Prawda

Piątek, 9 maja 2025 - 19:57

« Poprzedni Następny »


Mała rzecz o brzydocie łajdactwa


Andrzej Koraszewski 2014-01-15

Nie zamierzałem pisać o śmierci Ariela Szarona. Ariel Szaron zmarł osiem lat temu, zaś obecne zakończenie podtrzymywania życia w jego ciele mogło by być powodem do artykułu o dobrodziejstwach eutanazji i okrucieństwie pseudomoralistów, zmuszających nas do wykorzystywania nowoczesnej medycyny nie dla ratowania życia, a do wydłużania cierpienia.

Innym powodem artykułu o tej śmierci po ośmiu latach wegetacji w charakterze rośliny są sępy. Jak donosiła Yolande Knell z BBC, stada dziennikarzy koczowały od tygodni w izraelskim szpitalu oczekując na wiadomość, że Ariel Szaron przestał oddychać.

 

Te stada świetnie opłacanych dziennikarzy, których nie interesują dziesiątki tysięcy śmierci w  pobliskiej Syrii, ani w żadnym innym miejscu na świecie, miały swoje artykuły gotowe od wielu dni, oczekiwały tylko na komunikat, że już wolno je przesłać do redakcji.

 

Inni pisali swoje wspomnienia o izraelskim żołnierzu, generale i polityku w zaciszu swoich redakcji i również czekali tylko na wiadomość od izraelskich lekarzy o ostatecznej śmierci zmarłego osiem lat temu premiera.

 

Daruję sobie opisy nekrologów w głównych światowych mediach, jeśli idzie o media muzułmańskie, to znakomitą próbką był wywiad szwedzkiego radia z rzecznikiem meczetu w Örebro, który napisał na swojej stronie FB, że Szaron używał dziecięcej krwi do robienia puddingu.   



W rozmowie z dziennikarzem lokalnej gazety pobożny muzułmanin wyjaśniał, że mu to opowiedziano i że być może nie użył właściwych słów. Uciekając od dosłowności tradycyjnej opowieści o żydowskim zabijaniu dzieci na macę, zakończył stwierdzeniem, że tak czy inaczej Ariel Szaron „był odpowiedzialny za wiele masakr”.      

 

Wiadomość o tym, że Ariel Szaron przestał oddychać była również okazją do obszernego artykułu Pawła Smoleńskiego w „Gazecie Wyborczej”.

 

Tak się dziwnie składa, że w ostatnich dniach dyskutowaliśmy ze sobą elektronicznie o dziennikarstwie i języku w jakim przekazywane są informacje.  Była to rozmowa kulturalna, z wzajemnym szacunkiem, a nawet zrozumieniem. Przypominałem w niej nasze analizy języka prasy moczarowskiej, problem przymiotników, tytułów i śródtytułów, kwestię kolejności prezentowania faktów, czyli tego wszystkiego, co stanowi samą esencję manipulacji dziennikarskiej.

 

Zgadzaliśmy się w większości spraw, przy różnym spojrzeniu na politykę izraelskiego rządu i jej obecnego premiera i przy odmiennym spojrzeniu na to, ile izraelskich ustępstw mogłoby skłonić palestyńskich „przywódców” do tego, żeby doszli do wniosku, że Izrael ma prawo do  istnienia, a Żydzi prawo do życia.    

 

Była to rozmowa na tyle przyjazna, że Smoleński nawet zaproponował spotkanie, żeby sobie na spokojnie nawymyślać.   Oczekiwany od dawna komunikat o tym, że Szaron przestał oddychać, gwałtownie popsuł koleżeńską atmosferę tej rozmowy.      

 

Artykuł Smoleńskiego to ociekające obrzydlistwo w formie i w treści. Już w tytule mamy przymiotnik „bezwzględny wojskowy”. Jak zdefiniować bezwzględnego wojskowego?

 

Zdaniem innych był świetnym żołnierzem i doskonałym dowódcą, jednym z tych, dzięki którym tak upragnione przez wielu dokończenie Holocaustu stało się niemożliwe wbrew wysiłkom połączonych armii arabskich, wbrew pomocy nazistowskich oficerów zbiegłych do Egiptu i Syrii, wbrew logistycznej i militarnej pomocy Wielkiej Brytanii dla armii jordańskiej, wbrew późniejszej astronomicznej pomocy Związku Radzieckiego dla Egiptu i Syrii, wbrew nakładom szejków na zbrojenie terrorystów, wbrew miliardowym nakładom Iranu. Dla powtarzającego do znudzenia opowieści o swojej sympatii dla Izraela Smoleńskiego Szaron to był „bezwzględny wojskowy”.

 

Muszę przyznać, że jeden z śródtytułów jego artykułu wydawał się być szczególnie jaskrawą ilustracją  naszej wcześniejszej dyskusji, wytłuszczony śródtytuł krzyczał: „Rzeźnik Bejrutu”. Zapytałem Pawła Smoleńskiego, czym tłumaczy ten śródtytuł?

 

Odpowiedź brzmiała:

 

„Niczym. W gazecie, mam nadzieję, tego nie będzie. Nie musiał do nich strzelać. Ari Folman, który był wówczas na froncie libańskim pod Szatila, opowiadał mi, że mu i jego kolegom z wojska zabroniono!!!!!! nie przepuszczać Arabów do Arabów. A - mówił mi - gdyby po prostu stanęli przed wejściem do obozu, nie byłoby sprawy. Może nie ma racji.”

 

Ponieważ była to rozmowa o dziennikarskiej uczciwości, w moim kolejnym liście miałem zamiar opowiedzieć pewną bardzo starą historię. Otóż na długo przed śmiercią Stalina młody filozof Leszek Kołakowski napisał obrzydliwy artykuł o Tadeuszu Kotarbińskim. Profesor Maria Ossowska poprosiła go o rozmowę i powiedziała mu coś, co przez resztę życia wiele razy wspominał i co spowodowało, że nigdy więcej niczego podobnego o nikim nie napisał. Nie mamy żadnej informacji, ile razy Maria Ossowska miała takie rozmowy z innymi młodymi ludźmi, którzy wyglądali na tyle przyzwoicie, że uznawała, iż warto spróbować. Domyślam się, że było tych rozmów sporo, a przynajmniej kilka. Jednak tylko jeden człowiek nie tylko zmienił swoje zachowanie, nie tylko pamiętał tę rozmowę, ale uważał za rzecz ważną, by opowiadać o niej innym.

 

Nasza wymiana zdań z Pawłem Smoleńskim gwałtownie zmieniła ton i nie było już szansy na spekulacje o liczbie podobnych rozmów Marii Ossowskiej z innymi potencjalnie przyzwoitymi  ludźmi, którzy jednak uznali, że łajdactwo jest dla nich korzystniejsze.

 

W kolejnym mailu Smoleński szybko dodał: „Rzeźnika Bejrutu nie ja wymyśliłem. Tak krzyczano na Placu Królów. Setki tysięcy!”

 

Cytowanie prywatnej korespondencji jest w złym tonie i jestem świadom, że łamię tu dobre obyczaje, mam nadzieję, Panie Pawle, że mi Pan to jednak wybaczy, bo to wszystko jest zbyt ważne, a ja nie straciłem nadziei na porozumienie.

 

Tysiące Pakistańczyków krzyczało niedawno, że trzeba zabić bluźnierczynię (którą była mała chrześcijańska dziewczynka, która rzekomo sprofanowała Koran), czy krzyczące tłumy to dla Smoleńskiego wystarczający powód do pisania bzdur?

 

Pytałem dalej: „I czym tłumaczy Pan powtórzenie fałszywej informacji o tym, że wizyta Szarona na Wzgórzu Świątynnym, była powodem II intifady? Czy doprawdy nie widział Pan wideo z wypowiedziami oficjeli palestyńskich i Suhy Arafat, opowiadających, jak Arafat przygotowywał II intifadę podczas rozmów w Oslo i czekał tylko na odpowiedni pretekst? (wysłał nawet Suhę z córką za granicę, żeby im się przypadkiem coś złego nie stało podczas walk). Samo powiedzenie, że istnieje ‘taki pogląd’ zdecydowanie nie wystarcza. To nie jest ‘pogląd’ (któremu na koniec oddaje Pan maleńki ukłon). To jest udokumentowany fakt”.     


I znów dostałem wykrętną odpowiedź:


„Nie powtarzam fałszywej informacji. Piszę, że wizyta była pretekstem, choć intifada już się tliła; o czym też piszę. bo niestety była prowokacyjna, ze względu na osobę Szarona. I była czysto polityczna; Szaron nie był miłośnikiem architektury sakralnej meczetów, ale nie różniła się od turystycznej.”


No cóż, Wzgórze Świątynne nie jest wyłącznie muzułmańskie i całe to rozumowanie jest głęboko ułomne, bo świadczy wyłącznie, że obowiązkiem wszystkich jest chodzenie na paluszkach koło osób, które mogą się nagle zdenerwować i w imieniu jakiegoś boga pomordować wszystkich w polu widzenia.     


Po tych dziwacznych i wykrętnych opowieściach o wizycie Szarona na Wzgórzu Świątynnym przechodzi Smoleński do problemu Gazy, którą Szaron, a nie kto inny oddał Palestyńczykom:


„Rakiety na Izrael to nie wina Szarona. Ale pomylił się - mówią to nawet jego ówcześni krytycy, opieprzający Szarona, że za mało daje. bo powinien udawać, że nie oddaje za darmo.
Piszę za to, że Hamas i Palestyńczycy zmarnowali jego gest dobrej woli.”


Naprawdę? Coś trudno się tego doczytać, nawet przy bardzo uważnym czytaniu.


W dalszej naszej korespondencji emocje po obydwu stronach poszły w górę.  


Zapytałem czy Szaron miał strzelać do maronitów w Bejrucie.


Odpowiedź:

 

„A propos strzelania do maronitów w Bejrucie. Tak - uważam, że miał siłę, żeby im nie pozwolić na mordowanie w Sabrze i Szatilii. i powinien strzelać do nich jak do kaczek, z przeproszeniem kaczek.  A przynajmniej - moi koledzy i ówcześni frontowi żołnierze spod Bejrutu tak uważają. [...]

Przepraszam, ale jestem po prostu zły.”

 

Czy miałem rację odpowiadając, że „mam ponurą pewność, że gdyby Szaron strzelał wówczas do maronitów ‘jak do kaczek’, Paweł Smoleński pisałby dzisiaj o ‘rzeźniku’ Szaronie, który strzelał do swoich sojuszników ‘jak do kaczek’, i nie posiadałby się  z oburzenia”? Cóż to tylko domysły budowane na opowieściach, że jednostronne oddanie Gazy w całkowity samorząd Palestyńczyków było błędem, bo Szaron nie postawił warunków. Jakoś nie starczyło Panu Smoleńskiemu odwagi (bo wiedzę posiada), żeby przypomnieć zamach stanu Hamasu, wymordowanie ponad 500 palestyńskich sojuszników z Fatahu, do których strzelali jak do kaczek, ani deklaracji islamistów, że nigdy nie uznają prawa Izraela do istnienia.

 

Zamiast tego dodał w kolejnym  mailu:

 

„Akurat koledzy byli tam, gdzie Pana nie było, co i dla Pana lepsze i wygodniejsze o wiele. Więc może przynajmniej tym razem Pan odpuści, bo akurat o froncie libańskim, w porównaniu do ludzi, których lubię, i moich kolegów nie ma Pan zielonego pojęcia.
Jakoś Pana tam zabrakło.”

 

Nie, Panie Pawle, obecność na miejscu nie świadczy ani o pełnej wiedzy, ani o uczciwości i dlatego gardzę dziennikarzami, którzy byli na miejscu, koczując w izraelskim szpitalu i czekając na ostatni oddech Szarona. Pisząc o tych, którzy byli na froncie libańskim, ani słowem nie wspomina Pan powodów nienawiści maronitów do OWP, ani nawet o powodach wkroczenia izraelskiej armii do Libanu.

 

Nie, nie było mnie w Izraelu od wielu lat, nie mam już sił na podróże, ale uważnie obserwuję tych którzy Bliski Wschód odwiedzają:



Nie będę męczył czytelników naszą dalszą wymianą zdań, ale oczywiście może jej Pan, Panie Pawle, używać do woli. Nasza rozmowa  o Pańskim obrzydliwym  nekrologu Ariela Szarona zakończyła się z mojej strony słowami: „Gratuluję pozycji tenora w chórze łajdaków”, a z Pańskiej: „Z Bogiem, Panie Andrzeju. Niech Pan się trzyma i pielęgnuje dobre samopoczucie”.

 

Wiele dałbym za to, żeby poznać całą treść rozmowy Marii Ossowskiej z Leszkiem Kołakowskim, zastanawiam się, czy powiedziała mu wówczas, że słowa ludzi prawie uczciwych przydają wiarygodności prawdziwym łajdakom? Tenor w chórze łajdaków nie musi być sam łajdakiem, wystarczy,  żeby miał dobre samopoczucie. Leszek Kołakowski po tamtej rozmowie miał z pewnością paskudne samopoczucie, tak paskudne, że odczuwał do Marii Ossowskiej wdzięczność za uświadomienie mu brzydoty łajdactwa.       

 

Wiele lat temu, kiedy Paweł Smoleński odwiedził londyńską redakcję Polskiej Sekcji BBC, mówiliśmy do siebie po imieniu. Miałem wrażenie, że spotykam wspaniałego człowieka i dobrego dziennikarza. Chciałbym kiedyś to wrażenie odzyskać.

 

Obiecywałem na początku tego artykułu, że nie będę referował nekrologów Ariela Szarona zamieszczonych w prasie światowej. Masakra w obozach Sabra i Szatila wstrząsnęła nami wszystkimi i to właśnie ta masakra jest w tych nekrologach wspominana najczęściej.

 

Zamordowano ponad 700 osób, w tym kobiety i dzieci. Bestialski mord i, wbrew temu co pisze Smoleński, doskonale rozumiem i podziwiam żołnierzy izraelskich wściekłych, że byli obok i nie zapobiegli temu, co się stało, rozumiem również ich pretensje do swojego dowódcy, że nie przewidział morderczych zamiarów Falangistów.

 

BBC po śmierci Szarona informowało: “W 1982 roku będąc urzędującym ministrem obrony pozwolił chrześcijańskim Falangistom na wejście do palestyńskich obozów Sabra i Szatila, gdzie zamordowano 700 mężczyzn, kobiet i dzieci. Izraelskie dochodzenie rządowe stwierdziło, że Szaron ponosi osobistą odpowiedzialność za ten incydent.”

 

Tak, Panie Pawle, to jest cały Izrael. To jest kraj, w którym arabski sędzia Sądu Najwyższego pakuje żydowskiego prezydenta do więzienia za gwałt, a rządowa komisja potępia ministra obrony za to, że nie przewidział jak zachowają się arabscy chrześcijanie. A Pan jako polski dziennikarz wziął udział w sabacie czarownic.

 

Dodajmy, że sam Szaron w poczuciu winy ustąpił ze stanowiska, wrócił na swoją farmę i usiadł za kierownicą traktora.

 

Nie kończę tego artykułu okrzykiem :”Z bogiem, Panie Pawle”. W boga nie wierzę, wierzę w ludzi i ich zdolność dostrzegania brzydoty łajdactwa.

 

P. S. Epitafium Ariela Szarona napisał on sam w 1989 roku:

 

“Wychodzę z podstawowego przekonania, że Żydzi i Arabowie mogą żyć razem. Powtarzam to przy każdej okoliczności, nie dla dziennikarzy i nie dla poklasku, ale dlatego, że nigdy nie wierzyłem ani nie myślałem inaczej, od wczesnego dzieciństwa i nadal… Wiem, że wszyscy jesteśmy mieszkańcami tej ziemi i chociaż państwo jest żydowskie, nie znaczy to, że Arabowie nie mają być w nim pełnymi obywatelami w każdym sensie tego słowa”.  

 


Tipsa en vn Wydrukuj











Podziw
Hili: Podziwiam.
Ja: Co podziwiasz?
Hili: Fakt, że dzięcioły nie cierpią na ustawiczne bóle głowy. 

Więcej

Siedem największych kłamstw
o Izraelu
J. Spencer i A. Ostrovsky


Dezinformacja jest używana jako broń. Niewiele armii było bardziej oczernianych — lub bardziej niesłusznie oskarżanych — niż Siły Obronne Izraela (IDF). Aktywiści, media, a nawet niektóre instytucje międzynarodowe zniekształcają wojnę Izraela z Hamasem do tego stopnia, że nie sposób jej rozpoznać.

Czas zmierzyć się z prawdą twarzą w twarz. Oto siedem najbardziej rozpowszechnionych kłamstw — i rzeczywistość, którą próbują ukryć.

Więcej

Dlaczego Hamas chce
kontrolować pomoc
Khaled Abu Toameh

<span>Palestyńczycy twierdzą, że jeśli ktoś kradnie pomoc humanitarną i żywność w Strefie Gazy, to jest to Hamas. Ta przestępczość to właśnie powód, dla którego społeczność międzynarodowa musi poprzeć wysiłki Izraela powstrzymania Hamasu przed monopolizacją i zawłaszczeniem dostaw humanitarnych wysyłanych do Strefy Gazy. Na zdjęciu: afisz Hamasu informujący o rozmieszczeniu „Sił Wykonawczych” mających nadzorować dostarczanie pomocy.</span>

Wspierana przez Iran palestyńska organizacja terrorystyczna Hamas odtworzyła swoje „Siły Wykonawcze” w celu kontrolowania pomocy humanitarnej i „zaprowadzenia prawa i porządku” w Strefie Gazy.

Więcej
Blue line

Rodzinobójstwo, ludobójstwo
i media społecznościowe
Liat Collins

Jonatan Siman Tov, jego żona Tamar, Szahar i Arbel 5,5 letnie bliźniaczki i dwuletni Omer zamordowani w kibucu Nir Oz przez morderców z Gazy.

Masakra 7 października zakończyła się tak okrutnymi wydarzeniami, że stworzono nowe słowo, aby ją opisać: rodzinobójstwo [kinocide].

Zatrzymaj się. Cofnij się o krok. Spójrz na to, co napisałaś. Czy chcesz to powiedzieć i jeśli tak, co to o tobie mówi? Ta rada powinna dotyczyć każdego postu i komentarza w mediach społecznościowych – i oczywiście każdego pisemnego dyskursu, w tym także tego artykułu.

Więcej

Fałszywa narracja
Autonomii Palestyńskiej
Nan Jacques Zilberdik

https://www.youtube.com/watch?v=cOWVP_HPJq0

Przedstawianie Izraela przez Autonomię Palestyńską (AP) jako obcego, kolonialnego implantu na Bliskim Wschodzie stanowi jeden z podstawowych elementów ideologii tej instytucji, na której Autonomia Palestyńska zbudowała całą swoją tożsamość palestyńską.

Zaprzeczanie tysiącom lat historii Żydów w Ziemi Izraela przez AP obejmuje kłamstwa, że Żydzi tam nie mieszkali i nigdy nie pomyśleliby o osiedleniu się tam do czasu, kiedy zachodni kolonializm „umieścił” ich w „Palestynie”. Według fałszywej narracji AP, Zachód wymyślił syjonizm, żeby rozwiązać swój problem żydowski, pozbywając się niszczących społeczeństwo Żydów...

Więcej
Blue line

Sąd Najwyższy Wielkiej Brytanii
potwierdza, że kobiety istnieją
Daniel Greenfield 

Zrzut z ekranu

Sąd Najwyższy Wielkiej Brytanii orzekł w roku 2025, że kobiety istnieją.
Szokujące orzeczenie dwóch dam sędzin (Damy Rose i Damy Simler) oraz jednego lorda (Lorda Hodge'a) potwierdziło istnienie kobiet i stwierdziło, że mężczyźni nie stają się kobietami, zakładając sukienki i uzyskując rządowy dokument potwierdzający, że są od teraz kobietami.
Dwie starsze żydowskie damy i szkocki lord, którzy prawdopodobnie są w pełni świadomi, że są damami i lordami, a nie odwrotnie, doszli do wniosku, że „płeć ma swoje biologiczne znaczenie”.

Więcej

Antysemityzm
jako sygnalizacja cnoty
Elder of Ziyon

Izraelczycy wygrali, Włosi zdobyli brąz, Szwajcarzy srebro, hymn żydowskiego państwa bardzo  oburzył szlachetnych Szwajcarów.

To już dzieje się codziennie. Czy to szwajcarska drużyna szermiercza odwracająca się od flagi Izraelapodczas ceremonii wręczania medali i odegrania Hatikvy, czy Kneecap broniąca przesłania „J..ać Izrael” na festiwalu Coachella, czy Islandia, która dołącza do Hiszpanii wzywającej do wykluczenia Izraela z Eurowizji, to wykracza poza „normalny” antysemityzm i zamienia antysemityzm w pretekst, by powiedzieć „spójrz, jak moralni jesteśmy, publicznie sprzeciwiając się Izraelowi”.

Więcej

Przez Kneecap wstydzę się,
że jestem Irlandczykiem
Brendan O’Neill


Jaka jest różnica między Kanyem Westem zachwycającym się Hitlerrem a zespołem Kneecap mówiącym „Górą Hamas”? To wszystko są raperzy chwalący morderców Żydów, prawda? Kanye woli oryginalnego gangstera morderczego faszyzmu, posuwając się nawet do zamieszczania zdjęcia Hitlera obok emoji GOAT – krótko mówiąc, Hitler był Największym Człowiekiem Wszech Czasów. Kneecap z kolei wydaje się mieć słabość do faszyzmu z islamistycznym zacięciem. „Górą Hamas!”, krzyczeli na koncercie w Londynie, zaledwie rok po tym, jak Hamas dokonał najgorszego aktu antysemickiej rzezi od czasów bohatera Kanye’a.

Więcej

Głos zdrowego rozsądku,
o radzeniu sobie z Iranem
Hugh Fitzgerald


John Fetterman, senator Partii Demokratycznej z Pensylwanii, zawsze opowiadał się za prawem Izraela do obrony przy użyciu wszelkich środków, jakie Siły Obronne Izraela uznają za konieczne. Ponadto otwarcie poparł zagrożone państwo żydowskie bardziej niż jakikolwiek inny senator z którejkolwiek partii. To dziwny facet, często widziany w szortach i bluzach, ponad 2 metrowa zjawa, która wielkimi krokami przemierza korytarze budynku Senatu. Na ścianach tuż przy swoim biurze umieścił zdjęcia zakładników porwanych z Izraela przez Hamas. Teraz wypowiedział się na temat widocznej gotowości administracji Trumpa do negocjacji z mistrzami oszustwa w Teheranie. 

Więcej

Malowane papugi
na plafonie jak długi
Andrzej Koraszewski


Czerwiec 1956, jako szesnasoletni uczeń w Poznaniu stojąc w tłumie słuchałem premiera Cyrankiewiecza zapowiadającego obcinanie ręki każdemu, kto ją podniesie na socjalizm. W październiku, Gomułka mówił o polskiej drodze do socjalizmu. W tym samym czasie krwawa łaźnia na Węgrzech – więc już wiemy, jak wygląda własna droga do socjalizmu. Niebawem w szkole przekazywaliśmy sobie maszynopis tekstu Kołakowskiego.

Więcej

Ewidentna nienawiść
do Izraela 
Elder of Ziyon


Pod rządami Donalda Trumpa Narodowe Instytuty Zdrowia ogłosiły nową regułę, która pozwala  wstrzymać finansowanie każdego badacza medycznego, który angażuje się w polityczny protest przeciwko Izraelowi. Portal Gizmodo jest oburzony. Narodowe Instytuty Zdrowia (NIH), poddane presji ze strony administracji Trumpa, zaktualizowały swoją politykę, aby umożliwić wstrzymanie finansowania badaczy, którzy dyskryminująco bojkotują Izrael. A według Gizmodo to skandal.

Więcej
Blue line

Terroryzm islamski
to ludobójstwo
Daniel Greenfield

Terroryści ISIS w Afryce (Zrzut z ekranu wideo https://www.youtube.com/watch?v=4OKXk3Q3XW0 )

Kiedy muzułmańscy terroryści rozpoczęli ostatnią masakrę w Kaszmirze, najpierw sprawdzili dowody osobiste i kazali swoim ofiarom wyrecytować „Kalmas”, jedną z kilku modlitw islamskich odmawianych przez muzułmanów w Indiach, zaczynającą się od słów: „Nie ma boga prócz Allaha, a Mahomet jest jego posłańcem”.


Ci, którzy nie potrafili recytować islamskiej modlitwy, byli zabijani.

Więcej

Kenia: Dżihadyści
atakują kraj
Uzay Bulut


W tym miesiącu mija dziesiąta rocznica szturmu islamskich terrorystów na Uniwersytet Garissa w Kenii. Zamordowano wówczas 148 chrześcijańskich studentów i zraniono co najmniej 79.

Drugiego kwietnia 2015 r. uzbrojeni mężczyźni wzięli na terenie kampusu uniwersyteckiego ponad 700 studentów jako zakładników. Według świadków terroryści pytali ofiary o ich religię i oddzielali muzułmanów od chrześcijan, zabijając tych, którzy identyfikowali się jako chrześcijanie.

Więcej
Blue line

Arabowie od 100 lat
prowadzą „intifadę podpaleń”
Elder of Ziyon


Niszczycielskie pożary w Izraelu najprawdopodobniej zostały wywołane celowo. 

„To terrorystyczny atak na Izrael” – powiedział do „Media Line” Eli Beer, prezes organizacji reagowania kryzysowego United Hatzalah. Zauważył, że pożary wybuchły w 20 różnych miejscach. Źródło służb bezpieczeństwa potwierdziło, że pożary są prawdopodobnie spowodowane przez terrorystów, dodając, że aresztowano kilka osób."

Więcej

Ksiądz wybitny biblista,
czy tylko wściekły antysemita?
Jules Gomes 

Modlitwa o perfidnych Żydach, wykreślona przez Sobór Watykański II.

Czy katolickiego księdza, który odprawia demoniczne msze negacji holokaustu, można uważać za „wielkiego biblistę”? Można by równie dobrze zapytać, czy Josef Mengele, nazywany „aniołem śmierci” przez swoje ofiary z Auschwitz, powinien być czczony jako „wybitny specjalista medyczny”.

Nie można zrozumieć dlaczego, trzech czołowych, wpływowych katolików brytyjskich uważa, że o. James Mawdsley, radykalny rewizjonista historyczny, który nazywa Szoah "największym kłamstwem w historii”, zasługuje na kanonizację jako święty patron biblijnej nauki.

Więcej

Koszmarne dziedzictwo
kolonializmu
Andrzej Koraszewski

W 2024 roku ponad 45 milionów mieszkańców Afryki było uchodźcami przebywającymi poza swoimi krajami. Podczas gdy większość szukała schronienia na afrykańskim kontynencie, miliony próbowały się dostać do Europy i Azji. Nielegalne migracje do Europy nieco zmniejszyły się w związku z wzmocnioną ochroną granic. (Zdjęcie: statek z afrykańskimi migrantami zatrzymany przez patrol władz Malty. Źródło zdjęcia: Wikipedia)

Czy dziedzictwo kolonializmu może zakończyć krótki epizod demokracji parlamentarnych? Zakończenie drugiej wojny światowej jedni będą świętować ósmego maja inni dziewiątego maja. Kiedy czytasz o walce amerykańskiego prezydenta z dziesiątkami milionów nielegalnych imigrantów, kiedy dowiadujesz się o strefach przemocy, do których policja boi się wchodzić w miastach zachodniej Europy, kiedy oglądasz zdjęcia wielkich pontonów z uciekinierami z Afryki, nie kojarzysz tego z dniem zwycięstwa. A jednak obydwie wojny światowe były wojnami o nowy podział świata. Koniec drugiej wojny światowej oznaczał początek wielkiej dekolonizacji, rozpad brytyjskiego imperium, kres kolonialnych ambicji Niemiec i Japonii, nowe ambicje ZSRR, żeby pod hasłem wojen narodowo-wyzwoleńczych zdobyć nowe strefy wpływów. Islamski imperializm zaczął ponownie podnosić  głowę dopiero w latach 80. ubiegłego stulecia.

Więcej

UNRWA może zostać
pozwana w USA
Hugh Fitzgerald


Być może teraz, zbliża się najlepszy moment w wojnie prawnej. UNRWA, pozwana  przez krewnych ludzi zamordowanych przez Hamas może ponieść potencjalną stratę w wysokości miliarda dolarów. Bowiem Hamas, grupa terrorystyczna, miał bliskie powiązania z pracownikami UNRWA, a jak wiemy teraz, z niektórymi bardzo bliskie, sama zaś organizacja zezwalała na wykorzystywanie swoich obiektów w Gazie jako centrów dowodzenia i kontroli oraz jako miejsc do ukrywania zarówno terrorystów, jak i broni. IDF odkryła na podstawie dokumentów przejętych w Gazie, że kilkuset pracowników UNRWA, było pełnoprawnymi członkami Hamasu; dziesiątki pracowników UNRWA towarzyszyło 6000 terrorystów Hamasu, którzy 7 października 2023 r. wdarli się do Izraela i uczestniczyli w okrucieństwach popełnionych tego dnia, gwałtach, torturach, okaleczeniach i morderstwach. 

Więcej

Dlaczego „Nigdy więcej –
6 milionów” jest okropne
Ephraim D. Tepler 

https://www.youtube.com/watch?v=jb8fg8xQwP4&t=2s

Dyrektor Palestinian Media Watch Itamar Marcus udzielił wywiadu specjalnej wysłanniczce Ministerstwa Spraw Zagranicznych Fleur Hassan-Nahoum na JNS International Policy Summit w Jerozolimie, która odbywała się w dniach 27-27 kwietnia 2025 r. Pełen zapis poniżej.

Fleur Hassan-Nahoum: Jesteśmy tutaj na żywo na JNS Policy Conference i mam absolutny przywilej przeprowadzenia wywiadu z dyrektorem niesamowitej organizacji – Palestinian Media Watch. Itamar Marcus, dziękuję za przybycie, dziękuję za przybycie na konferencję.


Itamar Marcus
: Witam, dziękuję.

Więcej

Dlaczego Nie wolno pozwolić
Hamasowi na zatrzymanie broni
Khaled Abuy Toameh

Każda umowa, która pozwala Hamasowi zachować arsenał broni, po prostu daje islamistom zielone światło na kontynuowanie dżihadu przeciwko Izraelowi. Żądanie, by tylko odsunąć Hamas od władzy w Strefie Gazy, jest stratą czasu. (Zdjęcie: Terroryści Hamasu demonstrujący swoje uzbrojenie podczas „ceremonii” przekazywania porwanych Izraelczyków pracownikom Czerwonego Krzyża. (Zrzut z ekranu.)

Gdy wojna w Strefie Gazy zbliża się do dwudziestego miesiąca, wspierana przez Iran terrorystyczna grupa Hamas po raz kolejny powtórzyła odmowę rozbrojenia. Twierdzi, że broń jest potrzebna do kontynuowania walki z Izraelem. Ci, którzy wierzą, że Hamas kiedykolwiek zgodzi się złożyć broń, żyją w świecie marzeń. Niestety, istnieje tylko jeden sposób przekonania Hamasu do rozbrojenia: siła militarna.

Niedawno dwóch wysokich rangą funkcjonariuszy Hamasu, Mahmoud Mardawi i Bassam Naim, ogłosiło, że ich grupa całkowicie odrzuca wszelkie propozycje związane ze złożeniem broni. Powiedzieli, że inne palestyńskie grupy terrorystyczne w Strefie Gazy również odrzucają wszelkie plany rozbrojenia.

Więcej

Tak, ale… Antysemityzm
a antysyjonizm
Patrycja Walter 

Warszawa 1968 r.

Tak, to była przerażająca zbrodnia popełniona na tańczących w psychodelicznym rytmie młodych ludziach, ale … Tak, to była niewyobrażalna masakra popełniona na budzących się w swoich domach, ale…. Owo ale, zabrzmiało, jak wiele razy powtarzał Douglas Murray, nim krzyk torturowanych, mordowanych nie wybrzmiał. To ale dominuje w wielu komentarzach. Z pozoru wyważone, w rzeczywistości staje się próbą relatywizacji bezprecedensowej przemocy. W tle pobrzmiewa znajomy refren: owszem, atak był brutalny, lecz sprowokowanyśmierć tragiczna, ale przecież cierpienie nie jest jednostronne. Obrońcy praw wszystkiego uzbrojeni w transparenty: Wszelkimi możliwymi środkami, rzucili standardowe: kolonizatorzy, ludobójcy. Robili to w chwili, gdy Izraelczycy wciąż cierpieli. Nie dano im nawet czasu na żałobę — tego samego dnia na ulicach świata rozbrzmiały hasła, które przypominały ponure melodie sprzed II wojny światowej, gdy antysemickie tony sączyły się ze zgromadzeń i gazet.

Więcej

Krew w buszu,
milczenie na Zachodzie
Paul Finlayson


Sumienie świata, o ile kiedykolwiek istniało, zostało przekazane algorytmom i pokazom moralnej mody.

Gdyby oburzenie było rozdzielane zgodnie z logiką, bylibyśmy świadkami globalnych protestów nad zwęglonymi szczątkami nigeryjskich kościołów i poćwiartowanymi ciałami chrześcijańskich dzieci. Ale nie — świat cierpi na  deficyt uwagi moralnej. 

Więcej
Blue line

Duchowni w Pakistanie
wzywają do dżihadu
Z materiałów MEMRI

Przywódca Dżamiat Ulema-e-Islam (JUI-F) Maulana Fazlur Rehman przemawia na konferencji.

Dziesiątego kwietnia 2025 r. zorganizowana przez muzułmańskich duchownych w Pakistanie Narodowa Konferencja o Palestynie wydała deklarację wzywającą do dżihadu przeciwko Izraelowi i stwierdziła: „Wojna w Strefie Gazy to nie tylko wojna, ale otwarte ludobójstwo Palestyńczyków. Dżihad stał się obowiązkiem muzułmanów. Wszyscy muzułmańscy władcy powinni formalnie ogłosić go [dżihad przeciwko Izraelowi]”. Deklaracja przyjęta przez konferencję stwierdzała również: „Chcemy otwarcie powiedzieć, że cały region, w tym Izrael, jest odziedziczoną po przodkach ojczyzną Palestyńczyków; mają oni do niego legalne i naturalne prawa. Ameryka, jeśli chce, może osiedlić Izraelczyków gdziekolwiek indziej”.

Więcej

Antysemityzm jako wytwór
naszej wyobraźni 
Adam Levick

Propalestyńska demonstracja amerykańskich studentów.

„Guardian” jest przywiązany do dwóch niemal religijnych dogmatów: po pierwsze, że Palestyńczycy są nieodmiennie ofiarami izraelskiej opresji i dlatego nawet po masakrze 7 października nigdy nie można obarczać ich odpowiedzialnością za ich destrukcyjne zachowanie. Po drugie: że zwolennicy Palestyńczyków są z natury postępowi i „antyrasistowscy” – zatem oskarżania ich o antysemityzm  jest nieuczciwie.

Więcej

Zachód znów wpada
w pułapkę Iranu
Majid Rafizadeh

Każda runda dyplomacji daje reżimowi Iranu większe pole manewru, więcej czasu na rozwijanie broni i więcej zasobów na finansowanie terrorystycznych pełnomocników na Bliskim Wschodzie i w Ameryce Łacińskiej. Rezultatem nie jest pokój — to proliferacja. Na zdjęciu: hipersoniczny pocisk balistyczny Fattah1 (Zdjęcie: Wikipedia)

Irański reżim po raz kolejny świętuje fakt prowadzenia negocjacji dyplomatycznych ze Stanami Zjednoczonymi, tym razem pod rządami administracji Trumpa. Przywódcy Teheranu przedstawiają te wznowione rozmowy jako coś pozytywnego, co pozwoli im utrzymać władzę i uruchomić programy broni jądrowej i pocisków balistycznych w późniejszym terminie.
Irańscy przedstawiciele, w tym czołowe osobistości w ministerstwie spraw zagranicznych, wyrazili optymizm w sprawie prowadzonych negocjacji, przedstawiając gotowość zespołu Trumpa do zaangażowania się jako krok w kierunku "wzajemnego zrozumienia”. Chcieliby, aby świat uwierzył, że dyplomacja działa — gdy w rzeczywistości jest pułapką. 

Więcej

Jak ekstremizm maszeruje
bez przeszkód
Shoshana Bryen

Uczestnicy wiecu popierającego Izrael, domagają się uwolnienia Izraelczyków porwanych przez terrorystów z Hamasu w Strefie Gazy w Toronto w Kanadzie, 1 września 2024 r. Źródło: Doron Horowitz/Flash90.

Rządy państw zachodnich, takich jak Kanada, nadal tolerują nienawiść do Żydów, jednocześnie krytykując Amerykę za podejmowanie działań, by chronić swoich żydowskich obywateli.

W Jom HaSzoa, Dniu Pamięci o Holokauście, kusi, żeby po prostu przypomnieć, w jaki sposób „holokaust” i „ludobójstwo” zostały zniekształcone i wykorzystane przeciwko Izraelowi i Żydom przez ludzi, którzy z dumą ogłaszają zamiar zabicia nas wszystkich — przez Iran, Hamas, Hezbollah i Palestyński Islamski Dżihad.

Więcej
Dorastać we wszechświecie

Wojna Izraela
z Hamasem?
Andrzej Koraszewski

Między literą
a duchem prawa
Patrycja Walter

Pamięć o okrucieństwach
wymaga uzbrojenia się po zęby
Phyllis Chesler

Plan Autonomii Palestyńskiej:
zalać Izrael uchodźcami
Nan Jacques Zilberdik

Islam zabrania
istnienia Izraela
Itamar Marcus

Mahdawi i tabun
użytecznych idiotów
David Collier

Zdrada kobiet
i Żydów przez lewicę
Brendan O’Neill

Azerbejdżan: rozszerzenie
Porozumień Abrahamowych
Martin Sherman

Rzeczywisty spisek,
o którym nikt nie mówi
Andrew Pessin

Dwa pełne lata
piekła w Sudanie
Alberto M. Fernandez

Jak Bibi uparcie brnął
do zwycięstwa
Edward N. Luttwak

Umowa nuklearna czy nie,
Hezbollah musi się rozbroić
Hussain Abdul-Hussain

Tanecznym krokiem
powraca przeszłość
Andrzej Koraszewski

Szalona kampania
dekryminalizacji Hamasu
Brendan O’Neill

Chytra manipulacja
płci
Athayde Tonhasca Júnior

Blue line
Polecane
artykuły

Hamasowscy mordercy


Stawianie czoła


 Dyplomaci, pokerzyści i matematycy


Dlaczego BIden


Nie do naprawy


Brednie


Rafizadeh


Demokracje powinny opuścić


Zarażenie i uzależnienie


Nic złego się nie dzieje


Chłopiec w kefiji


Czerwone skarby


Gdy­by nie Ży­dzi


Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


&#8222;Choroba&#8221; przywrócona przez Putina


&#8222;Przebudzeni&#8221;


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill

Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk