Prawda

Środa, 9 lipca 2025 - 16:19

« Poprzedni Następny »


Powiadom znajomych o tym artykule:
Do:
Od:

Wycofanie się Bidena z Afganistanu podważa jego globalną strategię


Richard Kemp 2021-05-10

Dżihadystów na całym świecie zachęci, wzmocni i ośmieli postrzegana klęska USA zadana przez Taliban, którą rozgłasza Al-Kaida od dnia ogłoszenia przez Bidena decyzji o wycofaniu się z Afganistanu. Na zdjęciu: Egzekucja matki pięciorga dzieci pod rządami Talibów. Żródło: Wikipedia. 
Dżihadystów na całym świecie zachęci, wzmocni i ośmieli postrzegana klęska USA zadana przez Taliban, którą rozgłasza Al-Kaida od dnia ogłoszenia przez Bidena decyzji o wycofaniu się z Afganistanu. Na zdjęciu: Egzekucja matki pięciorga dzieci pod rządami Talibów. Żródło: Wikipedia. 

Bezwarunkowe wycofanie sił USA z Afganistanu przez prezydenta Joego Bidena, które ma być zakończone do 11 września tego roku, ma potencjalnie poważne i niebezpieczne konsekwencje znacznie szersze niż tylko dla tego trapionego przez wojnę kraju i wszystko wskazuje na to, że podważy strategię bezpieczeństwa narodowego, którą prezydent z dumą przedstawił na kilka dni przed ogłoszeniem decyzji o wycofaniu się z Afganistanu.

W 1982 roku admirał Sir Henry Leach, stojący na czele Marynarki Królewskiej, powiedział Margaret Thatcher, że jeśli Wielka Brytania nie odbierze Wysp Falklandzkich, kiedy najechała na nie Argentyna, „za kilka miesięcy będziemy żyć w innym kraju, którego słowo nie liczy się”. Wiedział, że zaniechanie oporu wobec dyktatora, który siłą przejmuje suwerenne terytorium, będzie zielonym światłem dla takiej agresji na całym świecie. To samo rozumowanie leżało u podstaw decyzji prezydenta George’a H. W. Busha, rzucenia do walki jednej z najpotężniejszych armii w historii po inwazji Saddama Husajna na Kuwejt.


Znacznie gorsza od zaniechanej interwencji jest nieudana interwencja. Tym właśnie jest wycofanie się z Afganistanu. Biden nie rozkazał siłom USA wejścia do Afganistanu w 2001 roku, ale jako przewodniczący Senackiej Komisji Stosunków Międzynarodowych w owym czasie, mocno to wejście popierał. Później powiedział: "Historia surowo nas osądzi, jeśli pozwolimy wyparować nadziei na liberalizację Afganistanu, bo nie wytrwaliśmy".


Nie tylko historia będzie teraz osądzać Bidena za to, że nie wytrwał, ale wrogowie i rywale Ameryki na całym świecie. Jego wydane w marcu 2021 roku wskazówki Strategii Bezpieczeństwa Narodowego mówią:


"Autorytaryzm globalnie narasta i musimy połączyć się z podobnie myślącymi sojusznikami i partnerami, by ożywić demokrację na całym świecie. Będziemy pracować razem z innymi demokracjami na całym globie, by powstrzymać i bronić się przed agresją wrogich przeciwników. Będziemy stać razem z naszymi sojusznikami i partnerami, by walczyć z nowymi zagrożeniami skierowanymi przeciwko naszym demokracjom.


Biden podkreśla potrzebę współpracy z NATO i innymi sojusznikami, których opisuje jako „największe strategiczne aktywa Ameryki”.


Obiecanki cacanki, a głupiemu radość, jak lubił mawiać Harry Truman. Bezwarunkowe wycofanie się Bidena z Afganistanu wywołało pierwsze publiczne oświadczenie o niezgodzie z polityką bezpieczeństwa USA (jakie mogę sobie przypomnieć) ze strony Wielkiej Brytanii, najbliższego militarnego sojusznika Ameryki i drugiego najpotężniejszego członka NATO. Przed decyzją Bidena zarówno Francja, jak Niemcy, także sprzeciwiały się wycofaniu w obecnej sytuacji, a sekretarz generalny NATO, Jens Stoltenberg, podziela ich poglądy.


Sojusznicy USA, którzy sami zainwestowali olbrzymie militarne i ekonomiczne zasoby w Afganistanie, obawiają się powrotu Talibanu do władzy i krwawej łaźni, która temu prawdopodobnie będzie towarzyszyła. Ich niepokój podziela generał Kenneth McKenzie, dowódca US CENTCOM, odpowiedzialny za Afganistan, który w zeszłym tygodniu powiedział Komisji Sił Zbrojnych Senatu, że siły Afganistanu mogą załamać się po wycofaniu USA. 


Partnerzy Ameryki obawiają się także nasilonego zagrożenia ze strony globalnych dżihadystów. Al-Kaida – wraz z Islamskim Państwem Chorasan, z którym czasami współpracuje – odzyskałaby swoją ulubioną bazę do ataków na Zachód. Podobnie jak dawniej zachodni obywatele będą tłumnie przybywać do Afganistanu na terrorystyczne szkolenie. Dżihadystów na całym świecie zachęci, wzmocni i ośmieli postrzegana klęska zadana przez Taliban, którą rozgłasza Al-Kaida od dnia ogłoszenia przez Bidena decyzji o wycofaniu się z Afganistanu.


Biden uzasadniał wycofanie się potrzebą odpowiedzi na wyzwania ze strony Chin i Rosji oraz wzmocnienia demokratycznych sojuszników i partnerów przeciwko autokracji. Jego działania będą prawdopodobnie miały efekt odwrotny.


Kraje na całym świecie długo będą pamiętały porzucenie Afganistanu, kiedy będą rozważały wybór między USA a autorytarnymi reżimami. Arabia Saudyjska już zrozumiała, że Biden nie będzie bronił jej przed Iranem, gdy jego administracja pędzi na łeb na szyję, by ponownie dołączyć do katastrofalnej umowy nuklearnej i już wycofała poparcie dla Królestwa w jego walce przeciwko irańskim marionetkom w Jemenie. Pełni obaw o swoją przyszłość Saudyjczycy wiedzą, że nie mogą stać sami przeciwko Iranowi i otworzyli rozmowy z Teheranem, a to może tylko zaszkodzić interesom USA w regionie.  


Po drugiej stronie Pacyfiku chińskie bombowce coraz bardziej dręczą Tajwan wtargnięciami w jego przestrzeń powietrzną, a te wtargnięcia nasiliły się od czasu objęcia urzędu przez Bidena. Chiński prezydent, Xi Jinping, mówi, że Tajwan musi być i będzie „zjednoczony” z Chinami, jeśli to konieczne, siłą. Jakie zaufanie może teraz mieć Tajwan, że USA czynnie pomogą im oprzeć się możliwej chińskiej inwazji?  Co ważniejsze, to samo pytanie będzie zadawał Xi, kiedy będzie kalkulował potencjalny koszt ataku na kraj, który uważa za własny.  


Kiedy w zeszłym miesiącu rosyjskie siły gromadziły się przy granicy z Ukrainą, Xi widział, że Biden anulował wysłanie dwóch okrętów wojennych USA na Morze Czarne po tym, jak Rosja powiedziała Waszyngtonowi, by trzymał się z daleka, nazywając to planowane wysłanie okrętów wrogą prowokacją.


Jak stado sępów Pakistan, Iran, Chiny i Rosja będą krążyć na afgańską padliną po wycofaniu się USA. Iran, który od dawna dostarczał broni, pieniędzy i bezpiecznego schronienia talibom, w ostatnich miesiącach bardziej intensywnie zwiększał wśród nich swoje wpływy. Rosja także pomagała finansować i zbroić Taliban – czasami we współpracy z Iranem – by zabijali żołnierzy afgańskich, amerykańskich i NATO. Chodziło o wyzwanie USA i podniesienie własnych wpływów w tym kraju. Także Chiny współpracowały z Talibanem, zarówno po to, by dopaść i zabić przywódców ujgurskich muzułmanów, jak w pogoni za zasobami naturalnymi. Chiny widzą również wpływy w Afganistanie jako środek do przeciwstawienia się New Delhi. Pekin wie, że Indie, jako sojusznik USA i demokracja, jest jedyną regionalną siłą, która mogłaby odegrać autentycznie konstruktywną rolę w przyszłym Afganistanie. Xi nie ma ochoty tego zobaczyć.  


Pakistan, w zmowie z Chinami, także jest zdecydowany na trzymanie Indii z dala od Afganistanu. Jego Inter-Services Intelligence Directorate [służba specjalna wywiadu] stworzyła Taliban i pozostaje do dzisiaj jego największym zewnętrznym sponsorem w kampanii przeciwko afgańskim i międzynarodowym siłom. Islamabad widzi ten kraj jako żywotną głębię strategiczną w przyszłym konflikcie z Indiami i zamierza zachować kontrolę nad przyszłym reżimem talibów w Kabulu. Może jednak zostać zmuszony do zapłacenia wysokiej ceny, jakiej nie przewidywał, kiedy lekkomyślnie podsycał konflikt: rzeki afgańskich uchodźców, uciekających przed najazdem. Dołączą oni do olbrzymich rzesz już w Pakistanie, z których utrzymaniem boryka się Islamabad. Pod koniec 2001 roku w Pakistanie były 4 miliony afgańskich uchodźców, a 1,4 miliona nadal tam jest. To nie będzie problem tylko dla Pakistanu; Iran, Turcja i Europa także mogą spodziewać się dodatkowego napływu uchodźców. Nawet przed wycofaniem się Bidena Afgańczycy już stanowią drugą największą   populację migrantów na świecie.


Jest także perspektywa, że niestabilność w Afganistanie przeniesie się przez granicę i jeszcze bardziej zdestabilizuje Pakistan z potencjalnie dewastującymi konsekwencjami strategicznymi. Dżihadyści, zdecydowani na obalenie rządu – z jego bronią jądrową – od lat dokonywali bezlitosnych masakr. Sukces Talibanu tuż obok ośmieli ich i potencjalnie dostarczy wsparcia. Mająca się wkrótce zakończyć obecność USA w Afganistanie pomogła zdławić rebelię w Pakistanie. Pojawiły się sugestie, że siły USA ulokowane w Pakistanie mogą mieć ten sam efekt na Afganistan, ale w najlepszym wypadku jest to wątpliwe, nawet jeśli Islamabad na to pozwoli.


Wszystko to jest wysoką ceną za zakończenie tego, co Biden nazywa "wieczną wojną" w Afganistanie. Prawdą jest, że jest to wieczna wojna tylko w retoryce tych, którzy popierają poddanie się talibom. Afgańscy żołnierze nadal ponoszą przerażające straty, ale ostatnia śmierć Amerykanina w boju miała miejsce ponad rok temu. Jeśli jest konflikt, w którym naprawdę trzeba walczyć, może to wymagać trwałej obecności, czasami przez dziesięciolecia – spójrzmy na przykład sił USA nadal stacjonujących w Korei Południowej, w Niemczech i Japonii. Spójrzmy także na konsekwencje pospiesznego odwrotu Baracka Obamy z Iraku w 2011 roku – powstanie Państwa Islamskiego i kosztowny powrót sił USA na niemal dziesięciolecie, który nadal trwa.


Jest tylko 3500 żołnierzy USA wśród 10 tysięcy żołnierzy NATO i sił międzynarodowych w Afganistanie, a wszyscy oni polegają na obecności USA. Ich zadaniem nie jest walka, ale szkolenie i pomoc afgańskim siłom bezpieczeństwa. USA prowadzą także antyterrorystyczne operacje przy pomocy służb wywiadowczych, sił specjalnych i sił powietrznych,  czyli robią właśnie to, za czym bez powodzenia argumentował Biden jako wiceprezydent, kiedy sprzeciwiał się szerszej kampanii przeciwko rebeliantom, jaką prowadził Obama, kiedy sprawował urząd prezydenta.


Strategiczny efekt netto bezwarunkowego wycofania się Bidena przybiera kształty dokładnie odwrotne od tego, co próbuje osiągnąć swoją strategią bezpieczeństwa narodowego: zmniejszone zaufanie wśród sojuszników, zwiększona śmiałość wrogów, ważne strategicznie terytorium Afganistanu oddane antyzachodnim autokratom, destabilizowany region w którym są dwa mocarstwa jądrowe, ze związanym z tym ryzykiem rozprzestrzeniania broni jądrowej, szybko rosnące globalne zagrożenie dżihadem i olbrzymie ruchy ludności.  


Biden’s Withdrawal from Afghanistan Undermines His Own Global Strategy

Gatestone Institute, 2 maja 2021

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Richard Justin Kemp  Były dowódca sił brytyjskich w Afganistanie, pracował w Joint Intelligence Committee oraz COBR. Po przejściu na emeryturę napisał książkę o wojnie w Afganistanie Attack State Red, która stała się bestsellerem.

Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
1. Niedorzeczny artykuł ! Badacz Tajemnic 2021-07-27





Irytacja

Hili: Powiedz Mariuszowi, że samochód Julii ma być porządnie zaparkowany.

Ja: Zgadzam się, zaparkował ten samochód w irytujący sposób.    

Więcej

O życiu i twórczości
Ludwika Lewina
Richard (Ryszard) Kerner


Mój nieodżałowany, najbliższy przyjaciel Ludwik zmarł w klinice paryskiej ponad rok temu, 8 maja 2022 roku, po długiej i wyczerpującej chorobie. Ostatnie miesiące, spędzone na przemian w domu lub w szpitalu, były szczególnie ciężkie. Mimo to, w coraz krótszych okresach trochę lepszego samopoczucia, Ludwik nadal pisał teksty do „Słowa Żydowskiego”, z którym współpracował od wielu lat. Pisanie było dlań tak samo naturalne i konieczne jak oddychanie – od kiedy go pamiętam, a poznaliśmy się w Paryżu ponad 50 lat temu – teksty rodziły się podczas rozmów, opowiadania nabierały kształtu sprawozdań, reportaży lub esejów.

Więcej

Ostatni bastion
starożytnego chrześcijaństwa
Alberto M. Fernandez


Górska przystań


Azja jest najludniejszym kontynentem, ale jednocześnie tym, na którym chrześcijanie stanowią najmniejszy odsetek ludności. Oczywiście, żyje tu ponad dwieście milionów chrześcijan, rozciągających się od Bliskiego Wschodu po Daleki Wschód. Dwa azjatyckie państwa mają większość chrześcijańską – Timor Wschodni i Filipiny. Wyspa Flores w Indonezji jest w większości katolicka, a trzy z 28 stanów Indii – Nagaland, Mizoram i Meghalaya – mają większość chrześcijańską. Wszystkie te wspólnoty są efektem działalności misjonarskiej krajów zachodnich – od XVI do XX wieku – zarówno katolickiej Portugalii i Hiszpanii, jak i anglo-amerykańskich protestantów.

Więcej
Blue line

Historyczne ostrzeżenie
od Franklina
Bob Goldberg

<strong data-start=\

Benjamin Franklin, pisząc w 1788 roku w obronie Konstytucji Stanów Zjednoczonych, posłużył się mocną analogią zaczerpniętą z Tory i Talmudu. Ostrzegał, że cnota publiczna może zostać przejęta przez ludzi udających obrońców wolności, którzy w rzeczywistości dążą do władzy. Jako przykład przywołał bunt Koracha przeciwko Mojżeszowi:


„U Józefa Flawiusza i w Talmudzie znajdujemy szczegóły, których nie przedstawiono w pełni w Piśmie Świętym… Korach oskarżył Mojżesza o to, że rozmaitymi podstępami i oszustwami zdobył władzę i odebrał ludowi wolność.”
„Uchodził za gorliwego orędownika wolności i równych praw, wzywał do ustanowienia wolnej konstytucji… Ludzie byli skłonni go słuchać; niektórzy proponowali nawet, by został królem.”
„Skutki były straszliwe… a 250 ich przywódców… pochłonął ogień wychodzący z sanktuarium.”
„Czytając ten opis, można odnieść wrażenie, że to współczesny świat. Sceny są takie same, a natura ludzka najwyraźniej niewiele się zmieniła.”
„Konstytucja zatem nie będzie ani bezpieczna, ani trwała, jeśli ludzie nie będą dostatecznie oświeceni i cnotliwi, by odróżniać fałszywych przyjaciół wolności od prawdziwych.”


Słowa Franklina powinny być ostrzeżeniem również dla naszych czasów. Nie każdy krzyk „wyzwolenia” jest sprawiedliwy. Nie każdy ruch odwołujący się do praw człowieka jest moralny. I nie każda instytucja, która głosi inkluzywność, ma na myśli Żydów.

Więcej

Nieświęty sojusz marksizmu
i radykalnego islamizmu
Paul Finlayson 


Osobliwe zjawisko „nigdy bym ich razem nie połączył” — jak Liberace i Torquemada, albo Freud i burka — mamy teraz do czynienia z groteską tak ostrą, że Orwell wyplułby whisky do najbliższej popielniczki i przeładowałby pióro: mowa o nienaturalnym, bluźnierczym sojuszu marksizmu i radykalnego islamizmu.
To nie jest koalicja — to czołowe zderzenie dwóch ideologicznych pijaków, pędzących w przeciwnych kierunkach tą samą jednokierunkową ulicą, dzieląc się piersiówką z napisem „Śmierć Zachodowi”. Wyobraźcie sobie, jeśli zdołacie to znieść, ślub z przymusu między Che Guevarą a ajatollahem, udzielany przez zapłakanego biurokratę z ONZ, mruczącego uznania dla rdzennych ludów w dwunastu językach.

Więcej
Blue line

Niezwykła propozycja
Palestyńczyków
Andrzej Koraszewski 

Hebron: Źródło: Wikipedia

Jak donosi „Israel Hayom”,  grupa czołowych szejków z Hebronu wystąpiła z inicjatywą wystąpienia z Autonomii Palestyńskiej i utworzenia ”Emiratu Hebronu”. Emirat przystąpiłby do Porozumień Abrahamowych.     

 

Według artykułu Elliota Kaufmana w Wall Street Journal, propozycja, która została przekazana ministrowi gospodarki Nirowi Barkatowi, obejmuje całkowite wycofanie się z Autonomii Palestyńskiej i bliską współpracę gospodarczą z Izraelem, która obejmowałaby zatrudnienie dziesiątek tysięcy pracowników z Hebronu.

Więcej

Chiny zbroją Huti, a Huti
zawierają pakt z Al-Szabab
Christine Douglass-Williams

Bojownicy Huti oddają nazistowski salut.

Morze Czerwone to szlak o kluczowym znaczeniu dla firm transportujących towary z Azji do Europy. Odpowiada za około „15% całkowitego światowego handlu morskiego”. Huti zakłócają ten szlak od początku 2024 roku, co wpływa na wzrost kosztów transportu i wydłuża czas dostaw — statki są bowiem celem ataków. Przekłada się to na wyższe ceny dla konsumentów na Zachodzie, i tak już dotkniętych kryzysem gospodarczym. Na początku maja Huti, wspierani przez Iran, zawarli porozumienie z Trumpem, zobowiązując się do zaprzestania ataków na statki w regionie Morza Czerwonego.

Więcej

Gwałt, wcale tak bardzo
nie posunęliśmy się do przodu!
Phyllis Chesler

Sean John Combs, znany jako Puff Daddy, P. Diddy, Puffy i Diddy – amerykański producent muzyczny, raper i aktor. Combs został aresztowany i oskarżony 16 września 2024 r. o wymuszenia, handel ludźmi siłą i transport w celach prostytucji. 2 lipca 2025 r., po trzech dniach narad, ława przysięgłych uznała Combsa za winnego dwóch zarzutów transportu w celach prostytucji z udziałem Ventury, innej byłej dziewczyny i pracowników seksualnych, ale nie uznała go za winnego spisku w celu wymuszenia okupu i zarzutów handlu ludźmi. Tego samego dnia Combsowi odmówiono zwolnienia za kaucją i nakazano mu pozostanie w areszcie do czasu ogłoszenia wyroku, który ma się odbyć 3 października. 

Odpowiadając na mój artykuł o katastrofie „Freak-off” z udziałem Diddy’ego, wielu czytelników pisało do mnie prywatnie. Zgadzali się z tym, co napisałam – ale jedna kobieta przesłała wyjątkowo niepokojący komentarz. Oczywiście ma pełne prawo do własnego zdania, ale przypomniała mi nieodżałowaną Margaret Mead, z którą kiedyś debatowałam – w 1977 roku. Mead wierzyła, że jeśli kobieta została zgwałcona, to zasłużyła na to; „musiała naruszyć jakieś tabu”.

Więcej

Jak zła terapia przejęła
kontrolę nad szkołami
Coleman Hughes

Coleman Hughes (Źródło: wikipedia)

Oto metoda: wyobraź sobie, że poziom każdego z tych czterech bożków w twoim życiu spada do średniej krajowej. Jak bolesne byłoby to dla ciebie w każdym z przypadków? Jak bardzo cierpiałbyś, mając jedynie przeciętną ilość władzy? Bogactwa? Przyjemności? Honoru? (Z drugiej strony, jeśli jesteś poniżej średniej w którejś z tych kategorii, którą najbardziej chciałbyś zwiększyć?)

Gdy Brooks zadał mi to pytanie, moją pierwszą myślą było to, że utrata władzy w ogóle by mnie nie ruszyła. Nigdy mnie to specjalnie nie pociągało. Przez lata miałem własny zespół, ale o wiele bardziej lubiłem być muzykiem wspierającym w cudzych projektach. Uwielbiam prowadzić podcast, ale nie przepadam za byciem jego szefem.

Więcej

Sprawozdanie
"Pana Nie wiem”
Andrzej Koraszewski


Pozwólcie, że wyjaśnię. Jak wyjaśnić siedmioletniemu chłopcu, kim jestem? Z jednej strony siwy obcy staruch, z drugiej – inteligentny siedmiolatek, syn cudownej przyjaciółki, która na upartego mogłaby być moją wnuczką. Jego matkę znam od czasu, kiedy miała czternaście lat, a nasze gęby rozjaśniały się zawsze przy każdym spotkaniu. Wczoraj wpadła, a raczej – kazałem jej przyjść do mnie, bo spotkanie na ulicy czy w sklepie groziło cyrkiem wspólnego, publicznego płaczu. Samotnie wychowuje syna i gadała o nim bez końca. Rozstaliśmy się jej stanowczym stwierdzeniem: „Następne spotkanie u mnie, będzie prawdziwa kawa, a nie to twoje rozpuszczalne świństwo”. Wróciłem do roboty, a gdzieś z tyłu głowy pytanie: jak też ja się przedstawię młodemu człowiekowi, który niedawno stracił dziadka i prawdopodobnie ma ograniczoną ochotę na rozmowę ze starym obcym dziadem? Trzeba się będzie jakoś przedstawić, ale jak?

Więcej

To jest
antyfaszysta
Brendan O'Neill


Jeśli chcesz zobaczyć prawdziwego antyfaszystę, zapomnij o pozerach i nienawistnikach z Glastonbury – spójrz raczej na krótkie, odważne życie Yisraela Natana Rosenfelda. Gdy „antyfaszyzm” dla ospałych narcyzów z zachodniej lewicy oznacza jedynie wycie „Fuck Farage” i jedzenie wegańskich lodów na festiwalu muzycznym, dla Natana oznaczał wstąpienie do wojska i walkę przeciw ludziom, którzy dokonali największej rzezi Żydów od czasu Holocaustu. W obliczu rasistowskich kłamstw naszych elit, które oczerniają IDF jako ludobójczych demonów, Natan – ten współczesny Machabeusz – walczył za swój naród i swój lud przeciw ich faszystowskim prześladowcom. Jego niezwykła odwaga okrywa hańbą nikczemników z Glastonbury, którzy życzyli mu śmierci.]


Nazwisko, które powinniśmy zapamiętać z tego weekendu, to nie Bob Vylan. Ani Pascal Robinson-Foster – tak naprawdę nazywa się ów punk nienawidzący Izraela, który wzbudził takie oburzenie na Glastonbury. 

Więcej
Blue line

Bitwa
o "Palestynę"
Ivan Bassov


Jak niezrozumiana nazwa stała się bronią — i dlaczego Żydzi powinni ją odzyskać


Nazwa „Palestyna” stała się w żydowskim dyskursie głęboko polaryzującym terminem. U części Żydów samo jej wypowiedzenie wywołuje dyskomfort, a nawet wrogość. Reakcja ta wynika często z jej skojarzenia z retoryką antysyjonistyczną lub antysemicką — zwłaszcza w kontekście współczesnych ruchów politycznych. Termin ten bywa postrzegany jako zakwestionowanie legalności istnienia Izraela — a nawet samej żydowskiej tożsamości narodowej.


Jednak ta reakcja nie ma wyłącznie charakteru politycznego. Jest również emocjonalna, historyczna i głęboko symboliczna.

Więcej

Media odmawiają publikacji
fikcyjnego „rysunku Mahometa”
Elder of Ziyon


BBC: "Czterech pracowników satyrycznego magazynu w Turcji zostało aresztowanych za opublikowanie rysunku, który rzekomo przedstawia proroka Mahometa – postać świętą w islamie, którego wizerunek jest kwestią głęboko kontrowersyjną. Turecki minister spraw wewnętrznych Ali Yerlikaya potępił rysunek opublikowany przez magazyn LeMan, nazywając go 'bezczelnym' i ogłosił, że zatrzymano redaktora naczelnego, grafika, dyrektora instytucjonalnego oraz rysownika."

Więcej
Blue line

Pamiętnik znaleziony
w starym łbie II
Andrzej Koraszewski


Wojna sześciodniowa na Bliskim Wschodzie spowodowała długotrwałe turbulencje w Europie Wschodniej. Zamieszkaliśmy w mieszkaniu cioci Mani na Pięknej. Pokój, kuchnia, łazienka i my we dwoje. Ciocia Mania to osobny rozdział. Małgorzata nie darzyła jej sympatią. Żydo-komuna w całej krasie. Powojenne życie spędziła w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych. Komunistką była przed wojną (światową), podczas wojny była w ZSRR, gdzie towarzysz Stalin uleczył ją z komunizmu. Małgorzata nie chciała się nawet interesować, dlaczego polazła do bezpieki, a Anna tylko się krzywiła. Tak czy inaczej, ciocia Mania wzięła przedwczesną emeryturę i pojechała turystycznie do Izraela. Małgorzata miała opiekować się mieszkaniem, więc przynajmniej chwilowo objęliśmy mienie pobezpieczniackie.

Więcej

Jak zmieniono Izrael
w krynicę zła
Daniel Ben-Ami


Od 7 października i początku wojny Izraela z Hamasem zachodni „postępowcy” zwrócili się przeciwko państwu żydowskiemu. Na ulicach i w mediach natężenie i gwałtowność nienawiści wobec Izraela – a nierzadko także wobec Żydów – bywały wręcz przytłaczające.


Czasem wręcz trudno pojąć naturę współczesnej nienawiści do Żydów. Jest tak powszechna i wszechogarniająca. Niemniej wciąż możliwe jest wyodrębnienie głównych elementów „postępowej” krytyki Izraela – a ściślej tego, co gdzie indziej nazywam „woke'owym antysemityzmem”.

U jego podstaw leży przekonanie, że Izrael jest ucieleśnieniem zła. Że jest państwem skrajnie nikczemnym. Widać to w sposobie, w jaki przeciwnicy Izraela już nie krytykują go według jakichkolwiek normalnych standardów. Nie ograniczają się do potępienia rządu Izraela, jego polityki czy działań w Gazie. Nie krytykują Izraela tak, jak krytykowane bywają inne państwa. Nie – krytycy Izraela przedstawiają go jako źródło całego zła tego świata. Widać to choćby na diagramie, który krążył w zeszłe lato w środowiskach antyizraelskich. „Palestyna to klucz” – głosił tytuł, sugerując, że to właśnie ten temat „łączy wszystko”.

Więcej

Empatia to piękna rzecz
– póki nie zbrzydnie
Lucy Tabrizi


Na Zachodzie zbudowaliśmy cały nasz moralny system wartości wokół empatii. Wychwalamy ją. Nagłaśniamy. Czcimy. Ale gdzieś po drodze empatia przestała być cnotą, a stała się słabością – podatną na przejęcie i wykorzystanie przeciwko nam.


Znam empatię. Żyłam nią. Wywodzę się z kręgów obrońców praw zwierząt; moje dawne konto nosiło nazwę „compassionate living” (współczujące życie), jeśli to cokolwiek mówi. Spędzałam godziny oglądając nagrania z rzeźni, przyglądając się cierpieniu, od którego większość ludzi odwraca wzrok. Stałam kiedyś po kolana w zakrwawionej wodzie morskiej, filmując ciężarną wielorybicę w agonii. Zginęła. Zostały mi po tym objawy PTSD.

Jestem też matką. Sama myśl o cierpieniu moich dzieci jest nie do zniesienia. 

Więcej

Irlandia wprowadza ustawę
'nie kupuj u Żyda'
Hank Berrien


Po raz pierwszy od klęski nazistowskich Niemiec jakikolwiek europejski rząd promuje prawo, które wprost nawołuje do bojkotu towarów produkowanych przez Żydów.

Więcej

Antysemityzm
i syjonofobia
Ivan Bassov


Od supersesjonizmu do wymazywania: jak teologia zastępstwa napędza nienawiść wobec Żydów i ich państwa.

Często słyszymy: „Nie jestem antysemitą, jestem tylko antysyjonistą”. To rozróżnienie – regularnie wykorzystywane jako retoryczna zasłona dymna – dziś się rozpada. Współczesna wrogość wobec Żydów coraz częściej wyraża się nie przez dawne obelgi, lecz poprzez obsesyjny sprzeciw wobec ich państwa. Dlatego potrzebujemy nowego języka, który odzwierciedla tę zmianę. Wiele osób twierdzących, że sprzeciwia się „tylko Izraelowi”, przejawia tak głęboką, nieproporcjonalną wrogość, że zasługuje ona na własną nazwę: syjonofobia.

Więcej

Wyciek informacji z CNN
to negacjonizm
Bob Goldberg

Irańska instalacja nuklearna, przed jej zniszczeniem.

Podczas gdy izraelska i amerykańska precyzja w działaniu niszczyły infrastrukturę Iranu, prasa spieszyła się, by naprawić reputację teokracji.

Media wykonały swoją robotę dobrze — dla Teheranu.

Udało im się przedstawić niszczycielski, precyzyjny atak na irańską infrastrukturę nuklearną i system dowodzenia jako kosztowną stratę czasu. Na podstawie jednej wstępnej, wywiadowczej oceny szkód w irańskich operacjach nuklearnych, udostępnionej wszystkim czołowym mediom jednocześnie, dziennikarze sumiennie przekazali komunikat: ataki Izraela i USA opóźniły Iran zaledwie o kilka miesięcy.

Więcej

Prawdziwa
historia syjonizmu
Cheryl E. 


Wszyscy słyszeliśmy, jak ignoranci opowiadali, że pewnego dnia w 1897 roku grupa żydowskich syjonistów z Europy Wschodniej obudziła się i postanowiła rozpocząć ruch mający na celu zmuszenie i zmanipulowanie całego świata, by „ukradł” arabską ziemię – tylko dlatego, że ci źli żydowscy syjoniści chcieli odzyskać ziemię, na której żyli ich przodkowie i z której zostali wygnani niemal 1800 lat wcześniej.

Więcej

Aktywiści pro-palestyńscy
dali się nabrać
Ahmed Fouad Alkhatib


Islamska Republika Iranu nigdy nie zaprzestanie mieszania się w sprawę palestyńską, ponieważ Teheran potrzebuje tego konfliktu, by zasilać swoją machinę propagandową. W rzeczywistości bezpieczna, stabilna i niezależna Palestyna pozostanie odległą możliwością, dopóki Islamska Republika istnieje w swojej obecnej formie i może utrzymywać pozory poparcia dla Palestyńczyków. Tylko poprzez napiętnowanie tego złowrogiego reżimu i zdystansowanie się od niego ruch pro-palestyński ma szansę stać się skuteczny.

Więcej
Blue line

Przeczytaj konstytucję
Iranu i rozbij reżim
I. Marcus i B. Siegel


Chociaż niedawna porażka sojuszniczych ugrupowań Iranu — Hamasu, Hezbollahu i Syrii Asada — przyniosła ulgę wielu osobom, zwłaszcza w Izraelu, to świętowanie jest nadal przedwczesne.
Cele Iranu nie zmieniły się tylko z powodu upadku jego pełnomocników. Prawdziwe zagrożenie, jakie Islamska Republika nadal stwarza dla całej ludzkości, leży na stole w jej podstawowym dokumencie — konstytucji. Przyjęta w 1979 r. i zmieniona w 1989 r. Konstytucja Islamskiej Republiki Iranu stanowi jasną artykulację przyszłego porządku świata, który Iran uważa za swój cel: najpierw narzucić go światu islamskiemu, a następnie całej ludzkości.

Więcej

Nienawiść do Żydów
w tureckich mediach
Elder of Ziyon



Po raz kolejny tureckie media wyprzedziły inne kraje i zostały światowym mistrzem w kwestii antysemityzmu.


Mają go więcej niż Iran. Więcej niż Jordania. Więcej niż Jemen.


Oto kilka ostatnich tureckich wyczynów.


A tu prawdziwa ilustracja 
artykułu w gazecie Aydinlik na temat tego, jak żydowscy miliarderzy rzekomo finansują Izrael:

Więcej

Pamiętnik znaleziony
w starym łbie
Andrzej Koraszewski


Dawno, dawno temu był sobie w Polsce komunizm. To nie był ruski komunizm, to nie był afrykański komunizm, ani jugosłowiański komunizm. To był nasz polski komunizm. Komunistów w Polsce nie widziałem. Byli oportuniści, mnóstwo łajdaków, byli marzyciele tacy jak Jacek Kuroń, urzeczeni utopią i chcący budować utopię, byli durnie tacy jak ja, którzy dali się nabrać na pomysł rewizjonizmu, czyli rozmiękczania tego od środka. (O tej mojej przygodzie z rewizjonizmem może będzie kiedyś osobno.)

Więcej

Reakcje ONZ na ataki
Iranu na izraelskich cywilów
UN Watch


Trzynastego czerwca 2025 r. Izrael rozpoczął operację Wstający Lew, prewencyjny atak militarny na irański program broni jądrowej, kilka godzin po tym, jak Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej ONZ (MAEA) po raz pierwszy od 20 lat ogłosiła, że Iran naruszył porozumienie. Precyzyjne ataki zostały przeprowadzone przeciwko dowódcom wojskowym Iranu i naukowcom zajmującym się energią jądrową, a także przeciwko krytycznej infrastrukturze wojskowej, w tym irańskim systemom obrony powietrznej, obiektom do przechowywania i produkcji pocisków balistycznych oraz obiektom jądrowym. Premier Netanjahu uzasadniał te ataki jako konieczny akt samoobrony. „Gdyby tego nie powstrzymano, Iran mógłby wyprodukować broń jądrową w bardzo krótkim czasie — może to być rok lub kilka miesięcy” — powiedział.

Więcej
Dorastać we wszechświecie

Wyobraź sobie,
że Hitler pozostał nietknięty
Joshua Hoffman

Kurdowie:
zapomniany naród
Paul Finlayson

Ataki Trumpa na Iran
były sygnałem dla Chin
Daniel; Greenfield

Czas, którego nigdy
nie zapomnimy
Phyllis Chesler

Od wtorku do wtorku
minął tydzień
Andrzej Koraszewski 

„Filozof Putina”
to antysemita
Elder of Ziyon

Iran jest z Ameryką
w stanie wojny od 46 lat
Daniel Greenfield

Kolejne
„Boskie zwycięstwo”
Hussain Abdul-Hussain

Ciąg dalszy „Listów
z naszego sadu”
Andrzej Koraszewski

Niech przemówi mój
podziw dla Żydów
Paul Finlayson

Rewolucja już jest,
ale jaka to rewolucja?
Alberto M. Fernandez

Granice nieposłuszeństwa
obywatelskiego
Patrycja Walter

Myśli o dziennikarstwie
zależnym
Andrzej Koraszewski

Antysemityzm  gorszy niż
twojej babci
Avi Herbatschek

Wojna Izraela z Iranem
jest przysługą dla ludzkości
Z materiałów MEMRI 

Blue line
Polecane
artykuły

Hamasowscy mordercy


Stawianie czoła


 Dyplomaci, pokerzyści i matematycy


Dlaczego BIden


Nie do naprawy


Brednie


Rafizadeh


Demokracje powinny opuścić


Zarażenie i uzależnienie


Nic złego się nie dzieje


Chłopiec w kefiji


Czerwone skarby


Gdy­by nie Ży­dzi


Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


&#8222;Choroba&#8221; przywrócona przez Putina


&#8222;Przebudzeni&#8221;


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill

Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk