Prawda

Środa, 2 lipca 2025 - 17:31

« Poprzedni Następny »


Przepraszam, że przypominam raz jeszcze


Burak Bekdil 2014-07-27

Gaza? Nie, Mosul w Iraku, zdobyty przez sunnickich terrorystów z ISIS.
Gaza? Nie, Mosul w Iraku, zdobyty przez sunnickich terrorystów z ISIS.

Czy, na przykład Erdoğan, który uważa, że 15-letni chłopiec jest terrorystą i powinien być uderzony pociskiem gazowym, tolerowałby ponad 500 rakiet na niebie tureckim?  Czy zalecałby powściągliwość, gdyby jakakolwiek grupa, partia lub kraj ogłosiły wszystkich Turków za uprawnione cele? Czy zignorowałby grupę, partię lub kraj, które przysięgają walczyć z Turcją do ostatniego Turka?

“Dlaczego Golda Meir miała rację – część I i II” (23 sierpnia 2011 i 7 marca 7, 2012) oraz ich ciąg dalszy “Przepraszam, że znowu przypominam [ale Golda Meir miała racje]” (23 listopada  2012) ściągnęły do mojej skrzynki pocztowej dziesiątki tego, co każdy rozsądny prawnik uznałby za mowę nienawiści. Wściekli Turcy i inni muzułmanie niechcący potwierdzali to, przeciwko czemu protestowali. Wiedziałem, że „ciąg dalszy” nie będzie ostatni.

 

Raz jeszcze połowa świata walczy w jednym szeregu z dżihadystami Hamasu przeciwko ich żydowskiej nemezis.

 

Najpierw kilka faktów:

1. W zeszłym miesiącu, kiedy żadne bomby ani rakiety nie wędrowały między Izraelem i kontrolowaną przez Hamas Strefą Gazy, porwano trzech izraelskich nastolatków: Gilada Shaara, Eyala Yifracha i Naftalego Fraenkla. Osiemnaście dni później znaleziono ich ciała.  


2. Porwanie było w Gazie powodem do świętowania i tłumy wiwatowały. Eksperymentalny rząd jedności Palestyny rozdawał słodycze dla uczczenia tego wydarzenia. Palestyńska młodzież pokazywała nowy salut, podnosząc trzy palce i okazując tym radość z porwania. Polityczny przywódca Hamasu Chaled Maszal, a także ideologicznie najbliższy krewny premiera Recepa Tayyipa Erdoğana, powiedział: „Gratulujemy porywaczom”.

3. Po zabójstwie izraelskich nastolatków zniknął młody Palestyńczyk, Muhammad Abu Khdeir, a później odkryto, że został brutalnie zamordowany. Izrael działał szybko i aresztował sześciu radykalnych Żydów jako sprawców, z których trzech przyznało się do zbrodni. Izrael  określił tych morderców jako morderców. Premier Benjamin Netanjahu zadzwonił z kondolencjami do ojca Khdeira. Ostre wyrazy potępienia rozległy się od całego spektrum politycznego, włącznie z Rachel Fraenkel, matką Naftalego, jednego z zamordowanych nastolatków izraelskich. Izraelczycy zbudzili się do nowego świata, w którym także Żydzi potrafili działać jak terroryści. Większość Izraelczyków zgodziła się, że mordercy powinni dostać najwyższy wymiar kary za ten barbarzyński czyn. Ojciec jednego z podejrzanych powiedział: „Wstydzę się go”.

4. Potem, jak zwykle, przyszła wojna. Hamas, który nie ukrywa faktu, że magazynuje, gromadzi i wystrzeliwuje rakiety ze środka skupisk cywilów palestyńskich, ani że używa Gazańczyków – często starsze kobiety lub dzieci – jako tarcze ludzkie, wystrzelił (do 14 lipca) ponad 500 rakiet na Izrael, gdzie większość populacji jest w zasięgu tych pocisków. Izraelskiej obronie powietrznej udało się przechwycić większość rakiet wroga i Izraelskie Siły Obronne kontratakowały przez bombardowanie tego, co – jak twierdzili – było domami terrorystów lub domami, w których mogła być ukryta broń. Mimo ostrzeżeń o konieczności ewakuacji tych ogłoszonych celów Hamas nadal umieszcza tam cywilów, którzy według jego ideologii zostaną męczennikami, jeśli zginą. Jak dotąd ponad 150 męczenników… (Tekst pisany 10 dni temu, obecnie zginęło około 800 Palestyńczyków.)

 

5. Tymczasem, rzecznik Hamasu, Sami Abu-Zuhri powiedział: “Wszyscy Izraelczycy są uprawnionym celem”. Jaka byłaby liczba ofiar palestyńskich, gdyby rzecznik pana Netnajahu ogłosił wszystkich Palestyńczyków za prawomocne cele? Ale nie, truizmy i męczące idealizowanie słabszego mówią nam, że Izrael nie powinien odpowiadać na ataki rakietowe, ponieważ potrafi przechwytywać rakiety.

 

Ale czy, na przykład Erdoğan, który uważa, że 15-letni chłopiec jest terrorystą i powinien być uderzony pociskiem gazowym, tolerowałby ponad 500 rakiet na niebie tureckim?  Czy zalecałby powściągliwość, gdyby jakakolwiek grupa, partia lub kraj ogłosiły wszystkich Turków za uprawnione cele? Czy zignorowałby grupę, partię lub kraj, które przysięgają walczyć z Turcją do ostatniego Turka?

 

Okazał jednak wreszcie nieco uczciwości i przyznał, że: “Nigdy nie jesteśmy neutralni w sprawie palestyńskiej”. Dziękuję, panie premierze, za potwierdzenie tego, co niżej podpisany publicysta pisał w 2009 r., że Turcy jako uczciwi pośrednicy między Arabami a Izraelczykami to mniej więcej to samo, co Grecy jako uczciwi pośrednicy między tureckimi a greckimi Cypryjczykami.

Tak czy inaczej, retoryka pana Erdoğana nie była równie uczciwa, kiedy powiedział: “nie było żadnych rakiet wystrzelonych na terytorium Izraela, bo nie było żadnych izraelskich ofiar śmiertelnych”. Czy pan Erdoğan zaprzeczał Hamasowi, który mówi, że wystrzelili dziesiątki rakiet? Fakt, że nie ma izraelskich ofiar śmiertelnych, nie znaczy, że Hamas nie chce zabić; znaczy tylko, że Hamas, chwilowo, nie potrafi zabić.

(ciąg dalszy nastąpi)

Sorry to remind you once again but Golda Meir was right – part I

16 lipca 2014


Przepraszam, że przypominam raz jeszcze - II

Dżihadyści powtarzają, że “kochają śmierć bardziej niż my kochamy życie”. Dobrze im tak. 

A jeszcze są pełnomocnicy dżihadystów. W 2012 r. dowódca Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej, Mohammad Ali Dzafari, powiedział, że: “Iran dostarczył organizacjom palestyńskim technologii do produkcji Fadżr-5 i innych pocisków i potrafią teraz sami produkować te pociski w dużych ilościach”. Najwyraźniej Iran będzie walczyć z Izraelem do ostatniego Palestyńczyka. To samo będzie robił pan Recep Tayyip Erdoğan i mułłowie sunniccy. Jest to jedna z tych rzadkich cech wspólnych sunnitom i szyitom: mają obsesję walki z Izraelem, kiedy ich sunniccy i szyiccy bojówkarze nie zabijają się wzajemnie.

 

Niedawny nagłówek na pierwszej stronie w naszej czołowej gazecie, „Hurriyet” mówił szczególnie wiele: „Izrael zbombardował meczet w Gazie!” I z wykrzyknikiem! Tak z wykrzyknikiem w czasach, kiedy sekciarskie obrzucanie bombami meczetów jest taką rutyną, że nie znajduje się na nią choćby kilku centymetrów miejsca w gazetach muzułmańskich. Szybkie przeszukanie w Google hasła „bomby w meczetach sunnici-szyici” dało 16 lipca 782 tysiące wyników .  

Ale szok na twarzach muzułmanów na informację, że “Izrael zbombardował meczet” jest dobrze znany. Cytat z mojego felietonu 3 czerwca 2010 r. „Dlaczego Palestyna jest dla Turków ‘drugim Cyprem’?”:   

“Dlaczego jednak Turcy mają ten ‘fetysz palestyński’, choć większość z nich nie potrafi wskazać terytoriów palestyńskich na mapie? Dlaczego nie ruszyli palcem, kiedy mułłowie zabijali irańskich dysydentów – muzułmanów? Dlaczego nie słyszeliśmy ani jednego głosu tureckiego protestującego przeciwko śmierci 300 tysięcy muzułmanów w Darfurze?

Podświadomie (niestety) muzułmańsko-turecka mentalność toleruje zabijanie muzułmanów przez muzułmanów; nie toleruje, ale nie przewraca świata do góry nogami, kiedy chrześcijanie zabijają muzułmanów; pragmatycznie ignoruje, kiedy zbyt potężni chrześcijanie zabijają muzułmanów; ale jest zaprogramowana do przewrócenia świata do góry nogami, kiedy Żydzi zabijają muzułmanów”.  


Co innego, poza nienawiścią, może doprowadzić dwoje, całkowicie nie pasujących do siebie ludzi, do dokładnie takiego samego myślenia? Jednym jest duchowny egipski z typową bigoterią duchownego egipskiego; a drugim jest turecko-kurdyjska piosenkarka, która znalazła się nagle na scenie popu razem z życiem pełnym skandali, włącznie z narkomanią i prawomocnym wyrokiem.


Muhammad al-Zoghbi, duchowny egipski, powiedział 3 maja w wywiadzie telewizyjnym, że “ani jeden Żyd nie pozostanie na powierzchni tej ziemi”. Tematem programu telewizyjnego była „wojna z Żydami, ich unicestwienie albo zlikwidowanie ich kraju”. Tutaj zaś pojawia się w obrazie karta organizacji, do której pan Erdoğan nie ukrywa głębokiego podziwu: Hamas.

Karta Hamasu jest obowiązkową lekturą dostarczającą wiele zabawy. Moja ulubiona część prorokuje, że „Dzień Sądu Ostatecznego nie nadejdzie, aż muzułmanie będą walczyć z Żydami, kiedy (ostatni) Żyd ukryje się za kamieniami i drzewami. A kamienie i drzewa powiedzą: ‘O muzułmaninie, o Abdullahu, za mną jest Żyd, przyjdź i zabij go’”.

 

Prowadzący wywiad z panem al-Zoghbi musi być intelektualistą, bo zapytał duchownego, czy część o mówiących kamieniach i drzewach jest wyrażeniem alegorycznym, na co pan al Zoghbi odpowiedział: “Ktokolwiek mówi, że to jest alegoria (że drzewa i kamienie przemówią), myli się. Drzewa będą rzeczywiście mówić. I ściany także”.

Ale Yıldız Tilbe, turecko-kurdyjska gwiazda popu, jest najwyraźniej mniej cierpliwa i nie chce czekać na moment, kiedy drzewa i kamienie będą prowadzić muzułmanów do ostatniego stojącego Żyda, żeby mogli go zabić. Jej pragnienie jest nostalgiczne, prawdopodobnie zbyt trudne do wykonania, jeśli Arabowie, Turcy i jej kurdyjscy krewni nie wymyślą machiny czasu.

W zeszłym tygodniu napisała na swoim koncie na Twitterze: “Niech Bóg błogosławi Hitlera. Zrobił mniej (niż powinien był zrobić)”. A także to: „Muzułmanie znowu przyniosą koniec Żydom”. Na co szanowny burmistrz Ankary, Melih Gökçek odpowiedział: “Przyklaskuję ci”.

(ciąg dalszy nastąpi)

Sorry to remind you once again but Golda Meir was right II

Huriyet Daily News, 18 lipca 2014

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Burak Bekdil

Popularny publicysta wychodzącej w języku angielskim gazety tureckiej "Hurriyet Daily News".


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
1. Bad Company MEF 2014-07-27








Przyzba

Ja; Nie ma co tu siedzieć i myśleć, wracamy do roboty. 

Hili: Może najpierw coś zjemy?

Więcej

Pamiętnik znaleziony
w starym łbie II
Andrzej Koraszewski


Wojna sześciodniowa na Bliskim Wschodzie spowodowała długotrwałe turbulencje w Europie Wschodniej. Zamieszkaliśmy w mieszkaniu cioci Mani na Pięknej. Pokój, kuchnia, łazienka i my we dwoje. Ciocia Mania to osobny rozdział. Małgorzata nie darzyła jej sympatią. Żydo-komuna w całej krasie. Powojenne życie spędziła w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych. Komunistką była przed wojną (światową), podczas wojny była w ZSRR, gdzie towarzysz Stalin uleczył ją z komunizmu. Małgorzata nie chciała się nawet interesować, dlaczego polazła do bezpieki, a Anna tylko się krzywiła. Tak czy inaczej, ciocia Mania wzięła przedwczesną emeryturę i pojechała turystycznie do Izraela. Małgorzata miała opiekować się mieszkaniem, więc przynajmniej chwilowo objęliśmy mienie pobezpieczniackie.

Więcej

Jak zmieniono Izrael
w krynicę zła
Daniel Ben-Ami


Od 7 października i początku wojny Izraela z Hamasem zachodni „postępowcy” zwrócili się przeciwko państwu żydowskiemu. Na ulicach i w mediach natężenie i gwałtowność nienawiści wobec Izraela – a nierzadko także wobec Żydów – bywały wręcz przytłaczające.


Czasem wręcz trudno pojąć naturę współczesnej nienawiści do Żydów. Jest tak powszechna i wszechogarniająca. Niemniej wciąż możliwe jest wyodrębnienie głównych elementów „postępowej” krytyki Izraela – a ściślej tego, co gdzie indziej nazywam „woke'owym antysemityzmem”.

U jego podstaw leży przekonanie, że Izrael jest ucieleśnieniem zła. Że jest państwem skrajnie nikczemnym. Widać to w sposobie, w jaki przeciwnicy Izraela już nie krytykują go według jakichkolwiek normalnych standardów. Nie ograniczają się do potępienia rządu Izraela, jego polityki czy działań w Gazie. Nie krytykują Izraela tak, jak krytykowane bywają inne państwa. Nie – krytycy Izraela przedstawiają go jako źródło całego zła tego świata. Widać to choćby na diagramie, który krążył w zeszłe lato w środowiskach antyizraelskich. „Palestyna to klucz” – głosił tytuł, sugerując, że to właśnie ten temat „łączy wszystko”.

Więcej
Blue line

Empatia to piękna rzecz
– póki nie zbrzydnie
Lucy Tabrizi


Na Zachodzie zbudowaliśmy cały nasz moralny system wartości wokół empatii. Wychwalamy ją. Nagłaśniamy. Czcimy. Ale gdzieś po drodze empatia przestała być cnotą, a stała się słabością – podatną na przejęcie i wykorzystanie przeciwko nam.


Znam empatię. Żyłam nią. Wywodzę się z kręgów obrońców praw zwierząt; moje dawne konto nosiło nazwę „compassionate living” (współczujące życie), jeśli to cokolwiek mówi. Spędzałam godziny oglądając nagrania z rzeźni, przyglądając się cierpieniu, od którego większość ludzi odwraca wzrok. Stałam kiedyś po kolana w zakrwawionej wodzie morskiej, filmując ciężarną wielorybicę w agonii. Zginęła. Zostały mi po tym objawy PTSD.

Jestem też matką. Sama myśl o cierpieniu moich dzieci jest nie do zniesienia. 

Więcej

Irlandia wprowadza ustawę
'nie kupuj u Żyda'
Hank Berrien


Po raz pierwszy od klęski nazistowskich Niemiec jakikolwiek europejski rząd promuje prawo, które wprost nawołuje do bojkotu towarów produkowanych przez Żydów.

Więcej
Blue line

Antysemityzm
i syjonofobia
Ivan Bassov


Od supersesjonizmu do wymazywania: jak teologia zastępstwa napędza nienawiść wobec Żydów i ich państwa.

Często słyszymy: „Nie jestem antysemitą, jestem tylko antysyjonistą”. To rozróżnienie – regularnie wykorzystywane jako retoryczna zasłona dymna – dziś się rozpada. Współczesna wrogość wobec Żydów coraz częściej wyraża się nie przez dawne obelgi, lecz poprzez obsesyjny sprzeciw wobec ich państwa. Dlatego potrzebujemy nowego języka, który odzwierciedla tę zmianę. Wiele osób twierdzących, że sprzeciwia się „tylko Izraelowi”, przejawia tak głęboką, nieproporcjonalną wrogość, że zasługuje ona na własną nazwę: syjonofobia.

Więcej

Wyciek informacji z CNN
to negacjonizm
Bob Goldberg

Irańska instalacja nuklearna, przed jej zniszczeniem.

Podczas gdy izraelska i amerykańska precyzja w działaniu niszczyły infrastrukturę Iranu, prasa spieszyła się, by naprawić reputację teokracji.

Media wykonały swoją robotę dobrze — dla Teheranu.

Udało im się przedstawić niszczycielski, precyzyjny atak na irańską infrastrukturę nuklearną i system dowodzenia jako kosztowną stratę czasu. Na podstawie jednej wstępnej, wywiadowczej oceny szkód w irańskich operacjach nuklearnych, udostępnionej wszystkim czołowym mediom jednocześnie, dziennikarze sumiennie przekazali komunikat: ataki Izraela i USA opóźniły Iran zaledwie o kilka miesięcy.

Więcej

Prawdziwa
historia syjonizmu
Cheryl E. 


Wszyscy słyszeliśmy, jak ignoranci opowiadali, że pewnego dnia w 1897 roku grupa żydowskich syjonistów z Europy Wschodniej obudziła się i postanowiła rozpocząć ruch mający na celu zmuszenie i zmanipulowanie całego świata, by „ukradł” arabską ziemię – tylko dlatego, że ci źli żydowscy syjoniści chcieli odzyskać ziemię, na której żyli ich przodkowie i z której zostali wygnani niemal 1800 lat wcześniej.

Więcej

Aktywiści pro-palestyńscy
dali się nabrać
Ahmed Fouad Alkhatib


Islamska Republika Iranu nigdy nie zaprzestanie mieszania się w sprawę palestyńską, ponieważ Teheran potrzebuje tego konfliktu, by zasilać swoją machinę propagandową. W rzeczywistości bezpieczna, stabilna i niezależna Palestyna pozostanie odległą możliwością, dopóki Islamska Republika istnieje w swojej obecnej formie i może utrzymywać pozory poparcia dla Palestyńczyków. Tylko poprzez napiętnowanie tego złowrogiego reżimu i zdystansowanie się od niego ruch pro-palestyński ma szansę stać się skuteczny.

Więcej

Przeczytaj konstytucję
Iranu i rozbij reżim
I. Marcus i B. Siegel


Chociaż niedawna porażka sojuszniczych ugrupowań Iranu — Hamasu, Hezbollahu i Syrii Asada — przyniosła ulgę wielu osobom, zwłaszcza w Izraelu, to świętowanie jest nadal przedwczesne.
Cele Iranu nie zmieniły się tylko z powodu upadku jego pełnomocników. Prawdziwe zagrożenie, jakie Islamska Republika nadal stwarza dla całej ludzkości, leży na stole w jej podstawowym dokumencie — konstytucji. Przyjęta w 1979 r. i zmieniona w 1989 r. Konstytucja Islamskiej Republiki Iranu stanowi jasną artykulację przyszłego porządku świata, który Iran uważa za swój cel: najpierw narzucić go światu islamskiemu, a następnie całej ludzkości.

Więcej

Nienawiść do Żydów
w tureckich mediach
Elder of Ziyon



Po raz kolejny tureckie media wyprzedziły inne kraje i zostały światowym mistrzem w kwestii antysemityzmu.


Mają go więcej niż Iran. Więcej niż Jordania. Więcej niż Jemen.


Oto kilka ostatnich tureckich wyczynów.


A tu prawdziwa ilustracja 
artykułu w gazecie Aydinlik na temat tego, jak żydowscy miliarderzy rzekomo finansują Izrael:

Więcej
Blue line

Pamiętnik znaleziony
w starym łbie
Andrzej Koraszewski


Dawno, dawno temu był sobie w Polsce komunizm. To nie był ruski komunizm, to nie był afrykański komunizm, ani jugosłowiański komunizm. To był nasz polski komunizm. Komunistów w Polsce nie widziałem. Byli oportuniści, mnóstwo łajdaków, byli marzyciele tacy jak Jacek Kuroń, urzeczeni utopią i chcący budować utopię, byli durnie tacy jak ja, którzy dali się nabrać na pomysł rewizjonizmu, czyli rozmiękczania tego od środka. (O tej mojej przygodzie z rewizjonizmem może będzie kiedyś osobno.)

Więcej

Reakcje ONZ na ataki
Iranu na izraelskich cywilów
UN Watch


Trzynastego czerwca 2025 r. Izrael rozpoczął operację Wstający Lew, prewencyjny atak militarny na irański program broni jądrowej, kilka godzin po tym, jak Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej ONZ (MAEA) po raz pierwszy od 20 lat ogłosiła, że Iran naruszył porozumienie. Precyzyjne ataki zostały przeprowadzone przeciwko dowódcom wojskowym Iranu i naukowcom zajmującym się energią jądrową, a także przeciwko krytycznej infrastrukturze wojskowej, w tym irańskim systemom obrony powietrznej, obiektom do przechowywania i produkcji pocisków balistycznych oraz obiektom jądrowym. Premier Netanjahu uzasadniał te ataki jako konieczny akt samoobrony. „Gdyby tego nie powstrzymano, Iran mógłby wyprodukować broń jądrową w bardzo krótkim czasie — może to być rok lub kilka miesięcy” — powiedział.

Więcej
Blue line

Wyobraź sobie,
że Hitler pozostał nietknięty
Joshua Hoffman


Pozwolić najwyższemu przywódcy Iranu, Alemu Chameneiemu, wyjść z tej wojny bez szwanku to jak pozwolić Hitlerowi wycofać się do Berlina w 1944 roku — z poturbowaną armią, ale z nietkniętą ideologią.


Czy potrafisz wyobrazić sobie świat, w którym architekci ludobójstwa mogą działać dalej bezkarnie — nadal trzymają się władzy i wciąż wierzą, że mieli rację?


To nie jest alternatywna historia. To ostrzeżenie.

Bo po 12-dniowej wojnie między Izraelem a Iranem właśnie z takim scenariuszem flirtuje dziś świat. Najwyższy Przywódca Iranu, Ali Chamenei, przeżył. Jego reżim nadal jest chroniony. Jego machina propagandowa nadaje. Jego Gwardia Rewolucyjna nadal maszeruje. Jego rakiety mogą być osłabione, jego zastępcze siły zdezorientowane, jego program nuklearny cofnięty — ale on sam pozostaje nietknięty.

Więcej

Kurdowie:
zapomniany naród
Paul Finlayson


Niedawno znalazłem się na spotkaniu zorganizowanym przez godną podziwu, nieco donkiszotowską organizację Tafsik — grupę, której misją jest zszywanie postrzępionych nitek ludzkiej wspólnoty w epoce dudnienia plemiennych werbli. To było wspaniałe wydarzenie, kalejdoskop sprzeciwu wobec ponurych obrazów współczesnego świata.

Więcej

Ataki Trumpa na Iran
były sygnałem dla Chin
Daniel; Greenfield


Ameryka właśnie stała się nieprzewidywalna.
Jedną z największych słabości amerykańskiej polityki zagranicznej była nasza przewidywalność. Nasi przeciwnicy potrafili dokładnie określić, co zrobimy, a czego nie.


Jednym z największych atutów prezydenta Trumpa jest jego nieprzewidywalność. W sprawie ataków na Iran nie tylko trzymał wszystkich w niepewności do ostatniej chwili, ale też zastosował wyrafinowane środki, by zmylić obserwatorów. Dan Caldwell, znajomy Tuckera Carlsona, został usunięty z Pentagonu z powodu zarzutów o przecieki. Podobny los spotkał kilku innych. Kiedy ataki faktycznie zostały przeprowadzone, nie pojawiły się wcześniej żadne przecieki – mimo że niektóre media twierdziły, iż mają informacje od anonimowych „urzędników”. Wszyscy nauczyli się milczeć w sprawach naprawdę istotnych.

Więcej

Czas, którego nigdy
nie zapomnimy
Phyllis Chesler

Karykatura zamieszczona przez egipskiego liberała.

Mamy przywilej żyć w tych czasach – czasach, których nigdy nie zapomnimy, w których ważą się losy narodów.


Izrael wykonał całą ciężką pracę, tę brudną robotę – w imię własnego przetrwania, w imię Zachodu, w imię całej ludzkości. Niezwykłe osiągnięcie militarne państwa żydowskiego, w połączeniu z sukcesem zadziwiającej operacji psychologicznej – zdawałoby się, że skoordynowanej ze Stanami Zjednoczonymi – doprowadziło do unicestwienia niemal już gotowej zdolności Iranu do zniszczenia Izraela – chas we’szalom (Boże uchowaj!).

Więcej

Od wtorku do wtorku
minął tydzień
Andrzej Koraszewski 


Nieznośna lekkość dalszego bytu. Informuję szanownych czytelników o chwilowej (lub trwałej) impotencji twórczej. Podobnie jak z pszczołami (tymi od Kubusia Puchatka), z impotencją nigdy nic nie wiadomo. Mój mózg chodzi na zwolnionych obrotach, a nie chciałbym zabierać ludziom czasu ględzeniem.


Zbyt dużo palę. Siedzę na schodkach werandy, gdzie siedzieliśmy 40 minut przed śmiercią Małgorzaty, a ona silnym i ożywionym głosem referowała ostatnie wiadomości. Zawsze lubiliśmy siedzieć na tych schodkach, czasem dziwiliśmy się, że tak pięknie urządziliśmy sobie to nasze ostatnie gniazdko. Tak wyszło — dziewięćdziesiąt procent zasługi to wiele przypadków, dziesięć procent to wysiłki, żeby przypadkowym zdarzeniom nadać jakiś sens.

Więcej

„Filozof Putina”
to antysemita
Elder of Ziyon


Aleksandr Dugin, rosyjski ultranacjonalista często nazywany „filozofem Putina”, to nie tylko niebezpieczny ideolog. To także antysemita opętany teoriami spiskowymi na punkcie Izraela, a jego majaki odzwierciedlają powracającą prawdę: że Żydzi i państwo żydowskie postrzegani są jako egzystencjalne zagrożenie dla totalitarnych ideologii – właśnie dlatego, że wartości żydowskie pozostają z nimi w moralnej opozycji.

The New York Times przedstawił Dugina swoim czytelnikom w 2022 roku, opisując go jako „filozofa Putina”, który był jednym z głównych orędowników inwazji na Ukrainę.
Jego myśl opiera się na idei „eurazjatyzmu” – przekonaniu, że Rosja to odrębna cywilizacja, która powinna stworzyć państwo obejmujące cały kontynent, wzorowane na dawnym imperium, ale bez komunistycznej ideologii Związku Radzieckiego. 

Więcej

Iran jest z Ameryką
w stanie wojny od 46 lat
Daniel Greenfield


„Ameryka nie może nam nic zrobić” – przechwalał się ajatollah Chomeini, przetrzymując naszych zakładników. Administracja Cartera osłabiła rządy szacha na korzyść islamistów, którzy przejęli władzę, a następnie uniemożliwili żołnierzom piechoty morskiej obronę amerykańskiej ambasady i ludzi w niej przebywających przed muzułmańskimi grupami „studenckimi”, które twierdziły, że przybywają z pokojową intencją. „Pokojowi” działacze studenccy przejęli amerykańską ambasadę i wzięli jej pracowników jako zakładników.
Najwyższy Przywódca Ali Chamenei drwił z prezydenta Trumpa w tym samym przekonaniu, że „Ameryka nie może nam nic zrobić” — w czerwcu, po tym jak zaproponowano mu porzucenie irańskiego programu produkcji broni jądrowej. Najwyższy Przywódca powiedział: „Nasza odpowiedź na amerykańskie bzdury jest jasna: nie mogą nic zrobić w tej sprawie”.

Więcej

Kolejne
„Boskie zwycięstwo”
Hussain Abdul-Hussain


Wygląda na to, że Chamenei powtórzy błędy Saddama i Nasrallaha: bombastyczne przemówienia, nierealne obietnice zniszczenia Izraela i machina wojenna zdziesiątkowana przez państwo żydowskie. Niezależnie od wyniku wojny między Iranem a Izraelem, Teheran ogłosi zwycięstwo. Najwyższy Przywódca Iranu Ali Chamenei już zacytował werset Koranu „zwycięstwo od Boga i nieuchronny podbój”. Obserwatorzy Bliskiego Wschodu widzieli ten film wiele razy i zawsze kończy się tak samo: dzięki swojej potędze militarnej Izrael zwycięża — podczas gdy pobity Iran i jego sojusznicy pokazują znak zwycięstwa na gruzach, które kiedyś nazywali domem. Zwycięstwo militarne nigdy nie zdarza się przez czysty przypadek. Jest to jedynie wierzchołek góry lodowej — wynik zbudowany na sukcesie w innych dziedzinach, w tym wolności, dobrych rządach, rządach prawa, wzroście gospodarczym i postępie naukowym.

Więcej
Blue line

Ciąg dalszy „Listów
z naszego sadu”
Andrzej Koraszewski


Dostaję pytania, co dalej z „Listami”. Nie umiem jeszcze odpowiedzieć. Chwilowo wyjmowałem ze spiżarni teksty przełożone przez Małgorzatę, ale to się skończyło. Wózek zaprojektowany na dwa konie trzeba będzie przerobić. Małgorzata poświęcała sześć godzin dziennie na przeglądy źródeł — jedne referowała ustnie, inne z adnotacją „przeczytaj koniecznie”, jeszcze inne „zobacz, czy to dla nas”.


Czy jest szansa, żeby ciągnąć te „Listy” bez obniżenia ich poziomu? Rozważam różne koncepcje: ograniczenie publikacji do pięciu dni w tygodniu albo do jednego tekstu dziennie. Nie wiem, być może będę trochę eksperymentował, sprawdzał, ile potrafię. Pewnie będzie nieco więcej moich tekstów, mniej tłumaczeń. (Czasu potrzebnego na śledzenie tego, co ważne, nie można nadmiernie redukować.)

Więcej

Niech przemówi mój
podziw dla Żydów
Paul Finlayson


Zacznijmy od szczerej obserwacji: naród żydowski, stanowiący zaledwie 0,2% populacji świata, nie tylko przetrwał, ale wręcz rozkwitł, uderzając tak mocno, że równie dobrze mogliby boksować w wadze ciężkiej.

Tymczasem ich przeciwnicy — szczególnie w świecie arabskim — tkwią w bagnie, które sami stworzyli, miotając się w lamentach, podczas gdy ich gospodarki i społeczeństwa są w rozpadzie. Teza jest prosta: Żydzi wygrywają, ich wrogowie  obsesyjnie myślą o Izraelu i jego mieszkańcach, być może nadszedł czas, aby nienawistnicy spojrzeli w lustro i zajęli się swoją katastrofalną impotencją.

Więcej

Rewolucja już jest,
ale jaka to rewolucja?
Alberto M. Fernandez


Co zrobiłbyś, aby powstrzymać to, co uważasz za ostateczne zło? Jeśli jesteś naprawdę szczery, prawdopodobną odpowiedzią jest, że zrobiłbyś wszystko, co konieczne. „Ludobójstwo”, żarzące się, podżegające słowo, często używane w dzisiejszych czasach, wydaje się być częścią tego, co wielu uważa za zło.  Ale w dzisiejszych czasach podżeganie, jeśli chodzi o retorykę publiczną, jest używane niemal wyłącznie w odniesieniu do państwa Izrael, Żydów i głównego zwolennika Izraela, Stanów Zjednoczonych Ameryki.

Więcej

Granice nieposłuszeństwa
obywatelskiego
Patrycja Walter


Współczesny dyskurs na temat antysyjonizmu, antysemityzmu oraz odpowiedzialności cywilnej ujawnia głębokie napięcia między prawem do protestu a moralnymi i prawnymi granicami demokratycznego sporu. Coraz częściej akty sprzeciwu przybierają radykalne formy, a język solidarności wykorzystywany jest do usprawiedliwiania przemocy zarówno symbolicznej, jak i fizycznej.

Więcej
Dorastać we wszechświecie

Myśli o dziennikarstwie
zależnym
Andrzej Koraszewski

Antysemityzm  gorszy niż
twojej babci
Avi Herbatschek

Wojna Izraela z Iranem
jest przysługą dla ludzkości
Z materiałów MEMRI 

Izrael musi powiedzieć
kim jest wróg
Yonatan Daon

Komiczny upadek
kultu kefiji
Brendan O’Neill

Świat pogrążył się
w moralnej otchłani
David Collier

Powinniśmy poważnie traktować
hasło „Śmierć Ameryce”
Daniel Greenfield

Antysemityzm bywa wyrokiem
śmierci
Joshua Hoffman

Izrael wykonuje
brudną robotę za innych
Elder of Ziyon

Chirurgiczny atak
na tyranię islamistyczną
Brendan O’Neill

Tak wygląda
„Nigdy więcej”
Joshua Hoffman

Skorumpowana sprawa
sądowa przecuiw Netanjahu
David Isaac

Wczoraj był piątek
trzynastego
Andrzej Koraszewski

Dwadzieścia lat
amerykańskiej głupoty
Jonathan S. Tobin 

Logika i uprzedzenia:
od starożytności do BBC
Noru Tsalic

Blue line
Polecane
artykuły

Hamasowscy mordercy


Stawianie czoła


 Dyplomaci, pokerzyści i matematycy


Dlaczego BIden


Nie do naprawy


Brednie


Rafizadeh


Demokracje powinny opuścić


Zarażenie i uzależnienie


Nic złego się nie dzieje


Chłopiec w kefiji


Czerwone skarby


Gdy­by nie Ży­dzi


Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill

Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk