Prawda

Wtorek, 19 marca 2024 - 07:49

« Poprzedni Następny »


Credo ateisty (XI)


Lucjan Ferus 2023-03-05


Dotąd starałem się pokazywać w tym cyklu, jak kapłani z różnych czasów i religii, tworzyli ideę bogów/Boga oraz wywodzące się z niej doktryny religijne i dogmaty, popularnie nazywane „Prawdami objawionymi przez Boga”. Biorąc pod uwagę bardzo długą historię religii, musiałem przedstawiać tę wiedzę w dużym skrócie i ograniczyć się do naszej rodzimej religii: jednej z licznych wersji chrześcijaństwa – katolicyzmu. W tym odcinku chciałbym pokazać, że religia, to nie tylko idea bogów/Boga, ale też współistniejąca i wspomagająca ją, wiedza o człowieku jako takim, a bardziej konkretnie o naturze ludzkiej. Dokładniej zaś, o wszelkich wadach i słabościach ludzkiej psychiki, które w bardzo umiejętny sposób potrafią wykorzystywać religie dla własnych korzyści. Wszak „cel uświęca środki”, nieprawdaż?

Okazuje się bowiem, że religijna indoktrynacja małych dzieci od wieku przedszkolnego, a później młodzież szkolną, na „dobrowolnych” lekcjach katechezy, to tylko niewielka część tej „niewidzialnej sieci”, w jaką „łapane” są ludzkie umysły, przez przedsiębiorczych i tradycją uświęconych „duchowych” pasterzy (choć jak na razie, nikt jeszcze nie udowodnił istnienia ducha czy też duszy). Religie w trakcie swego istnienia i ewoluowania – czyli ciągłego dopasowywania się do zmieniających się potrzeb psychicznych wyznawców – nauczyły się korzystać z dokonań różnych dziedzin nauki, w tym psychologii, socjologii i innych. Wszelkie dokonania naukowe, które mogły przyczynić się do uzależnienia naszych umysłów od „prawd” religijnych, zostały przez religie wykorzystane i zawłaszczone.

                                                           ------ // ------

Zacznę od przedstawienia argumentów, jakie zawarł w swoim rozumowaniu Andre Comte-Sponville w książce Duchowość ateistyczna, bowiem pokazują one istotę tego problemu:

„Dlaczego wolałbym, żeby Bóg istniał? Dlatego, że odpowiada on moim najskrytszym pragnieniom. Gdybym skłaniał się do wiary w Boga, tylko to wystarczyłoby, żeby mnie od niej odwieść, ponieważ wiara, która w tak wielkim stopniu stanowi odpowiedź na nasze pragnienia, budzi obawę, że została wymyślona właśnie po to, żeby je zaspokoić /../.Czego pragniemy najbardziej? /../ okazuje się, że najbardziej ze wszystkiego pragniemy żeby nie umrzeć lub umrzeć /../ nie ostatecznie, i żeby odnaleźć naszych drogich bliskich, których straciliśmy, a także by sprawiedliwość i pokój zatryumfowały i abyśmy byli kochani.

 

Otóż co mówi nam religia, zwłaszcza chrześcijańska? Mówi nam, że nie umrzemy lub nie umrzemy naprawdę albo zmartwychwstaniemy, że w związku z tym odnajdziemy naszych drogich bliskich, których utraciliśmy, że sprawiedliwość i pokój koniec końców wezmą górę; a wreszcie, że już od dawna jesteśmy kochani miłością nieskończoną. /../ Z tego powodu religia jest podejrzana: to jest zbyt piękne, jak to się mówi, aby mogło być prawdziwe! /../ To samo Nietzsche napisał w Antychryście: „Wiara ratuje, a więc kłamie”. Za bardzo pragniemy Boga, żeby mógł być prawdziwy; w religii szukamy zbyt wiele pocieszenia, żeby mogła być wiarygodna. /../ Będzie to raczej iluzja, która jest „wiarą zrodzoną z ludzkich pragnień”. /../ jest to rodzaj wiary w to, że coś jest prawdziwe, ponieważ mocno się tego pragnie”.     

                                                           ------ // ------

Autor tej książki, zachował się jak człowiek używający rozumu zgodnie z przeznaczeniem i nie dał się zwieść religijnym obietnicom pośmiertnego, wiecznego życia w niebie, logicznie uzasadniając dlaczego te religijne „prawdy” wydają mu się niewiarygodne. Jednak większość osób wierzących daje się nabierać na „bożą obietnicę życia wiecznego po śmierci”, mając ku temu istotne powody, bowiem: „Wiara w życie pozagrobowe jest podstawowym elementem życia duchowego człowieka. Freud uważał, że wiara ta jest najstarszym, najsilniejszym i najbardziej uporczywym marzeniem ludzkości. A Carl Jung twierdził, iż wiara w zmartwychwstanie jest podstawową cechą ludzkiej psychiki, dlatego idea życia pośmiertnego znana jest na całym świecie”. Takie zdanie w tej kwestii mieli znani twórcy psychoanalizy.

 

Nie dziwne jest zatem, że w trakcie bardzo długiej historii religii, już starożytnym kapłanom, na podstawie obserwacji ludzkich zachowań, udało się odkryć i dopracować do perfekcji ideę, odpowiadającą na najgłębsze potrzeby psychiczne człowieka. Mimo tego, że nie studiowali oni psychologii ani psychoanalizy, jednak obcując z wieloma ludźmi i poznając ich najskrytsze pragnienia, marzenia i lęki – poznali ich wszelkie słabe strony, włącznie z tzw. „piętą Achillesową” człowieka: wrodzonym lękiem przed śmiercią. Z czasem, wykorzystano tę cenną wiedzę do stworzenia idei, rekompensującej te psychiczne potrzeby ludzi. To jeszcze nie wszystko, gdyż przez ten długi czas, religie wykorzystały wiele innych cech ludzkich.       

                                                           ------ // ------

Otóż jedną z predyspozycji ludzkiego umysłu, są tzw. „adaptacje”, które stanowią podstawowe elementy konstrukcji wierzeń religijnych i które w przeważającym stopniu działają bez naszej wiedzy. Większości z nich nie uświadamiamy sobie wcale. Z książki J.Andersona Thomsona, Jr i Clare Aukofer pt. Dlaczego wierzymy w boga(-ów)?możemy się dowiedzieć m.in.: „W porównaniu z tym, co się naprawdę dzieje w naszych umysłach, koncepcja jednej nadprzyrodzonej istoty wydaje się prosta. Aby uwierzyć w boga, nasz umysł wykorzystuje raptem /../ 20 utrwalonych adaptacji, które /../ ewoluowały na drodze doboru naturalnego, pomagając nam koegzystować i porozumiewać się z naszymi bliźnimi Homo sapiens po to, abyśmy mogli przetrwać i zdominować tę planetę”.

 

Czym są owe „adaptacje” i za jakie skłonności u ludzi są one odpowiedzialne? Wymienię tylko niektóre z nich. I tak np. najsilniejszą z nich jest „System przywiązania”, podstawa więzi między dzieckiem a rodzicami. Religie ją wykorzystują, zapewniając nam (słowami) „nadprzyrodzonych rodziców opiekujących się nami, kochających nas i znających nasze najgłębsze pragnienia”. Np. Bóg Ojciec, Matka Boska, Syn Boży itp. Następna adaptacja, to  posiadana przez nas wrodzoną umiejętność „odczytywania” co inni myślą o nas. Z łatwością więc możemy wyobrazić sobie bezpostaciowy umysł (np. osobowego Boga) i „odczytać” jego zamiary względem nas. Nazywanie Boga „Ojcem” wykorzystuje naszą wrodzoną skłonność do przywiązania, ale też adaptację określaną jako „Przeniesienie”.Na postaci religijne /../ przenosimy więzi emocjonalne łączące nas z rodzicami, rodzeństwem i bliskimi.

 

Kolejną adaptacją, która wyświadcza religii przysługę, jest nasza skłonność do przypisywania ludzkich mocy lub wpływów nieomal wszystkiemu z czym się spotykamy. Opisuje się ją jako „Nadaktywny mechanizm sprawczości”. Wspiera ona wierzenia religijne, gdyż zakładamy obecność istot, których nie możemy zobaczyć, i wierzymy, że mają wpływ na nasze życie (np. Bóg, Duch Święty, aniołowie, szatan, diabły, duchy, demony itp.). „Jako istoty społeczne wyposażone we wszystkie te zdolności adaptacyjne jesteśmy predysponowani do tego, by uwierzyć w boską postać, z którą łączy nas silna więź. Możemy przypisać jej celowe zamiary i działanie /../ i w rezultacie możemy uwierzyć, że ta istota pragnie nawiązać z nami kontakt”.

 

W owej publikacji opisane jest jeszcze wiele innych adaptacji wykorzystywanych przez religie do panowania nad umysłami wiernych, jednak przytoczę tylko jeszcze jedną, za to bardzo znamienną, która nosi nazwę: „Zdolność do samooszukiwania”. Autorzy tej pozycji tak ją charakteryzują:„Jeśli oszukujemy samych siebie, to bez trudu możemy oszukać także innych. /../ Ta zdolność człowieka do oszukiwania samego siebie ma decydujące znaczenie dla wiary religijnej. Gdyby wielu wierzących mogło wyraźniej zobaczyć swoje umysły, to ujrzeliby, jaką rolę w ich akceptacji wiary odgrywa samooszukiwanie”. Na koniec zacytuję podsumowanie tego ciekawego wątku:

 

„Adaptacje te wykształciły się, aby rozwiązywać konkretne społeczne oraz interpersonalne problemy w czasie gdy ludzkość ewoluowała. Niemal przypadkowo – co wcale nie umniejsza ich mocy – wszystkie one wspólnie tworzą fundamenty każdej religijnej idei, wierzenia i rytuału. Wierzenia religijne to nic innego, jak poddane niewielkim przeróbkom podstawowe społeczne mechanizmy przetrwania. /../ Wszystkie religie /../ zaczynają się od wiary w jedną lub więcej głównych, świętych postaci lub nauczycieli.

 

W większości z nich występuje jedno lub więcej bóstw, które „potrafią” nawiązywać z nami kontakt, są „chętne i zdolne” wpływać na nasze życie, „mogą słyszeć” nasze nie wyrażane na głos życzenia i je „spełniać”, a do tego „są w mocy czynić dosłownie wszystko”. /../ Niemniej jednak wszystkie one są do siebie podobne. /../.Religia może oferować pocieszenie w okrutnym świecie; może budować społeczność; może wzniecać konflikty. Mówiąc krótko, może mieć swoje zastosowanie – służące dobru i służące złu. Ale została stworzona przez istoty ludzkie, i ten świat stanie się lepszy, jeśli przestaniemy ją mylić z faktami”.

                                                           ------ // ------

W kontekście powyższego, nie powinno nikogo dziwić, iż ci „nasi bogowie” mają właśnie takie cechy, które idealnie współgrają z naszymi psychicznymi potrzebami i infantylnymi „wyobrażeniami o nich”. I dlatego między innymi, religie mają tak wielką władzę nad ludźmi.

Skoro jednak religie korzystają w naturalny sposób z naszych wrodzonych predyspozycji umysłowych,to mogłoby oznaczać, że są dla nas niezbędnym dopełnieniem kulturowym, bez którego nasz gatunek nie osiągnąłby obecnego stopnia rozwoju. Co więc jest w tym złego? Otóż właśnie zło jest w tym, iż religie mają dzięki temu zbyt wielką władzęnad ludźmi.

 

Rozum ludzki został tak silnie zdominowany przez wierzenia religijne, że człowiek stał się ich nieświadomym niewolnikiem. Można by powiedzieć językiem literackim, iż religie zawarły „szczególny pakt” z naturą ludzką: „My ci zapewnimy komfort psychiczny w postaci poczucia bezpieczeństwa i sensu życia, lecz ty oddasz się nam pod całkowita kontrolę”. A w szczególności z naszym ego, które boi się śmierci i nieistnienia, co wszystkie religie wykorzystują od tysięcy lat w bezwstydny sposób, nakłaniając wiernych do wiary w fikcję.

Jeśli wziąć pod uwagę, iż większość procesów myślowych związanych z adaptacjami, rozgrywa się w naszej podświadomości,to z tą całkowitą kontrolą wcale nie przesadziłem.

 

Ludzie są w dosłownym znaczeniu nieświadomymi niewolnikami swych wierzeń i religii. Nie muszę chyba dodawać, iż w tej sytuacji racje rozumowe, na które wielu wierzących lubi się powoływać, schodzą na plan dalszy, o ile w ogóle mają jakiekolwiek znaczenie. I byłoby „wszystko pięknie” (czyli można by ścierpieć tę sytuację i zapewne nie byłoby ateistów), gdyby religie nie wykorzystywały świadomieswej władzy nad ludźmi. A czynią tak od zawsze i to w bardzo perfidny sposób, który nie ma nic wspólnego z ideami przez nie głoszonymi. Za to ma wiele wspólnego z wieloma brzydkimi cechami ludzkiej natury, a jedną z nich jest potrzeba władzy idominacjinad innymi osobnikami naszego gatunku.

                                                           ------ // ------

Nie odbiegajmy jednak od głównego problemu, któremu ten odcinek jest poświęcony. To jeszcze nie wszystkie mechanizmy psychiczne wykorzystywane przez religie do panowania nad umysłami wiernych, jakie tu wymieniłem. Postaram się teraz odpowiedzieć na pytanie zadane przez Rodney’a Starka: „Jakie rodzaje bogów mają największa siłę przyciągania?”. Z książki Daniela C.Dennetta pt. Odczarowanie.Religia jako zjawisko naturalne, wynika, że:

 

„Świadome istoty boskie sprzedają się dużo lepiej, ponieważ byt nadprzyrodzony jest jedynym budzącym zaufanie źródłem wielu korzyści, których gorąco pragniemy. /../

Wrażliwy, ojcowski Bóg jest wyjątkowo atrakcyjnym partnerem transakcji, pozwalającym liczyć na to, że zmaksymalizuje ludzkie korzyści. /../ Jednakże Bóg bez przeciwwagi w postaci szatana byłby pojęciem chwiejnym: „irracjonalnym i przewrotnym”. Dlaczego? Ponieważ jedyny Bóg o nieskończonych możliwościach musiałby być odpowiedzialny za wszystko, zarówno za dobro jak i zło, i dlatego byłby istotą niebezpiecznie kapryśną, nieprzewidywalnie i bez uzasadnienia zmieniającą swoje intencje”.

 

Ciekawa jest konkluzja tego rozumowania. Wynika z niej bowiem, iż wizerunek Boga jest dopasowywany do oczekiwań wierzących weń ludzi, czyli to, co Autor tej publikacji ujął słowami: „W dążeniu do korzyści ludzie starają się posługiwać i manipulować bytem nadprzyrodzonym”. Ja ująłbym to nieco inaczej: nie ludzie (bo można mniemać, iż chodzi o wiernych) lecz kapłani posługują się i manipulują wizerunkiem „bytu nadprzyrodzonego”, wymyślonego dawno temu przez swych poprzedników, czego są zapewne świadomi. Ale to jeszcze nie wszystko na co stać religie, by zawładnąć emocjami i uczuciami swych wiernych wyznawców. Z dalszych fragmentów w/wym. pozycji możemy się dowiedzieć, iż:   

 

„Ludzie chcą mieć Boga, którego można kochać i bać się tak samo, jak kocha się lub boi innych ludzi. /../Wszyscy bogowie – zarówno „dzicy”, jak „kulturalni” – mają to wspólne między sobą, że odzywają się na ludzkie wołania osobiste. /../ W religii wszystko wyraża się w formie osobistej i każdy człowiek religijny wierzy, że bóstwo zajmuje się jego prywatnymi sprawami. /../ Powód, dla którego tak postępują jest dość oczywisty: pozwala im to zachować wszelkie relacje niezbędne do darzenia Boga osobistąmiłością. /../ obiekt uwielbienia musi być osobą, /../ Jedynie osoba może być rozczarowana tym, że postąpiłeś niewłaściwie, może wysłuchiwać twoich modlitw czy przebaczać ci (mimo „teologicznej niepoprawności”)”.

 

Religie potrafią też wykorzystywać tak charakterystyczną dla wielu ludzi zdolność do  „ujmowania się honorem”, czyli lubią czuć się obrażanymi (np. wypowiadanymi przez adwersarza słowami) i w odwecie atakować z furią wszystkich sceptyków, nie bacząc na własne bezpieczeństwo, a już tym bardziej na bezpieczeństwo atakowanych. Uważając przy tym, że obiekt ich miłości w pełni na to zasługuje, że są zobowiązani do tępienia bluźnierców. Na zakończenie przytoczę jeszcze jeden przykład wpływu religii na poglądy wiernych.

                                                           ------ // ------

„Psycholog Nicholas Humphrey wnikliwie badał relacje miedzy wiarą w „siły psychiczne” a codziennym poczuciem moralności. Zauważył on, że niemal wszystkie opowieści o zjawiskach paranormalnych /../ mają w sobie coś z aury samozadufania /../ ma to źródło w czymś, co jest jednym z najważniejszych trików budzenia zaufania, jakie praktykuje nasza kultura. Polega on na przekonywaniu ludzi, że istnieje głęboki związek między wiarą w istnienie sił psychicznych i byciem życzliwą, uczciwą, prawą i godną zaufania osobą.

 

Dla osób, które przeszły edukację religijną, jest oczywiste, iż jakiś nadprzyrodzony rodzic czuwa nad nimi i troszczy się o nich. Poczucie sprawiedliwości i przyzwoitości prowadzi do wniosku, że jeśli ktoś taki istnieje, to niewierzenie weń byłoby skrajną niewdzięcznością – a tylko złe dzieci mogą być tak niewdzięczne! Skoro niewierzący są, ogólnie biorąc podli, to naturalne jest (choć mało logiczne) uznać, że wierzący są, ogólnie biorąc dobrzy. Zatem to, czy dana osoba wierzy w owego nadprzyrodzonego rodzica, staje się miarą jej moralności”.

 

                                                           ------ cdn. ------


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Nowy ateizm i krytyka religii

Znalezionych 898 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Logika świadectwem prawdy       Ferus   2024-03-17
Niektóre obawy dotyczące islamu są całkowicie racjonalne   Dawkins   2024-03-12
Cena świętego spokoju.Czyli religijny raj dla oportunistów albo też azyl ignorancji (wg Spinozy).   Ferus   2024-03-10
Bogu/bogom nic nie jesteśmy winni (III)   Ferus   2024-03-03
Bogu/bogom nic nie jesteśmy winni (II)   Ferus   2024-02-25
Bogom/Bogu nic nie jesteśmy winniCzyli „prawda” religii versus prawda rozumu   Ferus   2024-02-18
Droga Saladyna kończy się w Rafah   Pandavar   2024-02-17
Zatrute ziarnoCzyli wkład chrześcijaństwa w cywilizację europejską.   Ferus   2024-02-11
Epigoni: inna wersja upadku człowieka w raju   Ferus   2024-02-04
Mój racjonalny ateizm.Czyli w czym upatruję siłę areligijnych poglądów.   Ferus   2024-01-28
Moja racjonalna wiara (III)   Ferus   2024-01-14
Nowe książki Lucjana Ferusa   Koraszewski   2024-01-12
Moja racjonalna wiara (II)   Ferus   2024-01-07
Ayyan Hirsi Ali porzuciła ateizm dla chrześcijaństwa   Koraszewski   2024-01-01
Moja racjonalna wiara. Czyli idea bogów/Boga dla bardziej wymagających.   Ferus   2023-12-31
Alternatywna forma ateizmu   Ferus   2023-12-24
Niewiarygodna idea bogów/Boga (IV)   Ferus   2023-12-17
Niewiarygodna idea bogów/Boga III.   Ferus   2023-12-10
Niewiarygodna idea bogów/Boga II.   Ferus   2023-12-03
Niewiarygodna idea bogów/Boga   Ferus   2023-11-26
Nieudane autodafe. Czyli: kiedy ateizm był zbrodnią.    Ferus   2023-11-19
  Egzorcyści kontra Zły (II). Czyli pozorna walka „dobra ze złem”.   Ferus   2023-11-12
Egzorcyści kontra Zły. Czyli pozorna walka „dobra” ze „złem”.   Ferus   2023-11-05
Tanatos, czyli refleksja eschatologiczna   Ferus   2023-10-29
Trudna sztuka zrozumienia istoty rzeczy (III)   Ferus   2023-10-22
Trudna sztuka zrozumienia istoty rzeczy (II)   Ferus   2023-10-08
Trudna sztuka zrozumienia istoty rzeczy   Ferus   2023-10-01
Błądzenie - ludzka rzecz II   Ferus   2023-09-24
Błądzenie - ludzka rzecz   Ferus   2023-09-17
Bardzo nieelegancka hipoteza Boga II   Ferus   2023-09-10
Bardzo nieelegancka hipoteza Boga. Czyli mocno niedoskonałe wyobrażenia absolutnej doskonałości   Ferus   2023-09-03
Sztuczna inteligencja i sen   Ferus   2023-08-27
Ogromna transformacja Indii i Bliskiego Wschodu   Bulut   2023-08-22
Najlepszy ze światów - Ziemia? III.   Ferus   2023-08-20
Najlepszy ze światów - Ziemia? (II)   Ferus   2023-08-13
Bogowie, przesądy i fizjologia   Koraszewski   2023-08-13
Pakistan: “Oko za oko” – reperkusje palenia Koranu w Szwecji dla chrześcijan   Saeed   2023-08-12
Nowy ateizm i żądanie dogmatów   Johnson   2023-08-07
Najlepszy ze światów – Ziemia? Czyli najlepsza z możliwych marności nad marnościami.   Ferus   2023-08-06
Palenie pism świętych i innych śmieci   Koraszewski   2023-08-05
Wieżo z gierkowskiej cegły…   Kruk   2023-07-31
Kiedy prowadzą nas ślepi przewodnicy (II)   Ferus   2023-07-30
Ślepi przewodnicy   Ferus   2023-07-23
Czy sztuczna inteligencja rozumie o czym mówi?   Ferus   2023-07-16
Credo sceptyka. Część XII.   Ferus   2023-07-09
Credo sceptyka. Część  XI.   Ferus   2023-07-02
Objawienie Maurycego Kazimierza Hieronima Ćwiercikowskiego   Kruk   2023-06-26
Credo sceptyka. Część X.   Ferus   2023-06-25
Credo sceptyka. Część IX.   Ferus   2023-06-18
Boży ludzie w Afryce i w Polsce   Koraszewski   2023-06-15
Credo sceptyka. Część VIII   Ferus   2023-06-11
Marzenie o religii z ludzką twarzą   Koraszewski   2023-06-10
Credo sceptyka. Część VII.   Ferus   2023-06-04
Credo sceptyka. Część VI   Ferus   2023-05-28
Credo sceptyka. Część V.   Ferus   2023-05-21
Credo sceptyka, Część  IV.   Ferus   2023-05-14
Credo sceptyka. Część III   Ferus   2023-05-07
Credo sceptyka. Część II.   Ferus   2023-04-30
Credo sceptyka. Część I.   Ferus   2023-04-23
Odłożone w czasie zbawienie (IV)   Ferus   2023-04-16
Dorastać we wszechświecie   Koraszewski   2023-04-15
Odłożone w czasie zbawienie (III)   Ferus   2023-04-09
Odłożone w czasie zbawienie (II)   Ferus   2023-04-02
“New York Times” głosi fałszywą przyjaźń między nauką i religią   Coyne   2023-03-30
Odłożone w czasie zbawienie   Ferus   2023-03-26
Nawróć się, wyjdź za mnie lub giń: Chrześcijanki w muzułmańskim Pakistanie   Ibrahim   2023-03-21
Credo Ateisty (XIII)   Ferus   2023-03-19
Galopujący wzrost dyskrepancji między słowem i jego desygnatem   Koraszewski   2023-03-13
Credo ateisty (XII)   Ferus   2023-03-12
Turcja: seks islamistów z dziećmi jest w porządku; potępienie tego to przestępstwo   Bekdil   2023-03-10
Skandal wokół Jezusa niefrasobliwego   Kruk   2023-03-08
Zbliżają się dni religijnej zemsty   Carmon   2023-03-06
Credo ateisty (XI)   Ferus   2023-03-05
Czy antysemityzm, szalejący w niektórych częściach świata muzułmańskiego, naprawdę opiera się na błędnej interpretacji islamu?   Spencer   2023-02-27
Credo ateisty (X)   Ferus   2023-02-26
Credo ateisty (IX)   Ferus   2023-02-19
Credo ateisty (VIII)   Ferus   2023-02-12
Credo ateisty (VII)   Ferus   2023-02-05
“Hańba Pakistanu”: oskarżenia o bluźnierstwo   Saeed   2023-02-03
Watykan przeciw Izraelowi   Koraszewski   2023-02-02
Credo ateisty (VI)   Ferus   2023-01-29
Skąd Jezus wziął swoje DNA? Spór między katolikami a ewangelikami   Coyne   2023-01-25
Credo ateisty (V)   Ferus   2023-01-22
Credo ateisty (IV)   Ferus   2023-01-15
Credo ateisty (III)   Ferus   2023-01-08
Credo ateisty (II)   Ferus   2023-01-01
Credo ateisty    Ferus   2022-12-25
Przekleństwo nieskończonych możliwości (II)   Ferus   2022-12-18
Przekleństwo nieskończonych możliwości   Ferus   2022-12-11
Nasza lepsza połowa (III)   Ferus   2022-12-04
Nasza lepsza połowa (II)   Ferus   2022-11-27
Nasza lepsza połowa   Ferus   2022-11-20
List do chrześcijan i nie tylko   Koraszewski   2022-11-19
Błędna droga rozwoju ludzkości (II)   Ferus   2022-11-13
Błędna droga rozwoju ludzkości   Ferus   2022-11-06
Zbłąkane dzieci Matki Natury (VI)   Ferus   2022-10-30
Zbłąkane dzieci Matki Natury (V)   Ferus   2022-10-23
Czy jakiś proboszcz popełnił kardynalny błąd?   Koraszewski   2022-10-17
Zbłąkane dzieci matki Natury (IV)   Ferus   2022-10-16
Zbłąkane dzieci Matki Natury (III)   Ferus   2022-10-09

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk