Od chwili wybuchu pandemii COVID-19 z różnych stron pojawiały się opinie, że konsekwencje pandemii mogą być szczególnie dramatyczne w krajach ubogich i politycznie niestabilnych. Redakcja „Humanists International” przeprowadziła wywiad z Leo Igwe na temat sytuacji w Nigerii.
Rozmawiamy dziś z Leo Igwe, przewodniczącym nigeryjskiego Humanist Association oraz założycielem AfAW (Advocacy for Alleged Witches), inicjatywy wspieranej przez Humanists International.
Humanists International: Dzień dobry, Czy możesz nam opowiedzieć o obecnej sytuacji w Nigerii?
Leo: Jest tu bardzo duże poczucie niepewności i strachu. Przeprowadza się niewiele testów, jak dotąd jest mniej niż 500 zarażonych i mamy 11 ofiar śmiertelnych.
H.I. Jak rząd zareagował na kryzys?
Leo: W chwili obecnej zamknięta jest stolica Lagos i Abudża . Inne miasto w pobliżu Lagos, Ogun, jest również zamknięte. W kilku stanach wprowadzono godzinę policyjną od 7 wieczorem do 6 rano. Zamknięte są szkoły, a wiele urzędów działa tylko po kilka godzin dziennie.
Podczas gdy wielu obawia się COVID-19, większość boi się, że jeśli to zamknięcie potrwa dłużej, będzie więcej śmierci z powodu głodu niż z powodu wirusa. W kilku miejscach kraju były protesty w związku z brakami środków medycznych i wielu rzeczy pierwszej potrzeby, które pozwalają przetrwać zamknięcie.
H.I. Obserwujesz jakieś zmiany w społeczeństwie?
Leo: Wybuch CIVID-19 skłonił wielu Nigeryjczyków do większej otwartości i odwagi w krytykowaniu religii. Pandemia otwiera ludziom oczy na to, że religia od lat wykorzystuje ludzi.
Z drugiej strony jednak mamy z każdym dniem coraz więcej dezinformacji. Jest tak wiele strachu, paniki, poczucia niepewności w Nigerii, w szczególności od czasu, kiedy ambasady innych krajów zaczęły ewakuować swoich pracowników. Krąży mnóstwo dziwacznych opowieści o pochodzeniu i naturze szerzenia się tego wirusa. Internet pomaga ludziom dotrzeć do bieżących informacji na temat pandemii…
H.I.: Ale pewnie przesądy są również wielkim problemem?
Leo: Przesądy to faktycznie ogromny problem. Są jak innego rodzaju wirus. Pojawiły się już związane z koronawirusem oskarżenia o czary, w AfAW robimy co w naszej mocy, żeby zapobiec prześladowaniom a nawet linczom oskarżonych o rzekome czary.
Jest również wielu ludzi niesamowicie łatwowiernych, którzy są oszukiwani przez handlarzy oszukańczymi lekami. Trzeba działać szybko dostarczając rzetelnej, opartej na dowodach informacji.
H.I.: Jak wasza organizacja reaguje na kryzys?
Leo: Bezpośrednie spotkania są odwołane i odroczone na czas przyszły. Korzystamy z mediów społecznościowych, żeby dotrzeć do naszych członków i inicjować kampanie oraz działalność w sieci.
H.I.: Mówiąc bardziej ogólnie, jak sądzisz, jak nasza społeczność humanistów powinna reagować na ten kryzys? Co powinniśmy promować przede wszystkim?
Leo: Solidarność, empatię, społeczną odpowiedzialność i docenianie, że życie jest tu i teraz.
H.I.: Jak międzynarodowa społeczność może wspierać wasze wysiłki?
Leo: W zglobalizowanym świecie jedni humaniści mają więcej środków inni mniej na przeciwdziałanie pandemii. Walka z pandemią nie jest wszędzie taka sama, ponieważ z powodu biedy, w niektórych krajach może być łatwiej przetrwać pandemię wirusa niż głód.
Wsparcie międzynarodowej społeczności jest dla nas bardzo ważne.
H.I: A twoje przesłanie dla globalnej społeczności?
Ta pandemia koronawirusa jest dla nas wszystkich lekcją życia. Cieszmy się każdą chwilą i korzystajmy w pełni z tego co mamy. Życie może się nagle przerwać w każdej chwili i w każdym miejscu. Jeden mikroorganizm może spowodować, że nasz świat zacznie się rozpadać, więc działajmy tak, jakby każdy dzień był naszym ostatnim dniem.
H.I. Dziękujemy za udział w serii miniwywiadów dla #GlobalHumanismNow series!
Dziękuję, Giovanni. Trzymaj się!
Leo Igwe from Nigeria
Humanists International, 17 kwietnia 2020
Tłumaczenie: Andrzej Koraszewski