Tekst jak zwykle czyta się z przyjemnością. Po jego lekturze przypomniał mi się pewien fragment, który dodaje smaczku opisanej sytuacji. Trochę to trwało zanim znalazłem, ale jest: "Dlatego Pan nakazał w prawie: "Nie będziesz bluźnił bogom" (Wj 22,27), przez co miał na myśli kapłanów, którzy z powodu dostojności swego stanu i godności urzędu są określani mianem bogów" (Innocenty III). Oraz to: "Ponieważ biskupi i kapłani są zarówno tłumaczami i ambasadorami Boga, którzy w jego imieniu nauczają ludzi prawa boskiego i reguł życia,i zastępują osobę Boga na ziemi, więc jest ich urząd jawnie takim, że nie można sobie wymyślić żadnego wyższego, stąd słusznie mogą oni zostać nazwani nie tylko aniołami, ale wręcz bogami" (Katechizm Rzymski). Nie ma się więc co dziwić, że kapłani takimi siebie widzą, a bezwolne owieczki swoim zachowaniem potwierdzają ich przekonanie o swojej wyjątkowości. Pozdrawiam.
Nie wiem, jak dzisiaj wyglądają pogrzeby ateistyczne? (czy to samo co humanistyczne?)
Czy zakłady pogrzebowe załatwiają wszelkie formalności, tak że nie jest wymagany kontakt z księdzem?
Dobrze byłoby, aby były cmentarze bezwyznaniowe administrowane przez państwo. Czy można zmienić prawo?
Odpowiedź
Wygląda to różnie w dużych miastach i w małych oraz na wsiach. Cmentarze komunalne w dużych miastach mają świecką administrację i organizacja pogrzebu bez mieszania do tego księdza jest prosta (wówczas komplikacją jest tylko rodzina). W małych miastach i na wsiach sytuacja jest trudniejsza (chociaż teoretycznie i tu można się uprzeć).