Prawda

Sobota, 19 lipca 2025 - 21:07

« Poprzedni Następny »


Czy palestyńskie weto żyje, czy jest martwe?


Caroline B. Glick 2020-08-23

Prezydent AP, Mahmoud Abbas | Zdjęcie: EPA/Atef Safadi
Prezydent AP, Mahmoud Abbas | Zdjęcie: EPA/Atef Safadi

Od kiedy założono Izrael, palestyńskie weto skazywało na niepowodzenie wszystkie starania o zawarcie pokoju między światem arabskim a państwem żydowskim.  

 

Palestyńskie weto oparte jest na toksycznym założeniu, że prawo Izraela od istnienia zależy do spełnienia przez Izrael palestyńskich żądań. Jak długo Palestyńczycy mówią, że nie są usatysfakcjonowani, Izrael nie może oczekiwać, że świat arabski uzna go lub będzie żył z nim w pokoju.


Samo istnienie tego weta zapewnia, że Palestyńczycy nigdy nie zadowolą się żadnymi izraelskimi ustępstwami i nigdy nie zgodzą się na pokojową koegzystencję z państwem żydowskim. W końcu, ich globalne i regionalne znaczenie jest produktem tego weta. Arabowie i znaczna część reszty świata popiera Palestyńczyków, ponieważ dzierżą to weto. Jako dzierżyciele weta Palestyńczycy uważani są za klucz – lub kluczową przeszkodę – do pokoju na Bliskim Wschodzie.  Jeśli zrezygnują lub utracą to weto, utracą swoją pozycję i moc umożliwiania lub blokowania pokoju i wywoływania wojen i chaosu.


Dla arabskich przywódców palestyńskie weto od pokoleń było kluczem do ich władzy i stabilności. Umożliwiało im odwracanie uwagi własnej ludności i rządów na całym świecie od ich korupcji, ekstremizmu i porażek we własnych krajach i za ich granicami. Umożliwiało im używanie Izraela jako kozła ofiarnego i obwinianie państwa żydowskiego za cierpienia własnej ludności i stagnację w ich krajach.


Biorąc pod uwagę jego toksyczną moc, anulowanie palestyńskiego weta zawsze było najwyższym celem Izraela. A biorąc pod uwagę jego centralną rolę zarówno dla Palestyńczyków, jak dla szerszego arabskiego świata, większość Izraelczyków uważała,  że jest to tak niemożliwe, że nawet nie warto o tym marzyć.


Traktaty pokojowe, jakie Izrael zawarł z Egiptem i Jordanią, były podpisanie z ukłonem wobec palestyńskiego weta. Egipski prezydent, Anwar Sadat, podpisał umowę pokojową z Izraelem w 1979 roku dopiero po zawarciu ramowej umowy o palestyńskiej autonomii z ówczesnym premierem Izraela,  Menachemem Beginem.


Król Hussein z Jordanii zgodził się na podpisanie umowy pokojowej z izraelskim premierem,  Icchakiem Rabinem w 1994 roku, dopiero po tym, jak Rabin podpisał umowę pokojową z Oslo z szefem OWP, Jaserem Arafatem na trawniku Białego Domu.  


Od podpisania umów pokojowych z Izraelem Egipt i Jordania nieustannie łamały je przez odmowę wprowadzenia w życie klauzuli umów, które wymagały od nich normalizacji stosunków z Izraelem. Oba te kraje używały palestyńskiego weta do usprawiedliwienia tych łamań, które zredukowały oba „historyczne” traktaty do zaledwie długotrwałych rozejmów.


Wielka wiadomość z zeszłego czwartku, że przy pośrednictwie prezydenta USA, Donalda Trumpa, Izrael i Zjednoczone Emiraty Arabskie zgodziły się na ustanowienie pełnych stosunków dyplomatycznych, jest przedstawiana jako strategiczne trzęsienie ziemi. Nie dlatego, że ogłoszona umowa pomoże rozwinąć stosunki handlowe między tymi krajami, ani nie jest to przedstawiane w ten sposób, bo umowa pomaga izraelsko-arabskiej kampanii niedopuszczenia, by Iran kontynuował swój program broni nuklearnej. Choć umowa dokonuje obu tych rzeczy, przedstawiana jest jako strategiczne trzęsienie ziemi, ponieważ politycy i komentatorzy oznajmiają, że ta umowa anuluje palestyńskie weto.

 

Jeśli te twierdzenia są prawdą, to w zeszły czwartek dyplomatyczna pozycja Izraela została diametralnie zmieniona. Najmocniejsze i odnoszące największe sukcesy państwo na Bliskim Wschodzie przestało być regionalnym kozłem ofiarnym.


Nie może być większego niż to ciosu dla instytucji takich jak ONZ i dla zwolenników BDS.


Jeśli palestyńskie weto zostało wyrzucone na śmietnik historii, to premier Netanjahu nie będzie tylko pamiętany jako największy mąż stanu, jakiego miał Izrael. Będzie pamiętany jako dyplomatyczny magik.


Jeśli twierdzenie, że umowa pokojowa między Izraelem a ZEA zabiła palestyńskie weto, jest prawdą, to prezydent Trump dał większy wkład w sprawę pokoju na Bliskim Wschodzie niż wszyscy jego poprzednicy razem wzięci.


Jimmy Carter pośredniczył w zawarciu izraelsko-egipskiej umowy pokojowej, ale według członków delegacji Izraela na te rozmowy pokojowe, jak najdalszy od ułatwiania zawarcia umowy, Carter używał palestyńskiego weta, by próbować je zablokować.


Carter nalegał, by Izrael i Egipt zgodziły się na umowę o autonomii dla Palestyńczyków i zawarły umowę pokojową dopiero po sfinalizowaniu umowy palestyńskiej. Plan autonomii, uzgodniony w Camp David, stworzył podstawę krwawych ram dla pokoju między Izraelem a OWP w Oslo w 14 lat później. Jego szlak terroru, antysemityzmu i cierpienia doprowadził do 20-letniego impasu.


Prezydent USA, George H.W. Bush, dwukrotnie ugiął się przed palestyńskim wetem podczas swojej kadencji. Pierwszy raz Bush ugiął się przed tym wetem przez wykluczenie Izraela ze swojej wielkiej koalicji przeciwko Saddamowi Husajnowi przed wojną w Zatoce i przez zmuszenie Izraela do niereagowania w obliczu niesprowokowanych ataków irackich pocisków Scud przez cały czas trwania konfliktu.


Po wojnie Bush znowu ugiął się przed palestyńskim wetem, kiedy zorganizował konferencję pokojową w Madrycie i następnie negocjacje pokojowe między Izraelem a różnymi arabskimi stronami w taki sposób, by odzwierciedlały stanowisko, że Izrael musi zadowolić palestyńskie, niedające się zadowolić żądania, jako warunek szerszego pokoju między Izraelem i światem arabskim.


Prezydenci Bill Clinton i George W. Bush kłaniali się palestyńskiemu wetu przez rozróżnianie między terrorem wobec Izraelczyków, a wszelkim innym terrorem wobec wszystkich innych narodów.


Jeśli chodzi o Baracka Obamę, to cała bliskowschodnia polityka tego byłego prezydenta opierała się na przyjętej narracji palestyńskiej, że prawo Izraela do istnienia zależy od jego gotowości ustąpienia wobec palestyńskich żądań. To jest, administracja Obamy uważała, że palestyńskie odrzucenie Izraela jest uzasadnione.  


Trump jest pierwszym prezydentem USA, który nie używa palestyńskiego weta do naciskania na Izrael. Zamiast tego działa, by znieść to weto i doprowadzić do rzeczywistego pokoju, opartego na wspólnych interesach między Palestyńczykami i światem arabskim a Izraelem.


W świetle przełomowej różnicy podejścia Trumpa do palestyńskiego weta w stosunku do jego poprzedników centralnym pytaniem przy ocenie umowy pokojowej Izrael-ZEA jest pytanie, czy anuluje palestyńskie weto, czy nie?


Jeśli nie zakończyło weta, to umowa jest pozytywnym rozwojem sytuacji. Nie jest jednak strategicznym trzęsieniem ziemi. Jeśli zakończyło weto, to w odróżnieniu od umów pokojowych, które ją poprzedziły, umowa Izrael-ZEA stanowi początek nowej ery stabilności i pokoju między światem arabskim a państwem żydowskim.


Jeśli umowa wysyła palestyńskie weto na zieloną trawkę, to jest warta nazwy, jaką dał jej ambasador David Friedman: „Traktat Abrahamowy”, jako że dzieci Izaaka i Izmaela raz jeszcze zaakceptowały swoje braterstwo.  


Jest tylko jeden sposób na sprawdzenie natury tej umowy: przez ocenę, jak wpłynęła na izraelski plan suwerenności.


Izraelski plan suwerenności, tak jak przedstawił go Netanjahu, dotyczy zastosowania izraelskiej suwerenności do swoich społeczności w Judei i Samarii oraz Dolinie Jordanu, strefie granicznej Izraela z Haszymidzkim Królestwem Jordanii, zgodnie z wizją pokoju przedstawioną w planie pokojowym.


Komunikat prasowy Białego Domu opublikowany w zeszły czwartek z oznajmieniem o umowie pokojowej Izrael-ZEA, mówił: „W wyniku tego dyplomatycznego przełomu i na prośbę prezydenta Trumpa z poparciem Zjednoczonych Emiratów Arabskich Izrael zawiesi zadeklarowanie suwerenności nad terenami wyznaczonymi w Wizji Pokoju prezydenta i skupi obecnie swoje wysiłki na rozszerzaniu więzi z innymi krajami w świecie arabskim i muzułmańskim”.


Znaczenie tego oświadczenia nie jest jasne. Przywódcy ZEA twierdzą, że plan suwerenności Izraela jest martwy. Jeśli mają rację, to umowa Izrael-ZEA nie zakończyła palestyńskiego weta. Izrael nie otrzymał „pokoju za pokój”, jak twierdzi Netanjahu i inni. Otrzymał pokój w zamian za zawieszenie swoich suwerennych praw w Judei i Samarii.  

 

Netanjahu minimalizuje znaczenie wypowiedzi ZEA. Utrzymuje, że plan suwerenności jest jak najbardziej żywy i będzie zrealizowany we właściwym czasie w nieodległej przyszłości.


Wysocy rangą przedstawiciele USA, którzy brali udział w dyskusjach prowadzących do umowy pokojowej, włącznie z Friedmanem, zgadzają się z Netanjahu. Prezydent Trump daje mieszane przesłania w tej sprawie. Ogólnie jednak zgodził się, że plan suwerenności nie jest martwy, a jedynie „chwilowo zdjęty ze stołu”.  


Niestety, Jared Kushner, zięć i główny doradca Trumpa oraz przedstawiciel USA najściślej identyfikowany z umową pokojową, wypowiadał się w sposób bliższy ZEA niż zarówno premier Izraela, jak i koledzy Kushnera z amerykańskiej administracji.


W wielu wypowiedziach w pierwszych dniach po przedstawieniu umowy pokojowej Kushner wielokrotnie powiedział, że umowa zrodziła się z pragnienia ZEA powstrzymania Netanjahu przed zrealizowaniem planu suwerenności. Kushner powiedział, że umowa pokojowa między Izraelem a ZEA posuwa do przodu tak zwane “rozwiązanie w postaci dwóch państw”, które opiera się na palestyńskim wecie.


Kushner powiązał umowę z izraelskimi ustępstwami wobec Palestyńczyków i sygnalizował, że izraelski plan suwerenności w Judei i Samarii faktycznie został porzucony.


Oczywiście, wypowiedzi Kushnera były łagodniejsze wobec izraelskiego planu suwerenności niż wypowiedzi ZEA, ale ich ogólne wrażenie jest takie samo: umowa pokojowa nie jest trzęsieniem ziemi. Zachowuje palestyńskie weto. Izrael wymienił swój plan zatwierdzenia suwerennych praw w Judei i Samarii na pokój z ZEA.


Przez takie pomniejszanie osiągnięcia Kushner samodzielnie skurczył to, co mogło być strategicznym punktem zwrotnym, do zaledwie progu zwalniającego na drodze chronicznej niestabilności i rozlewu krwi. Zamiast  wesprzeć Trumpa jako męża stanu o historycznych proporcjach, Kushner redukuje go do rangi kolejnego prezydenta, który ugina się przed patologiami regionu, zamiast je likwidować.  

 

Ważne jest zauważenie że Palestyńczycy nie są jedynymi, którzy dzierżyli prawo weta. Przez minione 40 lat Izrael miał bardziej ograniczone, niemniej nadal istotne własne weto. Używał go, by zmniejszyć niebezpieczeństwo palestyńskiego weta i arabskiego odrzucenia, które je utrwalało. Weto Izraela związane było z możliwością zablokowania sprzedaży nowoczesnej amerykańskiej broni do państw arabskich.   


ZEA uważa umowę pokojową z Izraelem jako środek do zakończenia tej możliwości blokowania przez Izrael ich zakupu myśliwców odrzutowych F-35. W środę Trump dał do zrozumienia, że ocena ZEA jest poprawna, kiedy powiedział, że prośba ZEA o zakup myśliwców odrzutowych „jest rozważana”.


Jeśli umowa pokojowa anulowała izraelskie weto, to koncepcja zachowania palestyńskiego weta ma jeszcze mniej sensu.


I to jest sedno sprawy. Jedynym sposobem, w jaki umowa pokojowa między Izraelem a ZEA będzie miała trwałe znaczenie i w jaki odróżni Trumpa od jego poprzedników, którzy wszyscy ugięli się przed palestyńskim wetem, jest wprowadzenie przez Izrael w życie swojego planu suwerenności przed wyborami prezydenckimi i z poparciem Trumpa. Jeśli palestyńskie weto naprawdę jest martwe, to kiedy Izrael i USA podejmą kroki ku zrealizowaniu planu suwerenności, będą kontynuować działania na rzecz pokoju, tak znacząco posuniętego do przodu przez umowę między Izraelem a ZEA.  

 

Is the Palestinian veto alive or dead?

Israelhayom, 21 sierpnia 2020

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Caroline Glick 

Znana dziennikarka izraelska, pracuje w „Jerusalem Post”. Urodzona w Stanach Zjednoczonych, gdzie ukończyła studia z nauk społecznych. Emigrowała do Izraela w 1991 roku, wstępując natychmiast do IDF, w 1996 roku zakończyła karierę w wojsku w stopniu kapitana. Występuje często w izraelskiej telewizji, jest również zapraszana przez różne stacje telewizyjne w USA.     


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj












Hili: Całe osiedle tu wyrosło.
Ja: Tak, kochana Hili, mieszkamy tu już bardzo długo. 

Wersja angielska:

Hili: A whole settlement has grown up here.

Me: Yes, dear Hili, we've been living here for so long.

Więcej

PROCES
Adaptacja Kafki
Paul Finlayson


Adaptacja Kafki, mająca na celu ujawnienie zła biurokracji akademickiej w Kanadzie. Poznajcie parę demonów – wujka Malfaksa i jego ukochanego demonicznego siostrzeńca oraz nowego ucznia Smolderguta.

Więcej

Haniebna obrona
terroryzmu przez BBC
Redakcja World Israeli News


Dyrektor generalna BBC News właśnie stanęła w obronie Hamasu. To nie pomyłka.

Deborah Turness, najwyższa rangą osoba odpowiedzialna za wiadomości w BBC, stwierdziła w tym tygodniu, że Hamas ma „uzasadnioną rolę polityczną” — jakby była to jakaś niezrozumiana struktura rządowa, a nie ludobójcza organizacja terrorystyczna odpowiedzialna za masakrę z 7 października.

Jej komentarze pojawiły się po tym, jak BBC została zmuszona do wycofania dokumentu, którego narratorem był syn wysokiego rangą urzędnika rządu Hamasu.
Turness próbowała usprawiedliwić rolę ojca, twierdząc, że był on jedynie częścią „rządu kierowanego przez Hamas”, a nie jego skrzydła wojskowego. Jakby to coś zmieniało.

Nie ma znaczenia, że Wielka Brytania oficjalnie uznaje cały Hamas — zarówno polityczne, jak i militarne jego ramię — za organizację terrorystyczną.

Więcej
Blue line

Pewna religia
nienawidzi psów
Robert Spencer


Elity rządzące Islamską Republiką Iranu nie są znane na świecie z przyjaznego, pogodnego usposobienia; w rzeczywistości mają one długą i stale rosnącą listę znienawidzonych rzeczy – w tym Amerykę, Izrael, kobiety (przynajmniej te z odkrytą głową przebywające w miejscach publicznych) oraz najlepszego przyjaciela człowieka – psa. Rządzący irańscy ajatollahowie właśnie rozszerzyli na cały kraj zakaz, który obowiązywał już w ponad dwudziestu miastach Iranu: wyprowadzanie psa na spacer jest od teraz nielegalne. Oznacza to, że choć prywatne posiadanie psa jako zwierzęcia domowego jest teoretycznie dozwolone, to w praktyce zostało zakazane. Wamiz, francuskojęzyczny portal poświęcony wiadomościom o naszych czworonożnych przyjaciołach, poinformował we wtorek, że każdy, kto wyprowadza psa „na ulicach Iranu, ryzykuje czymś więcej niż tylko mandatem – a wszystko to z powodów głęboko religijnych.”

Więcej

Szekspir napisał
podręcznik antysemityzmu
Ruth Vanita

Źródło zdjęcia: Wikipedia

Szekspir najprawdopodobniej nigdy nie widział Żyda, ponieważ król Edward I wypędził Żydów z Anglii w 1290 roku.


Jednak, jak zauważył krytyk literacki Harold Bloom, Szekspir wie o nas wszystko.

Więcej
Blue line

Zaczarowany świat
PRL
Andrzej Koraszewski

Romantyczne bocianie gniazdo, stojące w pobliżu wymagającego drobnych remontów budynku gospodarczego.

Przed chwilą odebrałem z paczkomatu długo oczekiwany album Marka Zürna. Łączy nas bardzo wiele – musieliśmy widywać się wielokrotnie w młodości, bo Marek studiował w tym samym czasie na tym samym wydziale filozofii i socjologii UW. Mieliśmy wspólnych znajomych, ale nie znaliśmy się. Obaj jesteśmy dziś szwedzkimi obywatelami. Nie wiem, czy Marek odzyskał polskie obywatelstwo (ja tak, bo inaczej miałbym kłopoty z kupnem domu w Polsce). Nie wiem, kiedy Marek zwrócił uwagę na moje istnienie, ale od lat jest wiernym czytelnikiem prowadzonych przeze mnie i moją żonę Małgorzatę „Listów z naszego sadu”.

Nerwowo rozrywałem strasznie starannie opakowaną przesyłkę. Rzuciłem na ziemię folię i karton, żeby wreszcie mieć ten album w ręku. Rzuciłem okiem na zdjęcia z archiwum Marka, zupełnie inaczej prezentujące się na stronach o wymiarze 23,5 × 23,5 cm, na doskonałym papierze – dopieszczone technicznie arcydzieło. I co? I natychmiast przypomniał mi się czarny książę Górnej Volty.

Więcej

O podstawowej różnicy
między fajką a papierosem
Sublokator


Wydaje mi się, że nikt o tym nie pisał. To prawdopodobnie wynika z faktu, że jestem mało oczytany i durny; zarozumiały grafoman myśli, że jest taki oryginalny. Prawdopodobnie z powodu ignorancji piszę to, co ktoś inny napisał dużo lepiej. Z literatury pamiętam wiele scen z fajką, ale nie uświadamiam sobie analizy – fajka vs. papieros.

Zacznijmy najkrócej: papieros jest jak obiad w McDonaldzie albo szybki posiłek z budki z ciepłymi potrawami. Fajka to obiad w restauracji w pięciogwiazdkowym hotelu albo w knajpie pod strzechą.

Więcej

Rozmowa z arystokratą
i schodki
Andrzej Koraszewski


Jest sobota, 12 lipca 2025, niebawem minie miesiąc, odkąd fotel Małgorzaty albo jest pusty, albo leży na nim nasza kotka Hili, którą czternaście lat temu przyniosły nam Paulina i jej starsza siostra Anetka. Dawniej byłem znacznie bardziej przywiązany do Anetki, teraz Paulina jest moim „słoneczkiem”. Moja siostra Barbara kochała książkę dla dziewczynek Słoneczko, a ja wiem o jej zawartości prawdopodobnie z drugiej ręki. Wczoraj Paulina przekazała mi informację o błędach w rozdziale trzecim: otóż ona nie ma dwudziestu pięciu lat, a dwadzieścia osiem, a mieszkają z nami nie trzy czy cztery lata, a pięć. Odpowiadam od rzeczy, że te błędy są bez znaczenia, że my z Małgorzatą spędziliśmy ze sobą grubo ponad pół wieku, nie patrząc z niecierpliwością, ile to już lat mordujemy się ze sobą. O pięćdziesiątej rocznicy ślubu musiał nas poinformować pan prezydent Duda. Nie będę nic zmieniał, czytelnik zauważy późniejszą erratę.

Więcej

Interesująca groźba ataku
nuklearnego na Izrael
World Israel News


Wysoki doradca przewodniczącego parlamentu Iranu publikuje wygenerowany komputerowo obraz Izraela uderzanego przez głowice jądrowe

 miniony weekend czołowy doradca jednego z najważniejszych irańskich parlamentarzystów opublikował zawoalowaną groźbę nuklearnej wojny z Izraelem.

W sobotę Mehdi Mohammadi, doradca ds. strategicznych przewodniczącego irańskiego parlamentu, Mohammada Baghera Ghalibafa, zamieścił wygenerowany komputerowo obraz przedstawiający widok z lotu ptaka na Izrael, w momencie gdy kraj ten zostaje uderzony przez – jak się wydaje – dwie eksplozje jądrowe w postaci charakterystycznych grzybów atomowych.


Większa z dwóch eksplozji skoncentrowana jest mniej więcej w okolicach Jerozolimy – stolicy Izraela.


Pierwotny wpis został później usunięty – jak poinformowano na koncie Mohammadiego – jednak kilka godzin później opublikowano kolejny post zawierający ten sam obraz.


Mohammadi obwinił o publikację administratora strony i zdystansował się od przesłania, jakie mogło z niego wynikać, wyrażając sprzeciw wobec irańskiego programu broni jądrowej.


„Witajcie, przyjaciele – ten post został zamieszczony przez administratora mojej strony, ale po kilku minutach został usunięty,” napisał Mohammadi.


„Nie wierzę, że budowa broni jądrowej może poprawić zdolność Iranu do odstraszania. Przynajmniej w obecnej chwili sprawa ta jest bardzo złożona.”

Więcej

Ogólnoświatowy konkurs
na zakup fajki
KONKURS 

Model preferowany.

Ogłaszam dwudniowy konkurs na zakup elektronicznej fajki dla starego durnia, czyli mnie. Papierosy stały się teraz jedną z trzech zmiennych zagrażających mojemu dalszemu trwaniu. Dziś spędzam dzień w klinice okulistycznej, gdzie rozstrzygnie się sprawa mojego jedynego oka. Z chwila kiedy stracę możliwość pisania wybieram spokojne odejście zgodnie z szekspirowska frazą „umrzeć, zasnąć”. Nie będę ukrywał, że nic mnie tu nie trzyma oprócz szaleństwa.

Więcej

Cudowna podróż
autora i administratora WEIT
Jerry Coyne


Autor zamieścił na swojej stronie krótką informację dla swoich czytelników: Po pierwsze, jeśli próbujesz wysłać do mnie maila, wstrzymaj się przez około pięć dni – do czasu, aż dotrzemy na Islandię – ponieważ na statku nie mam dostępu do poczty elektronicznej. Dziś płyniemy z Svalbardu na wyspę Jan Mayen. 

Więcej
Blue line

Jak zostałem chłopskim
dziennikarzem
Andrzej Koraszewski


Mieszkamy w Dobrzyniu nad Wisłą (tym, do którego Konrad Mazowiecki sprowadził Krzyżaków). Miasteczko nie jest piękne, jest tylko kochane. Mam tu pół setki przyjaciół bliższych i dalszych, znajomych bez liku. Wybór tego miejsca był przypadkowy, okazał się wspaniały. Pierwszy raz byłem w Dobrzyniu latem 1961 roku albo o rok później. Tak czy inaczej – jeszcze z Krystyną. Zalewu Włocławskiego oczywiście nie było, pośrodku były dwie wyspy. Rozbiliśmy namiot na jednej z nich. Mieliśmy motorówkę z radzieckim silnikiem Moskwa (dość udana kopia szwedzkiego silnika; umiałem go rozbierać jak żołnierz kałacha).

Więcej

Kanadyjskie wybory
i handel strachem
Paul Finlayson


Mark Carney nie wszedł do kanadyjskiej polityki jak rutynowy konik stajenny — wpadł z impetem, jak rasowy koń wyścigowy wyrywający się w stronę bram na torze Belmont, niepotrzebnie rozdygotany, górując nad stawką, w której był już koń faworyzowany w 90 procentach.

Kiedy Carney dołączył do wyścigu, Pierre Poilievre był murowanym kandydatem — sondaże pokazywały, że niemal 90 procent społeczeństwa uważa go za pewnego zwycięzcę następnych wyborów.

Więcej
Blue line

Odpowiedź do Petera Oborne’a
i Irfana Chowdhury’ego
David Collier

David Collier

Mój list do Davida (Autora poniższego tekstu), który wyślę dopiero po publikacji:

Drogi Davidzie,

Zapewne kojarzysz nazwisko Malgorzata Koraszewska, prosiła cię o pozwolenie na tłumaczenie twoich tekstów na język polski i publikację na naszym blogu. Prawdopodobnie, (podobnie jak to stało się z kilkoma innymi zaprzyjaźnionymi autorami), wysyłała już tylko linki do polskiej wersji, informując, że tekst został opublikowany. Małgorzata zmarła 17 czerwca, a ja udaję, że to nie jest prawdą i ciągnę ten wózek dalej. Można powiedzieć, że to zabawne, albo makabryczne. Pracuję na dwóch komputerach, bo wszystkie nasze źródła przychodzą na jej komputer, więc rano siadam w fotelu, na którym umarła, przeglądam jej pocztę i wysyłam do siebie to, nad czym będę pracował. Nadal codziennie dostaję od Malgorzaty kilka, czasem kilkanaście listów. Dziś przysłała ten tekst i natychmiast go opublikowałem. Jeśli ci się to nie podoba możesz mnie pozwać. (Świetny tekst, idealnie pasuje do mojego agresywnego nastroju. )

Pieprzyć tych sukinsynów

Andrzej  

Więcej

Dramat uchodźców
wczoraj i dziś
Z archiwum "Listów"

Zaporoże (Źródło zdjęcia https://war.ukraine.ua/)

Wspomnienia Richarda Kernera o Ludwiku Lewinie skłoniły profesor Romanę Kolarzową do bardzo osobistego komentarza. W prywatnej korespondencji pojawiło się nazwisko Chaima Potoka, znakomitego amerykańskiego pisarza, który podczas wojny koreańskiej był wojskowym kapelanem (rabinem). Wymieniając to nazwisko, poruszyłem jedną strunę, odpowiedziała druga. Romana odpisała: „O, Chaim Potok, którego w Polsce nikt wydać nie był łaskaw, choć tłumaczony na tyle języków, z czeskim i włoskim włącznie. Mało czytałam, ale My Name Is Asher Lev zrobiła wrażenie. No i ciepła, a przy tym diabelnie zabawna My First 79 Years, napisana w osobliwej spółce z Izaakiem Sternem. To wtedy 'namierzyłam' Potoka – wszystko przez to, że bez opamiętania wielbiłam (do dziś wielbię) ten klezmerski Schnitt, którego Stern nie wahał się używać w najszacowniejszej klasyce. Koncert A-dur Mozarta ma z tym 'podcięciem' zupełnie niesamowity, bynajmniej nie 'turecki' charakter. Spróbuję poszukać francuskiego wydania Harfy Dawida, bo jednak powieści, zwłaszcza takie wielowarstwowe, lepiej mi się w tym języku czyta.” A duchy mnie od wczoraj srodze obsiadły, tylko w jednym Broscianum. Tyle Romana Kolarzowa, której w odpowiedzi posłałem nasz tekst z 2022 roku. „Nasz”, bo tłumaczenie książki Potoka było wspólne. Zachwyciliśmy się nią oboje. Małgorzata jęczała, że nie uniesie trudu tłumaczenia poetyckiej prozy. 

Więcej

Chochlik buszujący
w starym łbie
Andrzej Koraszewski


Czytaliście może Marchołta grubego a sprośnego? Mnie go podsunęła moja nauczycielka języka polskiego, Maria Baranowska, była studentka Tadeusza Kotarbińskiego, która po wojnie mieszkała z córką Basią w Poznaniu i uczyła polskiego w technikum księgarskim. O swoim mężu nie wspominała nigdy, co — w przeciwieństwie do dzisiejszych czasów — oznaczało raczej śmierć niż rozwód. O naszej klasie mówiła, że jest „słoneczna”. Pani Maria twierdziła, że szkolne roczniki są jak wina: słoneczne i kwaśne. Kółko polonistyczne sejmikowało w jej maleńkim mieszkaniu, bez wiedzy i zgody władz szkolnych. Po każdym spotkaniu wychodziliśmy z książkami z jej biblioteki, które dobierała starannie, podług naszych duchowych potrzeb. Wspominałem już wcześniej, jak zareagowała na moją sprośną recenzję lirycznego wiersza. Zataiłem przeto późniejszą rozmowę w cztery oczy. 

Więcej

Taliban ma wiele twarzy
na Zachodzie
Phyllis Chesler


Co zrobi z tym ONZ?
Siódmego lipca, niemal cztery lata po tym, jak Ameryka opuściła Afganistan, a władzę przejął Taliban, Organizacja Narodów Zjednoczonych „wezwała” Talibów do „zaprzestania represyjnych działań” wobec kobiet i do „zapewnienia inkluzywnego systemu rządów”.

Więcej

Świat wciąż próbuje
odbudować Gazę
Oren Kessler

Dym unosi się po ataku w Gazie. (Zdjęcie: Mohammed Ibrahim / Unsplash)

Kilka miesięcy temu opinią publiczną wstrząsnęła wiadomość, że prezydent USA Donald Trump ogłosił plan wyludnienia, zrównania z ziemią i odbudowy zniszczonej wojną Strefy Gazy.

Wkrótce potem zaprezentował wygenerowane przez AI wideo, na którym popija drinka i zajada się przysmakami morza przy plaży z Elonem Muskiem i półnagim Benjaminem Netanjahu, podczas gdy dolary spadają na dzieci z Gazy. (Izraelscy twórcy klipu później wyjaśnili, że miała to być „satyra” i nie wiedzą, jak materiał trafił do Białego Domu).

Więcej

A P i propozycja
utworzenia Emiratu Hebronu
Itamar Macus

Ten palestyński szejk ma plan na pokój z Izraelem. Źródło: Times of Israel. 

PMW poinformowała o planie szejka Wadee'ego al-Jaabari'ego, który zakłada likwidację Autonomii Palestyńskiej (AP) i utworzenie rządzonych przez klany rodzinne emiratów, uznających państwo Izrael. Choć kilka dni temu AP nie wydała w tej sprawie oficjalnego oświadczenia – i nadal tego nie zrobiła – już rozpoczęła kontrkampanię: przedstawia tę koncepcję nie jako inicjatywę wpływowej rodziny Jaabari z Hebronu, lecz jako izraelski projekt.

Więcej

Mały problem 
z kontynuacją „Listów”
Andrzej Koraszewski

To zdjęcie zrobił kilkanaście lat temu Jerry Coyne. Byliśmy w dobrzyńskim porcie, Jerry coś oglądał czy robił jakieś zdjęcia, a my poszliśmy do przodu gadając o swoich sprawach. Jerry zrobił nam zdjęcie, obiecał, że nikomu nie pokaże, a ja je zamieściłem w informacji o autorach założonych w tym okresie \

Muszę się z Wami naradzić, Drodzy Czytelnicy. Tak, wiem, ta formuła „drodzy czytelnicy” jest okropnie staroświecka, ale ja mam 85 lat i jestem staroświecki. Jest gorzej — mam teraz obsesję nagości, potrzebuję bliskości. Ludziom, których lubię, zakazuję mówić do mnie „pan” (potrzebuję również dystansu od tych, którzy mnie drażnią). Moja obsesja nagości psychicznej przechodzi chwilami w potrzebę fizyczną — dotyku nagiej skóry, przenikania ludzkiego ciepła, nagości psychicznej i fizycznej, totalnej bliskości. Jestem ekshibicjonistą — opowiadam o sprawach najbardziej intymnych, bez cienia wstydu. Wczoraj niespodziewanie opowiedziałem młodej kobiecie o mojej inicjacji seksualnej. Opowieść była barwna, słuchaczka słuchała z zainteresowaniem historii o mnie, siedemnastoletnim.

Więcej

Poranny przegląd
doniesień z mediów
Uwagi Redaktora


Times of Israel informuje, że Trump pozwala decydować Netanjahu w sprawie Hamasu, ale naciska na porozumienie dotyczące zakończenia wojny.

Nie otwieram, nie mam czasu. Sprawa jest właściwie jasna. Trump i Netanjahu rozmawiali i coś powiedzieli dziennikarzom na odczepnego. (Oficjalnej konferencji prasowej po tym spotkaniu nie było, a jakby była, to informuję, że wiele razy wyjaśniałem uczniom, iż język częściej służy do ukrywania myśli niż do ich przekazywania).

Izrael kreśli nowe linie, do których IDF wycofa się w Gazie, po tym jak Hamas odmówił zaakceptowania przedstawionych wcześniej map. (Gry planszowe.)

Iran nie będzie wolny, dopóki wszystkie kobiety nie będą wolne”; ucisk kobiet w centrum irańskiego systemu. Wywiad z brytyjsko-irańskim dziennikarzem.

Notuję: do przeczytania koniecznie, natychmiast po wstępnym przeglądzie.

Więcej
Blue line

O życiu i twórczości
Ludwika Lewina
Richard (Ryszard) Kerner


Mój nieodżałowany, najbliższy przyjaciel Ludwik zmarł w klinice paryskiej ponad rok temu, 8 maja 2022 roku, po długiej i wyczerpującej chorobie. Ostatnie miesiące, spędzone na przemian w domu lub w szpitalu, były szczególnie ciężkie. Mimo to, w coraz krótszych okresach trochę lepszego samopoczucia, Ludwik nadal pisał teksty do „Słowa Żydowskiego”, z którym współpracował od wielu lat. Pisanie było dlań tak samo naturalne i konieczne jak oddychanie – od kiedy go pamiętam, a poznaliśmy się w Paryżu ponad 50 lat temu – teksty rodziły się podczas rozmów, opowiadania nabierały kształtu sprawozdań, reportaży lub esejów.

Więcej

Ostatni bastion
starożytnego chrześcijaństwa
Alberto M. Fernandez


Górska przystań


Azja jest najludniejszym kontynentem, ale jednocześnie tym, na którym chrześcijanie stanowią najmniejszy odsetek ludności. Oczywiście, żyje tu ponad dwieście milionów chrześcijan, rozciągających się od Bliskiego Wschodu po Daleki Wschód. Dwa azjatyckie państwa mają większość chrześcijańską – Timor Wschodni i Filipiny. Wyspa Flores w Indonezji jest w większości katolicka, a trzy z 28 stanów Indii – Nagaland, Mizoram i Meghalaya – mają większość chrześcijańską. Wszystkie te wspólnoty są efektem działalności misjonarskiej krajów zachodnich – od XVI do XX wieku – zarówno katolickiej Portugalii i Hiszpanii, jak i anglo-amerykańskich protestantów.

Więcej

Historyczne ostrzeżenie
od Franklina
Bob Goldberg

<strong data-start=\

Benjamin Franklin, pisząc w 1788 roku w obronie Konstytucji Stanów Zjednoczonych, posłużył się mocną analogią zaczerpniętą z Tory i Talmudu. Ostrzegał, że cnota publiczna może zostać przejęta przez ludzi udających obrońców wolności, którzy w rzeczywistości dążą do władzy. Jako przykład przywołał bunt Koracha przeciwko Mojżeszowi:


„U Józefa Flawiusza i w Talmudzie znajdujemy szczegóły, których nie przedstawiono w pełni w Piśmie Świętym… Korach oskarżył Mojżesza o to, że rozmaitymi podstępami i oszustwami zdobył władzę i odebrał ludowi wolność.”
„Uchodził za gorliwego orędownika wolności i równych praw, wzywał do ustanowienia wolnej konstytucji… Ludzie byli skłonni go słuchać; niektórzy proponowali nawet, by został królem.”
„Skutki były straszliwe… a 250 ich przywódców… pochłonął ogień wychodzący z sanktuarium.”
„Czytając ten opis, można odnieść wrażenie, że to współczesny świat. Sceny są takie same, a natura ludzka najwyraźniej niewiele się zmieniła.”
„Konstytucja zatem nie będzie ani bezpieczna, ani trwała, jeśli ludzie nie będą dostatecznie oświeceni i cnotliwi, by odróżniać fałszywych przyjaciół wolności od prawdziwych.”


Słowa Franklina powinny być ostrzeżeniem również dla naszych czasów. Nie każdy krzyk „wyzwolenia” jest sprawiedliwy. Nie każdy ruch odwołujący się do praw człowieka jest moralny. I nie każda instytucja, która głosi inkluzywność, ma na myśli Żydów.

Więcej

Nieświęty sojusz marksizmu
i radykalnego islamizmu
Paul Finlayson 


Osobliwe zjawisko „nigdy bym ich razem nie połączył” — jak Liberace i Torquemada, albo Freud i burka — mamy teraz do czynienia z groteską tak ostrą, że Orwell wyplułby whisky do najbliższej popielniczki i przeładowałby pióro: mowa o nienaturalnym, bluźnierczym sojuszu marksizmu i radykalnego islamizmu.
To nie jest koalicja — to czołowe zderzenie dwóch ideologicznych pijaków, pędzących w przeciwnych kierunkach tą samą jednokierunkową ulicą, dzieląc się piersiówką z napisem „Śmierć Zachodowi”. Wyobraźcie sobie, jeśli zdołacie to znieść, ślub z przymusu między Che Guevarą a ajatollahem, udzielany przez zapłakanego biurokratę z ONZ, mruczącego uznania dla rdzennych ludów w dwunastu językach.

Więcej
Dorastać we wszechświecie

Niezwykła propozycja
Palestyńczyków
Andrzej Koraszewski 

Chiny zbroją Huti, a Huti
zawierają pakt z Al-Szabab
Christine Douglass-Williams

Gwałt, wcale tak bardzo
nie posunęliśmy się do przodu!
Phyllis Chesler

Jak zła terapia przejęła
kontrolę nad szkołami
Coleman Hughes

Sprawozdanie
"Pana Nie wiem”
Andrzej Koraszewski

To jest
antyfaszysta
Brendan O'Neill

Bitwa
o "Palestynę"
Ivan Bassov

Media odmawiają publikacji
fikcyjnego „rysunku Mahometa”
Elder of Ziyon

Pamiętnik znaleziony
w starym łbie II
Andrzej Koraszewski

Jak zmieniono Izrael
w krynicę zła
Daniel Ben-Ami

Empatia to piękna rzecz
– póki nie zbrzydnie
Lucy Tabrizi

Irlandia wprowadza ustawę
'nie kupuj u Żyda'
Hank Berrien

Antysemityzm
i syjonofobia
Ivan Bassov

Wyciek informacji z CNN
to negacjonizm
Bob Goldberg

Prawdziwa
historia syjonizmu
Cheryl E. 

Blue line
Polecane
artykuły

Hamasowscy mordercy


Stawianie czoła


 Dyplomaci, pokerzyści i matematycy


Dlaczego BIden


Nie do naprawy


Brednie


Rafizadeh


Demokracje powinny opuścić


Zarażenie i uzależnienie


Nic złego się nie dzieje


Chłopiec w kefiji


Czerwone skarby


Gdy­by nie Ży­dzi


Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


&#8222;Choroba&#8221; przywrócona przez Putina


&#8222;Przebudzeni&#8221;


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill

Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk