Prawda

Wtorek, 1 lipca 2025 - 18:59

« Poprzedni Następny »


Tydzień walki z apartheidem

Arabia Saudyjska: prawdziwy apartheid


Daniel Greenfield 2014-03-03

Zdjęcie uwolnionej z niewoli kobiety z Sudanu. (Źródło: http://2164th.blogspot.com/2007/02/slavery-persists-in-saudi-arabia-slaves.html )
Zdjęcie uwolnionej z niewoli kobiety z Sudanu. (Źródło: http://2164th.blogspot.com/2007/02/slavery-persists-in-saudi-arabia-slaves.html )

Jest na Bliskim Wschodzie kraj, gdzie 10 procent populacji nie ma równych praw z powodu swojej rasy, gdzie czarni mężczyźni nie mogą zajmować wielu stanowisk rządowych, gdzie czarnym kobietom wytacza się procesy o czary i gdzie opieka nad dziećmi przyznawana jest temu z rodziców, który ma “rasowo lepszy” rodowód.

To państwo apartheidu jest tak niezmiernie potężne, że kontroluje politykę zagraniczną Ameryki na Bliskim Wschodzie, podczas gdy jego książęta i księżne sprowadzają swoich niewolników do Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych.


Tym krajem jest Arabia Saudyjska.


Arabia Saudyjska zniosła niewolnictwo w 1962 r. pod naciskiem prezydenta Kennedy’ego, który dokonał tego, czego nie byli w stanie dokonać władcy Imperium Osmańskiego i Liga Narodów, ale to nie powstrzymało jej obywateli od sprzedawania nadal wykastrowanych niewolników za pośrednictwem Facebooka ani jego książąt od katowania na śmierć swoich czarnych niewolników w wytwornych hotelach londyńskich.


Saudyjczycy trzymają się swoich rasistowskich przywilejów dłużej niż ktokolwiek inny. Kiedy do Mekki dotarły pogłoski, że Imperium Osmańskie może rozważać zniesienie afrykańskiego niewolnictwa i równe prawa dla wszystkich, główny ulema Mekki wydał fatwę, ogłaszając, że zakaz niewolnictwa jest sprzeczny z szariatem (prawem islamskim)… i że przedstawiając taką propozycję Turcy stali się niewiernymi i jest legalne czynienie ich dzieci niewolnikami.


Ale bogactwo naftowe Arabii Saudyjskiej spowodowało, że z czasem niewolnictwo stało się ekonomicznie zbędne. Początkowo niewolnicy afrykańscy pracowali dla zagranicznych kompanii naftowych, które płaciły ich panom, ale marnie nadawali się do naftowego przemysłu. Królestwo nie potrzebowało już niewolników w rolnictwie i do poławiania pereł; potrzebowało wykwalifikowanych techników z Zachodu, a taniej było importować robotników azjatyckich do pracy w gospodarstwach domowych i budownictwie niż utrzymywać stary handel niewolnikami. 


Saudyjczycy zastąpili 450 tysięcy niewolników 8,4 milionami gastarbeiterów. Ci robotnicy często są traktowani jak niewolnicy, ale nie stanowią już własności prywatnej, ale nie są lepiej traktowani niż byli niewolnicy. Trudno zdobyć dokładne dane, ale tylko Nepal informuje o śmierci 265 swoich obywateli pracujących w Arabii Saudyjskiej tylko w ciągu jednego roku.


Human Rights Watch opisał warunki cudzoziemskich robotników w Arabii Saudyjskiej jako przypominające niewolnictwo.


Tymczasem trzy miliony Afro-Saudyjczyków pozbawionych jest równych praw, nie mogą być sędziami, pracownikami służb bezpieczeństwa, dyplomatami, burmistrzami ani zajmować innych oficjalnych stanowisk. Afro-Saudyjskim kobietom nie wolno pokazywać się przed kamerami.


“Nie ma ani jednego czarnego dyrektora szkoły w Arabii Saudyjskiej” – informuje Instytut Spraw Zatoki - saudyjska grupa praw człowieka.


Zasada Kafaah - równość w małżeństwie, używana jest do ustalenia, że obie strony są wolne od „piętna” krwi niewolniczej. Posiadacze krwi Takruni - niewolników zachodnioafrykańskich, lub Mawalid, niewolników, którzy uzyskali wolność przez nawrócenie się na islam, są utrzymywani z dala do saudyjskiej rasy panów dzięki danym genealogicznym, które można przedstawić w razie potrzeby.


Zakwestionowanie Kafaah małżeństwa zdarza się, kiedy członkowie plemienia odkrywają afrykańskich przodków męża lub żony już po zawartym małżeństwie. Rasowo niższa strona dostaje nakaz przedstawienia „dowodu równości” w formie drzewa genealogicznego oraz świadków. Jeśli wyrok brzmi, że para jest nierówna – pisze gazeta saudyjska – „Prawa rodzicielskie dzieci są na ogół przyznawane ‘rasowo lepszemu’ rodzicowi”.


Te wysiłki saudyjskie niedopuszczenia potomków byłych niewolników do małżeństw z Saudyjczykami wyłącznie przyspieszyło kazirodcze kojarzenie krewniacze. W częściach Arabii Saudyjskiej procent małżeństw osób blisko spokrewnionych dochodzi do 70%.


Arabia Saudyjska zajmuje drugie miejsce na świecie pod względem częstotliwości wad wrodzonych, ale jeden z szejków saudyjskich obwinia za to kobiety-kierowców, chociaż w Arabii Saudyjskiej kobietom nie wolno prowadzić samochodu.


Równość zawsze była obcym pojęciem dla Saudyjczyków, których system plemienno-kastowy określa prawo do rządzenia. W Arabii Saudyjskiej każdy ma swoje miejsce, od Afro-Saudyjczyka, poprzez nie-saudyjskiego gastarbeitera, do saudyjskiej kobiety.


Na drodze do Mekki drogowskaz pokazuje jedną drogę dla „Muzułmanów” i inną dla „Nie-muzułmanów”. Tylko muzułmanie są wpuszczani do świętych miast islamu. Chrześcijański kierowca ciężarówki z Sri Lanki, który zabłądził do Mekki, został aresztowany i postawiony przed szariackim sądem prawa islamskiego.


Również kobiety mają zakaz wykonywania wielu prac, nie wolno im prowadzić pojazdów, a nawet są śledzone elektronicznie, żeby nie dopuścić do ich wyjazdu z kraju bez pozwolenia.


Cudzoziemscy robotnicy jednak, jeśli przeżyją oskarżenia o czary i ataki seksualne, uciekną z powrotem do Etiopii, Sri Lanki lub na Filipiny, z ułamkiem tych pieniędzy, które podobno mieli zarobić. Afro-Saudyjczycy jednak nie mają dokąd wrócić. Arabia Saudyjska jest jedynym domem, jaki znają.


Arabski handel niewolnikami trwał dłużej, był okrutniejszy i dużo trwalszy niż cokolwiek, co znają Europejczycy i Amerykanie, i pozostawił za sobą duże liczby Afro-Arabów na całym Bliskim Wschodzie i Afro-Turków w Turcji. Podczas gdy Afro-Amerykanie są w znaczący sposób reprezentowani w życiu Ameryki, Afro-Arabowie i Afro-Turcy mają podrzędny status, który trzyma ich z dala od władzy politycznej i poza wzrokiem opinii publicznej.


Amerykańscy żołnierze w Basrze byli zaskoczeni odkryciem wielu Afro-Irakijczyków. Setki tysięcy Afro-Irakijczyków są dziedzictwem rebelii niewolników Zani, kiedy 500 tysięcy niewolników afrykańskich zbuntowało się przeciwko swoim arabskim panom. Afro-Irakijczycy są wolni, ale są bezlitośnie dyskryminowani. W Gazie 10 tysięcy Afro-Arabów spotyka się z codzienną dyskryminacją. Afro-Saudyjczycy są jednak najlepiej utrzymywanym sekretem Bliskiego Wschodu.


Nawal Al-Hawsawi została nazwana Rosą Park Arabii Saudyjskiej, kiedy pozwała trzy kobiety do sądu za obraźliwe nazywanie jej „Abd” czyli niewolnica. Nawal wycofała sprawę sądową, kiedy wymogła przeproszenie, ale wyzwisko „niewolnik” jest czymś, z czym Afro-Saudyjczycy muszą żyć na co dzień.


„Religijna tradycja monarchii nadal traktuje czarnych jako niewolników”  - napisał Ali Al-Ahmed, dyrektor Instytutu Spraw Zatoki w piśmie „Foreign Policy”.


Instytut obwinia saudyjskiego wiceministra spraw zagranicznych Abdula Aziza Bin Abdullaha, syna króla saudyjskiego, za to, że jest architektem saudyjskiego państwa apartheidu, ale apartheid saudyjski jest starszy niż prawne nowinki tego konkretnego człowieka.


Niewolnictwo saudyjskie było splecione z islamem od zarania, otrzymało sankcje Koranu i hadisów, opierając się równocześnie na roli Saudyjczyków jako strażników Mekki i Medyny, by zwabić muzułmanów afrykańskich w niewolę. Muzułmanie afrykańscy, którzy szli na pielgrzymkę do Mekki, byli oszukiwani i zmuszani do sprzedania swoich dzieci w niewolę, by opłacić podróż powrotną do domu. Handlarze niewolnikami wabili muzułmanów afrykańskich z Sudanu, Mali i Burkina Faso, obiecując im zabranie do świętych miejsc islamu i nauczenie się czytania Koranu po arabsku.


Szejk Saleh Al-Fawzan, wiodący autorytet islamu w Arabii Saudyjskiej, powiedział otwarcie: „Niewolnictwo jest częścią islamu. Niewolnictwo jest częścią dżihadu, a dżihad pozostanie tak długo, jak długo istnieje islam”. Związek między niewolnictwem, islamem i dżihadem datuje się na czasy Mahometa, którego towarzysze otrzymywali zapłatę w niewolnikach.


W The Legacy of Arab-Islam in Africa [Dziedzictwo arabskiego islamu w Afryce] John Alembillah Azumah pisze, że “W Arabii przed-islamskiej czarni cieszyli się dużym szacunkiem i żenili się z arabskimi kobietami…  dyskryminacja z powodu koloru skóry rozwinęła się już w okresie islamskim”.


Rasizm był warunkiem niezbędnym ekspansji islamu przy pomocy dżihadu. Ziemia, która znana jest dzisiaj jako Arabia Saudyjska, była kiedyś centrum tych podbojów, wzbogacając się na niewolnikach i łupach. Dzisiaj raz jeszcze jest centrum nowego dżihadu, a każdą jej potworność usprawiedliwia się jej rolą w świętych wojnach islamu.


Saudi Arabia: the Middle Easts real apartheid state

frontpagemag.com, 24 lutego 2014

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Daniel Greenfield

Amerykański pisarz i publicysta, mieszka w Nowym Jorku. Prowadzi stronę internetową Sultan Knish.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj










Natura

Hili: Nigdy nie mówimy wszystkiego.

Ja: I to dobrze, bo piekło byłoby jeszcze większe niż jest.

Więcej

Empatia to piękna rzecz
– póki nie zbrzydnie
Lucy Tabrizi


Na Zachodzie zbudowaliśmy cały nasz moralny system wartości wokół empatii. Wychwalamy ją. Nagłaśniamy. Czcimy. Ale gdzieś po drodze empatia przestała być cnotą, a stała się słabością – podatną na przejęcie i wykorzystanie przeciwko nam.


Znam empatię. Żyłam nią. Wywodzę się z kręgów obrońców praw zwierząt; moje dawne konto nosiło nazwę „compassionate living” (współczujące życie), jeśli to cokolwiek mówi. Spędzałam godziny oglądając nagrania z rzeźni, przyglądając się cierpieniu, od którego większość ludzi odwraca wzrok. Stałam kiedyś po kolana w zakrwawionej wodzie morskiej, filmując ciężarną wielorybicę w agonii. Zginęła. Zostały mi po tym objawy PTSD.

Jestem też matką. Sama myśl o cierpieniu moich dzieci jest nie do zniesienia. 

Więcej

Irlandia wprowadza ustawę
'nie kupuj u Żyda'
Hank Berrien


Po raz pierwszy od klęski nazistowskich Niemiec jakikolwiek europejski rząd promuje prawo, które wprost nawołuje do bojkotu towarów produkowanych przez Żydów.

Więcej
Blue line

Antysemityzm
i syjonofobia
Ivan Bassov


Od supersesjonizmu do wymazywania: jak teologia zastępstwa napędza nienawiść wobec Żydów i ich państwa.

Często słyszymy: „Nie jestem antysemitą, jestem tylko antysyjonistą”. To rozróżnienie – regularnie wykorzystywane jako retoryczna zasłona dymna – dziś się rozpada. Współczesna wrogość wobec Żydów coraz częściej wyraża się nie przez dawne obelgi, lecz poprzez obsesyjny sprzeciw wobec ich państwa. Dlatego potrzebujemy nowego języka, który odzwierciedla tę zmianę. Wiele osób twierdzących, że sprzeciwia się „tylko Izraelowi”, przejawia tak głęboką, nieproporcjonalną wrogość, że zasługuje ona na własną nazwę: syjonofobia.

Więcej

Wyciek informacji z CNN
to negacjonizm
Bob Goldberg

Irańska instalacja nuklearna, przed jej zniszczeniem.

Podczas gdy izraelska i amerykańska precyzja w działaniu niszczyły infrastrukturę Iranu, prasa spieszyła się, by naprawić reputację teokracji.

Media wykonały swoją robotę dobrze — dla Teheranu.

Udało im się przedstawić niszczycielski, precyzyjny atak na irańską infrastrukturę nuklearną i system dowodzenia jako kosztowną stratę czasu. Na podstawie jednej wstępnej, wywiadowczej oceny szkód w irańskich operacjach nuklearnych, udostępnionej wszystkim czołowym mediom jednocześnie, dziennikarze sumiennie przekazali komunikat: ataki Izraela i USA opóźniły Iran zaledwie o kilka miesięcy.

Więcej
Blue line

Prawdziwa
historia syjonizmu
Cheryl E. 


Wszyscy słyszeliśmy, jak ignoranci opowiadali, że pewnego dnia w 1897 roku grupa żydowskich syjonistów z Europy Wschodniej obudziła się i postanowiła rozpocząć ruch mający na celu zmuszenie i zmanipulowanie całego świata, by „ukradł” arabską ziemię – tylko dlatego, że ci źli żydowscy syjoniści chcieli odzyskać ziemię, na której żyli ich przodkowie i z której zostali wygnani niemal 1800 lat wcześniej.

Więcej

Aktywiści pro-palestyńscy
dali się nabrać
Ahmed Fouad Alkhatib


Islamska Republika Iranu nigdy nie zaprzestanie mieszania się w sprawę palestyńską, ponieważ Teheran potrzebuje tego konfliktu, by zasilać swoją machinę propagandową. W rzeczywistości bezpieczna, stabilna i niezależna Palestyna pozostanie odległą możliwością, dopóki Islamska Republika istnieje w swojej obecnej formie i może utrzymywać pozory poparcia dla Palestyńczyków. Tylko poprzez napiętnowanie tego złowrogiego reżimu i zdystansowanie się od niego ruch pro-palestyński ma szansę stać się skuteczny.

Więcej

Przeczytaj konstytucję
Iranu i rozbij reżim
I. Marcus i B. Siegel


Chociaż niedawna porażka sojuszniczych ugrupowań Iranu — Hamasu, Hezbollahu i Syrii Asada — przyniosła ulgę wielu osobom, zwłaszcza w Izraelu, to świętowanie jest nadal przedwczesne.
Cele Iranu nie zmieniły się tylko z powodu upadku jego pełnomocników. Prawdziwe zagrożenie, jakie Islamska Republika nadal stwarza dla całej ludzkości, leży na stole w jej podstawowym dokumencie — konstytucji. Przyjęta w 1979 r. i zmieniona w 1989 r. Konstytucja Islamskiej Republiki Iranu stanowi jasną artykulację przyszłego porządku świata, który Iran uważa za swój cel: najpierw narzucić go światu islamskiemu, a następnie całej ludzkości.

Więcej

Nienawiść do Żydów
w tureckich mediach
Elder of Ziyon



Po raz kolejny tureckie media wyprzedziły inne kraje i zostały światowym mistrzem w kwestii antysemityzmu.


Mają go więcej niż Iran. Więcej niż Jordania. Więcej niż Jemen.


Oto kilka ostatnich tureckich wyczynów.


A tu prawdziwa ilustracja 
artykułu w gazecie Aydinlik na temat tego, jak żydowscy miliarderzy rzekomo finansują Izrael:

Więcej

Pamiętnik znaleziony
w starym łbie
Andrzej Koraszewski


Dawno, dawno temu był sobie w Polsce komunizm. To nie był ruski komunizm, to nie był afrykański komunizm, ani jugosłowiański komunizm. To był nasz polski komunizm. Komunistów w Polsce nie widziałem. Byli oportuniści, mnóstwo łajdaków, byli marzyciele tacy jak Jacek Kuroń, urzeczeni utopią i chcący budować utopię, byli durnie tacy jak ja, którzy dali się nabrać na pomysł rewizjonizmu, czyli rozmiękczania tego od środka. (O tej mojej przygodzie z rewizjonizmem może będzie kiedyś osobno.)

Więcej

Reakcje ONZ na ataki
Iranu na izraelskich cywilów
UN Watch


Trzynastego czerwca 2025 r. Izrael rozpoczął operację Wstający Lew, prewencyjny atak militarny na irański program broni jądrowej, kilka godzin po tym, jak Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej ONZ (MAEA) po raz pierwszy od 20 lat ogłosiła, że Iran naruszył porozumienie. Precyzyjne ataki zostały przeprowadzone przeciwko dowódcom wojskowym Iranu i naukowcom zajmującym się energią jądrową, a także przeciwko krytycznej infrastrukturze wojskowej, w tym irańskim systemom obrony powietrznej, obiektom do przechowywania i produkcji pocisków balistycznych oraz obiektom jądrowym. Premier Netanjahu uzasadniał te ataki jako konieczny akt samoobrony. „Gdyby tego nie powstrzymano, Iran mógłby wyprodukować broń jądrową w bardzo krótkim czasie — może to być rok lub kilka miesięcy” — powiedział.

Więcej
Blue line

Wyobraź sobie,
że Hitler pozostał nietknięty
Joshua Hoffman


Pozwolić najwyższemu przywódcy Iranu, Alemu Chameneiemu, wyjść z tej wojny bez szwanku to jak pozwolić Hitlerowi wycofać się do Berlina w 1944 roku — z poturbowaną armią, ale z nietkniętą ideologią.


Czy potrafisz wyobrazić sobie świat, w którym architekci ludobójstwa mogą działać dalej bezkarnie — nadal trzymają się władzy i wciąż wierzą, że mieli rację?


To nie jest alternatywna historia. To ostrzeżenie.

Bo po 12-dniowej wojnie między Izraelem a Iranem właśnie z takim scenariuszem flirtuje dziś świat. Najwyższy Przywódca Iranu, Ali Chamenei, przeżył. Jego reżim nadal jest chroniony. Jego machina propagandowa nadaje. Jego Gwardia Rewolucyjna nadal maszeruje. Jego rakiety mogą być osłabione, jego zastępcze siły zdezorientowane, jego program nuklearny cofnięty — ale on sam pozostaje nietknięty.

Więcej

Kurdowie:
zapomniany naród
Paul Finlayson


Niedawno znalazłem się na spotkaniu zorganizowanym przez godną podziwu, nieco donkiszotowską organizację Tafsik — grupę, której misją jest zszywanie postrzępionych nitek ludzkiej wspólnoty w epoce dudnienia plemiennych werbli. To było wspaniałe wydarzenie, kalejdoskop sprzeciwu wobec ponurych obrazów współczesnego świata.

Więcej
Blue line

Ataki Trumpa na Iran
były sygnałem dla Chin
Daniel; Greenfield


Ameryka właśnie stała się nieprzewidywalna.
Jedną z największych słabości amerykańskiej polityki zagranicznej była nasza przewidywalność. Nasi przeciwnicy potrafili dokładnie określić, co zrobimy, a czego nie.


Jednym z największych atutów prezydenta Trumpa jest jego nieprzewidywalność. W sprawie ataków na Iran nie tylko trzymał wszystkich w niepewności do ostatniej chwili, ale też zastosował wyrafinowane środki, by zmylić obserwatorów. Dan Caldwell, znajomy Tuckera Carlsona, został usunięty z Pentagonu z powodu zarzutów o przecieki. Podobny los spotkał kilku innych. Kiedy ataki faktycznie zostały przeprowadzone, nie pojawiły się wcześniej żadne przecieki – mimo że niektóre media twierdziły, iż mają informacje od anonimowych „urzędników”. Wszyscy nauczyli się milczeć w sprawach naprawdę istotnych.

Więcej

Czas, którego nigdy
nie zapomnimy
Phyllis Chesler

Karykatura zamieszczona przez egipskiego liberała.

Mamy przywilej żyć w tych czasach – czasach, których nigdy nie zapomnimy, w których ważą się losy narodów.


Izrael wykonał całą ciężką pracę, tę brudną robotę – w imię własnego przetrwania, w imię Zachodu, w imię całej ludzkości. Niezwykłe osiągnięcie militarne państwa żydowskiego, w połączeniu z sukcesem zadziwiającej operacji psychologicznej – zdawałoby się, że skoordynowanej ze Stanami Zjednoczonymi – doprowadziło do unicestwienia niemal już gotowej zdolności Iranu do zniszczenia Izraela – chas we’szalom (Boże uchowaj!).

Więcej

Od wtorku do wtorku
minął tydzień
Andrzej Koraszewski 


Nieznośna lekkość dalszego bytu. Informuję szanownych czytelników o chwilowej (lub trwałej) impotencji twórczej. Podobnie jak z pszczołami (tymi od Kubusia Puchatka), z impotencją nigdy nic nie wiadomo. Mój mózg chodzi na zwolnionych obrotach, a nie chciałbym zabierać ludziom czasu ględzeniem.


Zbyt dużo palę. Siedzę na schodkach werandy, gdzie siedzieliśmy 40 minut przed śmiercią Małgorzaty, a ona silnym i ożywionym głosem referowała ostatnie wiadomości. Zawsze lubiliśmy siedzieć na tych schodkach, czasem dziwiliśmy się, że tak pięknie urządziliśmy sobie to nasze ostatnie gniazdko. Tak wyszło — dziewięćdziesiąt procent zasługi to wiele przypadków, dziesięć procent to wysiłki, żeby przypadkowym zdarzeniom nadać jakiś sens.

Więcej

„Filozof Putina”
to antysemita
Elder of Ziyon


Aleksandr Dugin, rosyjski ultranacjonalista często nazywany „filozofem Putina”, to nie tylko niebezpieczny ideolog. To także antysemita opętany teoriami spiskowymi na punkcie Izraela, a jego majaki odzwierciedlają powracającą prawdę: że Żydzi i państwo żydowskie postrzegani są jako egzystencjalne zagrożenie dla totalitarnych ideologii – właśnie dlatego, że wartości żydowskie pozostają z nimi w moralnej opozycji.

The New York Times przedstawił Dugina swoim czytelnikom w 2022 roku, opisując go jako „filozofa Putina”, który był jednym z głównych orędowników inwazji na Ukrainę.
Jego myśl opiera się na idei „eurazjatyzmu” – przekonaniu, że Rosja to odrębna cywilizacja, która powinna stworzyć państwo obejmujące cały kontynent, wzorowane na dawnym imperium, ale bez komunistycznej ideologii Związku Radzieckiego. 

Więcej

Iran jest z Ameryką
w stanie wojny od 46 lat
Daniel Greenfield


„Ameryka nie może nam nic zrobić” – przechwalał się ajatollah Chomeini, przetrzymując naszych zakładników. Administracja Cartera osłabiła rządy szacha na korzyść islamistów, którzy przejęli władzę, a następnie uniemożliwili żołnierzom piechoty morskiej obronę amerykańskiej ambasady i ludzi w niej przebywających przed muzułmańskimi grupami „studenckimi”, które twierdziły, że przybywają z pokojową intencją. „Pokojowi” działacze studenccy przejęli amerykańską ambasadę i wzięli jej pracowników jako zakładników.
Najwyższy Przywódca Ali Chamenei drwił z prezydenta Trumpa w tym samym przekonaniu, że „Ameryka nie może nam nic zrobić” — w czerwcu, po tym jak zaproponowano mu porzucenie irańskiego programu produkcji broni jądrowej. Najwyższy Przywódca powiedział: „Nasza odpowiedź na amerykańskie bzdury jest jasna: nie mogą nic zrobić w tej sprawie”.

Więcej

Kolejne
„Boskie zwycięstwo”
Hussain Abdul-Hussain


Wygląda na to, że Chamenei powtórzy błędy Saddama i Nasrallaha: bombastyczne przemówienia, nierealne obietnice zniszczenia Izraela i machina wojenna zdziesiątkowana przez państwo żydowskie. Niezależnie od wyniku wojny między Iranem a Izraelem, Teheran ogłosi zwycięstwo. Najwyższy Przywódca Iranu Ali Chamenei już zacytował werset Koranu „zwycięstwo od Boga i nieuchronny podbój”. Obserwatorzy Bliskiego Wschodu widzieli ten film wiele razy i zawsze kończy się tak samo: dzięki swojej potędze militarnej Izrael zwycięża — podczas gdy pobity Iran i jego sojusznicy pokazują znak zwycięstwa na gruzach, które kiedyś nazywali domem. Zwycięstwo militarne nigdy nie zdarza się przez czysty przypadek. Jest to jedynie wierzchołek góry lodowej — wynik zbudowany na sukcesie w innych dziedzinach, w tym wolności, dobrych rządach, rządach prawa, wzroście gospodarczym i postępie naukowym.

Więcej

Ciąg dalszy „Listów
z naszego sadu”
Andrzej Koraszewski


Dostaję pytania, co dalej z „Listami”. Nie umiem jeszcze odpowiedzieć. Chwilowo wyjmowałem ze spiżarni teksty przełożone przez Małgorzatę, ale to się skończyło. Wózek zaprojektowany na dwa konie trzeba będzie przerobić. Małgorzata poświęcała sześć godzin dziennie na przeglądy źródeł — jedne referowała ustnie, inne z adnotacją „przeczytaj koniecznie”, jeszcze inne „zobacz, czy to dla nas”.


Czy jest szansa, żeby ciągnąć te „Listy” bez obniżenia ich poziomu? Rozważam różne koncepcje: ograniczenie publikacji do pięciu dni w tygodniu albo do jednego tekstu dziennie. Nie wiem, być może będę trochę eksperymentował, sprawdzał, ile potrafię. Pewnie będzie nieco więcej moich tekstów, mniej tłumaczeń. (Czasu potrzebnego na śledzenie tego, co ważne, nie można nadmiernie redukować.)

Więcej

Niech przemówi mój
podziw dla Żydów
Paul Finlayson


Zacznijmy od szczerej obserwacji: naród żydowski, stanowiący zaledwie 0,2% populacji świata, nie tylko przetrwał, ale wręcz rozkwitł, uderzając tak mocno, że równie dobrze mogliby boksować w wadze ciężkiej.

Tymczasem ich przeciwnicy — szczególnie w świecie arabskim — tkwią w bagnie, które sami stworzyli, miotając się w lamentach, podczas gdy ich gospodarki i społeczeństwa są w rozpadzie. Teza jest prosta: Żydzi wygrywają, ich wrogowie  obsesyjnie myślą o Izraelu i jego mieszkańcach, być może nadszedł czas, aby nienawistnicy spojrzeli w lustro i zajęli się swoją katastrofalną impotencją.

Więcej
Blue line

Rewolucja już jest,
ale jaka to rewolucja?
Alberto M. Fernandez


Co zrobiłbyś, aby powstrzymać to, co uważasz za ostateczne zło? Jeśli jesteś naprawdę szczery, prawdopodobną odpowiedzią jest, że zrobiłbyś wszystko, co konieczne. „Ludobójstwo”, żarzące się, podżegające słowo, często używane w dzisiejszych czasach, wydaje się być częścią tego, co wielu uważa za zło.  Ale w dzisiejszych czasach podżeganie, jeśli chodzi o retorykę publiczną, jest używane niemal wyłącznie w odniesieniu do państwa Izrael, Żydów i głównego zwolennika Izraela, Stanów Zjednoczonych Ameryki.

Więcej

Granice nieposłuszeństwa
obywatelskiego
Patrycja Walter


Współczesny dyskurs na temat antysyjonizmu, antysemityzmu oraz odpowiedzialności cywilnej ujawnia głębokie napięcia między prawem do protestu a moralnymi i prawnymi granicami demokratycznego sporu. Coraz częściej akty sprzeciwu przybierają radykalne formy, a język solidarności wykorzystywany jest do usprawiedliwiania przemocy zarówno symbolicznej, jak i fizycznej.

Więcej

Myśli o dziennikarstwie
zależnym
Andrzej Koraszewski


Co to takiego dziennikarz niezależny, zastanawia się mój przyjaciel i mogłem mu to wyjaśnić na przykładzie „Listów z naszego sadu.” Mam doświadczenie pracy w BBC, bardzo poważnie traktuję to, co BBC pisze w swoich poradnikach dla swoich pracowników. Nasza strona jest utrzymywana przez BBC, bo pewnie bez mojej emerytury z tej firmy mielibyśmy trudności. 

Więcej

Antysemityzm  gorszy niż
twojej babci
Avi Herbatschek


Oprogramowanie moralne, którego używamy do wykrywania antysemityzmu, nie było aktualizowane od lat. Nie rozpoznaje już nowych odmian nienawiści do Żydów. Dlatego właśnie jest tak niebezpieczne.


Kilka tygodni temu mój paryski przyjaciel zapytał mnie, czy sądzę, że po ośmiu latach spędzonych za granicą wrócę kiedyś do Francji.


Powiedziałem mu, że jestem zadowolony z życia, jakie zbudowałem za granicą, i nie jest to kwestia, która zaprząta mi myśli. Myślałem, że ta odpowiedź go zadowoliła. Ale po chwili przerwy dodałem: „Poza tym nie jestem pewien, czy jest w Europie przyszłość dla Żydów”.

Więcej
Dorastać we wszechświecie

Wojna Izraela z Iranem
jest przysługą dla ludzkości
Z materiałów MEMRI 

Izrael musi powiedzieć
kim jest wróg
Yonatan Daon

Komiczny upadek
kultu kefiji
Brendan O’Neill

Świat pogrążył się
w moralnej otchłani
David Collier

Powinniśmy poważnie traktować
hasło „Śmierć Ameryce”
Daniel Greenfield

Antysemityzm bywa wyrokiem
śmierci
Joshua Hoffman

Izrael wykonuje
brudną robotę za innych
Elder of Ziyon

Chirurgiczny atak
na tyranię islamistyczną
Brendan O’Neill

Tak wygląda
„Nigdy więcej”
Joshua Hoffman

Skorumpowana sprawa
sądowa przecuiw Netanjahu
David Isaac

Wczoraj był piątek
trzynastego
Andrzej Koraszewski

Dwadzieścia lat
amerykańskiej głupoty
Jonathan S. Tobin 

Logika i uprzedzenia:
od starożytności do BBC
Noru Tsalic

Dlaczego administracja Trumpa
sprzedaje broń Katarowi?
Robert Williams

Gaza – Palestyna
- kalifat
Andrzej Koraszewski

Blue line
Polecane
artykuły

Hamasowscy mordercy


Stawianie czoła


 Dyplomaci, pokerzyści i matematycy


Dlaczego BIden


Nie do naprawy


Brednie


Rafizadeh


Demokracje powinny opuścić


Zarażenie i uzależnienie


Nic złego się nie dzieje


Chłopiec w kefiji


Czerwone skarby


Gdy­by nie Ży­dzi


Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill

Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk