiny zbroją Huti, a Huti
zawierają pakt z Al-Szabab
Christine Douglass-Williams

Bojownicy Huti oddają nazistowski salut.

Morze Czerwone to szlak o kluczowym znaczeniu dla firm transportujących towary z Azji do Europy. Odpowiada za około „15% całkowitego światowego handlu morskiego”. Huti zakłócają ten szlak od początku 2024 roku, co wpływa na wzrost kosztów transportu i wydłuża czas dostaw — statki są bowiem celem ataków. Przekłada się to na wyższe ceny dla konsumentów na Zachodzie, i tak już dotkniętych kryzysem gospodarczym. Na początku maja Huti, wspierani przez Iran, zawarli porozumienie z Trumpem, zobowiązując się do zaprzestania ataków na statki w regionie Morza Czerwonego.

Więcej

Gwałt, wcale tak bardzo
nie posunęliśmy się do przodu!
Phyllis Chesler

Sean John Combs, znany jako Puff Daddy, P. Diddy, Puffy i Diddy – amerykański producent muzyczny, raper i aktor. Combs został aresztowany i oskarżony 16 września 2024 r. o wymuszenia, handel ludźmi siłą i transport w celach prostytucji. 2 lipca 2025 r., po trzech dniach narad, ława przysięgłych uznała Combsa za winnego dwóch zarzutów transportu w celach prostytucji z udziałem Ventury, innej byłej dziewczyny i pracowników seksualnych, ale nie uznała go za winnego spisku w celu wymuszenia okupu i zarzutów handlu ludźmi. Tego samego dnia Combsowi odmówiono zwolnienia za kaucją i nakazano mu pozostanie w areszcie do czasu ogłoszenia wyroku, który ma się odbyć 3 października. 

Odpowiadając na mój artykuł o katastrofie „Freak-off” z udziałem Diddy’ego, wielu czytelników pisało do mnie prywatnie. Zgadzali się z tym, co napisałam – ale jedna kobieta przesłała wyjątkowo niepokojący komentarz. Oczywiście ma pełne prawo do własnego zdania, ale przypomniała mi nieodżałowaną Margaret Mead, z którą kiedyś debatowałam – w 1977 roku. Mead wierzyła, że jeśli kobieta została zgwałcona, to zasłużyła na to; „musiała naruszyć jakieś tabu”.

Więcej

Jak zła terapia przejęła
kontrolę nad szkołami
Coleman Hughes

Coleman Hughes (Źródło: wikipedia)

Oto metoda: wyobraź sobie, że poziom każdego z tych czterech bożków w twoim życiu spada do średniej krajowej. Jak bolesne byłoby to dla ciebie w każdym z przypadków? Jak bardzo cierpiałbyś, mając jedynie przeciętną ilość władzy? Bogactwa? Przyjemności? Honoru? (Z drugiej strony, jeśli jesteś poniżej średniej w którejś z tych kategorii, którą najbardziej chciałbyś zwiększyć?)

Gdy Brooks zadał mi to pytanie, moją pierwszą myślą było to, że utrata władzy w ogóle by mnie nie ruszyła. Nigdy mnie to specjalnie nie pociągało. Przez lata miałem własny zespół, ale o wiele bardziej lubiłem być muzykiem wspierającym w cudzych projektach. Uwielbiam prowadzić podcast, ale nie przepadam za byciem jego szefem.

Więcej

Sprawozdanie
"Pana Nie wiem”
Andrzej Koraszewski


Pozwólcie, że wyjaśnię. Jak wyjaśnić siedmioletniemu chłopcu, kim jestem? Z jednej strony siwy obcy staruch, z drugiej – inteligentny siedmiolatek, syn cudownej przyjaciółki, która na upartego mogłaby być moją wnuczką. Jego matkę znam od czasu, kiedy miała czternaście lat, a nasze gęby rozjaśniały się zawsze przy każdym spotkaniu. Wczoraj wpadła, a raczej – kazałem jej przyjść do mnie, bo spotkanie na ulicy czy w sklepie groziło cyrkiem wspólnego, publicznego płaczu. Samotnie wychowuje syna i gadała o nim bez końca. Rozstaliśmy się jej stanowczym stwierdzeniem: „Następne spotkanie u mnie, będzie prawdziwa kawa, a nie to twoje rozpuszczalne świństwo”. Wróciłem do roboty, a gdzieś z tyłu głowy pytanie: jak też ja się przedstawię młodemu człowiekowi, który niedawno stracił dziadka i prawdopodobnie ma ograniczoną ochotę na rozmowę ze starym obcym dziadem? Trzeba się będzie jakoś przedstawić, ale jak?

Więcej

To jest
antyfaszysta
Brendan O'Neill


Jeśli chcesz zobaczyć prawdziwego antyfaszystę, zapomnij o pozerach i nienawistnikach z Glastonbury – spójrz raczej na krótkie, odważne życie Yisraela Natana Rosenfelda. Gdy „antyfaszyzm” dla ospałych narcyzów z zachodniej lewicy oznacza jedynie wycie „Fuck Farage” i jedzenie wegańskich lodów na festiwalu muzycznym, dla Natana oznaczał wstąpienie do wojska i walkę przeciw ludziom, którzy dokonali największej rzezi Żydów od czasu Holocaustu. W obliczu rasistowskich kłamstw naszych elit, które oczerniają IDF jako ludobójczych demonów, Natan – ten współczesny Machabeusz – walczył za swój naród i swój lud przeciw ich faszystowskim prześladowcom. Jego niezwykła odwaga okrywa hańbą nikczemników z Glastonbury, którzy życzyli mu śmierci.]


Nazwisko, które powinniśmy zapamiętać z tego weekendu, to nie Bob Vylan. Ani Pascal Robinson-Foster – tak naprawdę nazywa się ów punk nienawidzący Izraela, który wzbudził takie oburzenie na Glastonbury. 

Więcej
Blue line

Bitwa
o "Palestynę"
Ivan Bassov


Jak niezrozumiana nazwa stała się bronią — i dlaczego Żydzi powinni ją odzyskać


Nazwa „Palestyna” stała się w żydowskim dyskursie głęboko polaryzującym terminem. U części Żydów samo jej wypowiedzenie wywołuje dyskomfort, a nawet wrogość. Reakcja ta wynika często z jej skojarzenia z retoryką antysyjonistyczną lub antysemicką — zwłaszcza w kontekście współczesnych ruchów politycznych. Termin ten bywa postrzegany jako zakwestionowanie legalności istnienia Izraela — a nawet samej żydowskiej tożsamości narodowej.


Jednak ta reakcja nie ma wyłącznie charakteru politycznego. Jest również emocjonalna, historyczna i głęboko symboliczna.

Więcej

Media odmawiają publikacji
fikcyjnego „rysunku Mahometa”
Elder of Ziyon


BBC: "Czterech pracowników satyrycznego magazynu w Turcji zostało aresztowanych za opublikowanie rysunku, który rzekomo przedstawia proroka Mahometa – postać świętą w islamie, którego wizerunek jest kwestią głęboko kontrowersyjną. Turecki minister spraw wewnętrznych Ali Yerlikaya potępił rysunek opublikowany przez magazyn LeMan, nazywając go 'bezczelnym' i ogłosił, że zatrzymano redaktora naczelnego, grafika, dyrektora instytucjonalnego oraz rysownika."

Więcej
Blue line

Pamiętnik znaleziony
w starym łbie II
Andrzej Koraszewski


Wojna sześciodniowa na Bliskim Wschodzie spowodowała długotrwałe turbulencje w Europie Wschodniej. Zamieszkaliśmy w mieszkaniu cioci Mani na Pięknej. Pokój, kuchnia, łazienka i my we dwoje. Ciocia Mania to osobny rozdział. Małgorzata nie darzyła jej sympatią. Żydo-komuna w całej krasie. Powojenne życie spędziła w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych. Komunistką była przed wojną (światową), podczas wojny była w ZSRR, gdzie towarzysz Stalin uleczył ją z komunizmu. Małgorzata nie chciała się nawet interesować, dlaczego polazła do bezpieki, a Anna tylko się krzywiła. Tak czy inaczej, ciocia Mania wzięła przedwczesną emeryturę i pojechała turystycznie do Izraela. Małgorzata miała opiekować się mieszkaniem, więc przynajmniej chwilowo objęliśmy mienie pobezpieczniackie.

Więcej

Jak zmieniono Izrael
w krynicę zła
Daniel Ben-Ami


Od 7 października i początku wojny Izraela z Hamasem zachodni „postępowcy” zwrócili się przeciwko państwu żydowskiemu. Na ulicach i w mediach natężenie i gwałtowność nienawiści wobec Izraela – a nierzadko także wobec Żydów – bywały wręcz przytłaczające.


Czasem wręcz trudno pojąć naturę współczesnej nienawiści do Żydów. Jest tak powszechna i wszechogarniająca. Niemniej wciąż możliwe jest wyodrębnienie głównych elementów „postępowej” krytyki Izraela – a ściślej tego, co gdzie indziej nazywam „woke'owym antysemityzmem”.

U jego podstaw leży przekonanie, że Izrael jest ucieleśnieniem zła. Że jest państwem skrajnie nikczemnym. Widać to w sposobie, w jaki przeciwnicy Izraela już nie krytykują go według jakichkolwiek normalnych standardów. Nie ograniczają się do potępienia rządu Izraela, jego polityki czy działań w Gazie. Nie krytykują Izraela tak, jak krytykowane bywają inne państwa. Nie – krytycy Izraela przedstawiają go jako źródło całego zła tego świata. Widać to choćby na diagramie, który krążył w zeszłe lato w środowiskach antyizraelskich. „Palestyna to klucz” – głosił tytuł, sugerując, że to właśnie ten temat „łączy wszystko”.

Więcej

Empatia to piękna rzecz
– póki nie zbrzydnie
Lucy Tabrizi


Na Zachodzie zbudowaliśmy cały nasz moralny system wartości wokół empatii. Wychwalamy ją. Nagłaśniamy. Czcimy. Ale gdzieś po drodze empatia przestała być cnotą, a stała się słabością – podatną na przejęcie i wykorzystanie przeciwko nam.


Znam empatię. Żyłam nią. Wywodzę się z kręgów obrońców praw zwierząt; moje dawne konto nosiło nazwę „compassionate living” (współczujące życie), jeśli to cokolwiek mówi. Spędzałam godziny oglądając nagrania z rzeźni, przyglądając się cierpieniu, od którego większość ludzi odwraca wzrok. Stałam kiedyś po kolana w zakrwawionej wodzie morskiej, filmując ciężarną wielorybicę w agonii. Zginęła. Zostały mi po tym objawy PTSD.

Jestem też matką. Sama myśl o cierpieniu moich dzieci jest nie do zniesienia. 

Więcej

Irlandia wprowadza ustawę
'nie kupuj u Żyda'
Hank Berrien


Po raz pierwszy od klęski nazistowskich Niemiec jakikolwiek europejski rząd promuje prawo, które wprost nawołuje do bojkotu towarów produkowanych przez Żydów.

Więcej

Antysemityzm
i syjonofobia
Ivan Bassov


Od supersesjonizmu do wymazywania: jak teologia zastępstwa napędza nienawiść wobec Żydów i ich państwa.

Często słyszymy: „Nie jestem antysemitą, jestem tylko antysyjonistą”. To rozróżnienie – regularnie wykorzystywane jako retoryczna zasłona dymna – dziś się rozpada. Współczesna wrogość wobec Żydów coraz częściej wyraża się nie przez dawne obelgi, lecz poprzez obsesyjny sprzeciw wobec ich państwa. Dlatego potrzebujemy nowego języka, który odzwierciedla tę zmianę. Wiele osób twierdzących, że sprzeciwia się „tylko Izraelowi”, przejawia tak głęboką, nieproporcjonalną wrogość, że zasługuje ona na własną nazwę: syjonofobia.

Więcej

Wyciek informacji z CNN
to negacjonizm
Bob Goldberg

Irańska instalacja nuklearna, przed jej zniszczeniem.

Podczas gdy izraelska i amerykańska precyzja w działaniu niszczyły infrastrukturę Iranu, prasa spieszyła się, by naprawić reputację teokracji.

Media wykonały swoją robotę dobrze — dla Teheranu.

Udało im się przedstawić niszczycielski, precyzyjny atak na irańską infrastrukturę nuklearną i system dowodzenia jako kosztowną stratę czasu. Na podstawie jednej wstępnej, wywiadowczej oceny szkód w irańskich operacjach nuklearnych, udostępnionej wszystkim czołowym mediom jednocześnie, dziennikarze sumiennie przekazali komunikat: ataki Izraela i USA opóźniły Iran zaledwie o kilka miesięcy.

Więcej

Prawdziwa
historia syjonizmu
Cheryl E. 


Wszyscy słyszeliśmy, jak ignoranci opowiadali, że pewnego dnia w 1897 roku grupa żydowskich syjonistów z Europy Wschodniej obudziła się i postanowiła rozpocząć ruch mający na celu zmuszenie i zmanipulowanie całego świata, by „ukradł” arabską ziemię – tylko dlatego, że ci źli żydowscy syjoniści chcieli odzyskać ziemię, na której żyli ich przodkowie i z której zostali wygnani niemal 1800 lat wcześniej.

Więcej

Aktywiści pro-palestyńscy
dali się nabrać
Ahmed Fouad Alkhatib


Islamska Republika Iranu nigdy nie zaprzestanie mieszania się w sprawę palestyńską, ponieważ Teheran potrzebuje tego konfliktu, by zasilać swoją machinę propagandową. W rzeczywistości bezpieczna, stabilna i niezależna Palestyna pozostanie odległą możliwością, dopóki Islamska Republika istnieje w swojej obecnej formie i może utrzymywać pozory poparcia dla Palestyńczyków. Tylko poprzez napiętnowanie tego złowrogiego reżimu i zdystansowanie się od niego ruch pro-palestyński ma szansę stać się skuteczny.

Więcej
Blue line

Przeczytaj konstytucję
Iranu i rozbij reżim
I. Marcus i B. Siegel


Chociaż niedawna porażka sojuszniczych ugrupowań Iranu — Hamasu, Hezbollahu i Syrii Asada — przyniosła ulgę wielu osobom, zwłaszcza w Izraelu, to świętowanie jest nadal przedwczesne.
Cele Iranu nie zmieniły się tylko z powodu upadku jego pełnomocników. Prawdziwe zagrożenie, jakie Islamska Republika nadal stwarza dla całej ludzkości, leży na stole w jej podstawowym dokumencie — konstytucji. Przyjęta w 1979 r. i zmieniona w 1989 r. Konstytucja Islamskiej Republiki Iranu stanowi jasną artykulację przyszłego porządku świata, który Iran uważa za swój cel: najpierw narzucić go światu islamskiemu, a następnie całej ludzkości.

Więcej

Nienawiść do Żydów
w tureckich mediach
Elder of Ziyon



Po raz kolejny tureckie media wyprzedziły inne kraje i zostały światowym mistrzem w kwestii antysemityzmu.


Mają go więcej niż Iran. Więcej niż Jordania. Więcej niż Jemen.


Oto kilka ostatnich tureckich wyczynów.


A tu prawdziwa ilustracja 
artykułu w gazecie Aydinlik na temat tego, jak żydowscy miliarderzy rzekomo finansują Izrael:

Więcej

Pamiętnik znaleziony
w starym łbie
Andrzej Koraszewski


Dawno, dawno temu był sobie w Polsce komunizm. To nie był ruski komunizm, to nie był afrykański komunizm, ani jugosłowiański komunizm. To był nasz polski komunizm. Komunistów w Polsce nie widziałem. Byli oportuniści, mnóstwo łajdaków, byli marzyciele tacy jak Jacek Kuroń, urzeczeni utopią i chcący budować utopię, byli durnie tacy jak ja, którzy dali się nabrać na pomysł rewizjonizmu, czyli rozmiękczania tego od środka. (O tej mojej przygodzie z rewizjonizmem może będzie kiedyś osobno.)

Więcej

Reakcje ONZ na ataki
Iranu na izraelskich cywilów
UN Watch


Trzynastego czerwca 2025 r. Izrael rozpoczął operację Wstający Lew, prewencyjny atak militarny na irański program broni jądrowej, kilka godzin po tym, jak Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej ONZ (MAEA) po raz pierwszy od 20 lat ogłosiła, że Iran naruszył porozumienie. Precyzyjne ataki zostały przeprowadzone przeciwko dowódcom wojskowym Iranu i naukowcom zajmującym się energią jądrową, a także przeciwko krytycznej infrastrukturze wojskowej, w tym irańskim systemom obrony powietrznej, obiektom do przechowywania i produkcji pocisków balistycznych oraz obiektom jądrowym. Premier Netanjahu uzasadniał te ataki jako konieczny akt samoobrony. „Gdyby tego nie powstrzymano, Iran mógłby wyprodukować broń jądrową w bardzo krótkim czasie — może to być rok lub kilka miesięcy” — powiedział.

Więcej
Dorastać we wszechświecie

Wyobraź sobie,
że Hitler pozostał nietknięty
Joshua Hoffman

Kurdowie:
zapomniany naród
Paul Finlayson

Ataki Trumpa na Iran
były sygnałem dla Chin
Daniel; Greenfield

Czas, którego nigdy
nie zapomnimy
Phyllis Chesler

Od wtorku do wtorku
minął tydzień
Andrzej Koraszewski 

„Filozof Putina”
to antysemita
Elder of Ziyon

Iran jest z Ameryką
w stanie wojny od 46 lat
Daniel Greenfield

Kolejne
„Boskie zwycięstwo”
Hussain Abdul-Hussain

Ciąg dalszy „Listów
z naszego sadu”
Andrzej Koraszewski

Niech przemówi mój
podziw dla Żydów
Paul Finlayson

Rewolucja już jest,
ale jaka to rewolucja?
Alberto M. Fernandez

Granice nieposłuszeństwa
obywatelskiego
Patrycja Walter

Myśli o dziennikarstwie
zależnym
Andrzej Koraszewski

Antysemityzm  gorszy niż
twojej babci
Avi Herbatschek

Wojna Izraela z Iranem
jest przysługą dla ludzkości
Z materiałów MEMRI 

Blue line
Polecane
artykuły

Hamasowscy mordercy


Stawianie czoła


 Dyplomaci, pokerzyści i matematycy


Dlaczego BIden


Nie do naprawy


Brednie


Rafizadeh


Demokracje powinny opuścić


Zarażenie i uzależnienie


Nic złego się nie dzieje


Chłopiec w kefiji


Czerwone skarby


Gdy­by nie Ży­dzi


Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


&#8222;Choroba&#8221; przywrócona przez Putina


&#8222;Przebudzeni&#8221;


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill

Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk