Prawda

Środa, 16 lipca 2025 - 02:18

« Poprzedni Następny »


Efekt Krugera-Dunninga, antyszczepionkowcy i arogancja ignorancji


Orac 2018-08-09


Słynne powiedzenie Alexandra Pope sprzed 300 lat dobrze pasuje do aktywistów ruchu antyszczepionkowców. Zazwyczaj skraca się go do zdania: "Mały łyk nauki jest rzeczą niebezpieczną”. Nie lubię jednak skróconej wersji tego cytatu, bo sugeruje, że wiedza jest niebezpieczną rzeczą. Pełen cytat jest znacznie lepszy: A little learning is a dangerous thing; 
drink deep, or taste not the Pierian spring: there shallow draughts intoxicate the brain, 
and drinking largely sobers us again. (Niebezpiecznie jest łyknąć małą porcję nauk/czerp obficie lub wcale z pieriańskiego źródła/bo mały łyk umysł ci zatruwa/czerpanie obfite wytrzeźwi nas znowu.)

Zasadniczą myślą jest to, że powierzchowna wiedza („mały łyk nauki”) jakiegoś przedmiotu może być niebezpiecznie odurzająca. Myślimy, że wiemy więcej niż naprawdę wiemy i w rezultacie jesteśmy bardziej pewni własnej wiedzy i kwalifikacji niż mamy prawo być. „Obfite napicie się” wiedzy „otrzeźwia nas” przez zmuszenie do przyznania granic naszej wiedzy i kwalifikacji. W zasadzie, nawet jeśli wiemy dużo, doceniamy, jak mało wiemy. W nowoczesnych czasach mamy określenie na to zjawisko, a mianowicie efekt Krugera-Dunninga.


Efekt Krugera-Dunninga otrzymał nazwę od dwóch psychologów społecznych, którzy pierwsi go przedstawili, Davida Dunninga i Justina Krugera, i opisuje pewien rodzaj skrzywienia poznawczego, w którym ludzie o niewielkiej wiedzy na dany temat mają urojone poczucie wyższości i błędnie oceniają swoją wiedzę i kwalifikacje jako większe niż one w rzeczywistości są. Ludzie, którzy wiedzą trochę na jakiś temat, często myślą, że wiedzą dużo więcej niż jest to w rzeczywistości, a ludzie, którzy dobrze znają jakiś temat lub wręcz eksperci w danej dziedzinie, często nie doceniają swojej wiedzy i kwalifikacji. Jeszcze zanim usłyszałem o efekcie Krugera-Dunninga, już zacząłem używać określenie, które w pewnym sensie opisuje ten efekt, ale nie całkiem. Mówię o “arogancji ignorancji”, szczególnie  w odniesieniu do ruchu antyszczepionkowców i ludzi takich jak “Thinking Moms’ Revolution”. Potem, po odkryciu określenia efekt Krugera-Dunninga”, zacząłem używać go do opisu tego ruchu. W zasadzie w ruchu antyszczepionkowców efekt Kugera-Dunninga przybiera postać rodziców, którzy myślą, że ich Uniwersytet Google przebija wiedzę lekarzy i naukowców, którzy poświęcili duże części swojego życia na wnikliwe badania zaburzeń takich jak autyzm i kwestii działania szczepionek. Czy jednak efekt Krugera-Dinninga rzeczywiście jest związany z poglądami ludzi przeciwnych szczepieniom?

 

W zeszłym tygodniu dowiedziałem się o nowym badaniu, które stara się zbadać tę właśnie kwestię. Badanie zrobione przez Matthew Motta z University (Pennsylvania’s Annenberg Public Policy Center), Timothy’ego Callaghana (Department of Health Policy and Management, Texas A&M University), i Stevena Sylvestera (History & Political Science Department, Utah Valley University) właśnie ukazało się w „Social Science & Medicine” pod tytułem Knowing less but presuming more: Dunning-Kruger effects and the endorsement of anti-vaccine policy attitudes. Podstawą jest to, że bezpieczeństwo, skuteczność i korzyści szczepień są szeroko uznane przez specjalistów medycznych, ale opinia publiczna coraz mniej popiera szczepienia. Mają interesującą hipotezę. Autorzy nazywają ją „Tezą o zbytniej pewności siebie”:

Zgodnie z powyższą dyskusją, rozbijamy Tezę o zbytniej pewności siebie na dwa zestawy dających się przetestować hipotez. Hipoteza 1 sugeruje, że osoby o niewielkiej świadomości autyzmu – tj. o niskiej wiedzy o autyzmie (Hipoteza 1A) i wysokim stopniu poparcia dezinformacji o autyzmie (Hipoteza 1B) – powinny częściej wyrażać zbytnią pewność co do własnej wiedzy w stosunku do specjalistów medycznych. Ta hipoteza reprezentuje naszą próbę integrowania efektu Krugera-Dunninga do badania postaw obywateli wobec szczepionek i autyzmu, jak również dostarczenie empirycznego testu teoretycznym rozważaniom Camarago i Granta na ten temat.

W wyniku Hipotezy 1:

Podejrzewamy także, że zbytnia pewność siebie ma ważne konsekwencje dla wyboru zachowań. Ludzie, którzy wierzą, że medyczni profesjonaliści wiedzą mniej niż oni o autyzmie, powinni okazywać więcej zastrzeżeń wobec obowiązkowych szczepień wieku dziecięcego przeciwko MMR – co jest działaniem zalecanym przez specjalistów (Hipoteza 2a) – i wobec roli odgrywanej przez specjalistów  ogólnie w procesie podejmowania decyzji w sprawie szczepień (Hipoteza 2b). Chociaż jest wiele sposobów, na jakie specjaliści mogą wpływać na proces podejmowania decyzji, skupiamy się tutaj na dwóch; ich pośredniej roli w informowaniu społeczeństwa i decydentów o kwestiach technicznych oraz ich bezpośredniego wpływu na tworzenie powszechnych praktyk. Negatywne postawy wobec tych ról nazywamy „pomijaniem ekspertów”.   

Dla przetestowania tych hipotez autorzy użyli w grudniu 2017 r. sondażu online via Survey Sampling International. W sondażu proszono respondentów, by odpowiedzieli na szereg pytań związanych z polityką zdrowotną i bieżącymi wydarzeniami, włącznie z bezpieczeństwem genetycznie modyfikowanej żywności, postawami wobec planowanego zwalczania narkomanii i zmiany klimatycznej. Do badania zaproszono1529 dorosłych i odpowiedziało 85% czyli 1310  uczestników. Dane wyważono, by odzwierciedlały wzorce płci, rasy, dochodu i edukacji, a świadomość o autyzmie oceniano na podstawie dwóch zestawów pytań: wiedzy o autyzmie i dezinformacji o związku między szczepieniami i autyzmem. Pierwsze – wiedzę o autyzmie – oceniano na podstawie testu z dziesięcioma pytaniami (prawda/fałsz) stworzonego przez National Alliance for Autism Research. Następnie oceniano dezinformację o autyzmie na podstawie odpowiedzi na pytanie w sondażu: ”Czy szczepionki podane małym dzieciom mogą spowodować u nich autyzm?” Odpowiedzi można było podać na czterostopniowej skali, od „Zdecydowanie mogą” do „zdecydowanie nie mogą”.


Następna część sondażu badała zbytnią pewność siebie. Najpierw w tej części sondażu zapytano, czy respondenci uważają, że wiedzą o autyzmie więcej, czy mniej od „lekarzy”. Następnie zadano to samo pytanie o „naukowców”. Opcje odpowiedzi znajdowały się na sześciopunktowej skali od „wiem dużo mniej” do „wiem dużo więcej” i wyciągnięto przeciętną dla obu grup. Następnie oceniano postawy antyszczepionkowe w oparciu o zgadzanie się lub nie zgadzanie się respondentów (używając standardowej, pięciopunktowej skali Likerta) z następującym zdaniem: „Rodzice powinni być w stanie decydować o NIE zaszczepieniu swoich dzieci przeciwko odrze, śwince i różyczce”. Ta część sondażu, połączona z poprzednią, dostarcza oceny efektu Krugera-Dunninga w tej populacji, a to dostarcza podstawy do następnej części badania: czy efekt Krugera-Dunninga wpływa na poglądy wobec polityki zdrowotnej w kwestii szczepień i tego, kto powinien o nich decydować. 


Następnie zbadano ”pomijanie ekspertów” przy pomocy dwóch różnych zestawów miar. Najpierw autorzy zapytali respondentów, na ile ufają kilku różnym grupom, że dostarczą im poprawnej „informacji o szczepieniach”. Była czteropunktowa skala odpowiedzi od „Wcale” do „Bardzo”. Zaufanie do „ekspertów medycznych” zestawia odpowiedzi na dwa pytania („Ośrodki kontroli chorób” i „twój osobisty lekarz”), podczas gdy zaufanie do „nie-ekspertów” łączy dwie inne grupy („Przyjaciele/rodzina” i „sławni ludzie”). Na koniec zapytano respondentów o rolę, jaką różne grupy powinny mieć przy „podejmowaniu decyzji i kwestiach polityki zdrowotnej związanej ze szczepieniem dzieci poniżej 16 lat”. Respondenci mogli wybrać na trzypunktowej skali, od „żadnej roli” do „główną rolę” dla dwóch grup: „medycznych naukowców” i „ogółu społeczeństwa”. Autorzy próbowali także uwzględniać czynniki potencjalnie zakłócające. Wśród nich były ideologia polityczna; uczestnictwo w nabożeństwach; płeć; wykształcenie; rasa; roczny dochód gospodarstwa domowego i wiek.


Jest rzeczą przygnebiającą fakt, że już pierwsze wyniki pokazują, iż jest wielu ludzi, którzy myślą, że wiedzą więcej o autyzmie niż naukowcy i lekarze:

Kiedy rozłożyliśmy miarę zbytniego zaufania do siebie na jej dwie części składowe (opisane w dziale metod), odkryliśmy, że ponad jedna trzecia w naszej próbie wierzyła, że wiedzą równie dużo lub więcej od lekarzy (36%) i naukowców (34%) o przyczynach autyzmu. Teza, że znaczna liczba dorosłych ludzi w USA uważa, że wiedzą więcej o przyczynach autyzmu niż specjaliści medyczni, jest dobrze odzwierciedlona w naszej próbie. Statystyka sugeruje ponadto, że wielu respondentów ufa informacjom specjalistów i uważa, że powinni odgrywać główną rolę w procesie podejmowania decyzji (Tabela 1). Wielu jednak w wysokim stopniu ufa informacjom niespecjalistów (42%) i uważa, że niespecjaliści powinni odgrywać główną rolę w podejmowaniu decyzji (38%). Zanotowaliśmy także, że choć nasza próba była umiarkowanie dobrze poinformowana o przyczynach autyzmu, wsparcie dezinformacji było także dość wysokie.

Autorzy odkryli także, że zarówno wiedza, jak dezinformacja były skorelowane z wzrostem pewności co do własnej wiedzy w porównaniu do wiedzy specjalistów. Używając ostrożnych ocen, przechodzenie od niskich do wysokich poziomów wiedzy o autyzmie było związane z 39% spadkiem zbytniej pewności siebie, podczas gdy przechodzenie od niskich do wysokich poziomów dezinformacji było związane z 17% zbytniej pewności siebie. (Tylko 17%? To wydaje się nisko.) Przeciętnie więc, ludzie plasujący się najniżej w wiedzy o autyzmie, uważali się za nieco lepiej poinformowanych niż specjaliści, a ta liczba ostro spadała w miarę wzrostu wiedzy o autyzmie. Innym interesującym wynikiem, odnoszącym się do tej części badania, jest to, że pobożność była związana z wzrostem zbytniej pewności siebie. Autorzy zauważają, że ten wynik jest spójny z poprzednimi badaniami, które pokazały, że bardziej religijni ludzie częściej mają postawy niechętne ekspertom. Co dziwne, autorzy stwierdzili także, że zamożniejsi i starsi ludzie rzadziej przejawiali zbytnią pewność siebie. To mnie zdziwiło trochę, bo wydaje się to sprzeczne z moim (anegdotycznym) doświadczeniem.   


Innym ciekawym wynikiem jest to, że zbytnia pewność siebie nie wydaje się wpływać na postawy wobec roli, jaką odgrywają specjaliści w formułowaniu polityki zdrowotnej w sprawie szczepień, brak statystycznie istotnych wpływów zbytniej pewności siebie na poparcie roli ekspertów w podejmowaniu decyzji o tej polityce. Tego bym nie zgadł. Zgadłbym jednak ten wynik:

Znaleźliśmy jednak pozytywny i statystycznie istotny efekt zbytniej pewności siebie na poparcie roli odgrywanej przez niespecjalistów w tworzeniu publicznej strategii w sprawie szczepień, zarówno w modelach wiedzy, jak dezinformacji. W pierwszym przechodzenie od minimalnej do maksymalnej zaobserwowanej wartości zbytniej pewności siebie przekłada się na 18% wzrost prawdopodobieństwa, że respondenci uważają, że niespecjaliści powinni odgrywać główną rolę w decyzjach o polityce zdrowotnej; od 32% na niskich poziomach zbytniej pewności siebie do 50% na wysokich poziomach. Odkryliśmy podobny wzór wpływu w modelu dezinformacji, ze zbytnią pewnością siebie zmieniającą poparcie z 31% do 53%.

I:

Odkryliśmy uderzająco podobny wzór w końcowym zestawie analiz, skupionym na tym, komu obywatele ufają, by dostarczyli informacji o szczepieniach. Testowaliśmy ten aspekt Hipotezy 2b w kolumnach 7–10. Raz jeszcze nie znaleźliśmy istotnych efektów zbytniej pewności siebie na zaufanie do informacji dostarczanej przez zawodowych medyków (w rzeczywistości parametry oszacowania były w obu wypadkach bliskie zeru). Jednak zbytnia pewność siebie była związana z dużym wzrostem zaufania do niespecjalistów. W modelu wiedzy zbytnia pewność siebie podnosiła zaufanie o 21%, z przewidzianego poziomu zaufania 36% przy niskich poziomach zbytniej pewności siebie, do 57% przy wysokich poziomach zbytniej pewności siebie. Znaleźliśmy jeszcze silniejszy wzór wyników w modelu dezinformacji ze zbytnią pewnością siebie skojarzoną z 26% wzrostem zaufania (odpowiednio: z  35% do 61%).

Rozmyślając o tym zacząłem dostrzegać sens. Jeśli to badanie odzwierciedla to, co dzieje się rzeczywiście, zbytnia pewność co do własnej wiedzy zrodzona z efektu Krugera-Dunninga nie musi znaczyć, że odrzuca się ekspertyzę prawdziwych specjalistów. Znaczy tylko, że człowiek uważa się za znającego się na rzeczy (lub niemal równie znającego się) jak specjalista, co daje pewność siebie (lub, jak to lubię nazywać, arogancję zbytniej pewności siebie), by zaprzeczać temu, co mówią specjaliści o nauce, która nie wykazuje żadnej korelacji między szczepieniami i autyzmem. Ma również sens, że taka gotowość do kwestionowania wiedzy specjalistów, mimo że kwestionujący nie wie, o czym mówi, będzie skorelowana z większym zaufaniem do wiedzy niespecjalistów.


Oczywiście, jak z wszystkimi badaniami tego typu, to badanie ma istotne słabości. Po pierwsze, jest to jedno badanie przekrojowe. To znaczy, że jest to jedna miara jednej populacji w jednym punkcie czasowym. To może być fuks. Co ważniejsze, nie rzuca ono światła na pochodzenie dezinformacji o autyzmie, która prowadzi do poglądów antyszczepionkowych.


Ale co to wszystko znaczy? Przede wszystkim zaskoczyło mnie, kiedy autorzy wskazali, że ich analiza jest pierwszą, która znalazła dowody, że ludziom brak świadomości tego, czego nie wiedzą o autyzmie (tj. efekt Krugera-Dunninga) i ich akceptacja dezinformacji w sprawie szczepionek i autyzmu może „zmienić to, jak obywatele” patrzą na własną wiedzę w porównaniu z wiedzą specjalistów medycyny. To wydaje się tak oczywistym wnioskiem, że jestem zaskoczony, że nie ma na to więcej dowodów. Autorzy zauważają także, że ich wyniki „wskazują, że zbyt pewne siebie osoby w naszej próbie mniej popierają politykę  obowiązkowych szczepień i mają tendencję do podnoszenia roli, jaką niespecjaliści powinni mieć w procesie podejmowania decyzji”. Do tego wniosku doszedłem sam na podstawie anegdotycznych doświadczeń, kiedy miałem do czynienia z antyszczepionkowcami, ale miło mieć na to dowody.


Wreszcie, w artykule autorzy piszą, że ich wyniki wskazują na „niełatwą walkę”, przed jaką stoi społeczność naukowa. (Powiedzcie mi coś, czego jeszcze nie wiem!) Piszą, że mimo istnienia „góry dowodów” popierających bezpieczeństwo i skuteczność szczepionek, wielu Amerykanów sądzi, że wie więcej niż specjaliści starający się wyprostować tę dezinformację. Niestety, wydaje się, że te postawy są powszechne jeszcze w innych sprawach poza szczepionkami i autyzmem. Zaufanie do niespecjalistów i nieufność wobec specjalistów wydają się być cechą epoki, w której żyjemy, podsycaną przez łatwość, z jaką każdy może być ekspertem w mediach społecznościowych oraz szerzeniem się “fake news”. Przeciwdziałanie atakom na naukę i rozum wynikających z działania ludzi będących w pułapce efektu Krugera-Dunninga jest głównym wyzwaniem naszych czasów.


Całym problemem z tym światem, jest to, że durnie i fanatycy są zawsze tak pewni siebie, a mądrzejsi ludzie tak pełni wątpliwości.
Całym problemem z tym światem, jest to, że durnie i fanatycy są zawsze tak pewni siebie, a mądrzejsi ludzie tak pełni wątpliwości.

Dunning-Kruger Effect

Respectful Insolence, 31 lipca 2018

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
3. Korekty w artykule Virsmas 2018-08-12
2. Zapomnieli jednego pytania MEF 2018-08-09
1. Komentarz Mariusz 2018-08-09





Ja: Chcesz wejść do środka? Otworzyć ci okno?
Hili: Nie, posiedzę tutaj. 

Wersja angielska:

Me: Do you want to come in? Shall I open a window for you?

Hili: No, I'll sit here.

Więcej

Ogólnoświatowy konkurs
na zakup fajki
KONKURS 

Model preferowany.

Ogłaszam dwudniowy konkurs na zakup elektronicznej fajki dla starego durnia, czyli mnie. Papierosy stały się teraz jedną z trzech zmiennych zagrażających mojemu dalszemu trwaniu. Dziś spędzam dzień w klinice okulistycznej, gdzie rozstrzygnie się sprawa mojego jedynego oka. Z chwila kiedy stracę możliwość pisania wybieram spokojne odejście zgodnie z szekspirowska frazą „umrzeć, zasnąć”. Nie będę ukrywał, że nic mnie tu nie trzyma oprócz szaleństwa.

Więcej

Cudowna podróż
autora i administratora WEIT
Jerry Coyne


Autor zamieścił na swojej stronie krótką informację dla swoich czytelników: Po pierwsze, jeśli próbujesz wysłać do mnie maila, wstrzymaj się przez około pięć dni – do czasu, aż dotrzemy na Islandię – ponieważ na statku nie mam dostępu do poczty elektronicznej. Dziś płyniemy z Svalbardu na wyspę Jan Mayen. 

Więcej
Blue line

Jak zostałem chłopskim
dziennikarzem
Andrzej Koraszewski


Mieszkamy w Dobrzyniu nad Wisłą (tym, do którego Konrad Mazowiecki sprowadził Krzyżaków). Miasteczko nie jest piękne, jest tylko kochane. Mam tu pół setki przyjaciół bliższych i dalszych, znajomych bez liku. Wybór tego miejsca był przypadkowy, okazał się wspaniały. Pierwszy raz byłem w Dobrzyniu latem 1961 roku albo o rok później. Tak czy inaczej – jeszcze z Krystyną. Zalewu Włocławskiego oczywiście nie było, pośrodku były dwie wyspy. Rozbiliśmy namiot na jednej z nich. Mieliśmy motorówkę z radzieckim silnikiem Moskwa (dość udana kopia szwedzkiego silnika; umiałem go rozbierać jak żołnierz kałacha).

Więcej

Kanadyjskie wybory
i handel strachem
Paul Finlayson


Mark Carney nie wszedł do kanadyjskiej polityki jak rutynowy konik stajenny — wpadł z impetem, jak rasowy koń wyścigowy wyrywający się w stronę bram na torze Belmont, niepotrzebnie rozdygotany, górując nad stawką, w której był już koń faworyzowany w 90 procentach.

Kiedy Carney dołączył do wyścigu, Pierre Poilievre był murowanym kandydatem — sondaże pokazywały, że niemal 90 procent społeczeństwa uważa go za pewnego zwycięzcę następnych wyborów.

Więcej
Blue line

Odpowiedź do Petera Oborne’a
i Irfana Chowdhury’ego
David Collier

David Collier

Mój list do Davida (Autora poniższego tekstu), który wyślę dopiero po publikacji:

Drogi Davidzie,

Zapewne kojarzysz nazwisko Malgorzata Koraszewska, prosiła cię o pozwolenie na tłumaczenie twoich tekstów na język polski i publikację na naszym blogu. Prawdopodobnie, (podobnie jak to stało się z kilkoma innymi zaprzyjaźnionymi autorami), wysyłała już tylko linki do polskiej wersji, informując, że tekst został opublikowany. Małgorzata zmarła 17 czerwca, a ja udaję, że to nie jest prawdą i ciągnę ten wózek dalej. Można powiedzieć, że to zabawne, albo makabryczne. Pracuję na dwóch komputerach, bo wszystkie nasze źródła przychodzą na jej komputer, więc rano siadam w fotelu, na którym umarła, przeglądam jej pocztę i wysyłam do siebie to, nad czym będę pracował. Nadal codziennie dostaję od Malgorzaty kilka, czasem kilkanaście listów. Dziś przysłała ten tekst i natychmiast go opublikowałem. Jeśli ci się to nie podoba możesz mnie pozwać. (Świetny tekst, idealnie pasuje do mojego agresywnego nastroju. )

Pieprzyć tych sukinsynów

Andrzej  

Więcej

Dramat uchodźców
wczoraj i dziś
Z archiwum "Listów"

Zaporoże (Źródło zdjęcia https://war.ukraine.ua/)

Wspomnienia Richarda Kernera o Ludwiku Lewinie skłoniły profesor Romanę Kolarzową do bardzo osobistego komentarza. W prywatnej korespondencji pojawiło się nazwisko Chaima Potoka, znakomitego amerykańskiego pisarza, który podczas wojny koreańskiej był wojskowym kapelanem (rabinem). Wymieniając to nazwisko, poruszyłem jedną strunę, odpowiedziała druga. Romana odpisała: „O, Chaim Potok, którego w Polsce nikt wydać nie był łaskaw, choć tłumaczony na tyle języków, z czeskim i włoskim włącznie. Mało czytałam, ale My Name Is Asher Lev zrobiła wrażenie. No i ciepła, a przy tym diabelnie zabawna My First 79 Years, napisana w osobliwej spółce z Izaakiem Sternem. To wtedy 'namierzyłam' Potoka – wszystko przez to, że bez opamiętania wielbiłam (do dziś wielbię) ten klezmerski Schnitt, którego Stern nie wahał się używać w najszacowniejszej klasyce. Koncert A-dur Mozarta ma z tym 'podcięciem' zupełnie niesamowity, bynajmniej nie 'turecki' charakter. Spróbuję poszukać francuskiego wydania Harfy Dawida, bo jednak powieści, zwłaszcza takie wielowarstwowe, lepiej mi się w tym języku czyta.” A duchy mnie od wczoraj srodze obsiadły, tylko w jednym Broscianum. Tyle Romana Kolarzowa, której w odpowiedzi posłałem nasz tekst z 2022 roku. „Nasz”, bo tłumaczenie książki Potoka było wspólne. Zachwyciliśmy się nią oboje. Małgorzata jęczała, że nie uniesie trudu tłumaczenia poetyckiej prozy. 

Więcej

Chochlik buszujący
w starym łbie
Andrzej Koraszewski


Czytaliście może Marchołta grubego a sprośnego? Mnie go podsunęła moja nauczycielka języka polskiego, Maria Baranowska, była studentka Tadeusza Kotarbińskiego, która po wojnie mieszkała z córką Basią w Poznaniu i uczyła polskiego w technikum księgarskim. O swoim mężu nie wspominała nigdy, co — w przeciwieństwie do dzisiejszych czasów — oznaczało raczej śmierć niż rozwód. O naszej klasie mówiła, że jest „słoneczna”. Pani Maria twierdziła, że szkolne roczniki są jak wina: słoneczne i kwaśne. Kółko polonistyczne sejmikowało w jej maleńkim mieszkaniu, bez wiedzy i zgody władz szkolnych. Po każdym spotkaniu wychodziliśmy z książkami z jej biblioteki, które dobierała starannie, podług naszych duchowych potrzeb. Wspominałem już wcześniej, jak zareagowała na moją sprośną recenzję lirycznego wiersza. Zataiłem przeto późniejszą rozmowę w cztery oczy. 

Więcej

Taliban ma wiele twarzy
na Zachodzie
Phyllis Chesler


Co zrobi z tym ONZ?
Siódmego lipca, niemal cztery lata po tym, jak Ameryka opuściła Afganistan, a władzę przejął Taliban, Organizacja Narodów Zjednoczonych „wezwała” Talibów do „zaprzestania represyjnych działań” wobec kobiet i do „zapewnienia inkluzywnego systemu rządów”.

Więcej

Świat wciąż próbuje
odbudować Gazę
Oren Kessler

Dym unosi się po ataku w Gazie. (Zdjęcie: Mohammed Ibrahim / Unsplash)

Kilka miesięcy temu opinią publiczną wstrząsnęła wiadomość, że prezydent USA Donald Trump ogłosił plan wyludnienia, zrównania z ziemią i odbudowy zniszczonej wojną Strefy Gazy.

Wkrótce potem zaprezentował wygenerowane przez AI wideo, na którym popija drinka i zajada się przysmakami morza przy plaży z Elonem Muskiem i półnagim Benjaminem Netanjahu, podczas gdy dolary spadają na dzieci z Gazy. (Izraelscy twórcy klipu później wyjaśnili, że miała to być „satyra” i nie wiedzą, jak materiał trafił do Białego Domu).

Więcej

A P i propozycja
utworzenia Emiratu Hebronu
Itamar Macus

Ten palestyński szejk ma plan na pokój z Izraelem. Źródło: Times of Israel. 

PMW poinformowała o planie szejka Wadee'ego al-Jaabari'ego, który zakłada likwidację Autonomii Palestyńskiej (AP) i utworzenie rządzonych przez klany rodzinne emiratów, uznających państwo Izrael. Choć kilka dni temu AP nie wydała w tej sprawie oficjalnego oświadczenia – i nadal tego nie zrobiła – już rozpoczęła kontrkampanię: przedstawia tę koncepcję nie jako inicjatywę wpływowej rodziny Jaabari z Hebronu, lecz jako izraelski projekt.

Więcej
Blue line

Mały problem 
z kontynuacją „Listów”
Andrzej Koraszewski

To zdjęcie zrobił kilkanaście lat temu Jerry Coyne. Byliśmy w dobrzyńskim porcie, Jerry coś oglądał czy robił jakieś zdjęcia, a my poszliśmy do przodu gadając o swoich sprawach. Jerry zrobił nam zdjęcie, obiecał, że nikomu nie pokaże, a ja je zamieściłem w informacji o autorach założonych w tym okresie \

Muszę się z Wami naradzić, Drodzy Czytelnicy. Tak, wiem, ta formuła „drodzy czytelnicy” jest okropnie staroświecka, ale ja mam 85 lat i jestem staroświecki. Jest gorzej — mam teraz obsesję nagości, potrzebuję bliskości. Ludziom, których lubię, zakazuję mówić do mnie „pan” (potrzebuję również dystansu od tych, którzy mnie drażnią). Moja obsesja nagości psychicznej przechodzi chwilami w potrzebę fizyczną — dotyku nagiej skóry, przenikania ludzkiego ciepła, nagości psychicznej i fizycznej, totalnej bliskości. Jestem ekshibicjonistą — opowiadam o sprawach najbardziej intymnych, bez cienia wstydu. Wczoraj niespodziewanie opowiedziałem młodej kobiecie o mojej inicjacji seksualnej. Opowieść była barwna, słuchaczka słuchała z zainteresowaniem historii o mnie, siedemnastoletnim.

Więcej

Poranny przegląd
doniesień z mediów
Uwagi Redaktora


Times of Israel informuje, że Trump pozwala decydować Netanjahu w sprawie Hamasu, ale naciska na porozumienie dotyczące zakończenia wojny.

Nie otwieram, nie mam czasu. Sprawa jest właściwie jasna. Trump i Netanjahu rozmawiali i coś powiedzieli dziennikarzom na odczepnego. (Oficjalnej konferencji prasowej po tym spotkaniu nie było, a jakby była, to informuję, że wiele razy wyjaśniałem uczniom, iż język częściej służy do ukrywania myśli niż do ich przekazywania).

Izrael kreśli nowe linie, do których IDF wycofa się w Gazie, po tym jak Hamas odmówił zaakceptowania przedstawionych wcześniej map. (Gry planszowe.)

Iran nie będzie wolny, dopóki wszystkie kobiety nie będą wolne”; ucisk kobiet w centrum irańskiego systemu. Wywiad z brytyjsko-irańskim dziennikarzem.

Notuję: do przeczytania koniecznie, natychmiast po wstępnym przeglądzie.

Więcej
Blue line

O życiu i twórczości
Ludwika Lewina
Richard (Ryszard) Kerner


Mój nieodżałowany, najbliższy przyjaciel Ludwik zmarł w klinice paryskiej ponad rok temu, 8 maja 2022 roku, po długiej i wyczerpującej chorobie. Ostatnie miesiące, spędzone na przemian w domu lub w szpitalu, były szczególnie ciężkie. Mimo to, w coraz krótszych okresach trochę lepszego samopoczucia, Ludwik nadal pisał teksty do „Słowa Żydowskiego”, z którym współpracował od wielu lat. Pisanie było dlań tak samo naturalne i konieczne jak oddychanie – od kiedy go pamiętam, a poznaliśmy się w Paryżu ponad 50 lat temu – teksty rodziły się podczas rozmów, opowiadania nabierały kształtu sprawozdań, reportaży lub esejów.

Więcej

Ostatni bastion
starożytnego chrześcijaństwa
Alberto M. Fernandez


Górska przystań


Azja jest najludniejszym kontynentem, ale jednocześnie tym, na którym chrześcijanie stanowią najmniejszy odsetek ludności. Oczywiście, żyje tu ponad dwieście milionów chrześcijan, rozciągających się od Bliskiego Wschodu po Daleki Wschód. Dwa azjatyckie państwa mają większość chrześcijańską – Timor Wschodni i Filipiny. Wyspa Flores w Indonezji jest w większości katolicka, a trzy z 28 stanów Indii – Nagaland, Mizoram i Meghalaya – mają większość chrześcijańską. Wszystkie te wspólnoty są efektem działalności misjonarskiej krajów zachodnich – od XVI do XX wieku – zarówno katolickiej Portugalii i Hiszpanii, jak i anglo-amerykańskich protestantów.

Więcej

Historyczne ostrzeżenie
od Franklina
Bob Goldberg

<strong data-start=\

Benjamin Franklin, pisząc w 1788 roku w obronie Konstytucji Stanów Zjednoczonych, posłużył się mocną analogią zaczerpniętą z Tory i Talmudu. Ostrzegał, że cnota publiczna może zostać przejęta przez ludzi udających obrońców wolności, którzy w rzeczywistości dążą do władzy. Jako przykład przywołał bunt Koracha przeciwko Mojżeszowi:


„U Józefa Flawiusza i w Talmudzie znajdujemy szczegóły, których nie przedstawiono w pełni w Piśmie Świętym… Korach oskarżył Mojżesza o to, że rozmaitymi podstępami i oszustwami zdobył władzę i odebrał ludowi wolność.”
„Uchodził za gorliwego orędownika wolności i równych praw, wzywał do ustanowienia wolnej konstytucji… Ludzie byli skłonni go słuchać; niektórzy proponowali nawet, by został królem.”
„Skutki były straszliwe… a 250 ich przywódców… pochłonął ogień wychodzący z sanktuarium.”
„Czytając ten opis, można odnieść wrażenie, że to współczesny świat. Sceny są takie same, a natura ludzka najwyraźniej niewiele się zmieniła.”
„Konstytucja zatem nie będzie ani bezpieczna, ani trwała, jeśli ludzie nie będą dostatecznie oświeceni i cnotliwi, by odróżniać fałszywych przyjaciół wolności od prawdziwych.”


Słowa Franklina powinny być ostrzeżeniem również dla naszych czasów. Nie każdy krzyk „wyzwolenia” jest sprawiedliwy. Nie każdy ruch odwołujący się do praw człowieka jest moralny. I nie każda instytucja, która głosi inkluzywność, ma na myśli Żydów.

Więcej

Nieświęty sojusz marksizmu
i radykalnego islamizmu
Paul Finlayson 


Osobliwe zjawisko „nigdy bym ich razem nie połączył” — jak Liberace i Torquemada, albo Freud i burka — mamy teraz do czynienia z groteską tak ostrą, że Orwell wyplułby whisky do najbliższej popielniczki i przeładowałby pióro: mowa o nienaturalnym, bluźnierczym sojuszu marksizmu i radykalnego islamizmu.
To nie jest koalicja — to czołowe zderzenie dwóch ideologicznych pijaków, pędzących w przeciwnych kierunkach tą samą jednokierunkową ulicą, dzieląc się piersiówką z napisem „Śmierć Zachodowi”. Wyobraźcie sobie, jeśli zdołacie to znieść, ślub z przymusu między Che Guevarą a ajatollahem, udzielany przez zapłakanego biurokratę z ONZ, mruczącego uznania dla rdzennych ludów w dwunastu językach.

Więcej

Niezwykła propozycja
Palestyńczyków
Andrzej Koraszewski 

Hebron: Źródło: Wikipedia

Jak donosi „Israel Hayom”,  grupa czołowych szejków z Hebronu wystąpiła z inicjatywą wystąpienia z Autonomii Palestyńskiej i utworzenia ”Emiratu Hebronu”. Emirat przystąpiłby do Porozumień Abrahamowych.     

 

Według artykułu Elliota Kaufmana w Wall Street Journal, propozycja, która została przekazana ministrowi gospodarki Nirowi Barkatowi, obejmuje całkowite wycofanie się z Autonomii Palestyńskiej i bliską współpracę gospodarczą z Izraelem, która obejmowałaby zatrudnienie dziesiątek tysięcy pracowników z Hebronu.

Więcej

Chiny zbroją Huti, a Huti
zawierają pakt z Al-Szabab
Christine Douglass-Williams

Bojownicy Huti oddają nazistowski salut.

Morze Czerwone to szlak o kluczowym znaczeniu dla firm transportujących towary z Azji do Europy. Odpowiada za około „15% całkowitego światowego handlu morskiego”. Huti zakłócają ten szlak od początku 2024 roku, co wpływa na wzrost kosztów transportu i wydłuża czas dostaw — statki są bowiem celem ataków. Przekłada się to na wyższe ceny dla konsumentów na Zachodzie, i tak już dotkniętych kryzysem gospodarczym. Na początku maja Huti, wspierani przez Iran, zawarli porozumienie z Trumpem, zobowiązując się do zaprzestania ataków na statki w regionie Morza Czerwonego.

Więcej

Gwałt, wcale tak bardzo
nie posunęliśmy się do przodu!
Phyllis Chesler

Sean John Combs, znany jako Puff Daddy, P. Diddy, Puffy i Diddy – amerykański producent muzyczny, raper i aktor. Combs został aresztowany i oskarżony 16 września 2024 r. o wymuszenia, handel ludźmi siłą i transport w celach prostytucji. 2 lipca 2025 r., po trzech dniach narad, ława przysięgłych uznała Combsa za winnego dwóch zarzutów transportu w celach prostytucji z udziałem Ventury, innej byłej dziewczyny i pracowników seksualnych, ale nie uznała go za winnego spisku w celu wymuszenia okupu i zarzutów handlu ludźmi. Tego samego dnia Combsowi odmówiono zwolnienia za kaucją i nakazano mu pozostanie w areszcie do czasu ogłoszenia wyroku, który ma się odbyć 3 października. 

Odpowiadając na mój artykuł o katastrofie „Freak-off” z udziałem Diddy’ego, wielu czytelników pisało do mnie prywatnie. Zgadzali się z tym, co napisałam – ale jedna kobieta przesłała wyjątkowo niepokojący komentarz. Oczywiście ma pełne prawo do własnego zdania, ale przypomniała mi nieodżałowaną Margaret Mead, z którą kiedyś debatowałam – w 1977 roku. Mead wierzyła, że jeśli kobieta została zgwałcona, to zasłużyła na to; „musiała naruszyć jakieś tabu”.

Więcej

Jak zła terapia przejęła
kontrolę nad szkołami
Coleman Hughes

Coleman Hughes (Źródło: wikipedia)

Oto metoda: wyobraź sobie, że poziom każdego z tych czterech bożków w twoim życiu spada do średniej krajowej. Jak bolesne byłoby to dla ciebie w każdym z przypadków? Jak bardzo cierpiałbyś, mając jedynie przeciętną ilość władzy? Bogactwa? Przyjemności? Honoru? (Z drugiej strony, jeśli jesteś poniżej średniej w którejś z tych kategorii, którą najbardziej chciałbyś zwiększyć?)

Gdy Brooks zadał mi to pytanie, moją pierwszą myślą było to, że utrata władzy w ogóle by mnie nie ruszyła. Nigdy mnie to specjalnie nie pociągało. Przez lata miałem własny zespół, ale o wiele bardziej lubiłem być muzykiem wspierającym w cudzych projektach. Uwielbiam prowadzić podcast, ale nie przepadam za byciem jego szefem.

Więcej
Blue line

Sprawozdanie
"Pana Nie wiem”
Andrzej Koraszewski


Pozwólcie, że wyjaśnię. Jak wyjaśnić siedmioletniemu chłopcu, kim jestem? Z jednej strony siwy obcy staruch, z drugiej – inteligentny siedmiolatek, syn cudownej przyjaciółki, która na upartego mogłaby być moją wnuczką. Jego matkę znam od czasu, kiedy miała czternaście lat, a nasze gęby rozjaśniały się zawsze przy każdym spotkaniu. Wczoraj wpadła, a raczej – kazałem jej przyjść do mnie, bo spotkanie na ulicy czy w sklepie groziło cyrkiem wspólnego, publicznego płaczu. Samotnie wychowuje syna i gadała o nim bez końca. Rozstaliśmy się jej stanowczym stwierdzeniem: „Następne spotkanie u mnie, będzie prawdziwa kawa, a nie to twoje rozpuszczalne świństwo”. Wróciłem do roboty, a gdzieś z tyłu głowy pytanie: jak też ja się przedstawię młodemu człowiekowi, który niedawno stracił dziadka i prawdopodobnie ma ograniczoną ochotę na rozmowę ze starym obcym dziadem? Trzeba się będzie jakoś przedstawić, ale jak?

Więcej

To jest
antyfaszysta
Brendan O'Neill


Jeśli chcesz zobaczyć prawdziwego antyfaszystę, zapomnij o pozerach i nienawistnikach z Glastonbury – spójrz raczej na krótkie, odważne życie Yisraela Natana Rosenfelda. Gdy „antyfaszyzm” dla ospałych narcyzów z zachodniej lewicy oznacza jedynie wycie „Fuck Farage” i jedzenie wegańskich lodów na festiwalu muzycznym, dla Natana oznaczał wstąpienie do wojska i walkę przeciw ludziom, którzy dokonali największej rzezi Żydów od czasu Holocaustu. W obliczu rasistowskich kłamstw naszych elit, które oczerniają IDF jako ludobójczych demonów, Natan – ten współczesny Machabeusz – walczył za swój naród i swój lud przeciw ich faszystowskim prześladowcom. Jego niezwykła odwaga okrywa hańbą nikczemników z Glastonbury, którzy życzyli mu śmierci.]


Nazwisko, które powinniśmy zapamiętać z tego weekendu, to nie Bob Vylan. Ani Pascal Robinson-Foster – tak naprawdę nazywa się ów punk nienawidzący Izraela, który wzbudził takie oburzenie na Glastonbury. 

Więcej

Bitwa
o "Palestynę"
Ivan Bassov


Jak niezrozumiana nazwa stała się bronią — i dlaczego Żydzi powinni ją odzyskać


Nazwa „Palestyna” stała się w żydowskim dyskursie głęboko polaryzującym terminem. U części Żydów samo jej wypowiedzenie wywołuje dyskomfort, a nawet wrogość. Reakcja ta wynika często z jej skojarzenia z retoryką antysyjonistyczną lub antysemicką — zwłaszcza w kontekście współczesnych ruchów politycznych. Termin ten bywa postrzegany jako zakwestionowanie legalności istnienia Izraela — a nawet samej żydowskiej tożsamości narodowej.


Jednak ta reakcja nie ma wyłącznie charakteru politycznego. Jest również emocjonalna, historyczna i głęboko symboliczna.

Więcej

Media odmawiają publikacji
fikcyjnego „rysunku Mahometa”
Elder of Ziyon


BBC: "Czterech pracowników satyrycznego magazynu w Turcji zostało aresztowanych za opublikowanie rysunku, który rzekomo przedstawia proroka Mahometa – postać świętą w islamie, którego wizerunek jest kwestią głęboko kontrowersyjną. Turecki minister spraw wewnętrznych Ali Yerlikaya potępił rysunek opublikowany przez magazyn LeMan, nazywając go 'bezczelnym' i ogłosił, że zatrzymano redaktora naczelnego, grafika, dyrektora instytucjonalnego oraz rysownika."

Więcej
Dorastać we wszechświecie

Pamiętnik znaleziony
w starym łbie II
Andrzej Koraszewski

Jak zmieniono Izrael
w krynicę zła
Daniel Ben-Ami

Empatia to piękna rzecz
– póki nie zbrzydnie
Lucy Tabrizi

Irlandia wprowadza ustawę
'nie kupuj u Żyda'
Hank Berrien

Antysemityzm
i syjonofobia
Ivan Bassov

Wyciek informacji z CNN
to negacjonizm
Bob Goldberg

Prawdziwa
historia syjonizmu
Cheryl E. 

Aktywiści pro-palestyńscy
dali się nabrać
Ahmed Fouad Alkhatib

Przeczytaj konstytucję
Iranu i rozbij reżim
I. Marcus i B. Siegel

Nienawiść do Żydów
w tureckich mediach
Elder of Ziyon


Pamiętnik znaleziony
w starym łbie
Andrzej Koraszewski

Reakcje ONZ na ataki
Iranu na izraelskich cywilów
UN Watch

Wyobraź sobie,
że Hitler pozostał nietknięty
Joshua Hoffman

Kurdowie:
zapomniany naród
Paul Finlayson

Ataki Trumpa na Iran
były sygnałem dla Chin
Daniel; Greenfield

Blue line
Polecane
artykuły

Hamasowscy mordercy


Stawianie czoła


 Dyplomaci, pokerzyści i matematycy


Dlaczego BIden


Nie do naprawy


Brednie


Rafizadeh


Demokracje powinny opuścić


Zarażenie i uzależnienie


Nic złego się nie dzieje


Chłopiec w kefiji


Czerwone skarby


Gdy­by nie Ży­dzi


Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


&#8222;Choroba&#8221; przywrócona przez Putina


&#8222;Przebudzeni&#8221;


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill

Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk