Prawda

Wtorek, 16 wrzesnia 2025 - 18:32

« Poprzedni Następny »


Rakiety i ataki hipokryzji


Liat Collins 2023-05-13

Rakiety z Gazy. Niebo nad południowym Izraelem. (Zrzut z ekranu filmu IDF.)
Rakiety z Gazy. Niebo nad południowym Izraelem. (Zrzut z ekranu filmu IDF.)

Kiedy piszę te słowa, kraj jest ponownie atakowany – zarówno fizycznie, jak i w przenośni. Chociaż ataki rakietowe w tym tygodniu rozpoczęły się w środę, były częścią długiego łańcucha wydarzeń sięgającego dziesięcioleci. Jeśli chodzi o ostatnie wydarzenia, w kwietniu Izrael znalazł się pod ostrzałem rakietowym ze strony Gazy, Libanu i Syrii. W zeszłym tygodniu Islamski Dżihad wystrzelił około 100 rakiet na południe po śmierci w izraelskim więzieniu Chadera Adnana, jednego z jego wysokich rangą członków tej organizacji, który zdecydował się umrzeć w wyniku strajku głodowego.

Izrael nie odpowiedział natychmiast na ten grad rakiet, ale czekał na odpowiedni moment i miejsce. Wczesnym rankiem we wtorek, 9 maja, podczas operacji wskazującej na doskonałe zdolności wywiadowcze i operacyjne, Izrael w ciągu kilku minut zlikwidował trzech wysokich rangą członków Islamskiego Dżihadu w trzech różnych miejscach. (Nie płaczcie z tego powodu.)


Tali Hatuel i jej cztery córki zamordowane w 2004 roku.
Tali Hatuel i jej cztery córki zamordowane w 2004 roku.

Ta trójka to Chalil Bahitini, dowódca Brygad al-Kuds w północnej Strefie Gazy; Tarek Izz al-Din, który próbował zbudować sieć wyrzutni rakiet na Zachodnim Brzegu (Judea i Samaria), oraz Dżihad al-Ghannam. Ghannam, który zostanie zapamiętany między innymi jako odpowiedzialny za szczególnie odrażający atak w 2004 roku, w którym 34-letnia Tali Hatuel i jej cztery córki w wieku od 2 do 11 lat zostały zastrzelone w swoim samochodzie z bliskiej odległości, w pobliżu skrzyżowania Kissufim w Gazie. Tali, pracownica socjalna, była w ciąży ze swoim piątym dzieckiem, kiedy została zamordowana, a dziecko zmarło razem z nią. 


W tym tygodniu jej rodzice i wdowiec wspominali, jak trudno im było – i jak nadal jest trudno – zrozumieć, że nikt nie przeżył ataku. Nie udało się uratować nawet nienarodzonego dziecka, jednej z najmłodszych ofiar palestyńskiego terroryzmu.


Kiedy Lucy Dee i jej dwie córki – Rina i Maia – zginęły zastrzelone w samochodzie w zeszłym miesiącu, przypomniało to morderczy atak na Tali, Hilę, Hadar, Roni i Merav Hatuel. Terroryści odpowiedzialni za zabójstwa rodziny Dee zostali zabici podczas skomplikowanej operacji w Nablusie 4 maja. Pewnym pocieszeniem jest świadomość, że mordercy nie żyją już i nie mogą przeprowadzić kolejnych ataków. 


Czasami terroryści są likwidowani szybko, innym razem wymierzenie im sprawiedliwości trwa dłużej, kiedy chroni ich dżihadystyczny raj.


Operacja Tarcza i Strzała: Izrael kontratakuje w Strefie Gazy


Kiedy Operacja Tarcza i Strzała – prawdopodobnie nazwana na cześć tradycyjnej strzały Lag Ba'omer – została rozpoczęta we wtorek, była ostatnią z długiej serii operacji o podobnie poetycko brzmiących nazwach, których celem było przywrócenie odstraszania i pewnej formy spokoju, zwłaszcza na południu.


Ataki w tym tygodniu wymierzone były w terrorystów w ich konkretnych mieszkaniach, przy czym dołożono wszelkich starań, aby uniknąć zniszczenia reszty budynku i przyległych obszarów. Niemniej, według źródeł palestyńskich, oprócz trzech dowódców terrorystów zginęło co najmniej 10 niewalczących Palestyńczyków, w tym podobno cztery kobiety i czworo dzieci oraz znany miejscowy dentysta, który posiadał również obywatelstwo rosyjskie.


Jak oświadczył premier Benjamin Netanjahu, Izrael żałuje śmierci niewinnych świadków; dokłada wszelkich starań, aby ich było jak najmniej. Z drugiej strony, kiedy terroryści strzelają rakietami lub przeprowadzają ataki strzeleckie lub taranują samochodami, ich celem jest masowy mord i zranienie jak największej liczby Izraelczyków. Każda rakieta wystrzelona z Gazy to zbrodnia wojenna.


Określenie „szkody uboczne” jest brzydkie, ale niewinnych ofiar wojny nie daje się uniknąć – a jest to wojna i bardzo trudno zredukować do zera cywilne ofiary, o czym doskonale wiedzą Stany Zjednoczone i ich partnerzy z NATO. Różnica polega na tym, że te kraje, na czele z Izraelem, dokładają wszelkich starań, aby chronić ludność cywilną, a kraje i organizacje terrorystyczne celowo uderzają w ludność cywilną – by (jak mówi Koran), siać terror w ich sercach.


I tu szczególnie wyraźnie widać hipokryzję i podwójne standardy. Unia Europejska i Organizacja Narodów Zjednoczonych, w swojej odruchowej odpowiedzi, nie były w stanie odróżnić aktów samoobrony Izraela – zwalczania terroryzmu i ataków rakietowych – od aktów organizacji uznanej przez społeczność międzynarodową za organizację terrorystyczną. Nazwa Islamski Dżihad to coś więcej niż tylko aluzja do jego celów i natury. Jej zaprzysiężonym celem jest zniszczenie Izraela, cel, który dzieli z Iranem, swoim głównym sponsorem.


We wtorek specjalny koordynator ONZ ds. procesu pokojowego na Bliskim Wschodzie, Tor Wennesland, wydał oświadczenie, w którym stwierdził: „Jestem głęboko zaniepokojony wydarzeniami w Strefie Gazy po tym, jak Izrael rozpoczął dziś rano operację wojskową wymierzoną w członków ruchu Palestyńskiego Islamskiego Dżihadu (PIJ)”. .. I dalej:


„Potępiam śmierć cywilów w izraelskich nalotach. To jest niedopuszczalne."


Ponad 100 rakiet wystrzelonych w ciągu 24 godzin ze Strefy Gazy w zeszłym tygodniu lub setki rakiet wystrzelonych w środę i czwartek na Izrael nie zostały jednak określone jako niedopuszczalne. Można odnieść wrażenie, że międzynarodowy strażnik światowego pokoju uważa je za zrozumiałe. Palestyńskie rakiety nie robią wrażenia na ONZ, natomiast palestyńska narracja – najwyraźniej robi ogromne wrażenie. W przyszłym tygodniu, 15 maja, Organizacja Narodów Zjednoczonych organizuje specjalne wydarzenia z okazji 75. rocznicy „Nakby” – arabskiego słowa oznaczającego „katastrofę”, tj. powstania państwa Izrael. 


Jordania, która w tym tygodniu przeprowadziła naloty na irańskie ośrodki przemytu narkotyków w Syrii, dołączyła do antyizraelskiego chóru. [W jednym z tych jordańskich ataków zginęło sześcioro dzieci. przyp. tłum]. Tymczasem Rosja poparła apel o zwołanie specjalnej sesji Rady Bezpieczeństwa ONZ w sprawie Izraela. Nie rozśmieszajcie mnie. Cóż, jeśli doceniasz kiepski żart, pomyśl, że Rosja, wciąż w pełni zaangażowana w swoje okrucieństwa na Ukrainie, w zeszłym miesiącu przewodniczyła Radzie Bezpieczeństwa. Nie jestem pewna, kto w rezultacie czuł się bezpiecznie – poza Władimirem Putinem.


Nic dziwnego, że prezydent Iranu, Ebrahim Raisi, ma tak szeroki uśmiech na twarzy, gdy kłusuje po świecie – finansując globalny terroryzm.


Ataki rakietowe wydobyły z Izraelczyków to, co najlepsze, pomimo tygodni zawirowań wokół rządowego planu reformy sądownictwa. Nawet nominalny lider opozycji, Jair Lapid, zaoferował premierowi Benjaminowi Netanjahu wsparcie dla działań rządu i nie było mowy o odmowie rezerwistów reagowania na wezwanie. Zupełnie obcy ludzie udostępniali swoje domy szukającym schronienia mieszkańcom Południa (chociaż w środę rakiety z Gazy dotarły do Tel Awiwu i regionu Dan). Były też jak zwykle wzruszające historie o narzeczonych, którym udzielono pomocy, by ich śluby mogły odbyć się w bezpieczniejszych miejscach. Moje kanały w mediach społecznościowych i grupy na WhatsAppie wypełniły się opowieściami o parach szukających nowego miejsca na ceremonię w ten wtorkowy wieczór, a potem zdjęciami szczęśliwych nowożeńców, których ślub odbył się, tylko nie tam, gdzie planowali.


Były też znajome wzruszające zdjęcia noworodków przenoszonych z oddziałów położniczych do odpornych na uderzenia rakiet podziemnych pomieszczeń. Żaden kraj nie powinien zachowywać się tak, jakby to było normalne. Zdjęcia dzieci pomagają wyjaśnić światu zewnętrznemu, z czym muszą się borykać mieszkańcy południowego Izraela. Trudna sytuacja osób starszych, które starają się dotrzeć w bezpieczne miejsce mając zaledwie kilkusekundowe ostrzeżenie o nadlatujących rakietach, jest mniej fotogeniczna, ale nie mniej poważna. Sderot i okoliczne społeczności muszą należeć do nielicznych miejsc na świecie, gdzie zapinanie pasów bezpieczeństwa jest czasami zabronione – ze względów bezpieczeństwa. Kiedy masz tylko siedem sekund na szukanie schronienia przed nadlatującą rakietą, nie ma wystarczająco dużo czasu, aby odpiąć pasy i wysiąść, nie mówiąc już o pomocy pasażerom z tylnych siedzeń. 


Szkoda rodziców z pokolenia, które musi zaganiać w bezpieczne miejsce dzieci i własnych rodziców – a często bardzo ukochanego zwierzaka – gdy wyją syreny. I nie miejcie wątpliwości: izraelskie dzieci doznają nie mniej traumy niż ich rówieśnicy w Gazie. Wszyscy, po obu stronach granicy, są ofiarami Hamasu i ich dżihadystycznych partnerów.


Były burmistrz Sderot, David Buskila, powiedział mi kiedyś, że jego miasto, które jest celem rakiet Kassam, jest jak maltretowana żona. Nawet jeśli kobieta jest bita „tylko” raz w miesiącu przez męża, nie uważa się tego za coś do zaakceptowania – a ona na co dzień żyje w strachu, że dziś znów zostanie uderzona nie z własnej winy.


Nie zapominajcie, kto jest agresorem, a kto ofiarą. Gdyby palestyńskie organizacje terrorystyczne zaprzestały swoich morderczych kampanii, zapanowałby pokój.


Pamiętajcie, słowo „szahid” można przetłumaczyć jako „męczennik”, ale nie znaczy to święty.

 

Link do oryginału: https://www.jpost.com/opinion/article-742771

Jerusalem Post, 11 maja 2023

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska

 

Liat Collins

Urodzona w Wielkiej Brytanii, osiadła w Izraelu w 1979 roku i hebrajskiego uczyła się już w mundurze IDF, studiowała sinologię i stosunki międzynarodowe. Pracuje w redakcji “Jerusalem Post” od 1988 roku. Obecnie kieruje The International Jerusalem Post.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj










Zrozumienie

Hili: Mam wrażenie, że rozumiem coraz mniej.

Ja: Nie jesteś w tym sama.

Wersja angielska:

Hili: I feel like I'm understanding less and less.
Me: You're not alone in that.

Więcej

Gaza: zaopatrzenie w żywność
i matematyka 
Henryk Rubinstein

Palestyńscy (wewnętrzni) uchodźcy odbierają ponoc w miejscowości Deir el Balah w Gazie. (Źródło: Al Dżazira)

Mój przyjaciel chciał znać fakty. Jednoznaczne fakty. Bez nich nie był w stanie ocenić, co się dzieje.

Pomyślałem wtedy o filmie izraelskiego reżysera, który dotyczył jednej z wojen w Libanie. Być może nie pamiętam dokładnie danej sceny, nie oddam wszystkich jej szczegółów, więc ten opis zapewne nie będzie doskonały – ale to nie jest recenzja filmu. To scena z filmu.
Izraelski czołg stoi naprzeciwko zbombardowanego domu bez ścian. Zostały tylko kondygnacje. Na jednej z nich stoi kobieta, obok niej dwoje małych dzieci. Za nimi mężczyzna z wyrzutnią przeciwpancerną. Dowódca czołgu ma zaledwie kilka sekund na decyzję. Albo oni, albo on i jego załoga. Strzela.

Więcej


Francja:
Godzina populistów
Amir Taheri

Zrzut z ekranu wqideo.)

Jedno pozostaje pewne: problemów Francji nie rozwiążą zamieszki, strajki ani to, co Francuzi nazywają jacquerie (chłopską rebelią).

Po zaledwie dziewięciu miesiącach urzędowania, premier François Bayrou ustąpił ze stanowiska, gdy Zgromadzenie Narodowe przegłosowało wotum nieufności ogromną większością głosów. Tym samym prezydent Emmanuel Macron dostał „gorący kartofel” – konieczność powołania kolejnego premiera. Został nim Sébastien Lecornu, ustępujący minister sił zbrojnych – piąty szef rządu w ciągu zaledwie dwóch lat – bez żadnej pewności, że okaże się tym szczęśliwym, który zostanie na dłużej.

Więcej
Blue line

Rola Kataru
jako „superpośrednika”
Hussein Aboubakr Mansour

Moment po uderzeniu w budynek, w którym mieli być przywodcy Hamasu. (Zdjęcie: zrzut z ekranu wideo.)

Pisałem wcześniej, że porządek zbudowany wokół konfliktu izraelsko-palestyńskiego, działał w oparciu o jeden nadrzędny imperatyw: zapewnienie ciągłości gry w zarządzanie. Logika tego systemu nie polegała na rozwiązywaniu konfliktów, lecz na utrzymywaniu zrównoważonej równowagi. Przez dekady system ten kwitł dzięki kalibrowanej i kontrolowanej przemocy. Wybuchy przemocy w Gazie czy potyczki na granicy z Libanem nie były porażkami, lecz mechanizmami samoregulacji, które umożliwiały powrót do choreografii zarządzania kryzysowego.

Więcej

Wszystkie oczy
na Gazę
Andrzej Koraszewski

<em data-start=\

Trwają przygotowania do rozstrzygającej bitwy o miasto Gaza. Podobnie jak przed zajęciem Rafah, władze izraelskie wzywają ludność cywilną do opuszczenia miasta. Według informacji IDF, 280 000 mieszkańców tego miasta już opuściło swoje domy.

Jak donosi prasa izraelska, dziesiątki tysięcy Palestyńczyków ewakuowało się z miasta Gaza w ciągu ostatniej doby. Oczywiście, źródła Hamasu podają znacznie niższe liczby. (O drobne 200 tysięcy).

Więcej
Blue line

Od Monachium
po Teheran i Dohę
Stephen M. Flatow

Członek grupy Arab Commando, która zajęła kwatery izraelskiej drużyny olimpijskiej w wiosce olimpijskiej w Monachium, Niemcy, z kapturem na głowie stoi na balkonie budynku, w którym komandosi przetrzymywali zakładników, 5 września 1972 roku. Źródło: AP Photo/Russell McPhedran via Wikimedia Commons.

We wrześniu 1972 roku świat z przerażeniem obserwował, jak palestyńscy terroryści wtargnęli do wioski olimpijskiej w Monachium, biorąc izraelskich sportowców jako zakładników. Gdy dramat dobiegł końca, 11 izraelskich olimpijczyków nie żyło. Reakcja świata była przewidywalna: oburzenie, przemówienia i rozdzieranie szat — ale żadnych działań. Międzynarodowy Komitet Olimpijski pośpiesznie wznowił zawody. Niemieccy urzędnicy spartaczyli próbę odbicia zakładników, a następnie po cichu wypuścili trzech schwytanych terrorystów.

Więcej

Nowy porządek świata
w fazie narodzin?
Majid Rafizadeh

XI-Jinping, w towarzystwie Władimira Putina i Kim Jong-una wita się z weteranami. (Zdjęcie: CCTV)

To nie była zwykła parada rocznicowa; był to manifest intencji – deklaracja złożona przez koalicję państw, które odrzucają porządek kierowany przez Zachód i dążą do zastąpienia go autorytarną alternatywą.


Wspólne pojawienie się tych państw stanowiło jak dotąd najbliższe realnemu uformowaniu się nowego bloku – takiego, który może mieć ambicję zbudowania całkowicie nowego ładu światowego, opartego nie na demokracji, lecz na przymusie, cenzurze i sile.

Więcej

Opinia większości
nie oznacza prawdy
Lucy Tabrizi


Widziałam tę grafikę (mem) krążącą w sieci od co najmniej roku i za każdym razem mnie irytuje. Jej chwyt jest prosty: zalać ekran nazwami organizacji, tak by sama powtarzalność sprawiała wrażenie dowodu, którego nie da się podważyć w komentarzu. Zróbmy więc to porządnie.


Twierdzenie jest proste: jeśli większość NGO, instytucji, ruchów i państw jest przeciwko Izraelowi, to muszą mieć rację.

Historia pełna jest przykładów, kiedy większość dramatycznie się myliła: niewolnictwo, eugenika, segregacja rasowa, a nawet przekonanie, że słońce krąży wokół Ziemi. Tłum nie jest miarą prawdy.
Spójrzmy teraz na liczby. Żydzi stanowią zaledwie 0,2% światowej populacji, podczas gdy muzułmanie – około jednej czwartej ludzkości. Przez ponad sto lat znaczna część świata arabskiego pompowała antysyjonistyczną i antysemicką propagandę, kształtując opinię publiczną – nawet wśród tych, którzy nie podzielali tych poglądów.
Państwa takie jak Katar dysponują majątkiem sięgającym 1 biliona dolarów¹ za pośrednictwem swojego państwowego funduszu inwestycyjnego (Qatar Investment Authority), który inwestuje znaczne środki w instytucje zachodnie forsujące propagandę Bractwa Muzułmańskiego.

Więcej

Sondaże nie są
dowodami ludobójstwa
Andrzej Koraszewski 


Jak informuje nas kierownik działu zagranicznego dziennika Rzeczpospolita  Jerzy Haszczyński:
„70 proc. Polaków uważa, że Izrael dopuszcza się w Strefie Gazy ludobójstwa. Jakie znaczenie dla izraelskiego rządu mają takie sondaże? Używa ich jak papieru toaletowego do podcierania tyłków.” To zaledwie początek artykułu pod tytułem „Izraelski dziennikarz: Robimy w Gazie straszne, straszne, straszne rzeczy”. Tym dziennikarzem izraelskim jest oczywiście dziennikarz gazety Haaretz, wściekle lewicowy Josi Melman, który zaczyna swoją opowieść tak: „Rząd Izraela się nie przejmuje, co myślą Polacy, Francuzi, Hiszpanie, reszta świata. Podobnie ze zdaniem połowy Izraelczyków, którzy uważają, że to, co się dzieje w Gazie, jest okropne.”

Więcej

Nieustanne karmienie
aligatora
Paul Finlayson


Ktoś zamordował Charliego Kirka na uniwersytecie.


To nie wydarzyło się w próżni. Kilka miesięcy temu niemal doszło do zamachu na Donalda Trumpa. Radykalna osoba transpłciowa w Minneapolis wtargnęła do katolickiej szkoły i zamordowała dwoje dzieci. Młode żydowskie małżeństwo w Waszyngtonie zostało zmasakrowane przez fanatyków. A teraz Charlie Kirk – mąż, ojciec, dumny zwolennik Izraela – został zamordowany podczas wydarzenia na kampusie uniwersyteckim. 

Więcej

Powolna śmierć kłamstwa
o ludobójstwie
Brendan O'Neill

Antyizraelski protest w Londynie.

Izraelofobiczne twierdzenia o „ludobójstwie” w Gazie w końcu rozbijają się o brzeg prawdy.

Już wiemy: Wojna z Hamasem w Gazie musi być ludobójstwem, bo tak twierdzi Adolf Hitler. A ten człowiek zna się przecież na ludobójstwie. Jego nazwisko pojawiło się wśród „ekspertów” Międzynarodowego Stowarzyszenia Badaczy Ludobójstwa (IAGS), które w zeszłym tygodniu orzekło, że Izrael popełnia ludobójstwo na Palestyńczykach. Wygląda na to, że się przeprowadził – teraz figuruje jako „Adolf Hitler z Gazy”, a nie z Berlina. A jednak – oto jest, obok Imperatora Palpatine’a i Ciasteczkowego Potwora, dumnie identyfikując się z organizacją, która w swojej najnowszej „rezolucji” stwierdza, że Izrael dopuścił się „systematycznych i szeroko zakrojonych zbrodni przeciwko ludzkości, zbrodni wojennych oraz ludobójstwa”.

Więcej
Blue line

Źródła głębokiej
wiary
Andrzej Koraszewski

Poseł Maciej Konieczny z partii „Razem” peroruje w polskim Sejmie o żydowskim ludobójstwie.

Niedawny sondaż wykazał, że ponad sześćdziesiąt procent młodych Amerykanów popiera Hamas, tymczasem w Wielkiej Brytanii inny sondaż pokazuje, że prawie połowa Brytyjczyków uważa, iż Izrael traktuje Palestyńczyków tak, jak naziści traktowali Żydów. Badanie wykazało również, że co piąty Brytyjczyk przejawia obecnie poglądy antysemickie – niemal dwukrotnie więcej niż w 2021 roku. O ile się orientuję, nie mamy takich badań na temat postaw i poglądów Polaków, ale popularność partii „Razem”, Konfederacji i Konfederacji Korony Polskiej wśród młodego pokolenia Polaków może wskazywać na to, że nie tylko Zandberg i Braun zgadzają się w (tej) jednej sprawie.

Więcej

Zbyt wielu wciąż nie
rozumie palestyńskiej kultury
Joshua Hoffman

Zdjęcie: Ahmed Abu Hameeda/Unsplash

Dopóki społeczność międzynarodowa nie skonfrontuje się z kulturą celebrowania przemocy i śmierci, nigdy nie zrozumie konfliktu izraelsko-palestyńskiego.

Sześciu Izraelczyków zostało zamordowanych w poniedziałek, a kolejnych 12 odniosło rany — sześciu z nich ciężkie — kiedy para palestyńskich terrorystów otworzyła ogień do pojazdów i pieszych w Jerozolimie.


Dwaj napastnicy, mieszkańcy Zachodniego Brzegu, przybyli na skrzyżowanie krótko po godzinie 10:00 i otworzyli ogień do ludzi czekających na przystanku autobusowym, a także do autobusu, który właśnie się tam zatrzymał.

Oczywiście Hamas pochwalił ten śmiertelny atak, nazywając go „bohaterską operacją”.

Więcej
Blue line

A P szerzy nienawiść
wobec chrześcijan i Żydów
Hugh Fitzgerald


Autonomia Palestyńska lubi przedstawiać się jako umiarkowana i akceptowalna twarz palestyńskiego „ruchu oporu”. W końcu Mahmoud Abbas nosi garnitur i krawat, a nie kefiję czy mundur wojskowy. Liczy, że nie zauważymy, iż nadal jest głęboko przywiązany do programu „Pay-for-Slay” („Nagrody za zabijanie”), który zapewnia hojne miesięczne subwencje dla uwięzionych terrorystów oraz dla rodzin tych, którzy zginęli, dokonując zamachów.

Więcej

Hipokryzja limuzynowej
lewicy Izraela
Ruthie Blum

Nadbrzeżna restauracja w Tel-Awiwie, maj 2022. Photo Ruthie Blum.

Kiedy uprzywilejowane klasy zabierają się za polityczne popisy cnoty, subtelność zwykle nie jest ich mocną stroną. Dobrym przykładem jest tu Comme Il Faut — samozwańczy feministyczny dom mody, izraelska firma o pretensjonalnej francuskiej nazwie — której dżinsy kosztują więcej niż przeciętny obywatel wydaje na jedzenie przez cały miesiąc.

Więcej

Muzułmanin krzyczy
„Allahu Akbar”
Daniel Greenfield 


„Wypowiedziano słowa po arabsku.”


Motywy działań osób niebędących muzułmanami, które stawiają opór lub krytykują islam, są zawsze oczywiste. I zawsze są przerażające – to bigoci.


Ale motywy muzułmanów dźgających ludzi nożem? To zawsze tajemnica. Nikt tak naprawdę nie może być pewien, co nimi kierowało. Jak to trafnie ujął niegdyś Obama: „nie wyciągajmy pochopnych wniosków” – z domyślnym dopiskiem: „chyba że chodzi o policjanta, który zastrzelił dilera narkotyków w dzielnicy kontrolowanej przez Demokratów”.


Jaki był więc motyw najnowszego napastnika krzyczącego „Allahu Akbar”, o imieniu Abdelkader? To tajemnica, proszę państwa. Zapewne nigdy jej nie rozwiążemy.

 

Więcej

Gaza i Zachodni Brzeg
– jeden naród? Naprawdę?
Sheri Oz


„Palestyńczycy” w retoryce dyplomacji, w relacjach medialnych i w międzynarodowych rezolucjach  są często przedstawiani jako jednolita wspólnota narodowa: jeden naród z jedną sprawą. Ale rzeczywistość codziennego życia opowiada znacznie bardziej podzieloną historię. Podział między Gazą a Zachodnim Brzegiem nie jest jedynie polityczny. Ma on charakter geograficzny, historyczny, demograficzny, kulturowy i ideologiczny. W 1948 roku Gaza znalazła się pod egipską kontrolą wojskową, a Zachodni Brzeg został anektowany przez Jordanię. Pierwszy stał się enklawą uchodźców, drugi pozostał zakorzeniony w starożytnych miastach. Gaza to głównie społeczność beduińska i islamistyczna, Zachodni Brzeg – lewantyńska i biurokratyczna.

Więcej

Wiek doskonalonej
ignorancji
Paul Finlayson


Głupota często mylona jest z ignorancją, jakby lekarstwem była po prostu karta biblioteczna albo cierpliwy nauczyciel.

Ale prawdziwa głupota to nie brak wiedzy — to jej odrzucenie. To nie pustka, lecz barykada: świadoma decyzja, by kurczowo trzymać się kojących złudzeń, podczas gdy rzeczywistość puka, wali, a w końcu rzuca cegłą w okno.

Więcej

Oświadczenia i deklaracje
dotyczące Bliskiego Wschodu
Liat Collins

Brytyjski Minister Spraw Zagranicznych David Lamy (w środku) i Minister Obrony John Healey  podczas spotkania z Ministrem Spraw Zagranicznych Kataru, szejkiem Mohammedem bin Abdulrahmanem bin Jassim Al Thani w Doha, 31 lipca 2024. (Wikipedia).


Dlaczego tylko w przypadku Izraela zagraniczni politycy i instytucje rutynowo decydują, co i gdzie można budować?

Parafrazując słynną kwestię z filmu Dobry, zły i brzydki – „Kiedy musisz mówić, mów; nie strzelaj językiem na oślep”. Taka myśl przyszła mi do głowy po ostatnim oświadczeniu brytyjskiego ministra spraw zagranicznych Davida Lammy’ego.

Lammy zamieścił w zeszłym miesiącu krótkie, ale paskudne oświadczenie w serwisie X/Twitter, w którym potępił izraelskie plany dalszej rozbudowy na obszarze między Jerozolimą a pobliskim miastem Ma’ale Adumim, znanym jako E1.

Więcej

Trump i Rubio i narracja
o palestyńskim cierpieniu
Jonathan S. Tobin

Amerykański Sekretarz Stanu Marco Rubio podczas konferencji prasowej w Jerozolimie 16 lutego 2025. Photo by Alex Kolomoisky/POOL via Flash90.

Zapomnijmy o farsie w sprawie państwowości na forum ONZ. Palestyńska administracja, która dotuje terroryzm, oraz społeczeństwo indoktrynowane islamistyczną nienawiścią nie powinny być wpuszczane do Stanów Zjednoczonych.
Sekretarz stanu USA Marco Rubio wywołał na całym świecie oburzenie, ogłaszając w zeszłym tygodniu, że Stany Zjednoczone zakazują urzędnikom Palestyńskiej Autonomii wjazdu na terytorium kraju w celu uczestnictwa w tegorocznym wrześniowym Zgromadzeniu Ogólnym ONZ w Nowym Jorku. Decyzja ta wywołała przewidywalną falę krytyki wobec prezydenta Donalda Trumpa. 

Więcej

Dopóki trwa wroga
propaganda
Phyllis Chesler

Phyllis Chesler

Tak, podobnie jak wy, jestem wyczerpana relacjonowaniem, dokumentowaniem i wołaniem przeciwko wojnie poznawczej prowadzonej przeciwko Izraelowi, Żydom, Zachodowi i Prawdzie.


Tak, podobnie jak wy, mam wiele innych zainteresowań (filmy, powieści, opera), a także najbardziej intrygujące książki do zrecenzowania – zaczynając od absolutnie ujmujących Confessions of a Young Philosopher autorstwa Abigail L. Rosenthal.

Ale dopóki trwa wroga propaganda – będę trwać i ja.

Więcej
Blue line

Arabowie nie są zaintersowani
rozbrojeniem Hamasu
Khaled Abu Toameh

Posiedzenie Ligi Arabskiej w Kairze.

Liga Arabska, reprezentująca 22 państwa arabskie, 30 lipca wezwała wspieraną przez Iran palestyńską organizację Hamas do złożenia broni i rezygnacji z kontroli nad Strefą Gazy. Hamas odrzucił to wezwanie. Jak zareagowały kraje arabskie na odmowę Hamasu? Zamiast potępić Hamas za śmierć i zniszczenie w Strefie Gazy, potępiły Izrael.

Na początku tego roku wysoki rangą przedstawiciel Ligi Arabskiej, Hossam Zaki powiedział, że oddanie przez Hamas władzy nad Strefą Gazy byłoby w interesie narodu palestyńskiego. Jak zwykle, Hamas odrzucił to wezwanie. Od tego czasu – jak i wcześniej – Liga Arabska wielokrotnie potępiała Izrael za walkę z organizacją terrorystyczną odpowiedzialną za inwazję na Izrael z 7 października 2023 roku, która była najgorszą zbrodnią przeciwko Żydom od lat 40. XX wieku.

Więcej

Globalny marsz
islamu politycznego
Burak Can Çelik

Przedstawiciele Talibanu na pokojowych negocjacjach w Doha. 

Na przestrzeni Azji, Europy i Afryki ruchy dążące do zespolenia polityki z rygorystyczną interpretacją prawa islamskiego przekształcają społeczeństwa. W Afganistanie talibowie narzucili drakoński reżim. Kobiety i dziewczęta zostały niemal całkowicie wymazane z życia publicznego: to „jedyny kraj, w którym zakazano dziewczętom i kobietom edukacji w szkołach średnich i na uniwersytetach”. W państwie rządzonym przez talibów nawet samotny spacer czy podjęcie pracy stanowi ciężkie przestępstwo. Nowe prawo o „cnocie i występku” zmusza kobiety do zakrywania twarzy oraz zabrania im „śpiewania publicznie czy podnoszenia głosu”. Amnesty International informuje, że afgańskie kobiety stają się ofiarami tego, co określa jako „zbrodnię przeciwko ludzkości w postaci prześladowania ze względu na płeć” – pozbawione swobody poruszania się, edukacji powyżej szóstej klasy.

Więcej

Pokolenie 
Homo sovieticus
Andrzej Koraszewski

Przywódca Organizacji Wyzwolenia Palestyny (OWP), Jasir Arafat, przybył 13 listopada 1974 roku do siedziby ONZ. Był pierwszym mówcą podczas debaty Zgromadzenia Ogólnego na temat kwestii palestyńskiej. Zgromadzenie przegłosowało 14 października 1974 zaproszenie OWP do udziału w swoich obradach dotyczących tej sprawy.Na zdjęciu Jasir Arafat w rozmowie z Sekretarzem Generalnym ONZ Kurtem Waldheimem tuż przed rozpoczęciem debaty w Zgromadzeniu Ogólnym. (Źródło: https://media.un.org/photo/en/asset/oun7/oun7593916)

Jan Hartman pisze na swoim blogu w „Polityce” o Flotylli Wolności. Zastanawia się, jak ci działacze, dziennikarze i politycy myślą, dlaczego sądzą, że pomagają Palestyńczykom, czemu zwracają się przeciwko Izraelowi, wspomagając Hamas? Gdzie powinniśmy szukać odpowiedzi na takie pytania?


Najnowszy sondaż przeprowadzony przez Uniwersytet Harvarda i Harris Research Foundation ujawnił wyraźny podział pokoleniowy w podejściu do Izraela i Hamasu, podkreślając, jak głęboko debata na temat konfliktu na Bliskim Wschodzie przekształca amerykańską kulturę polityczną. Badanie przeprowadzono online w dniach 20–21 sierpnia 2025 roku na próbie ponad dwóch tysięcy zarejestrowanych wyborców. Wyniki pokazały, że 60 procent przedstawicieli Pokolenia Z (w wieku od 18 do 24 lat) zadeklarowało poparcie dla Hamasu w konflikcie z Izraelem. Była to jedyna grupa wiekowa, która opowiedziała się w ten sposób, co pozostaje w ostrym kontraście do starszych Amerykanów, którzy nadal w przeważającej większości wspierają Izrael.

Więcej

Bractwo Muzułmańskie:
zagrożenie dla świata
Uzay Bulut

Prezydent Turcji Erdogan wykonuje charakterystyczny gest poparcia dla Bractwa Muzułmańskiego (Wikipedia) 

Szesnastego lipca senator USA Ted Cruz, przewodniczący senackiej podkomisji ds. Afryki i globalnej polityki zdrowotnej, przedstawił projekt ustawy o uznaniu Bractwa Muzułmańskiego za organizację terrorystyczną (Muslim Brotherhood Terrorist Designation Act of 2025). Ustawa ta zakłada nową, zmodernizowaną strategię formalnego uznania Bractwa Muzułmańskiego (MB) za organizację terrorystyczną.

Cruz oświadczył:

„Bractwo Muzułmańskie to organizacja terrorystyczna, która wspiera inne swoje odłamy będące organizacjami terrorystycznymi. Jednym z takich odłamów jest Hamas, który 7 października dokonał najkrwawszej masakry Żydów od czasów Holokaustu — mordując i porywając co najmniej 53 obywateli USA. Bractwo dąży do obalenia i zniszczenia Stanów Zjednoczonych oraz innych rządów nieislamistycznych na całym świecie, stanowiąc bezpośrednie zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego USA. 

Więcej
Dorastać we wszechświecie

Żałosna banda
wrogów Izraela
Brendan O'Neill

Świat akademicki
stał się tubą islamistów
Jay Engelmayer

Dlaczego irańska ideologia
zagraża Zachodowi?
Majid Rafizadeh

Wojna z izraelskimi politykami
przekroczyła granice absurdu
Joshua Hoffman

Homo sapiens
idzie na wojnę
Andrzej Koraszewski

Terroryści Huti
najechali siedzibę ONZ
Jerusalem Post

Orgiastyczny taniec
pluszowych misiów
Andrzej Koraszewski

Ciche ludobójstwa
muzułmanów
Paul Finlayson

Pan Romek
ma pytanie
Andrzej Koraszewski

Śmierć lepsza
niż matura
Nan Jacques Zilberdik

Wiek Bezużytecznego
Aktywizmu
Lucy Tabrizi

Krucjata dziennikarzy
przeciwko Żydom
Bob Goldberg

Homo sapiens
i myślenie stadne
Andrzej Koraszewski 

Człowiek, który przeprasza
swojego kata
Paul Finlayson

Czy Radosław Sikorski
jest bolszewikiem?
Andrzej Koraszewski

Blue line
Polecane
artykuły

Homo sapiens idzie na wojnę


Wojna z izraelskimi politykami


Tajemnica popularności


Hamasowscy mordercy


Stawianie czoła


 Dyplomaci, pokerzyści i matematycy


Dlaczego BIden


Nie do naprawy


Brednie


Rafizadeh


Demokracje powinny opuścić


Zarażenie i uzależnienie


Nic złego się nie dzieje


Chłopiec w kefiji


Czerwone skarby


Gdy­by nie Ży­dzi


Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


&#8222;Choroba&#8221; przywrócona przez Putina


&#8222;Przebudzeni&#8221;


Pod sztandarem

Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk