Prawda

Sobota, 18 maja 2024 - 21:16

« Poprzedni Następny »


Tylko „Świerszczyk” nie  kłamie


Andrzej Koraszewski 2016-05-27


„Trybuna Wolności” nazywała się pięknie, (Bolesław Bierut był naczelnym),  potem była „Trybuna Ludu”, też ładnie się nazywała, „Prawda” jeszcze ładniej,  ja na wszelki wypadek czytałem „Życie Warszawy”, ale na pierwszym roku studiów na egzaminie z socjologii miasta dostałem reprymendę za przemądrzałość. Profesor Nowakowski zapytał mnie, czy czytam „Express Wieczorny”. Musiałem sprawiać wrażenie młodzieńca urażonego tą sugestią do głębi, bo stary profesor uśmiechnął i uświadomił mi, że zdecydowałem się na studia socjologiczne. Przypomniał mi, że „Express Wieczorny” ma nakład większy niż „Życie Warszawy” (o „Trybunie Ludu” nie wspomniał), więc jest chlebem powszednim dużej części społeczeństwa. Mówił, że jeśli ludzie kupują i czytają, to znajdują tam coś, co lubią i jeśli chcemy badać postawy i poglądy, warto śledzić, co te postawy i poglądy kształtuje.


Media były wtedy państwowe, czyli partyjne, wyjątek stanowiły pisma takie jak „Tygodnik Powszechny” i inne pisma katolickie, drastycznie cenzurowane, ograniczane limitami papieru,  ale zwolnione z udawania, że są częścią mediów narodowo-partyjnych.

 

Dziennikarze państwowych mediów mieli czasem własne poglądy, próbowali często coś przemycać i miewali poczucie sukcesu, kiedy udawało im się powiedzieć coś między wierszami, co uchodziło uwadze cenzorów, ale było wyłapywane przez dobrych znajomych autorów przemyconych treści . Nadzór nad mediami narodowo-partyjnymi był oparty na klarownej filozofii - lud ma dostawać strawę jednolitą, inteligencja może dostawać pokarm nieco bardziej zróżnicowany i może wyrażać umiarkowane niezadowolenie na wydzielonych polach.                 

 

Prawie pół wieku temu, w marcu 1968 roku, na bramie Uniwersytetu Warszawskiego wisiał duży transparent: Tylko „Świerszczyk” nie kłamie. Społeczeństwo było jednak podzielone. Nikt mediom nie ufał w pełni, wszyscy byli głęboko przekonani, że mają swój prywatny wykrywacz kłamstw i że oni nie dają się nabrać. Im bardziej człowiek był przekonany, że nie daje się nabrać, tym bardziej wzrastało prawdopodobieństwo, że nawet nie zauważy, kiedy daje się nabierać. Czasem dawaliśmy się nabierać automatycznie odwracając znaki prawda/fałsz, czasem akceptowaliśmy jakieś informacje, które wydawały nam się neutralne. Czasem byliśmy okłamywani świadomie i z premedytacją, prawdopodobnie częściej padaliśmy ofiarą głębokich przekonań, szczerze wierzących „informatorów”.    

 

„Tu Radio Wolna Europa, głos wolnej Polski, nadajemy wiadomości dobre czy złe, ale zawsze prawdziwe” – tak zaczynały się wszystkie dzienniki RWE. Znakomity slogan, miał jednak pewną wadę, przekonywał do dychotomicznego podziału, do myśli, że oni zawsze kłamią, my zawsze mówimy prawdę. Złożoność rzeczywistości umykała w siną dal, świat stawał się łatwiejszy do zrozumienia. Wściekłe propagandowe kampanie komunistycznej władzy powodowały nieodmiennie silny wzrost zainteresowania audycjami RWE i BBC. Mimo wyjących, zagłuszających buczków ludzie próbowali dowiedzieć się prawdy.

 

Przygoda na egzaminie musiała mi utkwić głęboko w pamięci, bo z ciekawością obserwowałem jak bardzo różnice postaw i poglądów związane były z tym, co ludzie wskazywali jako główne źródło informacji. Szybko zacząłem rozumieć, jak głęboko wszyscy tkwimy w informacyjnych gettach i jak często mamy poczucie owych, jak to określa Prezes Wszystkich Polaków, oczywistych oczywistości. Problem w tym, że dostrzegamy (ale również wyolbrzymiamy) fakt, że świat korzystających z innych źródeł informacji jest odbity w krzywym zwierciadle. I nieodmiennie mamy tendencję do negowania, że nasze źródła mogą nas czasem również wprowadzać w błąd.

 

Te główne źródła naszych informacji często charakteryzuje krytyczne nastawienie do innych źródeł informacji, co może mieć ze wszech miar racjonalne podstawy. O istnieniu cenzury wiedzieliśmy wszyscy, o niecnych intencjach władzy również. Jednak stopień naszego najeżenia nasilał się i słabł. 1956, 1968, 1970, 1976, 1980, 1989 – to lata, w których dochodziło do masowych protestów przeciw komunistycznej władzy. Każdej skutecznej rozprawie z buntem społecznym towarzyszyła wojna propagandowa, podczas której ten fenomen zamknięcia w informacyjnych gettach ujawniał się szczególnie silnie. Zatrzaskiwały się kanały komunikacyjne, a im bardziej była zajadła propaganda, tym silniejsze było jej odrzucenie i szydercze rekcje. Rzecz jasna nie u wszystkich, ale wszystkim się zdawało, że po drugiej stronie jest tylko jakaś żałosna garstka sprzedawczyków.   

 

Po wprowadzeniu stanu wojennego w 1981 roku, Jacek  Fedorowicz zaczął nagrywać znakomite parodie dzienników telewizyjnych prowadzonych przez panów w mundurach.      

 

Interesująco przedstawiała się nieustanna bitwa o media publiczne w okresie względnego poszanowania reguł systemu demokratycznego. Kolejne rządy próbowały zwiększyć swoje wpływy przede wszystkim na telewizję i radio. Zmiana prezesa telewizji publicznej była nieodmiennie jedną z pierwszych decyzji nowego rządu. Redakcje dzienników telewizyjnych i radiowych szły pod nóż w drugiej kolejności. A jednak próbowano zachowywać jakieś pozory, premierzy przynajmniej udawali, że media publiczne powinny być  bezstronne. Dopiero teraz władza pożegnała się z wszelkimi pozorami i rozpoczęła zupełnie otwartą zmianę mediów publicznych w media narodowo-partyjne.

 

Przypomina to tak dalece propagandową kampanię Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego z czasów stanu wojennego, że ktoś postanowił powrócić do znakomitych parodii dzienników telewizyjnych robionych przez Jacka Fedorowicza. Nową parodię nakręcono i wrzucono do sieci, a nowa władza uniosła się niespodziewanym szacunkiem dla prawa i zagroziła skierowaniem sprawy do sądu, co samo w sobie zasługuje na kolejną parodię.

 

Zabawa przednia, pozostaje jednak problem postaw i poglądów. Pewnej orientacji na ten temat dostarczają nam sondaże, które zawsze mają spory margines błędu, a jednak mówią więcej niż same domysły. Informacyjne getta skłaniają nas do przekonania, że wszyscy myślą tak jak my. Sondaże wydają się pokazywać, że możemy być w błędzie.


Komunistyczna władza uprawiała nieustannie propagandę sukcesu, o której wiedziała, że nie jest tak całkiem skuteczna, ale nadal była przekonana, że nawet w wolnych i uczciwych wyborach bez trudu pokona opozycję. Jej zdumienie 4 czerwca 1989 roku nie miało granic. (A nasze zdumienie, że jednak zachowali się uczciwie i zaakceptowali swoją porażkę, również.)

 

Dziś wiemy, mamy murowane dowody krętactw naszej nowej władzy i patrzymy z niekłamanym zdumieniem na rosnące słupki poparcia dla PiS i prezydenta. Nie można wykluczyć, że getto informacyjne sąsiadów jest (przynajmniej chwilowo) bardziej atrakcyjne. Mamy moralną rację i małą siłę przekonywania. Nie jesteśmy również pewni, czy w przyszłych wyborach będziemy mieli na kogo głosować, czy też będziemy głosować na kogokolwiek, byle nie na PiS.


Hasło Tylko „Świerszczyk” nie kłamie było chwytliwe, ale po drugiej stronie była zarówno naga siła, jak i spora część społeczeństwa, której się ówczesna kampania nienawiści bardzo podobała.

 

Jest tu jeszcze jeden szkopuł. „Świerszczyk”, który ruszył pierwszego maja 1945 roku, został założony przez wspaniałych ludzi, z absolutnie czystymi intencjami. Trwała jeszcze wojna, tygodnik dla dzieci miał łagodzić traumę, być pomocą w nauce czytania i pisania w kraju pozbawionym podręczników. Natychmiast stał się niesłychanie popularny. Nic dziwnego, że szybko okazało się, że dla nowej władzy była to również gratka, by przekonywać najmłodszych do dobrej zmiany.   


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Znasz li ten kraj

Znalezionych 386 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Do urn obywatele, do urn   Koraszewski   2018-10-18
Do przyjaciół Moskali   Łukaszewski   2022-09-29
Doświadczony, kompetentny, rzetelny inteligent poszukuje rozwiązania   Koraszewski   2018-08-17
Dramat z nadmiarem inteligencji emocjonalnej   Kruk   2017-06-26
Dyskurs narodowy i jego meandry   Kruk   2020-06-09
Dyskurs nasz powszedni pozwól zmienić Panie   Koraszewski   2021-09-11
Dzień po wyborach, Dzień Nauczyciela   Koraszewski   2019-10-14
Dziewiczy lasek na skraju miasteczka   Kruk   2017-01-21
Dzyndzyk patriotyczny i kwestie prawne   Kruk   2021-11-19
Dławiący wiatr historii   Koraszewski   2021-06-07
Długi lot bibelota   Kruk   2017-10-26
Elekcja posłów polskich   Koraszewski   2023-09-07
Gdybym ja był Panem Bogiem   Kruk   2022-08-11
Gimnazjalna Loża Masońska   Kruk   2016-05-06
Gmina musi się rozwijać   Kruk   2014-10-17
Głosuj 4 razy NIE, czyli jak Jarosław Kaczyński poszedł śladami Bolesława Bieruta   Koraszewski   2023-08-15
Głupota oparta na wiedzy   Koraszewski   2021-11-15
Głupota zawsze dziewica   Koraszewski   2022-09-19
Hej, wy, naród…   Koraszewski   2017-11-23
Hic Rhodus, hic salta!   Koraszewski   2022-09-21
Historia i Instytut Narodowego Alzheimera   Koraszewski   2016-02-20
Historia pewnego teatru   Łukaszewski   2021-09-25
Hogwart potrzebny od zaraz   Koraszewski   2018-04-24
Homo politicus vs. Homo sapiens   Koraszewski   2019-09-16
I gdzie nas ten dyskurs prowadzi?   Kruk   2016-12-20
Idem per idem, czyli polska droga do demokracji   Koraszewski   2017-12-01
Inna twarz polskiego Sejmu   Koraszewski   2020-09-10
Inspirująca „Pieśń ciszy”   Ferus   2019-02-03
Ipso facto omlet z groszkiem   Kruk   2017-09-19
Jak będziemy obchodzić święto Konstytucji?   Koraszewski   2019-04-08
Jak kopnąć w rzyć, panie premierze?   Koraszewski   2014-08-23
Jak pięknie kwitną kanalie   Koraszewski   2017-05-01
Jak się kler z szatanem mocuje   Koraszewski   2015-12-28
Jak słuchać, żeby być rozumianym?   Koraszewski   2019-06-12
Jak to na wojence ładnie, tarara...   Koraszewski   2017-08-09
Jak zbrodniczy okaże się ten rząd?   Koraszewski   2020-04-03
Jaka religia, jaki ateizm?   Koraszewski   2023-10-02
Jaki ślad zostawiają słowa?   Koraszewski   2018-09-04
Jan Hartman wzywa do polemiki   Koraszewski   2016-03-03
Jarosław Kaczyński i historia polskiego analfabetyzmu   Koraszewski   2021-10-28
Jasnowidzolożka wraca na czarnym koniu   Kruk   2018-11-12
Jego Małość i halucynogenny grzyb   Kruk   2017-01-02
Jesień oświecenia i owoc poznania   Koraszewski   2022-09-13
Jezus, Mahomet i cała reszta   Koraszewski   2021-11-11
Jeśli mam zacząć od nowa…   Koraszewski   2023-09-12
Kaczyński w Kórniku i powrót towarzysza Szmaciaka   Koraszewski   2022-07-26
Katolicy, protestanci i nasza przyszłość   Koraszewski   2015-03-30
Kiedy wolność ma znikomą szkodliwość społeczną?   Koraszewski   2014-06-01
Kilka uwag o podwójnej lojalności   Koraszewski   2019-08-21
Klauzula zdeprawowanego sumienia   Koraszewski   2016-08-03
Kobiety żądają zdjęcia dziadów   Koraszewski   2020-11-02
Kochaj bliźniego swego czyli rzecz o aborcji   Koraszewski   2016-04-04
Kochać i być mądrym   Koraszewski   2020-04-01
Kogo i w jaki sposób chciałby zniszczyć ob. Kaczyński?   Koraszewski   2022-12-10
Kości zostały rzucone   Koraszewski   2020-01-21
Kościół bardzo kocha kobiety   Koraszewski   2016-10-28
Kościół, wierzący, dialog   Koraszewski   2017-10-21
Kronika szczęśliwego dzieciństwa   Ferus   2019-06-23
Kryzys komunikacji werbalnej, czyli patos środkowego palca   Koraszewski   2017-07-31
Krzyżacy, Włodkowic i siekiera na ołtarzu   Koraszewski   2016-12-29
Ksiądz pana wini, pan księdza, a wójt jeden taki, a drugi inny   Koraszewski   2018-07-13
Książę Świebodzina i okolic   Kruk   2016-02-19
Kto dostrzeże grozę wzrostu cen żywności?   Koraszewski   2022-03-18
Kto wygrał i co wygrał?   Koraszewski   2015-05-26
Kto zwariował, Panie Ministrze?   Koraszewski   2014-05-26
Kwiczoły z 15 PAL-u   Koraszewski   2015-01-30
Lekarz religijnie zmodyfikowany   Kruk   2014-06-06
Lekcja zdalna i pytanie dodatkowe   Kruk   2020-11-26
List otwarty do Mendy   Koraszewski   2018-08-13
List otwarty do pewnego typa   Koraszewski   2022-09-28
List otwarty do wice-ministra zdrowia Piotra Bombera, nadzorującego Departament Dialogu Społecznego   Koraszewski   2022-02-03
Listopadowe powstanie i sprawa dla niektórych niekoszerna   Łukaszewski   2022-11-30
Mój prezydent, moja premier   Kruk   2015-09-09
Marchewka stadnego myślenia i niechciany kij racjonalizmu   Koraszewski   2019-07-04
Maska jako symbol statusu społecznego   Koraszewski   2020-08-16
Mazurek Dąbrowskiego w Świętochłowicach   Górska   2020-10-29
Meandry odporności stadnej   Koraszewski   2020-10-12
Między świętem braku pracy a świętem gwałcenia konstytucji   Koraszewski   2020-05-02
Modlitwy o wstawiennictwo – poradnik   Kruk   2015-12-26
Modne słowo: narracja   Koraszewski   2023-10-06
Moralne zwierzę to oburzone zwierzę   Koraszewski   2019-10-21
Mowa pozasejmowa do obywatela Kaczyńskiego   Koraszewski   2020-11-21
Mural w mieście Dobrzyniu   Koraszewski   2021-03-19
My chcemy boga, w książce, w szkole...   Koraszewski   2017-03-27
My naród i klops   Koraszewski   2021-10-15
Na tropach chrześcijańskiego feminizmu   Koraszewski   2017-06-24
Nacjonalistyczna patoekonomia wiecznie żywa   Łukaszewski   2022-12-16
Nagie szaty króla czyli plaga bytów pozornych   Koraszewski   2016-08-26
Narodowa dyskalkulia i lokalne porachunki   Kruk   2018-10-04
Nasza partia jest czystą demokracją   Koraszewski   2016-05-13
Nasze państwo   Koraszewski   2013-12-04
Nauczyciel-ateista w szkole   Koraszewski   2017-11-29
Nauka dla świata pracy   Koraszewski   2016-12-03
Nie cała władza w rękach postprawdziwków   Koraszewski   2019-11-18
Nie marszcz czoła, stawiaj go wyzwaniom   Kruk   2021-04-12
Nie oskarżam, tylko przypominam   Koraszewski   2022-02-10
Nie pluć na Ogórek, nie zanieczyszczać wagonu   Koraszewski   2019-02-11
Nie zgubić ani jednego zarodka   Koraszewski   2016-04-12
Niech żywi nie tracą nadziei   Kruk   2021-09-15
Niech żyje król!   Łukaszewski   2020-09-01

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk