Prawda

Niedziela, 15 czerwca 2025 - 18:00

« Poprzedni Następny »


Pożegnanie z Racjonalistą


Andrzej Koraszewski 2013-12-15

Prawie dziesięć lat z „Racjonalistą”, wspaniała przygoda, w której zaangażowaliśmy się oboje z Małgorzatą po uszy. Poznaliśmy mnóstwo wspaniałych ludzi i gdybym chciał o nich wszystkich pisać zajęłoby to wiele stron. Tak więc imienne podziękowania tylko dla Mariusza i Michała. Z Mariuszem zawsze doskonale mi się współpracowało, rozumieliśmy się w pół słowa, dążąc do tego samego celu. Michał pozostawał niewidoczny, dostarczając poczucia pewności, że wszystko będzie sprawnie działało. Pora ustąpić miejsca młodszym, a samemu zwolnić tempo, wrócić do książek i długo odkładanych projektów.

Mariusz wiedział o mojej decyzji od czterech miesięcy, więc wszystko jest przygotowane i dziury w niebie nie będzie. Zostawiam tu ponad 700 moich artykułów i garść tłumaczeń, Małgorzata zostawia prawie 1300 tłumaczeń i garść artykułów. Próbowaliśmy funkcjonować niezależnie od chorób i operacji, zdając sobie sprawę, że pewnego dnia odejdziemy.

Dziękujemy czytelnikom, których reakcje były dla nas zarówno inspiracją, jak i nagrodą za wysiłek. Dla nas to było również nowe doświadczenie z dziennikarstwem internetowym i możliwość poznania zarówno jego zalet, jak i wad.

Zaczynaliśmy współpracę kiedy „Racjonalista” po kilku latach ciężkiej pracy Mariusza i Michała, zbliżał się do dwóch milionów otwarć. Dziś zbliża się do stu milionów otwarć i jest portalem mającym czytelników zarówno towarzyszących nam od lat, jak i ciągle zyskującym zainteresowanie nowych czytelników.

„Racjonalista” istniał już przed wojną. Pismo pod tym tytułem założył Tadeusz Kotarbiński i Mariusz wybierając ten tytuł chciał świadomie tę właśnie tradycję kontynuować. Kotarbiński przeciwstawiał się każdemu niechlujnemu myśleniu, był ateistą, ale nie tylko krytykował religię, zwalczał wszelkie inne przesądy, należał również do nielicznych przedstawicieli przedwojennej profesury przeciwstawiających się z całą mocą brunatnej fali.

Jeśli ktoś pyta co skłoniło nas do współpracy z „Racjonalistą”, co nas urzekło w idei tego portalu, to odpowiedź jest prosta – właśnie ta próba kontynuowania dzieła Tadeusza Kotarbińskiego.

Obserwowałem w ciągu tych lat współpracy z Mariuszem jak wielu ludzi próbowało ukraść dla zupełnie innego rozumienia racjonalizmu zarówno ideę, jak i sam portal. Powstanie Fundacji Wolnej Myśli było próbą położenia tamy tym zakusom.

Wielokrotnie obserwowałem jak wspaniałe inicjatywy były przechwytywane przez typy spod ciemnej gwiazdy. Ze smutkiem obserwowałem degenerację Amnesty International i Human Rights Watch, nie wspominając nawet o grotesce, jaką stała się Organizacja Narodów Zjednoczonych. Niezmiernie trudno mi zaakceptować to, co stało się z organizacją, w której spędziłem 12 lat życia – z BBC.

Na długo przed swoją śmiercią i jeszcze przed upadkiem komunizmu, Jerzy Giedoyc oświadczył stanowczo, że „Kultura” przestanie wychodzić wraz z jego śmiercią. Byłem wzburzony, kiedy dowiedziałem się o tym po raz pierwszy pod koniec lat siedemdziesiątych i doskonale rozumiałem tę decyzję po latach obserwacji tego, co się działo z takimi tytułami jak „Guardian” „Times” czy założona przez Dariusza Fikusa krajowa „Rzeczpospolita”. Odchodząc na kolejną emeryturę jesteśmy pewni, że Mariusz i Michał jak źrenicy oka będą strzegli tego dziedzictwa Tadeusza Kotarbińskiego.

A co z nami? Nadal będziemy rozwijali polską stronę MEMRI, którą uważamy za rzecz szczególnie ważną w obliczu nowej inwazji neonazizmu. Nie wszyscy tę inwazję widzą, nie wszyscy chcą ją widzieć. Wielu widząc powrót nazistowskiej symboliki i słysząc powracające wezwania do eksterminacji ludności Izraela wzrusza ramionami i pyta „no to co?” Inni gniewem reagują na informacje o tym, co mówią politycy w Teheranie, Kairze, czy w Ramallach. Można by się panią X czy panem Y nie przejmować, gdyby nie to, że prezydent Stanów Zjednoczonych przemawiając w Kairze stanowczo zażądał obecności przedstawicieli pronazistowskiej organizacji - Bractwa Muzułmańskiego, gdyby nie to, że prezydent Stanów Zjednoczonych negocjuje za pośrednictwem Wielkiej Brytanii z organizacją, którą jego własny rząd określił jako terrorystyczna i zabronił jakichkolwiek kontaktów z nią (chodzi tu oczywiście o Hezbollah. Natomiast z wysokim przedstawicielem Hamasu kilka dni temu zupełnie otwarcie spotkał się minister Spraw Zagranicznych Rosji, Siergiej. Ławrow), gdyby nie to, że Organizacja Narodów Zjednoczonych w ciągu tygodnia wydaje 9 rezolucji potępiających Izrael z inicjatywy państw dramatycznie łamiących wszystkie prawa człowieka, a demokratyczne państwa grzecznie te rezolucje popierają.

Przeniesione z islamu wzory religijnego fanatyzmu przenikające do zachodniej polityki ujawniają się nie tylko w coraz częstszych sukcesach partii neonazistowskich, w swojej łagodniejszej wersji przyczyniają się do ograniczania lub wypaczania, czy wręcz do otwartego odrzucania zasad demokracji i do ignorowania zasady jedno prawo dla wszystkich. Widzimy nasilający się powrót religii na scenę polityczną i ustawiczny spadek zaufania do systemu parlamentarnej reprezentacji.

Kiedy wiele lat temu na terenach byłej NRD widzieliśmy pierwsze sukcesy partii neonazistowskich, wydawało się to jakąś lokalną aberracją. Dziś widzimy jak w kolejnych krajach europejskich neonaziści zdobywają coraz większą część sceny politycznej. Węgry, Grecja, wzrastające w siłę ugrupowania neonazistowskie w Wielkiej Brytanii, Francji i szeregu innych krajach, to tylko fragment wyłaniającej się panoramy powracających sentymentów.

Różne mroczne postaci zapewniają nas, że nie ma się czym przejmować, że to tylko wyraz demokracji.

Na Słowacji polityk paradujący w skrojonym na wzór nazistowski mundurze i nazywający Romów “robactwem”, stanął na czele jednego z ośmiu samorządów regionalnych.Marian Kotleba zdobył 56 procent głosów w Bańskiej Bystrzycy. Kotleba, były nauczyciel, otwarcie wychwalający księdza Tiso, był wielokrotnie zatrzymywany przez policję za podżeganie do nienawiści i sądy każdorazowo uchylały zarzuty.

Ten proces widzimy również w Polsce, sądy robią co w ich mocy, aby ignorować przestępstwa na tle nienawiści rasowej i religijnej, równocześnie coraz bardziej ochoczo skazując za obrazę uczuć religijnych. Ten wiatr zmian jest widoczny jak na dłoni, ale wielu woli odwracać głowę. Instytut MEMRI, który śledzi media krajów muzułmańskich, ukazuje jak często te wzory zachowań płyną z muzułmańskiego świata. Polityczny islam nienawidzi Zachodu i jego wartości demokratycznych, stąd widzimy ten niewiarygodny sojusz zachodnich postępowych liberałów i ludzi wskrzeszających dziś tradycję narodowej demokracji oraz Falangi.

Świat muzułmański jest podzielony, ofiarami muzułmańskiego terroryzmu są głównie muzułmanie, których setki tysięcy ginie w sekciarskich konfliktach, równocześnie ów świat muzułmański łączy chora obsesja antyjudaistyczna. Przenoszenie tej obsesji na teren Zachodu odbywa się różnymi drogami, jedną z nich są ogromne fundusze przelewane przez sunnickich i szyickich szejków do zachodnich instytucji akademickich. (Dopiero stosunkowo niedawno światło dzienne ujrzały informacje, że pułkownik Kaddafii hojnie finansował wiele zachodnich, głównie brytyjskich, uniwersytetów.) 

Politycy i dziennikarze coraz częściej uczestniczą w szerzeniu nienawiści na tle religijnym i rasowym. Nie budzi to protestów tzw. przyzwoitych ludzi, którzy wolą udawać, że nic się nie dzieje.

Przed paroma miesiącami Unia Europejska zdecydowała się usunąć tzw. „roboczą definicję antysemityzmu” Wcześniej definicja ta wielokrotnie służyła do potępiania antysemickich wykroczeń w mediach, jej usuniecie zauważono w związku z potępieniem brytyjskiego posła do parlamentu David Warda za jego antysemickie wypowiedzi na falach BBC, oświadczenie w tej sprawie cofnięto w związku z wycofaniem definicji antysemityzmu ze strony FRA (European Union Agency for Fundamental Rights).

Na pytanie o powód tej decyzji przedstawiciel FRA wyjaśnił, że była to propozycja do dyskusji i została usunięta jako zbędny „dokument nieoficjalny”. Połączmy to z finansowaniem przez Unię Europejską szkół UNRWA, otwarcie wychwalających w swoich podręcznikach terrorystów i ideę likwidacji Izraela, a obraz staje się jaśniejszy.

Współczesny polityczny islam nawiązywał do nazizmu i czerpał z nazizmu. Robi to nadal i to coraz bardziej otwarcie, nie budzi to żadnych protestów ze strony Zachodu.

Narody Zjednoczone dyskretnie opowiedziały się za ostatecznym rozwiązaniem kwestii żydowskiej. Dlatego dziedzictwo Tadeusza Kotarbińskiego jest dziś szczególnie ważne. Nie da się zmienić biegu świata, można podejmować na poły beznadziejne wysiłki zmierzające do zmiany proporcji, do pokazania faktów tym, którzy chcą widzieć co się dzieje.

Rezygnując z poświęcania czasu na prace redakcyjne, będziemy się koncentrować na MEMRI właśnie oraz na publikacjach skierowanych już do znacznie węższego grona czytelników. Będą to zaledwie „Listy z naszego sadu”, gdzie znajdą nas ci, którzy będą chcieli nadal śledzić nasze lektury i nasze spory ze światem.

Zamykając kolejne rozdziały w życiu zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że byliśmy zawsze uprzywilejowani, robiliśmy ciekawe rzeczy i spotykaliśmy ciekawych ludzki, od których nie tylko mogliśmy się uczyć, ale z którymi często wiązały nas nici głębokiej przyjaźni. Również współpraca z "Racjonalistą" wzbogaciła nasze życie o znajomości i przyjaźnie zarówno na krańcach świat, jak i w najbliższym sąsiedztwie. To chyba główny powód do wdzięczności za te lata.

Potwierdzenie, że Mariusz Agnosiewicz uważa, że to on się nas pozbył, znajdujemy w komentarzu pani Binswanger-Stefańskiej pod artykułem pana Wendrychowicza, gdzie autorka komentarza pisze:   „...nikt nie „zdobywał” red. naczelnego Racjonalisty, widać sam doszedł do takich wniosków, które kazały mu pożegnać się z red. Koraszewskim, tłumaczką Koraszewską i publicystą Tabiszem.”


Mariusz Agnosiewicz nie wyprowadził autorki komentarza z błędu i nie poprosił o zaprzestanie rozsiewania nieprawdziwych pogłosek (co oczywiście jeszcze może zrobić).        

Uzupełnienie, 24 lutego 2014

W opublikowanym 15 grudnia 2013 roku „Pożegnaniu” z Racjonalistą dziękowałem Mariuszowi Agnosiewiczowi  za wieloletnią współpracę i za to, czego się od niego nauczyłem, pisałem że jest to mój ostatni artykuł jako zastępcy redaktora naczelnego.  Decyzję o wyjściu z redakcji podjąłem w połowie września 2013 roku, ze względu na różnicę zdań w kwestii publikowania osób o antysemickich poglądach.


W moim pożegnalnym artykule pisałem również: „Zostawiam tu ponad 700 moich artykułów i garść tłumaczeń, Małgorzata zostawia prawie 1300 tłumaczeń i garść artykułów.”


Pozostawienie naszego dziesięcioletniego dorobku na portalu racjonalista.pl okazało się jednak kłopotliwe. Jeszcze w grudniu ubiegłego roku zaczęły docierać do mnie informacje o tym, że Mariusz Agnosiewicz twierdzi, że to on nas się pozbył. Ktokolwiek czytał jego Pożegnanie z nami opublikowane 16 grudnia 2013, mógłby się zdziwić. Ignorowałem te informacje jako złośliwe plotki. Niebawem jednak Mariusz Agnosiewicz przestał odpowiadać na moje maile, a potem usunął link do mojej strony ze stopki autorskiej. Oznaki niczym nie sprowokowanej wrogości mnożyły się jedna za drugą.

Nie lubię konfliktów i nie mam ochoty na konflikty, nie widziałem innego wyjścia jak uznanie, że Mariusz Agnosiewicz „pozbył się” nas wraz z dobrodziejstwem naszego inwentarza.


Moje artykuły z czasów współpracy a Racjonalistą będą publikowane w „Listach z naszego sadu” w formie bloków tematycznych jako e-booki (w miarę tego jak będę mógł się z tym uporać w czasie, gdyż jest to sporo pracy), będziemy tu również publikować w formie e-booków zbiory tłumaczeń artykułów naszych zaprzyjaźnionych autorów.  

P.S.

Moje artykuły zostały zdjęte, teraz staramy się o usunięcie z tego portalu 12 artykułów i 1317 tłumaczeń Małgorzaty. Trudno pozostawiać dorobek na portalu, którego redaktor naczelny w swoim „Pożegnaniu” opublikowanym 16 grudnia 2013 roku pisał:

Odejście Andrzeja i Małgorzaty z redakcji to ważne wydarzenie w historii portalu — trudne doświadczenie, bowiem byli kołami zamachowymi Racjonalisty od wielu już miesięcy (pogrubienie moje, niektórym lata mylą się z miesiącami- AK)  wykonując większą część prac związanych z redagowaniem nadsyłanych materiałów. Odciążało mnie to, pozwalając bardziej skupić się na pisaniu książek i prowadzeniu indywidualnych badań i poszukiwań, dzięki którym zacząłem pogłębiać swą wiedzę w dziedzinach dotąd mi obcych, takich jak choćby gospodarka i ekonomia.

Zaś w korespondencji z 17 lutego 2014 informował: 

„Za bardzo odpuściłem serwis, był to proces spowodowany głównie tym, że zamieszczaliście tak energicznie i dużo. [...] Później dopiero stwierdziłem, że Racjonalista rozwija się w bardzo niepożądanym kierunku. Starałem się to naprawić i zacząłem być bardziej asertywny jako naczelny. Przyjąłeś to tak źle, że odszedłeś. [...]Faktem jest, że przez nieszczęsne oderwanie się na pewien czas od Racjonalisty nie czytałem twoich materiałów, bo było ich za dużo. [...]Zamieniłeś Racjonalistę w ośrodek propagandy politycznej .[...]Wytłumacz mi w jaki sposób to się mieści w linii Racjonalisty, jaką realizowałeś: obrona każdej decyzji państwa Izrael i niechęć do cienia jakiejkolwiek krytyki pod tym adresem - kontra walenie w państwo i społeczeństwo polskie - za wszystko. Czy pisałeś coś pozytywnego o Polsce?” (Pogrubienia moje - A.K.)

 

Najwyraźniej redaktor Agnosiewicz jak tylko dowiedział się co tam w tym „Racjonaliście” publikują, postanowił to zmienić. Nam jednak nie wypada pozostawiać swojego dorobku w firmie działającej pod nowym sztandarem, w dodatku teraz, kiedy jego  redaktor naczelny dowiedział się wreszcie od znajomych, co tam publikowaliśmy.      

14. marca 2014r.

Dziś mijają dokładnie trzy miesiące od chwili, kiedy usiadłem do pisania mojego pożegnalnego artykułu. Nie zmieniłbym w nim ani jednego zdania, ale wówczas nie podejrzewałem, że artykuł będzie wymagał jakichkolwiek uzupełnień. Nadal uważam, że nasza przygoda z „Racjonalistą” była wspaniała, nadal mam uczucia wdzięczności i przyjaźni do tego Mariusza, którego znałem. Nowego redaktora naczelnego nowego racjonalisty.pl nie znam i nie rozumiem. Wiele razy w życiu obserwowałem zmiany osobowości ludzi i częściej były to zmiany negatywne niż pozytywne.

 

Na jedno pytane nowego redaktora naczelnego nowego racjonalisty.pl chciałbym odpowiedzieć mimo, iż jak sądzę kiedyś znał odpowiedź na takie pytania bardzo dobrze.

 

W swoim mailu z 17 lutego 2014 roku Mariusz Agnosiewicz pyta:

 

Wytłumacz mi w jaki sposób to się mieści w linii Racjonalisty, jaką realizowałeś: obrona każdej decyzji państwa Izrael i niechęć do cienia jakiejkolwiek krytyki pod tym adresem.            

 

Najkrótsza odpowiedź brzmi – w takim samym jak walka z homeopatią. W artykułach dotyczących Bliskiego Wschodu nie zajmowaliśmy się „obroną każdej decyzji państwa Izrael”. Tak więc nowy naczelny nowego portalu został źle poinformowany o tym, co ukazywało się w starym „Racjonaliście”. Za wiedzą, zgodą i namowami dawnego redaktora naczelnego dawnego  „Racjonalisty” publikowaliśmy wiele materiałów MEMRI, które nie są i nigdy nie były „obroną każdej decyzji państwa Izrael”, prezentowały fakty o Bliskim Wschodzie, fakty, których nie kwestionują nawet najzagorzalsi przeciwnicy MEMRI z ONR, Sofijonu czy „Le Monde Diplomatique”, sugerujący zaledwie, że te fakty są „wyjęte z kontekstu”, wybiórcze, a przede wszystkim, że są  z żydowskiego źródła (co też nie jest prawdą, gdyż MEMRI jest zaledwie pośrednikiem, a informacje pochodzą głównie ze źródeł arabskich i innych muzułmańskich).

 

Zajmowaliśmy się często antysemityzmem ukrytym pod hasłem „krytyki Izraela” i wówczas pokazywaliśmy to, co w tej krytyce mija się z prawdą, a jeszcze częściej jest świadomym i zamierzonym kłamstwem. Dawny Mariusz Agnosiewicz zdawał sobie sprawę z tego, że nie oznacza to „obrony każdej decyzji państwa Izrael”, ten nowy Mariusz Agnosiewicz ma z tym wyraźnie trudności.

 

Antysemityzm ukryty pod przykryciem antysyjonizmu, rzekomego współczucia dla Palestyńczyków, pod hasłem „krytyki Izraela” jest podobny do homeopatii w tym, że ludzie, którzy go wyznają i praktykują w życiu codziennym są przekonani, że da się uleczyć wszystkie choroby świata jak tylko z niego znikną wszyscy Żydzi. Racjonalizm pokazuje, że jest to ułuda. Jest to ułuda prowadząca do zachowań moralnie odrażających, jest to również postawa samobójcza, gdyż podobnie jak wiara w to, że osłodzona woda uleczy raka, ta wiara w uzdrowieńczą wartość „krytyki Izraela” nie przyniosła ani jednego pozytywnego efektu. Nie doprowadziła do społecznych i gospodarczych reform w krajach arabskich (ani innych muzułmańskich), nie poprawiła losu Palestyńczyków, nie przybliżyła nas do pokoju na Bliskim Wschodzie, nie zmniejszyła napięć na świecie, nie przyczyniła się do  większego respektowania praw człowieka w jakimkolwiek punkcie na świecie. Przeciwnie, podobnie jak homeopatia, spowodowała wyłącznie szkody.

 

„Listy z naszego sadu” istnieją w sieci od trzech miesięcy, nasza linia programowa jest kontynuacją tego, co robiliśmy w Racjonaliście. Ta linia jest wyraźniejsza i bardziej zdecydowana, walka z powracającą brunatną falą w dużym stopniu dominuje naszą stronę. 

 

Tymczasem nowy redaktor nowego racjonalisty.pl ostrożnie uczy się nowego życia. Publikuje już Chomsky’ego, ale jeszcze ogranicza się do przypisywanego mu tekstu o manipulacji, publikuje Joske-Choińskiego, ale udaje, że nie ma to związku z  faktem, że był to jeden z najbardziej antysemickich autorów polskiego nurtu narodowego. Można powiedzieć jeden z głównych homeopatów polskiej ideologii narodowej (taki doktor Czalej), publikuje również ekspertów w rodzaju  Paula Craiga Robertsa, o którym można powiedzieć jedno: z jego poglądami można zapoznać się z dużym wyprzedzeniem w prasie irańskiej.

 

Jak się ma walka z brunatną falą do racjonalizmu i humanizmu? Dziesięć lat temu nie miałem najmniejszych wątpliwości, że ówczesnemu studentowi prawa nie trzeba tego tłumaczyć, trzy miesiące temu zastanawiałem się, czy mój wieloletni przyjaciel nie odejdzie zbyt daleko od wzoru, po który sięgał, aspirując do roli kontynuatora przedwojennego „Racjonalisty”. Dziś on sam pyta jak się ma walka z brunatną falą do linii „Racjonalisty”. Nie wiem jak się ma do obecnej linii przyjętej przez obecnego redaktora naczelnego, wiem jak się ma do idei racjonalizmu Tadeusza Kotarbińskiego.          

16 lipca 2014
Kolejny dodatek, tym razem pozytywny. W grudniu, żegnając się z "Racjonalistą" nie podejrzewałem, że znikną z niego nasze artykuły i tłumaczenia. Stało się inaczej i przez kilka miesięcy nasz dorobek nie był dostepny.

Nareszcie artykuły i tłumaczenia, które przez blisko 10 lat publikowaliśmy na łamach portalu "Racjonalista" są dostępne (http://biblioteka.netgenes.pl/)  w "Listach z naszego sadu". Jacek Chudziński stworzył wspaniałe narzędzie, teraz czeka mnie poszukiwanie wolnych chwil, żeby poszczególne teksty przypisać do działów, dodać tagi, zdjęcia i biogramy autorów, słowem, dobrze będzie jeśli uporam się z tym do końca lata. Jednak już teraz daje się z tego korzystać. Wielkie dzięki Jacku! Czekamy również na uwagi czytelników.
                                                      

 


Tipsa en vn Wydrukuj






Podróż

Hili: Czy jesteśmy w tym samym miejscu co wczoraj?
Ja: O, nie, to złudzenie, przelecieliśmy kawał wszechświata.

Więcej

Tak wygląda
„Nigdy więcej”
Joshua Hoffman


Przez dziesięciolecia Zachód grał w ciuciubabkę z Iranem, mając nadzieję, że dyplomacja, sankcje lub układy mogą powstrzymać zagrożenie. Ale Izrael żyje w prawdziwym świecie, a nie w międzynarodowych salach konferencyjnych.
Przez pewien czas świat uważał, że Izrael utracił swój pazur. Po szoku i zniszczeniach, jakie miały miejsce 7 października — kiedy Hamas i inni terroryści wkroczyli do izraelskich społeczności, mordując 1200 osób i porywając ponad 250 w ciągu jednego dnia — wielu zastanawiało się, czy państwo żydowskie jest już tak osłabione, że nie da się go już naprawić.

Więcej

Skorumpowana sprawa
sądowa przecuiw Netanjahu
David Isaac

Premier Beniamin Netanjahu przybywa na rozprawę w swoim procesie w Sądzie Okręgowym w Tel Awiwie, 16 grudnia 2024 r. Zdjęcie: Yossi Zeliger/POOL.

Trzeciego czerwca 2025 r. w piątym już roku procesu rozpoczęło się przesłuchanie krzyżowe premiera Izraela, Benjamina Netanjahu, przed Sądem Okręgowym w Tel Awiwie.


Podczas gdy proces trwa, eksperci prawni mówią JNS, że sprawa upadła z powodu braku  dowodów. Netanjahu miał rację mówiąc, sprawa jest motywowana politycznie i coraz więcej Izraelczyków zaczyna to rozumieć.

Więcej
Blue line

Wczoraj był piątek
trzynastego
Andrzej Koraszewski


Napięcie rosło od kilku dni, w czwartek prasa bębniła, że Witkoff ostrzega przed uderzeniem, bo reakcja Iranu będzie straszliwa. Prawdą jest, że maleńki Izrael muzułmanie mogliby zarzucić turbanami, ale mogą z tym mieć problemy techniczne. Ostrzeżenia ostrzeżeniami, wiedzieliśmy, że coś się zbliża, a jednak to było niesamowite zaskoczenie i już wiemy, że ta data weszła do historii. Oczywiście w najbliższych dniach bardzo wiele może się wydarzyć, jednak to, co stało się wczoraj, wydaje się już przerastać sukces z czerwca 1967 roku.

Więcej

Dwadzieścia lat
amerykańskiej głupoty
Jonathan S. Tobin 

W piątek nad ranem niektóre apartamentowce w Teheranie zostały uszkodzone. Czasem zniszczeniu ulegało mieszkanie generała, a czasem uczonego. Szczególnie ucierpiała dzielnica Halati, co mieszkańców innych dzielnic irańskiej stolicy dziwnie ucieszyło.

Bush bagatelizował, Obama i Biden ugłaskiwali, Trump w drugiej kadencji grał na korzyść Teheranu, opóźniając decyzję bezskutecznymi działaniami dyplomatycznymi, nie pozostawiając Netanjahu innego wyboru, jak tylko działać. Konflikt między Izraelem a Iranem nie musiał się wydarzyć. 

Więcej
Blue line

Logika i uprzedzenia:
od starożytności do BBC
Noru Tsalic


Międzynarodowe media znów huczą od doniesień o izraelskich okrucieństwach. Podobno po zorganizowaniu dostaw żywności przy pomocy amerykańskiej organizacji o nazwie Gaza Humanitarian Foundation (GHF) i intensywnym jej promowaniu jako alternatywy dla ONZ i innych organizacji, Izraelczycy przystąpili do zabijania niewinnych cywilów próbujących dotrzeć do punktów rozdzielania żywności GHF. I – również oczywiście rzekomo – nie była to nawet jednorazowa pomyłka, ale to samo działo się przez 3 dni z rzędu. Takie oskarżenia, jeśli są prawdziwe, budzą podejrzenie, że popełniono przestępstwo.

Więcej

Dlaczego administracja Trumpa
sprzedaje broń Katarowi?
Robert Williams

Najwyższy czas, aby Stany Zjednoczone uwolniły się od wywrotowych sił, które próbują je zniszczyć od wewnątrz, zwłaszcza jeśli Ameryka ma pozostać symbolem wolności na świecie, nie mówiąc już o „ponownym uczynieniu jej wielką”. Dobrym początkiem byłoby nie sprzedawanie broni Katarowi i nie udawanie, że jest on przyjaznym sojusznikiem. Na zdjęciu: Katarski F-150A (Zrzut z ekranu wideo)

Administracja Trumpa podobno sprzeda Katarowi duży pakiet broni, w tym osiem dronów dalekiego zasięgu do obserwacji morskiej oraz setki pocisków i bomb o wartości około 2 miliardów dolarów. Dokument Defense Security Cooperation Agency, informujący Kongres o pierwotnie zatwierdzonej sprzedaży, stwierdzał:

„Proponowana sprzedaż wesprze politykę zagraniczną i cele bezpieczeństwa narodowego Stanów Zjednoczonych, pomagając poprawić bezpieczeństwo zaprzyjaźnionego kraju, który w dalszym ciągu jest ważną siłą zapewniającą stabilność polityczną i postęp gospodarczy na Bliskim Wschodzie.

Więcej

Gaza – Palestyna
- kalifat
Andrzej Koraszewski


Piszę ten tekst dziesiątego czerwca 2025 roku. Dzień wcześniej, o godzinie piątej rano izraelskiego czasu, izraelska marynarka wojenna zatrzymała na wodach terytorialnych Izraela luksusowy jacht z dwunastką pasażerów. Jacht od kilku dni wzbudzał zainteresowanie świata, gdyż jak twierdzili jego pasażerowie, jego celem było przełamanie żydowskiej blokady i nakarmienie głodującej Gazy. Czołową bohaterką tej medialnej wrzawy była dwudziestodwuletnia Szwedka, która niegdyś jako piętnastoletnia uczennica postanowiła poruszyć sumienie świata, odmawiając dalszej nauki w szkole, w proteście przeciw globalnemu ociepleniu.

Więcej

Prawdziwym kryzysem
klimatycznym jest antysemityzm
Ruthie Blum

Antyizraelscy aktywiści upamiętniają „Dzień Nakby” („katastrofę” powstania państwa Izrael) w Londynie maj 2025.  Zdjęcie: Zrzut z ekranu wideo.

Dosłowny i metaforyczny wybuch ataków na Żydów i Izraelczyków nie odbywa się w próżni. A jak zauważa ambasador Huckabee, „dezinformacja medialna” odgrywa kluczową rolę w tej ponurej farsie.
Krzycząc „Koniec z syjonistami” i „Wolna Palestyna”, Mohamed Sabry Soliman — 45-letni nielegalny imigrant do Stanów Zjednoczonych z Egiptu — podpalił Żydów w niedzielne popołudnie w Pearl Street Mall w Boulder w stanie Kolorado. Dosłownie. Koktajlami Mołotowa. Jedną z ośmiu osób, które trafiły do szpitala z poważnymi oparzeniami, była ocalała z Holokaustu. Jej przestępstwo? Udział w marszu „Run for Their Lives”, by przypominać o zakładnikach, którzy wciąż są w niewoli Hamasu.

Więcej

Krzyż na drogę
jachtowi głupków
Brendan O’Neill


Ten narcystyczny wybryk był kwintesencją fałszywej cnoty i jarmarcznej teatralności współczesnego aktywizmu.

Morska popisowa wycieczka dobiegła końca. Przechwycono jacht narcyzów. Wielkie plany Grety Thunberg i jej stada samozadowolonych klaunów w kefijach zostały udaremnione. Popłynęli nie do Gazy, ale do izraelskiego miasta portowego Aszdod. Można sobie wyobrazić, jak na falach Morza Śródziemnego płynie zawodzenie „JAK ŚMIELIŚCIE”, podczas gdy Greta i jej głupkowaci apostołowie strofują Izrael za udaremnienie ich mesjańskiej misji ratowania mieszkańców Gazy przed żydowskim złem.

Więcej

Palestyńczycy
zabierają głos
Khaled Abu Toameh

<span>„Oświadczenie Chalila al-Hajji o poświęceniu Gazy nie jest przejęzyczeniem – to zdjęcie maski z twarzy. Kiedy mówi, że Gaza „składa się w ofierze”, ma na myśli, że mieszkańcy Gazy zostali sprzedani... Wymienieni za podniesienie znaczenia w Teheranie,  za brawa w Dosze...” — Hamza Howidy, urodzony w Gazie obrońca pokoju i praw człowieka. Na zdjęciu: Al-Hajja przemawia przed kamerami Al Dżaziry w czerwcu 2025 r. (zdjęcie: X.com/Osint613)</span>

W przededniu islamskiego święta Eid al-Adha (Święta Ofiarowania) przywódca Hamasu Chalil al-Hajja – odpowiedzialny za negocjacje w sprawie uwolnienia zakładników i zawarcia porozumienia o zawieszeniu broni z Izraelem – wygłosił przemówienie, w którym powiedział: „Gaza złożyła siebie w ofierze za muzułmańską ummę [naród] i zasługuje w zamian na pełne wsparcie”.


Oświadczenie Al-Hajji wywołało falę gniewnych reakcji i potępień ze strony wielu Palestyńczyków, zwłaszcza tych ze Strefy Gazy, którzy od 7 października 2023 r., stali w obliczu śmierci i zniszczenia. 

Więcej
Blue line

Mem o „głodujących
dzieciach” w Strefie Gazy
Elder of Ziyon


„New York Times” opublikował fotoreportaż i artykuł o rzekomo głodujących mieszkańcach Gazy, opisując tamtejsze dzieci jako „wychudzone”.

 

Według ministyerstwa zdrowia Gazy, liczba osób, które zmarły z głodu w Gazie od października 2023 r. wynosi 60. I już widzieliśmy, że każda z tych sześćdziesięciu osób, które zostały opisane z imienia i nazwiska w mediach, miała inne problemy zdrowotne, co było głównym powodem ich śmierci.

 

Porównajmy liczbę ludzi, którzy zmarli z głodu w Strefie Gazy, z liczbą takich ludzi na innych obszarach.

Więcej

Toksyczne środowisko
przeciwko Izraelowi
Liat Collins

Aktywistka Greta Thunberg siedzi na pokładzie statku pomocowego Madleen, który 1 czerwca wypłynął z włoskiego portu w Katanii, aby udać się do Strefy Gazy i dostarczyć pomoc humanitarną. Zdjęcie to opublikowano 2 czerwca 2025 r. w mediach społecznościowych.(źródło zdjęcia: FREEDOM FLOTILLA COALITION)

Wzywanie do „sprawiedliwości klimatycznej” przy jednoczesnym ignorowaniu największej niesprawiedliwości, jaka dotknęła naród żydowski od czasu upadku reżimu nazistowskiego, jest groteskowe. Narodziło się nowe oszczerstwo. Według tytułu „ekskluzywnego” raportu w „Guardianie”, „Ślad węglowy wojny Izraela w Gazie przewyższa ślad węglowy wielu krajów”.

Więcej
Blue line

Bractwo Muzułmańskie
i jego podżeganie do terroru
Z materiałów MEMRI


Na stronie internetowej Emiratów „Al Ain”, w artykule z 23 maja 2025 r., jemeński publicysta Hani Salem Maszour pisze, że muzułmańskie  zamachy terrorystyczne są bezpośrednim wynikiem polityki Zachodu, która pozwala organizacjom politycznego islamu, w szczególności Bractwu Muzułmańskiemu (BM), działać na Zachodzie w imię wolności i swobody wypowiedzi, ignorując jednocześnie jego podżeganie do nienawiści.


Maszour dodał, że mimo upływu czasu od ataków z 11 września nie podjęto żadnych znaczących działań, by ograniczyć podżeganie do politycznego islamu.

Więcej

Podwójna niewidzialność
Hamasu i odwrócona moralność
Adam Louis-Klein


Całość jest pokręcona i na swój sposób pomysłowo demoniczna.

W wojnie z Hamasem jedna prawda pozostaje niemal całkowicie nieobecna w niekończącej się powodzi nagłówków, obrazów i międzynarodowego potępienia: Hamas doprowadził do perfekcji strategię podwójnej niewidzialności. Znika fizycznie wśród swojej ludności cywilnej i moralnie w globalnej narracji. W obu przypadkach wykorzystuje samo cierpienie, które celowo wytwarza, jako tarczę. Społeczeństwo oglądające ten spektakl staje się jego ochronnym przedmurzem.

Więcej

Nie wszyscy terroryści
noszą opaskę dżihadu
GlobalDisconnect


Narodziny międzynarodowego kultu terroru, który przekracza granice, wyznania a także logikę.
Od marksistów w Tokio po radykałów w Waszyngtonie, twarze zmieniły się, ale misja pozostała ta sama: mordować w imię „Palestyny”. Przeszłość nie umarła — zmieniła markę. A teraz maszeruje na kampusach, jest na topie na TikToku i ładuje broń w sercu Waszyngtonu. 53 lata temu, 30 maja 1972 roku, trzech młodych mężczyzn wysiadło z samolotu Air France na lotnisku Lod w Izraelu. Jednak w walizkach nie mieli kostiumów kąpielowych. Zamiast tego przywieźli czeskie karabiny szturmowe Vz. 58 i granaty ręczne w futerałach na skrzypce. Na pierwszy rzut oka wyglądali jak grupa muzyków w drodze na trasę koncertową po Izraelu. Jednak gdy weszli do strefy odbioru bagażu, otworzyli futerały na skrzypce, wyjęli karabiny szturmowe i zaczęli strzelać we wszystkich kierunkach. To była krwawa łaźnia.

Więcej

Golda Meir
- Żelazna Dama Izraela
Patrycja Walter

Zdjęcie: zrzut z ekranu wideo.

Papież Paweł VI  (Giovanni Battista Montini) przyjął w styczniu 1973 roku na audiencji w Watykanie a premier Izraela, Goldą Meir. W trakcie audiencji papież wygłosił słowa, które miały charakter moralnej przestrogi: naród, który tak wiele wycierpiał, powinien umieć okazywać miłosierdzie. Meir odpowiedziała bez patosu: Wasza Świątobliwość, czy wiecie, jakie jest moje najwcześniejsze wspomnienie? To oczekiwanie na pogrom w Kijowie. Zapewniam Was, że mój naród doskonale zna prawdziwe „okrucieństwo” i że poznaliśmy również, czym jest prawdziwe miłosierdzie, gdy byliśmy prowadzeni do komór gazowych przez nazistów.

Więcej

Nikt ich nie przekona,
że białe jest białe
Andrzej Koraszewski

Wypowiedź Abu Marzouka, jednego z przywódców Hamasu, który 27 października 2023 roku powiedział w wywiadzie dla „Russia Today” niczego nie owijając w bawełnę:                       „Zbudowaliśmy tunele, ponieważ nie mamy innego sposobu, aby chronić się przed atakiem i śmiercią. Te tunele mają nas chronić przed samolotami [izraelskimi]... a ONZ ma obowiązek chronić [cywilów z Gazy]”.

Jarosław Kaczyński okazał się prorokiem naszych czasów. Kiedy w lipcu 2006 roku, jako premier polskiego rządu oznajmił, że „Żadne krzyki nas nie przekonają, że białe jest białe, a czarne jest czarne”, tłumaczył się później, że się troszkę przejęzyczył. Czy mógł wiedzieć, że jest prorokiem ogólnoświatowego ruchu postprawdy? Prawie dwie dekady później polskie media całkowicie zignorowały informację o zawetowanej przez Stany Zjednoczone rezolucji wzywającej do"natychmiastowego, bezwarunkowego i trwałego zawieszenia broni między Izraelem a Hamasem, do uwolnienia wszystkich zakładników i niezakłóconego dostępu pomocy w całej enklawie.”

Więcej

Antyizraelska prawica
łączy się z proirańską lewicą
Lee Smith

Prezydent Tump udziela wywiaduTheo Van, 30 sierpnia 2024. (zrzut z ekranu Youtube)

Influencerzy MAGA zastępują główne media jako nośniki tradycyjnych kampanii informacyjnych skierowanych przeciwko Izraelowi i Trumpowi.
Donald Trump mówi, że zamierza walczyć z antysemityzmem oraz z lewicową delegitymizacją i nienawiścią do Izraela, które nękają kampusy uniwersyteckie od 7 października, co doprowadziło do zamordowania w zeszłym tygodniu dwojga pracowników ambasady Izraela. Na przeszkodzie jego staraniom o uwolnienie Ameryki od brutalnej i śmiertelnej plagi stoi radykalna lewica, Demokraci, sądy federalne i rektorzy uniwersytetów, którzy są zdecydowani chronić propalestyńskich terrorystów przed jego kampanią deportacyjną.

Więcej

Rzadki proizraelski
artykuł Egipcjanina
Elder of Ziyon


Poniższy artykuł, stanowiący część pierwszą artykułu, który miał być podzielony na trzy części, jest niezwykły, ponieważ jest pro-izraelski i filosemicki. 

 

Opublikował go Elaph, niezależny, reformatorski serwis informacyjny z siedzibą w Wielkiej Brytanii, ale mówi się, że jest wspierany pieniędzmi saudyjskimi. Autor, Mohammed Saad Khiralla, jest egipskim dziennikarzem i politologiem na dobrowolnym wygnaniu w Szwecji.

"Jednym z zakorzenionych filarów zbiorowej świadomości Arabów, przedstawianym jako wieczna prawda," - pisze KHiralla. 

Więcej

To Amerykanie zmienią
stanowisko, a nie Iran
Z materiałów MEMRI

Bachszajisz Ardastani (zdjęcie: Akharinkhabar.ir, May 26, 2025)

Ahmad Bachszajisz Ardastani, członek komisji irańskiego Madżlisu ds. Bezpieczeństwa Narodowego i Polityki Zagranicznej, w wywiadzie dla strony internetowej Didbaniran z 26 maja 2025 r.  szczegółowo opisał główne punkty omańskiej oferty mediacji zaproponowanej Iranowi 23 maja, jako część starań mediacyjnych Omanu w rozmowach nuklearnych USA-Iran. Bachszajisz napisał, że ilość uranu wzbogaconego do 60% w Iranie wystarczy na 10 bomb atomowych. Wywiad został usunięty ze strony internetowej Didbaniran wkrótce po jego opublikowaniu.

Więcej
Blue line

Zachód zwraca się
ku faszyzmowi 
Brendan O’Neill


Jeśli ten barbarzyński atak nie obudzi ludzkiego sumienia, to już nic innego tego nie zrobi.
Znowu palą Żydów. Wczoraj w Boulder w stanie Kolorado mężczyzna użył prowizorycznego miotacza ognia i koktajli Mołotowa w próbie spalenia Żydów. Osiem osób w wieku od 52 do 88 lat zostało rannych. Ich „przestępstwo”? Zebrali się publicznie, aby domagać się uwolnienia izraelskich zakładników. W Europie w latach 30. XX wieku za pomoc nieszczęsnym Żydom groziła kara śmierci. Wygląda na to, że w Ameryce w trzeciej dekadzie XXI wieku są ludzie, którzy marzą o wskrzeszeniu tej ponurej, brutalnej kary za współczucie dla Żydów.

Więcej

Antysemityzm należy badać
jako chorobę psychiczną
Joshua Hoffman

Pracownik ONZ twierdził, że w ciągu 48 godzin umrze 14 tysięcy dzieci. Okazuje się, że to kłamstwo. A zamiast odetchnąć z ulgą, „pro-palestyński” tłum jest zły, że to nie jest prawdą — ponieważ oznacza to, że mają o jeden kij mniej, którym mogą bić Żyda. (zdjęcie: Ehimetalor Akhere Unuabona/Unsplash)

Nie należy dłużej traktować nienawiści tak irracjonalnej, tak obsesyjnej i tak opornej na fakty i historię jako zwykłego uprzedzenia. Należy postawić jej diagnozę.


Albert Einstein zdefiniował kiedyś szaleństwo jako ciągłe robienie tej samej rzeczy i oczekiwanie odmiennych rezultatów.

Jeśli to prawda, to antysemityzm — we wszystkich swoich historycznych, kulturowych i politycznych odmianach — jest być może najbardziej trwałą, globalną formą szaleństwa w historii ludzkości.

Więcej

Kolonialista, okupant,
czy tylko Żyd?
Andrzej Koraszewski 

Dwa zdjęcia zamieszczone obok siebie przez Rafała Betlejewskiego przed drugą turą wyborów prezydenckich w ramach jego prywatnej kampanii wyborczej.

Jeśli chcesz wierzyć, że okrzyk „Żydzi to dzieciobójcy” świadczy o twoim ludzkim odruchu współczucia, to oszukujesz się, żeby ukryć fakt, że twój umysł jest skolonizowany przez żądzę mordu.

Rafał Betlejewski klasyczny polski inteligent, czyli performer, zainteresowany podziwem publiczności, opublikował na swojej stronie Facebooka zdjęcie Warszawy 1945 i Gazy 2025. Nie da się ukryć, że na obydwu zdjęciach widzimy ruiny. Nasz inteligent nie zauważa, że Gaza w 2023 była znacznie piękniejsza od Warszawy w 1939 roku, że miała imponujące hotele, wielkie domy handlowe, zachwycające bulwary, miała sklep Hitler2, miała obozy uchodźców, będących wnukami lub prawnukami ludzi, którzy uciekli od wojny w 1948 roku, gdzie młodzi ludzie byli na ogół bez pracy, chyba, że zaciągnęli się do nazistowskiego ruchu, który dobrze płacił i dawał perspektywy kariery. W decyzji o zaciągnięciu się do Hamasu lub Palestyńskiego Islamskiego Dżihadu pomagało kształcenie w Hamasjugend, gdzie na letnich obozach dzieci uczyły się podrzynania gardeł, strzelania, budowy bomb, a przede wszystkim zwierzęcej nienawiści.

Więcej

Krytyka Izraela przez ONZ
w sprawie pomocy dla Gazy
Elder of Ziyon

Ponieważ tak wygląda głodzenie Gazańczyków przez Żydów, trzeba zmienić formułę oskarżeń. 

Gniew wywołany działalnością Gaza Humanitarian Foundation [Fundacji Humanitarnej dla Gazy] pokazuje bardzo wyraźnie, że wobec Izraela stosuje się podwójne standardy.

 

Przedstawiciel Humanitarian Country Team powiedział wczoraj: „Właśnie uruchomiono nowy zmilitaryzowany system dystrybucji. Jak stwierdziliśmy, nie jest on zgodny z zasadami humanitarnymi, naraża ludzi na ryzyko i nie zaspokoi ich potrzeb ani godności w całej Strefie Gazy”.

Krytycy twierdzą, że głównym problemem jest to, że izraelskie wojsko znajduje się w centrach dystrybucji, co narusza „neutralność” dystrybucji pomocy humanitarnej.

 

Jednak gdy bojówkarze Hamasu udają, że „chronią” pomoc, ONZ i inne organizacje z jakiegoś powodu nie mają problemu z „neutralnością”.

 

To dopiero początek hipokryzji i kłamstw krytyków.

Więcej
Dorastać we wszechświecie

Krwawe oszczerstwo
dociera do kolejki po chleb
Sheri Oz

Co Hitler widział w Évian,
Hamas widzi w Paryżu
Bob Goldberg

„Rozwiązanie”, ktore ma
zabić Żydów i zniszczyć Izrael
Bassam Tawil

Autonomia Palestyńska
obwinia Hamas
Nan Jacques Zilberdik

Wzniosłe zasady
i sentymenty
Amir Taheri

Abbas cementuje
"strategiczne partnerstwo"
Itamar Marcus

Witamy w nowym
wspaniałym świecie
Andrzej Koraszewski

Wywiad
z Alanem Dershowitzem
Bennett Ruda

Tragiczna naiwność
liberalnych Żydów
Ruthie Blum

List do Franceski
Albanese
Leo Terrell

Najnowsza zbrodnia Izraela?
Karmienie mieszkańców Gazy
Brendan O’Neill

Jak Adolf Hitler
został influencerem
Andrzej Koraszewski

List otwarty
do prezydenta Trumpa
A. Dershowitz i A. Stein 

BBC Verify
– propaganda Hamasu
David Collier

Za dobre,
żeby sprawdzać
Elder of Ziyon

Blue line
Polecane
artykuły

Hamasowscy mordercy


Stawianie czoła


 Dyplomaci, pokerzyści i matematycy


Dlaczego BIden


Nie do naprawy


Brednie


Rafizadeh


Demokracje powinny opuścić


Zarażenie i uzależnienie


Nic złego się nie dzieje


Chłopiec w kefiji


Czerwone skarby


Gdy­by nie Ży­dzi


Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


&#8222;Choroba&#8221; przywrócona przez Putina


&#8222;Przebudzeni&#8221;


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill

Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk