|
Porywacze mitochondriów
Paulina Łopatniuk
| 2015-03-23
|
Mitochondria, obraz w mikroskopie elektronowym; Louisa Howard, domena publiczna
Mitochondria pełnią w komórkach zwierzęcych funkcję swoistych mikroelektrowni. Wędrują po całej komórce, podlegając nieustającym cyklom fragmentacji i fuzji i tworząc coś w rodzaju komórkowej sieci energetycznej. Zmieniają kształty i rozmiary, przeważnie jednak osiągając wielkość kilku mikrometrów i kształt podłużnych pęcherzyków wysłanych od wewnątrz grzebieniasto pofałdowaną błoną.
Ten grzebień błonowy to zresztą podstawa ich funkcji. Tam właśnie rozmieszczone są kompleksy enzymatyczne, dzięki którym w procesach tzw. oddychania komórkowego (wskutek utleniania produktów rozkładu glukozy) “powstaje” energia upakowana w cegiełkach ATP ( adenozynotrifosforanu). Jakkolwiek w komórkach pozbawionych mitochondriów (np. erytrocytach, czyli czerwonych krwinkach) ATP również jest produkowane, zachodzący poza mitochondriami proces glikolizy jest dużo mniej efektywną opcją.
Trzy wybarwione na niebiesko mitochondria (mikroskop elektronowy); Credit: Dr David Furness. Wellcome Images; CC BY-NC-ND 2.0
Co w mitochondriach niezwykłe, to fakt, że posiadają własny, odrębny od tego znajdującego się w jądrze, podobny bakteryjnemu, genom. Nie jest to może szczególnie duży genom – obejmuje jedynie niewielką część genów niezbędnych do kodowania mitochondrialnych białek i RNA, ale nadal jest. Podobnie jest zresztą w roślinnych plastydach (m.in. chloroplastach – o chloroplastach na pewno słyszeliście), a wyjaśnienie akurat jest dość jasne. Zarówno chloroplasty, jak i mitochondria to goście z zewnątrz. Zgodnie z powszechnie obecnie akceptowaną teorią endosymbiozy organella (tak nazywamy wewnątrzkomórkowe struktury, takie komórkowe “narządy”) te pochodzą od niegdysiejszych wolno żyjących bakterii, które zasymilowały się ze swoimi gospodarzami do tego stopnia, że nawet część niezbędnych do ich poprawnego funkcjonowania genów “przeprowadziła” się do znajdującego się w jądrze materiału genetycznego komórki. Ale dość o mitochondriach jako takich.
…opisy ich samych i chorób z nimi związanych nie tylko zajmują całe rozdziały podręczników, ale wręcz całe książki
Choć mitochondria są niezwykle ciekawymi organellami, a opisy ich samych i chorób z nimi związanych nie tylko zajmują całe rozdziały podręczników, ale wręcz całe książki, tym razem chciałam opowiedzieć o jednej tylko związanej z nimi ciekawostce. Być może słyszeliście już kiedyś, wydaje się to być zresztą koncepcją dość intuicyjną, że nowotwory, zmiany ex definitione w końcu rozrostowe, mają wysokie potrzeby energetyczne. Różne się zresztą z tej idei pomysły wywodzą, niekiedy bardzo absurdalne – pokroju jednego z ulubionych w świecie tzw. medycyny alternatywnej, tego o konieczności “zagłodzenia” raka poprzez najdziwaczniejsze diety, niekiedy dużo sensowniejsze, jak chociażby leczenie antyangiogenne, hamujące rozrost sieci naczyń krwionośnych dostarczających guzowi niezbędnych substancji odżywczych. Po pierwszych akapitach być może domyślacie się już, że i mitochondria mogą tu odgrywać pewną rolę. Skoro nowotwory są energożerne, a mitochondria są strukturami kluczowymi dla przemian energetycznych komórki, organella te wydają się potencjalnie istotnym elementem składowym komórek nowotworowych. I tak też jest – nowotwory często miewają, jak pokazują wieloletnie obserwacje, najróżniejsze mutacje nie tylko w podstawowym, jądrowym materiale genetycznym, dość często zmianom ulega w nich także genom mitochondrialny z najróżniejszymi efektami metabolicznymi. Co jednak by się stało, gdyby komórkom nowotworowym z jakichś względów mitochondriów zabrakło? Frapujące pytanie, nieprawdaż?
Odpowiedź na nie okazała się jeszcze bardziej interesująca. Otóż – co mało zaskakujące – komórki nowotworowe pozbawione swoich mikroelektrowni rzeczywiście rosły dużo wolniej i dużo więcej czasu zabrało im pokonanie barier tkankowych i rozsianie się po zakamarkach organizmu myszy wybranych na bohaterki eksperymentu. Jednak gdy już się uwolniły, gdy zagnieździły się na przykład w płucach, badaczy i autorów opublikowanej niedawno w Cell Metabolism pracy spotkała mała niespodzianka. Myszy “zainfekowano” komórkami nowotworowymi, które pozbawiono mitochondrialnego DNA, tak że ich metabolizm uległ znaczącemu upośledzeniu (białka produkowane na bazie genomu mitochondrialnego nie są liczne, są jednak niezbędne, by proces oddychania komórkowego mógł zachodzić). Owszem, po podaniu ich zwierzakom, powoli zadomawiały się i zaczynały rozrastać, ale też czyniły to nader leniwie w porównaniu z grupą kontrolną obdarowaną komórkami pełnowartościowymi. W momencie jednak, gdy wypłynęły na obwód i utworzyły przerzuty, sytuacja uległa dramatycznej zmianie. Guzy przerzutowe rosły równie dziarsko, jak guzy w grupie kontrolnej. Komórki spalały i “oddychały” równie efektywnie, a przebadane przez naukowców okazały się – ni stąd, ni zowąd – posiadać w pełni sprawne mitochondria zaopatrzone we w pełni funkcjonalne pierścionki DNA. Zaszło coś dziwnego. Tym dziwniejszego, że komórki tej samej uszkodzonej linii nowotworowej hodowane jednocześnie w laboratorium prezentowały się równie smętnie, co na początku badania.
Zagadkę pomogły rozwikłać badania znalezionego w komórkach mitochondrialnego DNA, które to – o dziwo – okazało się nie należeć wcale do obserwowanej linii komórkowej – ewidentnie komórki nowotworowe przejęły je od swoich mysich gospodarzy. I chyba nie tylko DNA. Poszły w ruch mikroskopy, poszły w ruch inne techniki badawcze. Przerzutowe komórki nie tylko dysponowały mitochondriami odmiennymi morfologicznie od tych pierwotnych, zubożonych i niefunkcjonalnych, o spłaszczonych grzebieniach, ale też tych starych i wadliwych mitochondriów wręcz aktywnie się pozbywały, trawiąc je w procesie zwanym mitofagią. A że nie znamy mechanizmów, który pozwoliłyby komórkom “ukraść” samo tylko DNA i przetransportować je bezpiecznie przez tak błony komórkowe, jak i mitochondrialne, jak i przez wypełniającą komórki cytoplazmę, pozostaje jedno rozwiązanie tej zagwozdki – komórki nowotworowe muszą być w stanie przejmować całe mitochondria od komórek tkanek, wśród których się zagnieżdżają. Nie jest jeszcze całkiem pewne jak, nie wiadomo czy komórki nowotworowe podłączają się do swoich dawczyń wypustkami i uprowadzają potrzebne organella tak utworzonymi kanałami cytoplazmatycznymi, czy może inwazyjne komórki skłaniają jakoś komórki gospodarza do wydzielenia pęcherzyków błonowych i podania sobie mitochondriów niczym na tacy, czy też wreszcie zachodzą jakieś inne formy kontaktu, wiemy jednak, że mitochondria są przejmowane i bez większych trudności użytkowane. Choć brzmi to nieco niesamowicie, nie jest zjawiskiem całkiem dla nauki nowym. Już kilka lat temu udało się zaobserwować podobny proces in vitro, w 2011 pojawił się raport sugerujący, że mało znany, nietypowy, bo zaraźliwy, psi nowotwór, mięsak zakaźny (ang. Canine transmissible venereal tumor, CTVT) wydawał się podkradać mitochondria swoim psim gospodarzom. Wygląda jednak na to, że ten dotąd mało poznany proces może bardziej niż dotychczas podejrzewano wpływać na mechanizmy rozwoju chorób nowotworowych. A że nowotwory są wiecznie przyciągającym uwagę nie tylko nauki, ale i opinii publicznej tematem badawczym, można się spodziewać, że proceder porywania mitochondriów nie ulegnie zapomnieniu i niejednokrotnie powróci jeszcze na naukowe salony.
Liczne mitochondria otaczają wewnątrzkomórkowe kropelki tłuszczu; G d’Amati et al; © 2010 College of American Pathologists z pozwoleniem na udostępnianie dla celów naukowych i edukacyjnych; http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/10656741
Literatura: Mitochondrial genome acquisition restores respiratory function and tumorigenic potential of cancer cells without mitochondrial DNA. AS Tan, JW Baty, LF Dong, A Bezawork-Geleta, B Endaya, J Goodwin, M Bajzikova, J Kovarova, M Peterka, B Yan, EA Pesdar, M Sobol, A Filimonenko, S Stuart, M Vondrusova, K Kluckova, K Sachaphibulkij, J Rohlena, P Hozak, J Truksa, D Eccles, LM Haupt, LR Griffiths, J Neuzil, MV Berridge; Cell Metabolism 2015; 21 (1): 81-94 Essential Role for Oxidative Phosphorylation in Cancer Progression. MC Maiuri, G Kroemer; Cell Metabolism 2015; 21 (1): 11-12 The mitochondria thief. MT Villanueva; Nature Reviews Cancer 2015; 15,70–71 Mitochondrial transfer between cells can rescue aerobic respiration. JL Spees, SD Olson, MJ Whitney, DJ Prockop. Proceedings of the National Academy of Sciences of the United States of America 2006;103(5):1283-1288 Tekst ukazał się po raz pierwszy na blogu Autorki.
Paulina Łopatniuk Lekarka ze specjalizacją z patomorfologii, pasjonatka popularyzacji nauki, współtwórczyni strony poświęconej nowinkom naukowym Nauka głupcze, ateistka, feministka. Prowadzi blog naukowy Patolodzy na klatce.
Komentarze
Żywopłot Ja: Na co patrzysz?
Hili: Na żywopłot, znowu trzeba go przyciąć.
Więcej
|
 |
 |  |
Bitwa o "Palestynę" Ivan Bassov
Jak niezrozumiana nazwa stała się bronią — i dlaczego Żydzi powinni ją odzyskać
Nazwa „Palestyna” stała się w żydowskim dyskursie głęboko polaryzującym terminem. U części Żydów samo jej wypowiedzenie wywołuje dyskomfort, a nawet wrogość. Reakcja ta wynika często z jej skojarzenia z retoryką antysyjonistyczną lub antysemicką — zwłaszcza w kontekście współczesnych ruchów politycznych. Termin ten bywa postrzegany jako zakwestionowanie legalności istnienia Izraela — a nawet samej żydowskiej tożsamości narodowej.
Jednak ta reakcja nie ma wyłącznie charakteru politycznego. Jest również emocjonalna, historyczna i głęboko symboliczna.
Więcej
|
|
Media odmawiają publikacji fikcyjnego „rysunku Mahometa” Elder of Ziyon
BBC: "Czterech pracowników satyrycznego magazynu w Turcji zostało aresztowanych za opublikowanie rysunku, który rzekomo przedstawia proroka Mahometa – postać świętą w islamie, którego wizerunek jest kwestią głęboko kontrowersyjną. Turecki minister spraw wewnętrznych Ali Yerlikaya potępił rysunek opublikowany przez magazyn LeMan, nazywając go 'bezczelnym' i ogłosił, że zatrzymano redaktora naczelnego, grafika, dyrektora instytucjonalnego oraz rysownika."
Więcej
|
 |
 |  |
|
 |
 |  |
Pamiętnik znaleziony w starym łbie II Andrzej Koraszewski
Wojna sześciodniowa na Bliskim Wschodzie spowodowała długotrwałe turbulencje w Europie Wschodniej. Zamieszkaliśmy w mieszkaniu cioci Mani na Pięknej. Pokój, kuchnia, łazienka i my we dwoje. Ciocia Mania to osobny rozdział. Małgorzata nie darzyła jej sympatią. Żydo-komuna w całej krasie. Powojenne życie spędziła w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych. Komunistką była przed wojną (światową), podczas wojny była w ZSRR, gdzie towarzysz Stalin uleczył ją z komunizmu. Małgorzata nie chciała się nawet interesować, dlaczego polazła do bezpieki, a Anna tylko się krzywiła. Tak czy inaczej, ciocia Mania wzięła przedwczesną emeryturę i pojechała turystycznie do Izraela. Małgorzata miała opiekować się mieszkaniem, więc przynajmniej chwilowo objęliśmy mienie pobezpieczniackie.
Więcej
|
|
Jak zmieniono Izrael w krynicę zła Daniel Ben-Ami
|
 |
Od 7 października i początku wojny Izraela z Hamasem zachodni „postępowcy” zwrócili się przeciwko państwu żydowskiemu. Na ulicach i w mediach natężenie i gwałtowność nienawiści wobec Izraela – a nierzadko także wobec Żydów – bywały wręcz przytłaczające. Czasem wręcz trudno pojąć naturę współczesnej nienawiści do Żydów. Jest tak powszechna i wszechogarniająca. Niemniej wciąż możliwe jest wyodrębnienie głównych elementów „postępowej” krytyki Izraela – a ściślej tego, co gdzie indziej nazywam „woke'owym antysemityzmem”.
U jego podstaw leży przekonanie, że Izrael jest ucieleśnieniem zła. Że jest państwem skrajnie nikczemnym. Widać to w sposobie, w jaki przeciwnicy Izraela już nie krytykują go według jakichkolwiek normalnych standardów. Nie ograniczają się do potępienia rządu Izraela, jego polityki czy działań w Gazie. Nie krytykują Izraela tak, jak krytykowane bywają inne państwa. Nie – krytycy Izraela przedstawiają go jako źródło całego zła tego świata. Widać to choćby na diagramie, który krążył w zeszłe lato w środowiskach antyizraelskich. „Palestyna to klucz” – głosił tytuł, sugerując, że to właśnie ten temat „łączy wszystko”.
Więcej
|
 |
 |  |
|
 |
 |  |
Empatia to piękna rzecz – póki nie zbrzydnie Lucy Tabrizi
Na Zachodzie zbudowaliśmy cały nasz moralny system wartości wokół empatii. Wychwalamy ją. Nagłaśniamy. Czcimy. Ale gdzieś po drodze empatia przestała być cnotą, a stała się słabością – podatną na przejęcie i wykorzystanie przeciwko nam. Znam empatię. Żyłam nią. Wywodzę się z kręgów obrońców praw zwierząt; moje dawne konto nosiło nazwę „compassionate living” (współczujące życie), jeśli to cokolwiek mówi. Spędzałam godziny oglądając nagrania z rzeźni, przyglądając się cierpieniu, od którego większość ludzi odwraca wzrok. Stałam kiedyś po kolana w zakrwawionej wodzie morskiej, filmując ciężarną wielorybicę w agonii. Zginęła. Zostały mi po tym objawy PTSD.
Jestem też matką. Sama myśl o cierpieniu moich dzieci jest nie do zniesienia.
Więcej
|
|
Irlandia wprowadza ustawę 'nie kupuj u Żyda' Hank Berrien
Po raz pierwszy od klęski nazistowskich Niemiec jakikolwiek europejski rząd promuje prawo, które wprost nawołuje do bojkotu towarów produkowanych przez Żydów.
Więcej
|
 |
 |  |
Antysemityzm i syjonofobia Ivan Bassov
Od supersesjonizmu do wymazywania: jak teologia zastępstwa napędza nienawiść wobec Żydów i ich państwa.
Często słyszymy: „Nie jestem antysemitą, jestem tylko antysyjonistą”. To rozróżnienie – regularnie wykorzystywane jako retoryczna zasłona dymna – dziś się rozpada. Współczesna wrogość wobec Żydów coraz częściej wyraża się nie przez dawne obelgi, lecz poprzez obsesyjny sprzeciw wobec ich państwa. Dlatego potrzebujemy nowego języka, który odzwierciedla tę zmianę. Wiele osób twierdzących, że sprzeciwia się „tylko Izraelowi”, przejawia tak głęboką, nieproporcjonalną wrogość, że zasługuje ona na własną nazwę: syjonofobia.
Więcej
|
|
Wyciek informacji z CNN to negacjonizm Bob Goldberg
Podczas gdy izraelska i amerykańska precyzja w działaniu niszczyły infrastrukturę Iranu, prasa spieszyła się, by naprawić reputację teokracji.
Media wykonały swoją robotę dobrze — dla Teheranu. Udało im się przedstawić niszczycielski, precyzyjny atak na irańską infrastrukturę nuklearną i system dowodzenia jako kosztowną stratę czasu. Na podstawie jednej wstępnej, wywiadowczej oceny szkód w irańskich operacjach nuklearnych, udostępnionej wszystkim czołowym mediom jednocześnie, dziennikarze sumiennie przekazali komunikat: ataki Izraela i USA opóźniły Iran zaledwie o kilka miesięcy.
Więcej
|
 |
 |  |
Prawdziwa historia syjonizmu Cheryl E.
Wszyscy słyszeliśmy, jak ignoranci opowiadali, że pewnego dnia w 1897 roku grupa żydowskich syjonistów z Europy Wschodniej obudziła się i postanowiła rozpocząć ruch mający na celu zmuszenie i zmanipulowanie całego świata, by „ukradł” arabską ziemię – tylko dlatego, że ci źli żydowscy syjoniści chcieli odzyskać ziemię, na której żyli ich przodkowie i z której zostali wygnani niemal 1800 lat wcześniej.
Więcej
|
|
Aktywiści pro-palestyńscy dali się nabrać Ahmed Fouad Alkhatib
Islamska Republika Iranu nigdy nie zaprzestanie mieszania się w sprawę palestyńską, ponieważ Teheran potrzebuje tego konfliktu, by zasilać swoją machinę propagandową. W rzeczywistości bezpieczna, stabilna i niezależna Palestyna pozostanie odległą możliwością, dopóki Islamska Republika istnieje w swojej obecnej formie i może utrzymywać pozory poparcia dla Palestyńczyków. Tylko poprzez napiętnowanie tego złowrogiego reżimu i zdystansowanie się od niego ruch pro-palestyński ma szansę stać się skuteczny.
Więcej
|
 |
 |  |
|
 |
 |  |
Przeczytaj konstytucję Iranu i rozbij reżim I. Marcus i B. Siegel
Chociaż niedawna porażka sojuszniczych ugrupowań Iranu — Hamasu, Hezbollahu i Syrii Asada — przyniosła ulgę wielu osobom, zwłaszcza w Izraelu, to świętowanie jest nadal przedwczesne. Cele Iranu nie zmieniły się tylko z powodu upadku jego pełnomocników. Prawdziwe zagrożenie, jakie Islamska Republika nadal stwarza dla całej ludzkości, leży na stole w jej podstawowym dokumencie — konstytucji. Przyjęta w 1979 r. i zmieniona w 1989 r. Konstytucja Islamskiej Republiki Iranu stanowi jasną artykulację przyszłego porządku świata, który Iran uważa za swój cel: najpierw narzucić go światu islamskiemu, a następnie całej ludzkości.
Więcej
|
|
Nienawiść do Żydów w tureckich mediach Elder of Ziyon
Po raz kolejny tureckie media wyprzedziły inne kraje i zostały światowym mistrzem w kwestii antysemityzmu. Mają go więcej niż Iran. Więcej niż Jordania. Więcej niż Jemen.
Oto kilka ostatnich tureckich wyczynów.
A tu prawdziwa ilustracja artykułu w gazecie Aydinlik na temat tego, jak żydowscy miliarderzy rzekomo finansują Izrael:
Więcej
|
 |
 |  |
|
 |
 |  |
Pamiętnik znaleziony w starym łbie Andrzej Koraszewski
Dawno, dawno temu był sobie w Polsce komunizm. To nie był ruski komunizm, to nie był afrykański komunizm, ani jugosłowiański komunizm. To był nasz polski komunizm. Komunistów w Polsce nie widziałem. Byli oportuniści, mnóstwo łajdaków, byli marzyciele tacy jak Jacek Kuroń, urzeczeni utopią i chcący budować utopię, byli durnie tacy jak ja, którzy dali się nabrać na pomysł rewizjonizmu, czyli rozmiękczania tego od środka. (O tej mojej przygodzie z rewizjonizmem może będzie kiedyś osobno.)
Więcej
|
|
Reakcje ONZ na ataki Iranu na izraelskich cywilów UN Watch
Trzynastego czerwca 2025 r. Izrael rozpoczął operację Wstający Lew, prewencyjny atak militarny na irański program broni jądrowej, kilka godzin po tym, jak Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej ONZ (MAEA) po raz pierwszy od 20 lat ogłosiła, że Iran naruszył porozumienie. Precyzyjne ataki zostały przeprowadzone przeciwko dowódcom wojskowym Iranu i naukowcom zajmującym się energią jądrową, a także przeciwko krytycznej infrastrukturze wojskowej, w tym irańskim systemom obrony powietrznej, obiektom do przechowywania i produkcji pocisków balistycznych oraz obiektom jądrowym. Premier Netanjahu uzasadniał te ataki jako konieczny akt samoobrony. „Gdyby tego nie powstrzymano, Iran mógłby wyprodukować broń jądrową w bardzo krótkim czasie — może to być rok lub kilka miesięcy” — powiedział.
Więcej
|
 |
 |  |
Wyobraź sobie, że Hitler pozostał nietknięty Joshua Hoffman
Pozwolić najwyższemu przywódcy Iranu, Alemu Chameneiemu, wyjść z tej wojny bez szwanku to jak pozwolić Hitlerowi wycofać się do Berlina w 1944 roku — z poturbowaną armią, ale z nietkniętą ideologią.
Czy potrafisz wyobrazić sobie świat, w którym architekci ludobójstwa mogą działać dalej bezkarnie — nadal trzymają się władzy i wciąż wierzą, że mieli rację?
To nie jest alternatywna historia. To ostrzeżenie.
Bo po 12-dniowej wojnie między Izraelem a Iranem właśnie z takim scenariuszem flirtuje dziś świat. Najwyższy Przywódca Iranu, Ali Chamenei, przeżył. Jego reżim nadal jest chroniony. Jego machina propagandowa nadaje. Jego Gwardia Rewolucyjna nadal maszeruje. Jego rakiety mogą być osłabione, jego zastępcze siły zdezorientowane, jego program nuklearny cofnięty — ale on sam pozostaje nietknięty.
Więcej
|
|
Kurdowie: zapomniany naród Paul Finlayson
Niedawno znalazłem się na spotkaniu zorganizowanym przez godną podziwu, nieco donkiszotowską organizację Tafsik — grupę, której misją jest zszywanie postrzępionych nitek ludzkiej wspólnoty w epoce dudnienia plemiennych werbli. To było wspaniałe wydarzenie, kalejdoskop sprzeciwu wobec ponurych obrazów współczesnego świata.
Więcej
|
 |
 |  |
Ataki Trumpa na Iran były sygnałem dla Chin Daniel; Greenfield
Ameryka właśnie stała się nieprzewidywalna. Jedną z największych słabości amerykańskiej polityki zagranicznej była nasza przewidywalność. Nasi przeciwnicy potrafili dokładnie określić, co zrobimy, a czego nie. Jednym z największych atutów prezydenta Trumpa jest jego nieprzewidywalność. W sprawie ataków na Iran nie tylko trzymał wszystkich w niepewności do ostatniej chwili, ale też zastosował wyrafinowane środki, by zmylić obserwatorów. Dan Caldwell, znajomy Tuckera Carlsona, został usunięty z Pentagonu z powodu zarzutów o przecieki. Podobny los spotkał kilku innych. Kiedy ataki faktycznie zostały przeprowadzone, nie pojawiły się wcześniej żadne przecieki – mimo że niektóre media twierdziły, iż mają informacje od anonimowych „urzędników”. Wszyscy nauczyli się milczeć w sprawach naprawdę istotnych.
Więcej
|
|
Czas, którego nigdy nie zapomnimy Phyllis Chesler
Mamy przywilej żyć w tych czasach – czasach, których nigdy nie zapomnimy, w których ważą się losy narodów. Izrael wykonał całą ciężką pracę, tę brudną robotę – w imię własnego przetrwania, w imię Zachodu, w imię całej ludzkości. Niezwykłe osiągnięcie militarne państwa żydowskiego, w połączeniu z sukcesem zadziwiającej operacji psychologicznej – zdawałoby się, że skoordynowanej ze Stanami Zjednoczonymi – doprowadziło do unicestwienia niemal już gotowej zdolności Iranu do zniszczenia Izraela – chas we’szalom (Boże uchowaj!).
Więcej
|
 |
 |  |
Od wtorku do wtorku minął tydzień Andrzej Koraszewski
Nieznośna lekkość dalszego bytu. Informuję szanownych czytelników o chwilowej (lub trwałej) impotencji twórczej. Podobnie jak z pszczołami (tymi od Kubusia Puchatka), z impotencją nigdy nic nie wiadomo. Mój mózg chodzi na zwolnionych obrotach, a nie chciałbym zabierać ludziom czasu ględzeniem. Zbyt dużo palę. Siedzę na schodkach werandy, gdzie siedzieliśmy 40 minut przed śmiercią Małgorzaty, a ona silnym i ożywionym głosem referowała ostatnie wiadomości. Zawsze lubiliśmy siedzieć na tych schodkach, czasem dziwiliśmy się, że tak pięknie urządziliśmy sobie to nasze ostatnie gniazdko. Tak wyszło — dziewięćdziesiąt procent zasługi to wiele przypadków, dziesięć procent to wysiłki, żeby przypadkowym zdarzeniom nadać jakiś sens.
Więcej
|
|
„Filozof Putina” to antysemita Elder of Ziyon
Aleksandr Dugin, rosyjski ultranacjonalista często nazywany „filozofem Putina”, to nie tylko niebezpieczny ideolog. To także antysemita opętany teoriami spiskowymi na punkcie Izraela, a jego majaki odzwierciedlają powracającą prawdę: że Żydzi i państwo żydowskie postrzegani są jako egzystencjalne zagrożenie dla totalitarnych ideologii – właśnie dlatego, że wartości żydowskie pozostają z nimi w moralnej opozycji. The New York Times przedstawił Dugina swoim czytelnikom w 2022 roku, opisując go jako „filozofa Putina”, który był jednym z głównych orędowników inwazji na Ukrainę. Jego myśl opiera się na idei „eurazjatyzmu” – przekonaniu, że Rosja to odrębna cywilizacja, która powinna stworzyć państwo obejmujące cały kontynent, wzorowane na dawnym imperium, ale bez komunistycznej ideologii Związku Radzieckiego.
Więcej
|
 |
 |  |
|
 |
 |  |
Iran jest z Ameryką w stanie wojny od 46 lat Daniel Greenfield
„Ameryka nie może nam nic zrobić” – przechwalał się ajatollah Chomeini, przetrzymując naszych zakładników. Administracja Cartera osłabiła rządy szacha na korzyść islamistów, którzy przejęli władzę, a następnie uniemożliwili żołnierzom piechoty morskiej obronę amerykańskiej ambasady i ludzi w niej przebywających przed muzułmańskimi grupami „studenckimi”, które twierdziły, że przybywają z pokojową intencją. „Pokojowi” działacze studenccy przejęli amerykańską ambasadę i wzięli jej pracowników jako zakładników. Najwyższy Przywódca Ali Chamenei drwił z prezydenta Trumpa w tym samym przekonaniu, że „Ameryka nie może nam nic zrobić” — w czerwcu, po tym jak zaproponowano mu porzucenie irańskiego programu produkcji broni jądrowej. Najwyższy Przywódca powiedział: „Nasza odpowiedź na amerykańskie bzdury jest jasna: nie mogą nic zrobić w tej sprawie”.
Więcej
|
|
Kolejne „Boskie zwycięstwo” Hussain Abdul-Hussain
Wygląda na to, że Chamenei powtórzy błędy Saddama i Nasrallaha: bombastyczne przemówienia, nierealne obietnice zniszczenia Izraela i machina wojenna zdziesiątkowana przez państwo żydowskie. Niezależnie od wyniku wojny między Iranem a Izraelem, Teheran ogłosi zwycięstwo. Najwyższy Przywódca Iranu Ali Chamenei już zacytował werset Koranu „zwycięstwo od Boga i nieuchronny podbój”. Obserwatorzy Bliskiego Wschodu widzieli ten film wiele razy i zawsze kończy się tak samo: dzięki swojej potędze militarnej Izrael zwycięża — podczas gdy pobity Iran i jego sojusznicy pokazują znak zwycięstwa na gruzach, które kiedyś nazywali domem. Zwycięstwo militarne nigdy nie zdarza się przez czysty przypadek. Jest to jedynie wierzchołek góry lodowej — wynik zbudowany na sukcesie w innych dziedzinach, w tym wolności, dobrych rządach, rządach prawa, wzroście gospodarczym i postępie naukowym.
Więcej
|
 |
 |  |
Ciąg dalszy „Listów z naszego sadu” Andrzej Koraszewski
Dostaję pytania, co dalej z „Listami”. Nie umiem jeszcze odpowiedzieć. Chwilowo wyjmowałem ze spiżarni teksty przełożone przez Małgorzatę, ale to się skończyło. Wózek zaprojektowany na dwa konie trzeba będzie przerobić. Małgorzata poświęcała sześć godzin dziennie na przeglądy źródeł — jedne referowała ustnie, inne z adnotacją „przeczytaj koniecznie”, jeszcze inne „zobacz, czy to dla nas”. Czy jest szansa, żeby ciągnąć te „Listy” bez obniżenia ich poziomu? Rozważam różne koncepcje: ograniczenie publikacji do pięciu dni w tygodniu albo do jednego tekstu dziennie. Nie wiem, być może będę trochę eksperymentował, sprawdzał, ile potrafię. Pewnie będzie nieco więcej moich tekstów, mniej tłumaczeń. (Czasu potrzebnego na śledzenie tego, co ważne, nie można nadmiernie redukować.)
Więcej
|
|
Niech przemówi mój podziw dla Żydów Paul Finlayson
Zacznijmy od szczerej obserwacji: naród żydowski, stanowiący zaledwie 0,2% populacji świata, nie tylko przetrwał, ale wręcz rozkwitł, uderzając tak mocno, że równie dobrze mogliby boksować w wadze ciężkiej. Tymczasem ich przeciwnicy — szczególnie w świecie arabskim — tkwią w bagnie, które sami stworzyli, miotając się w lamentach, podczas gdy ich gospodarki i społeczeństwa są w rozpadzie. Teza jest prosta: Żydzi wygrywają, ich wrogowie obsesyjnie myślą o Izraelu i jego mieszkańcach, być może nadszedł czas, aby nienawistnicy spojrzeli w lustro i zajęli się swoją katastrofalną impotencją.
Więcej
|
 |
 |  |
|
 |
 |  |
Rewolucja już jest, ale jaka to rewolucja? Alberto M. Fernandez
|
Granice nieposłuszeństwa obywatelskiego Patrycja Walter
|
Myśli o dziennikarstwie zależnym Andrzej Koraszewski
|
Antysemityzm gorszy niż twojej babci Avi Herbatschek
|
Wojna Izraela z Iranem jest przysługą dla ludzkości Z materiałów MEMRI
|
Izrael musi powiedzieć kim jest wróg Yonatan Daon
|
Komiczny upadek kultu kefiji Brendan O’Neill
|
Świat pogrążył się w moralnej otchłani David Collier
|
Powinniśmy poważnie traktować hasło „Śmierć Ameryce” Daniel Greenfield
|
Antysemityzm bywa wyrokiem śmierci Joshua Hoffman
|
Izrael wykonuje brudną robotę za innych Elder of Ziyon
|
Chirurgiczny atak na tyranię islamistyczną Brendan O’Neill
|
Tak wygląda „Nigdy więcej” Joshua Hoffman
|
Skorumpowana sprawa sądowa przecuiw Netanjahu David Isaac
|
Wczoraj był piątek trzynastego Andrzej Koraszewski
|
 |
 |  |
|
| | |