Prawda

Czwartek, 13 czerwca 2024 - 09:16

« Poprzedni Następny »


Powiadom znajomych o tym artykule:
Do:
Od:

Wyznanie: od 15 lat leczę się z islamofobii


Grzegorz Lindenberg 2018-09-24


Chorym rzadko zdarza się pamiętać co do sekundy, kiedy zaczęła się ich choroba. Ja przeciwnie, pamiętam dokładnie: to było 11 września 2001 roku, o godz. 15.30, kiedy w telewizji zobaczyłem padające wieże World Trade Center w Nowym Jorku.


W tym momencie zaczęła się moja fobia, która wtedy jeszcze nie miała nazwy. Potem dopiero okazało się, że nie jestem jedynym chorym i że ta choroba nazywa się islamofobia. Jest to nieuzasadniony lęk przed islamem, tak jak inne fobie, które są neurotycznymi zaburzeniami, wywołanymi przez sytuacje czy obiekty, które obiektywnie nie są wcale niebezpieczne.


Na początku tłumaczyłem sobie, że to nie może być choroba. Że jeśli uważam, że ludzie, domagający się wprowadzenia szariatu zamiast demokracji, ubierający kobiety w czarne worki i obcinający im łechtaczki, zabraniający muzyki i alkoholu i podrzynający gardła starym księżom, są przerażającymi religijnymi fanatykami, z którym należy walczyć politycznie, zbrojnie i jak się jeszcze da – to wykazuję zdrowy rozsądek. Że ci, którzy te koszmarne pomysły akceptują jako „odmienną, lecz równie bogatą kulturę” – bredzą. Jak każdy wariat, uważałem, że jestem zdrowy – ale przynajmniej miałem troszkę wątpliwości i walczyłem z chorobą.


Tłumaczyłem sobie, że obiektywnie nie ma się czego bać. Że chociaż zamachowcy z Nowego Jorku pochodzili z najbardziej muzułmańskiego kraju świata, to przecież równie dobrze wbić samolot w nowojorski wieżowiec mogli na przykład baptyści. Moja fobia jednak trwała i nasilała się z każdym zamachem, którego sprawcami – całkowicie przypadkowo – były osoby, które krzyczały „Allahu akbar”. Co następowała jakaś ulga i już myślałem, że się tego całkowicie nieuzasadnionego lęku pozbyłem, to nowy zamach, dokonywany niestety nie przez metodystów ani kwakrów, znowu wywoływał nawrót choroby.


Na próżno czytałem wypowiedzi różnych odpowiedzialnych polityków i mądrych dziennikarzy, którzy tłumaczyli mi, że terroryści z Londynu, Madrytu czy Paryża nie mają nic wspólnego z islamem. Z podziwem wprawdzie przyjmowałem ich dogłębne rozumienie islamu – kiedy oni w nawale obowiązków mieli czas, żeby tak znakomicie go poznać, myślałem z zachwytem – ale powtarzane wielokrotnie zapewnienia, że „islam nie ma nic wspólnego z terroryzmem” nie były w stanie mnie przekonać. Fobia trwała.


Nie bez winy są niestety moi profesorowie z czasów, gdy studiowałem socjologię. Gdybym im powiedział na seminarium, że wyznawcy pewnej religii są rok w rok odpowiedzialni za 90% (z grubsza licząc) ofiar zamachów terrorystycznych na świecie, ale że wyznawana przez terrorystów religia, którą oni sami ogłaszają za główną swoją motywację do działania, nie ma kompletnie żadnego związku z tym, co ci wyznawcy robią – to chyba nie tylko do doktoratu, ale i do skończenia pierwszego roku studiów by mnie nie dopuścili. Po prostu tak mnie zindoktrynowali na tych studiach, że nie potrafię sobie powiedzieć: „Nic to, dane i fakty są nieważne, ważne, co w gazecie mądrzy ludzie mówią”. I choroba trwa. Już piętnaście lat.


Nie pomogło, za radą wybitnych polityków, próba zmienienia islamofobii na fobię przed ekstremalnym radykalizmem albo radykalnym ektremizmem. Ponieważ jednak nie mogłem nigdzie znaleźć ludzi, którzy określali by się jako radykalni ektremiści ani książki „Radykalny ektremizm”, na którą mogliby się powoływać, fobia powróciła.


Znalazłem na szczęście wsparcie wśród innych chorych, z portalu Euroislam. Zawsze przyjemniej jest człowiekowi, jak widzi, że nie tylko sam choruje, cierpi, męczy się, ale że inni też męczą się razem z nim. Wspieramy się wzajemnie, kiedy tylko komuś z nas się pogarsza, bo na przykład obejrzał film ze zrzucania z dachu w Mosulu, przez niedouczonych w Koranie aktywistów, osób mniej zainteresowanych tworzeniem tradycyjnej rodziny. Mamy wtedy takie spotkania redakcyjne, na których trzymając się za ręce powtarzamy: „Państwo Islamskie nie ma nic wspólnego z islamem. To po prostu radykalni ekstremiści”.


Zapisałem się do grupy Anonimowych Islamofobów. Co tydzień dzieliliśmy się pozytywnymi wiadomościami na temat islamu. A to ktoś opowiedział, że to najszybciej rozwijająca się religia na świecie, a to ktoś przypomniał, że tylko nieznaczny procent z półtora miliarda muzułmanów popiera terrorystów – ale ani mnie, ani innym te pozytywne doniesienia nie pomagały. Niestety. Ten nieznaczny procent z półtora miliarda to na świecie kilkadziesiąt milionów, a w Europie kilkadziesiąt tysięcy chętnych do zabijania, myśleliśmy, a nasz nieuzasadnione obawy zamiast maleć, rosły. W dziesiątą rocznicę wybuchu mojej choroby musiałem zrezygnować.


Nie dawały rezultatu profesjonalne terapie. Nie pomogły proste terapie behawioralne, w których po wypowiedzeniu zdania „Islam jest religią pokoju” dostawałem w nagrodę cukierka. Nawet moje ulubione krówki nie przekonały mnie, że to prawda. Udało mi się z przekonaniem powiedzieć tylko: „Islam jest religią przedpokoju”, ale terapeuta nie był zadowolony i mnie zwolnił. Nie pomogła psychoanaliza, w której okazało się, że opowiadania o snach, w których ubrani na czarno faceci mówiący w dziwnym języku podrzynają mi gardło, wcale nie poprawia mojego stanu. Nie pomogła psychoterapia, w której bezskutecznie próbowałem dojść do powodów moich nieuzasadnionych obaw o to, że idąc na świąteczny pokaz fajerwerków mogę zostać rozjechany przez kierowcę, który nie doczytał w Koranie tego co trzeba.


Udało mi się na szczęście tej islamofobii nie przekazać niewinnym moim dziatkom, ale miało to niedobre konsekwencje. Syn musiał powtarzać klasę, kiedy na historii spytał, jakich argumentów użyli muzułmanie, że udało im się pokojowo opanować Konstantynopol w 1453 roku i co się wtedy stało z chrześcijanami mieszkającymi w tym mieście. Córka została wyrzucona ze szkoły, gdy stwierdziła na lekcji wychowawczej, że Sobieski nie jest bohaterem narodowym tylko terrorystą, ponieważ zamiast zaproponować Kara Mustafie kompromis i podzielić się Wiedniem wzdłuż Dunaju, potraktował go brutalnie husarią.


Sposobem na fobię jest unikanie tych sytuacji i przedmiotów, które ową fobię pobudzają. I ja próbowałem tego sposobu. Przestałem czytać w internecie i gazetach wiadomości, przestałem oglądać telewizję, z Facebooka zrezygnowałem i za granicę nie jeździłem. Wszystko było dobrze do momentu, kiedy spotkałem koleżankę szkolną, która wyjechała za chlebem z masłem i szynką do Szwecji wiele lat temu, a teraz postanowiła wracać, decydując się na polski chleb z pasztetową. Już po 10 minutach wszystkie moje symptomy wróciły. Wprawdzie podejrzewałem, że ten kraj, w którym ona mieszkała, to wcale nie jest Szwecja, bo przecież tam żadnych gwałtów, napadów, ani dzielnic bez wstępu dla obcych nie ma, ale ona się upierała, że to jednak Szwecja i że tam mieszka kilkaset tysięcy ludzi, którzy chcą ten kraj urządzić zupełnie inaczej niż mnie się wydaje. Wtedy się załamałem i wróciłem do czytania, słuchania i oglądania, a fobia trwa w najlepsze. Już piętnaście lat.


Wiem, że nadziei na wyleczenie dużej nie ma, ale jednak jestem optymistą. Służbom specjalnym udaje się zapobiec ogromnej większości zamachów w Europie; coraz więcej ludzi uważa, że przybysze do Europy powinni zachowywać się zgodnie z tutejszymi, a nie pustynnymi zwyczajami, a nawet wśród tych przybyszów jest wielu takich jak burmistrz Rotterdamu, który zwolennikom pustynnych obyczajów sprzed półtora tysiąca lat powiedział „wypad”.


Dlatego mam wielką nadzieję, że nie będę musiał podobnego tekstu pisać dla upamiętnienia trzydziestolecia mojej choroby.


P.S. Tekst dedykuję tysiącom wspaniałych ludzi, którzy poświęcili swoje życie, walcząc z nieistniejącym zagrożeniem, którego się bezpodstawnie obawiam.


Tekst z 2016 roku. Pierwsza publikacja na portalu https://euroislam.pl/

 



Grzegorz Lindenberg 


Dziennikarz i socjolog. Jeden z współzałożycieli "Gazety Wyborczej", założyciel i pierwszy redaktor naczelny "Super Expressu", jeden z redaktorów Euroislamu. 


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
1. Świeże powietrze Peyotl 2018-09-26






Podziw
Hili: Podziwiam co się da. 
Ja: A w tej chwili co podziwiasz? 
Hili: Bezmiar własnej ignorancji.

Więcej

Piękni dwudziestoletni:
„Zabij kolejnego syjonistę!”
Elder of Ziyon


Przez ostatnie osiem miesięcy widzieliśmy, jak antyizraelscy protestujący twierdzili, że nie są zwolennikami Hamasu ani nie popierają 7 października i że po prostu chcą zawieszenia broni i zakończenia wojny. Wielu mówi, że sami są Żydami i twierdzi uparcie, że sprzeciwia się antysemityzmowi.

 

Ale jeśli tylko chcą pokoju, dlaczego milczą, gdy ludzie z ich obozu aktywnie nawołują do mordowania Żydów?

Więcej

„Prawa człowieka”
tarczą dla nienawiści 
Olga Deutsch

Członkowie delegacji RPA w Międzynarodowym Trybunale Sprawiedliwości, 24 maja 2024. Zdjęcie: Bastiaan Musscher/U.N. Photo/ICJ-CIJ.

Podczas gdy Izrael toczy wojnę na wielu frontach, staje także w obliczu rosnącej agresji na arenie międzynarodowej, w tym oskarżeń o charakterze politycznym i spraw przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym (MTK) i Międzynarodowym Trybunałem Sprawiedliwości (MTS). W MTK rozpatrywany jest wniosek o wydanie nakazów aresztowania izraelskiego premiera... 

Więcej
Blue line

Wyklęty w Amsterdamie:
dziwaczne deplatformowanie 
Jerry A. Coyne i Maarten Boudry

Maarten Boudry i Jerry A. Coyne 

Podobnie jak uderzenie pioruna, deplatforming – najpierw zaproszenie do zabrania głosu, a potem pozbawienie go ze względu na poglądy polityczne – to coś, co, jak zakładasz, zdarza się tylko innym ludziom. Ale w przeciwieństwie do uderzenia pioruna nie jest to rzadkie zjawisko. "Baza danych deplatformingu na kampusach” amerykańskich uniwersytetów prowadzona przez Foundation for Individual Rights and Expression (FIRE) zawiera listę 626 udanych prób deplatformingu od 1998 r. Tylko w tym roku miało miejsce już 110 przypadków anulowania wystąpień, w większości z udziałem mówców sympatyzujących z Izraelem. Żaden z nas jednak nigdy wcześniej osobiście nie doświadczył tego rodzaju anulowania.

Więcej

Nigdy nie obwiniamy
Hamasu o nic
Brendan O’Neill


Ratowanie zakładników jest teraz zbrodnią wojenną. W istocie, jest to „poważna, bardzo poważna zbrodnia wojenna”. Tak twierdzi Owen Jones z „Guardiana”, który jest oburzony „faktem”, że żołnierze IDF wykorzystali ciężarówkę z pomocą humanitarną*, aby wkraść się do miasta Nuseirat, gdzie uratowali czterech zakładników ze szponów Hamasu i jego lokalnych bandziorów. Kenneth Roth, do niedawna szef Human Rights Watch, również wścieka się z powodu wybryków IDF, przypominając Izraelowi, że ma prawny obowiązek „nie przebierać żołnierzy za cywilów”. Ci ludzie są wariatami. Czego oczekują od IDF? Że zapukają do drzwi faszystów przetrzymujących ich rodaków i powiedzą: „Czy możemy prosić o zwrot naszych Żydów?”

Więcej
Blue line

Pua Rakowska
- z religijnej rodziny w świat
Patrycja Walter

Źródło zdjęcia:\

Kto mógłby przypuszczać, że urodzona w 1865 w Białymstoku w religijnej rodzinie żydowskiej Pua Rakowska już jako nastolatka odrzuci ideę Boga, stanie się syjonistką, feministką i pedagożką, sprzeciwiającą się aranżowanym małżeństwom, ograniczeniom edukacyjnym kobiet, ich ekonomicznej zależności i politycznemu niebytowi?

Więcej

Izrael cierpi
na nadmiar demokracji
Victor Rosenthal

Antyrządowe protesty w Tel Awiwie (Zrzut z ekranu wideo)

Państwo Izrael jest dziś bardziej zagrożone niż kiedykolwiek od 1948 r., włącznie z 1973 rokiem. Ugrzęzło w Gazie, podczas gdy jego wrogowie czekają na swoją kolej w Libanie, Syrii, AP, Jemenie, Iraku i Iranie – który może już posiadać broń nuklearną. Bezprecedensowa kampania podżegania antysemickiego niszczy poparcie społeczne dla Izraela na całym świecie, a rząd za rządem karze go, uznając „Państwo Palestyna” na jego terytorium. Im bardziej ludobójczy są jego wrogowie, tym częściej jest fałszywie oskarżany o ludobójstwo. Jego decyzja o ustawieniu się jako satelita Stanów Zjednoczonych przyniosła gorzkie owoce, ponieważ o polityce USA w coraz większym stopniu decydują elementy pragnące zniknięcia Izraela; jednocześnie wrogowie USA traktują go jako forpocztę amerykańskiej potęgi, którą należy wyeliminować.
Elity polityczne, wywiadowcze i wojskowe Izraela okazały się niekompetentne.

Więcej

„New York Times” i jego
„przeważnie pokojowe” protesty
Elder of Ziyon

Marsz poparcia dla Izraela w Nowym Jorku. (Zrzut z ekranu wideo CBS.)

Relacja "New York Timesa" z parady na rzecz w Nowym Jorku zawiera rażąco fałszywe zdanie.

 

Choć w tytule czytamy: „Znaczące siły bezpieczeństwa podczas pokojowej parady dla Izraela na Manhattanie”, w artykule znajduje się informacja: „Wydarzenie miało przeważnie pokojowy charakter i przyciągnęło bardzo niewielu protestujących”.

 

„Przeważnie pokojowy”? To wyrażenie stało się eufemizmem mającym na celu zminimalizowanie przemocy, zastraszania i podżegania, które miały miejsce podczas tysięcy antyizraelskich demonstracji na całym świecie od 7 października.

Więcej

Północny Izrael
płonie
Matti Friedman

Plaga pożarów (podpaleń) w północnym Izraelu. Zrzut z ekranu ILTV Israeli News

Moi rodzice jechali taksówką w niedzielę wieczorem w swoim mieście Nahariya, niedaleko granicy Izraela z Libanem, kiedy nagły huk wstrząsnął ulicami i budynkami. Samobójczy dron Hezbollahu uderzył w pobliżu nadmorskiej promenady. Po uderzeniu z opóźnieniem zawyła syrena przeciwlotnicza – izraelskie systemy ostrzegania, zaprojektowane dla rakiet, mają kłopoty z dronami. Rodzice i kierowca taksówki wbiegli do pobliskiego budynku, gdzie było już kilku przerażonych mieszkańców, którzy schronili się na klatce schodowej.

Więcej

Dwie koncepcje
zbawienia ludzi (II)
Lucjan Ferus


Satanael ujął Syna bożego za rękaw, mówiąc:

- Twoje słowa Panie są piękne, ale ludzie je wyszydzą, albo zrozumieją po swojemu... dasz im swe serce na dłoni, a oni je podepczą. Syn boży przyjrzał mu się z namysłem, a potem wolno, bez złości, rzekł:

- Odejdź ode mnie Luciferusie, nie przekonałeś mnie, - a zwracając się do Boga:

- A ty Ojcze pozwól Mi spróbować, mojej koncepcji zbawienia, proszę cię o to!

Więcej

Hamas jako ruch
milenijny
Richard Landes


Hamas ma spójną historię otwarcie ludobójczych oświadczeń przeciwko Izraelowi, sięgającą obecnie trzech pokoleń wstecz. Ten ludobójczy dyskurs należy do odrębnej kategorii ruchów milenijnych: aktywnych kataklizmów apokaliptycznych. „Prawdziwie wierzący” uważają się za (bożych) agentów masowego zniszczenia, którzy torują drogę do nadejścia „królestwa bożego na ziemi”: niszcząc świat, by go ocalić. Ten ludobójczy dyskurs można znaleźć w innych tego typu ruchach, które skupiają się na arcywrogu (Antychryst, Dadżal) z towarzyszącą mu brutalną paranoją, kozłem ofiarnym, projekcją i kultem śmierci.

Więcej
Blue line

„Queers dla Palestyny”,
jak „Norki dla futer”
Bassam Tawil

<span>„Queers dla Palestyny” powinni porozmawiać z „Queers </span>w<span> Palestynie”, żeby dowiedzieć się o cierpieniach palestyńskiej społeczności LGBTQ. „Queers dla Palestyny” powinni opowiadać się za prawami swoich kolegów na Zachodnim Brzegu i w Strefie Gazy, zamiast organizować demonstracje przeciwko Izraelowi, jedynemu krajowi na Bliskim Wschodzie, w którym osoby LGBTQ czują się bezpiecznie. (Źródło zdjęcia: David Wolpe, Twitter/X)</span>

Antyizraelska grupa „Queers dla Palestyny”, której członkowie często demonstrują na ulicach amerykańskich miast, by krytykować Izrael za obronę przed islamistycznymi terrorystami, prawdopodobnie nie słyszała o sprawie Ahmada Abu Marchiji, geja Palestyńczyka z miasta Hebron na Zachodnim Brzegu [w Judei i Samarii, MK]. Nawet jeśli organizacja była świadoma tej sprawy, nie zrobiła nic, by zaprotestować przeciwko straszliwej śmierci Abu Marchiji.

Więcej

Kto stoi za antyizraelskimi
protestami?
Steven Stalinsky

Obóz protestujących student na Harvardzie. (Źródło zdjęcia: Wikipedia)

Dwudziestego drugiego  kwietnia 2024 r. w „Wall Street Journal” opublikowano artykuł dyrektora wykonawczego MEMRI Stevena Stalinsky’ego zatytułowany „Kto stoi za protestami antyizraelskimi” z podtytułem „Hamas, Hezbollah, Houthi i inni wychowują aktywistów w USA i na całym Zachodzie". Główne organizacje terrorystyczne wyraziły poparcie dla tych protestów i destrukcyjnych działań, które od dawna stanowią kluczową część planu Hamasu.

Więcej
Blue line

Niszczycielska ukryta
wojna 
Douglas Altabef

Dym unosi się po tym, jak rakiety wystrzelone z Libanu uderzyły w miasto Kirjat Szemona w północnym Izraelu, 5 maja 2024 r. Zdjęcie: Ayal Margolin/Flash90.

Wojna Izraela przeciwko Hamasowi cieszy się ogromnym zainteresowaniem. To wojna sprawiedliwa, w której nasz cel, jakim jest likwidacja Hamasu, pokrywa się z naszym celem, jakim jest uratowanie naszych porwanych zakładników.


Pełna hipokryzji uwaga świata skupiona była na naszej strategii, taktyce i ostatecznie na naszym naleganiu na zwycięstwo.

Toczy się jednak inna wojna – a ściślej rzecz biorąc, inny front tej samej wojny – której poświęcono mniej uwagi zarówno tutaj, jak i za granicą. Niemniej sugerowałbym, że ten konflikt ma co najmniej taką samą wagę i wymaga od Izraela opracowania i wdrożenia zwycięskiej strategii.

Więcej

Lewicowość sprzeczna
z lewicowymi wartościami
Andrzej Koraszewski

Dumni bojownicy Allaha z ciałem zamordowanej Shani Louk wywożonym do Gazy. (Zdjęcie wykonane przez dziennikarza-terrorystę.)

Amerykański autor napisał długi esej o amoralnym antysyjonizmie postępowej lewicy. Czytając go próbowałem dociec jak rozumie „lewicę”, dlaczego deklaruje jej dozgonną wierność, czy jeśli na samym początku zaznacza, że ten amoralny antysyjonizm jest chorobą „postępowej” lewicy, to on sam jest konserwatywnym lewicowcem? Krótko mówiąc, czytając wyraźnie czepiałem się tego patrzenia na świat przez pryzmat politycznego wyznania.

 

Na pytanie, kim ja sam jestem, odpowiadam, że tylko sobą, czyli niewiernym, lub jak kto woli bezwyznaniowym gościem w rzeczywistości, (co automatycznie skreśla mnie z listy członków).   

Więcej

Rozwiązanie w postaci
terrorystycznego państwa
Liat Collins

Flagi Palestyny, UE, Ukrainy i Irlandii powiewają 28 maja przed Leinster House w Dublinie po tym, jak Irlandia ogłosiła, że uznała państwo palestyńskie. (Zdjęcie: Instagram)

Gratulacje dla Norwegii, Irlandii i Hiszpanii z okazji uznania upadłego państwa Palestyna.


Potrzeba było nie odwagi moralnej, ale braku busoli moralnej, by oficjalnie uznać państwo, które nie ma określonych granic, demokracji i którego gospodarka jest tak beznadziejna, że w zeszłym tygodniu, dzień po ogłoszeniu przez trzy kraje europejskie zamiaru uhonorowania niepodległego państwa palestyńskiego, Bank Światowy ostrzegł, że Autonomia Palestyńska stoi w obliczu „załamania fiskalnego”.

Więcej

10 lat później
#BringBackOurGirls
Z materiałów MEMRI

Boko Haram (Źródło: Pulse.ng)

Dziesięć lat temu, 14 kwietnia 2014 r., działająca w Nigerii grupa dżihadystów Boko Haram porwała 276 uczennic, w większości chrześcijanek, w wieku od 16 do 18 lat, ze szkoły średniej w miejscowości Chibok, w północno-wschodniej części kraju. „Ten bezwzględny akt zła dokonany przez grupę terrorystyczną Boko Haram wywołał ogólnoświatowe oburzenie i hasło do 'Bring Back Our Girls'. Dziesięć lat później, gdy zastanawiamy się nad tą mroczną rocznicą, staje się jasne, że walka o uratowanie i odzyskanie tych młodych kobiet jeszcze się nie skończyła”.

Więcej

Rafah przypomina nam
o nikczemności Hamasu 
Brendan O’Neill


Krytycy Izraela chociaż raz mają rację - to okropne, że Rafah zamieniono w strefę wojny. Obrazą ludzkości jest fakt, że miasto do niedawna pełne cywilów uciekających przed zniszczeniami wojennymi w innych częściach Gazy zostało teraz zmienione w piekielne pole bitwy. Ale kto to zrobił? Kto zdecydował się wykorzystać to miejsce schronienia cywilów jako bazę do dalszego prowadzenia wojny? Kto wysłał tam swoich dowódców wojskowych, ukrył tam amunicję, dlaczego stamtąd wystrzelił rakiety i wciągnął tam zakładników? Kto ukrył machinę wojenną wśród kobiet i dzieci w Rafah, wiedząc, że spowoduje to rozlew krwi?

Więcej

Zdaniem ekspertów setki
umierają z głodu
Elder of Ziyon

Dzieci w Rafah przy obozowej kuchni.


Gdyby codziennie dziesiątki lub setki Gazańczyków umierały z głodu, można być pewnym, że ministerstwo zdrowia krzyczałoby o tym na całe gardło – co faktycznie miało miejsce, gdy rzekomo było ich 28. Reporterzy Al Dżaziry, którzy mają doskonały dostęp do wszystkich szpitali w Gazie nagrywaliby mnóstwo filmów przedstawiających wychudzone, wyniszczone dzieci umierające lub martwe w szpitalach. Trudno byłoby ukryć setki zgonów dziennie, nawet gdyby władze Gazy tego chciały – a z pewnością nie chcą.

Jeśli nikt nie umiera, połowa ludności Strefy Gazy nie może znajdować się w IPC5. 

Więcej

Muzułmanie będą
kontynuować dżihad 
Z materiałów MEMRI 

Suleiman Saleh (Zdjęcie: Ikhwanonline.com)

Suleiman Salih, były członek egipskiego parlamentu reprezentujący Bractwo Muzułmańskie (BM) w artykule z 5 maja 2024 r. opublikowanym w katarskiej gazecie „Al-Sharq” , wezwał Zachód do wyrzeczenia się aroganckiej postawy wobec muzułmanów i zrozumienia, że ich islamska tożsamość zobowiązuje ich do pełnienia określonej roli na tym świecie, roli, która obejmuje prowadzenie dżihadu w celu doprowadzenia do zwycięstwa Allaha. Koran, napisał, wskazuje, że „przyszłość będzie kształtowana przez wiernych, którzy z hartem ducha znoszą swoje cierpienia i prowadzą dżihad na rzecz Allaha, podczas gdy ich dusze tęsknią do raju”. 

Więcej

List Chameneiego
do amerykańskich studentów
Elder of Ziyon


Celem republiki islamskiej zawsze była globalna dominacja. Próbowała być postrzegana jako przywódca świata islamskiego, ale muzułmanie sunniccy na ogół nie zgadzali się z tym i w rzeczywistości uważają ją za wroga. 

 

Zatem Chamenei próbuje innej taktyki: wpłynąć na niespokojnych studentów, aby sprawiali wrażenie, że coś zmieniają, że są istotami moralnymi i że ich gniew na establishment reprezentowany przez przywódców uniwersytetów i rząd USA jest częścią większego, ponadnarodowego projektu, do którego już przystąpili.

Więcej
Blue line

Alarmujący raport
o stanie wolnego świata
Majid Rafizadeh

<span>Można się tylko zastanawiać, który z przywódców Wolnego Świata pozwoli – lub położy kres – tym zdumiewającym negatywnym trendom pogorszenia sytuacji geopolitycznej w przyszłości. (Źródło obrazu: Wikipedia)</span>

Obserwowaliśmy w ciągu ostatnich kilku lat narastające zagrożenie świata. Wydaje się, że niepowodzenia w polityce amerykańskiej i zachodniej oraz błędy strategiczne ośmieliły przeciwników i osłabiły sojuszników. Brak zdecydowanych działań i spójnej strategii stworzył próżnię, którą wykorzystują wrogie podmioty, co skutkuje zwiększoną niestabilnością i zagrożeniami na Zachodzie, zarówno dla bezpieczeństwa narodowego, jak i globalnego. Wydaje się, że dla długoterminowego przetrwania Stanów Zjednoczonych i Wolnego Świata – gdzie ludzie cieszą się bezprecedensową wolnością słowa, prawami własności, możliwościami gospodarczymi, wolnością religijną i innymi swobodami obywatelskimi – niezmiernie pilna jest odmowa akceptacji ciągłych ataków na te ciężko wypracowane osiągnięcia w kraju lub za granicą.

Więcej

Gaza jako ostatni bastion
“budowania państwa”
Daniel Greenfield


Rafah nie jest tylko ostatnim bastionem Hamasu, ale całego establishmentu polityki zagranicznej USA.

Desperacki wysiłek, by powstrzymać izraelskich żołnierzy przed wkroczeniem do ostatniej twierdzy islamskiej organizacji terrorystycznej w Gazie, to było coś więcej niż tylko suma elementów geopolitycznych.

Po tym, jak budowanie demokratycznego państwa nie powiodło się w Afganistanie i Iraku, oraz w kilku innych miejscach, gdzie tego próbowano, toksyczny „palestyński” eksperyment budowania państwa zainicjowany ponad 30 lat jest teraz jego ostatnią nadzieją.

Na długo zanim George W. Bush zajął się budowaniem demokracji w Iraku po 11 września, jego ojciec rozpoczął erę przekształcania muzułmańskich grup terrorystycznych w kraje z projektem dania państwa Organizacji Wyzwolenia Palestyny (OWP). To, co nie udało się pierwszemu Bushowi, udało się Billowi Clintonowi w porozumieniach z Oslo i nagrodzie Nobla dla Arafata.

Więcej

Dwie koncepcje
zbawienia ludzi
Lucjan Ferus


Tak dalej być nie może! – woła Bóg, aż rozlega się po całym niebie. Aniołowie w takich chwilach chowają się gdzie popadnie, lepiej wtedy nie pokazywać się na oczy Stwórcy. Jedynie archanioł Satanael (pierwszy anioł Boga, czyli późniejszy Szatan, nazywany też Luciferusem) jak zwykle nic sobie nie robi z gniewu bożego. Nie chowa się po kątach, a wprost przeciwnie, idzie zobaczyć na co tak Bóg się wkurzył.

A Stwórca miota się po niebie zły jak wszyscy diabli naraz. Kiedy dostrzega Satanaela, każe mu natychmiast poszukać swego Syna. Gdy obaj ponownie pojawiają się przed Bogiem, ten znów wykrzykuje: - Tak dalej być nie może!

Więcej

Jak to jest z tym
narodem wybranym?
Andrzej Koraszewski

Kraje arabskie z wielu powodów postanowiły wycofać rezolucję potępiającą Izrael. (Źródło zdjęcia: https://www.youtube.com/watch?v=vtrGUVFzO-Y)

Znęcający się nad Biblią ateiści z najwyższą pogardą piszą o „narodzie wybranym”. Patrzą ze zdumienie i oburzeniem, kiedy ktoś próbuje im uświadomić, że są wiernymi dziećmi Kościoła. Przyjaciel potknął się w wojowniczej argumentacji, przywołując znanego autora, który stwierdził, że wszystkie religie monoteistyczne uprawiają prozelityzm i zmierzają do podboju świata. Oczywiście ów cytowany autorytet wymienił na pierwszym miejscu judaizm. Zapytałem o żydowskie zakony misjonarzy, o narody podbite mieczem lub nawrócone słowem na judaizm. Okazało się, że przyjaciel był świadomy, że nie ma niczego takiego jak żydowski prozelityzm i że próby konwersji na judaizm (w odróżnieniu od konwersji na chrześcijaństwo czy islam) spotykają się ze zniechęcaniem i piętrowymi trudnościami.

Więcej
Dorastać we wszechświecie

W Madrycie rządzi
antyhiszpański rząd
Alberto M. Fernandez

Palestyński mówca
na konferencji w Detroit
Elder Of Ziyon

Rzeźnik z wielkimi
przywilejami
Anjuli Pandavar

Nie bagatelizuj wpływu
oskarżeń Netanjahu przez MTK
Jonathan S. Tobin

Sojusz nazistowsko-arabski:
zaniedbany aspekt edukacji
Lyn Julius

Moralna mgła w Hadze
pozostawi plamę na historii
Luiat Collins

Umarł Bóg,
niech żyje bóg
Andrzej Koraszewski

Uznanie Państwa Palestyny
jest niebezpieczne i głupie.
Brendan O’Neill

MTK oparł „raport ekspertów”
na „materiałach poufnych”
Elder of Ziyon

Odrażające lekcje
z 7 października
Eugene Kontorovich

Julii Sebutinde
zdanie odrębne
Andrzej Koraszewski

Biden skazał na wojnę
pokolenia Palestyńczyków
Jonathan S. Tobin

Anielska lekcja
religii
Lucjan Ferus

Czego sowieckie życie
nauczyło mnie o cenzurze 
Izabella Tabarovsky

Jesteśmy pewni bliskiego
i decydującego zwycięstwa
Z materiałów MEMRI

Blue line
Polecane
artykuły

Chłopiec w kefiji


Czerwone skarby


Gdy­by nie Ży­dzi


Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


&#8222;Choroba&#8221; przywrócona przez Putina


&#8222;Przebudzeni&#8221;


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk