Prawda

Środa, 1 maja 2024 - 13:47

« Poprzedni Następny »


Otwarty list do kosmitów


Lucjan Ferus 2015-01-26


 

Będąc młodą lekarką,.. tfu! Przejęzyczyłem się oczywiście; będąc młodym reporterem jednej z lokalnych stacji telewizyjnych, dostałem wiadomość, że w tutejszym gimnazjum zorganizowano happening pt. „Listy do kosmitów”. Zabawa miała polegać na tym, że młodzież miała za zadanie napisać listy skierowane pod adresem ewentualnych kosmitów, którzy mogliby odwiedzić ziemię z przyjacielską wizytą.


Następnie listy miały być pakowane do hermetycznych pojemników, do których doczepiane zostawały specjalne balony, mające wynieść je wysoko w górę, gdzie być może natrafią na jakieś przelatujące w pobliżu ziemi UFO. Nie jestem pewien czy którykolwiek z nich dotrze do tych hipotetycznych adresatów, a jeśli już, to czy potrafią go odczytać i właściwie zrozumieć, ale zapewne bardziej chodziło o pouczająca rozrywkę, niż o kontakt z obcą cywilizacją.

 

Bardzo chciałem to widowisko zobaczyć na własne oczy i zdać z niego relację dla naszej stacji, niestety spóźniłem się z niezależnych od siebie przyczyn. Kiedy dotarłem na wskazane miejsce zastałem tylko pustą łąkę z podeptaną trawą, paroma opakowaniami po napojach i batonikach,.. i nic poza tym. No, nie do końca; nieco na uboczu pod niewielkim krzakiem, leżało zmięte kilka kartek, wyrwanych zapewne z zeszytu.

 

Z ciekawości rozprostowałem je i ku mojemu zdumieniu okazało się, iż jest to jeden z listów do kosmitów, który zapewne został odrzucony przez któregoś z uczestników tej zabawy, jako niegodny uczestnictwa w tej zaszczytnej misji. Usiadłem na sporym kamieniu leżącym obok i zacząłem go czytać. Na początku myślałem, że powodem rezygnacji z niego było bardzo niewyraźne pismo nadawcy. Jednak po przeczytaniu kilkunastu linijek zorientowałem się, dlaczego został on pozostawiony na ziemi. Oto jego treść:

 

                                                    DRODZY KOSMICI

 

„Nie jestem pewna, czy moje koleżanki i koledzy poruszą w swoich listach ten temat, dlatego w razie czego ja się nim zajmę. Otóż chciałabym Was ostrzec przed ludźmi i to z wielu powodów. Czy wiecie z jakim gatunkiem istot mielibyście do czynienia, podczas ewentualnej Waszej wizyty?

 

Powstaliśmy w toku długotrwałej ewolucji biologicznej, która w spadku po naszych zwierzęcych przodkach „zafundowała” nam zestaw cech umożliwiających przetrwanie we wrogim sobie środowisku. W tymże środowisku każdy dla każdego jest pokarmem, a silniejszy i szybszy zjada słabszego i wolniejszego lub mniej uważnego. Gdzie naczelną zasadą jest: „Zjadać innych i samemu nie dać się zjeść”.

 

Nie, nie! Nie jesteśmy kanibalami,.. to znaczy już nie jesteśmy. Ale faktem jest, że posiadając takie dziedzictwo mamy mnóstwo cech, które mimo wysoko rozwiniętej cywilizacji technicznej i wielu zróżnicowanych kultur, dają jakże często o sobie znać, dobitnie przypominając nam o naszych zwierzęcych korzeniach. To prawda; nasza Matka Natura ma skrwawione kły i pazury, jak to ktoś poetycznie ujął, lecz jest to nasza „matka” i nie możemy się tego wyprzeć, pomimo odwiecznych prób fałszowania tego ewolucyjnego procesu.

 

Dlaczego o tym piszę? Głównie dlatego, aby uzmysłowić Wam, że macie do czynienia z istotami, których natura jest tak bardzo pokręcona, że dla nas samych stanowi nie lada zagadkę, a co dopiero dla obcych istot. No, właśnie: obcych! I tu napotykamy na pierwszą cechę (a raczej wadę) naszej natury. Nasi duchowi pasterze (a jakże, mamy takich! To ci, co dbają o naszą moralność, sami się nią nie przejmując) nauczają nas od dawien dawna podwójnej moralności. Ba! Te nauki zawierają nawet nasze liczne „Pisma święte”.

 

Polega to na tym, iż inny kodeks moralny stosujemy dla współbraci (najczęściej w wierze), a inny dla obcych, którzy na ogół nawet jeśli nie są kojarzeni z wrogami, to nie są mile widziani. Dla tych pierwszych mamy miłość, dobroć, sympatię i altruizm, a dla drugich – nienawiść, wrogość, pogardę i chęć zabijania ich. To też jest spadek po dawnych czasach, kiedy żyliśmy w plemionach i ta podwójna moralność przynosiła korzyści, gdyż ułatwiała  zabijanie członków innych plemion z czystym sumieniem.

 

Fakt, że we współczesnych społeczeństwach ta obłudna moralność przynosi więcej szkody, niż pożytku, tym nie mniej stale jest wykorzystywana i to z powodzeniem, przez naszych politycznych i duchowych przywódców. Podejrzewam więc i obawiam się tego, że ta nasza głęboko wpojona fobia przed obcymi, mogłaby objąć także i Was, gdyby tylko komuś na tym dostatecznie zależało.

 

A powodów ku temu mogłoby być wiele, gdyby na przykład okazało się, że macie na swojej planecie duże złoża surowców energetycznych, które są dla nas niezwykle cenne, lub posiadacie wyższą technikę od naszej. Jestem dziwnie pewna, że aby uzyskać dostęp do Waszych wynalazków i technologii, wiele rządów naszych państw zrobiłoby wszystko, co w ich mocy, aby pierwszemu się dorwać do tego „technologicznego Eldorado” i wykorzystać je przeciwko innym osobnikom naszego gatunku (na razie).

 

Podobnie byłoby w przypadku posiadania złóż minerałów lub surowców: u nas jest to powodem do wszczynania wojen i rewolucji, byle tylko „położyć łapę” na roponośnych (lub innych) terenach i korzystać z nich ile się da, pod płaszczykiem „humanitarnej pomocy” przy odbudowie zrujnowanego wojną kraju.

 

 Wyobrażacie sobie jaka byłaby to gratka dla naszych dowódców sił zbrojnych, gdyby się okazało, że Wasze statki kosmiczne są setki razy szybsze od naszych i poruszają się dzięki napędowi zupełnie innemu niż chemiczny? Jestem pewna, iż zainteresowanych Waszymi cudami techniki nic by nie powstrzymało, aby je zdobyć i wykorzystać w celach wojennych.

 

Natomiast ich piloci posłużyliby za „króliki doświadczalne” w tajnych wojskowych laboratoriach, gdzie dokonywano by ich wiwisekcji, w celu poznania najsłabszych waszych punktów. Patrząc z punktu widzenia naszych przywódców i ich doktryn militarnych, Wasza wyższa technika byłaby zarazem wyrokiem dla Was, gdyż można byłoby się tłumaczyć, że musieliśmy Was zniszczyć, bo stanowiliście dla nas zbyt duże zagrożenie. U nas taki sposób zachowania polityków, poparty podobnymi argumentami to „normalka”.

 

Lecz nie tylko to stanowiłoby dla Was zagrożenie w kontaktach z naszą cywilizacją. Technika, techniką ale jest jeszcze drugie, duchowe czy też światopoglądowe zagrożenie i kto wie czy nie większe. Otóż jesteśmy gatunkiem, który znajduje się na „dziecięcym etapie rozwoju świadomości”, jak to ujął jeden z naszych myślicieli. Etap ten charakteryzuje się kultywowaniem religii, powszechną wiarą w bogów i boginie, oraz związaną z tym obrzędowością i rytuałami. Uznajemy też za realny świat zjawisk nadprzyrodzonych.

 

To też jest nasze kulturowe dziedzictwo, choć dużo młodsze od tego biologicznego, bo liczące sobie zaledwie ok. 50 tys. lat. Nie jesteście sobie w stanie wyobrazić do czego są zdolne nasze religie i do czego są zdolni ich wierni, czyli ludzie owładnięci głębokim przeświadczeniem, że mordując bliźnich, paląc ich na stosach, wysadzając w powietrze w zamachach bombowych lub porywając samoloty pasażerskie aby roztrzaskać je wraz z pasażerami o biurowce, w których pracuje mnóstwo ludzi – czynią dobro, które jest tak miłe jednemu z naszych licznych Bogów, iż będzie nagradzał ich po śmierci, gdyż tak skrupulatnie i z poświęceniem wypełniają „jego wolę”.

 

Gdybyście znali krwawą historię naszych religii, oraz wiedzieli co się wyrabia na ziemi z pobudek religijnych nawet w dzisiejszych czasach, to jestem pewna, iż omijalibyście nasz Układ Słoneczny przynajmniej w odległości jednego parseka (albo i więcej). Nie wiem czy są u was jakieś religie i czy wierzycie w jakichś bogów, czy być może udało się Wam ustrzec przed tą ich nie bezinteresowną „miłością”, oraz wymagającą i zaborczą „opieką”. To i tak nie ma znaczenia, bo tak czy tak, w oczach naszych duchowych przywódców mielibyście „przesrane”! (sorry za wyrażenie, ale dobrze ono oddaje istotę rzeczy).

 

Jeśli macie jakieś religie i bogów, to zapewne innych niż nasi. A skoro tak, to jest to wystarczający powód dla naszych duchowych przywódców, aby Was nawrócić (nawet siłą) na prawdziwa wiarę, gdyż wiadome jest wszystkim, iż tylko nasz Bóg i związana z nim religia jest jedynie prawdziwa i słuszna. Tak u nas twierdzi każda z istniejących religii, a mamy ich całą masę. I jakoś ten fakt nikomu nic nie daje do myślenia.

 

Możecie być pewni, że nasi duchowi przywódcy „wychodziliby” z siebie, aby przekonać wiernych, że Wasza niewiara w ich Boga stanowi dla niego najwyższą obrazę, którą może zmyć tylko krew niewiernych i wytępienie ich do nogi (czy co tam macie). A co jak co, ale wskazywanie wrogów ich religii i Boga, zawsze najlepiej im wychodzi. I tylko niski poziom naszej techniki (bo w eksploracji kosmosu dopiero raczkujemy) i zbyt wysokie zaawansowanie Waszej, uchroniłoby Was przed krucjatą słusznie oburzonych owieczek naszych religii, bo tak ważnego problemu nie można byłoby zostawić bezkarnie.

 

Gdybyście natomiast nie mieli bogów, ani religii i Kościołów, to tym gorzej dla Was. Wtedy wszyscy nasi religijni przywódcy, wszyscy nasi duchowi pasterze i wszyscy wierni im podlegli, byliby przeciwko Wam. Mogliby wtedy wołać jednym głosem (co w naszych na ogół wrogich stosunkach między religiami, jest rzadkością większą niż trzygłowe cielę), że jako niewątpliwe narzędzie szatana (u nas jest to uniwersalny synonim zła, na równi z  Żydem), nie powinno się z Wami utrzymywać żadnych kontaktów, a najlepiej byłoby Was wytracić jako wrogów wiary naszych przodków i naszej świętej Tradycji.

 

Myślicie, że ludzie nie uwierzyliby w to?! To widocznie nie znacie ludzi i nie macie pojęcia jaki silny wpływ mają na nich religie i ich pasterze duchowi. Tak,.. o ile prawdopodobnie mielibyście duże szanse wygrania w starciu z naszym technicznym potencjałem bojowym, to w starciu z naszym „potencjałem duchowym” wierzących nie mielibyście żadnych szans. Jestem tego absolutnie pewna.

 

Ponieważ ten duchowy potencjał zaprawiał się przez tysiąclecia w niezliczonych bojach i walkach o władzę i przywileje, oraz o panowanie nad umysłami wierzących (o tzw. „rząd dusz”), tak, że teraz stanowi tak bardzo skuteczną bojową siłę, iż wszyscy, którzy chcieliby mu się przeciwstawić, powinni mieć się na baczności. Nasza historia aż nadto dobitnie to potwierdza każdego dnia, w każdym nieomal zakątku globu. A już w szczególności teraz, kiedy jedna z religii licząca sobie ok. 1,5 mld wiernych chciałaby sobą „uszczęśliwić” na siłę pozostałą część ludzkości, czyli ok. 5 mld osobników. Ilość ofiar jest dla niej bez znaczenia.

 

Oczywiście nie myślcie, że nie mamy też drugiego, tego lepszego oblicza. Owszem jest u nas masa ludzi mądrych, tolerancyjnych, sprawiedliwych, uczynnych, miłych i kochających bliźnich, chcących ten świat uczynić lepszym i bezpieczniejszym miejscem do życia. Ludzi, którzy poświęcają swe życie dla dobra innych i są gotowi na wiele wyrzeczeń w imię lepszej przyszłości i szczęśliwego życia przyszłych pokoleń.

 

I chociaż z każdym rokiem jest ich więcej i coraz bardziej donośny jest ich głos rozsądku, to jednak regularnie jest on zakrzykiwany i deprecjonowany przez naszych czołowych moralistów. Ich wpływ na masy ludzkie jest nieporównywalnie większy, ponieważ „grają” oni na wrażliwych strunach emocji, a nie na racjach rozumowych i rozsądku. Wiedzą oni doskonale, iż w taki sposób można łatwiej zapanować nad masami i skłonić ich do działań, jakich rozum nigdy by nie zaakceptował.

 

Dla zdobycia władzy i osiągnięcia pożądanych korzyści własnych, ci ludzie zrobią wszystko, zasłaniając się przy tym wyższym dobrem. Co z tego, że „ludzi dobrej woli jest (coraz) więcej”, skoro ludzie „złej woli” są bardziej zdeterminowani w realizacji swych chorych ambicji i urojeń, a przy tym chowają się pod maską DOBRA i dziwnym zrządzeniem losu są oni zawsze u władzy albo w jej pobliżu. I nie ma znaczenia czy jest to władza polityczna czy duchowa; jeden diabeł!

 

Zatem sami widzicie drodzy kosmici, w jakie wdepnęlibyście bagno, przybywając do naszego „najlepszego ze światów”. Nawet z przyjacielską wizytą. Nasza i tak już chora cywilizacja mogłaby tego nie przeżyć, nawet gdybyście wykazali maksimum dobrej woli. Jej groźna choroba (jedna z wielu) polega na tym, że nasze religie i ich duchowi przywódcy utrzymują świadomość swych wiernych na możliwie niskim poziomie. Rozum i jego dokonania są przez nich pogardzane, a nasza nauka nie cieszy się sympatią żadnej z religii.

 

Natomiast broń, którą ludzie mają do dyspozycji jest w stanie zniszczyć nie tylko nas wszystkich, ale też całe biologiczne życie na Ziemi. Ta wielka różnica (dysproporcja) pomiędzy przeciętną świadomością mieszkańca naszej planety, a siłą rażenia broni, która jest nieustannie produkowana (stanowi doskonałe źródło dochodu) i wykorzystywana w wojnach pomiędzy ludźmi, jest wielkim zagrożeniem dla naszej cywilizacji, ślepej na ten problem.

 

Sorry (tu posłużę się znaną analogią o naszym klimacie), ale takie mamy moralne wzorce i takich „duchowych” przywódców na jakich sobie zasłużyliśmy. Gdybyśmy nie pragnęli za wszelką cenę być oszukiwani w kwestii naszej śmiertelności i potrafili z godnością i podniesionym czołem przyjąć ten nieuchronny aspekt naszej biologicznej drogi życia, być może dzisiejszy świat wyglądałby zupełnie inaczej. A tak, oddaliśmy się we władanie szamanów stosujących od wieków sprawdzoną zasadę: „Świat chce być oszukiwany, więc niech go oszukują!”. I to im najlepiej wychodzi, nawiasem mówiąc.

 

Jak sami zatem widzicie, nie jesteśmy jeszcze przygotowani na Waszą wizytę. Jeszcze nie dorośliśmy do koegzystencji z osobnikami o odmiennych światopoglądach (czyli naszymi własnymi „obcymi”), a co dopiero mówić o kontakcie z obcą cywilizacją. Może kiedyś w przyszłości, kiedy już wyrośniemy z tego „dziecięcego etapu” naszej cywilizacji (jeśli przedtem nie unicestwimy się w bratobójczych wojnach), wtedy będziecie mogli nas odwiedzić, bez obawy o naszą i Waszą przyszłość.

 

Jednak dopóki to się nie stanie, odradzam z całego serca jakikolwiek kontakt z ludzkością. I chociaż człowiek to brzmi dumnie, ale ludzkość, już nie. To jeszcze nie jest ten etap rozwoju świadomości  i człowieczeństwa. Na razie możecie pooglądać nas z daleka, tak jak my oglądamy w ZOO dzikie zwierzęta: za głęboką fosą i podwójnymi kratami. Żegnajcie zatem i weźcie sobie do serca (czy co tam macie) moją przestrogę. A, że nie tylko ja tak myślę, zacytuję Wam przesłanie jednego z mądrych ludzi, który wygłosił je jeszcze w ubiegłym wieku, ale jest nadal niepokojąco aktualne. Oto prorocze słowa Johna Brunnera:

 

„Niestety jednak nie możemy zmusić naszych władców do posługiwania się rozumem.  We współczesnym świecie rozum zresztą wydaje się w odwrocie – odrzucają go pozbawieni wyobraźni ludzie władzy i nienawidzą fundamentaliści wszystkich odcieni, obawiając się, ze ich ukochane „wiary” ujawnią cały swój nonsens /../. Jeśli mamy cieszyć się „wspaniałą przyszłością wśród gwiazd”, to nie dokona się to na podstawie naszej obecnej tak zwanej cywilizacji, która jest skazana na zagładę równie nieuchronnie jak Rzym. Czyż historia tego stulecia nie jest opowieścią o tym, jak kolejne atrakcyjne przyszłości były eliminowane na skutek naszej zbiorowej głupoty i chciwości?”

 

         To pisałam ja – Amelka, uczennica drugiej klasy gimnazjum im. Jana Pawła II.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
1. laicyzacja i rozwój społeczeństwa mieczysławski 2015-01-26








Bzy
Hili: Bzy na dworze, bzy w domu, chyba przesada. 
Ja: Nie przesada, tylko tradycja.

Więcej

Na “afrykańskim placu”
pojawiają się nowi gracze
Alberto M. Fernandez


Sześć miesięcy po wydaleniu francuskich żołnierzy z Nigru przyszła kolej na zaproszenie żołnierzy amerykańskich do opuszczenia kraju. Amerykańskie siły przebywały w Nigrze od niecałej dekady i Stany Zjednoczone wydały ponad 100 milionów dolarów na budowę bazy antyterrorystycznej w pobliżu północnego miasta Agadez. Teraz junta wojskowa rządząca krajem od lipca 2023 r. nie tylko poprosiła Amerykanów o opuszczenie kraju, ale wydaje się, że zrobiła to stanowczo. Według “Le Monde” premier Nigru Ali Lamine Zeine powiedział wysokiemu rangą pracownikowi Departamentu Stanu, Kurtowi Campbellowi, że „amerykański kontyngent nie jest już mile widziany”.

Więcej

Hamas przegrywa w Gazie,
ale wygrywa w USA
Ben-Dror Yemini

Profesor Shai Davuidai zatrzymany przed wejściem na uniwersytet, na którym jest zatrudniony. (Źródło zdjęcia: zrzut z ekranu wideo)

Profesor stał przed wejściem na kampus uniwersytecki wstrząśnięty antysemickimi protestami. Jego przepustka pracownicza nie zadziałała. Był w szoku. Wiedział, że uniwersytet jest wobec niego wrogi. Wiedział, że atmosfera jest napięta. Wiedział, że żydowscy studenci się boją. Słyszał antysemickie skandowanie: „Żydzi, wracajcie do Polski”. Słyszał wezwania do coraz większej liczby aktów rzezi. I był przekonany, że władze uczelni zajmą się chuliganami i rasistami, a nie tymi, którzy z nimi walczą. Ale mylił się.
Nie wydarzyło się to ani w Monachium w latach trzydziestych, ani w Berlinie. Do zdarzenia doszło w ubiegły weekend na Uniwersytecie Columbia w Nowym Jorku. Profesorem jest Shai Davidai, Amerykanin izraelskiego pochodzenia, wykładowca prestiżowej uniwersyteckiej szkoły biznesu zrzeszonej w Ivy League.

Więcej
Blue line

USA, Katar i Iran:
Uwolnijcie zakładników!
Michael Calvo

<span>Chociaż wśród zakładników w Gazie nadal znajdują się obywatele amerykańscy, wydaje się, że Stany Zjednoczone stanęły po stronie grup terrorystycznych Hamasu i Hezbollahu oraz wspierających tych terrorystów patronów, Kataru i Iranu. Na zdjęciu: Hersh Goldberg-Polin, obywatel Stanów Zjednoczonych i Izraela przetrzymywany jako zakładnik Hamasu w Gazie, z amputowaną lewą ręką, pojawia się w propagandowym filmie Hamasu opublikowanym 24 kwietnia 2024 r.</span>

To nie pierwszy raz, kiedy muzułmanie przeprowadzają ataki na niemuzułmanów i biorą zakładników.


Nie słyszeliśmy, by rektor kairskiego uniwersytetu Al-Azhar, ani Egipt i Jordania, państwa muzułmańskie, które zawarły porozumienie pokojowe z Izraelem, potępiły Hamas za przetrzymywanie izraelskich, amerykańskich, chińskich, francuskich, niemieckich, rosyjskich, filipińskich i tajskich zakładników.


Nie mogli tego potępić: branie jeńców jest dozwolone przez Koran (9:5; 23:1-5 i 70:30-35), o ile jeńcy nie są muzułmanami. W związku z tym ISIS uzasadniało branie jazydzkich kobiet na niewolnice seksualne.

Więcej

Dlaczego USA wspierają
tych, którzy demonizują Amerykę?
Itamar Marcus i Ephraim D. Tepler

Źródło zdjęcia: Wikipedia.

Dlaczego sojusznicy Hamasu, którzy terroryzują i grożą zwolennikom Żydów i Izraela na kampusach w całych Stanach Zjednoczonych, jednocześnie krzyczą „śmierć Izraelowi” i „śmierć Ameryce”?

Odpowiedź jest taka, że podczas gdy Stany Zjednoczone są siłą napędową wywierającą nacisk na Izrael, aby zaakceptował rządy Autonomii Palestyńskiej w Gazie i podczas gdy AP przyjmuje z radością pomoc USA i cicho dziękuje jej za wsparcie ratujące życie, AP jednocześnie nieustannie demonizuje USA. AP posuwa się nawet do twierdzenia, że wojna Izraela przeciwko Hamasowi w Gazie jest w rzeczywistości antyarabską i antyislamską wojną amerykańską, w której Izrael jest jedynie amerykańskim narzędziem. 

Więcej
Blue line

Co widzą ci,
którzy nie widzą?
Andrzej Koraszewski

Kadr z filmu \

Czasami pytam młodych ludzi, czy widzieli film „Kabaret”. Wśród urodzonych w tym stuleciu z tych, których o to pytałem, nikt nie słyszał o tym filmie. Kiedy wszedł na ekrany w 1972 roku był niezwykle popularny. Fenomenalna gra Lizy Minnelli i Michaela Yorka była częściej tematem dyskusji, niż fakt, że była to (i nadal jest) najwspanialsza prezentacja atmosfery Berlina w momencie, w którym nazizm stawał się religią niemieckiego narodu. Film jest dostępny za niewielką opłatą, można go również kupić na DVD. Oglądanie go dziś robi piorunujące wrażenie. Ponad pół wieku temu ten film opowiadał o odległej historii, dziś opowiada o świecie, w którym żyjemy.

Więcej

Terroryzm psychologiczny:
czy padniemy ofiarą?
Sheri Oz


To jest terroryzm psychologiczny w najbardziej wyrafinowanej formie.

Czuję się złapana w pułapkę – a to nie ja dźwigam na barkach ciężar narodu. Nie ja mam obowiązek lub władzę podejmowania jakichkolwiek decyzji. Jestem zwykłą obywatelką, która próbuje przebić się przez gąszcz informacji i „informacji”, aby zrozumieć, co się teraz dzieje i gdzie stoję wśród różnych punktów widzenia.


Ale najpierw sam film. Napis po arabsku w rogu i na pełnym ekranie na końcu filmu oznacza: „Media wojskowe”.

Więcej

Alternatywny Genesis:
Boski reality show
Lucjan Ferus

Jean Effel (szkic ołówkowy do ilustracji książki „Stworzenie świata”)

Kiedy widzę jak w telewizji powtarzany jest do znudzenia ten sam film czy serial i kiedy patrzę na postaci w nich grające, nie zdające sobie sprawy z wielokrotności swego pobytu na ekranie, nieodmiennie przychodzą mi na myśl pytania: Czy przypadkiem nie jest tak samo z naszym życiem? Skąd mamy pewność, że żyjemy tylko jeden, jedyny raz i że jest to nasze premierowe życie? A może jesteśmy w podobnej sytuacji jak ci niczego nie świadomi bohaterowie, ciągle powtarzanych filmów? Może już nie raz odgrywaliśmy tę naszą życiową rolę, myśląc, że wszystko od nas zależy, a tak naprawdę nie mogąc niczego w niej zmienić?

Więcej

Jest wielu winnych
wzrostu antysemityzmu
Howard Levitt

<span>Kto jest winien fali nienawiści do Żydów, która zalewa kanadyjskie miejsca pracy, uniwersytety, związki zawodowe, wpisy w mediach społecznościowych, a nawet nasze ulice i dzielnice? Kim są zwolennicy antysemityzmu? Na zdjęciu: Policja bada miejsce, z którego została ostrzelana żydowska szkoła w listopadzie 2023r. (Zrzut z ekranu wideo)</span>

Kanadyjscy pracodawcy od kilku lat coraz częściej zatrudniali trenerów „różnorodności, równości i włączenia” (DEI), aby uwolnić swoich pracowników od świadomego, a nawet podświadomego rasizmu. Na pierwszy rzut oka, kto może sprzeciwić się różnorodności, równości i włączeniu? To jakby sprzeciwić się Świętemu Mikołajowi.


Niestety, warsztaty te zbyt często były przejmowane przez radykalnych ideologów, którzy w efekcie podżegali do konfliktów rasowych. Nieszczęśliwa historia Richarda Bilkszto, który popełnił samobójstwo po tym, jak jeden z takich szkoleniowców uznał go za rasistę, ponieważ powiedział, że Kanadyjczycy nie są bardziej rasistowscy niż Amerykanie, była tylko nagłośnioną sprawą będącą czubkiem góry lodowej.

Więcej

Wycie wściekłości
na cywilizację
Brendan O’Neill


Bez wątpienia najgorszym podejściem do tematu "obozu solidarności z Gazą", który od zeszłego tygodnia okupuje Columbia University w Nowym Jorku, jest mówienie, że studenci zawsze robili takie rzeczy. Studenci od zawsze okupowali budynki i place, aby wyrazić swój pogląd polityczny. Studenci od dawna agitowali przeciwko wojnie. Studenci często okazują radykalną intensywność. Spójrzcie na erę Wietnamu – piszą publicyści w świecie chrześcijańskim – tak jakby obóz poparcia dla Gazy był kolejną eksplozją młodzieńczego antyimperializmu.

Więcej

Antyliberalna krucjata
w obronie antysemickiego tłumu
Jonathan S. Tobin

Studenci na Columbia University (Zrzut z ekranu wideo)

Wszelkie wątpliwości co do tego, czy władze Uniwersytetu Columbia rozumiały gniew, jaki wywołało tolerowanie rutynowej nienawiści do Żydów na ich kampusie, zostały rozwiane w tym tygodniu, dzień po zeznaniach przedstawicieli uniwersytetu przed Izbą Reprezentantów USA. To, co nastąpiło później, stanowiło rzadką próbę wyegzekwowania pewnych konsekwencji wobec antysemickiego tłumu. Ale chociaż wezwanie policji i stanowczość była pewną ulgą, przyzwolenie, jakie tacy ludzie najwyraźniej otrzymali od władz, o tyle gotowość tak wielu liberalnych ekspertów w prasie korporacyjnej do obrony tej tłuszczy jest oznaką tego, w jak niebezpiecznym momencie historii znaleźliśmy się dziś.

Więcej
Blue line

Co znaczą związki
Chin z Hamasem?
Steven Stalinsky

Chiński dyplomata Wang Kejian spotkał się 17 marca w Katarze z przywódcą politycznym Hamasu Ismailem Haniją (źródło: Biuro Mediów Hamasu).

Coraz wyraźniejszy sojusz Hamasu z Rosją i Chinami po ataku Hamasu z 7 października jest istotnym elementem sytuacji. Rosja zyskała na odsunięciu uwagi świata od jej wojny w Ukrainie; Chiny zyskały na odsunięciu uwagi od Tajwanu – wydaje się, że oczy wszystkich zwrócone są na wojnę Izrael-Hamas. Chińscy komentatorzy zwracają uwagę, że konflikt Hamas-Izrael oferuje Chinom szansę na inwazję na Tajwan, którą „należy rozpocząć natychmiast”, podczas gdy uwaga Stanów Zjednoczonych jest skierowana gdzie indziej. Przywódca Hamasu powiedział, że Chińczycy mogą wziąć przykład z 7 października.

Więcej

„Lepsi” cywile
z Gazy
Alan M. Dershowitz

<span>Niektórzy cywile w Gazie ponoszą „ciężką odpowiedzialność za wszystkie zbrodnie popełnione przez wybrany przez siebie rząd”. Weźmy pod uwagę cywilów z Gazy, którzy 7 października podążyli za terrorystami do Izraela. Cywile ci pojmali pielęgniarkę Nili Margalit i po zamordowaniu innych Izraelczyków uprowadzili ją do Gazy, gdzie pokazali ją „rozradowanym tłumom” cywilów, którzy wiwatowali na cześć jej porywaczy. Na zdjęciu: terrorysta Hamasu i palestyńscy wspólnicy cywilni wchodzą do kibucu Be'eri, by mordować, gwałcić, torturować i porywać Żydów, 7 października 2023 r. (Źródło zdjęcia: kamera bezpieczeństwa kibucu Be'eri)</span>

„Zbrodnie popełnione przez Niemców są okropne i na każdym rogu słyszy się o nieszczęściach i stratach, jakie celowo sprowadzili na narody. Najdziwniejsze jest to, że nawet lepsi ludzie wśród Niemców nie są świadomi swojej ogromnej odpowiedzialności za te wszystkie zbrodnie popełnione przez wybrany przez siebie rząd i że świat zewnętrzny jest raczej skłonny o tym zapomnieć”.


Te słowa napisał Albert Einstein 16 września 1945 roku, wkrótce po zakończeniu II wojny światowej, w liście, który miałem szczęście zdobyć.

Więcej
Blue line

Skamieniałe zachowanie:
termity w bursztynie
Jerry A. Coyne


Oto rzadki przykład skamieniałości zachowań zwierząt. W tym przypadku chodzi o termity, których współcześni przedstawiciele jako pary angażują się w zachowania zwane „bieganiem w tandemie”. Dzieje się tak po tym, jak odlatuje grupa rozmnażających się termitów, które opuściły swoje gniazdo narodzenia. Zachowanie to z pewnością ewoluowało jako sposób na rozpoczynanie nowych kolonii. W przeciwieństwie do innych owadów społecznych, takich jak pszczoły, w kolonii termitów jest wiele zdolnych do rozmnażania się samców i samic, które mają skrzydła, oczy i zdolność do kojarzenia się i zakładania nowych kolonii (innym robotnikom brakuje skrzydeł i oczu). W czasie godów rój reprodukcyjnych osobników odlatuje losowo, a następnie ląduje na ziemi lub, w tym przypadku, na pniu drzewa.

Więcej

Jak głęboka jest nienawiść
muzułmanów do niewiernych?
Andrzej Koraszewski

Ten słodki obrazek pokutuje w sieci od lat. Nie przybliża pokoju. Ignorancja i naiwność nie pierwszy raz sprzyjają barbarzyństwu.     

Bestialska napaść wyzwoliła wycie żądnej krwi tłuszczy za oceanem i w Europie, podniecając również Teheran, Ankarę, Moskwę i Pekin. Ideologie są różne, ale chwilowo cel jest wspólny – Śmierć Ameryce, ale najpierw śmierć Izraelowi. Odwieczny fanatyzm religijny znakomicie służy do rozbudzenia gniewu na wspólnego wroga. O ile napad zbirów Hamasu i towarzyszących im cywilów na izraelskie miejscowości w pobliżu granicy z Gazą przyniósł mieszkańcom Gazy katastrofę, czyli klęskę militarną i humanitarną, to zdaniem przywódców Hamasu, ich sponsorów i ich sojuszników, 7 października przyniósł historyczne zwycięstwo na skalę światową, a im więcej palestyńskich ofiar (faktycznych lub zmyślonych), tym większy sukces islamu w sojuszu z globalną lewicą w ich wojnie z demokracjami.

Na łamach gazety „The Wall Street Journal” Steven Stalinsky analizuje islamskie reakcje na masowe propalestyńskie protesty w amerykańskich miastach, a w szczególności na amerykańskich uniwersytetach. Autor cytuje wypowiedzi przywódców organizacji terrorystycznych zachwyconych wizją podpalenia świata.

Więcej

Zobaczcie bojkot
XXI wieku 
Phyllis Chesler


Książka w łańcuchach. Zdjęcie: Square Frog/Pixabay.

Dwunastego kwietnia „Ha'aretz” opublikował długi i ważny artykuł, w którym opisano „bezprecedensowy światowy bojkot izraelskich naukowców”. Ich raport opiera się na ankiecie przeprowadzonej w styczniu przez Izraelską Akademię Młodych, w której jedna trzecia z 1000 ankietowanych starszych wykładowców zgłosiła „znaczny spadek ich więzi z naukowcami za granicą”.

Więcej

Jak „przebudzona lewica”
stała się miłośniczką Iranu 
Brendan O’Neill


Zatrzymać ludobójstwo, sympatycy Hamasu protestują w Helsinkach, 21 października 2023r. (Źródło zdjęcia: Wikipedia)   

Jak szybko lobby „Zawieszenie broni teraz!” zamieniło się w pieniących się podżegaczy wojennych. Gdy tylko Iran rozpoczął swoje zbrodnicze bombardowanie Izraela, ci fałszywi zwolennicy pokoju podskakiwali z radości. To „prawdziwa solidarność” – stwierdziła jedna z grup protestacyjnych w odpowiedzi na grad rakiet Iranu na państwo żydowskie. 

Więcej

Chrześcijanie wolą żyć
w Izraelu
Bassam Tawil

<span>Odkąd Autonomia Palestyńska (AP) przejęła kontrolę nad Betlejem w 1995 r., udział chrześcijan w populacji spadł z 65% do zaledwie 12% obecnie. W przeciwieństwie do tego w ostatnich latach populacja chrześcijan w Izraelu rośnie. „Większość z nas, 180 tys. chrześcijańskich Izraelczyków, woli żyć swobodnie pod rządami Izraela, niż pod reżimem Autonomii Palestyńskiej kontrolującym Betlejem. Izrael daje nam wolność, podczas gdy życie pod rządami Arabów było ludobójcze dla chrześcijan na całym Bliskim Wschodzie” – mówi Szadi Challoul, chrześcijanin Maronita, który określa siebie jako „patriotycznego Izraelczyka”. Na zdjęciu: Bazylika Narodzenia Pańskiego w Betlejem z Abbasem w roli statysty. (Źródło obrazu: Britannica)</span>

Tego samego dnia, w którym prezenter amerykańskiej telewizji Tucker Carlson przeprowadził wywiad z pastorem z Betlejem, który fałszywie oskarżył Izrael o znęcanie się nad chrześcijanami, Izraelski Uniwersytet w Hajfie poinformował o mianowaniu profesor Mony Maron na stanowisko rektora. Maronicka chrześcijanka z wioski Isfija niedaleko Hajfy, Maron jest pionierką w zakresie integracji i awansu kobiet w nauce, szczególnie w społeczności arabskiej. Była pierwszą Arabką ze swojej wioski, która uzyskała stopień doktora i pierwszym arabskim profesorem neuronauki w Izraelu.

Więcej

Protesty propalestyńskie
w Ameryce
Jerry A. Coyne

Studenckie rozruchy na Columbia University, 21 kwietnia 2024r. (Zrzut z ekrtanu wideo)

Rozprzestrzeniły się w ciągu ostatnich dwóch tygodni propalestyńskie protesty po całej Ameryce, zwłaszcza na kampusach uniwersyteckich, takich jak Yale i Columbia, ale także w wielu miastach, gdzie protestujący blokują mosty i ulice. Te protesty stały się intensywniejsze i bardziej nienawistne. Nieuniknione hasła stały się mroczniejsze, przekształcając się z nienawiści do Izraela w nienawiść do Żydów. W niektórych miejscach (patrz poniżej) wybuchła także przemoc wobec Żydów. Nastroje wśród protestujących zmieniają się z obrony narodu palestyńskiego na aprobatę Hamasu i Iranu oraz przemocy i terroryzmu.

Więcej

Gdy­by nie Ży­dzi
nie byłoby problemu
Henryk Grynberg


„Moż­na śmia­ło po­wie­dzieć, że gdy­by nie Ży­dzi, nie by­ło­by pro­ble­mu pa­le­styń­skie­go. Pia­chy i ka­mie­nie zo­sta­ły­by roz­szar­pa­ne przez Egipt, Sy­rię oraz Irak i nikt by się tym nie przej­mo­wał.

Więcej

Islam jako potęga
kolonialna
Daled Amos

Żydowscy uchodźcy z krajów arabskich w obozie przejściowym w Izraelu w kwietniu 1950r. (Źródło zdjęcia: Wikipedia)

Palestyńska wojna propagandowa i oskarżenia, które fabrykują przeciwko Izraelowi, służą nie tylko zrekompensowaniu ich niższości militarnej, ale także pomagają im w fabrykowaniu ich twierdzeń o rdzennych związkach z tą ziemią.

 

Fakt, że ktoś będzie próbował zredukować powrót Żydów (z chrześcijańskiego i muzułmańskiego świata) na swoją ziemię do jakiegoś rodzaju europejskiej inwazji, pokazuje tylko, jak skuteczna była ta część palestyńskiej wojny propagandowej.

Więcej
Blue line

Geneza i paradoksy
teizmu (IV)
Lucjan Ferus


Wygląda bowiem na to, iż Bóg teizmu jest osobą,.. a jednocześnie wypełnia sobą całe swoje dzieło (czyli Wszechświat). Jest On jeden, jedyny, ale w trzech osobach nie tożsamych ze sobą („Ojciec nie jest Synem. Syn nie jest Duchem Św., a ten nie jest Ojcem", z dogmatu o Trójcy Św.). Jest On wszechmogący, ale wszelkie Jego działania opisane w Starym Testamencie wcale na to nie wskazują. Jest On wszechwiedzący, czyli wie nieskończenie wcześniej o wszystkim, cokolwiek ma się wydarzyć w Jego dziele,.. 

Więcej

Historie zakładników
i narracje terrorystów
Liat Collins

KROPLE DESZCZU spadają na plakat przedstawiający zakładniczkę Liri Albag podczas wiecu na początku tego roku w Jehud, niedaleko Tel Awiwu.(zdjęcie: Jonathan Shaul/Flash90)

Nie ma granic zła. Jakby megaokrucieństwo popełnione przez Hamas i Palestyński Islamski Dżihad (PIJ) podczas inwazji na Izrael 7 października nie wystarczyło, trwa wojna psychologiczna – faktycznie, bardzo brudna wojna.


Ból rodzin ponad 130 zakładników nadal przetrzymywanych przez terrorystów w Gazie jest bezkresny. Wiadomo, że niektórzy zakładnicy nie żyją, a ich ciała służą jako karta przetargowa. Los pozostałych – około 90 – jest nieznany i niewyobrażalny. Nazwanie tego piekłem zakładników i ich rodzin w żaden sposób nie oddaje okrucieństwa Hamasu.

I to jest zamierzone. Od tej straszliwej soboty, kiedy dobrze uzbrojeni najeźdźcy terroryści szaleli w południowych społecznościach, mordując ponad 1200 osób, gwałcąc, kalecząc, ścinając głowy i paląc, Hamas wykorzystał obawy Izraela o los zakładników jako kartę w grze – publikując filmy wideo uprowadzonych, aby zwiększyć koszmar i przerażenie. 

Więcej

Czemu Warszawa mówi,
że „Tel Awiw powiedział”?
Andrzej Koraszewski

Kiedy skandujecie „Śmierć Ameryce” to nie jest tylko hasło, to nasza polityka – mówi Chamenei. (Żródło: zrzut z ekranu wideo)

Warszawa może nie wiedzieć, Warszawa nie wszystko wie i nie ze wszystkiego zdaje sobie sprawę. Nikt nie zdaje sobie sprawy ze wszystkiego, więc nie ma powodu, żeby robić z Warszawy idiotkę, chociaż sprawa jest intrygująca, bo w tym przypadku to z pewnością nie jest żaden antysemityzm. Tak się utarło i trudno się odzwyczaić. Niby wie Warszawa, że stolicą Izraela jest Jerozolima, ale jakby się z tym nie zgadzała, coś tej Warszawie przeszkadza. Pytałem nawet Warszawę, co właściwie jej przeszkadza w tym, że stolicą Izraela jest Jerozolima, ale nie bardzo umiała odpowiedzieć. Nie chciałem być złośliwy i nie pytałem już nawet, dlaczego nigdy nie ma pretensji do Włochów za to, że ukrzyżowali naszego Pana Jezusa Chrystusa. A przecież te dwie sprawy są mocno ze sobą związane.

Więcej

Co robić by chronić
prawa człowieka?
G. Steinberg i I. Reuveni

&Oacute;wczesny Sekretarz Generalny ONZ Kofi Annan z Przewodniczącym Organizacji Wyzwolenia Palestyny Jasserem Arafatem na konferencji przeciw rasizmowi w Durbanie w 2001 roku. (Źródło zdjęcia: Biuro Prasowe ONZ via „Jerusalem Post”)

Kilka tygodni temu pielęgniarki ze Szpitala Dziecięcego Royal Manchester, noszące propalestyńskie naklejki, zostały oskarżone o wyproszenie z łóżka dziewięcioletniego żydowskiego chłopca, którego łatwo było rozpoznać po jego tradycyjnym stroju. Podobno przez czas transfuzji musiał siedzieć na podłodze sali szpitalnej.


Incydent ten, obecnie badany przez szpital, to tylko jeden przykład z wielu czynów dehumanizujących wymierzonych w Żydów od czasu ataków, które 7 października doprowadziły Izrael do wojny z Hamasem. 

Więcej
Dorastać we wszechświecie

„Science”: rozszerzyć DEI
w STEMM
Jerry A. Coyne

Niebezpieczny pęd by
uratować Hamas
Allan M. Dershowitz

Hamas niszczy Gazę,
ale głosi „zwycięstwo”
Bassam Tawil

Palestyńczycy  nie są
małymi dziećmi
Einat Wilf 

Ruchy masowe i tęsknota
do nienawiści
Andrzej Koraszewski

Antonio Guterres i kochający
terror arcykapłan
Z materiałów MEMRI

Ile jest wart
martwy Żyd?
Gadi Taub

Prawdziwy obraz wojny
na Bliskim Wschodzie
Matti Friedman

Zniszczenie irańskiego konsulatu
było całkowicie uzasadnione
Con Coughlin

Co znaczy „żelazne”
wsparcie USA dla Izraela”
Elder of Ziyon

Irański atak
na Izrael
Andrzej Koraszewski

“GUARDIAN” podburza
antysemicką tłuszczę
Adam Levick

Palestyński plan „dwóch państw”:
oszukiwanie Zachodu
Richard Landes

Być może Izrael
jest bardziej etyczny?
Elder of Ziyon

Outsourcing: Zachód
nagradza zabijanie Żydów
Andrzej Koraszewski

Blue line
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


&#8222;Choroba&#8221; przywrócona przez Putina


&#8222;Przebudzeni&#8221;


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk