Przepraszam, że przypominam raz jeszcze


Burak Bekdil 2014-07-27

Gaza? Nie, Mosul w Iraku, zdobyty przez sunnickich terrorystów z ISIS.
Gaza? Nie, Mosul w Iraku, zdobyty przez sunnickich terrorystów z ISIS.

Czy, na przykład Erdoğan, który uważa, że 15-letni chłopiec jest terrorystą i powinien być uderzony pociskiem gazowym, tolerowałby ponad 500 rakiet na niebie tureckim?  Czy zalecałby powściągliwość, gdyby jakakolwiek grupa, partia lub kraj ogłosiły wszystkich Turków za uprawnione cele? Czy zignorowałby grupę, partię lub kraj, które przysięgają walczyć z Turcją do ostatniego Turka?

“Dlaczego Golda Meir miała rację – część I i II” (23 sierpnia 2011 i 7 marca 7, 2012) oraz ich ciąg dalszy “Przepraszam, że znowu przypominam [ale Golda Meir miała racje]” (23 listopada  2012) ściągnęły do mojej skrzynki pocztowej dziesiątki tego, co każdy rozsądny prawnik uznałby za mowę nienawiści. Wściekli Turcy i inni muzułmanie niechcący potwierdzali to, przeciwko czemu protestowali. Wiedziałem, że „ciąg dalszy” nie będzie ostatni.

 

Raz jeszcze połowa świata walczy w jednym szeregu z dżihadystami Hamasu przeciwko ich żydowskiej nemezis.

 

Najpierw kilka faktów:

1. W zeszłym miesiącu, kiedy żadne bomby ani rakiety nie wędrowały między Izraelem i kontrolowaną przez Hamas Strefą Gazy, porwano trzech izraelskich nastolatków: Gilada Shaara, Eyala Yifracha i Naftalego Fraenkla. Osiemnaście dni później znaleziono ich ciała.  


2. Porwanie było w Gazie powodem do świętowania i tłumy wiwatowały. Eksperymentalny rząd jedności Palestyny rozdawał słodycze dla uczczenia tego wydarzenia. Palestyńska młodzież pokazywała nowy salut, podnosząc trzy palce i okazując tym radość z porwania. Polityczny przywódca Hamasu Chaled Maszal, a także ideologicznie najbliższy krewny premiera Recepa Tayyipa Erdoğana, powiedział: „Gratulujemy porywaczom”.

3. Po zabójstwie izraelskich nastolatków zniknął młody Palestyńczyk, Muhammad Abu Khdeir, a później odkryto, że został brutalnie zamordowany. Izrael działał szybko i aresztował sześciu radykalnych Żydów jako sprawców, z których trzech przyznało się do zbrodni. Izrael  określił tych morderców jako morderców. Premier Benjamin Netanjahu zadzwonił z kondolencjami do ojca Khdeira. Ostre wyrazy potępienia rozległy się od całego spektrum politycznego, włącznie z Rachel Fraenkel, matką Naftalego, jednego z zamordowanych nastolatków izraelskich. Izraelczycy zbudzili się do nowego świata, w którym także Żydzi potrafili działać jak terroryści. Większość Izraelczyków zgodziła się, że mordercy powinni dostać najwyższy wymiar kary za ten barbarzyński czyn. Ojciec jednego z podejrzanych powiedział: „Wstydzę się go”.

4. Potem, jak zwykle, przyszła wojna. Hamas, który nie ukrywa faktu, że magazynuje, gromadzi i wystrzeliwuje rakiety ze środka skupisk cywilów palestyńskich, ani że używa Gazańczyków – często starsze kobiety lub dzieci – jako tarcze ludzkie, wystrzelił (do 14 lipca) ponad 500 rakiet na Izrael, gdzie większość populacji jest w zasięgu tych pocisków. Izraelskiej obronie powietrznej udało się przechwycić większość rakiet wroga i Izraelskie Siły Obronne kontratakowały przez bombardowanie tego, co – jak twierdzili – było domami terrorystów lub domami, w których mogła być ukryta broń. Mimo ostrzeżeń o konieczności ewakuacji tych ogłoszonych celów Hamas nadal umieszcza tam cywilów, którzy według jego ideologii zostaną męczennikami, jeśli zginą. Jak dotąd ponad 150 męczenników… (Tekst pisany 10 dni temu, obecnie zginęło około 800 Palestyńczyków.)

 

5. Tymczasem, rzecznik Hamasu, Sami Abu-Zuhri powiedział: “Wszyscy Izraelczycy są uprawnionym celem”. Jaka byłaby liczba ofiar palestyńskich, gdyby rzecznik pana Netnajahu ogłosił wszystkich Palestyńczyków za prawomocne cele? Ale nie, truizmy i męczące idealizowanie słabszego mówią nam, że Izrael nie powinien odpowiadać na ataki rakietowe, ponieważ potrafi przechwytywać rakiety.

 

Ale czy, na przykład Erdoğan, który uważa, że 15-letni chłopiec jest terrorystą i powinien być uderzony pociskiem gazowym, tolerowałby ponad 500 rakiet na niebie tureckim?  Czy zalecałby powściągliwość, gdyby jakakolwiek grupa, partia lub kraj ogłosiły wszystkich Turków za uprawnione cele? Czy zignorowałby grupę, partię lub kraj, które przysięgają walczyć z Turcją do ostatniego Turka?

 

Okazał jednak wreszcie nieco uczciwości i przyznał, że: “Nigdy nie jesteśmy neutralni w sprawie palestyńskiej”. Dziękuję, panie premierze, za potwierdzenie tego, co niżej podpisany publicysta pisał w 2009 r., że Turcy jako uczciwi pośrednicy między Arabami a Izraelczykami to mniej więcej to samo, co Grecy jako uczciwi pośrednicy między tureckimi a greckimi Cypryjczykami.

Tak czy inaczej, retoryka pana Erdoğana nie była równie uczciwa, kiedy powiedział: “nie było żadnych rakiet wystrzelonych na terytorium Izraela, bo nie było żadnych izraelskich ofiar śmiertelnych”. Czy pan Erdoğan zaprzeczał Hamasowi, który mówi, że wystrzelili dziesiątki rakiet? Fakt, że nie ma izraelskich ofiar śmiertelnych, nie znaczy, że Hamas nie chce zabić; znaczy tylko, że Hamas, chwilowo, nie potrafi zabić.

(ciąg dalszy nastąpi)

Sorry to remind you once again but Golda Meir was right – part I

16 lipca 2014


Przepraszam, że przypominam raz jeszcze - II

Dżihadyści powtarzają, że “kochają śmierć bardziej niż my kochamy życie”. Dobrze im tak. 

A jeszcze są pełnomocnicy dżihadystów. W 2012 r. dowódca Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej, Mohammad Ali Dzafari, powiedział, że: “Iran dostarczył organizacjom palestyńskim technologii do produkcji Fadżr-5 i innych pocisków i potrafią teraz sami produkować te pociski w dużych ilościach”. Najwyraźniej Iran będzie walczyć z Izraelem do ostatniego Palestyńczyka. To samo będzie robił pan Recep Tayyip Erdoğan i mułłowie sunniccy. Jest to jedna z tych rzadkich cech wspólnych sunnitom i szyitom: mają obsesję walki z Izraelem, kiedy ich sunniccy i szyiccy bojówkarze nie zabijają się wzajemnie.

 

Niedawny nagłówek na pierwszej stronie w naszej czołowej gazecie, „Hurriyet” mówił szczególnie wiele: „Izrael zbombardował meczet w Gazie!” I z wykrzyknikiem! Tak z wykrzyknikiem w czasach, kiedy sekciarskie obrzucanie bombami meczetów jest taką rutyną, że nie znajduje się na nią choćby kilku centymetrów miejsca w gazetach muzułmańskich. Szybkie przeszukanie w Google hasła „bomby w meczetach sunnici-szyici” dało 16 lipca 782 tysiące wyników .  

Ale szok na twarzach muzułmanów na informację, że “Izrael zbombardował meczet” jest dobrze znany. Cytat z mojego felietonu 3 czerwca 2010 r. „Dlaczego Palestyna jest dla Turków ‘drugim Cyprem’?”:   

“Dlaczego jednak Turcy mają ten ‘fetysz palestyński’, choć większość z nich nie potrafi wskazać terytoriów palestyńskich na mapie? Dlaczego nie ruszyli palcem, kiedy mułłowie zabijali irańskich dysydentów – muzułmanów? Dlaczego nie słyszeliśmy ani jednego głosu tureckiego protestującego przeciwko śmierci 300 tysięcy muzułmanów w Darfurze?

Podświadomie (niestety) muzułmańsko-turecka mentalność toleruje zabijanie muzułmanów przez muzułmanów; nie toleruje, ale nie przewraca świata do góry nogami, kiedy chrześcijanie zabijają muzułmanów; pragmatycznie ignoruje, kiedy zbyt potężni chrześcijanie zabijają muzułmanów; ale jest zaprogramowana do przewrócenia świata do góry nogami, kiedy Żydzi zabijają muzułmanów”.  


Co innego, poza nienawiścią, może doprowadzić dwoje, całkowicie nie pasujących do siebie ludzi, do dokładnie takiego samego myślenia? Jednym jest duchowny egipski z typową bigoterią duchownego egipskiego; a drugim jest turecko-kurdyjska piosenkarka, która znalazła się nagle na scenie popu razem z życiem pełnym skandali, włącznie z narkomanią i prawomocnym wyrokiem.


Muhammad al-Zoghbi, duchowny egipski, powiedział 3 maja w wywiadzie telewizyjnym, że “ani jeden Żyd nie pozostanie na powierzchni tej ziemi”. Tematem programu telewizyjnego była „wojna z Żydami, ich unicestwienie albo zlikwidowanie ich kraju”. Tutaj zaś pojawia się w obrazie karta organizacji, do której pan Erdoğan nie ukrywa głębokiego podziwu: Hamas.

Karta Hamasu jest obowiązkową lekturą dostarczającą wiele zabawy. Moja ulubiona część prorokuje, że „Dzień Sądu Ostatecznego nie nadejdzie, aż muzułmanie będą walczyć z Żydami, kiedy (ostatni) Żyd ukryje się za kamieniami i drzewami. A kamienie i drzewa powiedzą: ‘O muzułmaninie, o Abdullahu, za mną jest Żyd, przyjdź i zabij go’”.

 

Prowadzący wywiad z panem al-Zoghbi musi być intelektualistą, bo zapytał duchownego, czy część o mówiących kamieniach i drzewach jest wyrażeniem alegorycznym, na co pan al Zoghbi odpowiedział: “Ktokolwiek mówi, że to jest alegoria (że drzewa i kamienie przemówią), myli się. Drzewa będą rzeczywiście mówić. I ściany także”.

Ale Yıldız Tilbe, turecko-kurdyjska gwiazda popu, jest najwyraźniej mniej cierpliwa i nie chce czekać na moment, kiedy drzewa i kamienie będą prowadzić muzułmanów do ostatniego stojącego Żyda, żeby mogli go zabić. Jej pragnienie jest nostalgiczne, prawdopodobnie zbyt trudne do wykonania, jeśli Arabowie, Turcy i jej kurdyjscy krewni nie wymyślą machiny czasu.

W zeszłym tygodniu napisała na swoim koncie na Twitterze: “Niech Bóg błogosławi Hitlera. Zrobił mniej (niż powinien był zrobić)”. A także to: „Muzułmanie znowu przyniosą koniec Żydom”. Na co szanowny burmistrz Ankary, Melih Gökçek odpowiedział: “Przyklaskuję ci”.

(ciąg dalszy nastąpi)

Sorry to remind you once again but Golda Meir was right II

Huriyet Daily News, 18 lipca 2014

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Burak Bekdil

Popularny publicysta wychodzącej w języku angielskim gazety tureckiej "Hurriyet Daily News".